Piwo -> Bimber

Awatar użytkownika

Autor tematu
maszt
10
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 17 lis 2012, 21:22
Krótko o sobie: Wódz Pędzący Bimber
Ulubiony Alkohol: miętóweczki
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Południowe Mazowsze
Podziękował: 2 razy

Post autor: maszt »

Witam. Nie wiem gdzie napisać więc piszę tutaj. Wczoraj podczas libacji alkoholowej :pije: Znaczy się kulturalnego upijania się wpadł mi do głowy pewien pomysł. Nie wiem czy da radę, i nie wiem gdzie zamieścić więc wrzucam w poczekalnię. Otóż... Co by było gdybym do potstillu zamiast nastawu wlał piwo i spróbował to przepuścić?

1. Czy wzmocni to ilość voltów w piwie?
2. Czy - ze względu na CO2 nie rozwali mi bańki do gotowania?

Z góry dziękuję kolegów psotników, i koleżanki za odpowiedź. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Piwo -> Bimber

Post autor: pokrec »

Dostaniesz wyśmienitą whisky. Bodaj, czy nie najlepszą z możliwych, tylko musisz ją odleżakować, najlepiej ze szczapka dębu palonego w gąsiorku / damie. Pod warunkiem, że przeprowadzisz proces w miarę fachowo i powoli - poczytaj forum. Nie spodziewaj się wydajności większej niż 50-tka whisky z każdego pół litra wlanego piwa.
Jak nie będziesz miał w środku nic, co mogłoby zatkać wylot par (czyli czyste piwo, bez fusów ani farfocli), to CO2 uleci sobie podczas podgrzewania, na długo przed zagotowaniem.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Piwo -> Bimber

Post autor: manowar »

Nigdy nie destylowałem piwa, ale sporo o tym myślałem i trochę poszperałem i nie zgodzę się z pokrecem.

Piwo w odróżnieniu od zacieru na whisky jest chmielone. Chmiel ma bardzo specyficzny smak, który na potstillu przejdzie do produktu. Z opinii jakie poczytałem to wcale nie działa na plus. Po drugie znaczna część piw nie jest wyłącznie robiona z zacieru jęczmiennego, ale dla podniesienia wydajności i obniżenia kosztów dodaje się do brzeczki syrop glukozowo-fruktozowy.

Jak chcesz whisky to proponowałbym kupić słód i zatrzeć samodzielnie. To nie jest trudne, daje dużo frajdy. Możesz dzięki temu mieć nie tylko wsad na whisky, ale również zdobędziesz umiejętność warzenia swojego piwa co sprawi, że porzucisz sklepowy syf.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

Autor tematu
maszt
10
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 17 lis 2012, 21:22
Krótko o sobie: Wódz Pędzący Bimber
Ulubiony Alkohol: miętóweczki
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Południowe Mazowsze
Podziękował: 2 razy
Re: Piwo -> Bimber

Post autor: maszt »

Dzięki psotniku Pokrec za przekazane informacje. W takim razie zagłębię się za momencik w lekturę. Na razie mam zacierek przygotowany do przepuszczenia przez potstilla, to będzie niejako moje rozdziewiczenie w tej materii - psocę po raz pierwszy. Czekam jeszcze aż mi przyślą deflegmator, ale pewnie dopiero po nowym roku dojdzie - wiadomo teraz święta i nie każdy pracuje.

Manowar - ale są chyba piwa niepasteryzowane na jęczmieniu. Kurcze, teraz jak będę w sklepie robił zakupy to trzeba etykiety ze składem produktów w piwie czytać :-)
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Piwo -> Bimber

Post autor: pokrec »

Manowar może mieć rację, chmielenie, o nim zapomniałem. Ale i tak możesz spróbować, a nóż za kołnierz nie wylejesz? Co do syropu glukozowo coś tam, to bym się bardzo nie przejmował, niektórzy robią niezłego burbona bez zacierania (poczytaj temat o łatwym kwaśnym zacierze wujka Jesse) i cały alkohol w nastawie biorą z cukru a aromat - z moczącej się w nim w czasie fermentacji śruty kukurydzianej. Co więcej, czytałem, że nasza, polska kukurydza jest jak nasze, polskie winogrona - mało ma cukrów. Zacieranie kukurydzy wyhodowanej w Polsce podobno nie ma większego sensu.
Niemniej faktem jest, że klasyczna whisky robi się zacierając śrutę jęczmienną słodem jęczmiennym.
Tez kiedyś będę musiał coś zatrzeć.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Piwo -> Bimber

Post autor: Zygmunt »

Po drugie znaczna część piw nie jest wyłącznie robiona z zacieru jęczmiennego, ale dla podniesienia wydajności i obniżenia kosztów dodaje się do brzeczki syrop glukozowo-fruktozowy.
Częściej dodaje się syrop skrobiowy (bo tańszy), G-F zwykle tylko do piw bardzo mocnych i z aromatem (cola w Fortunie, czy miodowe).
ale są chyba piwa niepasteryzowane na jęczmieniu.
Pasteryzacja, mikrofiltracja czy każda inna obróbka piwa nie ma związku z tym, z czego zrobione jest piwo. Słód jęczmienny jest absolutną podstawą i nie ma piwa bez jęczmienia (no, bardzo ortodoksyjne pszeniczne ewentualnie).
Kurcze, teraz jak będę w sklepie robił zakupy to trzeba etykiety ze składem produktów w piwie czytać
Żeby utrzymać recepturę w tajemnicy producenci podają tylko alergeny (stąd słynne "zawiera słód jęczmienny"), pełny zasyp podają w zasadzie tylko browary rzemieślnicze i kontraktowe (Pinta na przykład). Dlatego lektura etykietek nic Ci w sklepie nie da.

Na whisky, jeżeli nie zrobisz zacieru sam (do czego potrzebujesz tak naprawdę tylko garnka i słodu) wybrałbym jakieś jasne, mało chmielone piwo. Tylko, że to zupełnie nieopłacalne- butelka lepszego piwa to ok. 4-5zł, czyli surowce na wyprodukowanie 1l średniej jakości destylatu, który może będzie przypominał whisky będą Cie kosztować ok 100zł, dla porównania- za słody na ten litr zapłacisz ok. 20zł.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Piwo -> Bimber

Post autor: manowar »

Pasteryzacja piwa a jego skład to dwie zupełnie inne sprawy. Na etykietach jest mało informacji. Mnie zmroziło jak kupiłem piwo Ciechan Maciejowe (a Ciechan do solidny browar wg mnie) i zobaczyłem, że piwo o mocy mniejszej niż 4% w składzie ma słód jęczmienny, syrop glukozowy i drożdże. Na to piwo potrzebna byłą brzeczka o gęstości jakieś 10blg a i tak było dosładzane!! Jak piwa "pełne" mają w standardzie 12-13blg i dają piwa powyżej 5,5% to tam tego słodu nie ma wiele!!??

Ja podam jeszcze jeden argument za robieniem samodzielnie zacieru - na 20l zacieru o blg 12/13 potrzebujesz ok 5kg słodu który kosztuje jakieś 5 zł za kg ze śrutowaniem. Za 25 zł kupisz 10 - 12 piw czyli 6l wsadu. Ja przy zbiorniku z kega po coli - wsad max 17l policzyłem ile potrzeba piwa - na dwa pędzenia ponda 30l - i pomyślałem, że to nie ma żadnego sensu.

Jak będziesz zacierać to w sklepach piwowarskich jest też słód wędzony specjalnie pod whisky - 2 odmiany mniej lub bardziej wędzona (ale oczywiście może być dowolny słód podstawowy).
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja wina i piwa”