Szkiełko do brykania
-
Autor tematu - Posty: 222
- Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Witam,
jeszcze trochę to pomyślicie, że jestem bardziej "pismak"-teoretyk i nudziarz co się przypiął do jednego i w kółko to samo.
Przedstawiam więc swój aparat wykonany całkowicie ze szkła SIMAX.
Kolba 20 litrów, z kolbą jest połączony "na szlif" jednoczęściowy aparat składający się z odstojnika, kolumny Vigreux i chłodnicy.
Kolba stoi na kwarcowej płytce spiekanej i dopiero ta płytka opiera się o żeberka kuchenki znajdujące się wokół palnika co eliminuje punktowe naprężenia na styku kolba - żeberko oraz zapewnia równomierne przekazywanie ciepła od palnika do kolby (nie zastępuje jednak grzania w płaszczu).
U góry przed wejściem par do chłodnicy znajduje się otwór, w którym montowany jest termometr, połączenie również "na szlif".
Przez otwór na termometr zasypałem kolumnę podkładkami sprężystymi z KO Ø 3 mm i Ø 4 mm.
Na dole, w odstojniku widać kulki szklane. Zadaniem tych kulek jest tylko wypełnienie odstojnika tak aby podkładek sprężystych z KO tam nie marnować. Podkładki z KO wykupiłem wszystkie w dwóch hurtowniach i starczyło mi ich na styk; gdyby nie kulki wsypane do przestrzeni gdzie nie zachodzi wymiana para-ciecz to by podkładek nie starczyło na wypełnienie całej mini-kolumny.
U doły kolumny zamontowana jest zwinięta w ciasny rulon siatka miedziana, której katalityczne działanie redukuje zapachy bimbrowe.
Zasypanie kolumny podkładkami i z KO dało następujący rezultat:
- bez podkładek, przy pierwszym brykaniu (psoceniu) kapał wybryk o mocy ok. 40%
- z podkładkami wybryk przy pierwszym brykaniu ma moc od 70% do 85%, tzn. w trakcie brykania zaczyna kapać 85% a kończę odbiór przy 70%, a to co kapie od 70% do 35% dodaję do kolejnej porcji przed brykaniem.
Szklany aparat, gotowiec zakupiony na Senatorskiej w Warszawie daje mi możliwość realizacji tego rozbrykanego hobby a w międzyczasie mogę sobie spokojnie, bardzo spokojnie i w ekspresowo ślimaczym tempie pracować nad budową aparatury z KO.
Pozdrawiam
Winiarek
jeszcze trochę to pomyślicie, że jestem bardziej "pismak"-teoretyk i nudziarz co się przypiął do jednego i w kółko to samo.
Przedstawiam więc swój aparat wykonany całkowicie ze szkła SIMAX.
Kolba 20 litrów, z kolbą jest połączony "na szlif" jednoczęściowy aparat składający się z odstojnika, kolumny Vigreux i chłodnicy.
Kolba stoi na kwarcowej płytce spiekanej i dopiero ta płytka opiera się o żeberka kuchenki znajdujące się wokół palnika co eliminuje punktowe naprężenia na styku kolba - żeberko oraz zapewnia równomierne przekazywanie ciepła od palnika do kolby (nie zastępuje jednak grzania w płaszczu).
U góry przed wejściem par do chłodnicy znajduje się otwór, w którym montowany jest termometr, połączenie również "na szlif".
Przez otwór na termometr zasypałem kolumnę podkładkami sprężystymi z KO Ø 3 mm i Ø 4 mm.
Na dole, w odstojniku widać kulki szklane. Zadaniem tych kulek jest tylko wypełnienie odstojnika tak aby podkładek sprężystych z KO tam nie marnować. Podkładki z KO wykupiłem wszystkie w dwóch hurtowniach i starczyło mi ich na styk; gdyby nie kulki wsypane do przestrzeni gdzie nie zachodzi wymiana para-ciecz to by podkładek nie starczyło na wypełnienie całej mini-kolumny.
U doły kolumny zamontowana jest zwinięta w ciasny rulon siatka miedziana, której katalityczne działanie redukuje zapachy bimbrowe.
Zasypanie kolumny podkładkami i z KO dało następujący rezultat:
- bez podkładek, przy pierwszym brykaniu (psoceniu) kapał wybryk o mocy ok. 40%
- z podkładkami wybryk przy pierwszym brykaniu ma moc od 70% do 85%, tzn. w trakcie brykania zaczyna kapać 85% a kończę odbiór przy 70%, a to co kapie od 70% do 35% dodaję do kolejnej porcji przed brykaniem.
Szklany aparat, gotowiec zakupiony na Senatorskiej w Warszawie daje mi możliwość realizacji tego rozbrykanego hobby a w międzyczasie mogę sobie spokojnie, bardzo spokojnie i w ekspresowo ślimaczym tempie pracować nad budową aparatury z KO.
Pozdrawiam
Winiarek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Szkiełko do brykania
"Brykanie" to tez ladne okreslenie procederu
Kojarzy sie z czyms milym i radosnym.
"Psocenie" to takie troche nielegalne ale baaardzo pociagajace...hm.
Psotaaparat klasyka do psocenia - brykania (co kto woli)
Kucyk na bardzo podobnym instrumencie gra z pieknymi efektami.
Wiadomo, szklo sprawdzone przez niejednego psotnika.
Pozdrawiam Calyx
Kojarzy sie z czyms milym i radosnym.
"Psocenie" to takie troche nielegalne ale baaardzo pociagajace...hm.
Psotaaparat klasyka do psocenia - brykania (co kto woli)
Kucyk na bardzo podobnym instrumencie gra z pieknymi efektami.
Wiadomo, szklo sprawdzone przez niejednego psotnika.
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Szkiełko do brykania
Muszę powiedzieć, że patent z siatką miedzianą mnie powalił. Że też na niego nie wpadłem... I widzę, że też był problem z wyprowadzeniem destylatu poza obrys urządzenia. Ale co mnie cieszy najbardziej, to to, że BF-10 znalazł swegokuzyna!
Patrz: http://alkohole-domowe.com/forum/galeri ... -t147.html
@KGB
Patrz: http://alkohole-domowe.com/forum/galeri ... -t147.html
@KGB
To jedynie źle świadczy o prześmiewcach a nie o użytkowniku, gdyż spiryt z owej kolby wychodzi pierwsza klasa.Co to k .....a za sprzęt na C.K z takich sprzetów się śmieją
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Szkiełko do brykania
Zaletą największą tego sprzętu jest materiał - szkło. Poza tym resztę opisałem w http://alkohole-domowe.com/forum/post715.html#p715 i tam proszę szukać powodów, dla których uważam, że destylator ów zasługuje na uwagę.
A bo takim samym się posługuję, więc i piłem i wąchałem.milena pisze:A ty kucyk skąd wiesz że z niego wychodzi
spiryt pierwsza klasa.
Zaletą największą tego sprzętu jest materiał - szkło. Poza tym resztę opisałem w http://alkohole-domowe.com/forum/post715.html#p715 i tam proszę szukać powodów, dla których uważam, że destylator ów zasługuje na uwagę.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Szkiełko do brykania
Już wcześniej pisałem że mam kolumnę z refluxem zewnętrznym bez zimnych palców.
Za pierwszym razem na dzień dobry wyskakuje mi 96 % a końcowy 91 - 92 %.
ŚREDNIĄ ŁATWO WYLICZYĆ.
To jest forum ...właśnie dla ludzi początkujących zaczynających z niczego.
To wszystko cieszy bo i ja to przechodziłem , ale proszę nie mówić że mój destylat technicznie i smakowo jest gorszy niż ze szkła bo to nie prawda.
pozdrawiam dziadek romek
Za pierwszym razem na dzień dobry wyskakuje mi 96 % a końcowy 91 - 92 %.
ŚREDNIĄ ŁATWO WYLICZYĆ.
To jest forum ...właśnie dla ludzi początkujących zaczynających z niczego.
To wszystko cieszy bo i ja to przechodziłem , ale proszę nie mówić że mój destylat technicznie i smakowo jest gorszy niż ze szkła bo to nie prawda.
pozdrawiam dziadek romek
Ostatnio zmieniony piątek, 3 kwie 2009, 10:21 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wykasowanie treści off-topowych
Powód: wykasowanie treści off-topowych
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
-
Autor tematu - Posty: 222
- Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Szkiełko do brykania
W między czasie, przerwy w brykaniu były dłuższe lub krótsze podobnie jak "ciągi" czy też nawroty brykniętego uzależnienia; zmieniały się też aparatury.
Obecnie mam aparaturę szklaną, którą tu przedstawiłem bez komentowania co jest lepsze i co lepiej smakuje.
Zdziwiony i zaskoczony, ludzkim głosem wypowiedzi KGB w ostatnim poście dodam kilka słów opisu do tego szkiełka.
Tak jak napisałem, w trakcie gotowania, otrzymuję destylat o mocy od 85% do 70%.
Jest to kompromis pomiędzy możliwością rozdzielczą tej kolumienki a rozsądnym czasem trwania jednego przebiegu gotowania.
Kolumienka jest krótka, wypełnienie ma 250 mm wysokości i znajduje się w rurce o wewnętrznej średnicy ok. 23 mm.
Mogę zredukować moc grzania co da w efekcie na początku ok. 92% destylat ale znacznie wydłuży czas gotowania.
Przy obecnym ustawieniu grzania aparatura, można powiedzieć, sama się wyłącza: przy ok. 70% destylacie z chłodnicy zaczynają kapać pojedyncze krople. Chcąc szybko wycisnąć resztki CH2OH zwiększałem grzanie ale obecnie już tego nie praktykuję bo się okazało to nieopłacalne czasowo i smakowo.
Pozdrawiam
Winiarek
Pierwszą destylację przeprowadziłem, mając 16 lat, metodą "garnkowo-miskową" a było to 32 lata temuKGB - pasjonat pisze:To jest forum ...właśnie dla ludzi początkujących zaczynających z niczego.
W między czasie, przerwy w brykaniu były dłuższe lub krótsze podobnie jak "ciągi" czy też nawroty brykniętego uzależnienia; zmieniały się też aparatury.
Obecnie mam aparaturę szklaną, którą tu przedstawiłem bez komentowania co jest lepsze i co lepiej smakuje.
Zdziwiony i zaskoczony, ludzkim głosem wypowiedzi KGB w ostatnim poście dodam kilka słów opisu do tego szkiełka.
Tak jak napisałem, w trakcie gotowania, otrzymuję destylat o mocy od 85% do 70%.
Jest to kompromis pomiędzy możliwością rozdzielczą tej kolumienki a rozsądnym czasem trwania jednego przebiegu gotowania.
Kolumienka jest krótka, wypełnienie ma 250 mm wysokości i znajduje się w rurce o wewnętrznej średnicy ok. 23 mm.
Mogę zredukować moc grzania co da w efekcie na początku ok. 92% destylat ale znacznie wydłuży czas gotowania.
Przy obecnym ustawieniu grzania aparatura, można powiedzieć, sama się wyłącza: przy ok. 70% destylacie z chłodnicy zaczynają kapać pojedyncze krople. Chcąc szybko wycisnąć resztki CH2OH zwiększałem grzanie ale obecnie już tego nie praktykuję bo się okazało to nieopłacalne czasowo i smakowo.
Pozdrawiam
Winiarek
Ostatnio zmieniony piątek, 3 kwie 2009, 10:22 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: wykasowanie treści off-topowych
Powód: wykasowanie treści off-topowych
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Szkiełko do brykania
Natomiast moje zafascynowanie szkłem wynika stąd, że wszystko widać co się dzieje, jak również, gdyż:
-najskuteczniejsze szczepionki na dżumę ratujące miliony istnień;
-najskuteczniejsze wągliki wysyłające miliony istnień do piachu;
-najskuteczniejsze piguły i koksy uszczęśliwiające miliony istnień,
powstają właśnie w aparatach szklanych... Skoro do tak szczytnych celów szkło się nadaje najbardziej z dostępnych materiałów , to i do bimbrobrykania chiba tyż?
Kucyk wcale tak nie twierdzi, choć porównać nie mógł, bo destylatu Twego nie chłeptał...KGB - pasjonat pisze:proszę nie mówić że mój destylat technicznie i smakowo jest gorszy niż ze szkła
Natomiast moje zafascynowanie szkłem wynika stąd, że wszystko widać co się dzieje, jak również, gdyż:
-najskuteczniejsze szczepionki na dżumę ratujące miliony istnień;
-najskuteczniejsze wągliki wysyłające miliony istnień do piachu;
-najskuteczniejsze piguły i koksy uszczęśliwiające miliony istnień,
powstają właśnie w aparatach szklanych... Skoro do tak szczytnych celów szkło się nadaje najbardziej z dostępnych materiałów , to i do bimbrobrykania chiba tyż?
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Szkiełko do brykania
Bardzo fajny szklany sprzęt, ja dopiero stawiam swoje pierwsze (no może drugie) kroki w dziedzinie rozdzielania mieszanin jednorodnych i swój pierwszy sprzęt zbudowałem z KO ale szkło to jednak coś, nie powiem że żałuję swojego wyboru ale na pewno z zazdrością oglądam wasze szkiełka. Przed zabraniem się za budowę rozważałem użycie szkła, bo to niby wystarczy wydać kesz, złożyć do kupy i jazda, jednak świadomość posiadania "rączek z marchewki" i wizja rychłego zmiatania szkiełek z posadzki wybiła mi z głowy takie rozwiązanie. Tym nie mniej szkło jest kuul i basta.
@Winiarek5
1. Możesz napisać skąd wytrzasnąłeś taką siatkę z miedzi, (bo ja jakoś nie mogę takiej namacać) ?
2. Czy próbowałeś bez siatki a jeśli tak to jaka była różnica w zapachu.
pozdrawiam Zazdrośnik
Aha
1. szorowanie wszędzie tam gdzie sięgała szczotka
2. soda kaustyczna
3. szorowanie po sodzie
4. destylacja wody (smak: )
4a. woda + ocet
5. szorowanie
potem po prostu wlałem zacier i na przód, wolałem już nie próbować smaku wody destylowanej żeby się nie wkur....
to tyle minusów stali KO, mam nadzieję że teraz po kilku destylacjach alkoholu jest OK ale pewności mieć nie mogę
@Winiarek5
1. Możesz napisać skąd wytrzasnąłeś taką siatkę z miedzi, (bo ja jakoś nie mogę takiej namacać) ?
2. Czy próbowałeś bez siatki a jeśli tak to jaka była różnica w zapachu.
pozdrawiam Zazdrośnik
Aha
Nie wiem bo sam mam KO więc nie miałem możności porównać ale wiem co przeszedłem przed pierwszym użyciem:KGB - pasjonat pisze: proszę nie mówić że mój destylat technicznie i smakowo jest gorszy niż ze szkła bo to nie prawda.
1. szorowanie wszędzie tam gdzie sięgała szczotka
2. soda kaustyczna
3. szorowanie po sodzie
4. destylacja wody (smak: )
4a. woda + ocet
5. szorowanie
potem po prostu wlałem zacier i na przód, wolałem już nie próbować smaku wody destylowanej żeby się nie wkur....
to tyle minusów stali KO, mam nadzieję że teraz po kilku destylacjach alkoholu jest OK ale pewności mieć nie mogę
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
-
Autor tematu - Posty: 222
- Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Szkiełko do brykania
Cześć demon!
Odpowiadam na pytania
Może z opóźnieniem za co przepraszam ale zawsze jest jakieś ale zostało 5DDC i trzeba pewne sprawy zakończyć i wnioski sformułować.
1. Siatkę z miedzi kupiłem w Warszawie na Placu Grzybowskim: jest tak taki sklep, który sprzedaje wyroby z żeliwa: drzwiczki do pieców, wyposażenie do kominków, kołatki na drzwi itp. strasznie fajne rzeczy odlewane z żeliwa. Sklep ten jest, jeśli nie obok, to w ciągu sklepów gdzie znajduje się sklep z linami, sznurkami i wyrobami ze sznurów, taśmy, itp. a na rogu jest sklep z winami (ale nie typu "Komandos" )
Miałem gdzieś adres strony internetowej tego sklepu i chciałem go podać bo z samej ciekawości można zobaczyć co tam mają z żeliwa: nie jakaś tandeta i chińszczyzna ale naprawdę cuda, No i na razie nie mam tego www.
Siatkę miedzianą można też kupić w sklepach handlujących metalami kolorowymi (profile, rury, blachy itp. aluminium, miedź, KO) lub nawet w typowych małomiasteczkowych GS-ach czasem też to można znaleźć lub zamówić.
Naprawdę siatkę miedzianą jest bardzo łatwo kupić: wpisz "siatka miedziana" na Allegro i z pewnością wyświetli się kilka ofert.
2. Bez siatki nie próbowałem : bez siatki to ja brykałem i to dość długo, nawet jak już miałem siatkę zakupioną. Lenistwo po prostu: nie chciało mi się jej zwinąć i zamontować na wejściu do tej kolumny
Jednak jak już zakupiona siatka nabrała ważności i odleżała swoje to jak raz zamontowałem tak teraz już zawsze używam, efekt jest zdecydowanie odczuwalny i to na plus. Co kilka gotowań trzeba siatkę wyczyścić chemicznie z ciemnego nalotu (co potwierdza, że jakieś tam reakcje na niej zachodzą - ale nie jestem chemikiem). Siatę z nalotu można wyczyścić przez zanurzenie w wodzie, w której rozpuszczony został kwasek cytrynowy i soda oczyszczona - silnie się pieni! Zamiast sody oczyszczonej można wlać trochę perhydrolu (ilość trzeba dobrać samemu, przez dolewanie perhydrolu małymi porcjami).
Trzeba zachować ostrożność! Perhydrol jest żrący a w trakcie czyszczenia siatki miedzianej roztwór się silnie pieni i może nagrzewać.
Powodzenia
Winiarek
Odpowiadam na pytania
Może z opóźnieniem za co przepraszam ale zawsze jest jakieś ale zostało 5DDC i trzeba pewne sprawy zakończyć i wnioski sformułować.
1. Siatkę z miedzi kupiłem w Warszawie na Placu Grzybowskim: jest tak taki sklep, który sprzedaje wyroby z żeliwa: drzwiczki do pieców, wyposażenie do kominków, kołatki na drzwi itp. strasznie fajne rzeczy odlewane z żeliwa. Sklep ten jest, jeśli nie obok, to w ciągu sklepów gdzie znajduje się sklep z linami, sznurkami i wyrobami ze sznurów, taśmy, itp. a na rogu jest sklep z winami (ale nie typu "Komandos" )
Miałem gdzieś adres strony internetowej tego sklepu i chciałem go podać bo z samej ciekawości można zobaczyć co tam mają z żeliwa: nie jakaś tandeta i chińszczyzna ale naprawdę cuda, No i na razie nie mam tego www.
Siatkę miedzianą można też kupić w sklepach handlujących metalami kolorowymi (profile, rury, blachy itp. aluminium, miedź, KO) lub nawet w typowych małomiasteczkowych GS-ach czasem też to można znaleźć lub zamówić.
Naprawdę siatkę miedzianą jest bardzo łatwo kupić: wpisz "siatka miedziana" na Allegro i z pewnością wyświetli się kilka ofert.
2. Bez siatki nie próbowałem : bez siatki to ja brykałem i to dość długo, nawet jak już miałem siatkę zakupioną. Lenistwo po prostu: nie chciało mi się jej zwinąć i zamontować na wejściu do tej kolumny
Jednak jak już zakupiona siatka nabrała ważności i odleżała swoje to jak raz zamontowałem tak teraz już zawsze używam, efekt jest zdecydowanie odczuwalny i to na plus. Co kilka gotowań trzeba siatkę wyczyścić chemicznie z ciemnego nalotu (co potwierdza, że jakieś tam reakcje na niej zachodzą - ale nie jestem chemikiem). Siatę z nalotu można wyczyścić przez zanurzenie w wodzie, w której rozpuszczony został kwasek cytrynowy i soda oczyszczona - silnie się pieni! Zamiast sody oczyszczonej można wlać trochę perhydrolu (ilość trzeba dobrać samemu, przez dolewanie perhydrolu małymi porcjami).
Trzeba zachować ostrożność! Perhydrol jest żrący a w trakcie czyszczenia siatki miedzianej roztwór się silnie pieni i może nagrzewać.
Powodzenia
Winiarek
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Szkiełko do brykania
Dzięki drogi Winiarku za odpowiedź.
Sam nie wiem czemu nie pomyślałem o Allegro , oczywiście można tam zakupić ową siatkę miedzianą, żeby było śmieszniej to sprzedawca jest z Częstochowy więc już jestem umówiony na odbiór osobisty, bo to rzut beretem. Facio mówi że może dociąć kawałek dowolnej wielkości tzn. nie większy niż metr na metr ale mnie raczej nie będzie większy potrzebny.
pozdrawiam
Sam nie wiem czemu nie pomyślałem o Allegro , oczywiście można tam zakupić ową siatkę miedzianą, żeby było śmieszniej to sprzedawca jest z Częstochowy więc już jestem umówiony na odbiór osobisty, bo to rzut beretem. Facio mówi że może dociąć kawałek dowolnej wielkości tzn. nie większy niż metr na metr ale mnie raczej nie będzie większy potrzebny.
pozdrawiam
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
-
Autor tematu - Posty: 222
- Rejestracja: czwartek, 12 mar 2009, 00:43
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Szkiełko do brykania
Witam largo,
całą aparaturę (kolba 20 l, chłodnica z kolumną i odstojnikiem, termometr ze szlifem, płytka "ceramiczna" pod kolbę) kupiłem w Warszawie na ul.Senatorskiej 24:
http://www.polszklo.pl/index.php?show=m
Pozdrawiam
Winiarek
całą aparaturę (kolba 20 l, chłodnica z kolumną i odstojnikiem, termometr ze szlifem, płytka "ceramiczna" pod kolbę) kupiłem w Warszawie na ul.Senatorskiej 24:
http://www.polszklo.pl/index.php?show=m
Pozdrawiam
Winiarek
Ostatnio zmieniony sobota, 27 cze 2009, 18:14 przez Winiarek5, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: piątek, 5 cze 2009, 11:38
- Krótko o sobie: Lubię %
- Ulubiony Alkohol: >45%
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
-
- Posty: 5
- Rejestracja: wtorek, 19 sie 2014, 21:36
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Szkiełko do brykania
Cześć.
Witam na Forum choć to nie dział "Przedstaw się" .
Jeżeli pytasz o porównanie ze sprzętem z 1 postu w tym temacie to to co proponujesz da lepsze rezultaty pod warunkiem prawidłowego prowadzenie procesu. Coś podobnego tylko krótsze i ze szkła miałem też na początku. Aby dobrze coś takiego opanować musisz prześledzić wiele wątków i zrozumieć na czym polega proces destylacji/rektyfikacji. Wiedza jest dosyć mocno rozrzucona i momentami kontrowersyjna. N.p. 90% forumowiczów wiesza psy na odstojnikach a 10% uważa je za przydatne (ja też). No i pojawia się pytanie co wybrać? W proponowanym zestawie występują "wąskie gardła" uniemożliwiające osiągniecie przyzwoitej wydajności itd. itp..
Jak masz kega 30l to nie baw się w jakieś składanki tylko od razu rób kolumnę. Jakoś ten metr rury z KO planujesz podłączyć do kega więc chyba masz jakieś zdolności manualne i podstawowe narzędzia?
Jeżeli tak pisz na PW podpowiem co dalej.
Jeżeli nie masz zaplecza lub zdolności to zbieraj kasę i kup gotowca. Po lekturze zaleceń z Forum oczywiście. I śledź forum bo czasami koledzy sprzedają tanio "perełki" doskonałe dla początkujących.
Jak coś upatrzysz to przed zakupem zapytaj na forum o opinię.
P.S.
I raczej na początek nie odkopuj tematów sprzed 6 lat. W lekturze cofaj się o góra 3 lata bo wiele się od 2009 roku zmieniło.
Witam na Forum choć to nie dział "Przedstaw się" .
Jeżeli pytasz o porównanie ze sprzętem z 1 postu w tym temacie to to co proponujesz da lepsze rezultaty pod warunkiem prawidłowego prowadzenie procesu. Coś podobnego tylko krótsze i ze szkła miałem też na początku. Aby dobrze coś takiego opanować musisz prześledzić wiele wątków i zrozumieć na czym polega proces destylacji/rektyfikacji. Wiedza jest dosyć mocno rozrzucona i momentami kontrowersyjna. N.p. 90% forumowiczów wiesza psy na odstojnikach a 10% uważa je za przydatne (ja też). No i pojawia się pytanie co wybrać? W proponowanym zestawie występują "wąskie gardła" uniemożliwiające osiągniecie przyzwoitej wydajności itd. itp..
Jak masz kega 30l to nie baw się w jakieś składanki tylko od razu rób kolumnę. Jakoś ten metr rury z KO planujesz podłączyć do kega więc chyba masz jakieś zdolności manualne i podstawowe narzędzia?
Jeżeli tak pisz na PW podpowiem co dalej.
Jeżeli nie masz zaplecza lub zdolności to zbieraj kasę i kup gotowca. Po lekturze zaleceń z Forum oczywiście. I śledź forum bo czasami koledzy sprzedają tanio "perełki" doskonałe dla początkujących.
Jak coś upatrzysz to przed zakupem zapytaj na forum o opinię.
P.S.
I raczej na początek nie odkopuj tematów sprzed 6 lat. W lekturze cofaj się o góra 3 lata bo wiele się od 2009 roku zmieniło.