Absynt
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Przyszedł czas na Absynt mówią na to również "Zielona wróżka" trunek specyficzny, bardzo mocny, o charakterystycznym gorzko anyżowo, ziołowym smaku w wielu krajach zakazany za względu na specyficzne właściwości tujonu którego zawiera sporo. Skoro magiczny i specyficzny trunek to i buteleczka nie mogła być "zwykła"
Swoją drogą to ciekawy trunek i cała związana z nim "magiczna otoczka"
A tu sposoby spożywania:
Rytuał ognia
Nad szklanką lub kieliszkiem trzymamy łyżeczkę, na której kładziemy kostkę bądź wsypujemy odpowiednią ilość cukru. Powoli wlewamy przez łyżeczkę 50 ml (lub według swojego uznania) absyntu. Podpalamy cukier nasiąknięty trunkiem i czekamy aż cukier się stopi. Kiedy płomień zacznie gasnąć wlewamy wodę (najlepiej mineralną, niegazowaną, ilość: 50 ml lub według upodobań). Mieszamy. Wypijamy jak najszybciej. Ogólnie rzecz biorąc ten sposób nie ma nic wspólnego z klasycznym piciem absyntu. Podkreślić należy, że podpalenie trunku nijak nie wpływa na zmianę jego smaku. Jest jedynie efektowne. Może być niebezpieczne. Zdarzały się poparzenia jamy ustnej przez niewprawnych degustatorów, ponadto można przy okazji zniszczyć, niejednokrotnie drogie, akcesoria, jak łyżeczki czy kieliszki. Podpalanie absyntu przed konsumpcją jest również czasami – błędnie – zwane "czeskim sposobem degustacji". Rytuał ognia jest wymysłem końca XX wieku raczej na potrzeby hollywoodzkich produkcji filmowych niż na potrzeby prawdziwych degustatorów trunku.
Rytuał wody
Wlewamy do szklanki lub kieliszka odpowiednią ilość absyntu (20 – 30 ml). Na ażurową (z dziurkami) łyżeczkę kładziemy kostkę cukru, polewamy cukier, aby nasiąkł, czekamy, aż syrop zacznie ściekać do kieliszka, stopniowo przesączamy resztę wody. Woda powinna być lodowata albo bardzo zimna, stosunek absyntu do wody: 1:3, ewentualnie 1:5 czy 1:7. Jeśli na łyżeczce zostało już mało lub wcale cukru,mieszamy nią absynt. pijemy bardzo powoli, delektując się każdym łykiem. W przypadku absyntów francuskich najpierw wyczuwamy anyż, hyzop, koper i na samym końcu nutę piołunu, jeśli chodzi o absynt szwajcarski, dominujące nuty to koper i piołun, z delikatną nutą mięty. Absynt zaś to perfekcyjne połączenie anyżu i piołunu z lekkim, ale wyczuwalnym cytrusowym odcieniem. Sposób ten często zwany jest też "sposobem francuskim". Jest najbardziej klasycznym sposobem picia absyntu.
Rytuał powietrza
Na posrebrzanej łyżeczce podgrzewamy cukier z wodą do momentu utworzenia syropu. Roztwór wlewamy do szklanki. Następnie po ściankach naczynia wlewamy absynt w stosunku 1:1 i podpalamy. Po chwili zdmuchujemy płomień i roztwór jest gotowy do picia. Sposób ten często zwany jest też "sposobem Janisa"- bardzo popularny w centralnej Francji oraz w Polsce.
I więcej informacji:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Absynt
Swoją drogą to ciekawy trunek i cała związana z nim "magiczna otoczka"
A tu sposoby spożywania:
Rytuał ognia
Nad szklanką lub kieliszkiem trzymamy łyżeczkę, na której kładziemy kostkę bądź wsypujemy odpowiednią ilość cukru. Powoli wlewamy przez łyżeczkę 50 ml (lub według swojego uznania) absyntu. Podpalamy cukier nasiąknięty trunkiem i czekamy aż cukier się stopi. Kiedy płomień zacznie gasnąć wlewamy wodę (najlepiej mineralną, niegazowaną, ilość: 50 ml lub według upodobań). Mieszamy. Wypijamy jak najszybciej. Ogólnie rzecz biorąc ten sposób nie ma nic wspólnego z klasycznym piciem absyntu. Podkreślić należy, że podpalenie trunku nijak nie wpływa na zmianę jego smaku. Jest jedynie efektowne. Może być niebezpieczne. Zdarzały się poparzenia jamy ustnej przez niewprawnych degustatorów, ponadto można przy okazji zniszczyć, niejednokrotnie drogie, akcesoria, jak łyżeczki czy kieliszki. Podpalanie absyntu przed konsumpcją jest również czasami – błędnie – zwane "czeskim sposobem degustacji". Rytuał ognia jest wymysłem końca XX wieku raczej na potrzeby hollywoodzkich produkcji filmowych niż na potrzeby prawdziwych degustatorów trunku.
Rytuał wody
Wlewamy do szklanki lub kieliszka odpowiednią ilość absyntu (20 – 30 ml). Na ażurową (z dziurkami) łyżeczkę kładziemy kostkę cukru, polewamy cukier, aby nasiąkł, czekamy, aż syrop zacznie ściekać do kieliszka, stopniowo przesączamy resztę wody. Woda powinna być lodowata albo bardzo zimna, stosunek absyntu do wody: 1:3, ewentualnie 1:5 czy 1:7. Jeśli na łyżeczce zostało już mało lub wcale cukru,mieszamy nią absynt. pijemy bardzo powoli, delektując się każdym łykiem. W przypadku absyntów francuskich najpierw wyczuwamy anyż, hyzop, koper i na samym końcu nutę piołunu, jeśli chodzi o absynt szwajcarski, dominujące nuty to koper i piołun, z delikatną nutą mięty. Absynt zaś to perfekcyjne połączenie anyżu i piołunu z lekkim, ale wyczuwalnym cytrusowym odcieniem. Sposób ten często zwany jest też "sposobem francuskim". Jest najbardziej klasycznym sposobem picia absyntu.
Rytuał powietrza
Na posrebrzanej łyżeczce podgrzewamy cukier z wodą do momentu utworzenia syropu. Roztwór wlewamy do szklanki. Następnie po ściankach naczynia wlewamy absynt w stosunku 1:1 i podpalamy. Po chwili zdmuchujemy płomień i roztwór jest gotowy do picia. Sposób ten często zwany jest też "sposobem Janisa"- bardzo popularny w centralnej Francji oraz w Polsce.
I więcej informacji:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Absynt
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Absynt
Można cały czas kupić np w Czechach czy Francji, a ponoć i w Polsce tyle że receptura nie ta sama.
Wcześniejsza powodowała ponoć halucynacje i jak patrzę na to co stworzyli Van Gogh, Verlaine czy Rimbaud, pijący go na umór to raczej bym się z tym zgodził
Wcześniejsza powodowała ponoć halucynacje i jak patrzę na to co stworzyli Van Gogh, Verlaine czy Rimbaud, pijący go na umór to raczej bym się z tym zgodził
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Absynt
W Hiszpanii też można go kupić, co do właściwości halucynogennych to lekka przesada, bardziej mit na użytek promocji, stężenie olejków eterycznych prowadzi do porannego bólu głowy jak się przesadzi z owym trunkiem, sam tego doświadczyłem.
Roger
Wygląda to apetycznie i kusząco , napisz mi jak uzyskałeś ten kolorek
Van Gogh był schizofrenikiem i to nie absynt miał wpływ na rozwój jego choroby, zresztą jego brat Theo też miał tą samą przypadłość i w rok po śmierci brata też odebrał sobie życie, a sam Vincente był geniuszem malarskim.jak patrzę na to co stworzyli Van Gogh, Verlaine czy Rimbaud, pijący go na umór to raczej bym się z tym zgodził
Roger
Wygląda to apetycznie i kusząco , napisz mi jak uzyskałeś ten kolorek
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: Absynt
Zawartość tujonu w dzisiejszych absyntach jest ograniczana porzez prawo (to chyba był warunek, żeby w ogóle pozwolić znowu produkować absynt).
Ogólnie to trunek, wokół którego jest chyba więcej mitów niż prawdy (czarny PR absyntowi robili producenci wina, bo chcieli odzyskać rynek).
U mnie domowy absynt przyjął się jako pity w rytuale wody, na szczególne okazje.
Właśnie, jak zrobiłęś taki spczysty kolorek, z jakich ziół? Ja, dodawałem suszonych mięty i melisy, więc kolor od razu był zgniły (może ładniej zabrzmi - oliwkowy).
Ogólnie to trunek, wokół którego jest chyba więcej mitów niż prawdy (czarny PR absyntowi robili producenci wina, bo chcieli odzyskać rynek).
U mnie domowy absynt przyjął się jako pity w rytuale wody, na szczególne okazje.
Właśnie, jak zrobiłęś taki spczysty kolorek, z jakich ziół? Ja, dodawałem suszonych mięty i melisy, więc kolor od razu był zgniły (może ładniej zabrzmi - oliwkowy).
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Absynt
Kolor uzyskany po maceracji zawsze będzie nietrwały aby był trwały pozostaje barwienie gotowego produktu barwnikiem spożywczym albo użycie gotowej zaprawki, która znając życie też zawiera barwnik bo nie wierzę w czary
Zarówno świeża mięta jak i piołun po maceracji dają piekny zielony kolor ale bardzo szybko "brązowieją" na oliwkowo właśnie.
Zarówno świeża mięta jak i piołun po maceracji dają piekny zielony kolor ale bardzo szybko "brązowieją" na oliwkowo właśnie.
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Absynt
Przyszedł czas na próby organoleptyczne ... klasycznie czyli "rytuał wody"
Po dodaniu lodowatej wody przez cukier ładnie mętnieje
Smak porównywalny ze standardowymi Absyntami handlowymi ale moim zdaniem niebo lepszy od Czeskiego - tego "taniego" - z czystym sumieniem polecam tą zaprawkę 55 Strandsa
PS
Wizje mnie ominęły szerokim łukiem
Po dodaniu lodowatej wody przez cukier ładnie mętnieje
Smak porównywalny ze standardowymi Absyntami handlowymi ale moim zdaniem niebo lepszy od Czeskiego - tego "taniego" - z czystym sumieniem polecam tą zaprawkę 55 Strandsa
PS
Wizje mnie ominęły szerokim łukiem
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Absynt
Żeby mieć 'wizje' musiałbyś go zrobić wg. starej receptury i wypić go morze.
Nie gwarantuje że takich samych wizji nie dałoby się uzyskać po wypiciu tej samej ilości innych trunków
Słyszało się czasem ciekawe historie od ludzi mocno przesadzających nawet zwykłą czyściochę i jeszcze lepsze 'wynalazki'.
Niektórych doprowadziły one do abstynencji
Nie gwarantuje że takich samych wizji nie dałoby się uzyskać po wypiciu tej samej ilości innych trunków
Słyszało się czasem ciekawe historie od ludzi mocno przesadzających nawet zwykłą czyściochę i jeszcze lepsze 'wynalazki'.
Niektórych doprowadziły one do abstynencji
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Absynt
Ha ha z tymi wizjami to i przy ortodoksyjnym przepisie pic na wodę
Te miewam jak ciocia z Tybetu grzybki " marynowane" podesle ...
Hmm abstynencja powiadasz a nie ma to nic wspólnego z eutanazją ?
... Co ja komu złego zrobiłem
Te miewam jak ciocia z Tybetu grzybki " marynowane" podesle ...
Hmm abstynencja powiadasz a nie ma to nic wspólnego z eutanazją ?
... Co ja komu złego zrobiłem
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Absynt
Nie wiem czy oryginalna receptura doprowadzała do wizji, ponoć tak było, zddania są mocno podzielone i prawdy nie dojdziesz..
Część osób pijących absynt zdrowo przesadzała, a przy takim 'wchłanianiu' alkoholu rożnie bywa, wizje się zdarzają i nie trzeba do tego absyntu.
Napisałem to trochę żartobliwie, ale udało mi się pociągnąć za język kilka osób, które wyszły z nałogu, też kilka takich, którym było w nim dobrze.
Słyszałem różne dziwne historie, min. o wizjach. Można by to podciągnąć po wybujałą fantazję, gdyby nie to że w trakcie robili rzeczy normalnie niemożliwe nawet na trzeźwo, potwierdzali to potem niepijący świadkowie.
Jezusicku drogi, nie miałem na myśli CiebieRoger pisze: ... Co ja komu złego zrobiłem
Nie wiem czy oryginalna receptura doprowadzała do wizji, ponoć tak było, zddania są mocno podzielone i prawdy nie dojdziesz..
Część osób pijących absynt zdrowo przesadzała, a przy takim 'wchłanianiu' alkoholu rożnie bywa, wizje się zdarzają i nie trzeba do tego absyntu.
Napisałem to trochę żartobliwie, ale udało mi się pociągnąć za język kilka osób, które wyszły z nałogu, też kilka takich, którym było w nim dobrze.
Słyszałem różne dziwne historie, min. o wizjach. Można by to podciągnąć po wybujałą fantazję, gdyby nie to że w trakcie robili rzeczy normalnie niemożliwe nawet na trzeźwo, potwierdzali to potem niepijący świadkowie.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Absynt
Tak, ale mało kto go pije na 'surowo' z reguły się rozcieńcza.
Nawet bardzo kiedyś popularny likier Chartreuse 55% był pity w 'naparstkach', nie więcej niż 1 po posiłku, bez rozcieńczania.
Picie go ot, tak w większych ilościach było uważane za barbarzyństwo.
Tak czy owak, jeśli ktoś wypija butelkę dziennie z rozcieńczaniem czy bez to nie trzeba grzybków 'marynowanych' od cioci z Tybetu, takie traktowanie mózgu swoje zrobi
Nawet bardzo kiedyś popularny likier Chartreuse 55% był pity w 'naparstkach', nie więcej niż 1 po posiłku, bez rozcieńczania.
Picie go ot, tak w większych ilościach było uważane za barbarzyństwo.
Tak czy owak, jeśli ktoś wypija butelkę dziennie z rozcieńczaniem czy bez to nie trzeba grzybków 'marynowanych' od cioci z Tybetu, takie traktowanie mózgu swoje zrobi
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Absynt
Mnie zdarzało się /niestety/ wypijać czyste absynty /70%/ i do dziś żałuję, potworny ból głowy, poranny, ale nie twierdzę że to barbarzyństwo /w zupełnie innych sprawach bywamy barbarzyńcami/, ale to pewnie inny temat, ja wizji nie miałem i ani żyrafy ani tygryska nie udało się wywołać z dżungli, choć to mogła być dżungla
-
- Posty: 5378
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Absynt
Arteks ma rację, nie można obecnie kupić absyntu z zawartością a-tujonu "gwarantującą" halucynacje (limit to 35mg/l i 10mg/l, w zależności od źródła tujonu). Ba, nie za bardzo można też go zrobić, bo suszony piołun (np. Herbapolu) też ma idiotycznie małą zawartość tego związku. Ze świeżym, zebranym samodzielnie to z kolei loteria, ale w większości ten z polskich pól i łąk się nie nadaje.
Ale jeżeli komuś uda się zebrać odpowiednią roślinkę, odpowiednio zakonserwować, a następnie wydobyć tujon to halucynacje też nie są gwarantowane, bo obecnie uważa się, że to nie do końca tujon odpowiada za haluny... W każdym razie ciężko to przedawkować, LD50 to ok. 45 mg/kg, czyli średni 80kg facet musiałby przyjąć 3600mg, co nawet przy najmocniejszych absyntach (te stare podobno zawierały w okolicach 400mg/l) odpowiada 9l trunku. Szybciej padnie się od alkoholu Oczywiście, rozpatrujemy jednorazowe użycie, trzeba pamiętać, że tujon uszkadza komórki mózgowe i hepatocyty wątroby, więc dłuższe spozywanie małych ilości też jest niebezpieczne.
Jeżeli kogoś interesują halucynacje, to według większości instytucji (WHO, a nawet amerykańskie DEA) najbezpieczniej spozywać... grzybki.
Ale jeżeli komuś uda się zebrać odpowiednią roślinkę, odpowiednio zakonserwować, a następnie wydobyć tujon to halucynacje też nie są gwarantowane, bo obecnie uważa się, że to nie do końca tujon odpowiada za haluny... W każdym razie ciężko to przedawkować, LD50 to ok. 45 mg/kg, czyli średni 80kg facet musiałby przyjąć 3600mg, co nawet przy najmocniejszych absyntach (te stare podobno zawierały w okolicach 400mg/l) odpowiada 9l trunku. Szybciej padnie się od alkoholu Oczywiście, rozpatrujemy jednorazowe użycie, trzeba pamiętać, że tujon uszkadza komórki mózgowe i hepatocyty wątroby, więc dłuższe spozywanie małych ilości też jest niebezpieczne.
Jeżeli kogoś interesują halucynacje, to według większości instytucji (WHO, a nawet amerykańskie DEA) najbezpieczniej spozywać... grzybki.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Absynt
Zygmunt ta zaprawka Strandsa ma 55mg tujonu i znaczek ostrzegawczy nie wiem ile w tym prawdy bo nie badałem jej ale wydaje się być naprawde OK
http://allegro.pl/esencja-do-alkoholu-absynt-55mg-tujonu-jest-mocny-i2422030233.html
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=265
http://allegro.pl/esencja-do-alkoholu-absynt-55mg-tujonu-jest-mocny-i2422030233.html
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=265
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: Absynt
A to z zaprawki było, łeee... ; )
Ja największy 'odlot' miałem w trakcie robienia absyntu (z tradycyjnego przepisu). Macerowałem zioła na ciepło, w słoiku w temp ok. 60 st. C. Potem trzeba to było odcedzić przed ponowną destylacją, więc zlałem przez sitko, ale żeby 'wycyckać' wszysto z tych fusów przelałem to ok. 80 st. C wodą. Efektem była dosyć intensywna inhalacja, po której świat mi trochę zawirował. Także uważajcie.
Podobno szałwia ma sporo tujonu, więc jeżeli komuś zależy na eksperymentach może spróbować z tym dodatkiem do pierwszej maceracji. Mnie specjalnie na odlotach nie zależało, byłem ciekaw prawdziwego smaku absyntu, no i się nie zawiodłem.
Ja największy 'odlot' miałem w trakcie robienia absyntu (z tradycyjnego przepisu). Macerowałem zioła na ciepło, w słoiku w temp ok. 60 st. C. Potem trzeba to było odcedzić przed ponowną destylacją, więc zlałem przez sitko, ale żeby 'wycyckać' wszysto z tych fusów przelałem to ok. 80 st. C wodą. Efektem była dosyć intensywna inhalacja, po której świat mi trochę zawirował. Także uważajcie.
Podobno szałwia ma sporo tujonu, więc jeżeli komuś zależy na eksperymentach może spróbować z tym dodatkiem do pierwszej maceracji. Mnie specjalnie na odlotach nie zależało, byłem ciekaw prawdziwego smaku absyntu, no i się nie zawiodłem.
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Absynt
Dzisiaj każdy robi jak mu pasuje, a chcąc się stosować do zasad to trzeba je pierwsze wyszperać, w naszych czasach wszystko się pomieszało.
@artaks; te zawroty mogły też być spowodowane oparami alkoholu, jest dużo sposobów upijania się małymi dawkami
Inhalacja (ustami, nosem lub wręcz przeciwnie, z drugiej strony) to jeden z nich
Nie to miałem na myśli. Chciałem przedstawić podejście ludzi epoki absyntu do alkoholu, pilnowano wtedy Savoir-vivre, pewnych zasad, od których odstępców nazywano barbarzyńcami.klodek4 pisze:Mnie zdarzało się /niestety/ wypijać czyste absynty /70%/ i do dziś żałuję, potworny ból głowy, poranny, ale nie twierdzę że to barbarzyństwo /w zupełnie innych sprawach bywamy barbarzyńcami
Dzisiaj każdy robi jak mu pasuje, a chcąc się stosować do zasad to trzeba je pierwsze wyszperać, w naszych czasach wszystko się pomieszało.
@artaks; te zawroty mogły też być spowodowane oparami alkoholu, jest dużo sposobów upijania się małymi dawkami
Inhalacja (ustami, nosem lub wręcz przeciwnie, z drugiej strony) to jeden z nich
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Absynt
Co myślicie o tej zaprawce?
http://www.magicznyogrod.pl/index.php?p ... Itemid=127
Gdyby to zacnym samogonem zalać, to może coś wartościowego się otrzyma? Dam znać, gdy na sobie sprawdzę działanie tej mieszanki. Absyntu oczywiście próbowałem, żadnych halucynacji nie doświadczyłem.
P.S.
Pewną kwestię wyjaśnić muszę. Moja opinia o wywoływaniu halucynacji jest wysoce niemiarodajna. Jeżeli mają one charakter wzrokowy, to w żadnym razie nawiedzić mnie nie mogły, jestem bowiem całkowicie ślepy od urodzenia, więc jakichkolwiek zwidów nie odbiorę, nawet gdyby wszyscy święci pańscy mi się ukazali. Odnośnie rytuałów, to ich brak wynika ze specyfiki dzisiejszych czasów, które niestety wszystko zdesakralizowały.
http://www.magicznyogrod.pl/index.php?p ... Itemid=127
Gdyby to zacnym samogonem zalać, to może coś wartościowego się otrzyma? Dam znać, gdy na sobie sprawdzę działanie tej mieszanki. Absyntu oczywiście próbowałem, żadnych halucynacji nie doświadczyłem.
P.S.
Pewną kwestię wyjaśnić muszę. Moja opinia o wywoływaniu halucynacji jest wysoce niemiarodajna. Jeżeli mają one charakter wzrokowy, to w żadnym razie nawiedzić mnie nie mogły, jestem bowiem całkowicie ślepy od urodzenia, więc jakichkolwiek zwidów nie odbiorę, nawet gdyby wszyscy święci pańscy mi się ukazali. Odnośnie rytuałów, to ich brak wynika ze specyfiki dzisiejszych czasów, które niestety wszystko zdesakralizowały.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Absynt
Ostatecznie zdecydowałem się na esencję płynną, czyli to:
http://www.magicznyogrod.pl/index.php?p ... &Itemid=54
Zalana wódką marki Chrobry, po tygodniu dała się wypić a po miesiącu smak był doskonały. Warto zaznaczyć, iż picie takiego absyntu jest nielegalne, można go jedynie trzymać w barku, jako przedmiot kolekcjonerski.
http://www.magicznyogrod.pl/index.php?p ... &Itemid=54
Zalana wódką marki Chrobry, po tygodniu dała się wypić a po miesiącu smak był doskonały. Warto zaznaczyć, iż picie takiego absyntu jest nielegalne, można go jedynie trzymać w barku, jako przedmiot kolekcjonerski.
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: Absynt
Pfff, że co? Quasi-absynt robiony z zaprawki nielegalny? Prima aprilis dopiero za miesiąc..Fiflak pisze:Warto zaznaczyć, iż picie takiego absyntu jest nielegalne, można go jedynie trzymać w barku, jako przedmiot kolekcjonerski.
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 24 lut 2014, 18:42
- Krótko o sobie: homo sum, humani nihil a me alienum puto
- Ulubiony Alkohol: Miód pitny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
Re: Absynt
Witam
Co do Absyntu raz w życiu miałem tą przyjemność pić prawdziwy absynt. Kolega z Słowacji przywiózł ,,Zeleną Wrażke" którą miał od babci zielarki. Więc absynt domowej roboty który naprawdę działał i miałem po nim halucynacje. Później piłem absynty kupne sklepowe ale nigdy po nich nie było tego odlotu, jak po tamtym słowackim.
Co do picia, rytułał ognia i powietrza to z tego co wiem ściema nowoczesna, i tak się absyntu nie pije. Pije się jedynie wedle rytuału wody.
Co do samego abysntu, ma on właściwości halucynogenne które nabiera po przez opiaty, są to związki psychoaktywne zawarte w piołunie z którego robi się absynt. Na butelkach absyntu podawana jest zawartość alkoholu oraz zawartość piołunu. Z tego co mi wiadomo jest norma której nie mogą przekroczyć, zatem ten ze sklepu nic wam nie da. zatem drodzy Bimbernauci, jeśli chcecie mieć prawdziwy absynt trzeba zakasać rękawy iść w góry i samemu pozbierać świeżych ziół a następnie zrobić.
Co do Absyntu raz w życiu miałem tą przyjemność pić prawdziwy absynt. Kolega z Słowacji przywiózł ,,Zeleną Wrażke" którą miał od babci zielarki. Więc absynt domowej roboty który naprawdę działał i miałem po nim halucynacje. Później piłem absynty kupne sklepowe ale nigdy po nich nie było tego odlotu, jak po tamtym słowackim.
Co do picia, rytułał ognia i powietrza to z tego co wiem ściema nowoczesna, i tak się absyntu nie pije. Pije się jedynie wedle rytuału wody.
Co do samego abysntu, ma on właściwości halucynogenne które nabiera po przez opiaty, są to związki psychoaktywne zawarte w piołunie z którego robi się absynt. Na butelkach absyntu podawana jest zawartość alkoholu oraz zawartość piołunu. Z tego co mi wiadomo jest norma której nie mogą przekroczyć, zatem ten ze sklepu nic wam nie da. zatem drodzy Bimbernauci, jeśli chcecie mieć prawdziwy absynt trzeba zakasać rękawy iść w góry i samemu pozbierać świeżych ziół a następnie zrobić.
Ceterum censeo Calisia delendam esse
-
- Posty: 7339
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Absynt
Dyrektywa Unii Europejskiej dopuszcza maksymalny poziom tujonu na 10 mg/kg w napojach alkoholowych powyżej 25% zawartości alkoholu i na 35 mg/kg w alkoholach spełniających normy dla wódek gorzkich typu bitters.
Nie piołunu tylko tujonu, zawartego w piołunie (ale nie tylko);Ignus pisze:Na butelkach absyntu podawana jest zawartość alkoholu oraz zawartość piołunu.
Dyrektywa Unii Europejskiej dopuszcza maksymalny poziom tujonu na 10 mg/kg w napojach alkoholowych powyżej 25% zawartości alkoholu i na 35 mg/kg w alkoholach spełniających normy dla wódek gorzkich typu bitters.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Absynt
Odmian piołunu jest kilka. Ja sam mam własne poletko alpejskiego. I mogę tylko powiedzieć, że wyrób macerowany działa. Ale smak ma masakryczny, mimo iż uwielbiam gorzkie wódeczki. W sklepowym to głównie koper włoski i anyż. Ja mam butelkę czeskiego nielegalnego. Na Litwie też można kupić wrózkę, ale tylko z nazwy przypomina absynt. Pzdr
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Absynt
Naprawdę uprawiasz artemisia alpina ? Szukając tej odmiany znalazłem i posadziłem w ogrodzie artemisia austriaca ,artemisia pontica ,artemisia rupestris . Rośnie też artemisia absinthium i to odmiana Lambrook Silver wyhodowana właśnie pod potrzeby producentów absyntu . Chętnie wymienię się sadzonkami .
Witammichal278 pisze:Odmian piołunu jest kilka. Ja sam mam własne poletko alpejskiego.
Naprawdę uprawiasz artemisia alpina ? Szukając tej odmiany znalazłem i posadziłem w ogrodzie artemisia austriaca ,artemisia pontica ,artemisia rupestris . Rośnie też artemisia absinthium i to odmiana Lambrook Silver wyhodowana właśnie pod potrzeby producentów absyntu . Chętnie wymienię się sadzonkami .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Absynt
1. Zrobić macerat, ma się rozumieć na odpowiednich ziołach. Tak gdzieś o mocy nieprzekraczającej 70%.
2. Po odczekaniu tygodnia przedestylować go ponownie. Tu pojawia się dylemat. Czy trzeba wyjąć wypełnienie z kolumny? Obawiam się, czy nie wytnie ono kluczowych składników, czyli olejków. Oczywiście pędziłbym na całkowicie otwartym zaworze. Jednak nawet w takim trybie pracy kolumna deko czyści destylat. Jako przykład mogę przywołać pędzenie whisky, niektórzy celowo wyjmują część wypełnienia, aby zmienić profil smakowy gotowego trunku. Temat pt. absynt warto kontynuować, ponieważ sam napój otacza pewna magiczna aura.
To nie był, ani nie jest mój wymysł. Sprzedawca tak się zastrzegł, żeby do niego się urzędasy nie przyczepili. Odświeżam wątek, bo wpadła mi do łba pewna koncepcja i istnieją realne szanse na jej realizację. Skoro już sprzętem dysponuję, to dumam sobie tak:artaks pisze:Pfff, że co? Quasi-absynt robiony z zaprawki nielegalny? Prima aprilis dopiero za miesiąc..Fiflak pisze:Warto zaznaczyć, iż picie takiego absyntu jest nielegalne, można go jedynie trzymać w barku, jako przedmiot kolekcjonerski.
1. Zrobić macerat, ma się rozumieć na odpowiednich ziołach. Tak gdzieś o mocy nieprzekraczającej 70%.
2. Po odczekaniu tygodnia przedestylować go ponownie. Tu pojawia się dylemat. Czy trzeba wyjąć wypełnienie z kolumny? Obawiam się, czy nie wytnie ono kluczowych składników, czyli olejków. Oczywiście pędziłbym na całkowicie otwartym zaworze. Jednak nawet w takim trybie pracy kolumna deko czyści destylat. Jako przykład mogę przywołać pędzenie whisky, niektórzy celowo wyjmują część wypełnienia, aby zmienić profil smakowy gotowego trunku. Temat pt. absynt warto kontynuować, ponieważ sam napój otacza pewna magiczna aura.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Absynt
Temat jest nawet dość dobrze opisany
http://alkohole-domowe.com/forum/topic121.html?
Robiłem z tego przepisu, oczywiście z drobnymi modyfikacjami
Do drugiej maceracji ostrożnie z piołunem. Ja jedną połowę zrobiłem bez i zmieszałem w odpowiadającej mi proporcji
http://alkohole-domowe.com/forum/topic121.html?
Robiłem z tego przepisu, oczywiście z drobnymi modyfikacjami
Do drugiej maceracji ostrożnie z piołunem. Ja jedną połowę zrobiłem bez i zmieszałem w odpowiadającej mi proporcji