Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Jak działają różne rodzaje drożdży. Które wybrać do naszego nastawu. Warunki prowadzenia fermentacji.
Awatar użytkownika

Autor tematu
jatylkonachwile
600
Posty: 601
Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
Status Alkoholowy: Wynalazca
Lokalizacja: Ziemia
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Kontakt:

Post autor: jatylkonachwile »

Witam, ostatnio w momencie gdy przelewałem nastaw do KEGa to pomyślałem że na dnie zostały tylko te drożdże które są najsilniejsze.
Pomyślałem że gdyby tak z każdego nastawu wybierać drożdże i nastawiać na nich następny nastaw, w taki sposób powinno się uzyskać szczep drożdży które będą najlepsze do nastawiania w danych warunkach.
Co o tym sądzicie, po ilu takich cyklach można uzyskać całkiem inny szczep drożdży?
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: Emiel Regis »

Poczytaj tutaj;
http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... -t212.html

Całkiem inny szczep drożdży? Nie przesadzaj Waść.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 518 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: mtx »

Na dnie zostają martwe drożdże (lub bardzo, bardzo osłabione) - wg. mnie nic z nich nie otrzymasz.
Drożdże kiedy żyją (są zdrowe, silne) "wiszą" w nastawie, a kiedy nastaw się klaruje to na dno
opadają w głównej mierze drożdże które padły od alkoholu albo takie co nie miały co jeść itd.
Osobiście myślę, że do naszych potrzeb nie ma narazie mocniejszych drożdży niż turbo (ogólnie
wysoko alkoholizujące szczepy).

Zdrówko :piwo:

weteran2
5
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 25 gru 2009, 20:21
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: weteran2 »

Pozwolę się z kolegami nie zgodzić, może nie koniecznie do końca . Opiszę krótko jak ja robię. Kiedy robię jeden nastaw za drugim to nie używam świeżych drożdży lecz tych z poprzedniej fermentacji .Często wsypuję 0,5-1kg. ryżu , który po zakończeniu fermentacji lekko przepłukuję i dodaję do następnego na stawu , lub z na stawu w którym dobrze pracują drożdże odlewam około 0,5-1l. zawartości i dolewam do następnej.Może ktoś powiedzieć że to zbytek , ale nie wszyscy mamy łatwy dostęp do drożdży i czy nie wszyscy się uczymy . Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 518 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: mtx »

weteran2 - a mogę zapytać jakich drożdży używasz?
Moim (i tylko moim) zdaniem, osłabiasz w ten sposób nastaw który na świerzych turbo
potrafi się rozbujać i dać 17-18% w trzy/cztery dni to w tym przypadku te "zmęczone"
drożdże na pewno nie dają takich efektów jak "nowe".

Pozdrawiam :piwo:
Awatar użytkownika

Autor tematu
jatylkonachwile
600
Posty: 601
Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
Status Alkoholowy: Wynalazca
Lokalizacja: Ziemia
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Kontakt:
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: jatylkonachwile »

mtx1985 pisze:Moim (i tylko moim) zdaniem, osłabiasz w ten sposób nastaw który na świerzych turbo potrafi się rozbujać i dać 17-18% w trzy/cztery dni to w tym przypadku te "zmęczone" drożdże na pewno nie dają takich efektów jak "nowe".
No właśnie, drożdże jeśli mają dobre warunki to w ciągu 2h z 1 komórki robią się 2, czyli w ciągu dnia (24h) mamy 4096 nowych komórek drożdży które są dopiero co narodzone i nie mają nic (prócz genów) wspólnego z tymi co były w nastawie.
Świeże drożdże są silne więc nic nie osłabia tego nastawu, takie jest moje zdanie.
Więc w takiej sytuacji kolega weteran2 stosuje metodę którą ja chciałbym wykorzystywać.
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 518 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: mtx »

No to jak wiesz lepiej, to po co pytasz? Spróbuj, postaw taki nastaw (na tych samych drożdzach)
i zobacz co wyjdzie - ja się nie odważę, już kilka nastawów poszło w kibel przez właśnie takie
pomysły które ktoś gdzieś zarzucił bo też twierdził, że zadzaiła...
Zastanawia mnie tylko po co takie eksperymenty robić, skoro paczka (np. TurboStar8) kosztuje 8zł
i masz pewność, że wszystko pójdzie dobrze i nastaw nie zasyfi się jakimiś aromatami martwych
(w znacznej ilości - już od samego początku, czyli od wlania cukru) grzybków...
Ale nie mnie to oceniać, więc powodzenia życzę...
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: radius »

Pozwolę sobie przyłączyć się do dyskusji.
jatylkonachwile pisze:...w momencie gdy przelewałem nastaw do KEGa to pomyślałem, że na dnie zostały tylko te drożdże które są najsilniejsze.
Nie, na dnie zostały drożdże martwe, zabite przez alkohol i brak pożywienia.
Duże destylarnie z tradycjami np. Jack Daniels, swoje drożdże hodują i namnażają od wielu wielu lat (ciągle jeden i ten sam szczep), ale są to żywe drożdże a nie martwe z nastawów.
weteran2 pisze: ...z na stawu w którym dobrze pracują drożdże odlewam około 0,5-1l. zawartości i dolewam do następnej.
No właśnie. Pobierasz część nastawu z żywymi grzybkami, które mnożą się w nowym nastawie. Dobrze opisany proces robienia starterów drożdżowych jest na stronie Piwo.org. Tutaj tylko fragment:
"Starter robiony na raty (step-up). Gdy mamy niewielką początkową ilość drożdży (np. pojedyncze komórki ze skosów), i/lub chcemy zrobić bardzo duży starter, nie należy go robić od razu tak dużego, ale krokami, np. 100ml - 0.5L - 2.5L. Każdy krok fermentujemy od 1 do 3 dni, najlepiej zadawać do nastepnego w fazie maksymalnej aktywności drożdzy (wysokich krążków). Jak mocno można powiększać wielkość statera? Drożdże powinny dać radę nawet 1:200, np. 10 ml do 2L. Ale z różnych względów, z których najważniejszy jest wspominany "efekt glukozowy" należy robić mniejsze kroki 1:10, a nawet 1:4. Im mniejsza objetość tym większy krok, od biedy możemy 10ml dodać nawet do 500 ml. "
Pobieranie części nastawu z aktywnymi drożdżami i dodawanie go do kolejnego można przyrównać do tego procesu.
jatylkonachwile pisze:...Świeże drożdże są silne więc nic nie osłabia tego nastawu, takie jest moje zdanie.
A więc dlaczego chcesz użyć martwych do namnażania :?: :o :smiech:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: Zygmunt »

Jak chcecie to mogę opisać jak się przygotowuje skosy z drożdżami i startery z nich... Ale to bardziej do piwowarstwa, niż "na rury", bo szkoda zachodu :)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: Partyzant »

Pewnie że chce(my) :mrgreen:

Trzeba rozwijać sekcje piwną a nie tylko wóda, wóda i wóda :evil:
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

dziad borowy
100
Posty: 113
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 13:40
Krótko o sobie: siedzę na forum a tam sobie kapie!!!
Ulubiony Alkohol: Skotch Rill wel kancioczek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: dziad borowy »

Kiedyś trochę czytałem o przemysłowych metodach " kiszenia ". Był tam opisany sposób fermentacji ciągłej dwukadziowej. Po nastawieniu 5 hektolitrów , po 24 godzinach odlewa sie 3 do drugiej kadzi i zostawia na następne 24, a pierwszą kadź uzupelnia się nową wodą z melasą. Cykl powtarzany co 24h. Metoda bardzo wydajna, jednak wymaga niesamowitego reżimu czystości. W przypadku zakarzenia, obydwie kadzie do opróżnienia i dezynfekcji. Pojemność drugiego fermentatora powinna być zbliżona do dobowej wydajności wieży, a pierwszego, o 2/5 większa.
My tu sobie siedzimy , a gorzałka w lesie
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 518 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: mtx »

Wszystko się zgadza, drożdże z pracującego nastawu powinny zadziałać, ale nie takie
z dna fermentatora, jak już wcześniej pisałem one się tam (na dnie) znalazły z prostego
powodu - padły/obumarły/zdechły czy jak tam to zwał. Na dnie nie ma żadnych "mocnych"
drożdży, jeśli byłyby takie mocne to nadal nastaw byłby mętny i pracował, a nie klarował
się, drożdże opadaja gdy są martwe (padły od alko lub z braku pożywienia).

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: liyo78 »

Witam
Znajomy, który robi od wielu lat wina twierdzi, że korzysta cały czas z tych samych drożdży. Po zlaniu wina po fermentacji zlewa z dna dużą ilość osadu czyli drożdży i zostawia je w butelce zalane z wierzchu cienką warstwą wina. W momencie gdy robi nowe wino dodaje trochę wody z cukrem i w ten sposób pobudza je do działania, a następnie dodaje do nastawu.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Wyodrębnienie własnego rodzaju drożdży

Post autor: Zygmunt »

W osadzie większość to martwe drożdże. Znajomemu się wydaje, że robi na tych samych, bo prawdopodobnie robotę odwalają dzikusy. Po którymś z kolei użyciu gęstwy drożdże odbiegają mocno od tego, co było na początku.

Materiały o hodowlach:
http://www.wolczaska.pl/Drozdze.pdf
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drożdże i fermentacja”