Naczynie do zacierania
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
Cześć,
Po dwóch nieudanych próbach zrobienia piwa z brew-kitów postanowiłem że nie będę już tracił kasy na puszki. Chciałbym uwarzyć warkę numer jeden metodami tradycyjnymi... ale... nie posiadam stosownego naczynia do zacierania.
Chciałem zapytać co myślicie o zacieraniu w 30l plastykowym fermentatorze z użyciem grzałki. Czy lepiej zrobić mniejszą porcję w 11l szybkowarze?
Po dwóch nieudanych próbach zrobienia piwa z brew-kitów postanowiłem że nie będę już tracił kasy na puszki. Chciałbym uwarzyć warkę numer jeden metodami tradycyjnymi... ale... nie posiadam stosownego naczynia do zacierania.
Chciałem zapytać co myślicie o zacieraniu w 30l plastykowym fermentatorze z użyciem grzałki. Czy lepiej zrobić mniejszą porcję w 11l szybkowarze?
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Hm, najtaniej zacierać w lodówce turystycznej. Z plastikowego fermentora możesz też sobie zrobić HERMS.
Poczytaj:
http://www.piwo.org/topic/2127-plastik- ... owy-herms/
http://www.piwo.org/topic/3765-herms-w-kilka-godzin/
http://www.piwo.org/topic/2154-wielkosc ... ltracyjna/
http://www.piwo.org/topic/860-kadz-zaci ... rystyczna/
Ze zdjęciami:
http://www.piwo.org/topic/2601-scooby-w ... aficzny-d/
Lodówkę wyrwiesz w markecie z a kilka złotych, a bez porównania wygodniej niż bawienie się z grzałką (musiałbyś ciągle mieszać, żeby słód się nie przypalił).
Poczytaj:
http://www.piwo.org/topic/2127-plastik- ... owy-herms/
http://www.piwo.org/topic/3765-herms-w-kilka-godzin/
http://www.piwo.org/topic/2154-wielkosc ... ltracyjna/
http://www.piwo.org/topic/860-kadz-zaci ... rystyczna/
Ze zdjęciami:
http://www.piwo.org/topic/2601-scooby-w ... aficzny-d/
Lodówkę wyrwiesz w markecie z a kilka złotych, a bez porównania wygodniej niż bawienie się z grzałką (musiałbyś ciągle mieszać, żeby słód się nie przypalił).
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Naczynie do zacierania
Lodówka będzie ok. Zacierałem w lodówce, i wyszło dobre. Tylko musisz sobie troszeczkę ją zmodyfikować, ale nie iest to trudne. Poczytaj linki, na początek zacieranie jednotemperaturowe. Proponuję na czas zacierania okryć lodówkę kocykiem coby celsjusze nie uciekały za szybko. Najważniejsze to nie bać sie, bo nie jest to trudne.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: środa, 2 mar 2011, 18:38
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Naczynie do zacierania
Lodówka będzie super, fermentor też będzie ok, dobrze go owinąć dodatkowo jakąś izolacją. Jednak zastanawia mnie, co nie wyszło ci konkretnie w tych brew-kitach? Bo jeśli np. były one skwaśniałe, to nie jest tyle wina samego procesu przygotowania brzeczki co infekcji przy fermentacji. A wiadomo ta się zbytnio nie różni. Napisz coś więcej, bo szkoda by było gdybyś na dzień dobry zmarnował tę parę godzin pracy przez problem który można było wyeliminować zawczasu.
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Nastawiłem dwa brew-kity, dwa cydry - wszystko kwaśne. Bardzo się zniechęcam gdyż nie dopatrzyłem się niedociągnięć, ostatnio tylko fermentatora szczelnie nie domknąłem. Wszystko zainfekowane jeszcze przed butelkowaniem. Fermentator i akcesoria dezynfekowałem spirytusem w spryskiwaczu.. pewnie w tym szkopuł.. A może w moim mieszkaniu panuje niesprzyjający mikroklimat.. wydać 60zł na puszkę czy na sprzęt do zacierania + surowce..
Wydaje mi się że ryzyko infekcji przy zacieraniu jest mniejsze. Cały surowiec jest spasteryzowany.
A ten szybkowar 11l się nie nada? Małą warkę bym uwarzył. Mam akurat balon 15l.
Wydaje mi się że ryzyko infekcji przy zacieraniu jest mniejsze. Cały surowiec jest spasteryzowany.
A ten szybkowar 11l się nie nada? Małą warkę bym uwarzył. Mam akurat balon 15l.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Nie domknięty fermentor (zwł. na cichej, bo burzliwe czasem się robi w otwartych kadziach!) to ryzyko infekcji- a spirytus >70% nie odkaża najlepiej. W ogóle spirytus niszczy bakterie i wirusy, ale nie rusza przetrwalników...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 41
- Rejestracja: środa, 2 mar 2011, 18:38
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Naczynie do zacierania
A wracając do kolegi początkującego piwowara. Polecam, przeczytać temat o myciu i dezynfekcji na tym forum, oraz wszystko co jest na ten temat na piwo.org. Zaopatrzyć się w pirosiarczyn sodu lub inny środek dezynfekujący. Wcale przy zacieraniu ryzyko infekcji nie jest niższe. I tak brzeczkę musisz schłodzić przed zadaniem drożdży. Wtedy jest tak samo narażona na infekcje jak ta z brew kita. Jeśli niedokładnie zdezynfekujesz sprzęt to efekt będzie taki sam. Dodatkowo przed warzeniem sugerował bym generalne porządki w domu, z szczególnym uwzględnieniem pozbycia się kurzu
Co do spirytusu pełna zgoda, nie jest najlepszą metodą zarówno pod względem wygody jak i ceny oraz skuteczności. Poza tym, znam lepsze sposoby zużywania spirytusu . A nie domknięty fermentor gwarancją infekcji...no tu bym już dyskutował. Nigdy nie używałem rurki przy piwach, do burzliwej po prostu luźno kładę pokrywkę a do cichej zatrzaskuję ją do końca. Infekcję która skończyła się kanałem załapałem raz, ale było to od gęstwy. Ogólnie przy niektórych drożdżach piwnych (np. THG czyli Trapist High Gravity) nawet lepiej jej nie używać bo lubią one czasem próbować wybrać się na wolność . W przypadku gdy rurki nie ma piana po prostu dźwignie dekiel. Gdy ją założysz, papka z drożdży zapcha ją, ciśnienie w wiadrze wzrośnie i efekt jest taki jak na tym filmiku : http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... gfubawsrcM .Zygmunt pisze:Nie domknięty fermentor to ryzyko infekcji- a spirytus >70% nie odkaża najlepiej. W ogóle spirytus niszczy bakterie i wirusy, ale nie rusza przetrwalników...
A wracając do kolegi początkującego piwowara. Polecam, przeczytać temat o myciu i dezynfekcji na tym forum, oraz wszystko co jest na ten temat na piwo.org. Zaopatrzyć się w pirosiarczyn sodu lub inny środek dezynfekujący. Wcale przy zacieraniu ryzyko infekcji nie jest niższe. I tak brzeczkę musisz schłodzić przed zadaniem drożdży. Wtedy jest tak samo narażona na infekcje jak ta z brew kita. Jeśli niedokładnie zdezynfekujesz sprzęt to efekt będzie taki sam. Dodatkowo przed warzeniem sugerował bym generalne porządki w domu, z szczególnym uwzględnieniem pozbycia się kurzu
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Wracając do tematu..
Zostałem przez Was natchnięty do zrobienia sobie kadzi z fermentatora. Będzie to dobrze zaizolowany (karimaty) plastykowy fermentator z filtrem z oplotu stalowego połączony z kranikiem. Planuje podgrzewanie poprzez dodawanie wrzątku. Czy będę mocno ograniczony taką konstrukcją ze względu na możliwości ważenia? Czy potrzebuje oddzielnego naczynia do chmielenia?
Musze się spieszyć półki sroga zima panuje co nie będę musiał budować spirali do chłodzenia brzeczki tylko na balkon. Na lato piwko będzie jak znalazł. Macie jakiś prosty przepis na pierwsze warzenie?
Wpadłem na takie ogłoszenie szukając dużego garnka:
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zamieni ... 70966.html
pralka wirnikowa z podgrzewaczem wody... nadaje się do zacierania ?
Zostałem przez Was natchnięty do zrobienia sobie kadzi z fermentatora. Będzie to dobrze zaizolowany (karimaty) plastykowy fermentator z filtrem z oplotu stalowego połączony z kranikiem. Planuje podgrzewanie poprzez dodawanie wrzątku. Czy będę mocno ograniczony taką konstrukcją ze względu na możliwości ważenia? Czy potrzebuje oddzielnego naczynia do chmielenia?
Musze się spieszyć półki sroga zima panuje co nie będę musiał budować spirali do chłodzenia brzeczki tylko na balkon. Na lato piwko będzie jak znalazł. Macie jakiś prosty przepis na pierwsze warzenie?
Wpadłem na takie ogłoszenie szukając dużego garnka:
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zamieni ... 70966.html
pralka wirnikowa z podgrzewaczem wody... nadaje się do zacierania ?
Re: Naczynie do zacierania
Nie ! takim wynalazkom stanowcze NIE NIE ! Pamiętaj że zacieranie to tylko część sukcesu ! Najważniejszym elementem jest samo warzenie - chmielenie. Tego w pralce nie zrobisz. Kup na targowisku lub sklepie garnek w zależności od potrzeb np 20/30 litrów w nim będziesz zacierał i warzył - bez zabawy w śmieszne eksperymenty. Możesz też zainwestować "troszkę" więcej i kupić sobie garnek elektryczny na alledrogo.. Ale zwykły emaliowy wystarczy na początek co byś się nie zraził
AAAA Piwo warzymy - a nie ważymy
AAAA Piwo warzymy - a nie ważymy
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Dzięki Jabol87 za odpowiedź
Chciałem po prostu pobudzić do konwersacji w tym temacie. Zrobiłem sobie kadź zacierną z fermentatora. Zaizolowałem 3 warstwami maty pod panele. Testy wyszły pomyślnie - temperatura 20l wody spada 1st na 1h także super. Filtr zrobiłem z oplotu.
Taki mam plan pierwszego WaRZenia:
- zacieranko jednotemperaturowe 67 -> 66st C
- filtracja, wysładzanie - zlewam do drugiego nie zaizolowanego fermentatora, wysładzam dolewając wody 78st na talerzyk czekam 20min i tak w trzech partiach. Rozumiem że zlewam całą brzeczkę ile się tylko da wycisnąć? Wywalam młuto
- przelewam z fermentatora brzeczkę do "kadzi" kranikiem i dorzucam dwie grzałki 600W , w ciągu 30min będzie się gotowało
- chmielenie
- wrzucam trzy zamrożone wkłady do lodówki turystycznej do kadzi i czy to wystarczy?
- teraz jak natlenić brzeczkę żeby jej nie zakazić?
Czy moja metodyka jest dobra?
Czy jak zrobię MD (starter - dlaczego są dwie różne nazwy przecież chodzi o to samo) na cukrze to popełnię spory błąd? Nie zamówiłem ekstraktu w proszku :/
Mam nadzieje że dobra MD uratuje moją brzeczkę przed infekcją.....
Chciałem po prostu pobudzić do konwersacji w tym temacie. Zrobiłem sobie kadź zacierną z fermentatora. Zaizolowałem 3 warstwami maty pod panele. Testy wyszły pomyślnie - temperatura 20l wody spada 1st na 1h także super. Filtr zrobiłem z oplotu.
Taki mam plan pierwszego WaRZenia:
- zacieranko jednotemperaturowe 67 -> 66st C
- filtracja, wysładzanie - zlewam do drugiego nie zaizolowanego fermentatora, wysładzam dolewając wody 78st na talerzyk czekam 20min i tak w trzech partiach. Rozumiem że zlewam całą brzeczkę ile się tylko da wycisnąć? Wywalam młuto
- przelewam z fermentatora brzeczkę do "kadzi" kranikiem i dorzucam dwie grzałki 600W , w ciągu 30min będzie się gotowało
- chmielenie
- wrzucam trzy zamrożone wkłady do lodówki turystycznej do kadzi i czy to wystarczy?
- teraz jak natlenić brzeczkę żeby jej nie zakazić?
Czy moja metodyka jest dobra?
Czy jak zrobię MD (starter - dlaczego są dwie różne nazwy przecież chodzi o to samo) na cukrze to popełnię spory błąd? Nie zamówiłem ekstraktu w proszku :/
Mam nadzieje że dobra MD uratuje moją brzeczkę przed infekcją.....
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Po zatarciu w 67C zrób mash-out- podgrzej do 75-78C i dopiero wysładzaj. Daj młótu opaść i się ułożyć (jakieś 20min przynajmniej), a potem kilka pierwszych litrów zwróć z powrotem (vorlauf).
Chodzenie wkładami do lodówek to zły pomysł- jeżeli nie masz chłodnicy zanurzeniowej, to chłodź w wannie. Jakie masz drożdże, że chcesz je startować? Suche rozsypuje się po powierzchni brzeczki i nie trzeba nic z nimi robić. Płynne wymagają startera, ale robi się go "trochę" inaczej niż MD na wino.
Zdecydowałeś się na jakąś konkretną recepturę?
Chodzenie wkładami do lodówek to zły pomysł- jeżeli nie masz chłodnicy zanurzeniowej, to chłodź w wannie. Jakie masz drożdże, że chcesz je startować? Suche rozsypuje się po powierzchni brzeczki i nie trzeba nic z nimi robić. Płynne wymagają startera, ale robi się go "trochę" inaczej niż MD na wino.
Zdecydowałeś się na jakąś konkretną recepturę?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Jak zrobię mesh-out to w zasadzie mógłbym już zacierać dwutemperaturowo, co kłócić się będzie z moim założeniem że zaczynam od prostych schematów. Podgrzewać mogę wyłącznie infuzyjnie.
W zasadzie po co mam to robić? Jak już przefiltruję brzeczkę zostanie niewysłodzone młuto i mała ilość brzeczki, jak będę przelewał wodą 78st to wyjdzie w zasadzie na to samo.
Z mądrego podręcznika (Domowe warzenie piwa - Richard Lehr) wyczytałem, iż suche drożdże również powinno się namnażać przed zadaniem do brzeczki. Bo im mniejsze "stężenie" komórek drożdżowych w brzeczce tym większe ryzyko zakażenia.. także tego..
Również z tej książki wyczytałem o chłodzeniu brzeczki zdezynfekowanymi przed zmrożeniem wkładami.. ale może faktycznie lepiej w wannie.
Mam już konkretne receptury będą to Jasny koźlak i Ale (przepisy z książki) no i kupiłem dodatkowo gotowy zestaw surowców z browar.biz na Góraniaka .. i mam już składniki ale to napiszę chyba w osobnym poście. Trzeba trochę poruszyć dział piwowarstwa na tym Forum
W zasadzie po co mam to robić? Jak już przefiltruję brzeczkę zostanie niewysłodzone młuto i mała ilość brzeczki, jak będę przelewał wodą 78st to wyjdzie w zasadzie na to samo.
Z mądrego podręcznika (Domowe warzenie piwa - Richard Lehr) wyczytałem, iż suche drożdże również powinno się namnażać przed zadaniem do brzeczki. Bo im mniejsze "stężenie" komórek drożdżowych w brzeczce tym większe ryzyko zakażenia.. także tego..
Również z tej książki wyczytałem o chłodzeniu brzeczki zdezynfekowanymi przed zmrożeniem wkładami.. ale może faktycznie lepiej w wannie.
Mam już konkretne receptury będą to Jasny koźlak i Ale (przepisy z książki) no i kupiłem dodatkowo gotowy zestaw surowców z browar.biz na Góraniaka .. i mam już składniki ale to napiszę chyba w osobnym poście. Trzeba trochę poruszyć dział piwowarstwa na tym Forum
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Jeżeli masz filtrator z oplotu, to dużo łatwiej będzie filtrować zacier, który był jednak podgrzany do >77C. Ta temperatura inaktywuje enzymy, a młóto robi się mniej lepkie, mniej kleiste... Tak będziesz musiał się męczyć dużo dłużej z filtracją.
Co do drożdży- teoria i instrukcje mówią o uwadnianiu wstępnym- ale spokojnie ruszysz warke nawet połową torebki dobrych drożdży na 20l. Ano właśnie- jakich drożdży planujesz użyć?
Co do drożdży- teoria i instrukcje mówią o uwadnianiu wstępnym- ale spokojnie ruszysz warke nawet połową torebki dobrych drożdży na 20l. Ano właśnie- jakich drożdży planujesz użyć?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Mam teraz dylemat w związku z tym chłodzeniem brzeczki. Bo do wanny mógłbym włożyć tylko fermentator nieocieplony - logiczne.. ale powstaje osad zimny i co teraz. Przelewać z powrotem do kadzi i odfiltrować ten osad zimny na filtrze z oplotu i z powrotem do fermentatora? Czy zostawić osad zimny.. w sumie do piwnicy to lepiej jakby poszedł fermentator ocieplony.
Napisałem o moich planowanych warkach w innym temacie.
Napisałem o moich planowanych warkach w innym temacie.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Naczynie do zacierania
Robisz sobie "whirpool" (machasz łychą w kółko) przed zlaniem do fermentora z kadzi warzelnej i wszystko co najgorsze zostaje w niej w postaci ładnego stożka na środku. Potem "złego" pozbywasz się jeszcze na etapie zlewania na cichą, więc to żaden problem- osad i tak będzie usunięty.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 6
- Rejestracja: czwartek, 28 lut 2013, 21:52
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz