Drożdże piekarnicze Lallemand tradycyjne 500G

[jarek12341]

Ha ha, też się zgadzam, ciekawe tylko ile moje będą tyrać cukier Jutro sprawdzę blg ale przyznam, że pukają cały czas tak samo równo, pewnie jeszcze trochę to potrwa.

[jarek12341]

Witam

Niby pukają troszkę słabiej tak co 8 sek. ale blg nadal na poziomie 5? Temperatura około 24-25st.

[lesgo58]

No to jeszcze tydzień.
Jeśli są dobrze odżywione i mają temp. w granicach 20-22*C to powinno opadać tak ok. 1blg na dzień.

[jarek12341]

Może dodać jeszcze troszkę pożywki czy jakiś koncentrat?

[lesgo58]

Raczej nie. Mnie się wydaje,że dałeś wystarczająco. Fermentacja przebiega książkowo.
Jeśli spodoba Ci się ten sposób fermentacji i zadowoli produkt finalny, to w przyszłości można skorzystać ze sposobu aby dokładnie wyliczyć dawki drożdży i pożywki.

[jarek12341]

W sumie tak, przecież dałem ich i tak sporo, zakładałem 120g a dałem 250g. Dodam, że przy następnym razie zastosuję nową beczkę z grzałką 200W i pompą cyrkulacyjną wewnątrz, wtedy temp. będzie na 100% taka jak zadana. Właśnie wstawiłem T48 w takiej beczce teraz i masakra, chodzi jakby sprężarka była podłączona do beczki i dużo lepiej jak bez mieszadła. Czekam tylko na termostat, który pomaga mi zrobić kolega z pracy, taki z segmentowymi dużymi wyświetlaczami temp. zadanej i faktycznej oraz logiką załączania pomp cyrkulacyjnych. Wtedy będzie można robić testy, teraz przy takich temp. to trudne ponieważ turbo pracują ostro i same cyrkulują utrzymując równą temperaturę w całej beczce. Lallemandy już nie, na spodzie chłodniej a na powierzchni cieplej, nie wiem jak w mroźne noce bo wtedy nie zaglądam. Teraz zapas mocy będzie spory i nie wystąpi taki problem, wchodząc do garażu tylko zerknę i będę widział temperatury bez odkrywania beczek, będę również mógł doregulować każdą beczkę z osobna.

Budowę i więcej fotek wstawię w nowym temacie.

[jarek12341]

2blg

[kwachu]

Nie trzymaj się tak kurczowo tego BLG . Weź nastaw jak to mówią bracia zza Buga по вкусу , jak już słodycz przestanie być wyczuwalna , gnaj nastaw i nie bój nic.

[lesgo58]

@kwachu
Dlaczego doradzasz w ten sposób.
Nastaw fermentuje prawidłowo i w czasie. Wręcz książkowo. Te drożdże już tak mają. A znam jeszcze wolniejsze.
Jeszcze tylko 4 dni i wtedy dopiero cukier będzie całkowicie przerobiony. Co zresztą wskaże cukromierz.

[jarek12341]

Blg badam dla zasady i określenia postępu pracy drożdży oraz określenia całkowitego czasu fermentacji w danych warunkach, smak też sprawdzam i jest jeszcze słodkie także muszę troszkę poczekać

[jarek12341]

Pośpiechu nie ma, posiadam jeszcze kilka beczek i równolegle prowadzę fermentację na turbo, Lallemandziki traktuję jak "rodzynki" i mam nadzieję, że nagrodzą mnie za cierpliwość nieziemskim smakiem

[jarek12341]

Witam

1blg, zapach super, cukru już prawie nie wyczuwam ale dam jeszcze z 5dni i zobaczę czy spadnie do 0blg.

[jarek12341]

0blg

[jarek12341]

Witam

Poszło , powiem jedno, kto nie spróbuje ten nie uwierzy, towaru wyszło tylko 3,5L około 96%, bardzo mało przedgonów, na początku troszeczczkę coś pachniało bimberkiem ale przyjemnie, postało 15 min odkryte postało i rewelacja, moja Mama powiedziala że to jakaś gatunkowa wódeczka wąchając. Nie wiem co sprawiło taki smak, czy te wrzucone koncentraty czy drożdże, nawet nie mam zamiaru używać filtra węglowego żeby nie popsuć smaku, do części o mocy 57% juz załadowałem płatki dębowe mocno opiekane i zostawie na 5 misięcy chociaż, reszcza idzie do "spożytku" w dziewiczej postaci, myśle że zrobie moc około 45% max 47%, takie najlepiej mi smakuje. Miesiąc czekania oceniam za warty poświęcenia, zaraz po tym puściełem beczke z T3 i norma, towaru dużo bo wiadomo mocny zacier ale bez filtra nie podchodź. Dodam jeszcze, że z Lallemandów wyszło dużo dużo lepsze od tego z bauni czy zwykłych kupionych w biedronce. Jeżeli ktoś będzie miał problem z ich zakupem to mogę odstąpic lub nawet załatwić jakąś małą próbkę i wyslać.

Chcę wstawic natępna beczkę tylko nie wiem czy dawac pożywkę czy znów te koncentraty, boję sie że pożywka wprowadzi mi jakieś niporządane smaki.

Ocena: Lallemand Win

[kwachu]

Witam . Zapisz dokładnie co i jak robiłeś, czyli krok po kroku każdą operację .
Musisz zanotować dokładne proporcje , bo możesz mieć później problem z odtworzeniem smaku i aromatu . Gratuluję sukcesu

[lesgo58]

Brawo.
Staraj się używać jak najwięcej naturalnych składników. w ostateczności gotowe pożywki.
I ważne - niska temp. fermentacji. W tym przypadku 18-22*C. No i stężenie nastawu - najlepsze w granicach 10%.
Dziwi trochę niska wydajność. Nie pamiętam ile cukru użyłeś. Ale jeśli to nie był jakiś trefny cukier to wydajność powinna być ciągle taka sama jak normalnie.
Trochę motasz z tymi procentami. To w końcu robiłęś spirytus czy "bimber".
Jesli "bimber" to OK. jesli chodzi o smaki. Teraz tylko czas musi zrobić swoje.
Jesli na spirytus to radziłbym Ci destylować przynajmniej jeszcze raz. Zobaczysz różnicę na korzyść. I wtedy oddać czasowi to co do niego należy.

@Kwachu
Tu nie ma co zapisywać. Po prostu proporcje cięgle podobne. Tylko proces fermentacji powinien być prowadzony uważnie i bez pośpiechu.

[jarek12341]

Maszyna robi mi oczywiście tylko 96,4% dokładnie, to motanie z procentami to dobieranie do mocy spożywanej z wodą, do płatków daję mocniejsze na wypadek gdyby straciło coś mocy w długim okresie leżakowania, do spożywania bieżącego 45-47 dobieram żeby gardła nie spalić . Rozumiem w takim razie, że powiniem destylowac jeszcze raz?

[lesgo58]

Pytanie o jaki destylat Ci chodziło.?
Bo po pierwszym odpędzie do destylatu zawsze przejdą jakieś aromaty z nastawu. Dlatego traktuje się taki destylat jako surówkę - tj. materiał do dalszej obróbki.
Jeśli taki destylat Ci pasuje - to na zdrowie ( i nie piszę tego ironicznie ). Bo to jest ciągle dobry destylat.
Tylko zazwyczaj z tak prowadzonej destylacji próbuje się otrzymać wódką czystą i bezzapachową.
No i właśnie aby taką otrzymać powinno się przynajmniej jeszcze raz rektyfikować surówkę .

[jarek12341]

Brawo.

Dziwi trochę niska wydajność. Nie pamiętam ile cukru użyłeś. Ale jeśli to nie był jakiś trefny cukier to wydajność powinna być ciągle taka sama jak normalnie.

Cukru dałem 12kg, jak wspominałem przerobiło do 0blg w przybliżeniu, turbo pokazują dużo na zerem tako około -4, temperatura mimo zadanej 26st. utrzymywała się w granicach 21-22st więc pewnie dlatego tak długo pracowały i taki dobry smaczek wyszedł. Dodam, że przedgonów odebrałem około o,5ltr - 0,6ltr, razem daje to 3,5ltr + 0,6ltr=4,1ltr. Z Ojca przepisu i drożdży wychodziła podobna ilość także spoko, pogonów też odebrałem sporo bo odbiór skończyłem już przy 95,5st. na zbiorniku, temperatura skoczyła już o 0,1-0,15st. dokładnie nie wiem ile odebrałem bo spuszczałem to do bańki 5L z pozostałymi z innych procesów. myślę że litr na pewno albo więcej.

Przepis jest zapisany na forum także nie zgubię go

[lesgo58]

@jarek12341
Na jakim sprzęcie pędzisz. I jak prowadzisz destylację.
Szkoda tego alkoholu co go wylewasz na końcu.
Piszesz, że przy temp. 95,5*C przerywasz destylację i wylewasz całość.
A czy wiesz, że w tym co wylałeś jest jeszcze ok.5,5% etanolu, co przy nastawie ok.40l daje ok. 2 litrów spirytusu.
Ty z tych 12kg cukru powinieneś otrzymać brutto minimum 6 litrów spirytusu. Z czego samego serca powinno być nie mniej jak 4 litry.
Biorąc poprawkę na 0blg można odliczyć ok.0,5 litra.
Tak, że jak widzisz musisz coś zmienić w pędzeniu, żeby poprawić bilans "produkcyjny".

[jarek12341]

I tak by wychodziło, nie wylewam po 95,5 tylko zwiększam moc i odzyskuję jeszcze pogony około 1L a może 1,5L, o,6l przedgonów i 3,5l serca, tak wychodzi około 5,6l a pisałem, że tych pogonów mogło być więcej bo szybko leciało. Zakończenie odbioru wystąpiło tylko w przypadku tych drożdży przy 95,5, na turbo jest to zazwyczaj 96,6st. nawet czasami 96,7st.

Przy Lallemandach zaczęło dużo wcześnie lecieć i wcześniej się skończyło, maszyna to jakby CM tylko z chłodnicą refluksową i półkami oraz rurką ociekową na wypełnienie, raczej nazwałbym VM tylko troszkę wyżej mam odejście z głowicy. Wysokość kolumny około 160cm bez kega.

[jarek12341]

Witam

Po dobraniu na moc do spożycia normalnie pachnie jak jakaś gatunkowa wódeczka, dałem 50-53% i dorzuciłem płatki dębowe, reszta pójdzie na czysto i na likiery dla kobiet, nie destylowałem drugi raz bo nie ma sensu, smaczek super także mam czego chciałem. Czy ktoś już nastawił coś na tych drożdżach? Polecam bo na prawdę warto, nie wiedziałem że drożdże mają taki wpływ na smak i aromat, teraz wierzę w te historie producentów Whiskey o różnych tajemnych szczepach drożdży, coś w tym jest.

[jarek12341]

No to czas na spożywanie zbiorów Jeszcze w tym tygodniu nastawiam nową beczkę dokładnie w tych samych proporcjach, zobaczymy czy uzyskam powtarzalność.

Dziękuję wszystkim za cenne rady i pomoc, pewnie bez nich nie uzyskałbym takiego miodu.