"Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy

Post autor: radius »

Koledzy smakosze trunków wszelakich :!:
Jako, że Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie już nabiera szlachetności w chłodnej piwniczce, postanowiłem zrobić kolejny tym razem lekko zmodyfikowany.
W tym celu zakupiłem:
5 kg śruty kukurydzianej
DSC01089.JPG
1 kg słodu jęczmiennego wędzonego dymem torfowym
DSC01091.JPG
drożdże Whisky - Coobra
DSC01092.JPG
Pierwszy nastaw zrobiłem jak klasyczny "kwaśny zacier wujka Jessie";
4 kg śruty kukurydzianej zalałem gorącym syropem z 3 kg cukru i 15 litrów wody.
Po ostygnięciu nastawu dodałem pełną łyżkę drożdży Whisky, resztę zostawiając na później. Po tygodniu fermentacji zlałem nastaw znad kukurydzy i poszedł na rurki.
W tym samym czasie przygotowałem nowy syrop z 3 kg cukru + 10 litrów wody, wyłowiłem sitkiem pływającą (czyli zużytą) kukurydzę. Było tego ok. 0,5 kg.
DSC01102.JPG
Wlałem syrop do pozostałej kukurydzy i wziąłem się za przygotowanie słodu.
W pierwotnej wersji chciałem tylko dodać zmielony słód do kolejnego nastawu aby dostać nowy smak, ale w końcu postanowiłem trochę go zatrzeć żeby odzyskać z niego słodycz. Zacieranie zrobiłem jednotemperaturowe.
Do gara wlałem 3 litry gorącej wody, wsypałem słód oraz 0,5 kg kukurydzy (taką ilość odłowiłem) i mieszając podgrzałem do 640C.
DSC01099.JPG
Temperaturę taką utrzymywałem przez 1,5 godziny po czym, odstawiłem zacier do ostygnięcia.
W tym czasie przedestylowałem pierwszy nastaw. Odlałem 1 litr dundru do zakwaszenia kolejnego nastawu
DSC01106.JPG
i nie byłbym sobą gdybym nie wsadził do niego palucha i nie spróbował. Cholera, faktycznie był kwaśny :o
Po ostygnięciu zacieru ze słodu oraz dundru, wlałem oba składniki do nastawu kukurydzianego, dolałem jeszcze 2 litry wody, dobrze zamieszałem w celu napowietrzenia i wsypałem resztę drożdży.
DSC01104.JPG
Zamieszałem, założyłem pokrywę z rurką fermentacyjną i ....czekam co z tego wyjdzie :lol:
DSC01105.JPG
Już po godzinie z rurki pyrkało jak z ruskiej pepeszy :freak: Pyrkało tak calutkie 24 godziny, później trochę zwolniło. Po 3 dniach pyrka sobie już całkiem spokojnie, jak szlachetne winko 8-)
Gdy przestanie, pójdzie na rurę a destylat mam zamiar zaprawić specjalnie w tym celu kupionymi, płatkami struganymi z beczki dębowej, w której leżakowała prawdziwa WHISKY
DSC01096.JPG
Jakie będą efekty mojej ciężkiej pracy :mrgreen: opiszę w kolejnym poście :czytaj:
Pozdrawiam wszystkich smakoszy tego szlachetnego trunku :ok:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whiskey robiłem (fotostory)

Post autor: wolan »

Czekam z niecierpliwością na efekty Twojej pracy :) Sam zbieram się za zabawę z łychą już ze 2 lata :) ale czasu i samozaparcia trochę brak :) Ale są postępy załatwiłem sobie taką mega kankę 50l z SS(minusem jest cienkie dno ale zawsze można podłożyć kawałek blachy) tak że coś będzie można w tym zatrzeć :)

Pozdrawiam i czekam na wyniki :odlot:
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whiskey robiłem (fotostory)

Post autor: Zygmunt »

Radius, śrutę gdzie kupowałeś?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whiskey robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

W sklepie rolniczym nieopodal miejsca zamieszkania, dawny GS.
Cena 1,20 zł za kilogram.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Szamottomasz
20
Posty: 28
Rejestracja: niedziela, 23 paź 2011, 01:02
Krótko o sobie: robię fajne rzeczy
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: mazowsze
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whiskey robiłem (fotostory)

Post autor: Szamottomasz »

Strasznie kusicie tym trunkiem z Tennessie. Czy ten towar będzie ok ?
http://allegro.pl/kukurydza-sruta-kukur ... 85922.html

uzupełnienie

zadałem pytanie sprzedającemu o obcność zanieczyszczeń i otrzymałem poniższą odpowiedź:

Śruta ta to po prostu zmielone ziarno kukurydzy polskiej. Producent ma na to powolenie Inspekcji Weterynaryjnej. Podane sa na etykiecie zbadane wartości pokarmowe.
Jest stosowana przez tego producenta w produkcji róznych pasz dla zwierzat, szczególnie dla drobiu. Pesycydów na pewno nie zawiera, ponieważ jeśli w ogóle stosowane sa jakies opryski to tylko we wczesnym stadium rozwoju, potem kukurydza tego nie wymaga i ma długi okres wegetacji. Jesli pyta Pan czy jest jadalna przez ludzi jednoznacznie nie odpowiem, ponieważ zajmuje się żywieniem zwierząt.


skoro świnie dają rade, to Jessie też da radę...
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whiskey robiłem (fotostory)

Post autor: Zygmunt »

Zwłaszcza po odpowiedniej obróbce termicznej ;D
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

andrzejvw
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 30 gru 2011, 15:07
Krótko o sobie: Jestem człowiekiem bezkonfliktowym i otwartym na nowe doświadczenia.
Ulubiony Alkohol: Whisk(e)y. (w szerokim tego słowa znaczeniu...)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Wodzisław Śląski, okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whiskey robiłem (fotostory)

Post autor: andrzejvw »

Witam.
Kolego Radius, czy mógłbyś napisać gdzie kupowałeś ten słód?
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whiskey robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Słód kupiłem w Centrum Piwowarstwa http://www.browar.biz/centrumpiwowarstw ... lting_1_kg
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Produkcji whisky c. d.
Wczoraj, po tygodniu fermentacji, nastaw uzyskał BLG -2 więc dzisiaj poszedł na rurki.
Właściwie na rurę, bo destylowałem na kolumnie wypełnionej pociętymi zmywakami ale z pełnym odbiorem, bez refluksu.
Pierwsze krople roztarte w palcach - ostry, spirytusowy zapach z lekką nutą zbożową.
Po odebraniu 200ml o mocy 90%, kolejna próba "na niuch".
Panooowie :!: - zamknąłem oczy i po wciągnięciu aromatu w nozdrza, zobaczyłem łany zboża dojrzewającego w pełnym słońcu gdzieś na równinach Mazowsza :D
Q...wa co ja, Szymborska jestem :?: Po prostu, piękny zbożowy zapach poczułem :lol:
Naprawdę ładnie pachnie. Klasyczny "Wujek Jessie" nie miał tego aromatu.
Po skończonej destylacji - pomiar.
Uzyskałem:
200 ml destylatu o mocy 90% (do następnego przerobu)
3000 ml destylatu o mocy 64% (do leżakowania z dębem)
700 ml destylatu o mocy 40% (do następnego przerobu)
Po przeliczeniu na spirytus, daje to ok. 2400 ml spirytusu 96%. W nastawie było 3 kg cukru, więc odliczając alkohol z niego uzyskany, z kukurydzy i słodu otrzymałem ok. 1 litr spirytusu :lol: Chyba nieźle jak na pierwsze doświadczenie z zacieraniem.
1,5 litra destylatu dostało płatki dębu średnio prażonego, drugie 1,5 litra - płatki whisky z beczki dębowej i oba poszły w zapomnienie do piwniczki. Ciekawe jak długo wytrzymam, żeby nie zamoczyć w nich gęby :mrgreen:
Ogólnie eksperyment uważam za bardzo udany i polecam każdemu smakoszowi zbożowych destylatów :ok:
Następny etap - klasyczny zacier na whisky - bez cukru :freak:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

waz_2000
150
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Warszawa - okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: waz_2000 »

Czekamy z niecierpliwością na dalsze doniesienia...
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo

Szamottomasz
20
Posty: 28
Rejestracja: niedziela, 23 paź 2011, 01:02
Krótko o sobie: robię fajne rzeczy
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: mazowsze
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: Szamottomasz »

radius pisze: Już po godzinie z rurki pyrkało jak z ruskiej pepeszy :freak: Pyrkało tak calutkie 24 godziny, później trochę zwolniło. Po 3 dniach pyrka sobie już całkiem spokojnie, jak szlachetne winko 8-)
Hehe, sprawdziłem i już wiem co miałeś na myśli pisząc o pepeszy :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Witajcie ponownie :lol:
Oto kolejne doniesienia z placu boju i tworzenia własnej łychy.
Tym razem postanowiłem zrobić zacier na klasycznego Jacka Danielsa. W tym celu udałem się do młyna i kupiłem kolejną porcję śruty kukurydzianej oraz mąki żytniej razowej (praktycznie ześrutowane ziarno), oraz słód jasny pilzneński.
Na pierwszy raz zrobiłem niewielką ilość zacieru w proporcji:
3,2 kg śruty kukurydzianej
0,5 kg mąki żytniej
0,3 kg słodu (ześrutowanego)
20 l wody

Wodę podgrzałem wg przepisu do 650C i wsypywałem powoli składniki intensywnie mieszjąc za pomocą wkrętarki i mieszadełka do farb.
DSC01119.JPG
Potem utrzymywałem temperaturę przez 1,5 godziny co jakiś czas mieszając aby składniki nie przywarły do dna gara.
DSC01124.JPG
Po póltorej godziny odstawiłem zacier do wystudzenia. Gdy osiągnął temp.300C wlałem uwodnione drożdże. Użyłem drożdży RED ETHANOL
DSC01126.JPG
.
Znowu użyłem mieszadełka aby napowietrzyć zacier i odstawiłem gar w ciepłe miejsce.
Po 12 godzinach w garze pięknie fermentował zacier i roznosił się zbożowy zapach, chociaż dużo łagodniejszy niż przy wcześniejszym nastawie (wujek Jessie inaczej).
DSC01125.JPG
Jeżeli wszystko przebiegło pomyślnie (zacieranie) powinienem z tej ilości zacieru uzyskać ok. 1,3 l czystego alkoholu czyli ok. 1,8 litra 70% łychy.
Jak się wszystko potoczyło dalej, opiszę w kolejnym poście.

P.S.
Następnym razem kolejny przepis pójdzie do sprawdzenia, tym razem na whisky żytnią.
Pozdrawiam wszystkich smakoszy tego szlachetnego trunku :ok:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: olo 69 »

Mierzyłeś może blg zacieru przed zadaniem drożdży?
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Nie mierzyłem. Powiedziałem sobie - co wyjdzie to wyjdzie, niech to będzie niespodzianką do końca :D ale przy kolejnym zacierze już będę mierzył 8-)
W końcu szkoda by było narobić się bez efektów :(

Edyt.
Po dwóch dniach fermentacji, BLG płynu wynosi 8.
Zakładając, że BLG początkowe było 12, to z 20 litrów zacieru powinienem teoretycznie uzyskać 1,2 litra spirytusu czyli zgadzałoby się to z wyliczeniem biorąc pod uwagę wydajność zbóż. Czekam dalej. Fermentacja trwa.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

waz_2000
150
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Warszawa - okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: waz_2000 »

Czy ja coś przegapiłem? Czy też nie ma tu ani słowa o enzymach i cukrze w drugim przepisie? :respect:

Jeśli wyjdzie taka wydajność to zostanie obalony mit na temat konieczności stosowania enzymów.
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Ano nie ma, bo robiłem bez enzymów i bez cukru, tak jak w przepisie :czytaj:
Sam jestem ciekaw co i ile mi z tego wyjdzie :o Na razie zacier ładnie fermentuje, zobaczymy jak spiszą się te drożdże. Efekty na pewno opiszę po destylacji zacieru.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

waz_2000
150
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Warszawa - okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: waz_2000 »

A na kiedy przewidujesz destylację?
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: Zygmunt »

Jakie nie ma enzymow? A te ze slodu to co- pies? Sa enzymy, pytanie na ile zdołały przerobic skrobie z maki i sruty.
Jeśli wyjdzie taka wydajność to zostanie obalony mit na temat konieczności stosowania enzymów.
Enzymy to zaden mit- bez rozlozenia skrobi drozdze nie mają co zrec.

Sorry za brak pl znakow, pisze z tel.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Oczywiście, zacierałem słodem. Nie użyłem dodatkowych enzymów scukrzających. Był to popularny w polityce "skrót myślowy" :smiech:
waz_2000 pisze:A na kiedy przewidujesz destylację?
Jak tylko drożdże zeżrą cały cukier. Zastanawiam się jeszcze czy destylować całość czy tylko odfiltrowany płyn :?
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: olo 69 »

Jak masz w czym to destyluj w całości.
Wyjdzie więcej zapachu i więcej alkoholu 8-)
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

eeic39
30
Posty: 46
Rejestracja: sobota, 3 gru 2011, 00:44
Krótko o sobie: Dużo pomysłów, gorzej z ich realizacją :)
Ulubiony Alkohol: whisky / whiskey, brandy
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Eire
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: eeic39 »

Witaj radius. Napsiałęś:
Tym razem postanowiłem zrobić zacier na klasycznego Jacka Danielsa. W tym celu udałem się do młyna i kupiłem kolejną porcję śruty kukurydzianej oraz mąki żytniej razowej (praktycznie ześrutowane ziarno), oraz słód jasny pilzneński.
Na pierwszy raz zrobiłem niewielką ilość zacieru w proporcji:
3,2 kg śruty kukurydzianej
0,5 kg mąki żytniej
0,3 kg słodu (ześrutowanego)
20 l wody
Z moich wyliczeń wynika, iz zastosowałeś proporcje ze swojego posta: http://alkohole-domowe.com/forum/domowa ... t5024.html.

Wiem, że co destylarnia "łyski" to inne proporcje zacieranych ziaren, a i tak w końcowym efekcie jest zacny produkt (no prawie w każdym - rzecz gustu). Ale natrafiłem na filmik: http://www.youtube.com/watch?v=sTHUyu-v ... re=related i w 3,17 min podane są proporcje odwrotne dla żyta i jęczmienia.

Nie piszę tego, żeby wytykać tobie jakiekolwiek błędy (szacun dla twojej wiedzy i doświadczenia), ale zaintrygował mnie post Zygmunta.
Jakie nie ma enzymow? A te ze slodu to co- pies? Sa enzymy, pytanie na ile zdołały przerobic skrobie z maki i sruty.
Przy tak zachwianych proporcjach może spaść wydajność, a na pewno nie będzie można nazwać tego klasycznym Danielsem.

Pozdrawiam.
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi."
Albert Einstein
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: Zygmunt »

Pilzeński ma sporą aktywność enzymatyczną- jeżeli był świeży i prawidłowo przygotowany, to jest szansa na scukrzenie większości zasypu.
Radius- prośba- masz jak zrobić próbę jodową? Jak nie to proszę, odlej parę ml swojego zacieru i poczekaj na paczkę ode mnie. Dorzucę Ci do niej płyn lugola. Chodzi o sprawdzenie, czy w zacierze jest skrobia.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

@eeic39, widziałem ten film wcześniej. Swój zacier zrobiłem wg przepisu ze strony http://www.coppermoonshinestills.com/id28.html. Proporcje z filmu wypróbuję następnym razem. To nie ostatnie moja próba na stworzenie własnej łychy :ok:
@Zygmunt, próbę jodową zrobię jeszcze dziś. Płyn Lugola będę miał po południu. Nie na darmo córka w aptece pracuje :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Kolejne doniesienia z frontu walki o domową łychę :lol:
Czwarty dzień fermentacji, blg 5. Drożdże nadal żrą cukier i srają alkoholem :klaszcze:
Zgodnie z obietnicą zrobiłem próbę jodową zacieru (płyn Lugola). Oto wynik:
DSC01128.JPG
Dla porównania obok próbki zacieru, czysta kropla płynu Lugola
DSC01129.JPG
Jako, że robiłem to pierwszy raz, proszę doświadczonych piwowarów o skomentowanie wyniku próby.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: Zygmunt »

Skrobi brak :)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

eeic39
30
Posty: 46
Rejestracja: sobota, 3 gru 2011, 00:44
Krótko o sobie: Dużo pomysłów, gorzej z ich realizacją :)
Ulubiony Alkohol: whisky / whiskey, brandy
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Eire
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: eeic39 »

@radius krótkie pytanko do Ciebie, jako że już jesteś zaprawiony w boju z zacierami ala "łyski" na drożdzach dedykowanych do nich. Jakie aromaty wypełniają otoczenie podczas fermentacji ? I nie chodzi mi o ich piękno :lol: , a raczej intensywność i czas trwania?
Niestety jestem zmuszony do uprawianie mojego hobby w pomieszceniach mieszkalnych (nie posiadam pomieszczeń gospodarczych). I zależy mi, żeby pracujący nastaw był jak najmniej uciążliwy dla rodzinki, no i jak najmniej wyczuwalny dla wrednych nochali, które tak dla sportu czasami życzliwie donoszą.
Tak dla porwónania podam, że cukrówki na drożdżach gorzelniczych, poza jednodniowym "winnym" zapaszkiem są w 100% bezproblemowe. Chociaż, Chociaż raz przegrzałem nastaw (dociepliłem sobie fermentator na noc, a żonka nie wyłączyła pieca) i rano waliło jajami w całej chałupie.

Czas przejść już na wyższy poziom produkcji własnych trunków, z cukrówek na zacierany. Chcę wypracowąć własny produkt na bazie już sprawdzonych receptur. A jak już znajdę ten smak, to zamierzam co miesiąc do końca swych dni, najdłużej jak tylko zdrówko pozwoli odkładać dwie buteleczki dla potomnych. Co by wnuki mówiły: kiedyś to był alkohol. Jak mój dziadek zrobił łyche to było to, a nie teraz byle badziewie w tych pigułkach produkują, a jak chcesz coś tradycyjnego to musisz dymać poza układ słoneczny.

Dlatego namiętnie śledzę twoje zmagania i liczę na relacje z pola walki. Powodzonka.

Pozdro.
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi."
Albert Einstein
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

@eeic39, ja również swoje baniaczki trzymam w pomieszczeniu ogólnodostępnym i jeszcze nikt się nie skarżył na zapach z nich dochodzący :D
Na drożdżach do whisky nastawiałem dwa razy. Raz na ALCOTEC, raz na COOBRA.
W obu przypadkach zapach unoszący się z fermentowanego zacieru był lekko wyczuwalny, zbożowy, dopiero po zdjęciu pokrywy ze zbiornika. Dopiero pod koniec fermentacji zaczynał się zmieniać na kwaśno-winny ale też nie był jakiś mocno wyczuwalny wokoło :ok: Teraz fermentuję na drożdżach RED ETHANOL. Fermentują trochę wolniej. Przez pierwsze trzy dni wokół gara unosił się łagodny zapach pieczonego chleba (gar bez pokrywy), teraz, po pięciu dniach, przechodzi w lekko kwaśny ale naprawdę nie jest uciążliwy.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. U mnie kolejny przepis już czeka na zwolnienie się gara do zacierania :odlot:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

NALEWKA
1
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 3 sty 2011, 12:21
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: NALEWKA »

radius@
Czy słód Pilzneński kupiłeś w browar.biz ?
Jeśli tak, to napisz jaki to dokładnie gatunek, bo mają ich trochę w ofercie i nie wiadomo który wybrać a niechciałbym żeby wyszła :dupa:
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: olo 69 »

radius pisze:Teraz fermentuję na drożdżach RED ETHANOL. Fermentują trochę wolniej.
A Ty w ogóle dokwaszałeś ten zacier,ewentualnie dodawałeś jakąś pożywkę?
Powiem ci ,że drożdże red ethanol w odpowiednich warunkach i przy temp. pracy 35C fermentują zacier w 3-góra 4 dni.
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Zrobiłem zgodnie z przepisem, bez zakwaszania i dodatku pożywki. Może to błąd, ale wydaje mi się, że te drożdże, podobnie jak FERMIOL, nie potrzebują zakwaszania a pożywki nie dodawałem dlatego, żeby drożdżaki spokojnie przerobiły co mają przerobić jednocześnie nastaw wydobył z ziarna cały smak łychy. Inna sprawa, że zacier stoi w temperaturze 20 - 220C, a te drożdże najlepiej pracują w 30-350.
Nie mam tak ciepłego pomieszczenia więc czekam cierpliwie na koniec fermentacji.
W końcu nigdzie mi się nie spieszy, mam jeszcze co pić :piwo: :)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

eeic39
30
Posty: 46
Rejestracja: sobota, 3 gru 2011, 00:44
Krótko o sobie: Dużo pomysłów, gorzej z ich realizacją :)
Ulubiony Alkohol: whisky / whiskey, brandy
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Eire
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: eeic39 »

@radius a propos zakwaszania nastawów "burbono-łyskowatych", przeczytaj to sobie: http://www.earthbar.org/makingbourbon.htm. Na pewno się przydadzą te informacje.

A ja teraz spadam popracować wiertarą, co by odgazować nastaw do klarowania.

Pozdro.
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi."
Albert Einstein
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: olo 69 »

Jeśli przerobią Ci do końca zacier bez zakwaszania i dodatku pożywki to może i to dobry sposób.Może będzie dłużej ,ale wyjdzie czystszy zacier.
Bo ogólnie zauważyłem ,że drożdże red ethanol w dobrych warunkach szybko przerabiają zacier ale produkują znacznie więcej niepożądanych składników.
Dużo lepiej wypadają po destylacji smakowo Fermilole a o dziwo chyba nawet jeszcze lepiej
bayanus g 995,które mogą fermentować zacier nawet w dość niskich temperaturach.
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: radius »

Witajcie.
Wczoraj, po siedmiu dniach fermentacji zacier przestał pracować. BLG wyniosło +2 a więc cukier nie został do końca przetrawiony przez drożdżaki. Myślę, że winny jest brak pożywki i zbyt niska temperatura pracy dla tych drożdży.
No ale koniec końców, dzisiaj odcedziłem brzeczkę, przepłukałem resztę dwoma litrami ciepłej wody, ponownie dobrze odfiltrowałem i poszedł płyn do destylacji. W czasie jak rozgrzewał się keg, wyniosłem prawie suchą przepracowaną kukurydzę za ogród i wysypałem ptaszyskom :D A co, niech się cieszą, w końcu mają takie zalatane życie :smiech: Zobaczcie jak po 15 minutach wpierdzielały moją karmę :)
DSC01153.JPG
A teraz wynik destylacji. No, nie jest rewelacyjny ale... pierwsze koty za płoty.
Z 4 kg zbóż otrzymałem 1,5 litra 45% destylatu - do leżakowania z dębem, oraz 0,3 litra 35% destylatu - do ponownej obróbki.
Jak pisałem wcześniej, niezbyt wysoka wydajność ale następnym razem myślę, że będzie lepiej. Zastosuję inne drożdże, dam pożywkę i zakwaszę zacier (odlałem sobie 2 litry dundru).
Pozdrawiam wszystkich łyskolubych ;P
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: "Wujek Jessie" inaczej, czyli jak whisky robiłem (fotostory)

Post autor: olo 69 »

@radius
Lepiej dodaj pożywkę i zakwaś zacier kwasem lub kwaskiem cytrynowym.
Szkoda kombinować z dundrem bo możesz zakazić zacier i zamiast fermentować to Ci po prostu skiśnie.
Pozdrawiam,olo 69

markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: markus383 »

Mod. Posty przeniesione z tematu "Domowa whisky - przepisy".

A czy whisky można zrobić domowym sposobem na pot-stillu??

To jest mój ulubiony alkohol i chciałbym spróbować swoich sił przy zrobieniu, a nie tylko przy spożyciu ;)
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: radius »

Tylko na pot stillu :!: Przecież whisky ma mieć ten swój smaczek, który uzyskuje się destylując zacier zbożowy w alembiku, lub w naszym wypadku na pot stillu.
Ja, destylując na kolumnie nie włączam refluksu i destyluję z pełnym odbiorem tak, jak by to był pot still.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

waz_2000
150
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Warszawa - okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: waz_2000 »

Radius a wypełnienie? Tak samo mocno upchane jak przy spirycie?
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: radius »

Tak, wypełnienia nie zmieniam, więc kolumna działa trochę jak deflegmator i pierwsze krople lecą o mocy ok. 90%.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

waz_2000
150
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Warszawa - okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: waz_2000 »

Śmigasz na dwa razy czy na raz? Serce wydzielasz patrząc na procenty?
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”