aparat.JPG
reflux.JPG
reflux rozłożony.JPG
podstawa kolumny.JPG
wersja bez szklanej głowicy.JPG
Czy ja tu wyczuwam ironie.Wald pisze:funkcjonalność
Coś nie wierze.Lothar von Luene pisze:średnio 95, w porywach 96%.
Ile? Jak myślisz, ile wody przepływa przez niego na godzinę?mossini pisze: Na wodzie chłodzącej byś zaoszczędził.
masz słabe.mossini pisze:Czy ja tu wyczuwam ironie.
i ma rację. Być może w tym właśnie tkwią problemy ze stabilizacją kolumny CM.Tu duży skraplacz jest niewskazany (trudności z ustawieniem refluksu).
uniwersalny!plansza termometru
To Ci się chwali, ale jeśli zrobiłeś już ten krok to może zrób następny; podaj dane techniczne, twoje ogólne wrażenia, plusy i minusy.Lothar von Luene pisze:Ten "aparat" zbudowałem dla własnej uciechy i wygody bazując nie tylko na wiedzy z AD, ale też na własnych wielokrotnych próbach. Wstawiłem go do galerii, bo myślę, że dla wielu mniej doświadczonych użytkówników forum, może to być pomocne przy budowie.
Na początku miałem pecha trafić na spawaczy samozwańców, których praca pozostawiała wiele do życzenia, przede wszystkim spawy były nieszczelne. Musiałem sam poprawiać elektrodą. Nie wygląda to estetycznie, ale udało mi się połatać dziury: Teraz staram się ograniczać spawanie do minimum. W następnym kegu wlutowałem śrubki mosiężne zu pomocą lutu srebrnego. Mylę, że jak dam dosyć grubą uszczelkę to będzie funkcjonować:Emiel Regis pisze:nie umiem spawać KO
Takie uszczelki były już chyba omawiane na forum. Mogłyby być trochę grubsze, ale w razie potrzeby można dać dwie sztuki: Pozdrawiam.Patent z formami do ciast mnie powalił na kolana.
Ja mam wspawaną rurkę długości ok. 30cm w górnej części kega.szwistaq pisze:Czy termometr w kotle dotyka płynu czy mierzy temperaturę par? Chcę wstawić u siebie, ale nie wiem jeszcze jak i gdzie.
Pozdrawiam
Otóż to nie do końca jest takie proste, bo jako, że posiadasz "port" do termometrupit_b pisze:odpowiedni rozmiarowo wężyk silikonowy
wawaldek11 pisze: Robię tak: dopasowuję wężyk na sondę tak, aby wchodził ciasno, mierzę średnicę zewn. tego "zestawu"; wiercę w rurze/ blaszce mniejszy otwór. W ten otwór wciskam wężyk i w wężyk wsuwam sondę. Gdy są problemy, to powiększam delikatnie otwór. Dobrze jest sfazować krawędzie otworu, aby nie kaleczyły wężyka. Gdy sonda wchodzi za ciężko można zastosować lubrykant , stosuję olej silikonowy. Można zastosować dwa wężyki - jeden w drugim, ale lepszy jest jeden o stosunkowo grubej ściance.
Jak nie mam wody pod ręką to też pluję.pisze:Gdy sonda wchodzi za ciężko można zastosować lubrykant
Wszystko co piszesz jest ok. ale jest małe "ale"...wawaldek11 pisze:Robię tak: dopasowuję wężyk na sondę tak, aby wchodził ciasno, mierzę średnicę zewn. tego "zestawu";