DIN 11850
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: piątek, 16 lis 2012, 18:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Im bardziej wczytuję się w posty na forum, tym moje większe zdziwienie i podziw dla Was drodzy forumowicze. Ale do rzeczy; przeważająca część "psotoaparatów" projektowanych i "obdyskutowanych" na forum wykonana jest z "nierdzewki", określanej jako konstrukcyjno-dekoracyjna. Konia z rzędem temu, kto znajdzie np. rurę 60,3 przeznaczoną dla celów spożywczych. Kochani, pamiętajcie, że czytają Was "specjaliści od balustrad i tłumików". Popatrzcie na słynnym allegro. Rury jak wyżej spawy na zewnątrz jak Alpy - a w środku?. Norma "gładkości" wewnątrz w spożywce - do 8 mikrometrów, na spawie do 13 mikrometrów.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: DIN 11850
Witaj
Co do rury większość decyduje się na 60.3 ze względu na cenę i tutaj nie ma co się oszukiwać.
Jak widzisz często droższe aparaty wykonane są z rury przeznaczonej do spożywki:)
Przemysł to przemysł hobby to hobby, pozatym znajdź bakterie która przeżyje wewnątrz rury (nawet na tym nieszczęsnym spawie) w oparach etanalu 96,6 %.
Pozdrawiam
Co do rury większość decyduje się na 60.3 ze względu na cenę i tutaj nie ma co się oszukiwać.
Jak widzisz często droższe aparaty wykonane są z rury przeznaczonej do spożywki:)
Przemysł to przemysł hobby to hobby, pozatym znajdź bakterie która przeżyje wewnątrz rury (nawet na tym nieszczęsnym spawie) w oparach etanalu 96,6 %.
Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: DIN 11850
No, w oparach etanolu 96,6% zadziwiająco wiele zarazków przeżywa, serio. Ratuje nas to, że te opary maja temperaturę 78,3 stopnia i że to są jednak opary, nie ciecz.
Tak gwoli informacji, do dezynfekcji używa się etanolu w stężeniu 70%, najsilniejsze właściwości dezynfekcyjne maja roztwory 40 - 70%. Rektyfikat ma siłę dezynfekcyjna w okolicach... wina.
Ale w praktyce, to liczy się tez czas oddziaływania i rektyfikat po ukapaniu, zamknięty w butelce jest właściwie po kilku dniach chyba sterylny idealnie. Nie mówiąc już o czymś takim jak 70% śliwowica.
Ogólnie rzecz biorąc, to samo zagadnienie wyjaławiania nie jest takie proste, wbrew pozorom, żeby uzyskać gwarancję jałowości (np. w przypadku narzędzi chirurgicznych), to trzeba nieźle się nabiedzić, samo wymycie ich 70% spirytusem to murowane zapalenie otrzewnej u pacjenta. To można zrobić, żeby wstępnie wymyć i odkazić narzędzia, ale nie wyjałowić. To można zrobić dopiero w autoklawie, parą wodną w temperaturze stu kilkudziesięciu stopni.
Co do gładkości rur u nas to nie ma większego znaczenia, bo nasze hobby raczej nie zostawia na tych ściankach nic, co mogłoby ulec zgniciu i zepsuciu pozostawiając w efekcie pożywkę dla groźnych drobnoustrojów. Co innego, jak rury są używane np. w mleczarni i jeśli już, to są po prostu przepłukiwane raz na jakiś czas wodą + ew. odkażalnik / detergent i znowu wodą. Jak rury będą gładkie, to ułatwi to utrzymanie czystości i wypłukanie brudu. I po to jest w normach gładkość. U nas i tak myjemy rury po każdym użyciu...
Tak gwoli informacji, do dezynfekcji używa się etanolu w stężeniu 70%, najsilniejsze właściwości dezynfekcyjne maja roztwory 40 - 70%. Rektyfikat ma siłę dezynfekcyjna w okolicach... wina.
Ale w praktyce, to liczy się tez czas oddziaływania i rektyfikat po ukapaniu, zamknięty w butelce jest właściwie po kilku dniach chyba sterylny idealnie. Nie mówiąc już o czymś takim jak 70% śliwowica.
Ogólnie rzecz biorąc, to samo zagadnienie wyjaławiania nie jest takie proste, wbrew pozorom, żeby uzyskać gwarancję jałowości (np. w przypadku narzędzi chirurgicznych), to trzeba nieźle się nabiedzić, samo wymycie ich 70% spirytusem to murowane zapalenie otrzewnej u pacjenta. To można zrobić, żeby wstępnie wymyć i odkazić narzędzia, ale nie wyjałowić. To można zrobić dopiero w autoklawie, parą wodną w temperaturze stu kilkudziesięciu stopni.
Co do gładkości rur u nas to nie ma większego znaczenia, bo nasze hobby raczej nie zostawia na tych ściankach nic, co mogłoby ulec zgniciu i zepsuciu pozostawiając w efekcie pożywkę dla groźnych drobnoustrojów. Co innego, jak rury są używane np. w mleczarni i jeśli już, to są po prostu przepłukiwane raz na jakiś czas wodą + ew. odkażalnik / detergent i znowu wodą. Jak rury będą gładkie, to ułatwi to utrzymanie czystości i wypłukanie brudu. I po to jest w normach gładkość. U nas i tak myjemy rury po każdym użyciu...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 6
- Rejestracja: piątek, 16 lis 2012, 18:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Re: DIN 11850
Wielkie sorki dla wszystkich. Nowy jestem, myślałem, że wprowadzę temat do dyskusji. Przepraszam, jeśli uraziłem niektórych. Jednak obstaję przy swoim. Dzięki pokrec. Chciałem tylko zasygnalizować pewien problem. Guf... prawda, że bakterie giną od "psotoproduktu". Oczywiście trudno przekonywać entuzjastów i co najgorsze - "producentów" z allegro by zważali na to, że sprzęcik z kwasówki od tłumika czy balustradki, to nie to samo. Oczywiste jest że wszyscy kiedyś umrzemy, wcześniej czy później. Szkoda tylko umierać wcześniej i głupio bo się nałykało "ambrozji" z tłumika. Dołączam wyguglowane rury "do spożywki". A tak a pro konia, to Zygmunt jest coraz droższy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: DIN 11850
@borygo
Temat jak najbardziej warty dyskusji...Tylko czy to nie jest strzelanie do wróbli z armaty.
Czy czasami nie popadamy w paranoje.
Przelicz sobie tylko ile wdychasz powietrza zanieczyszczonego różnymi świństwami. ile jesz różnych produktów zmodyfikowanych w różny sposób i zanieczyszczonych różnymi konserwantami.
I porównaj to do ilości trunków wysokoprocentowych, które spożywamy.
Śmiem twierdzić, że bardziej prawdopodobne jest, że zginiesz pod kołami samochodu niż umrzesz prędzej od zanieczyszczeń wydobywających się z rury KO. Nie wspomnę, że prędzej wykończy nas i naszą wątrobę alkohol, który spożywamy niż te hipotetyczne zanieczyszczenia. I pominę tu "zalety" alkoholu kupowanego w sklepie, bo ten to dopiero jest trucizną.
Uwierz mi, że adaptacja naszego organizmu na różne negatywne czynniki, które nas atakują z każdej strony jest fenomenalna i tak naprawdę jeszcze do końca nie zbadana.
Do wszystkiego należy podejść z pewną dozą rezerwy i rozsądku. I nie popadać w paranoje.
Temat jak najbardziej warty dyskusji...Tylko czy to nie jest strzelanie do wróbli z armaty.
Czy czasami nie popadamy w paranoje.
Przelicz sobie tylko ile wdychasz powietrza zanieczyszczonego różnymi świństwami. ile jesz różnych produktów zmodyfikowanych w różny sposób i zanieczyszczonych różnymi konserwantami.
I porównaj to do ilości trunków wysokoprocentowych, które spożywamy.
Śmiem twierdzić, że bardziej prawdopodobne jest, że zginiesz pod kołami samochodu niż umrzesz prędzej od zanieczyszczeń wydobywających się z rury KO. Nie wspomnę, że prędzej wykończy nas i naszą wątrobę alkohol, który spożywamy niż te hipotetyczne zanieczyszczenia. I pominę tu "zalety" alkoholu kupowanego w sklepie, bo ten to dopiero jest trucizną.
Uwierz mi, że adaptacja naszego organizmu na różne negatywne czynniki, które nas atakują z każdej strony jest fenomenalna i tak naprawdę jeszcze do końca nie zbadana.
Do wszystkiego należy podejść z pewną dozą rezerwy i rozsądku. I nie popadać w paranoje.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: DIN 11850
Popadamy popadamy kolego w paranoje ten temat przypomina mi problem metanolu w bimbrze
Kol borygo jak siejesz popelinę to warto doczytać bo inaczej narażasz się na uśmieszki nie konieczne sympatyczne. Norma którą podałeś dotyczy chropowatości wewnętrznej rur
za http://www.heco.com.pl/
Ten temat przypomina mi wielokrotnie podnoszony medialnie problem metanolu w bimbrze i jego trujących skutków na społeczeństwo.
Kol borygo jak siejesz popelinę to warto doczytać bo inaczej narażasz się na uśmieszki nie konieczne sympatyczne. Norma którą podałeś dotyczy chropowatości wewnętrznej rur
Oferujemy na zamówienie kompletny asortyment rur i elementów do montażu rurociągów w przemyśle spożywczym.
Wszystkie wyroby wykonane są według normy DIN 11850/11851 , z chropowatością wewnętrzną do 0,6 mikrometra , bez przestrzeni martwych i posiadają dopuszczenie PZH do kontaktu z żywnością.
Wykonanie : stal AISI 304L , AISI 316L.
za http://www.heco.com.pl/
Ten temat przypomina mi wielokrotnie podnoszony medialnie problem metanolu w bimbrze i jego trujących skutków na społeczeństwo.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: DIN 11850
Skąd jesteś bo może pod nosem masz jakiś sklep co handluje nierdzewną.
Jeżeli ma być zakup wysyłkowy zgłoś się do naszego kolegi Kuli.
Ja kilka razy zaopatrywałem się w http://www.pepespj.com.pl/
ewentualnie w http://www.heco.pl/.
Zdecydowanie pepe jest tańsze
Ale najlepiej napisz gdzie mieszkasz to Ci koledzy podpowiedzą gdzie w twojej okolicy mogą się tym trudnić
Jeżeli ma być zakup wysyłkowy zgłoś się do naszego kolegi Kuli.
Ja kilka razy zaopatrywałem się w http://www.pepespj.com.pl/
ewentualnie w http://www.heco.pl/.
Zdecydowanie pepe jest tańsze
Ale najlepiej napisz gdzie mieszkasz to Ci koledzy podpowiedzą gdzie w twojej okolicy mogą się tym trudnić
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl