Ogólna ilość "urobku" na tym sprzęcie jest w granicach normy, sam sprzęt też niczego sobie,
choć można go trochę przerobić, dzięki temu zyskasz na mocy i smaku. Martwi mnie tylko
ta chłodnica, jest troszkę mała i nie wiadomo czy nadąrza z chłodzeniem. Ogólnie ten sprzęt
polecałbym Ci raczej do destylacji owocówek, whisky/whiskey itp.
Odnośnie drugiej destylacji to, to co masz rozćieńcz tak do 20-30% i gotuj, odbieraj dzieląc
na przedgon (z 20l nastawu odlej pierwsze "wykapane" 100ml - możesz tego użyć jako rozpałki
do grilla - w końcu sezon grillowy już się rozpoczął
), serce i pogon ( to dzielimy według
mocy - ja osobiście na pot-stillu serce odbierałem od początku i tak do mniej więcej jak
alkoholomierz pokazywał 55-50% wtedy zmieniałem butelkę i odbierałem do niej wszystko tak
do 20-15%), serce możesz sobie zostawić a pogon dodaj do kolejnego nastawu, lub zbieraj w
butelkach i jak już się tego nazbiera trochę to zlej wszystko razem, rozcieńcz trochę i gotuj
znowu dzieląc odbiór.
klodek - faktycznie ta rurka jakoś tak przezroczysta jest na drugim zdjęciu lepiej widać,
dopiero po tym co napisałeś zwróciłem na to uwagę (patrzałem tylko na zdjęcie całości
i myślałem, że to wogóle jakiś metal jest
)
Oj te moje oczy - za dużo bimbru