Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy

Post autor: Juliusz »

Widzę tu jakieś fałszerstwa :? :
Witam. Czy zamiast drożdży gorzelnianych podanych w tym przepisie mogą być piekarskie? Byłbym wdzięczny za szybką odpowiedź.
Co w tej metodzie robią drożdże gorzelniane!!!? Co robią piekarskie?

Nie mam zamiaru czytać wszystkich poprzednich postów. Ale jeśli piszemy w postach o drożdżach gorzelnianych czy piekarskich to te posty powinny znajdować się w innym dziale. U Wujka Jessie drożdże dodane są tylko na początku (pierwszy nastaw - jeśli trzeba) i jest ich dodana drobinka. Reszta procesu polega na wykorzystaniu naturalnych drożdży z kukurydzy rozmnożonych w czasie procesu zakwaszania/fermentowania.

Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Kerry
150
Posty: 154
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
Ulubiony Alkohol: Łycha :>
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Silesia Inferior
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kerry »

33cezary pisze:Będzie dokładnie 2 lata jak na początku tego tematu 1 kwietnia 2009 roku zalałem beczkę dębową (wypalaną) 27 litrami destylatu dokładnie z przepisu Juliusza po około 10 „obrotach” wyrobionej kukurydzy.
Jestem pełen podziwu dla wytrwałości.
Gratuluję!

Rozważam ten przepis, a na razie winiaczki... ;)
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Awatar użytkownika

KyRO
5
Posty: 8
Rejestracja: środa, 28 lip 2010, 23:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) - i to się zgadza.
Ulubiony Alkohol: Whiskey, Wino, Piwo
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gdańsk/Przodkowo
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: KyRO »

Panowie czy do tego smakowitego napoju można użyć kukurydzy takiej jak do popcornu ? U mnie w sklepie jest taka po 1zł 200 gram.

sinat-ra
5
Posty: 6
Rejestracja: piątek, 4 mar 2011, 20:06
Krótko o sobie: Wszechstronne. Od tematów specjalistycznych informatycznych kończąc na tematach drożdżowych włączając pieczarki :)
Ulubiony Alkohol: whiskey, nalewki owocowe
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: okolice Jarosławia
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: sinat-ra »

Ech 1zł za 200g = 5PLN za kilogram czyli tyle ile kilogram cuku. Drogo!!!
Taniej byłoby kupić śrutę paszową. W końcu myślisz że Amerykanie robili burbon (amerykańska whisky z kukurydzy) na popkornie?
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

Ja używałem kukurydzy paszowej. Jeśli jest zdrowa dla zwierząt to jest zdrowa dla nas. Płacić za kukurydzę tyle co za cukier nie ma sensu. Z pewnością znajdziesz miejsce gdzie sprzedają pasze i tam kupisz już lekko śrutowaną kukurydzę.

Ciao
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

33cezary pisze:Witam Panowie.
Trzymając się ściśle przepisu Juliusza na początku kwietnia nastawiłem trochę większy garnek na 5 kg cukru. Użyłem jako starter normalnych suchych drożdży piekarniczych. Od tego czasu poszło już dziewięć czy dziesięć przerobów (obecnie pracuje u kolegi) – ISTNE PERPETUM MOBILE – z samego serca po rozrobieniu wodą destylowaną do 63,5% zalałem już 15 litrową beczkę dębową i od 1 czerwca z tabliczką NIE DOTYKAĆ DO 1 CZERWCA 2011 postawiłem na bok.

Cezar
Witaj Cezary :)
Zbliża się ten magiczny dzień. Wytrzymałeś tak długo :?: Z niecierpliwością oczekuję relacji z próby organoleptycznej Twojej whisky :odlot: Właśnie ześrutowałem parę kilo kukurydzy i mam zamiar, po zabawach z cukrówkami, wziąć się za ten przepis, tylko zamiast drożdży piekarniczych użyję aktywnych gorzelnianych FERMIOL z Biowinu.
Pozdrawiam z zazdrością w przełyku.
Radius
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: pith »

Witam
U mnie przepracowało 6 cylki.
Miałem jedynie problem z kukurydzą. Cała opadała na dno więc nie mogłem zebrać pływającej i wymienić na nową.
Po prostu dosypywałem.
Leżakuje z czystym roztoczańskim dębem już drugi miesiąc i już pachnie zachęcająco.
Jednak do próbowania musi poleżeć parę miesięcy. Myślę, że święta przesilenia zimowego będą w sam raz.

Pozdrawiam i zachęcam do tego przepisu.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

Pokusiłem się również o wypróbowanie tego przepisu.
Kukurydzę kupiłem w sklepie ogrodniczym - 1,50 zł za kilogram, potem "śrutowanie" w malakserze. Cholerka, ciężko było ale dał radę :P
Ześrutowałem 3 kilo tych żółtych twardzieli, wsypałem do fermentatora i zalałem 15 litrami gorącej (ok. 600 C) wody z rozpuszczonymi 3 kilogramami cukru.
Gdy zalewajka wystygła do ok. 300 C, dolałem jeszcze 2 litry wody i wsypałem paczkę drożdży Alcotec Whisky Yeast , a co? Niech enzym w nich zawarty też trochę popracuje :D Po godzinie się zaczęło :o wydobywający się CO2 chciał mi wyprostować rurkę fermentacyjną :!: Jakoś udało się mojemu nastawo-zacierowi nie wyrwać pokrywy w fermentatorze i po 7 dniach zakończyła się praca drożdżaków.
Zlałem płyn znad kukurydzy i do kociołka, jednocześnie dolewając świeżej wody do pozostałości w fermentatorze.
Pierwsze pędzenie - jak napisał Juliusz, słodkie - poszło na spirytusik. Po skończonym pędzie odlałem 4 litry dundru, rozpuściłem w nim kolejne 3 kilo cukru i po wystygnięciu wlałem do nastawu z kukurydzą. I znowu jak poprzednio, po godzinie zaczęła się rewolucja w fermentatorze, z tym, że teraz z rurki czuć było bardzo kwaśny "zapach". Kto robił chleb domowy na zakwasie będzie wiedział o co chodzi.
Po 5 dniach bąblowania nastaw się uspokoił, więc zlałem płyn, który rzeczywiście był smaku i zapachu leciutko kwaśny, do kociołka i zacząłem proces pędzenia właściwej "ŁYSKI". Z 3 kilogramów cukru + być może jakieś ilości z kukurydzy potraktowanej enzymem zawartym w paczce drożdży, uzyskałem 2 litry destylatu o mocy 65% (odpęd na whisky) oraz 0,5 litra - 48%, które pójdzie do dalszego przerobu.
Oczywiście proces z dundrem powtórzyłem i znowu nastaw pracuje, a ja zadałem destylatowi kilka szczap surowego i szczyptę palonego dębu i się maceruje.
Po trzech dniach - zapach prawie, że powalił moją żonkę na kolana ;P Taki lekko słodki z nutą wanilii. Naprawdę - SUPER :odlot: Zobaczymy jak będzie smakować moja whisky za około 3-4 tygodnie.
Ogólnie proces bardzo łatwy, przy zachowaniu reżimu technologicznego opisanego przez Juliusza. Myślę, że z pięć razy "wycisnę" kukurydzę i zobaczę co będzie wychodzić po każdym następnym pędzie.
Acha, pędziłem na swoim mini stillu, bez refluksu, gdyż nie posiadam już zwykłego pot stilla. Wydajność przy rurce fi 42 i grzałce 1400W - 1,9 litra na godzinę.
Wrażenia smakowe nie omieszkam opisać.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

daro
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 28 cze 2011, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bimber
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Warszawa
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: daro »

Kupiłem śrutę paszową. Na sicie odsypałem mąkę. Do nastawu użyłem gęstwy piwnej.
Są to opadłe drożdże podczas fermentacji burzliwej piwa. Na 20l piwa używa się około 300g gęstwy, ja do nastawu dodałem 20g, czyli jak w przepisie bardzo mało. Temperatura w pomieszczeniu 21 *C.Fermentacja przez to trwała nieco dłużej bo 6 dni.
Wydajność wyższa niż z cukrówki, o smaku nie wspomnę.
Po odświeżeniu nastawu, fermentacja nastąpiła momentalnie.
Przepis fantastyczny. Bardzo dziękuję.
daro
Awatar użytkownika

daro
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 28 cze 2011, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bimber
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Warszawa
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: daro »

Wczoraj goniłem drugi nastaw, już ten właściwy.
Mogę powiedzieć tylko.Polecam polecam polecam :klaszcze:
daro

jamajczyk
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 1 lip 2011, 21:10
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: jamajczyk »

Witam wszystkich,
mam pytanko nastawiłem zacier, ale nie jestem wtajemniczony w słówka typu dunder i etc.
Czy ktoś z was mógłby mi wyjaśnić krok po kroku co mam robić, kiedy zacier przestanie pracować, bo nie wiem czy dunder to jest to co zostaje po gotowaniu czy część zacieru.
Z góry dziękuje i pozdrawiam wszystkich. witek

Mod.
A cóż to, klawisz "shift" się zaciął?

bartek18150
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 8 sie 2011, 21:06
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: bartek18150 »

Wystarczy przeczytać temat :czytaj: , chociaż pierwsze dwie strony.
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: pith »

jamajczyk pisze:Witam wszystkich,
mam pytanko nastawiłem zacier, ale nie jestem wtajemniczony w słówka typu dunder i etc.
Czy ktoś z was mógłby mi wyjaśnić krok po kroku co mam robić, kiedy zacier przestanie pracować, bo nie wiem czy dunder to jest to co zostaje po gotowaniu czy część zacieru.
Z góry dziękuje i pozdrawiam wszystkich. witek

Mod.
A cóż to, klawisz "shift" się zaciął?

Zgłębiłem ten wątek dość dokładnie i faktycznie, nie do końca wyjaśniony został termin "dunder".
Dla jasności: Jest to płyn, który zostaje w bojlerze po procesie destylacyjnym czyli kolokwialnie mówiąc "przegotowany zacier".
Zanim dodasz go do nowego nastawu pamiętaj, żeby wystygł.
U mnie stanowił ok. 40 % nowego nastawu.
Resztę przy uważnej lekturze wątku ogarniesz sam.
Pamiętaj, że teoria teorią, ale najlepiej wszystko wchodzi do głowy dzięki ćwiczeniom praktycznym :-)
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس

bartek18150
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 8 sie 2011, 21:06
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: bartek18150 »

Jest to pozostałość po destylacji, czyli to co pozostało w kociołku.

jamajczyk
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 1 lip 2011, 21:10
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: jamajczyk »

Witam ponownie, dzięki wszystkim za podpowiedzi rzeczywiście wystarczyło poczytać a z dundrem to się już sam jorgłem, gotuje już czwarty raz a przepis jest super , za każdym razem lepszy, moje spostrzeżenia to by pamiętać o drożdżach bo bardzo delikatne są
jak przetrzymałem troszkę to prawie zdechły ale dodałem cukru i po drugim dniu już szumią jak trzeba.

p.s.
Myślę tylko co by dodać żeby uzyskać kolor bo przepalony cukier trochę jest za słodki,
macie jakieś sposoby?
pzdr.
Witek
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: pith »

Destylat taki uzyskuje kolor whisky po leżakowaniu z palonym dębem.
Kup sobie płatki dębowa w którymś ze sklepów z akcesoriami winnymi lub na jakiejś aukcji.
Możesz też szczapy dębowe podpiec w piekarniku. Szczegóły tu: http://alkohole-domowe.com/forum/dab-ja ... =starzenie dębem.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس
Awatar użytkownika

Kerry
150
Posty: 154
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
Ulubiony Alkohol: Łycha :>
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Silesia Inferior
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kerry »

Hej!

Mam pytanie do doświadczonych w temacie.
Czy takie rozdrobnienie będzie dobre:
"Ćwiartki kukurydzy"?
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Awatar użytkownika

4r3k
2
Posty: 2
Rejestracja: sobota, 5 lut 2011, 15:37
Krótko o sobie: życie w ciągle w biegu
Ulubiony Alkohol: whisky from the Red Grouse, Scotland's national game bird.
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: scotland
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: 4r3k »

Zastanawia mnie czy można stosować kukurydzę z mrożonki?
Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tej materii?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 wrz 2011, 12:03 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Polskie litery.
The Famous Grouse
Why is it Scotland's Favourite Whisky?
Just open the bottle and will be revealed.
Awatar użytkownika

kfas666
30
Posty: 32
Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 19:50
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: kfas666 »

Bardzo podoba mi się ten przepis i jak skończą pracować moje owocowe nastawy to wezmę się za "Jessiego". Pewnie będzie trudno, bo doświadczenia w psoceniu mam mało, ale do odważnych świat należy :P .
Mam nadzieje na lepsze rezultaty niż zaprawianie gotowej wódeczki esencjami smakowymi, bo to jak na razie nic smacznego mi nie dało.
Awatar użytkownika

Kerry
150
Posty: 154
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
Ulubiony Alkohol: Łycha :>
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Silesia Inferior
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kerry »

No! Właśnie nastawiłem to cudo, do pracy użyłem drożdży
Alcotec Single Strain Whisky Yeast (With Amyloglucosidase)
uffff... długa nazwa. ;)
Tyle, że mam 25-litrowy fermentator, to wody dałem 18 litrów,
resztę składników wg przepisu, chyba będzie OK, nie?
Rozsypałem drożdże na powierzchni nastawu, zgodnie z instrukcją,
ładnie się namnożyły, zapaszek cudowny i właśnie zamieszałem wszystko
i szczelnie zamknąłem pokrywę, montując rurke fermentacyjną.
Mam tylko pytanie natury technicznej:
Czy podczas dodawania dundru i wymiany zużytej kukurydzy
mieszamy dokładnie zawartość? Bo nie doczytałem.
Rozumek podpowiada mi, że zdecydowanie, trzeba zamieszać.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Awatar użytkownika

kfas666
30
Posty: 32
Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 19:50
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: kfas666 »

Ja też mam pytanie, konkretnie o wymianę zużytej kukurydzy. Czy ona jest konieczna, czy może wystarczy tylko dosypywać świeżej ? Nastaw będzie u mnie pracował w dużym balonie, ale niestety jak to balon, szyjka jest wąska w związku z czym nie za bardzo da się wyciągnąć zużytą kukurydzę.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: olo 69 »

Ja też mam pytanie.
Czy dodanie dundru poprawia coś waszym zdaniem w smaku destylatu.
Czy raczej destylat z pierwszego nastawu bez dodatku dundru jest lepszy?
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

@kfas666, robiłem "łychę" wg tego przepisu i nie wymieniałem kukurydzy do piątego nastawu, gdyż pływało jej naprawdę tylko kilkanaście okruchów.
Jeżeli nastawiasz się na proces ciągły, to w końcu będziesz musiał wymienić zużytą kukurydzę, ale jeżeli chcesz to zrobić jednorazowo (finalny produkt z trzeciego nastawu) to spokojnie, bez wymiany zużytych ziaren, uzyskasz zadowalający efekt.
@olo 69, dunder jest potrzebny do zakwaszenia kukurydzy i wydobycia z niej wszystkich składników smakowo zapachowych. Porównaj destylat z pierwszego nastawu z nastęnymi zakwaszonymi dundrem, a będziesz wiedział o czym mówię.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

lukasz206
30
Posty: 37
Rejestracja: środa, 2 lut 2011, 07:03
Krótko o sobie: Byle miec klimat :D
Ulubiony Alkohol: Whiskey, Cytrynówka
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: lukasz206 »

Witam, wiecie może czy będzie duża różnica (o ile będzie) jeżeli użyje kukurydzy pastewnej, a że będę ją miał w całości to zmiele na maszynce do mięsa i zastosuje wg przepisu?
(: ʎɹǝʇıl ǝıs ıɯ ʎ˙˙qǝɾʎʍ
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

Na maszynce do mięsa :!: :?: :o
He, he, he, no to na Święta możesz nie zdążyć :smiech: To cholerstwo jest tak twarde, że musiał byś mieć łapska Pudziana i maszynkę z tytanu. Ja śrutowałem na malakserze i ledwo dał radę (ale dał). Kup od razu śrutowaną i po problemie.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

kfas666
30
Posty: 32
Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 19:50
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: kfas666 »

Radius produkcja ciągła planowana nie jest, ale chciałbym pociągnąć tak gdzieś z pięć nastawów. Wszystko będzie zależało od tego jak będzie przebiegał cały proces i jaką wydajność uda mi się uzyskać produktu którego smak będzie taki jak trzeba ;).
Awatar użytkownika

Kerry
150
Posty: 154
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
Ulubiony Alkohol: Łycha :>
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Silesia Inferior
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kerry »

Ludzie! Ale piszcie, jakich drożdży użyliście. Dość istotne,
wszak maja pracować dłuższy czas. Porównamy sobie
wytrzymałość. ;)
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto

lukasz206
30
Posty: 37
Rejestracja: środa, 2 lut 2011, 07:03
Krótko o sobie: Byle miec klimat :D
Ulubiony Alkohol: Whiskey, Cytrynówka
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: lukasz206 »

Właśnie w tym problem, że pastewną będę miał za darmo tyle ze w całości. I wpadłem na pomysł z ta maszynką.. Spróbuje jeszcze, ale skoro tak twierdzisz kolego to już się nastawiam na kupno innej. Ale czy jest jakaś zasadnicza różnica czy nie ma miedzy zwykłą jadalna kukurydza a pastewną wiesz może?
(: ʎɹǝʇıl ǝıs ıɯ ʎ˙˙qǝɾʎʍ
Awatar użytkownika

kfas666
30
Posty: 32
Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 19:50
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: kfas666 »

Kerry pisze:Ludzie! Ale piszcie, jakich drożdży użyliście. Dość istotne,
wszak maja pracować dłuższy czas. Porównamy sobie
wytrzymałość. ;)
Kerry spójrz na to co Juliusz napisał w pierwszym poście. Tam przepis zakładał danie nawet drożdży piekarskich, które w zasadzie potrzebne są tylko na rozruch. Później tworzą się naturalne droższe, które pracują dalej. Przeczytałem jakiś czas temu cały temat i koledzy dawali różne drożdże - winiarskie lub "dedykowane" do whisky i było OK.
Ja najprawdopodobniej wystartuje na tych samych alcotecach co ty.
Awatar użytkownika

waz_2000
150
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Warszawa - okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: waz_2000 »

A ja tylko chciałem pochwalić wrób radiusa. Miałem okazje degustować i powiem, bardzo ciekawy smak, jeśli tylko będę miał wiosną czas to na pewno spróbuję.

Gratuluję radius

Pozdrawiam
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

He, he, he :!: Jeżeli jest ktoś jeszcze chętny na degustację i ma pustą buteleczkę 100 ml, to wystarczy mi podesłać a odeślę napełnioną. Oferuję 5 próbek :ok: Pisać na PW :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Kerry
150
Posty: 154
Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
Ulubiony Alkohol: Łycha :>
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Silesia Inferior
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Kerry »

Oooo, nieeee... później nie będe mógł wypić swojego.. nie ma!
;)
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Awatar użytkownika

macius
200
Posty: 203
Rejestracja: środa, 22 wrz 2010, 19:19
Krótko o sobie: Lubię sprawiać przyjemność sobie i bliskim ;)
bo życie to przyjemność :)
Ulubiony Alkohol: własne naleweczki ;)
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: macius »

Ta buteleczka którą dostałem od Ciebie stoi nadal i czeka sobie. Poczeka do października następnego roku, aż skończy się zakaz lekarski na alkohol :)
Robienie alkoholu sprawia, że nie muszę go pić(aż tyle)
Awatar użytkownika

calexico
50
Posty: 65
Rejestracja: wtorek, 15 lis 2011, 00:13
Krótko o sobie: Mam już święty spokój :)
Ulubiony Alkohol: mój
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: calexico »

Witam wszystkich forumowiczów, jestem kompletnie zielony odnośnie psocenia - jak wy to nazywacie :D . Mam jednak ambitny plan "upsocenia" sobie własnego burbona. Przeczytałem przepis z pierwszej strony i zastanawiam się czy nie można byłoby przyspieszyć fermentacji właściwej wisky porzez dodanie już do pierwszego nastawu zacieru dundru po pędzeniu zwykłego bimbru odstąpinego od kolegi specjalizującego się w 1410 ?
https://www.youtube.com/watch?v=v4b3MBkOx5k
Awatar użytkownika

matahari
50
Posty: 92
Rejestracja: poniedziałek, 10 sty 2011, 21:28
Krótko o sobie: MATA HARI w jęz. indonezyjskim słońce, dosł. oko dnia,
podstępna postać z historii (trochę jak alkohol)
Ulubiony Alkohol: piwo, wino,wódka tyż - he,he
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: woj.mazowieckie
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: matahari »

Kolego, a gdzie ci się tak śpieszy?. Przecież to sama przyjemność pobawić się z zacieraniem w taki sposób jak w przepisie. Sam obecnie zaprosiłem "Jessie-go" pod mój dach, jestem na etapie pierwszego pędzenia. Wynik pracy ciekawi mnie jak cholera :odlot:a jak!! , ale trzeba trochę cierpliwości. To nie produkcja na "akord", bo czasem można ominąć (przez pośpiech) ważny aspekt i cała robota na nic. A z twoim pomysłem można oszczędzić raptem 4 dni, a straty 3.5 kilo kukurydzy, cukier, drożdże. Uwierz mi, ten czas spędzony na czekaniu nie jest stratą, popatrz jak się zachowują drożdże, zacier i zapach w balonie każdego z tych dni. :ok:
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
https://witchbeer.pl
Awatar użytkownika

calexico
50
Posty: 65
Rejestracja: wtorek, 15 lis 2011, 00:13
Krótko o sobie: Mam już święty spokój :)
Ulubiony Alkohol: mój
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: calexico »

Chodziło mi bardziej o uzyskanie już przy pierwszej destylacji właściwego smaku wiskey (z zakwaszonego już od początku zacieru)
https://www.youtube.com/watch?v=v4b3MBkOx5k
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

Dunder musi być z nastawu zbożowego (kukurydza), wtedy odpowiednio zakwasi kolejny nastaw. Dunder ze zwykłej cukrówki nie spełni swojego zadania.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

lukasz206
30
Posty: 37
Rejestracja: środa, 2 lut 2011, 07:03
Krótko o sobie: Byle miec klimat :D
Ulubiony Alkohol: Whiskey, Cytrynówka
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: lukasz206 »

Jeśli jutro [czwartek] już całkowicie przerobi mi nastaw, to mogę to spokojnie w sobotę destylować i kolejny raz nastawiać? Ile po przerobieniu nasze drożdże jeszcze żyją?
(: ʎɹǝʇıl ǝıs ıɯ ʎ˙˙qǝɾʎʍ

gregory
1
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 1 wrz 2011, 23:37
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: gregory »

Witajcie.
To mój pierwszy post, więc jak coś nie tak to wybaczcie, ale mam pytanie czy do tego zacieru nadaje się taka śrutowana kukurydza jak w linku?
http://allegro.pl/kukurydza-sruta-kukur ... 03382.html , czy ktoś może używał tak rozdrobnionej i ma jakieś doświadczenie?
Generalnie mam sprzęt: rura rektyfikacyjna wypełniona szklanymi rureczkami z 2 odstojnikami. Czy ktoś ma jakieś uwagi/ doświadczenia odnośnie zastosowania
takiego sprzętu do tego bourbona?
Awatar użytkownika

raffaelsanti
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 21:02
Krótko o sobie: albo szybko albo dokładnie... inaczej się nie da!
Ulubiony Alkohol: Laproaig 10 YO
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Wschodnie rubieże Wlkp
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: raffaelsanti »

Witam,
Jeśli nie ma żadnej chemii i jest to zwyczajna śruta to nie przejmuj się. Odnośnie sprzętu to proponuję wywalić szklane rurki z kolumienki (rury jak to ująłeś) i zastąpić zmywakami KO (osobiście używam produkcji Amway).


Śledzę cały ten temat od samego początku i przyznam się szczerze że jako fan whisky i koniaków postanowiłem zabrać głos. Z koniakami jestem obyty i mógłbym pisać tutaj wiele ale wiadomo to nie ten wątek ani temat. Odnośnie whisky... jestem lekko skrzywiony na jej punkcie i zawsze będę uważał że Laphroaig i Tullamore są czymś co tylko natchniony przez Boga człowiek mógł uczynić i w domu tego się nie osiągnie. Oczywiście nie znaczy to że domowa produkcja będzie zła... dlatego też podjąłem trud wyprodukowania napoju "prawdziwego mężczyzny". Przepis wg, którego produkcja się rozpoczęła jest trochę (a może biegunowo?) odmienny od Juliuszoweg, a mianowicie:
- śrutowana suszona kukurydza w ilości ok 1kg zalana 3-4 L (proporcje odpowiednio zwiększać) wody podgrzana do temperatury ok 75 st. C. przy tej temperaturze dodałem enzym czyli płynną amylazę (alfa-amylaza) przeznaczoną do upłynnia zacierów zbożowych. Następnie wszystko podgrzałem do temperatury 100 st. C. Po ostudzeniu całego nastawu do temperatury ok 30 st. C. dodałem drożdże Whisky Yeast które zawierają w sobie enzym scukrzający amyloglukozę, która wiadomo, pozwala rozłożyć cukry złożone na proste a te idealnie nadają się dla drożdży. Producent zapewniał że fermentacja powinna trwać do 6 dni. U mnie trwa... już 8 dzień. Zaraz po zakończeniu procesu fermentacji mam zamiar wszystko przepuścić przez worek filtrujący i do gara. O efektach informował będę na bieżąco.
Naród wspaniały, tylko ludzie kur*wy - Marszałek Piłsudski
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”