Miesiąc trzeźwości.
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Właśnie zaczął się miesiąc trzeźwości. W związku z tym miałbym zapytanie (pewnie głupie), czy ktoś odstawia na ten miesiąc alkohol?
Bo ja mam taką zasadę - każdego roku w sierpniu, Adwencie i Wielkim Poście nie piję nic. Pomijając motywacje religijne, uważam, że są jeszcze aspekty praktyczne dobrowolnej, czasowej abstynencji. Jest ona wskaźnikiem naszego stanu, jeśli (z jakichkolwiek powodów albo pretekstów) wypijemy cokolwiek w czasie "testowym" - jest to sygnał alarmowy, że nie możemy wytrzymać i albo sytuacja (np. namawianie znajomych), albo - co gorsza, alkohol zyskuje nad nami kontrolę.
Bo ja mam taką zasadę - każdego roku w sierpniu, Adwencie i Wielkim Poście nie piję nic. Pomijając motywacje religijne, uważam, że są jeszcze aspekty praktyczne dobrowolnej, czasowej abstynencji. Jest ona wskaźnikiem naszego stanu, jeśli (z jakichkolwiek powodów albo pretekstów) wypijemy cokolwiek w czasie "testowym" - jest to sygnał alarmowy, że nie możemy wytrzymać i albo sytuacja (np. namawianie znajomych), albo - co gorsza, alkohol zyskuje nad nami kontrolę.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
Edukacyjno - poznawczy, prawda, ale nie oznacza to, że nie lubię napić się czegoś dobrego.
Moja rodzina jak widzi mnie raz na tydzień ze szklaneczka oglądającego jakiś film - robi mi awanturę, że zostanę alkoholikiem. No bo obowiązujący model picia jest taki, że mogę wypić nawet szklankę wódki (na mnie to dużo), ale z kimś. Picie w samotności, nawet, jak się ma dobry nastrój, źle się kojarzy. A ja jestem introwertykiem i bardzo lubię wypić kieliszek, czy 2 pod fajny film.
No, ale udowodnij rodzinie, że nie jesteś alkoholikiem. No, każdy alkoholik mówi, że nie jest. To większa sztuka niż udowodnić, że nie jest się wielbłądem.
Ale samemu łatwo się przekonać - wystarczy odstawić alkohol na kilka dni / tygodni i dla siebie sprawdzić, czy ma się jakiś problem, czy nie.
Moja rodzina jak widzi mnie raz na tydzień ze szklaneczka oglądającego jakiś film - robi mi awanturę, że zostanę alkoholikiem. No bo obowiązujący model picia jest taki, że mogę wypić nawet szklankę wódki (na mnie to dużo), ale z kimś. Picie w samotności, nawet, jak się ma dobry nastrój, źle się kojarzy. A ja jestem introwertykiem i bardzo lubię wypić kieliszek, czy 2 pod fajny film.
No, ale udowodnij rodzinie, że nie jesteś alkoholikiem. No, każdy alkoholik mówi, że nie jest. To większa sztuka niż udowodnić, że nie jest się wielbłądem.
Ale samemu łatwo się przekonać - wystarczy odstawić alkohol na kilka dni / tygodni i dla siebie sprawdzić, czy ma się jakiś problem, czy nie.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: Miesiąc trzeźwości.
Pokrec - jakieś badania wykazały, że z medycznego punktu widzenia - dla wątroby lepiej pić co dwa dni niż robić sobie miesiąc przerwy ...
Ja jak mam ochotę to w domu sobie popijam - główni wino i piwo - w tym roku w Wielkim Poście postanowiłem, że żadnego picia w domu - mogę sobie pozwolić jedynie przy jakiś konkretnych okazjach ja wychodzę - w efekcie w ciągu 40 dni, lekko umoczyłem dzioba 3 razy - żaden problem dla mnie.
Co do podejrzeń rodziny - ja robię miody pitne / wina / piwo / nalewki / i destylaty. Żonie przeszkadza głównie zapach w trakcie i bałagan, ale matka co się pochwalę, że coś nowego zrobiłem to słyszę, że mam przestać bo wpadnę w alkoholizm - i na nic zdają się zapewnienia, że nie ma nalewki, która by nie stała minimum rok a większość rozdaje. Matka wie swoje.
Ja jak mam ochotę to w domu sobie popijam - główni wino i piwo - w tym roku w Wielkim Poście postanowiłem, że żadnego picia w domu - mogę sobie pozwolić jedynie przy jakiś konkretnych okazjach ja wychodzę - w efekcie w ciągu 40 dni, lekko umoczyłem dzioba 3 razy - żaden problem dla mnie.
Co do podejrzeń rodziny - ja robię miody pitne / wina / piwo / nalewki / i destylaty. Żonie przeszkadza głównie zapach w trakcie i bałagan, ale matka co się pochwalę, że coś nowego zrobiłem to słyszę, że mam przestać bo wpadnę w alkoholizm - i na nic zdają się zapewnienia, że nie ma nalewki, która by nie stała minimum rok a większość rozdaje. Matka wie swoje.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
Bo ludziom się wytwarzanie alkoholi domowych od razu kojarzy z marginesem, bimbrownią z beczki po ropie i zardzewiałej rurki oraz bimbrem o odrzucającym zapachu, smaku denaturatu, oślepiającym trwale po 1-nym kieliszku, odbieranym prosto do szklanki i pitym jeszcze na ciepło.
Nie dochodzi do nich to, że 90% naszej twórczości ląduje u znajomych, krewnych i przyjaciół a resztę jakoś po kątach upychamy.
Jakbym miał wypić całą swoją produkcję, to chyba bym już nie żył...
Poza tym co to za alkoholik - bimbrownik, co nastawia beczkę "grunwaldu" na trzech kostkach saccharomyces babuni i czeka na efekt przez półtora miesiąca? Przecież w tym czasie zdążyłby się 3 razy odtruć i 100 razy wytrzeźwieć...
A ja słyszałem, że z medycznego punktu widzenia częste picie małych dawek, powodujących tylko lekki rausz to z kolei prosta droga ku alkoholizmowi. Mniej niebezpieczne jest okazjonalne zalewanie się w trupa. I tak jak wszędzie - coś za coś. Trzeba wybierać, co wolimy - marskość wątroby, czy alkoholizm? A nawet więcej - picie codziennie lampki wina, 0,33l piwa albo kieliszka wódki - uznawane za korzystne dla zdrowia (dawki większe już korzystne nie są) też może u osób z genetycznymi predyspozycjami prowadzić do alkoholizmu. I bądź tu mądry. No, nie ma innego wyjścia, trzeba być mądrym.
Oczywiście - zalewanie się w trupa co weekend to prosta droga do zmasakrowania wątroby i reszty swojego życia...
Nie dochodzi do nich to, że 90% naszej twórczości ląduje u znajomych, krewnych i przyjaciół a resztę jakoś po kątach upychamy.
Jakbym miał wypić całą swoją produkcję, to chyba bym już nie żył...
Poza tym co to za alkoholik - bimbrownik, co nastawia beczkę "grunwaldu" na trzech kostkach saccharomyces babuni i czeka na efekt przez półtora miesiąca? Przecież w tym czasie zdążyłby się 3 razy odtruć i 100 razy wytrzeźwieć...
A ja słyszałem, że z medycznego punktu widzenia częste picie małych dawek, powodujących tylko lekki rausz to z kolei prosta droga ku alkoholizmowi. Mniej niebezpieczne jest okazjonalne zalewanie się w trupa. I tak jak wszędzie - coś za coś. Trzeba wybierać, co wolimy - marskość wątroby, czy alkoholizm? A nawet więcej - picie codziennie lampki wina, 0,33l piwa albo kieliszka wódki - uznawane za korzystne dla zdrowia (dawki większe już korzystne nie są) też może u osób z genetycznymi predyspozycjami prowadzić do alkoholizmu. I bądź tu mądry. No, nie ma innego wyjścia, trzeba być mądrym.
Oczywiście - zalewanie się w trupa co weekend to prosta droga do zmasakrowania wątroby i reszty swojego życia...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
Piję sam, nawet nie potrzebuję lustra. Pije zawsze kiedy mam ochotę. Warunek jest jeden -ma smakować. Podobnie moja połówka, popija równie samotnie. Potrafimy jednak zakończyć imprezę zanim skończy się alkohol. To jest test, którego żaden z problemami, po dawce wypitej wcześniej nie zwycięży . Z resztą, jak mówić o alkoholizmie, skoro wesele, czy sylwestra spędzam przy lampce szampana, ewentualnie jednym piwie, a rano wracam samochodem do domu. A okresy abstynencji zdarzają się często, wyłącznie wtedy, kiedy nie mam na to ochoty. Nie potrzebuję zdeklarowanych okresów na próbę.
Znam wiele osób, odstawiających alkohol, a nawet palenie w poście. Jak post to post. Po ponad miesięcznej abstynencji wracają do picia i palenia, a do tego twierdzą, że ciężko to świństwo (papierosy) rzucić. Nie ważne czy to rozumiem, czy nie. Szanuję ich wybory i tradycję.
Znam wiele osób, odstawiających alkohol, a nawet palenie w poście. Jak post to post. Po ponad miesięcznej abstynencji wracają do picia i palenia, a do tego twierdzą, że ciężko to świństwo (papierosy) rzucić. Nie ważne czy to rozumiem, czy nie. Szanuję ich wybory i tradycję.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
Ktoś, kto akurat wtedy porzuca picie a później wraca ze zdwojoną intensywnością, bo przecież za bardzo "wyschnął" (znam takich), jest dla mnie zwykłym obłudnikiem i hipokrytą
Ja podobnie jak Wald, lubię się napić dobrego alkoholu własnej roboty, najchętniej z żonką, wieczorem przy kominku i nie obnoszę się wszem i wobec, że oto zbliża się "miesiąc trzeźwości" i staję się na ten czas abstynantem. Totalna głupota wymyślona przez...(autocenzura)... dla lepszej kontroli i manipulowania ludźmi.
Amen
Tylko, że wg mnie to czysta hipokryzja i działanie na pokaz. Jeżeli nie chcę pić czy palić (nie palę od 12 lat) to nie potrzebuję do tego "świąt", "postu", "ramadanu" czy innych "motywatorów". Wszelkie "miesiące trzeźwości" wywołują u mnie tylko śmiechWald pisze: Znam wiele osób, odstawiających alkohol, a nawet palenie w poście. Jak post to post. Po ponad miesięcznej abstynencji wracają do picia i palenia, a do tego twierdzą, że ciężko to świństwo (papierosy) rzucić. Nie ważne czy to rozumiem, czy nie. Szanuję ich wybory i tradycję.
Ktoś, kto akurat wtedy porzuca picie a później wraca ze zdwojoną intensywnością, bo przecież za bardzo "wyschnął" (znam takich), jest dla mnie zwykłym obłudnikiem i hipokrytą
Ja podobnie jak Wald, lubię się napić dobrego alkoholu własnej roboty, najchętniej z żonką, wieczorem przy kominku i nie obnoszę się wszem i wobec, że oto zbliża się "miesiąc trzeźwości" i staję się na ten czas abstynantem. Totalna głupota wymyślona przez...(autocenzura)... dla lepszej kontroli i manipulowania ludźmi.
Amen
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Miesiąc trzeźwości.
Niestety!!! są widocznie ludzie którzy tego potrzebują, taki rodzaj bata/bicza nad sobą, gorzej jak to wszystko przekłada się na jeszcze "wyższe" sprawy, rodzaj dekalogu bez którego nie byliby "ludźmi", ja o dziwo mam teraz wakacje i można by rzec że powinienem bawic sie na umór , ale mam czas wreszcie na poczytanie dobrej książki, pomyśleniu/zadumaniu się, zwiedzenia czegoś itp, a kiedy wrócę do pracy to po prostu nie pijam bo pracuję z ludźmi wiec z samej rzeczy nie jest to wskazane, a owszem lubię i to bardzo.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
@radius, Pochwalony!
Mnie się podoba odmawianie sobie z takiej czy innej przyczyny, nie wnikam jakie motywy kierują, chodzi mi o kształtowanie charakteru.
W dzisiejszym świecie, gdzie wszystko jest łatwe i na wyciągnięcie ręki, warto czasem pójść 'pod prąd' wg. zasad, o których się coraz mniej pamięta.
Widywałem ludzi, którzy w ciągu roku potrafili nie trzeźwieć, w sierpniu nie pili. Dla mnie był to dowód ich silnej woli a nie zmanipulowania.
Poza przesłaniem religijnym Biblii, Koranu itp, jest jeszcze aspekt społeczny, a czasem chodzi nawet o higienę. Szczególnie widoczne jest to u muzułmanów, np obowiązek częstego i dokładnego mycia, tak ważny w ich klimacie.
Dawniej, kiedy ludzie mieli życie o wiele mniej skomplikowane te księgi pomagały min. zachować ład społeczny w mniejszym lub większym stopniu.
Pomijam oczywiście pokrętny sposób interpretacji, jaki często im towarzyszy.
Podsumowując myślę że w religii też można znaleźć wiele wartościowych rzeczy, nie zwalnia to jednak z myślenia i przy zachowaniu tej zasady nie prowadzi do
''kontroli i manipulowania ludźmi''
Ps. Nie jestem 'moherem', ze starymi kawalerami w czarnych sukienkach nie mam wspólnego języka, co nie przeszkadza mi widzieć plusów takiego postępowania jakie opisuje pokrec
Ps2 @klodek4 Dokładnie to miałem na myśli- niektórzy, bez odgórnie narzuconych norm postępowania szybko zamieniliby się w dzicz, teraz jest to mniej widoczne, ale dawniej normy religijne utrzymywały w ryzach miliony.
Jest i druga strona medalu, ale to już taka nasza natura..
Mnie się podoba odmawianie sobie z takiej czy innej przyczyny, nie wnikam jakie motywy kierują, chodzi mi o kształtowanie charakteru.
W dzisiejszym świecie, gdzie wszystko jest łatwe i na wyciągnięcie ręki, warto czasem pójść 'pod prąd' wg. zasad, o których się coraz mniej pamięta.
Widywałem ludzi, którzy w ciągu roku potrafili nie trzeźwieć, w sierpniu nie pili. Dla mnie był to dowód ich silnej woli a nie zmanipulowania.
Poza przesłaniem religijnym Biblii, Koranu itp, jest jeszcze aspekt społeczny, a czasem chodzi nawet o higienę. Szczególnie widoczne jest to u muzułmanów, np obowiązek częstego i dokładnego mycia, tak ważny w ich klimacie.
Dawniej, kiedy ludzie mieli życie o wiele mniej skomplikowane te księgi pomagały min. zachować ład społeczny w mniejszym lub większym stopniu.
Pomijam oczywiście pokrętny sposób interpretacji, jaki często im towarzyszy.
Podsumowując myślę że w religii też można znaleźć wiele wartościowych rzeczy, nie zwalnia to jednak z myślenia i przy zachowaniu tej zasady nie prowadzi do
''kontroli i manipulowania ludźmi''
Ps. Nie jestem 'moherem', ze starymi kawalerami w czarnych sukienkach nie mam wspólnego języka, co nie przeszkadza mi widzieć plusów takiego postępowania jakie opisuje pokrec
Ps2 @klodek4 Dokładnie to miałem na myśli- niektórzy, bez odgórnie narzuconych norm postępowania szybko zamieniliby się w dzicz, teraz jest to mniej widoczne, ale dawniej normy religijne utrzymywały w ryzach miliony.
Jest i druga strona medalu, ale to już taka nasza natura..
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Miesiąc trzeźwości.
Przed chwilą obejrzałem na TV info, że pizza będzie warzywem. Informacja z USA, Kongres zatwierdził to "danie".
Tak, pizza rośnie w ogrodzie. Ślimak to ryba (według UE). A poza tym to mamy miesiąc trzeźwości. Najlepiej umysłowej, bo to co media nam wciskają zaczyna przypominać paranoję.
Sorry za odbieganie od tematu - Moderatorzy usuwajcie - ale wkur...łem się maksymalnie oglądając TV.
Pozdrawiam
Jan Okowita
Mod.
Nie usuniemy bo to czysta 100-procentowa prawda
Tak, pizza rośnie w ogrodzie. Ślimak to ryba (według UE). A poza tym to mamy miesiąc trzeźwości. Najlepiej umysłowej, bo to co media nam wciskają zaczyna przypominać paranoję.
Sorry za odbieganie od tematu - Moderatorzy usuwajcie - ale wkur...łem się maksymalnie oglądając TV.
Pozdrawiam
Jan Okowita
Mod.
Nie usuniemy bo to czysta 100-procentowa prawda
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
Janie, wydaje mi się, że czasem jednak warto odstawić flaszkę i na trzeźwo pooglądać TV. Potem zawartość butelki smakuje 2 razy bardziej. Wszyscy wiemy, że rzeczywistości odbierać na trzeźwo się nie da, więc - albo chlejemy, albo - nie oglądamy TV.
Mam wieści z prywatnych i niepotwierdzonych, absolutnie niewiarygodnych źródeł, że ten stan już długo nie potrwa. Pytanie tylko, czy słowo "niebawem" w grypsach oznacza 3 dni, 5 miesięcy, czy 80 lat...
Mam wieści z prywatnych i niepotwierdzonych, absolutnie niewiarygodnych źródeł, że ten stan już długo nie potrwa. Pytanie tylko, czy słowo "niebawem" w grypsach oznacza 3 dni, 5 miesięcy, czy 80 lat...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Miesiąc trzeźwości.
Ech, tak działa nierzetelna telewizja. Jakiś debil rzucił, że pizza jest warzywem, a teraz to powtarzają... Chodzi o to, że jednym z planów Obamy było stworzenie mniej tuczących posiłków w szkołach, a także obniżenie w nich poziomu sodu. Żeby zbytnio nie komplikować: "zdrowotność" tych posiłków miała byc podniesiona w ten sposób, że dajmy na to obiad miał składać się w jakimś tam- większym niż dotychczas- procencie z warzyw. I teraz clue: pomidorowy sos na pizzy będzie od teraz liczył sie jako pomidor, czyli warzywo. Dotychczas pizza nie była podzielona na składniki, a w przepisach stała jako całość.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
Czy wyobrażacie sobie panowie, że ja nie mam telewizora?
Radia też nie.
Dodam, że nawet nie wchodzę na wiadomości z kraju i ze świata.
A mieszkam w olbrzymiej metropolii.
I brak newsów, oddzielenie się od syfu, polityki, gospodarki, jakież to wspaniałe, oczyszczające uczucie.
Czuję się zaje.........fajnie.
Radia też nie.
Dodam, że nawet nie wchodzę na wiadomości z kraju i ze świata.
A mieszkam w olbrzymiej metropolii.
I brak newsów, oddzielenie się od syfu, polityki, gospodarki, jakież to wspaniałe, oczyszczające uczucie.
Czuję się zaje.........fajnie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
Ja od paru lat też nie oglądam TV, to znaczy: Kiedy orkiestruje oglądam polskie kanały tak aby zobaczyć krajobraz, no i może znajdzie się coś ciekawego ale od czasu... Wole internet w którym praktycznie idzie znaleźć wszystko (TV obala internet ale jest to normalka KONKURENCJA )
Przy pomocy Internetu i osobistego (minimum) logicznego myślenia... Można odkryć prawdę która jest ukrywana przez rządy.
TV = KŁAMSTWO I MANIPULACJA
I jak tu mieć miesiąc trzeźwości
Przy pomocy Internetu i osobistego (minimum) logicznego myślenia... Można odkryć prawdę która jest ukrywana przez rządy.
TV = KŁAMSTWO I MANIPULACJA
I jak tu mieć miesiąc trzeźwości
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
A ja mam na odwrót, czyli kombinuję jak tu się na tydzień znieczulić i to tak na ostro. Mam tak serdecznie dość wszystkiego. Mam też czym i to nie tylko na tydzień i nie tylko dla siebie. Sam jeszcze nie wiem czemu tego nie zrobiłem. Raz dowalić wątrobie, tak żeby popamiętała.
Kurcze nie mogę, nie potrafię. Zazdroszczę Wam .
Kurcze nie mogę, nie potrafię. Zazdroszczę Wam .
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Miesiąc trzeźwości.
To się chyba nazywa 'reset' i jest mnóstwo osób, które praktykują to co sobotę .
A jeśli zaczęły Ci się jakieś życiowe schody to proponuję się na nie wpierw wdrapać i ewentualnie wtedy zdrowo spożyć, będzie lepiej smakować a i powrót do rzeczywistości mniej bolesny. Trzymam kciuki.
A jeśli zaczęły Ci się jakieś życiowe schody to proponuję się na nie wpierw wdrapać i ewentualnie wtedy zdrowo spożyć, będzie lepiej smakować a i powrót do rzeczywistości mniej bolesny. Trzymam kciuki.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM