Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy

Post autor: Emiel Regis »

Mam tylko nadzieję że to te właściwe się wzięły do roboty.
Jeśli za kilka dni cukier będzie zjedzony a w zamian dostanę aromaty i % to się na pewno pochwalę wynikami, choć muszę napisać że byłem miło zaskoczony tym że chłopaki ruszyły, byłem pewien że trzeba będzie szczepić nowymi drożdżami.
:piwo:
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

@Emiel Regis
Mój nastaw czekał prawie półtora miesiąca, byłem przekonany że raczej mało prawdopodobne żeby ruszył, ale po dodaniu dundru, kukurydzy, wody i cukru, po kilku godzinach ruszył jak bajeczka /teraz śmiga jak motorówka/, tak że przy odrobinie szczęścia i warunków higienicznych, można go śmiało przetrzymać, Jessiego gotowałem z kukurydzą /około 1kg/, pierwszy pęd w zapachu mniamniuśny, teraz czeka na drugi, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Emiel Regis »

No i super :!:
Mój cały czas pracuje, trochę dłużej niż zwykle ale nie będę im wnikał, trochę się ostatnio chłopaki wygłodziły, a poza tym temp spada w nocy więc idą wolniej.
Chyba będę im częściej robił takie przerwy bo nie mam już z tym Jessie co robić, trochę dużo się go uzbierało.
Może wyselekcjonuję przy okazji nową odmianę długowieczną ;)

Ps. Narobiłeś smaków na tego Twojego Jessie :)
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

arczikrak82
10
Posty: 14
Rejestracja: piątek, 14 wrz 2012, 14:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: arczikrak82 »


BRONEK_T
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 1 cze 2012, 19:18
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: BRONEK_T »

Witam wszystkich serdecznie. Zachęciliście mnie i również chcę spróbować LKZWJ i mam pytanie, czy destylować (mam kolumne) zupełnie bez refluxu? A może ktoś już próbował utrzymywać na głowicy temp. np. 85-86 stopni? Jakie są wasze rady, spostrzeżenia. Czy tylko prosta destylacja to jedyna słuszna droga przy próbie stworzenia namiastki łychy? Za wszystkie sugestie i rady będę wdzięczny a jak już któryś z kolegów próbował z kolumną i nie da rady to nie chcę powielać błędów więc wolę dopytać i dążyć przetartym śladem najlepszych.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

Jeżeli naprawdę chcesz uzyskać smakówkę choć trochę przypominającą łyskacza to zapomnij o rektyfikacji kolumnowej. Możesz ostatecznie zrobić to tak jak ja robiłem, dopóki nie postarałem się o krótką kolumnę do zacierów zbożowych, tzn. destylować na kolumnie z pełnym odbiorem destylatu i zerowym refluksem. Oczywiście z podziałem na frakcje. Innej drogi nie ma :!: Sorry, pozostaje jeszcze alembik :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Emiel Regis »

Swojego Jessiego lecę na kolumnie ale na samej miedzi, sprężynki na bok.
Miedzi mam ok. 50 cm i ustawiam lekki refluks, chodzi właśnie o te 85 stopni.
Czasem, dla odmiany lecę na pustej rurze.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

BRONEK_T
5
Posty: 8
Rejestracja: piątek, 1 cze 2012, 19:18
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: BRONEK_T »

Dziękuję za szybkie odpowiedzi. Widzę, że zdania podzielone więc spróbuję raz tak jak @radius i raz tak jak @Emiel Regis. A proszę podpowiedzcie jeszcze jaką mocą grzać w czasie odbioru? mam keg 50l z grzałkami 2x2kw i regulatorem a nie wiem, czy ma znaczenie moc grzania przy pełnym odbiorze.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

Moc grzania ma znaczenie nawet przy pracy z pełnym odbiorem. Generalna zasada jest taka, że im wolniejszy odbiór, tym lepszy jakościowo produkt końcowy. Myślę, że 2 kW po zagotowaniu nastawu to i tak będzie lekko za dużo. Z resztą sam się przekonasz regulując mocą grzania, jaki destylat otrzymujesz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Emiel Regis »

Gdybym nie wyciągał sprężynek to pewnie robiłbym jak radius, ale tylko na góra 60cm wypełnienia sprężynkami, kiedy zrobiłem tak na całkowitym wypełnieniu to jak na mój gust za bardzo mi wyczyściło destylat.
Moc ma duże znaczenie. Jak będziesz psocił zgodnie z radą radiusa to ustaal taką moc żeby przedgony odbierać 1 kropla/sek, serce szybki odbiór kropelkowy lub lekki strumyk.
Kiedy podejdziesz do sprawy zgodnie z moją sugestią to będziesz musiał trochę dołożyć mocy żeby zachować podobne tempo odbioru ale żeby miało też co wracać na wypełnienie.
Przy pustej rurze (robię tak kiedy psocę z ziarnami i wiem że psotka będzie długo leżakować) ustawiasz tempo odbioru j.w. ale bez refluksu.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

yukimachi
50
Posty: 56
Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 09:01
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Wielkopolska
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: yukimachi »

Witam Kolegów Łiskaczologów. :D
Mam problem, tak czaję się jak lis do jeża co zrobić, bo mój Jesse zakończył robotę :bardzo_zly: Przy 5 Blg w temp. 25-26 'C i takie pytanie, do gara czy może trochę nowych drożdżaków z innego zacieru na kukurydzy?
Ratunku :cry:
Ostatnio zmieniony wtorek, 9 paź 2012, 17:06 przez yukimachi, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobrej nalewki nie domawiam... nigdy.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

Ja bym to puszczał na rurę a dunder po wygotowaniu wykorzystał do kolejnego nastawu, chociaż możesz próbować restartować. Może jeszcze coś przerobią :?:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Dzisiejszy urobek wujka Jessiego,
ponad 6 l 80%, rozrobione do 8l 63%, zaprawione chipsami.
Pozdrowionka :punk: :piwo: :ok:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 paź 2012, 01:28 przez klodek4, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1412
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 124 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mtx »

Ile na te 8l dodałeś płatków - zdradzisz? ;)
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Niestety na oko, czyli kilka dobrych szczypt, 8 do 10 :punk: :piwo: :ok:

smakosz%
5
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 21 paź 2012, 17:45
Krótko o sobie: Nie piję lecz degustuję.
Z alkoholem jest jak z kobietą, zakochujesz się gdy uderza do głowy ®
Ulubiony Alkohol: Whiskey, Szato de Garaz :)
Status Alkoholowy: Zaciermistrz
Lokalizacja: Olesno-Opolskie
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smakosz% »

Witam szanownych ekspertów. :)
Czytałem wiele razy ten temat i się skusiłem :), właśnie dzisiaj nastawiłem zacier. Użyłem drożdży Fermiol Biowinu oraz pożywkę kombi tej samej firmy. Tydzień temu udało mi się znaleźć jeszcze nie skoszone pole kukurydzy co pozwoliło mi się zaopatrzyć w spory zapas tego zboża. :) Rozdrabniałem w takim robocie kuchennym do koktajli co pozwoliło mi uzyskać dosyć grubą śrutę. :)
Wszystko spoczywa w baloniku ok. 28L. Zdam relacje jak będzie przebiegała fermentacja.
Destylował będę zwykłą aparatura z chłodnicą szklana co nie "ujmie" nic destylatowi. :pije:

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

w końcu doszła i już zalana, 21l 60% Jessiego. Kolejne nastawy zaczynam robić na glukozie i z dodatkiem żyta i słodu wędzonego, zobaczymy co wyjdzie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

matahari
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 10 sty 2011, 21:28
Krótko o sobie: MATA HARI w jęz. indonezyjskim słońce, dosł. oko dnia,
podstępna postać z historii (trochę jak alkohol)
Ulubiony Alkohol: piwo, wino,wódka tyż - he,he
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: matahari »

Koszt beczki pewnie duży w porównaniu z kosztem zawartości, ale czego się nie robi dla zaspokojenia ciekawości i satysfakcji. :ok:
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
https://witchbeer.pl

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

nie zamierzam jej wyrzucić po pierwszym obrocie :) chociaż nawet jak bym miał użyć jej tylko raz to i tak produkt końcowy wychodzi taniej niż w sklepie :D
Awatar użytkownika

matahari
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 10 sty 2011, 21:28
Krótko o sobie: MATA HARI w jęz. indonezyjskim słońce, dosł. oko dnia,
podstępna postać z historii (trochę jak alkohol)
Ulubiony Alkohol: piwo, wino,wódka tyż - he,he
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: matahari »

Nie !, no co ty wyrzucać szkoda. Taka beka po burbonie świetnie się nadaje do ponownego napełnienia psotą np. słodową w stylu szkockim.

Ja osobiście jadę partię nr.3 "wujka", ale chodzi mi po głowie popełnienie tej słodowej na wędzonym torfie, ale na beczkę nie mam kasy.

Oglądając film o produkcji Jacka danielsa (tego co był emitowany na National Geo.) myślę, że w tym ich tajemniczym pokoju przed wypalanie beczek oni spryskują je od wewnątrz roztworem cukrowym lub czymś podobnym i poddają wypalaniu. Nikt z nich nie neguje, że jest tam używany karmel.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
https://witchbeer.pl
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Zygmunt »

Do Jacka karmelu nie dodają.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

matahari
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 10 sty 2011, 21:28
Krótko o sobie: MATA HARI w jęz. indonezyjskim słońce, dosł. oko dnia,
podstępna postać z historii (trochę jak alkohol)
Ulubiony Alkohol: piwo, wino,wódka tyż - he,he
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: matahari »

Dzisiaj lece "wujka" 4 raz od początku i ku mojemu zdziwieniu gdzieś się zapodział specyficzny zapach kukurydzy, taki jaki był we wcześniejszych partiach.
Łapię to do osobnej butelki, żeby potem zadecydować co z tym.
Dla mnie to jak na burbon jakiś za "czysty" ten alkohol.
Uzupełniałem jak w instrukcji kukurydzą świeżą, cukru miej więcej tak samo, na tym samym sprzęcie.
Procenty to ok. 68 i powoli spada, czyli wszystko w normie.
Może należy wymienić większą partię kukurydzy?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
https://witchbeer.pl
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Tak naprawdę to przy trzecim, czwartym nastawie mi zaczęła wychodzić dopiero smaczniejsza i z lepszym zapaszkiem, a napisz jakie proporcje dajesz tzn, ile cukru, ziarna, wody :?:
Awatar użytkownika

matahari
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 10 sty 2011, 21:28
Krótko o sobie: MATA HARI w jęz. indonezyjskim słońce, dosł. oko dnia,
podstępna postać z historii (trochę jak alkohol)
Ulubiony Alkohol: piwo, wino,wódka tyż - he,he
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: matahari »

Proporcje takie jak w przepisie.
Teraz jestem po destylacji następnej partii, tylko z dodatkiem garści nowej kukurydzy dodanej do nastawu. Leciało ok, ale i tak w/g mnie trzecia z pięciu partia była najlepsza.
Na piątej zakończyłem.
Mam 4 butelki z różnymi dodatkami. Dąb sam wypalałem.
1- "wujek" z dodatkiem tylko dębu palonego.
2- "wujek' + dąb przed paleniem oprószony cukrem i opalony stworzył karmel.
3- "wujek" + j/w + syrop klonowy
4- "wujek" + dąb przed paleniem oprószony cukrem trzcinowym, opalony. (to taki eksperyment),
Reszta maceruje się z paloną dębiną i czeka rozstrzygnięcie konkursu degustacyjnego tych czterech butelek.
Czeka, a czy i ile się doczeka to już i inna historia. :pije:
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
https://witchbeer.pl

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

Poszedł kolejny Jessy ale leko zmodyfikowany

6,4kg śruty z kukurydzy na popcorn
960g całego słodu wędzonego torfem 15-20pm
640g nie śrutowanego żyta
8kg glukozy
45l wody
drożdże cobra whisky

Ph samo ustailo się na ok. 5. Przepędziłem jak blg było 0, zapowiada się obiecująco :)

arek992
10
Posty: 16
Rejestracja: czwartek, 8 lis 2012, 15:07
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: arek992 »

Witam wszystkich psotników, mam pytanie odnośnie tego zacieru czy nie było by łatwiej zamiast kwaszenia tej kukurydzy :) bądź słodowania (jak to w oryginalnym procesie) użyć enzymów do przekształcenia skrobi w cukry zjadliwe dla naszych drożdży. Wydaje mi się że taki proces jest prostszy i sądzę że wydajniejszy. Co Wy o tym sądzicie może macie jakieś doświadczenia.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

arek992 pisze: ...mam pytanie odnośnie tego zacieru czy nie było by łatwiej zamiast kwaszenia tej kukurydzy :) bądź słodowania (jak to w oryginalnym procesie) użyć enzymów do przekształcenia skrobi w cukry zjadliwe dla naszych drożdży.
Jeżeli masz pytania dotyczące tego przepisu, to przeczytaj pierwsze posty. To jest nastaw (chociaż w tytule jest zacier) na niesłodowanej kukurydzy bez zacierania (dlatego łatwy). Zaciery kukurydziane najlepiej opisane są w temacie "Domowa whisky"
http://alkohole-domowe.com/forum/domowa ... a%20whisky
SPIRITUS FLAT UBI VULT

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

Dodam tylko od siebie, że po pierwsze zacieranie jest troche bardziej pracochłonne, a po drugie kosztowne. Nie możemy użyć tej samej kukurydzy pare razy.
Awatar użytkownika

renevan
30
Posty: 47
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2012, 12:05
Krótko o sobie: Pszenica żyto kukurydza
Ulubiony Alkohol: Mocarne naleweczki, zbożowa czyściocha
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 16 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: renevan »

To i ja pochwalę się własnym "wujkiem". Jestem na etapie 3 nastawu, lecz mogę już stwierdzić że trunek wychodzi znakomity. Nastaw przypominający już whiskey czyli drugi był destylowany 2 razy. Wyszło mi wszystkiego (bez przedgonów i pogonów) trzy 0.5l butelki.
Pierwsza butelka zaprawiona była akacją i jej bukiet zapachowy jest zniewalający ale kolor pozostawia wiele do życzenia. Bo jest ZIELONY :shock: Wrzucę zdjęcie ale w rzeczywistości jest on wyraźniejszy.
Drugą zaprawiłem klasycznie dębem pieczonym i owa ma piękny kolor i zapach który jak bym chciał opisać to zabrakło by mi słów.... Czuć tam wanilię, dąb i coś jeszcze.... Myślę że to było to czyli idealne serce.
Trzecia butelka nie wyszła mi do końca. Za długo ciągnąłem destylacje i złapałem trochę pogonów. Nie trzeba było na siłę dopełniać butelki tylko wziąć taką 200ml. Myślę że ona pójdzie do destylacji z następnym wujkiem.
Wyniki tego bardzo mnie zadowalają i chciałbym bardzo podziękować za wrzucenie przepisu koledze Juliuszowi.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Bimber zawsze będzie bimbrem! Pędzić go można z szaleju, pokrzywy, rybich łusek i starych sznurowadeł! Dawaj szklankę bo kolejka czeka" Zoltan
Wszystko co piszę jest tylko i wyłącznie wytworem mojej bujnej wyobraźni.
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: szfagir »

Pogony dodajecie do następnego pędzienia 'whisky', czy dodajecie do nastawu na absolut 95%??

Posty scalone.

Jak długo zostawiacie do leżakowania swoje destylaty?
Trzymał ktoś z Was destylat w beczce, albo w szkiełku z płatkami dłużej niż rok albo więcej?
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Mi jeszcze ta sztuka się nie udała :mrgreen:
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: szfagir »

Wielu z Was pisze ze najlepiej do Jessie'go o mocy 60% wrzucić płatki dębowe, albo wlać do beczki. BTW: Ja ostatnio zrobiłem 3 słoje po 1,5 litra o mocy 45%. Każdy słój to inny wariant: dąb z syropem klonowym, dąb z karmelem oraz czysty kasztan. Wracając do tematu - co myślicie o zalaniu beczułki właśnie takim destylatem o mocy 45% żeby potem można było prosto z kranika siorbać?:) Czy zakładając leżakowanie destylatu w beczce minimum rok dodawalibyście jakieś "uszlachetniacze" jak syrop, karmel?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

Oczywiście, można zalać beczułkę destylatem 45-procentowym, ale wtedy trzeba się liczyć z tym, że nie wydobędzie on wszystkich aromatów i smaków z dębiny. Najlepszy do tego celu jest właśnie destylat o mocy 60-65%. Co do innych dodatków, to do dłuższego leżakowania nie dodawał bym niczego, dopiero zlewając do konsumpcji doprawiał karmelem lub syropem klonowym.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Emiel Regis »

Jeśli beczka nie była wcześniej używana do mocnych trunków to spróbowałbym z niskimi % na pierwsze zalanie, pozwoli to dłużej cieszyć się antałkiem i jego aromatami, które z czasem będą się 'wypłukiwać'.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: szfagir »

Będzie to właśnie pierwsze zalanie z przeznaczeniem długiego leżakowania, dlatego zastanawiam się nad procentami, a także nad późniejszym butelkowaniem - mniej procent to degustacja prosto z kranika, więcej procent to rozcieńczanie i butelkowanie.

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

Ja zalewałem beczke nową bardzo mocno opalaną, 60%trunkiem na minimum rok. Tak jak to się robi z whiskey :)

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: darth_y2k »

Hej papo.
Pisałeś dwa miesiące temu, że zamierzasz poczynić nastaw na glukozie. Miałem ostatnio przerwę w czytaniu o ŁKZWJ, ale w międzyczasie intensywnie myślałem dokładnie o tym samym. Skoro glukoza w domowym piwie powoduje, że smak jest mniej ostry, to jak się zachowuje w whiskey? Próbowałeś już może? Nie da się ukryć, że glukoza podnosi cenę produktu, ale skoro ma to skutkować znaczną poprawą smoku, to może warto zaryzykować?
W styczniu ma do mnie dojechać 5l beczka dębowa i zamierzam ją zalać właśnie 'dżesim'... kto wie czy nie takim właśnie?
Daj znać jak efekty.
Pozdrawiam

PS. Chyba, że ktoś z szanownych Kolegów i Koleżanek działał w tym temacie?
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Emiel Regis »

darth_y2k pisze:Nie da się ukryć, że glukoza podnosi cenę produktu, ale skoro ma to skutkować znaczną poprawą smoku, to może warto zaryzykować?
Jeśli zależy Ci na jakości, to właśnie jest na nią 'sezon'- dodawaj do Jessiego mniej cukru i fermentuj w niskiej temp. (16-18 stopni) uzyskasz w ten sposób dłuższy czas fermentacji, ale przede wszystkim efekty warte zachodu.
Kiedy pierwszy raz zrobiłem tak nastaw to zastanawiałem się gdzie wcięło przedgony, bo ciężko było mi się ich doszukać, ogólne wrażenie mocno na +
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: darth_y2k »

Już za tydzień jadę odebrać świeżą porcję kukurydzy i nastawiam Jessiego.
Mniej cukru, to mniejszy woltarz przefermentowanego zacieru, a co za tym idzie mniej gotowego produktu. Ale jeśli poprawi się smak, to dlaczego nie.
Do ilu zmniejszyłeś ilość cukru w nastawie?
Mam miejsce gdzie akurat teraz zimą jest 16-18 stopni, więc warunki jak najbardziej sprzyjające.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Emiel Regis »

Ilość cukru zmniejszyłem o 25%.
Dobre efekty daje też zagotowanie czystej wody (dodawanej do kolejnych nastawów) z całymi ziarnami kukurydzy, nie wolno oczywiście zapomnieć o jej napowietrzeniu.
Zrobiłem tak, kiedy mój Jessie po ok pół roku stracił część aromatów, różnica była widoczna natychmiast.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”