Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
W takiej bańce możesz gotować ale sprawdź dokładnie czy wewnątrz jest czysta (nie ma plam) i czy powłoka cyny jest wszędzie. Jeśli będą jakieś głębsze zadrapania to to pokaże po 1-2 gotowaniach.
Spoko z bańką do mleka.
Juliusz
Jeśli dobrze pamiętam i takie banki jeszcze robią to jest to bańka stalowa pokryta czystą cyną. Taka bańka ma kolor jakby biały z lekkim odcieniem zółtego, takie lekko żółtawe 'srebro'. Powłoka, jak się zadrapie np szpilką jest w zasadzie miękka i zostawia błyszczący ślad.szaler89 pisze:lecz z jakiegos innego stopu metalu czy mozna w takiej bance gotowac czy to nie szkodzi???
W takiej bańce możesz gotować ale sprawdź dokładnie czy wewnątrz jest czysta (nie ma plam) i czy powłoka cyny jest wszędzie. Jeśli będą jakieś głębsze zadrapania to to pokaże po 1-2 gotowaniach.
Spoko z bańką do mleka.
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
Człowiek konkretny, ale czy odpowiedź?
Nikt nie widział tej bańki, a więc odp. na odleglość.- nie na 100%
Otruć się na pewno nie otrujesz. A bańki na mleko.
mają wszystkie homologacje na kontakt z żywnością.
No ale nie na alkohol?
Nikt nie widział tej bańki, a więc odp. na odleglość.- nie na 100%
Otruć się na pewno nie otrujesz. A bańki na mleko.
mają wszystkie homologacje na kontakt z żywnością.
No ale nie na alkohol?
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
No, Panowie, z pełną świadomością konsekwencji ciągnę temat – bombę.
Na naszym forum panuje lobby kwasówkowo-refluksowe. Biada temu, kto chciałby spróbować klasycznej destylacji w leśnym ostępie, czy chociażby w przydomowej komórce. Delikwent taki natychmiast dostaje solidnego kopa wojskowym buciorem od przewodzących temu forum znawców sztuki skraplania nektarów, a w przypadku młodszych kandydatów na adeptów sztuki bimbrowania – solidne kocenie, jak to na pododdziale po wyjściu kadry bywało.
A ja włożę jednak kij (nie keg) w przysłowiowe mrowisko i stwierdzę:
Nie ma w świecie nic lepszego
Dla psotnika dość młodego
Niż od mleka baniak duży
Co nam już od wieków służy.
Czym jest bańka (kanka) na mleko?
Zwykła bańka na mleko wykonana z miękkiej blachy żelaznej i pokryta z wierzchu i wewnątrz czystą cyną (nie mylić z cynkiem). Cyna jest od stuleci stosowana do pobielania (tak się fachowo nazywa pokrywanie metali cyną) różnych garnków, kotłów do gotowania strawy i, uwaga puszek na konserwy, ponieważ jest metalem, który w kontaktach z żywnością nie ulega rozpuszczaniu, gdyż jest odporny na działanie kwasów organicznych nawet w wyższych temperaturach (jak ktoś wie coś o sposobie produkcji konserw, to ma argument nie do zbicia). Ale bądźmy szczerzy, jak nawet coś tam wewnątrz podrdzewiało, czyli się stal odsłoniła, to też można użyć takowej bani, tylko uprzednio dokładnie ją szorując do żywego metalu. Moim zdaniem, taka pocynowana kanka na mleko idealnie się nadaje na kocioł. Dlaczego? Bo:
- łatwo ją zdobyć;
- łatwo (bez TIGów, zwykłą lutownicą) coś, co potrzebne jest nam, w nią wlutować;
- łatwo w nią ładować nawet gęsty (znaczy taki, co już nie da się wlać) towar;
- łatwo z niej wylewać gorącą zupkę po wszystkim wprost do mumina z porcelany;
- łatwo ją czyścić przez duuuuży dekiel;
- ma dobre, fabrycznie szczelne zamknięcie nie wymagające kombinacji;
- ma dobre, fabrycznie zamontowane uchwyty do przenoszenia;
- jest stosunkowo lekka i zgrabna;
- dobrze się mi w niej pędzi zarówno na gazie, jak i w łaźni wodnej.
Oczywiście nie twierdzę, że nie ma lepszych pojemników na kocioł (są nawet tytanowo-brylantowo-styropianowe), ale uważam, że ten jest wystarczająco dobry, aby go stosować i nie dyskryminować stosujących go.
Z wyrazami szacunku dla czytających, pozdrawiam, sarkastyczny Janek.
P.S. Ocho, już czuję co za chwilę nastąpi...
Na naszym forum panuje lobby kwasówkowo-refluksowe. Biada temu, kto chciałby spróbować klasycznej destylacji w leśnym ostępie, czy chociażby w przydomowej komórce. Delikwent taki natychmiast dostaje solidnego kopa wojskowym buciorem od przewodzących temu forum znawców sztuki skraplania nektarów, a w przypadku młodszych kandydatów na adeptów sztuki bimbrowania – solidne kocenie, jak to na pododdziale po wyjściu kadry bywało.
A ja włożę jednak kij (nie keg) w przysłowiowe mrowisko i stwierdzę:
Nie ma w świecie nic lepszego
Dla psotnika dość młodego
Niż od mleka baniak duży
Co nam już od wieków służy.
Czym jest bańka (kanka) na mleko?
Zwykła bańka na mleko wykonana z miękkiej blachy żelaznej i pokryta z wierzchu i wewnątrz czystą cyną (nie mylić z cynkiem). Cyna jest od stuleci stosowana do pobielania (tak się fachowo nazywa pokrywanie metali cyną) różnych garnków, kotłów do gotowania strawy i, uwaga puszek na konserwy, ponieważ jest metalem, który w kontaktach z żywnością nie ulega rozpuszczaniu, gdyż jest odporny na działanie kwasów organicznych nawet w wyższych temperaturach (jak ktoś wie coś o sposobie produkcji konserw, to ma argument nie do zbicia). Ale bądźmy szczerzy, jak nawet coś tam wewnątrz podrdzewiało, czyli się stal odsłoniła, to też można użyć takowej bani, tylko uprzednio dokładnie ją szorując do żywego metalu. Moim zdaniem, taka pocynowana kanka na mleko idealnie się nadaje na kocioł. Dlaczego? Bo:
- łatwo ją zdobyć;
- łatwo (bez TIGów, zwykłą lutownicą) coś, co potrzebne jest nam, w nią wlutować;
- łatwo w nią ładować nawet gęsty (znaczy taki, co już nie da się wlać) towar;
- łatwo z niej wylewać gorącą zupkę po wszystkim wprost do mumina z porcelany;
- łatwo ją czyścić przez duuuuży dekiel;
- ma dobre, fabrycznie szczelne zamknięcie nie wymagające kombinacji;
- ma dobre, fabrycznie zamontowane uchwyty do przenoszenia;
- jest stosunkowo lekka i zgrabna;
- dobrze się mi w niej pędzi zarówno na gazie, jak i w łaźni wodnej.
Oczywiście nie twierdzę, że nie ma lepszych pojemników na kocioł (są nawet tytanowo-brylantowo-styropianowe), ale uważam, że ten jest wystarczająco dobry, aby go stosować i nie dyskryminować stosujących go.
Z wyrazami szacunku dla czytających, pozdrawiam, sarkastyczny Janek.
P.S. Ocho, już czuję co za chwilę nastąpi...
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
Tak!! To ja przyszedłem tu z gromem do Ciebie Kucyku!!
I powiem Ci, że nie powiedzialeś tu nic nowego.
No przynajmniej ja o tym wiem juz o tym od jakichś 30 lat.
A co do kotłów i nierdzewki, to styropianowych, czy brylantowych nie widziałem, ale osobiście polecam,- minimum pozłacany.
Aparatura wykonana z innych materiałów jest najczęściej bardzo toksyczna, a w wielu wypadkach, nawet rakotwórcza!
I powiem Ci, że nie powiedzialeś tu nic nowego.
No przynajmniej ja o tym wiem juz o tym od jakichś 30 lat.
A co do kotłów i nierdzewki, to styropianowych, czy brylantowych nie widziałem, ale osobiście polecam,- minimum pozłacany.
Aparatura wykonana z innych materiałów jest najczęściej bardzo toksyczna, a w wielu wypadkach, nawet rakotwórcza!
Ostatnio zmieniony sobota, 7 mar 2009, 19:37 przez mima, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
sorry za dygresję, ALE czytam i zbieram informację jak zbudować aparaturkę.
sam jako amator psotnik zaczynam właśnie od kany na mleko. psocili na takim sprzęcie starsi odemnie i jakoś żyją...
wiem... wiem... najlepiej sobie załatwić kociołek z KEGa, ALE czasami bariery finansowe na to nam nie pozwalają :wall:
o jakich materiałach mówisz mima??? czy kana na mleko jest zła??? czy rozróżniasz coś co jest stalowe od czegoś co jest metalowe???mima pisze:Aparatura wykonana z innych materiałów jest najczęściej bardzo toksyczna, a w wielu wypadkach, nawet rakotwórcza!
sorry za dygresję, ALE czytam i zbieram informację jak zbudować aparaturkę.
sam jako amator psotnik zaczynam właśnie od kany na mleko. psocili na takim sprzęcie starsi odemnie i jakoś żyją...
wiem... wiem... najlepiej sobie załatwić kociołek z KEGa, ALE czasami bariery finansowe na to nam nie pozwalają :wall:
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
Kana na mleko może być.Przecież są różne ..aluminiowe , ocynkowane , nierdzewne.
Jak na początek to nie ma się co tu kryć.Bierz i rób.
O zobacz ten link.http://alkohole-domowe.com/forum/galeri ... torow.html
Jak popatrzysz jakie tu są sprzęty to na pewno twój nie będzie tym ostatnim.
Jak teraz patrze na co niektóre aparaty to mnie krew zalewa.
Ale jest ale przecież ja też kiedyś tak zaczynałem.
Każdy mówi że hobby , hobby.A dla mnie te hobby to zawsze musi się zwrócić.
Co znaczy zwrócić ?
Aby koszty wydane do wytworzenia naszego hobby i energia do tego celu wyszły na zero.
Już nie liczę pracy własnej włożonej.
Zawsze się znajdzie ktoś w rodzinie , którego poczęstujesz a później ta osoba będzie chciała abyś cosik jej odstąpił.
WIADOMO NIE ZA DARMO - chodzi o większą ilość naszego hobby np.5 litrów.
I takim sposobem ja doszedłem do takiego sprzętu podobnego do kolegi mima.
Pozdrawiam i życzę udanego pierwszego psocenia.
Ps.
Kolega MIMA dobrał zły kolor tych dużych liter.
Jak na początek to nie ma się co tu kryć.Bierz i rób.
O zobacz ten link.http://alkohole-domowe.com/forum/galeri ... torow.html
Jak popatrzysz jakie tu są sprzęty to na pewno twój nie będzie tym ostatnim.
Jak teraz patrze na co niektóre aparaty to mnie krew zalewa.
Ale jest ale przecież ja też kiedyś tak zaczynałem.
Każdy mówi że hobby , hobby.A dla mnie te hobby to zawsze musi się zwrócić.
Co znaczy zwrócić ?
Aby koszty wydane do wytworzenia naszego hobby i energia do tego celu wyszły na zero.
Już nie liczę pracy własnej włożonej.
Zawsze się znajdzie ktoś w rodzinie , którego poczęstujesz a później ta osoba będzie chciała abyś cosik jej odstąpił.
WIADOMO NIE ZA DARMO - chodzi o większą ilość naszego hobby np.5 litrów.
I takim sposobem ja doszedłem do takiego sprzętu podobnego do kolegi mima.
Pozdrawiam i życzę udanego pierwszego psocenia.
Ps.
Kolega MIMA dobrał zły kolor tych dużych liter.
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
kraVco!
To oczywiscie były takie żarciki.
Ale myśle że stówkę na kega to zawsze
można wykopać, nawet w kopalni soli.
Keg to podstawowy kocioł w naszym hobby.
Aparatura może się dowolnie zmieniać, ale
ta inwestycja zawsze zostanie w twoim laboratorium.
Zastanów się poważnie nad tym co powiedziałem!!
To oczywiscie były takie żarciki.
Ale myśle że stówkę na kega to zawsze
można wykopać, nawet w kopalni soli.
Keg to podstawowy kocioł w naszym hobby.
Aparatura może się dowolnie zmieniać, ale
ta inwestycja zawsze zostanie w twoim laboratorium.
Zastanów się poważnie nad tym co powiedziałem!!
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
Dodaj przy produkcji cukrówek bądź sklarowanych winek owocowych bądź zbożowych, bo jakoś nie widzę ładowania do niego przez wlot 2" pulpy śliwkowej, nie mówiąc już o szorowaniu wnętrza po gotowaniu zaaaawiesistych zacierków...mima pisze:Keg to podstawowy kocioł w naszym hobby.
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
Drogi Jasiu!!
Napisałem
Ja nikomu nie każę w nim, cokolwiek robić.
A Ty napisałeś -
pod uwagę że keg, też może mieć otwór np 12 cm.
Keg, też może mieć płaszcz wodny, lub olejowy i nastaw
można wtedy podgrzewać pośrednio i nie przypalać go.
Co powiesz na moje argumenty?
A nie,- keg to jedyny Kocioł w jakim możemy podgrzewać. itd..Keg to podstawowy kocioł w naszym hobby.
Ja nikomu nie każę w nim, cokolwiek robić.
A Ty napisałeś -
No cóż.. Nie gniewaj się, Jasiu, ale młody jesteś i nie bierzeszjakoś nie widzę ładowania do niego przez wlot 2" pulpy śliwkowej, nie mówiąc już o szorowaniu wnętrza po gotowaniu zaaaawiesistych zacierków...
pod uwagę że keg, też może mieć otwór np 12 cm.
Keg, też może mieć płaszcz wodny, lub olejowy i nastaw
można wtedy podgrzewać pośrednio i nie przypalać go.
Co powiesz na moje argumenty?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
elo elo witam wszystkich CZULE MILE I SERDECZNIE
Widzę,iż temat kany na mleko jest grubo rozwinięty i dobrze,ponieważ od dziś jestem szczęśliwym posiadaczem takowej kany ok.27 l z kwasówki a moje pytanie jest następujące:
-konstrukcja dekla uniemożliwia mi zamocowanie kolumny w pionie,musiałbym zrobic obejście 90 stopni kolankiem i dopiero ku niebu ją skierowac.Wówczas opary nie uderzają od razu do filtra... ma to jakieś większe znaczenie?co o tym myślicie? dzięki
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Widzę,iż temat kany na mleko jest grubo rozwinięty i dobrze,ponieważ od dziś jestem szczęśliwym posiadaczem takowej kany ok.27 l z kwasówki a moje pytanie jest następujące:
-konstrukcja dekla uniemożliwia mi zamocowanie kolumny w pionie,musiałbym zrobic obejście 90 stopni kolankiem i dopiero ku niebu ją skierowac.Wówczas opary nie uderzają od razu do filtra... ma to jakieś większe znaczenie?co o tym myślicie? dzięki
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
a z garem laczyc silikonowym przewodem elastycznym.
Zarowno takie i takie laczenie spelni swoja role.
Pozdr. Calyx
Nie ma, mozesz nawet mocowac kolumne nawet na scianieforma pisze:... ma to jakieś większe znaczenie?co o tym myślicie?...
a z garem laczyc silikonowym przewodem elastycznym.
Zarowno takie i takie laczenie spelni swoja role.
Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
OK.mam jeszcze parę pytań mianowicie co powiedzielibyście o takim rozwiązaniu:
(zaznaczam że ameryki odkrywc nie chcę) To ma by ukł.z refluxem zew.jak widac kana na środku ma oryginalny otwór,podłączenie kolumny idealnie w pionie raczej niemożliwe bo system zamykania kany to uniemożliwia...więc myślę zrobic tak:
w tę większy otwór od razu wstawic trójnik z mosiądzu z jednej strony kolanko i kolumna taka z 1,5 ze zmywakami,natomiast z drugiej str.kolanko i malutką kolumnę taką ok.50 cm wypełnic zmywakami i od góry lub z boku podłączyc reflux.może nie krytykujcie tego od razu ma taki zestaw szanse na powodzenie?nie chce w ten sposób robic sobie pod górkę,obawiam sie,że jak zmontuje zestaw z 1 przesuniętą kolumną to kana będzie nie stabilnie na gazie stała napiszcie prosze co o tym myślicie... a wygląda ona tak...
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
(zaznaczam że ameryki odkrywc nie chcę) To ma by ukł.z refluxem zew.jak widac kana na środku ma oryginalny otwór,podłączenie kolumny idealnie w pionie raczej niemożliwe bo system zamykania kany to uniemożliwia...więc myślę zrobic tak:
w tę większy otwór od razu wstawic trójnik z mosiądzu z jednej strony kolanko i kolumna taka z 1,5 ze zmywakami,natomiast z drugiej str.kolanko i malutką kolumnę taką ok.50 cm wypełnic zmywakami i od góry lub z boku podłączyc reflux.może nie krytykujcie tego od razu ma taki zestaw szanse na powodzenie?nie chce w ten sposób robic sobie pod górkę,obawiam sie,że jak zmontuje zestaw z 1 przesuniętą kolumną to kana będzie nie stabilnie na gazie stała napiszcie prosze co o tym myślicie... a wygląda ona tak...
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
-
- Posty: 20
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
Kolego a jakby zrobić zamykanie jak mają np. szybkowary może by było mniej kombinacji, wtedy można by było kolumnę zamontować w pionie, bo otwór jest minimalnie z boku. Można to zrobić w następujący sposób wymontować ucho i zamontować tam 2 płaskowniki z uszami u góry poprzeczka na pokrywę i śruba na środku do docisku ( jest jedna wada mojego pomysłu trzeba "uszkodzić" pokrywę odcinając ucho), ale jeżeli bańkę przeznaczasz do tego celu to już nie ma znaczenia.
-
- Posty: 20
- Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Techniczne pytanie poczatkujacego...
Kolego jedno jest pewne szkło i nierdzewka są bezkonkurencyjne. Ale nie znaczy to że pozostałe materiały się nie nadają. Praktykując dojdziesz co jest najlepsze dla Ciebie. Swego czasu robiono w aparaturach naprawdę "dziwnych" np. chłodnica - rurka od hamulcy używana, zbiornik nieraz nawet z widoczną korozją, zero odstojników, wężyki igielitowe, zwykłe drożdże ( nie mówię że się nie nadają), ludzie pili i zapewne takie aparatury jeszcze gdzieś istnieją i ludzie nadal z tego piją. .
I na dodatek jaka niewiedza nasi poprzednicy nie mieli internetu ani takiego dostępu do materiałów potrzebnych w tej branży.
Praktyka czyni mistrza.
Powodzenia
I na dodatek jaka niewiedza nasi poprzednicy nie mieli internetu ani takiego dostępu do materiałów potrzebnych w tej branży.
Praktyka czyni mistrza.
Powodzenia
-
- Posty: 86
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 20:47
- Ulubiony Alkohol: własne wyroby, szczególnie o posmaku owocowym
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południe mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Witam Koleżanki i Kolegów!
Posiadam w moich wiejskich zbiorach 2 sztuki takowego sprzętu ,,pomlecznego'' ale jednak zakupiłem keg 50l i oczywiście są problemy z odkręceniem ,,góry''.
Za pamięci : dziękuję za radę Mima co do odkręcania
tak się zastanawiam do czego mógłbym te zwężane Bańki z kwasówki wykorzystać, ale ostatnio coraz więcej myślę o wytworzeniu piwopodobnego napoju (butelek ci u mnie dostatek ) a w takim ,,naczynku'' można by spokojnie fermentować cuś...
a propos bańki na mleko standardowej, pocynowanej to oczywiście moje początki na takim sprzęcie były. nadal jest używana do pulpy, ale tzreba iść z duchem czasu i pojawiła sie stak ko.
Pozdrawiam
Posiadam w moich wiejskich zbiorach 2 sztuki takowego sprzętu ,,pomlecznego'' ale jednak zakupiłem keg 50l i oczywiście są problemy z odkręceniem ,,góry''.
Za pamięci : dziękuję za radę Mima co do odkręcania
tak się zastanawiam do czego mógłbym te zwężane Bańki z kwasówki wykorzystać, ale ostatnio coraz więcej myślę o wytworzeniu piwopodobnego napoju (butelek ci u mnie dostatek ) a w takim ,,naczynku'' można by spokojnie fermentować cuś...
a propos bańki na mleko standardowej, pocynowanej to oczywiście moje początki na takim sprzęcie były. nadal jest używana do pulpy, ale tzreba iść z duchem czasu i pojawiła sie stak ko.
Pozdrawiam
Pozdrawiam, Piotrek
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Witam szanowna społecznośc
Szukam odpowiedniego pojemnika do zabawy w małego chemika, generalnie będę 1 raz gotował zacier ale poki śliwki się zabawiają z drożdżami mam odrobine czasu na skompletowanie sprzętu. Szkiełka juz mam zakupione w Euro-win problem kociołka pozostał.
Codziennie przeglądam allegro i takie tam w poszukiwaniu złotego środka ale coś topornie mi to idzie Narazie w oko mi wpadło takie cos: http://www.allegro.pl/item764855805_kan ... _nowa.html
tylko ze ocynk, czy to sie bedzie nadawac? Druga sprawa, duzego kega nie chcę, taki 19L póki co by mnie w zupełności zadowolił bo smakoszem wysoko wyskokowych smakówek w domu jestem tylko ja.
Szperałem i w sklepie trafilem na takie cudo http://www.browamator.pl/szczegoly.php? ... 7064454750 na allegro po 120 identyczne sprzedaja, ale zastanawia mnie to zamykanie, bo jakieś mało solidnie się prezentuje i czy aby przypadkiem, podczas zabawy sufitu w moim małym laboratorium niezapaskudzi.
Szukam odpowiedniego pojemnika do zabawy w małego chemika, generalnie będę 1 raz gotował zacier ale poki śliwki się zabawiają z drożdżami mam odrobine czasu na skompletowanie sprzętu. Szkiełka juz mam zakupione w Euro-win problem kociołka pozostał.
Codziennie przeglądam allegro i takie tam w poszukiwaniu złotego środka ale coś topornie mi to idzie Narazie w oko mi wpadło takie cos: http://www.allegro.pl/item764855805_kan ... _nowa.html
tylko ze ocynk, czy to sie bedzie nadawac? Druga sprawa, duzego kega nie chcę, taki 19L póki co by mnie w zupełności zadowolił bo smakoszem wysoko wyskokowych smakówek w domu jestem tylko ja.
Szperałem i w sklepie trafilem na takie cudo http://www.browamator.pl/szczegoly.php? ... 7064454750 na allegro po 120 identyczne sprzedaja, ale zastanawia mnie to zamykanie, bo jakieś mało solidnie się prezentuje i czy aby przypadkiem, podczas zabawy sufitu w moim małym laboratorium niezapaskudzi.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 159 razy
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
To, co znalazłeś na Alledrogo, co wygląda tak:
Żadne naczynie przeznaczone do bezpośredniego kontaktu z żywnością nie będzie cynkowane. Cynkowane są wiadra, konewki, rynny, blachy karoseryjne, no i mój parnik, któremu jednak nie przeszkadza to w produkcji zacnych kordiałów...
to najprawdziwsza poCYNOwana bańka! Żaden oCYNK tylko czysta CYNA. Sprzedawca nie rozróżnia nazw metali i stąd zamieszanie.Żadne naczynie przeznaczone do bezpośredniego kontaktu z żywnością nie będzie cynkowane. Cynkowane są wiadra, konewki, rynny, blachy karoseryjne, no i mój parnik, któremu jednak nie przeszkadza to w produkcji zacnych kordiałów...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
no twoj parnik to wyzsza szkola jazdy mam taki w domu bo na wsi to obowiazkowy sprzet, z tym ze moj jest zakamienialy strasznie i bym musial kociolek wymienic na nowy. Kanke wybralem, tylko czekac trzeba na paczuszke i bede działał. Akurat wczoraj kurier przywiozl zestaw szkielek, ze strachem otwieralem paczke, czy aby napewno nie potluczone, ale widac euro-win to doskonali fachowcy, tak solidnie zapakowali ze nie bylo mocy by cos uskodzic.
Dzieki Kucyk za odpowiedz.
Dzieki Kucyk za odpowiedz.
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
musze kupic jeszcze zawor bezpieczenstwa, jeszcze kanka nie doszla wiec bede kombinowal na dniach, chyba kucyk pisal ze ocynowane dobrze sie laczy lutem, akurat mam sprzetu w domu do lutowania rur z miedzi to wywierce otwor i pod niego sie podlepie, a jak nie da rady to dziora + uszczelka jakas rurka nagwintowana (gwintownice tez mam) + śruba i pod to podlacze wezyk silikonowy do deflegmatora kolejno wezykiem 10mm do ostojnika nr 1 i 2 na koniec chlodnica. Zakupilem dodatkowo pojemnik na wegiel coby kiedys jakis bimber 1410 oczyscic dokladniej
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
pozdrawiam Bogdan
Nie kombinuj z lutowaniem, dekiel jest gruby i trudno będzie go nagrzać, zniszczysz tylko powłokę cynową. Dziura, rurka, gwint, uszczelka to dobre rozwiązanie.caruzel pisze:musze kupic jeszcze zawor bezpieczenstwa, jeszcze kanka nie doszla wiec bede kombinowal na dniach, chyba kucyk pisal ze ocynowane dobrze sie laczy lutem, akurat mam sprzetu w domu do lutowania rur z miedzi to wywierce otwor i pod niego sie podlepie, a jak nie da rady to dziora + uszczelka jakas rurka nagwintowana (gwintownice tez mam) + śruba i pod to podlacze wezyk silikonowy do deflegmatora kolejno wezykiem 10mm do ostojnika nr 1 i 2 na koniec chlodnica. Zakupilem dodatkowo pojemnik na wegiel coby kiedys jakis bimber 1410 oczyscic dokladniej
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Palnikiem to 3 min roboty- jak ktoś palnika nie posiada to mogę się podjąć za przysłowiowe "pół piwa"
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Nie miałem zamiaru lutownica tego robic Mam palnik poreczny taki na gaz nie wiem jaki propan czy mieszanka, zadne tam migomaty tez nie, ale chyba by wystarczylo. Zobacze czy bedzie mi sie chcialo i czy mam jeszcze cos gazu, bo moze sie okazac ze taniej bedzie sroba uszczela i heja niz bawic sie w lutowania. Kanka dzisiaj przyszła poczta calkiem fajna, zacier jeszcze bulgocze niemrawo wiec mam troche czasu by kupic zaworek (ciagle praca czasu nie mialem nawet podjechac )
Edytka
Pod dodaniu 1 zaworka wyglada tak:
Mialem dylemat dzisiaj, chcialem dodac maly termometr tak na wysokości 1/3 kany coby mi pokazywał ładnie temperature cieczy ale po dluzszym zastanowieniu doszedlem do konkluzji ze za chiny nie wsadze tam mojego palniczka a jak juz to predzej łapki sobie poparze niz cokolwiek zlutuje a zrobic dziore to nie sztuka
Pytanie czy jak dam obok zaworka 2 z termometrem pionowym takim jak w piecu np. czy jego odczyt bedzie ok czy zanizony (chyba to drugie ) z termometrem na 1/3 jeszcze kwestia cisnienia by mnie zastanawiala bo jak bym zlutowal tylko 1 strone czy by nie wywalilo mi go potem
Ps. cyna bardzo fajnie sie polutowalo wiec ocynowana 100%
Edytka
Pod dodaniu 1 zaworka wyglada tak:
Mialem dylemat dzisiaj, chcialem dodac maly termometr tak na wysokości 1/3 kany coby mi pokazywał ładnie temperature cieczy ale po dluzszym zastanowieniu doszedlem do konkluzji ze za chiny nie wsadze tam mojego palniczka a jak juz to predzej łapki sobie poparze niz cokolwiek zlutuje a zrobic dziore to nie sztuka
Pytanie czy jak dam obok zaworka 2 z termometrem pionowym takim jak w piecu np. czy jego odczyt bedzie ok czy zanizony (chyba to drugie ) z termometrem na 1/3 jeszcze kwestia cisnienia by mnie zastanawiala bo jak bym zlutowal tylko 1 strone czy by nie wywalilo mi go potem
Ps. cyna bardzo fajnie sie polutowalo wiec ocynowana 100%
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2009, 16:59
- Krótko o sobie: Dopiero zaczynam:p
- Ulubiony Alkohol: BrowaR
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Hmm mam takie małe pytanko... Chodzi o to, że zdobyłem po ciężkich wojażach kanę po mleku. Chodzi o to, że była czyszczona różnymi środkami do czyszczenia kan (wiadomo żeby mleko było czyste), tylko że: kana miała malutkie plamki po rdzy (była przez jakiś czas nie używana), wyczyściłem elegancko ale boje się, że znowu mi się pojawi rdza. Czy można by zalutować normalną cyna te miejsca i nie zaszkodzi to psocie? Czy nie pojawią się tam znowu plamy rdzy? Drugie pytanie: czy jeśli przewiercę i dolutuje miedzianą rurke do dekla to czy nic się z tym nie stanie? Czy zamiast lutować tą rurke lepiej użyć poksipolu? Rurkę mam fi10 czy nie za mała? Chcę dać do tego dwa odstojniki i na końcu miedzianą chłodnicę. Chcę to jutro zmontować ale nie jestem pewien. Jutro mogę wrzucić zdjęcia jakby było już zrobione.
Pozdrawiam wszystkich psotników
Pozdrawiam wszystkich psotników
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Lutuj bez obaw, ale lutem bezołowiowym- takim Sn97Cu3. Wtedy nic się nie stanie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
W dawniejszych czasach kany do mleka były właśnie pokrywane czystą miedzią - nie wiem jak jest teraz.
Lutuj, lutuj ale, jak sugeruje Zygmunt, cyną bez ołowiu. Koledzy z pewnością wskażą gdzie ją można kupić. Taka cyna wygląda podobnie do srebra, nie ma w niej tej szarości bo nie ma ołowiu. Dokładnie zalutowane plamy będą czyste, zacier nic kaneczce nie zrobi.
Rurka fi 10, no troszkę cienka 12mm? Jak masz daj 12mm. Wlutuj w dekiel tak aby wewnątrz cyna pokryła stal.
Powodzenia
J
Lutuj, lutuj ale, jak sugeruje Zygmunt, cyną bez ołowiu. Koledzy z pewnością wskażą gdzie ją można kupić. Taka cyna wygląda podobnie do srebra, nie ma w niej tej szarości bo nie ma ołowiu. Dokładnie zalutowane plamy będą czyste, zacier nic kaneczce nie zrobi.
Rurka fi 10, no troszkę cienka 12mm? Jak masz daj 12mm. Wlutuj w dekiel tak aby wewnątrz cyna pokryła stal.
Powodzenia
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czy taka aparatura spisywała by się dobrze???
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Jeszcze jedna sprawa tym temacie którego link mi podałeś Zygmuncie jest mowa o kotle ocynowanym a nie ocynkowanym to jeżeli bym użył w mojej aparaturze kany po mleku OCYNKOWANEJ to coś by się stało np.Zatruł bym się produktem czy nie daj Boże umarł bym???
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: Czy taka aparatura spisywała by się dobrze???
Każdy kiedyś umrze... Lepiej jednak nie dawać życiu nowych okazji do usunięcia nas z obiegu i minimalizować ryzyko śmierci. Sole cynku są uważane za kancerogenne, więc jeżeli obawiasz się raka- znajdź inny kocioł.
Pytaniem pozostaje czy wspomniane sole przenikają do produktu?
Otóż sole mają raczej wysokie temperatury wrzenia, więc na pewno ich w domu nie przedestylujesz. Jedak małe ilości mogą "przyczepiać" się do oparów wychodzących z kotła (duże uproszczenie), a potem z godnie ze staropolskim "ziarnko do ziarnka...".
Najbezpieczniej było by zainwestować te 100zł w KEGa po browarku/ 60zł w KEGa po Pepsi/ 250 w starą chłodziarkę miedzianą/ 100zł w szybkowar z SS/ 150zł w kolbę szklaną.
Pytaniem pozostaje czy wspomniane sole przenikają do produktu?
Otóż sole mają raczej wysokie temperatury wrzenia, więc na pewno ich w domu nie przedestylujesz. Jedak małe ilości mogą "przyczepiać" się do oparów wychodzących z kotła (duże uproszczenie), a potem z godnie ze staropolskim "ziarnko do ziarnka...".
Najbezpieczniej było by zainwestować te 100zł w KEGa po browarku/ 60zł w KEGa po Pepsi/ 250 w starą chłodziarkę miedzianą/ 100zł w szybkowar z SS/ 150zł w kolbę szklaną.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Czy taka aparatura spisywała by się dobrze???
Kany po mleku były w orginale zawsze cynowane, nigdy cynkowane, z powodów jakie podał powyżej Zygmunt. Jest mało prawdopodobne, że może nam sie przytrafic banka z ocynkiem, ale jest to możliwe.
W Niemczech panowala kiedys kiczowata moda, żeby w korytarzu stawiać stare banki po mleku jako pojemnik na mokre parasolki. Pamietam z czasow mojej kariery galwanizerskiej, ze najczęsciej pokrywalismy je miedzią, która byla następnie patynowana chemicznie, żeby sprawiała wrażenie starej. Taki zabieg kosztował około
100 DM, dlatego mniej majetni klijęci decydowali sie na dużo tanszy cynk.
W tym miejscu apeluje do Was- Nie kupujcie kanek od Niemcow !!!
Dodam jeszcze do tego tematu moje 3 grosze:kamil_ek_skc pisze:
A i jeszcze jedna sprawa tym temacie którego link mi podałeś Zygmuncie jest mowa o kotle ocynowanym a nie ocynkowanym to jeżeli bym użył w mojej aparaturze kany po mleku OCYNKOWANEJ to coś by się stało np.Zatruł bym się produktem czy nie daj Boże umarł bym???
Kany po mleku były w orginale zawsze cynowane, nigdy cynkowane, z powodów jakie podał powyżej Zygmunt. Jest mało prawdopodobne, że może nam sie przytrafic banka z ocynkiem, ale jest to możliwe.
W Niemczech panowala kiedys kiczowata moda, żeby w korytarzu stawiać stare banki po mleku jako pojemnik na mokre parasolki. Pamietam z czasow mojej kariery galwanizerskiej, ze najczęsciej pokrywalismy je miedzią, która byla następnie patynowana chemicznie, żeby sprawiała wrażenie starej. Taki zabieg kosztował około
100 DM, dlatego mniej majetni klijęci decydowali sie na dużo tanszy cynk.
W tym miejscu apeluje do Was- Nie kupujcie kanek od Niemcow !!!
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czy taka aparatura spisywała by się dobrze???
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Hello destylerzy
Czyli trafienie na kane ocynkowaną jest dosyć małe ale jest.Chyba , że kupimy kane z Niemiec tak jak pisał kolega Lothar von Luene.
Jeszcze jedno to co pisał Zygmunt dwa posty wyżej o kotle to chyba najbardziej opłaca się keg po piwie lub Pepsi , bo Szybkowar za mały , kolba , bo ze szkła (nie jest idioto odporna)
, a stara chłodziarka miedziana jest 2 razy droższa od kega po piwie lub Pepsi.
Czyli trafienie na kane ocynkowaną jest dosyć małe ale jest.Chyba , że kupimy kane z Niemiec tak jak pisał kolega Lothar von Luene.
Jeszcze jedno to co pisał Zygmunt dwa posty wyżej o kotle to chyba najbardziej opłaca się keg po piwie lub Pepsi , bo Szybkowar za mały , kolba , bo ze szkła (nie jest idioto odporna)
, a stara chłodziarka miedziana jest 2 razy droższa od kega po piwie lub Pepsi.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
witam wszystkich
jezeli chodzi o zwykła kane na mleko to nadaje sie ale tylko do mleka. Po kilku gotowaniach zacznie rdzewiec , po kilkunastu zardzewieje cała 80 procent cynowania odpadnie . a wiem to bo kupiłem nówke pieć miesiecy temu i już o niej zapomnialem poprostu złom . Może stare kany jeszcze te komunistyczne wytrzymują dłużej ale te współczesne się nie nadawają ,szkoda tylko tych 90 zlotych bo tyle zapłaciłem
w mleczarni ,a po kilku miesiacach musiałem wyrzucic i kupić keg . to tyle z mojej strony
jezeli chodzi o zwykła kane na mleko to nadaje sie ale tylko do mleka. Po kilku gotowaniach zacznie rdzewiec , po kilkunastu zardzewieje cała 80 procent cynowania odpadnie . a wiem to bo kupiłem nówke pieć miesiecy temu i już o niej zapomnialem poprostu złom . Może stare kany jeszcze te komunistyczne wytrzymują dłużej ale te współczesne się nie nadawają ,szkoda tylko tych 90 zlotych bo tyle zapłaciłem
w mleczarni ,a po kilku miesiacach musiałem wyrzucic i kupić keg . to tyle z mojej strony
-
- Posty: 67
- Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Witam
nawet te kany z minionej epoki korodują na piechotę właśnie z taką się pożegnałem .Pracuję na kolumnie (wigro) i po psoceniu w trakcie płukania zobaczyłem ile syfu tam zostajez takowej kany.Psota natomiast krystaliczna zawsze .
nawet te kany z minionej epoki korodują na piechotę właśnie z taką się pożegnałem .Pracuję na kolumnie (wigro) i po psoceniu w trakcie płukania zobaczyłem ile syfu tam zostajez takowej kany.Psota natomiast krystaliczna zawsze .
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Witam.
Cynowane kanki na mleko nadają się do naszych celów . Sam pracowałem na takiej niemiłosiernie rdzewiejącej kanie i choć wyglądała okropnie to napoje produkowała całkiem dobre. W produkcie końcowym nigdy nie było widać rdzawych zanieczyszczeń .Kankę ową wraz z miedzianą chłodnicą oddałem koledze .
Cynowane kanki na mleko nadają się do naszych celów . Sam pracowałem na takiej niemiłosiernie rdzewiejącej kanie i choć wyglądała okropnie to napoje produkowała całkiem dobre. W produkcie końcowym nigdy nie było widać rdzawych zanieczyszczeń .Kankę ową wraz z miedzianą chłodnicą oddałem koledze .
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 37
- Rejestracja: wtorek, 3 lis 2009, 20:46
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czy kana po mleku się nadaje jako boiler?
Kolego Kucyk, a może wiesz z jakiej fabryki (huty) pochodzi twoja kana???
Moja jest z "Silesi". Kupiłem ją na allegro od gościa z Ełku. Kanaka stan magazynowy -nowa.
Parę gotowań i ślady rdzy. Może niedbałe wykonanie?
A może samemu spróbować zapobiec dalszej korozji? Np: oczyścić skorodowane miejsce. Podgrzać palnikiem i nanieść nową warstwę cyny. Cynę użyć taką jak się lutuje rurki miedziane do wody pitnej.
Taki pomysł mi chodzi po głowie. Myślę, że warto spróbować. Przecież jak się nie uda to i tak na złom pójdzie
Moja jest z "Silesi". Kupiłem ją na allegro od gościa z Ełku. Kanaka stan magazynowy -nowa.
Parę gotowań i ślady rdzy. Może niedbałe wykonanie?
A może samemu spróbować zapobiec dalszej korozji? Np: oczyścić skorodowane miejsce. Podgrzać palnikiem i nanieść nową warstwę cyny. Cynę użyć taką jak się lutuje rurki miedziane do wody pitnej.
Taki pomysł mi chodzi po głowie. Myślę, że warto spróbować. Przecież jak się nie uda to i tak na złom pójdzie
Ostatnio zmieniony sobota, 30 sty 2010, 20:44 przez remogg, łącznie zmieniany 2 razy.
By zachować trzeźwość, nienormalne musisz uznać za normalne, a normalne-za nienormalne.
Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość.
Wszyscy alkoholicy piją z tego samego powodu: z byle powodu.
Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość.
Wszyscy alkoholicy piją z tego samego powodu: z byle powodu.