Zacier z arbuza
-
Autor tematu - Posty: 2
- Rejestracja: środa, 3 gru 2008, 17:14
-
- Posty: 706
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
- Kontakt:
Re: Zacier z arbuza
... i rurkę wsadzić
-
- Posty: 4905
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Zacier z arbuza
Kieliszki ze skórki jako jednorazowe, należy równomiernie rozłożyć na schodach do piwnicy. Następnie poprosić mamusię małżonki o pyszny dżemik truskawkowy, po który niezwłocznie jako uczynna kobiecina się uda do w/w piwnicy.
Po udanej operacji, na stypie, płaczemy rzewnie...z żalu...radości, i w udawanej żałobie spożywamy arbuzowy napitok z rżniętych kryształowych kielichów (ze spadku po mamusi)
Pozdrawiam.
Po udanej operacji, na stypie, płaczemy rzewnie...z żalu...radości, i w udawanej żałobie spożywamy arbuzowy napitok z rżniętych kryształowych kielichów (ze spadku po mamusi)
Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 4905
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 14:33
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacier z arbuza
Z arbuza jak to wyczytałem na forum winiarzy, wina dobrego się nie zrobi. Narody co to mieszkają na południe od nas, mając nieograniczone jego zasoby, bimbru z niego nie pędzą.
Wola śliwki itp.
Ale jest promyk nadziei
6 lat temu gdy zaczynałem budować Warszawę jako skromny operator betoniarki, usłyszałem od mojego murarza przepis; do arbuza za pomocą strzykawki wstrzyknąć spiryt, odczekać miesiąc, wykroić dziurkę i zlać zawartość.
W owym czasie wąż w kieszeni pozwalał na zakup arbuza, ale nie alkoholu...Teraz gdy już mam destylaty własnej produkcji, to ślubna wyjada arbuzy.
A teraz to już po sezonie...
Wola śliwki itp.
Ale jest promyk nadziei
6 lat temu gdy zaczynałem budować Warszawę jako skromny operator betoniarki, usłyszałem od mojego murarza przepis; do arbuza za pomocą strzykawki wstrzyknąć spiryt, odczekać miesiąc, wykroić dziurkę i zlać zawartość.
W owym czasie wąż w kieszeni pozwalał na zakup arbuza, ale nie alkoholu...Teraz gdy już mam destylaty własnej produkcji, to ślubna wyjada arbuzy.
A teraz to już po sezonie...
W szkole lubiłem chemię i biologię.
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
-
- Posty: 188
- Rejestracja: wtorek, 16 mar 2010, 12:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: GIN
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Zacier z arbuza
Czytałem artykuł, że w ameryce z arbuzów chcą robić paliwo. Arbuzy są słodkie = cukier. Do sprzedaży trafia jakaś tylko niewielka część, a reszta bo jest np. nie kształtna, zdeformowana, za mała, idzie na zgnicie. Ludzie pomysłowi postanowili te odpady przerobić na alkohol, a alkohol w konsekwencji na paliwo.
http://gazeo.pl/cng-inne-technologie/ni ... l,569.html
http://www.gospodarz.pl/aktualnosci/tec ... buzow.html
http://gazeo.pl/cng-inne-technologie/ni ... l,569.html
http://www.gospodarz.pl/aktualnosci/tec ... buzow.html
-
- Posty: 8
- Rejestracja: piątek, 5 lis 2010, 20:46
- Ulubiony Alkohol: JD
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacier z arbuza
Na giełdzie dorwałem około 20kg arbuzów, które poszły bez pestek do beczki. Do tego inne owoce i się kisiło jak wino należy. Poszło w rury i każdy był zdziwiony że arbuzowe pije i nie narzekał, a raczej zachwalał. Jak masz fantazję i ochotę zrobić coś nowego to nawet taboret sfermentujesz a nóż może i amatora znajdziesz. Sam osobiście mam dwuletnie doświadczenie w psoceniu, uczyłem się stąd. Warto robić co się da.
Jakos lubie gotowac, caly dzien przy garach potrafie stac..
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacier z arbuza
Dzisiaj pojechałem do hurtowni, ponieważ chciałem dorwać brzoskwinie/morele, które chcieli wyrzucić. Niestety nie było brzoskwini, ale gościu powiedział mi, że ma arbuzy. Nie były najlepszej jakości i miały być wyrzucone. Zapakowałem cały bagażnik w samochodzie arbuzami. Po przyjeździe do domu uzbrojony w długi nóż i chochlę zacząłem wyciągać miąsz. Gdy obrobiłem wszystkie arbuzy, wziąłem wiertarkę z mieszadłem i wymieszałem wszystko na jednorodną gęstwę. Wyszło tego ponad 100 litrów, więc przyniosłem 1 beczkę 70l i 2 wiadra fermentacyjne 30l. Do beczki dałem 3kg cukru i 2 łyżeczki pożywki. Do wiader dałem po 1,5kg cukru i łyżeczce pożywki. Do każdego zbiornika dałem uwodnione drożdże IOC Bayanus. Mam zamiar dodać jeszcze do beczki 6kg cukru w 2 ratach, a do wiader po 3kg cukru również w 2 ratach. Zobaczymy co z tego wyjdzie Pozdrawiam Bartek
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 3 lut 2018, 19:26
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacier z arbuza
I co dalej wyszło z tego arbuza ??? warto to robić czy nie warto ???
Może ktoś jeszcze z forum robił z arbuza coś ???
Ciekawi mnie ten temat i chciałbym dowiedzieć się więcej co i jak zrobić
Jak będzie sezon na arbuzy tanie mam zamiar pobawić się w to ale nie wiem czy warto czy nie
Szkoda by było wywalić w kanał jak można by było zjeść
BartekBartek1 pisze:Witam. Już pracuje, że aż miło. Tylko nastaw zwiększył swoją objętość i dotyka prawie pokrywy choć zostawiłem w beczce 10cm miejsca.Teraz jest 12blg, więc sam sok miał około 8blg. Pozdrawiam Bartek
I co dalej wyszło z tego arbuza ??? warto to robić czy nie warto ???
Może ktoś jeszcze z forum robił z arbuza coś ???
Ciekawi mnie ten temat i chciałbym dowiedzieć się więcej co i jak zrobić
Jak będzie sezon na arbuzy tanie mam zamiar pobawić się w to ale nie wiem czy warto czy nie
Szkoda by było wywalić w kanał jak można by było zjeść