Witam,
Ostatnio za namową Wielkiego Mistrza - zrobiłem tak
1. 50 koszyczków kwiatów Czarnego Bzu
2. 1 kg cukru
3. 1 litr spirytusu
4. 1 litr wody
5. sok z 3 pomarańczy i limonek
Kwiaty oczyszczone włożyć do dużego garnka wraz z cukrem, sokiem i wodą.
Doprowadzamy do wrzenia. Następnie chłodzimy.
Po schłodzeniu dodajemy spirytusu.
Naleweczkę odstawiamy na miesiąc i raz dziennie wstrząsamy.
Po 1 miesiącu filtrujemy i do butelek.
Specyficzny zapach i smak Czarnego Bzu złamany cytrusami jest niepowtarzalny.
Polecam
L1978
Nalewka z kwiatu Czarnego Bzu z cytrusami
-
- Posty: 7339
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Nalewka z kwiatu Czarnego Bzu z cytrusami
Koledzy i koleżanki
Właśnie jest sezon na czarny bez, więc podam przepis, wg którego ja zrobiłem w tym roku nalewkę;
50 dorodnych baldachów kwiatów czarnego bzu zebranych w słoneczny dzień, zalać (oczywiście po oddzieleniu kwiatów od szypułek) syropem z 0,5 kg cukru i 1 litra wody.
Dwie sparzone cytryny pokroić w plastry i dodać do zalewy.
Naczynie przykryć gazą i pozostawić na kilka dni w ciepłym i przewiewnym miejscu codziennie mieszając nie dopuszczając do fermentacji.
Potem odcedzić płyn (nie klarować) i dodać tyle spirytusu ile otrzymaliśmy soku.
Dodać przypraw do smaku (wedle uznania) - cynamon, goździki, gałkę muszkatołową i sok z dwóch cytryn (ja dodam z limonki). Macerować przez kolejny tydzień, zlać i można klarować. Powstały macerat rozcieńczyć w proporcji 1:1 z białym deserowym winem. Wymieszać i odstawić na miesiąc. Po miesiącu filtry i bibułki w ruch. Jeśli kwiaty były dobrej jakości to pyłki jeszcze długo będą się osadzać na dnie.
Prawdziwego smaku nalewka nabiera po rocznym leżakowaniu.
ZOBACZYMY
P.S.
W całym domu roznosi się nieziemski zapach
Właśnie jest sezon na czarny bez, więc podam przepis, wg którego ja zrobiłem w tym roku nalewkę;
50 dorodnych baldachów kwiatów czarnego bzu zebranych w słoneczny dzień, zalać (oczywiście po oddzieleniu kwiatów od szypułek) syropem z 0,5 kg cukru i 1 litra wody.
Dwie sparzone cytryny pokroić w plastry i dodać do zalewy.
Naczynie przykryć gazą i pozostawić na kilka dni w ciepłym i przewiewnym miejscu codziennie mieszając nie dopuszczając do fermentacji.
Potem odcedzić płyn (nie klarować) i dodać tyle spirytusu ile otrzymaliśmy soku.
Dodać przypraw do smaku (wedle uznania) - cynamon, goździki, gałkę muszkatołową i sok z dwóch cytryn (ja dodam z limonki). Macerować przez kolejny tydzień, zlać i można klarować. Powstały macerat rozcieńczyć w proporcji 1:1 z białym deserowym winem. Wymieszać i odstawić na miesiąc. Po miesiącu filtry i bibułki w ruch. Jeśli kwiaty były dobrej jakości to pyłki jeszcze długo będą się osadzać na dnie.
Prawdziwego smaku nalewka nabiera po rocznym leżakowaniu.
ZOBACZYMY
P.S.
W całym domu roznosi się nieziemski zapach
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 23 lut 2012, 14:33
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: nalewka Kacperka
Dla tych co lubią ciekawe połączenia smaków z kwiatem bzu w roli głównej...
Do nalewki wykonanej sposobem mniej więcej jak podano powyżej, czyli kwiat i cytryna,dodałem nalewu z liści czarnej porzeczki
Początkowo miały być to dwie osobne nalewki,ale liście porzeczki zerwałem końcem maja,przez co straciły wiele walorów. Żeby mnie nie drażniła swoim przeciętnym smakiem wlałem ją do nalewki czarnobzowej.
Wczoraj po półrocznym leżakowaniu degustacja,smak bzu wybija się,a w tle intrygujący smak czegoś nieznanego, co zmusza do następnego łyka
Po za tym, obydwa te składniki pasują do siebie pod względem pory zbiorów...
Do nalewki wykonanej sposobem mniej więcej jak podano powyżej, czyli kwiat i cytryna,dodałem nalewu z liści czarnej porzeczki
Początkowo miały być to dwie osobne nalewki,ale liście porzeczki zerwałem końcem maja,przez co straciły wiele walorów. Żeby mnie nie drażniła swoim przeciętnym smakiem wlałem ją do nalewki czarnobzowej.
Wczoraj po półrocznym leżakowaniu degustacja,smak bzu wybija się,a w tle intrygujący smak czegoś nieznanego, co zmusza do następnego łyka
Po za tym, obydwa te składniki pasują do siebie pod względem pory zbiorów...
W szkole lubiłem chemię i biologię.
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
Wiedziałem, że ta wiedza kiedyś zaprocentuje...
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Nalewka z kwiatu Czarnego Bzu z cytrusami
Poza tym, że wyjdzie słabsze to jeszcze jest różnica w macerowaniu, spirytus w odpowiednim stężeniu robi to lepiej niż wódka, otruć się nie otrujesz i pewnie będzie bardzo smaczne, o ile dopasujesz proporcje. Życzę powodzenia!
PS. Może sam zrób sobie ten spirytus
PS. Może sam zrób sobie ten spirytus
Pozdrawiam, Sławomir