Prezent na którym się nie znam;)
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam. Na wstępie pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Wracam dziś do domu a tu prezent:) I teraz mam problem.... co i jak z tym zrobić??
Proszę o pomoc wszystkich:)
Wymiar kolumny to 50mm
Długość 65cm
Zimne palce 8mm
chłodnica 20 cm (i tu pytanie czy tam nie powinno być spirali?? to jest tylko zabudowana rurka 8mm)
Poniżej wstawiam więcej zdjęć.
P.S. Jestem zielony, ale szybko się uczę:)
Wracam dziś do domu a tu prezent:) I teraz mam problem.... co i jak z tym zrobić??
Proszę o pomoc wszystkich:)
Wymiar kolumny to 50mm
Długość 65cm
Zimne palce 8mm
chłodnica 20 cm (i tu pytanie czy tam nie powinno być spirali?? to jest tylko zabudowana rurka 8mm)
Poniżej wstawiam więcej zdjęć.
P.S. Jestem zielony, ale szybko się uczę:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam Adam Jabłoński
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Ten ktoś, kto ci zrobił taki prezent, musiał cię nie bardzo lubić
Na tym, za przeproszeniem, gównie nic dobrego nie zrobisz. Ktoś się przejechał a potem tobie podrzucił to "kukułcze jajo". Ten wynalazek powinien trafić do muzeum ludzkiej bzdurnej pomysłowości
Na tym, za przeproszeniem, gównie nic dobrego nie zrobisz. Ktoś się przejechał a potem tobie podrzucił to "kukułcze jajo". Ten wynalazek powinien trafić do muzeum ludzkiej bzdurnej pomysłowości
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Bardzo pomysłowo zrobiona balustrada. Co można zrobić? Najlepiej pociąć i pospawać w coś sensownego, ewentualnie oddać.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Jedyne, najmniej kłopotliwe rozwiązanie to odcięcie "zimnych paluchów" oraz tej miniatury chłodnicy, dokupienie dobrej szklanej, wypełnienie rury zmywakami i praca jak na pot stillu z deflegmatorem. Nic sensowniejszego nie da się tu wymyślić
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Tyle ile się zmieści bez ubijania, luźno wsunięte.addagio1989 pisze:A ile potrzebowałbym zmywaków?
Możesz.addagio1989 pisze: Czy mogę wykorzystać chłodnicę miedzianą, którą już mam zrobioną?
Jak się nie będziesz spieszył to pod 90% dociągniesz. Oczywiście tylko pierwsze krople, później poleci co raz słabszy destylat.addagio1989 pisze: Jaki procent będę mógł uzyskać na tym sprzęcie?
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Rurę już masz, trochę krótka ale zawsze.
Dokup kega, ktoś z forum zrobi ci spiralę do kolumny LM, jak koledzy doradzają jeśli w chłodnicy (parodii chłodnicy) jest tylko rura, to odcinaj, do tego podłącz szklaną i już.
Możesz wykorzystać istniejący wylot par i zrobić kolumnę CM, potrzebujesz spirali jak wyżej.
Zimne palce umiejscowione 10 cm od dołu (ponury dowcip) o zawrotnej liczbie sztuk 2 zostaw na pamiątkę, wykorzystasz jako uchwyt na podstawkę pod butelkę odbioru.
A w nocniku który obecnie służy jako kocioł do gotowania, zwyczajnie posadź sobie pelargonię.
Pozdrawiam.
Ps: poszukaj tematu 3 gracje, tam jest doskonały rysunek który ci wszystko wyjaśni.
Dokup kega, ktoś z forum zrobi ci spiralę do kolumny LM, jak koledzy doradzają jeśli w chłodnicy (parodii chłodnicy) jest tylko rura, to odcinaj, do tego podłącz szklaną i już.
Możesz wykorzystać istniejący wylot par i zrobić kolumnę CM, potrzebujesz spirali jak wyżej.
Zimne palce umiejscowione 10 cm od dołu (ponury dowcip) o zawrotnej liczbie sztuk 2 zostaw na pamiątkę, wykorzystasz jako uchwyt na podstawkę pod butelkę odbioru.
A w nocniku który obecnie służy jako kocioł do gotowania, zwyczajnie posadź sobie pelargonię.
Pozdrawiam.
Ps: poszukaj tematu 3 gracje, tam jest doskonały rysunek który ci wszystko wyjaśni.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Dziwaczne ustrojstwo. Ja na Twoim miejscu, przed pocięciem napchałbym do rury zmywaków i bym spróbował co z tego wyjdzie.
Połączenie rury ze zbiornikiem nie wygląda na szczelne? Sam zbiornik też!
Gdybyś się zdecydował to to odpalić to na małym ogniu, tak żeby odbiór był "kropelkowy".
Logicznie myśląc, ta maszyna nie ma prawa zadziałać, ale czasami, przy odrobinie wyczucia można zagrać nawet na jednej strunie. Pozdrawiam.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=iJl6HqkS ... creen&NR=1[/youtube]
Połączenie rury ze zbiornikiem nie wygląda na szczelne? Sam zbiornik też!
Gdybyś się zdecydował to to odpalić to na małym ogniu, tak żeby odbiór był "kropelkowy".
Logicznie myśląc, ta maszyna nie ma prawa zadziałać, ale czasami, przy odrobinie wyczucia można zagrać nawet na jednej strunie. Pozdrawiam.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=iJl6HqkS ... creen&NR=1[/youtube]
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Witajcie.
Co do szczelnosci zbiornika, jest jak najbardziej szc zelny. Teraz nie złącze fotek bo wychodzę do pracy. Na około jest podawany, wzdłuż styku dwóch "nocnikow ". Jeśli chodzi o połączenie kolumny z garem ..... Jest problem bo nijak jest szczelne.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dalszej dyskusji.
Co do szczelnosci zbiornika, jest jak najbardziej szc zelny. Teraz nie złącze fotek bo wychodzę do pracy. Na około jest podawany, wzdłuż styku dwóch "nocnikow ". Jeśli chodzi o połączenie kolumny z garem ..... Jest problem bo nijak jest szczelne.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dalszej dyskusji.
Pozdrawiam Adam Jabłoński
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
@addagio1989
Na razie nic nie przerabiaj.Szkoda kosztów.
Jeśli jeszcze nie gotowałeś na podobnym sprzęcie to musisz wiedzieć ,że to jest typowy pot-still.Sposób wykonania to osobna historia.Ale na razie tym się nie przejmuj.
Wypełnij go zmywakami z Lidla tak jak pisał @Radius.
Twoja rura o długości 50cm wypełniona zmywakami da ci ok 5 półek teoretycznych (jak nie wiesz co to jest to czytając forum na pewno się dowiesz).
A to oznacza ,że teoretycznie otrzymasz destylat o mocy ok. 92%.Gdybyś prowadził proces zgodnie z regułami sztuki , ale na to potrzebne Ci jest dodatkowe wyposażenie.Ale do tego też dojdziesz.Trochę cierpliwości i praktyka.
W Twoim przypadku tak się nie stanie bo brak Ci deflegmatora z kontrolowanym przepływem wody.A więc po prostu na razie będzie leciał destylat o coraz mniejszej mocy jak w typowym pot - stillu.
Jedyna rzecz do wymiany to zbiornik.Większy da ci więcej satysfakcji .
Ale na początek wykorzystaj to co masz.Przynajmniej na razie będziesz miał do nauki.
Co do szczelności połączenia kolumny ze zbiornikiem to po prostu owiń pakułami , teflonem itp i wkręć.
Przydałby Ci się na początek choć jeden termometr umiejscowiony w zbiorniku.
Patrząc na jego wskazania spokojnie prowadziłbyś destylację tak jak chcesz bez ciągłego patrzenia na alkoholomierz.
Ale na początek spróbuj poprowadzić gotowanie w/g wskazań alkoholomierza (obowiązkowe wyposażenie).
Jak poćwiczysz i już się zorientujesz o co chodzi to stwierdzisz ,że to nie jest taka zła kolumna.Tylko trochę wprawy i będziesz robił niezły bimberek , albo destylat owocowy bądż zbożowy.
Tych palców też nie odcinaj - przydadzą ci się w póżniejszym czasie, jak już opanujesz sprzęt.
Teraz co do destylacji:
Po pierwsze przygotuj nastaw w/g jakiegokolwiek przpisu , który znajdziesz na łamach forum.
Po skończonej fermentacji dobrze go sklaruj ( jeśli chodzi o nastaw cukrowy) inne ( owocowe , zbożowe tylko po wstępnym filtrowaniu ) możesz destylować bez klarowania.
Wlej wszystko do zbiornika i grzej.
Gdy poczujesz ,że rura będzie się rozgrzewać w górnej części to puść wodę na chłodnicę.
Gdy zacznie kapać zmniejsz grzanie do ok. 1/3 mocy i kontroluj kapanie.
Pierwsze ok. 50ml wylej , a póżniej zbieraj do małych buteleczek bądż jakikolwiek naczyń po ok.100ml. Dlatego takie małe ilości bo widzę ,że zbiornik jest ok.8-10 l , i z tej ilości wsadu nakapie ci ok. 2-2,5 litra.45% destylatu.
Nie przesadzaj z grzaniem.W tym przypadku im mniej mocy tym lepiej.
Nie przejmuj się temperaturą tego co kapie.Chociaż ta chłodnica powinna dać radę schłodzić.Jeśli nie to ciepły destylat też nic nie szkodzi.Nie wpływa to na jakość.
Destylacje przerwij jak już będzie leciało mniej jak 30%.No chyba ,że jeszcze będzie kapało to zbieraj do oporu.Tylko ,ze będzie leciało coraz wolniej.Jeśli poprowadziłeś destylację spokojnie i cierpliwie to na pewno nie będziesz musiał gotować drugi raz.Ten jeden raz wystarczy.
Póżniej sprawdż buteleczki pod względem mocy .Stwierdzisz ,że w każdej następnej buteleczce będzie destylat o coraz mniejszej mocy.
Na koniec wszystkie buteleczki pomiędzy mocą 85% i 50% możesz zmieszać i to będzie Twój produkt finalny.
Mam nadzieję ,że będzie Ci smakował.
Rozcieńcz do mocy którą preferujesz.
Oczywiście musisz mu dać trochę odetchnąć.Kilka dni w odkrytym naczyniu - przykrytym tylko ścierką.Póżniej możesz doprawić do smaku - karmelem , zaprawką itp.
I na zdrowie.
Resztę też zmieszaj do osobnego naczynia i możesz wlać do następnego gotowania.
P.S. Jak zamontujesz termometr w zbiorniku to destylację będziesz mógł prowadzić w/g jego wskazań.
Jak jeszcze czegoś nie zrozumiałeś to pisz - wyjaśnimy...
Ale uwierz - nie taki diabeł straszny.
Na razie nic nie przerabiaj.Szkoda kosztów.
Jeśli jeszcze nie gotowałeś na podobnym sprzęcie to musisz wiedzieć ,że to jest typowy pot-still.Sposób wykonania to osobna historia.Ale na razie tym się nie przejmuj.
Wypełnij go zmywakami z Lidla tak jak pisał @Radius.
Twoja rura o długości 50cm wypełniona zmywakami da ci ok 5 półek teoretycznych (jak nie wiesz co to jest to czytając forum na pewno się dowiesz).
A to oznacza ,że teoretycznie otrzymasz destylat o mocy ok. 92%.Gdybyś prowadził proces zgodnie z regułami sztuki , ale na to potrzebne Ci jest dodatkowe wyposażenie.Ale do tego też dojdziesz.Trochę cierpliwości i praktyka.
W Twoim przypadku tak się nie stanie bo brak Ci deflegmatora z kontrolowanym przepływem wody.A więc po prostu na razie będzie leciał destylat o coraz mniejszej mocy jak w typowym pot - stillu.
Jedyna rzecz do wymiany to zbiornik.Większy da ci więcej satysfakcji .
Ale na początek wykorzystaj to co masz.Przynajmniej na razie będziesz miał do nauki.
Co do szczelności połączenia kolumny ze zbiornikiem to po prostu owiń pakułami , teflonem itp i wkręć.
Przydałby Ci się na początek choć jeden termometr umiejscowiony w zbiorniku.
Patrząc na jego wskazania spokojnie prowadziłbyś destylację tak jak chcesz bez ciągłego patrzenia na alkoholomierz.
Ale na początek spróbuj poprowadzić gotowanie w/g wskazań alkoholomierza (obowiązkowe wyposażenie).
Jak poćwiczysz i już się zorientujesz o co chodzi to stwierdzisz ,że to nie jest taka zła kolumna.Tylko trochę wprawy i będziesz robił niezły bimberek , albo destylat owocowy bądż zbożowy.
Tych palców też nie odcinaj - przydadzą ci się w póżniejszym czasie, jak już opanujesz sprzęt.
Teraz co do destylacji:
Po pierwsze przygotuj nastaw w/g jakiegokolwiek przpisu , który znajdziesz na łamach forum.
Po skończonej fermentacji dobrze go sklaruj ( jeśli chodzi o nastaw cukrowy) inne ( owocowe , zbożowe tylko po wstępnym filtrowaniu ) możesz destylować bez klarowania.
Wlej wszystko do zbiornika i grzej.
Gdy poczujesz ,że rura będzie się rozgrzewać w górnej części to puść wodę na chłodnicę.
Gdy zacznie kapać zmniejsz grzanie do ok. 1/3 mocy i kontroluj kapanie.
Pierwsze ok. 50ml wylej , a póżniej zbieraj do małych buteleczek bądż jakikolwiek naczyń po ok.100ml. Dlatego takie małe ilości bo widzę ,że zbiornik jest ok.8-10 l , i z tej ilości wsadu nakapie ci ok. 2-2,5 litra.45% destylatu.
Nie przesadzaj z grzaniem.W tym przypadku im mniej mocy tym lepiej.
Nie przejmuj się temperaturą tego co kapie.Chociaż ta chłodnica powinna dać radę schłodzić.Jeśli nie to ciepły destylat też nic nie szkodzi.Nie wpływa to na jakość.
Destylacje przerwij jak już będzie leciało mniej jak 30%.No chyba ,że jeszcze będzie kapało to zbieraj do oporu.Tylko ,ze będzie leciało coraz wolniej.Jeśli poprowadziłeś destylację spokojnie i cierpliwie to na pewno nie będziesz musiał gotować drugi raz.Ten jeden raz wystarczy.
Póżniej sprawdż buteleczki pod względem mocy .Stwierdzisz ,że w każdej następnej buteleczce będzie destylat o coraz mniejszej mocy.
Na koniec wszystkie buteleczki pomiędzy mocą 85% i 50% możesz zmieszać i to będzie Twój produkt finalny.
Mam nadzieję ,że będzie Ci smakował.
Rozcieńcz do mocy którą preferujesz.
Oczywiście musisz mu dać trochę odetchnąć.Kilka dni w odkrytym naczyniu - przykrytym tylko ścierką.Póżniej możesz doprawić do smaku - karmelem , zaprawką itp.
I na zdrowie.
Resztę też zmieszaj do osobnego naczynia i możesz wlać do następnego gotowania.
P.S. Jak zamontujesz termometr w zbiorniku to destylację będziesz mógł prowadzić w/g jego wskazań.
Jak jeszcze czegoś nie zrozumiałeś to pisz - wyjaśnimy...
Ale uwierz - nie taki diabeł straszny.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Witajcie:)
Już jestem;P w pracy znalazłem trochę linki miedzianej z kabli( nie lakierowanej)posłuży jako wypełnienie, która właśnie się gotuje.
Pojemność zbiornika to 12 litrów (zostaje trochę miejsca także nie jest pod "korek").
Na szczycie kolumny jest miejsce na termometr (widać na zdjęciach poniżej). Niestety takowego jeszcze nie posiadam.
Problem jaki widzę to połączenie "nocnika" z "kolumną". Wszystko jest na wcisk składane i nie wiem jak to uszczelnić (brak gwintów).
Dziś przyszła reszta prezentu a mianowicie "chłopaki"(w ilości szt. 8 oj będzie co wstawiać) i węgiel( ilość to 5 sztuk).
Dziś chcę puścić 10 litrów wina z dżemów przez ten sprzęt i zobaczyć co z tego będzie.
lesgo58 wielkie dzięki za słowa otuchy bo już myślałem że nic z tego nie będzie.
W przyszłości będę chciał rozbudować tę maszynkę ,kupić kega itd. (sprawy finansowe nie pozwalają.
Pozdrawiam i czekam na szybkie odpowiedzi:)
Już jestem;P w pracy znalazłem trochę linki miedzianej z kabli( nie lakierowanej)posłuży jako wypełnienie, która właśnie się gotuje.
Pojemność zbiornika to 12 litrów (zostaje trochę miejsca także nie jest pod "korek").
Na szczycie kolumny jest miejsce na termometr (widać na zdjęciach poniżej). Niestety takowego jeszcze nie posiadam.
Problem jaki widzę to połączenie "nocnika" z "kolumną". Wszystko jest na wcisk składane i nie wiem jak to uszczelnić (brak gwintów).
Dziś przyszła reszta prezentu a mianowicie "chłopaki"(w ilości szt. 8 oj będzie co wstawiać) i węgiel( ilość to 5 sztuk).
Dziś chcę puścić 10 litrów wina z dżemów przez ten sprzęt i zobaczyć co z tego będzie.
lesgo58 wielkie dzięki za słowa otuchy bo już myślałem że nic z tego nie będzie.
W przyszłości będę chciał rozbudować tę maszynkę ,kupić kega itd. (sprawy finansowe nie pozwalają.
Pozdrawiam i czekam na szybkie odpowiedzi:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam Adam Jabłoński
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
doprawdy nie wiem co Ci doradzić.
Możesz spróbować wcisnąć na teflon.Ewentualnie kawałek paska gumy silikonowej - jeśli masz dostęp.Może da radę.I to tylko prowizorycznie tym razem -jeśli już jesteś tak niecierpliwy.
Ale musisz po prostu wymyśleć połączenie przynajmniej gwintowane.Ewentualnie kup 2 wywijki i daj przyspawać do rury i garnka - będziesz mógł to póżniej razem skręcić.Jeśli masz znajomego spawacza to z wywijkami nie wydasz więcej jak 30-40 zł.
Następny kwiatek to to coś co jest nałożone z dołu kolumny.To dziurkowane.
Wywal to.Do niczego nie jest Ci potrzebne, a moze nawet przeszkadzać.
Zmywaki utrzymaja się same.
Jeśli chodzi o destylację to nie wlewaj więcej jak 9 litrów.
Piszesz ,że masz winko na dzemach.Jeśli jest przefiltrowane to nie powinno się zbytnio pienić.
Ale przez ten brak gwintu na dole ciemno widzę destylację .Zwłaszcza jak nigdy nie destylowałeś.
Powiem Ci szczerze zaskoczyło mnie to ,że nie jest gwintowane.Prędzej nie zauważyłem.addagio1989 pisze:Witajcie:)
Problem jaki widzę to połączenie "nocnika" z "kolumną". Wszystko jest na wcisk składane i nie wiem jak to uszczelnić (brak gwintów).
Dziś chcę puścić 10 litrów wina z dżemów przez ten sprzęt i zobaczyć co z tego będzie.
doprawdy nie wiem co Ci doradzić.
Możesz spróbować wcisnąć na teflon.Ewentualnie kawałek paska gumy silikonowej - jeśli masz dostęp.Może da radę.I to tylko prowizorycznie tym razem -jeśli już jesteś tak niecierpliwy.
Ale musisz po prostu wymyśleć połączenie przynajmniej gwintowane.Ewentualnie kup 2 wywijki i daj przyspawać do rury i garnka - będziesz mógł to póżniej razem skręcić.Jeśli masz znajomego spawacza to z wywijkami nie wydasz więcej jak 30-40 zł.
Następny kwiatek to to coś co jest nałożone z dołu kolumny.To dziurkowane.
Wywal to.Do niczego nie jest Ci potrzebne, a moze nawet przeszkadzać.
Zmywaki utrzymaja się same.
Jeśli chodzi o destylację to nie wlewaj więcej jak 9 litrów.
Piszesz ,że masz winko na dzemach.Jeśli jest przefiltrowane to nie powinno się zbytnio pienić.
Ale przez ten brak gwintu na dole ciemno widzę destylację .Zwłaszcza jak nigdy nie destylowałeś.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Na zdjęciu masz kolego wywijkę.
Najlepiej jedną przyspawać do rury a drugą do gara, nawiercić jak na następnym
zdjęciu w między nie założyć silikonową uszczelkę i skręcić je śrubami.
Pozdrawiam
Najlepiej jedną przyspawać do rury a drugą do gara, nawiercić jak na następnym
zdjęciu w między nie założyć silikonową uszczelkę i skręcić je śrubami.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
To co wylałeś to nie jest gon - to się nazywa przedgon.
Całość co przedestylujesz jest podzielone umownie na : Przedgon -do wylania
Gon - to jest to co nas najbardziej interesuje , I Pogon to co leci jak w zbiorniku jest już 96*C lub moc spirytusu zaczyna schodzić poniżej 45-50%.I tą część można dodać do następnego gotowania.
P.S. Śrubunek też dobra sprawa.
Musisz poczytać i trochę się poduczyć.addagio1989 pisze:... gon odebrany i wylany(120ml).
To co wylałeś to nie jest gon - to się nazywa przedgon.
Całość co przedestylujesz jest podzielone umownie na : Przedgon -do wylania
Gon - to jest to co nas najbardziej interesuje , I Pogon to co leci jak w zbiorniku jest już 96*C lub moc spirytusu zaczyna schodzić poniżej 45-50%.I tą część można dodać do następnego gotowania.
P.S. Śrubunek też dobra sprawa.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Dobra przestań się już czepiać nocnika, wiem że do mnie pijesz.
Ważne że się nie poddałeś i jednak "nocnikujesz"
Martwi mnie to uszczelnianie, wykombinuj coś jak najszybciej.
Wywijka była by najlepszym rozwiązaniem.
Dobra rada:
Nie nalewaj destylatu po sam gwint, rozumiem że łatwiej odczytać, ale następują naprężenia płynu i pomiar jest niedokładny, większe naczynie, lepszy pomiar. zresztą tam nie było 90volt.
naciągane 80. Nieważne
Ważne że chcesz i próbujesz....czy to nocnik, czy to dziennik.
Pozdrawiam.
Ważne że się nie poddałeś i jednak "nocnikujesz"
Martwi mnie to uszczelnianie, wykombinuj coś jak najszybciej.
Wywijka była by najlepszym rozwiązaniem.
Dobra rada:
Nie nalewaj destylatu po sam gwint, rozumiem że łatwiej odczytać, ale następują naprężenia płynu i pomiar jest niedokładny, większe naczynie, lepszy pomiar. zresztą tam nie było 90volt.
naciągane 80. Nieważne
Ważne że chcesz i próbujesz....czy to nocnik, czy to dziennik.
Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
No to początek masz zrobiony.
Teraz pomału trochę podorabiaj to co niezbędne.
Dokup termometr, bo naprawdę ci się przyda.
No i czytaj i nabieraj praktyki.A reszta sama przyjdzie.
No to początek masz zrobiony.
Teraz pomału trochę podorabiaj to co niezbędne.
Dokup termometr, bo naprawdę ci się przyda.
No i czytaj i nabieraj praktyki.A reszta sama przyjdzie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Napisane: Śr maja 30, 2012 4:09 pm
Witajcie:) Wywijki będą niedługo zamówione wraz z matą silikonową która posłuży jako uszczelka:) Potem spawanko i będzie G:)
W przyszłości będę chciał rozbudować ten sprzęt, zrobić jakąś kolumnę (system określę po przestudiowaniu forum).
Dziękuje wszystkim za dotychczasową pomoc
Mam pytanie co do tego węgla aktywowanego. Co i jak z nim zrobić? Jest nowy (płukać, czy nie?)
Posty scalone.
Witajcie:) Wywijki będą niedługo zamówione wraz z matą silikonową która posłuży jako uszczelka:) Potem spawanko i będzie G:)
W przyszłości będę chciał rozbudować ten sprzęt, zrobić jakąś kolumnę (system określę po przestudiowaniu forum).
Dziękuje wszystkim za dotychczasową pomoc
Mam pytanie co do tego węgla aktywowanego. Co i jak z nim zrobić? Jest nowy (płukać, czy nie?)
Posty scalone.
Rozrywek, po tej wypowiedzi rodzi się pytanie: Czy papuga także jest niedokładna??rozrywek pisze: Nie nalewaj destylatu po sam gwint, rozumiem że łatwiej odczytać, ale następują naprężenia płynu i pomiar jest niedokładny, większe naczynie, lepszy pomiar.
Pozdrawiam Adam Jabłoński
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Papuga może być niedokładna przez temperaturę destylatu bo ciężko będzie otrzymać na wyjściu ze sprzętu temperaturę 20*C, a dodatkowo z tym nalewaniem destylatu "pod gwint", to w papudze nie będzie tego zjawiska bo alkohol będzie na bieżąco wypływał i nie będzie się tworzył menisk wypukły - czyli nie będzie naprężeń na powierzchni, przez które odczyt może być zafałszowany.
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 cze 2012, 13:48 przez mtx, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prezent na którym się nie znam;)
W papudze też tworzy się menisk.Ale to też jest łatwe do ogarniecia.
Wystarczy odlać do probówki próbke i zmierzyć moc alkoholu zgodnie z zasadami.Póżniej porównać z odczytem w papudze.Różnica będzie nam wskazywać jaką poprawkę musimy wnosić do odczytu papugi.
Wystarczy zamontować w chłodnicy zaworek precyzyjny na zasileniu i jesteś w stanie tak uregulowąć przepływ wody ,żeby destylat wypływał o temperaturze 20*c.,a w najgorszym przypadku o stabilnej temperaturze.Póżniej z tabeli zamieszczonej gdzieś na forum odczytać poprawkę na różnicę temperatur.mtx1985 pisze:Papuga może być niedokładna przez temperaturę destylatu bo ciężko będzie otrzymać na wyjściu ze sprzętu temperaturę 20*C, ...
W papudze też tworzy się menisk.Ale to też jest łatwe do ogarniecia.
Wystarczy odlać do probówki próbke i zmierzyć moc alkoholu zgodnie z zasadami.Póżniej porównać z odczytem w papudze.Różnica będzie nam wskazywać jaką poprawkę musimy wnosić do odczytu papugi.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Prezent na którym się nie znam;)
a jeśli zostawisz chociaż 5mm "luzu" od końca to tego zjawiska nie będzie i jest to bardzo
proste do zrobienia - wystarczy zrobić "dziubek" spustowy nieco niżej niż krawędź rurki z pływakiem.
w jego regulację co przy skokach ciśnienia wody może być skomplikowane do ogarnięcia...
Wiem, wiem - można zamontować regulator ciśnienia wody ale wtedy przez w sumie zwykły
alkoholomierz wydajemy sporo kasy na takie pierdólki... A nie każdemu o to chodzi.
Tak tworzy się kiedy destylat nabierasz do samego końca rurki ("pod gwint") z pływakiemlesgo58 pisze:W papudze też tworzy się menisk
a jeśli zostawisz chociaż 5mm "luzu" od końca to tego zjawiska nie będzie i jest to bardzo
proste do zrobienia - wystarczy zrobić "dziubek" spustowy nieco niżej niż krawędź rurki z pływakiem.
Oczywiście masz rację - o ile ktoś ma zamiar zakładać taki zaworek i bawić się xxx czasulesgo58 pisze:Wystarczy zamontować w chłodnicy zaworek precyzyjny na zasileniu i jesteś w stanie tak uregulowąć przepływ wody
w jego regulację co przy skokach ciśnienia wody może być skomplikowane do ogarnięcia...
Wiem, wiem - można zamontować regulator ciśnienia wody ale wtedy przez w sumie zwykły
alkoholomierz wydajemy sporo kasy na takie pierdólki... A nie każdemu o to chodzi.
-
Autor tematu - Posty: 34
- Rejestracja: sobota, 14 kwie 2012, 20:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Szczecin
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Prezent na którym się nie znam;)
Drodzy koledzy:)
Wczoraj zamontowałem wywijki, zarówno na zbiorniku jak i na kolumnie.
Kupiłem w "asko-tech"-u zaplacilem śmieszne 12zł ( cenq na alegro 8,5zł sztuka).
Wieczorem nałożyłem warstewkę silikonu, który ma zakres temp. Od -60 do 200 stopni C.
Już widzę, że to będzie bajka;)
Serdecznie dziekuje za ten pomysł:)
A jeszcze pytanie co do tych ZP co z nimi?? Podłączyć czy nie?? A jak podłączyć to jak??
Z góry dziękuje:)
Wczoraj zamontowałem wywijki, zarówno na zbiorniku jak i na kolumnie.
Kupiłem w "asko-tech"-u zaplacilem śmieszne 12zł ( cenq na alegro 8,5zł sztuka).
Wieczorem nałożyłem warstewkę silikonu, który ma zakres temp. Od -60 do 200 stopni C.
Już widzę, że to będzie bajka;)
Serdecznie dziekuje za ten pomysł:)
A jeszcze pytanie co do tych ZP co z nimi?? Podłączyć czy nie?? A jak podłączyć to jak??
Z góry dziękuje:)
Pozdrawiam Adam Jabłoński