Śliwowica 2009 - 2024

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

Alienqssak
10
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 12:02

Post autor: Alienqssak »

1. Nie podam wam blg bo zbił mi się cukromierz
2. Wiem ze kobra nie nadaje się na takie nastawy ale nic innego nie miałem pod ręką i nie miałem czasu kupić. Drożdże były sprawne bo kupiłem je i wsypywałem od razu po otwarcia a także 2 dni była bardzo intensywna wojna w środku :). Myślę że po prostu cukier sie skończył i dlatego chce wsypać jedną cześć teraz i za parę dni kolejną.
3. Sprzęt już wrzucam.

....


oto małe preludium jutro ustawię całą wierzę na drabinie to będzie lepiej widoczne.
Aha na dole idzie jeszcze baniak też szklany który wkładam w koszyk z poduszka ogrzewana podłączona do reduktora napięcia którym steruje opór czyli temperaturę ( chce to zrobić opornik/reduktor z elektronicznym wyświetlaczem i regulatorem z tego względu że trzeba pilnować napięcia bo skacze jeżeli jest coraz mniej alkoholu w baniaku, oraz większy termometr by uzyskiwać większą temperaturę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 sie 2011, 07:19 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: orty
promocja
Awatar użytkownika

raffaelsanti
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 21:02
Krótko o sobie: albo szybko albo dokładnie... inaczej się nie da!
Ulubiony Alkohol: Laproaig 10 YO
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Wschodnie rubieże Wlkp
Re: Śliwowica 2009

Post autor: raffaelsanti »

Z tego co przeczytałem tutaj i we wcześniejszym dziale to będę musiał wymontować szklaną kolumnę z deflegmatorem i bezpośrednio pchać pary do chłodnicy? Planuję zacier oddzielić od pulpy i puścić dwukrotnie. Czy skropliny przepuszczać przez filtr węglowy przed umieszczeniem ich w butelce?
Naród wspaniały, tylko ludzie kur*wy - Marszałek Piłsudski
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Śliwowica 2009

Post autor: radius »

Jak puścisz skropliny przez węgiel to stracisz cały zapach i smak śliwek.
Lepszym sposobem jest dwu- a nawet trzykrotna destylacja.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Śliwowica 2009

Post autor: olo 69 »

radius pisze:Jak puścisz skropliny przez węgiel to stracisz cały zapach i smak śliwek
Można puścić przez filtr węglowy nie tracąc całego zapachu.Ale trzeba to puścić dosyć szybko o temp. pokojowej - w żadnym wypadku nie schładzać i ma być nie rozcieńczone.Najlepiej żeby miało 75-90% im więcej ma procent tym mniej zapachu stracimy przepuszczając przez węgiel.I puścić trzeba tak żeby leciało około 1 litr na 0,5 godziny.
Pozdrawiam,olo 69

baca22
1
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 3 sty 2011, 12:21
Status Alkoholowy: Winiarz
Re: Śliwowica 2009

Post autor: baca22 »

Witam serdecznie szanownych kolegów!
Na forum jestem już od jakiegoś czasu głównie czytałem, przeglądałem i zachwycałem się :) ale teraz przyszedł czas aby prosić o radę szanowne grono. Otóż 2,5 tygodnia nastawiłem pierwszą porcję śliwek na śliwowice. Pojemnik 30litrowy, 20kg śliwek węgierek. Każde 10kg zalane 3l wrzątku z 1kg cukru i pożywką. Po wystygnięciu pektopol + drożdże bayanus. Wszystko pracowało aż miło, po 5 dniach dodałem do całości 2 kg cukru – dalej pracowało aż miło a ja rozochocony nastawiłem kolejne wiadro. Problem pojawił się kiedy musiałem wyjechać z domu. Poinstruowałem ojca co do opieki nad moimi wiaderkami, ale oczywiście nie byłby sobą gdyby czegoś nie pomylił. Zamiast dodać cukier do wiadra nastawionego później wsypał 2kg do wiadra nastawionego na samym początku. W sumie w tym wiadrze znalazło się na 20kg śliwek i 6l wody – 6kg cukru. Fermentacja nie ruszyła a cukromierz pokazuje 10blg. Próbowałem całość restartować – licząc że to może przez zimno drożdże zmizerniały ale nie przyniosło to efektu. Myślę że to jednak voltarz zabił małych przyjaciół.
Moje pytanie brzmi tak: Czy powinienem jeszcze coś z tym robić tj. próbować jakoś rozcieńczać, czy może puszczać na rurki? Tego nie przerobionego cukru mi nie szkoda, tylko chciałbym się dowiedzieć czy on nie będzie miał wpływu na smak/jakość finalnego produktu.
Z góry dziękuję za radę i pozdrawiam kolegów.

kicaj_zajac
30
Posty: 42
Rejestracja: wtorek, 11 sty 2011, 14:54
Re: Śliwowica 2009

Post autor: kicaj_zajac »

Witam
Mam pytanko. Gdzie się podział przepis na śliwowicę "Kucyka"?
Wydawało mi się że był na pierwszej stronie, a nie ma...
Może ktoś przypomnieć ten przepis.....
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Agneskate
200
Posty: 228
Rejestracja: sobota, 11 paź 2008, 21:16
Krótko o sobie: Cicha woda... ;P
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009

Post autor: Agneskate »

Pozdrawiam Aga

kicaj_zajac
30
Posty: 42
Rejestracja: wtorek, 11 sty 2011, 14:54
Re: Śliwowica 2009

Post autor: kicaj_zajac »

Dokładnie. :punk:
Zabieram się za nastaw. :D
Dzięki wielkie.
Awatar użytkownika

raffaelsanti
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 21:02
Krótko o sobie: albo szybko albo dokładnie... inaczej się nie da!
Ulubiony Alkohol: Laproaig 10 YO
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Wschodnie rubieże Wlkp
Re: Śliwowica 2009

Post autor: raffaelsanti »

baca22 pisze:Witam serdecznie szanownych kolegów!
Na forum jestem już od jakiegoś czasu głównie czytałem, przeglądałem i zachwycałem się :) ale teraz przyszedł czas aby prosić o radę szanowne grono. Otóż 2,5 tygodnia nastawiłem pierwszą porcję śliwek na śliwowice. Pojemnik 30litrowy, 20kg śliwek węgierek. Każde 10kg zalane 3l wrzątku z 1kg cukru i pożywką. Po wystygnięciu pektopol + drożdże bayanus. Wszystko pracowało aż miło, po 5 dniach dodałem do całości 2 kg cukru – dalej pracowało aż miło a ja rozochocony nastawiłem kolejne wiadro. Problem pojawił się kiedy musiałem wyjechać z domu. Poinstruowałem ojca co do opieki nad moimi wiaderkami, ale oczywiście nie byłby sobą gdyby czegoś nie pomylił. Zamiast dodać cukier do wiadra nastawionego później wsypał 2kg do wiadra nastawionego na samym początku. W sumie w tym wiadrze znalazło się na 20kg śliwek i 6l wody – 6kg cukru. Fermentacja nie ruszyła a cukromierz pokazuje 10blg. Próbowałem całość restartować – licząc że to może przez zimno drożdże zmizerniały ale nie przyniosło to efektu. Myślę że to jednak voltarz zabił małych przyjaciół.
Moje pytanie brzmi tak: Czy powinienem jeszcze coś z tym robić tj. próbować jakoś rozcieńczać, czy może puszczać na rurki? Tego nie przerobionego cukru mi nie szkoda, tylko chciałbym się dowiedzieć czy on nie będzie miał wpływu na smak/jakość finalnego produktu.
Z góry dziękuję za radę i pozdrawiam kolegów.
Musisz pamiętać, że drożdże jedzą cukier i srają alkoholem... Jak porównasz sobie stan cukru na początku i teraz to obliczysz zawartość alkoholu. Jeśli drożdże padły w boju to znaczy, że nic nie pracuje i można w rury... Dwa razy puść i zobaczysz efekt!
Naród wspaniały, tylko ludzie kur*wy - Marszałek Piłsudski
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009

Post autor: pith »

Mam pytanie co do śliwowicy.
Większość przygotowuje nastaw wg przepisu Kucyka lub zbliżonego do tegoż czyli miksuje, dodaje wody i cukru.
Niewielu wspomina, że gotuje nastaw w kąpieli wodnej.
Czy wszyscy wlewają rzadką pulpę do kotła?
Nie przypala się? Nie śmierdzi drożdżami czyli "bimbrem"?

Przyznam się, że przygotowałem w ten sposób jabłuszka. Starłem jabłka, poktopol, cukier, matka i do balona.
Kiedy nastaw przestał pracować i trochę się sklarował przegoniłem "rzadkie".
Gęstą pulpę z dna gotowałem w kąpieli wodnej.

Efekt jest taki, że - po dwóch miesiącach - pierwszy destylat ładnie pachnie jabłuszkami, drugi brzydko zwykłym bimbrem.

Jak to więc z tym gotowaniem "na żywca" pulpy?
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس

lisek007
30
Posty: 39
Rejestracja: piątek, 7 maja 2010, 15:15
Krótko o sobie: Lubię to co naturalne.
Ulubiony Alkohol: darmowy ;)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009

Post autor: lisek007 »

Ja zrobiłem to tak:

nastaw z 60kg śliw.

Destylacja z racji ograniczonej pojemności kega, została podzielona na kilka razy i podczas uzupełniania kega mocno mieszałem w beczce z nastawem, żeby nie doszło do sytuacji, że najpierw puszczę samą 'wodę', a na koniec zostanie mi samo 'gęste'.

Wszystko przed wlaniem do kega cedzone na durszlaku, skórki ze śliwek (ogólnie wszystko co b. gęste) zostawione na sam koniec (ok. 1/3 kega od Pepsi), dolane wody na full i destylowane bez łaźni wodnej, za to naprawdę bardzo powoli. 2x przerywałem proces, bo pomimo najniższego ustawienia palnika zabierało skórki :/ Wstępnie otrzymałem ok. 11 l. 78% surówki.

Całość czeka na drugą gonitwę. Smak i zapach jest taki sobie, bimbrem ani drożdżami nie wali ponad normę. Napiszę co i jak dokładnie po drugiej walce i dębieniu.
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2011

Post autor: pith »

Chciałbym i ja swoje trzy grosze w kwestii śliwowicy.
Dostałem dziś od znajomego kilkadziesiąt kilogramów śliwek.
Zapewniał mnie, że to węgierka, i to taka wyjątkowo udana, dorodna.
Fakt, że owoce duże, ale okrągłe i raczej przypominają President'y.
Raczej nie przeszkadzałoby mi to szczególnie, gdyby nie to, że zapach i smak zostawiły gdzieś po drodze z drzewa do skrzynki.
Totalna klęska.
Owoce dojrzałe, miękkie, nadmarszczone przy ogonku - jak radzi Dziadek Czereśniak - a smakowo i zapachowo plastik.
Teraz będę musiał dokupić jakiejś aromatycznej węgierki, wycisnąć sok i podać jak się rozpędzi nastaw.

Przestrzegam więc:

Nie kupujcie dużych, ładnych i gówno wartych śliwek typu President!!
Nic z nich nie będzie. Dla celów psotniczych się nie nadają.
To ja tyle w temacie.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2011

Post autor: pith »

No i dokupiłem tej węgierki.
Wydrylowałem, rozgniotłem w rękach na papkę (takie dojrzałe były) i dodałem do tych niefortunnych śliwek.
Zrobił się duży kożuch a nastaw przestał wczoraj bulkać, więc co będę czekał?
Rzeczony kożuszek do szybkowara i na łaźnię wodną hop.
Zadziwiłem się, że wypsociło się aż tyle destylatu z tej papki.
Litr 65% z 5 litrów wytłoków śliwkowych.
Co jednak najważniejsze - cud miód. Pięknie pachnący i smakowity już z rureczki popijany.
Dla mnie jak dotąd pierwsze miejsce.
Chciałem od razu pozostałą, płynną część destylować, ale wyobraźcie sobie, że się zebrał i jeszcze podjął pracę (blg 0). Bulknie raz na parę minut. Sam nie cierpię jak przerywa mi się pracę, więc niech też drożdżaki mają komfort dokończenia tego, co zaczęły.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس

miśmos
30
Posty: 38
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2012, 22:20
Krótko o sobie: Robię to co lubię
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Mosty woj. Pomorskie
Re: Śliwowica 2009 - 2011

Post autor: miśmos »

Witam. Mam pytanie, jak destylować śliwki żeby nie zabrać im aromatu. Mam pot stilla z miedzianym deflegmatorem + chłodnica szklana, czy tylko kocioł chłodnica, czy przez cały zestaw? Jaką wodę dodać do nastawu, ''kranówa'' czy przegotowana?
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2011

Post autor: mtx »

Destylować "całym zestawem" a do nastawu lepiej kranówa, ma więcej powietrza dzięki
czemu drożdże lepiej pracują.

peredzyn
2
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 23 lip 2010, 00:08
Re: Śliwowica 2009 - 2011

Post autor: peredzyn »

Witam
Czytam i czytam o tej przecudnej śliwowicy i mam zamiar ją w tym roku popełnić :)
Jedynie mam pewne pytanie dotyczące sprzętu do destylacji:
Posiadam kolumnę z zimnymi palcami,wypełnienie kolumny to zmywak w jednej części i w drugiej wióry nierdzewki, na kegu 30l od piwka , grzanie palnik. Czy ten sprzęt nada się do śliwowicy ?? Czy jednak nie będzie oddawał odpowiedniego efektu wonno-smakowego tego trunku?? Czy brak płaszcza wodnego może spowodować przypalanie ??
Mam beczki 55l jakie proporcje dobrać ? czy drożdże T3 nadają się do tego nastawu ?

To chyba wszystko z czym się borykam. Będę wdzięczny za wskazówki. :mrgreen:
Awatar użytkownika

franta
100
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2010, 23:19
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2011

Post autor: franta »

Witam!
Tak sprzęt się nadaje do wszelkich owocówek , nie używasz tylko refluksu lub tylko w minimalnym stopniu.
Jeśli chodzi o drożdże to nie musisz dawać wcale , śliwki mają w zupełności wystarczająco swoich drożdży, jeśli już koniecznie chcesz dać to użyj winiarskich, nie gorzelniczych , tu chodzi raczej o wolniejszą fermentacje.
Jeśli będziesz grzał wolniej to brak płaszcza nie przeszkadza , nie powinno się przypalić - na a jeśli wszystko przecedzisz i wyklarujesz to masz pewne , ja zawsze tak robię bo mam grzałki.

peredzyn
2
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 23 lip 2010, 00:08
Re: Śliwowica 2009 - 2011

Post autor: peredzyn »

franta pisze:Witam!
Tak sprzęt się nadaje do wszelkich owocówek , nie używasz tylko refluksu lub tylko w minimalnym stopniu.
mam trzy zimne palce zamontowane w kolumnie na stałe i są w obiegu z chłodnica podłączone hm...
mam nadzieje że nie będą one problemem ??

potrzebuje jeszcze konkretnie stosunek śliwek do cukru do wody :) 20kg śliwek , 10 kg cukru , 20 l wody ??
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: mtx »

mam trzy zimne palce zamontowane w kolumnie na stałe i są w obiegu z chłodnica podłączone hm...
Jak na stałe? One nie są połaczone wężykami pcv itp.? Jak możesz to odłącz palce i wodę tylko na
chłodnicę puść. Refluks jest nie wskazany przy produkcji smakówek, owocówek itd.
potrzebuje jeszcze konkretnie stosunek śliwek do cukru do wody 20kg śliwek, 10 kg cukru, 20 l wody ??
A masz cukromierz? Jakie śliwki chcesz użyć? Nie zapominaj, że śliwki też mają swój cukier i sok
więc nie przeginaj z wodą i cukrem, kieruj się wskazaniami cukromierza, weź np 20kg śliwek,
doprowadź je do miazgi i dodaj cukru i wody - tak do 20-22blg, trzymaj temperaturę 26-27*C i
zadaj drożdże najlepiej bayanus G995 albo "turbo fruit" - T3 nie bardzo się nadają, one są głównie
dedykowane do cukrówek. Możesz też dać enzym do owocówek - "pektopol" - owoce oddadzą więcej soku.

Co do destylacji to nie polecam gotowania ze "szlamem", lepiej jest odcisnąć miazgę i gotować sam płyn - zawsze bezpieczniej.

Pozdrawiam :piwo:

peredzyn
2
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 23 lip 2010, 00:08
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: peredzyn »

Jak na stałe? One nie są połaczone wężykami pcv itp.? Jak możesz to odłącz palce i wodę tylko na
chłodnicę puść.

faktycznie masz rację nie wiem jak ja spojrzałem :P
A masz cukromierz? Jakie śliwki chcesz użyć? Nie zapominaj, że śliwki też mają swój cukier i sok
więc nie przeginaj z wodą i cukrem, kieruj się wskazaniami cukromierza, weź np 20kg śliwek,
mam cukromierz od piwka więc chyba będzie dobry...
doprowadź je do miazgi i dodaj cukru i wody - tak do 20-22blg, trzymaj temperaturę 26-27*C
zamierzam przepuścić przez maszynkę do mięsa . Jeszcze taka kwestia mam beczki 55 l i teraz niewiem na ile owoców moge sobie pozwolić przy takiej pojemności ??
Możesz też dać enzym do owocówek - "pektopol" - owoce oddadzą więcej soku.
pektopol akurat już nabyłem wiec na pewno go użyję
Co do destylacji to nie polecam gotowania ze "szlamem", lepiej jest odcisnąć miazgę i gotować sam płyn - zawsze bezpieczniej.
bez szlamu bezpieczniej ale nie stracę na wartościach smakowych i wonnych ??
Apropo czym odciskacie ?? może byc przez rękaw bandażowy próbował ktoś ??

Pozdro :piwo:
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: mtx »

zamierzam przepuścić przez maszynkę do mięsa .
Wszystko spoko o ile najpierw z tych śliwek usuniesz pestki ;)
Lepiej kup mieszadło do gipsu, zaostrz spirale i jedziesz razem z pestkami :)
bez szlamu bezpieczniej ale nie stracę na wartościach smakowych i wonnych ??
Trochę stracisz smaku ale na bezpieczeństwie zyskasz no i nie przypalisz niczego,
a uwierz przypalone dno czy grzałki są upierdliwe - przerabiałem już to kilka razy.
Jeszcze taka kwestia mam beczki 55 l i teraz niewiem na ile owoców moge sobie pozwolić przy takiej pojemności ??
To wszystko zależy od śliwek jakich użyjesz (ilość soku) ja ostatnio czytałem,
że jeden z kolegów daje 40kg na 50l beczkę - więc dość dużo, najlepiej kupuj
partiami np. najpierw 20kg doprowadź do 20-22blg wlej do beki i zobacz ile brakuje
i uzupełnij tyle ile potrzeba, bo tak na oko to ciężko z czapki pisać ile będzie potrzebne.
Apropo czym odciskacie ??
Najlepsze są prasy ale drogie kosmicznie, dobre są też worki filtracyjne tanie, ale
trochę trwa przefiltrowanie. Ja zrobiłem sobie taką praskę z garnka, gwintu
trapezowego, bukowego klocka i kilku profili z nierdzewki, coś takiego jak tu:
http://alkohole-domowe.com/forum/prasa- ... 62-20.html
Trzecia strona - trzeci post - tam mniej więcej widać o co chodzi tyle, że
gościu na allegro wtedy wołał za to 500zł a ja zapłaciłem za wszystko max 70zł.

Pozdrawiam :piwo:
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: pokrec »

Hmmm, z prasą i śliwkami po fermentacji to nie jest tak prosto. Mam prasę winiarską, całkiem dobrą, niestety, śliwki po przefermentowaniu przypominają konsystencją błotko i w prasie po prostu przeciskają się między klepkami (a mam je w odstępach kilku mm, winogrona po tygodniu fermentacji w pulpie idą KONCERTOWO w tej prasie). Dlatego leję przez sitko, co ścieknie, to ścieknie a co zostanie po przetarciu ręką w rękawiczce lateksowej, wyciskam dłonią na sitku aż zostanie zbita kulka. I ją wywalam. Z 70 l beczki zostaje może wiaderko 15 l takiej dość suchej pulpy z pestkami. Ciśnięcie w worku filtracyjnym to pomyłka - błotko natychmiast zalepia pory w worku i można sobie równie dobrze tłoczyć przez worek foliowy.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

miśmos
30
Posty: 38
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2012, 22:20
Krótko o sobie: Robię to co lubię
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Mosty woj. Pomorskie
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: miśmos »

Witam, jak przechować śliwki, bo patrząc na ilość jaka wisi na drzewach nie dam rady przerobić takiej ilości na raz, zamrozić, zrobić powidła? Jak fermentować z pestkami?
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: mtx »

Ja owoce po fermentacji (taka "mazia" w sumie) wsypuje do worka z tetry, prasa sobie radzi
bez problemu, a wytłoki z tego wychodzą prawie suche, jedno co jest upierdliwe to wielkość
tej praski i przez to trzeba worek za każdą nowa porcją płukać bo się lubi "zkleić".

Miśmos - mozesz zamrozic.
Jak fermentować z pestkami?
Ale o co dokładniej pytasz? Bo chyba nie rozumiem pytania :bezradny:

Pozdrawiam :piwo:

sliwowica
30
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 16 mar 2012, 18:25
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: sliwowica »

mtx1985 proszę nie wprowadzaj kolegi w błąd, uszanuj jego czas i nerwy, polecaj worki filtracyjne ale nie do śliwek. Gdybyś choć raz filtrował pulpę śliwkową przez taki worek to wiedziałbyś że jest to praktycznie niewykonalne, przynajmniej filtrowanie przez te ogólnie dostępne worki, których część z nas używa do owoców, chyba że Ty używałeś jakichś super worków (nie znam takich ) zrobionych specjalnie do odciskania śliwek.
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1410
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 516 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: mtx »

Kol. sliwowica - worka używałem takiego: http://www.destylacja.com/pl/p/Worek-do ... wy-20L/572
Poza tym o workach napisałem ogólnie jako o "przyrządzie" do filtrownia nastawów,
nie miałem na myśli tylko i wyłącznie śliwek. Idźmy dalej, ja jak jeszcze używałem
tego worka przy filtrowaniu śliwek z wina to jakimś cudem udawało się pulpę
odsączyć w dość zadowalającym stopniu wystarczyło "wlać" zawartość do worka
i zostawić na kilka godzin, nikt nie każe Ci odciskać na siłę, grawitacja sobie sama
poradzi - fakt trwa to kilka ładnych godzin ale mnie się nie spieszy, mam czas i nie
potrzebuję mieć wszystkiego na wczoraj.

Zdrowie :piwo:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: radius »

Kol. sliwowica ma rację :ok: Przez te worki nie ma szans odfiltrować pulpy ze śliwek. Mam te worki, używam do filtrowania różnych nastawów i wiem co mówię. Śliwki tylko przez sitko, płyn (jeszcze i tak dość gęsty) do pojemnika i poczekać do osadzenia się farfocli na dnie. To chyba najlepsze rozwiązanie. Potem lewarowanie w miarę czystego płynu do zbiornika a reszta na straty. Ja tak robię i jeszcze nic mi się nie przypaliło do grzałki. Niestety nie mam płaszcza, bo wtedy destylował bym "przesitkowaną" pulpę (albo wszystko jak leci :lol: )
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: Zygmunt »

Udało mi się przefiltrować pulpę śliwkową przez taki worek:
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=57

Ale on ma pory 0,6mm (więc w praktyce jak sitko) i trwało to całą noc. No i ten cholernie wąski wlot...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: lesgo58 »

Ja przez taki worek filtrowałem pulpę w ilości 50l przez godzinę.
Wystarczy napełnić w 1/3 wysokości.Ubrać gumowe rękawice i gnieść.Po takiej operacji zostawało z całości 2/3 wiadra suchych wytłoków.Po takiej operacji trochę bolały ręce - ale co tam...nie robi się tego w ilości 20 baniaków dziennie.
Teraz szczęśliwie zrobiłem sobie wyciskarkę i tych wytłoków zostaje mi tylko niecałe pół wiadra z tej samej ilości pulpy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

miśmos
30
Posty: 38
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2012, 22:20
Krótko o sobie: Robię to co lubię
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Mosty woj. Pomorskie
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: miśmos »

Witam, pytając o fermentację z pestkami chodziło o owoce bez drylowania. Kolega KUCYK i POKREC wspominają o odciskaniu pulpy z pestkami. Jak to robić bo podobno może się wydzielić kwas pruski podczas fermentacji.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: Zygmunt »

Eeeech.... kolejny. Było na forum- w destylacie ze śliwek masz ok. 4,5mg/l HCNu, który powstaje z amigdaliny obecnej w pestkach. Zabija dopiero dawka 1-3mg/kg masy ciała, więc jeżeli ważysz powiedzmy 100kg, to musisz tego wypić ponad 22l Duuużo szybciej padniesz od etanolu.

Po spożyciu następuje reakcja z tiosiarczanem, co z kolei (przy użyciu szeregu trudnych do wymówienia enzymów) prowadzi do powstania tiocyjanianu, który w ciągu kilku dni wydalisz sobie z moczem. Tiocyjanian jest mniej szkodliwy, ale za to wpływa na tarczycę- więc nie wolno spożywać nalewek i destylatów na pestkach zbyt często... Przynajmniej w teorii :)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

tomanio27
50
Posty: 56
Rejestracja: środa, 9 lis 2011, 19:08
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: bimberek
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: płock
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: tomanio27 »

Witam a jakby je włożył w dwa worki jutowe i dopiero do prasy? Ja tak przeciskałem rozwalone czereśnie i soczek był bardzo klarowny.

wallyb
30
Posty: 48
Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: wallyb »

Koledzy mam pytanko. Z jaką prędkością odbierać destylat ze śliwek ( ja pędze tylko raz ,ale bardzo powoli 1 kropla na sekundę ) czy to nie wpływa na to że posmak śliwki jest słabszy. I ile odbierać przegonu z 25l nastawu tylko 50kę ? czy np: 200 setki jak to robiłem do tej pory.
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: pokrec »

Śliwki psoci się w tempie dowolnie szybkim, jakie jeszcze wytrzyma moc chłodząca chłodnicy. Jakość produktu nie zależy od tempa pracy. Normalnie idzie kilka litrów na godzinę.
Nic nigdy nie odlewałem z owocówek. Szkoda mi aromatu a na pot-stillu, to chyba bym musiał odlać z pół litra, żeby metanolu się pozbyć.
Spokojnie, w śliwowicy nie ma szans na żadne toksyczne ilości metylu, zwłaszcza, że potem jest konsumowany w zestawie z tysiąckrotnie większą ilością etanolu będącego swoistą odtrutką dla zatruć alkoholem metylowym.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: Emiel Regis »

@pokrec
Rozwaliłeś mój dotychczasowy porządek wszechświata ;)
U mnie im szybciej odbieram tym więcej smrodku pogonu w sercu, przy wolnym odbiorze nie ma go wcale.
A tymi przedgonami to też interesujące, nie odlewasz absolutnie nic z pierwszych kropel?
Masz jakieś porównanie, tzn. próbowałeś obu sposobów czy po prostu tak przyjąłeś, tak Ci smakuje i tego się trzymasz?
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

wallyb
30
Posty: 48
Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: wallyb »

Mnie też coś z tą prędkością nie pasi . Zazwyczaj wszyscy piszą że z pierwszego to szybko a potem powoli . Ja kapie tylko raz ale bardzo powoli i psotka jest git ,więc pomyślałem puszcze szybciej , może coś więcej aromatu będzie . Ale tak żeby na full , teoretycznie się z tym nie zgadzam , praktyczni nie przerabiałem. Jutro rano będe kapał powoli jak zawsze a pierwszą 50tke odleje , chyba że koledzy radzą inaczej. :?:
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: Emiel Regis »

Kolega pokrec znany jest ze swojego gustu, nawet cukrówkę robi na piekarniczych.
Nie twierdzę że to coś złego, jednak jest trochę specyficzne, a co za tym idzie- jeśli zastosujesz się do jego rad, a wasze gusta są podobne to będziesz sobie chwalił, jeśli jest inaczej i wolisz bardziej oczyszczony destylat to niekonieczne.

U mnie jeszcze niedawno przedgony były cięte w podwójnej przyjętej ilości, dziś już z tym nie przesadzam, choć 200-350 ml na 25l wsadu to wciąż minimum. Odbiór na poziomie 1l/godz przy przekroju deflegmatora 40mm i dł. 100cm najbardziej mi odpowiada. Wszystko na pot stillu.
Tym razem, wzorem kolegi odbiorę jeszcze mniej przedgonów, choć z tempem odbioru nie będę jednak przesadzał. Sprawdzę to, co wyszło za jakiś czas, być może coś w tym jest.

Próbuj różnie- sam musisz dojść do Twojego złotego środka, pochwal się jak już go znajdziesz.
Ostatnio zmieniony sobota, 1 wrz 2012, 20:24 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

wallyb
30
Posty: 48
Rejestracja: czwartek, 30 lip 2009, 21:39
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: wallyb »

Ja owoce kapie bardzo powoli 25l wsadu około 13 godzin (wraz z pogonami) ale raz i psota jest lux. Zawsze przegonu odbierałem 300ml a serce kapałem do ok 50% lecz widze że 55% będzie leprzym rozwiązaniem. Tym razem przegon odbiore mniejszy i zobaczymy co z tego wyjdzie ( choć obawiam się że uzyskawszy więcej śliwki dostanę w gratisie ostry posmak przegonu).
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: pokrec »

Ja śliwki robię szybko, bo nie wiedziałem, że powinno się je robić powoli. Nie widzę fizycznych podstaw do spodziewania się zależności składu par od szybkości odparowywania. Jakbym chciał oczyścić psotę, to od tego mam kolumnę, ale przecież nie o to chodzi. Moje śliwki są chwalone w gronie znajomych, rodziny i sąsiadów, więc przyjąłem, że jest OK.
Tyle, że ja drugi raz śliwy puszczam przez metrowy deflegmator od Aabratka, bez refluksu, też w tempie kilku litrów na godzinę.
A cukrówkę robię na babuninych, bo i tak daję ją przez kolumnę, naprawdę, nie ma znaczenia praktycznie, co jest we wsadzie. I tak w efekcie mam absolut bez jakichkolwiek posmaków ani zapachów.
Choć następną zrobię na jakichś turbodrożdżach. Zobaczymy, co będzie. A nóż "odkryję Amerykę"?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2012

Post autor: lesgo58 »

pokrec pisze:Ja śliwki robię szybko, bo nie wiedziałem, że powinno się je robić powoli. Nie widzę fizycznych podstaw do spodziewania się zależności składu par od szybkości odparowywania. ...
Ty chyba sobie jaja robisz...Nie mogę uwierzy c w to co czytam...
...A cukrówkę robię na babuninych, bo i tak daję ją przez kolumnę, naprawdę, nie ma znaczenia praktycznie, co jest we wsadzie. I tak w efekcie mam absolut bez jakichkolwiek posmaków ani zapachów...
Faktycznie nie miałeś okazji porównać destylatów otrzymanych z różnych rodzajów nastawów.
I mam na myśli nawet podwójną rektyfikację.
Choć następną zrobię na jakichś turbodrożdżach. Zobaczymy, co będzie. A nóż "odkryję Amerykę"?
A żebyś wiedział ,że odkryjesz.Czego Ci bardzo życzę...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”