ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Witam!
Ameryki z ARC (automatic reflux control) nie odkryję, bo rozwiązanie jest znane i praktykowane przez wielu. Podzielę się za to moimi wrażeniami z używania tego systemu w kolumnie LM.
Na początku- co zostało użyte:
Elektrozawór Sherman (NC) z cewką na 230V. Zawór się grzał, więc został przerobiony- na 3 boki dostał po radiatorze, a dodatkowo był chłodzony wentylatorkiem "komputerowym". Jako, że zawór jest przeznaczony do gazu, wydłubana został siateczka ze środka (w celu zwiększenia światła zaworu i przepływu).
Po przeróbce zawór wytrzymał proces (ok. 8h). Wyszło długo, bo grzałem jedynie 1300W, więc samo rozgrzanie kotła zabrało blisko 2h.
Jako regulator posłużył sterownik Carel PJEZS0H000. Do niego nie ma zastrzeżeń, dostępna jest histereza 0,0- więc można idealnie wysterować zawór.
Wszystko zostało podłączone na kolumnę "prowizorycznie", żeby w trakcie procesu można było dokonywać ew. zmian. Na szczęście- nie trzeba było i za niedługi czas dorobię eleganckie mocowania dla wszystkiego.
Sorry za duże ilości silikonu, sonda zostanie przylutowana do kolumny (tzn zrobię port 1/4"), zawór dostanie podstawkę. Na razie wszystko trzyma się na duuuuużej ilości opasek zaciskowych (dokładnie 22 szt)
Kolumna została ustabilizowana (ok. 0,5h), został odebrany przedgon (330ml) i ustawiłem temperaturę stabilizacji na regulatorze. Po odebraniu ok. litra temp. tę trzeba było podnieść dwa razy, za każdym razem o 0,1C- ale to raczej wina czujnika NTC, bo termometr w głowicy stał od początku nieruchomo.
Wydajność? Na początku było blisko 1,5l/h, potem trochę spadło, a na końcu doiło już bardzo powoli- zawór cały czas zamykał i otwierał przepływ w celu trzymania temperatury. Zaworka precyzyjnego praktycznie nie dotykałem, był otwarty na 3/4.
W sumie z 25l nastawu na Spiritfermach Extreme 8kg otrzymałem: 330ml przedgonu, trochę ponad 3,5l "treści właściwej" oraz jakieś 0,4 pogonu.
Co trzeba zmienić?
Dołożyć do tego kega drugą grzałkę, uestetycznić całość, mniej stresować się bzyczeniem zaworu (pobzyczał trochę w połowie procesu, potem się uspokoił). No i koniecznie zmienić mocowanie i osadzenie sondy NTC.
Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne- gdyby nie potrzeba korekty regulatora, to proces rzeczywiście byłby bezobsługowy. Szybkość odbioru i wydajność znacząco wzrosła w porównaniu do rektyfikacji prowadzonej "ręcznie".
Ameryki z ARC (automatic reflux control) nie odkryję, bo rozwiązanie jest znane i praktykowane przez wielu. Podzielę się za to moimi wrażeniami z używania tego systemu w kolumnie LM.
Na początku- co zostało użyte:
Elektrozawór Sherman (NC) z cewką na 230V. Zawór się grzał, więc został przerobiony- na 3 boki dostał po radiatorze, a dodatkowo był chłodzony wentylatorkiem "komputerowym". Jako, że zawór jest przeznaczony do gazu, wydłubana został siateczka ze środka (w celu zwiększenia światła zaworu i przepływu).
Po przeróbce zawór wytrzymał proces (ok. 8h). Wyszło długo, bo grzałem jedynie 1300W, więc samo rozgrzanie kotła zabrało blisko 2h.
Jako regulator posłużył sterownik Carel PJEZS0H000. Do niego nie ma zastrzeżeń, dostępna jest histereza 0,0- więc można idealnie wysterować zawór.
Wszystko zostało podłączone na kolumnę "prowizorycznie", żeby w trakcie procesu można było dokonywać ew. zmian. Na szczęście- nie trzeba było i za niedługi czas dorobię eleganckie mocowania dla wszystkiego.
Sorry za duże ilości silikonu, sonda zostanie przylutowana do kolumny (tzn zrobię port 1/4"), zawór dostanie podstawkę. Na razie wszystko trzyma się na duuuuużej ilości opasek zaciskowych (dokładnie 22 szt)
Kolumna została ustabilizowana (ok. 0,5h), został odebrany przedgon (330ml) i ustawiłem temperaturę stabilizacji na regulatorze. Po odebraniu ok. litra temp. tę trzeba było podnieść dwa razy, za każdym razem o 0,1C- ale to raczej wina czujnika NTC, bo termometr w głowicy stał od początku nieruchomo.
Wydajność? Na początku było blisko 1,5l/h, potem trochę spadło, a na końcu doiło już bardzo powoli- zawór cały czas zamykał i otwierał przepływ w celu trzymania temperatury. Zaworka precyzyjnego praktycznie nie dotykałem, był otwarty na 3/4.
W sumie z 25l nastawu na Spiritfermach Extreme 8kg otrzymałem: 330ml przedgonu, trochę ponad 3,5l "treści właściwej" oraz jakieś 0,4 pogonu.
Co trzeba zmienić?
Dołożyć do tego kega drugą grzałkę, uestetycznić całość, mniej stresować się bzyczeniem zaworu (pobzyczał trochę w połowie procesu, potem się uspokoił). No i koniecznie zmienić mocowanie i osadzenie sondy NTC.
Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne- gdyby nie potrzeba korekty regulatora, to proces rzeczywiście byłby bezobsługowy. Szybkość odbioru i wydajność znacząco wzrosła w porównaniu do rektyfikacji prowadzonej "ręcznie".
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Jakie jest wypełnienie w tej kolumnie tak pytam z ciekawości.
No właśnie ja bym jednak stawiał inaczej. Czujnik NTC jest czulszy od tego w głowicy i te dwie dychy to kiepsko odebrane przedgony. Moje czujniki NTC dużo szybciej reagują na zmiany. Proponuje zrób doświadczenie i jeden ustaw na głowicy, a drugi tam gdzie jest i wtedy odbieraj przedgony. Od kiedy ustawiłem czujnik NTC na głowicy polowe czasu tracę na odbiór przedgonu. Rożnica temperatury sięga 1st. kiedy wyrówna się na obu czujnikach tym w głowicy i w rurze nie ma prawa drgnąć przy ustawieniu odpowiedniego refluksu Skoro masz już ARC i LM do aż się prosi o RLM Wtedy ustawienie odbioru początkowego na 25ml (przy tych parametrach jakie podałeś) i do 95stopni w zbiorniku zawór praktycznie nie ma co robić, potem lekka korekta do 10ml i do końca można wszystko wydoićPo odebraniu ok. litra temp. tę trzeba było podnieść dwa razy, za każdym razem o 0,1C- ale to raczej wina czujnika NTC, bo termometr w głowicy stał od początku nieruchomo.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Rzeczywiście- to mogą być przedgony.
Jak masz zamontowany czujnik? Bezpośrednio w oparach? Mój ma najpierw pastę termoprzewodzącą, a potem jeszcze warstewkę rurki KO i tu upatrywałem jego "zwichrowania", bo co ta za temperatura stabilizacji 74C
Musze jeszcze przelecieć jutro drugi "testowy" nastaw na T48, potem pomieszać oba spirolki i dopiero wtedy zrobię "prawdziwą" rektyfikację ok 50% surówki. Dzisiejszy proces był "testowy" i wyszedł i tak nadspodziewanie dobrze.
Aha, wypełnienie stanowią zmywaki i cienka siatka miedziana (w zasadzie to materiał miedziany).
Jak masz zamontowany czujnik? Bezpośrednio w oparach? Mój ma najpierw pastę termoprzewodzącą, a potem jeszcze warstewkę rurki KO i tu upatrywałem jego "zwichrowania", bo co ta za temperatura stabilizacji 74C
Musze jeszcze przelecieć jutro drugi "testowy" nastaw na T48, potem pomieszać oba spirolki i dopiero wtedy zrobię "prawdziwą" rektyfikację ok 50% surówki. Dzisiejszy proces był "testowy" i wyszedł i tak nadspodziewanie dobrze.
Aha, wypełnienie stanowią zmywaki i cienka siatka miedziana (w zasadzie to materiał miedziany).
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Czujnik okręciłem taśmą teflonowa to daje ok 0,5mm ściankę i wciśnięty w rozwiercony nypel od cienkiego tablicowego w drugiej rurze zamontowałem nyple 1/4". Wtedy można naciągnąć na czujnik kawałek rurki silikonowej. Wystaje tylko parę mm wciśniętych w wypełnienie odczyt przy pracy jest na poziomie 78,1-78,2 Nie wiem jak z ich skalowaniem, ale ponieważ oba pokazują to samo to ich nie przestawiam, bo nie wiem jakie mam i ciśnienie w danym momencie. Nyple są o o tyle dobre, że w każdej chwili można go zakręcić korkiem i nic nie syczy.
PS
W poprzednim poście podałem wartość 25 ml. Teraz powinnem ja trochę skorygować wiedząc o zmywakach(wysoka półka), ale myślę, że 20ml powinno sobie poradzić.
PS
W poprzednim poście podałem wartość 25 ml. Teraz powinnem ja trochę skorygować wiedząc o zmywakach(wysoka półka), ale myślę, że 20ml powinno sobie poradzić.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Dobra- kolumna przerobiona. Czujnik poszedł w połowę wypełnienia, czyli trochę powyżej 55tego centymetra. Ma ktoś namiar na lutowane złączki 1/4"? Chodzi o coś takiego w rozmiarze 1/4":
Jutro postaram się przetestować nową zabawkę i- jak znajdę chwilkę- porobię estetyczne mocowania. Stop druciarstwu
Jutro postaram się przetestować nową zabawkę i- jak znajdę chwilkę- porobię estetyczne mocowania. Stop druciarstwu
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7339
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
To jest najmniejsza złaczka tego typu dostępna na rynku - 10x1/4", produkuje to Viega.
Zobacz tu http://www.viega.pl/produktkatalog.html ... 0412782121, lub próbuj w sklepie instalatorskim. To towar bardzo rzadko zamawiany.
Zobacz tu http://www.viega.pl/produktkatalog.html ... 0412782121, lub próbuj w sklepie instalatorskim. To towar bardzo rzadko zamawiany.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Skoro to taki rodzynek, to kupię po prostu w LeroyMerlin 1/2" za 2,90
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Zygmuncie mam pytanie: za zaworem elektromagnetycznym masz zawór iglicowy otworzony na 3/4 (początek procesu). Jaki jest wtedy uzysk? Czy takie ustawienie zapewnia RR 4:1?
Może tak mała histereza 0,0*C jest zbyt rygorystyczna dla surówki? Ciekawi mnie zachowanie kolumny dla pełnego odbioru, sterowanego jedynie zaworem elektromagnetycznym. Dyskutowałem na ten temat z jednym z Kolegów i mówił, że wszystko działa dobrze. Jeśli miałbyś czas i ochotę...
Jestem na etapie wybierania sterownika do ARC. Jak tylko skompletuję zestaw sam zacznę eksperymenta.
Może tak mała histereza 0,0*C jest zbyt rygorystyczna dla surówki? Ciekawi mnie zachowanie kolumny dla pełnego odbioru, sterowanego jedynie zaworem elektromagnetycznym. Dyskutowałem na ten temat z jednym z Kolegów i mówił, że wszystko działa dobrze. Jeśli miałbyś czas i ochotę...
Jestem na etapie wybierania sterownika do ARC. Jak tylko skompletuję zestaw sam zacznę eksperymenta.
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Ma racje, że działa dobrze, tylko po co dobre jak może być lepsze. Jeśli będziesz odbierał bez refluksu z ARC to też uzyskasz pewnie po kilku próbach 95%. Tylko to ani nie będzie lepsze, ani nie będzie szybsze. Jeśli termometr będzie miał w głowicy to wyjdzie uzysk na poziomie do 90%. Musisz tylko wiedzieć jedną prawidłowość, że jak zaczynasz to masz kolumnę ustabilizowana, a jak odbierasz na pełnym odbiorze to stabilizacja momentalnie się rozjeżdża. Przy temperaturze ustawionej na przykładowo 78,3 st.C mamy dopiero 8 półkę i nie całe 94% co na pewno daje nam smród pogonów. Następna kwestia to stabilizacja. Odbierając bez refluksu kolumna traci swoje własności rozdzielcze i czas jaki kolumna potrzebuje na powtórną stabilizacje jest dłuższy niż ciągły maksymalny odbiór na refluksie. Obniżając termometr do dołu uzyskujemy lepsze parametry odbioru, ale dalej tracimy na czasie ciągłych stabilizacji.
Ale można i tak
PS
Tak mi się skojarzyło by to miało jakiś sens to Termometr od ARC powinien być wtedy na wysokości 9-10pułki teoretycznej by włącz wyłącz było częste i pary nie zdążyły mocno rozjechać stabilizacji.
Ale można i tak
PS
Tak mi się skojarzyło by to miało jakiś sens to Termometr od ARC powinien być wtedy na wysokości 9-10pułki teoretycznej by włącz wyłącz było częste i pary nie zdążyły mocno rozjechać stabilizacji.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Sam elektrozawór- bez zaworka dławiącego- w moim mniemaniu za szybko opróżniałby jeziorko, co skutkowało by ciągłym zamykaniem i otwieraniem zaworu. Ale mogę spróbować- ale po niedzieli
A dlaczego nie odbierać od razu jak najlepszej?Może tak mała histereza 0,0*C jest zbyt rygorystyczna dla surówki?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Cholera, mam tyle pytań. Wiem, że wszystko rozbija się o własne gusta i nie ma jednoznacznej regułki określającej absolut. Tym bardziej czekam na zawór i sterownik.
Powiedzmy, że jest na wysokości 50cm, można rzec, że jest ciut wyżej niż 10 teoretyczna.Brzydal pisze:Termometr od ARC powinien być wtedy na wysokości 9-10półki
Oczywiście się zgadzam. Natomiast chciałbym spróbować odebrać surówkę z większą histerezą (czyt. szybciej), a ustawić duży reżim temperatury za drugim razem. No chyba, że za pierwszym razem jakość jest akceptowalna.Zygmunt pisze:A dlaczego nie odbierać od razu jak najlepszej?
Cholera, mam tyle pytań. Wiem, że wszystko rozbija się o własne gusta i nie ma jednoznacznej regułki określającej absolut. Tym bardziej czekam na zawór i sterownik.
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Zwiększyć histerezę w każdym urządzeniu można, natomiast nie każde działa z histerezą 0 lub z histerezą jednostronną.szabix pisze:Natomiast chciałbym spróbować odebrać surówkę z większą histerezą (czyt. szybciej)
Wszystko jest na forum, wystarczy poszukać - to taka złota myśl ... z podręcznika dla akwizytorów
-
- Posty: 1190
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
@Niki71
Masz jakieś pomysł przetestowany sterownik za rozsądną kasę z jednostronną histerezą lub zerową??
Właśnie doszedł do mnie elektrozawór z nierdzewki, zacząłem łączyć sterownik i po dokładnym wgłębieniu się w jego ustawienia okazało się, że ma histerezę dwustronną. Mały ZONK. Sterownik do wymiany.
Masz jakieś pomysł przetestowany sterownik za rozsądną kasę z jednostronną histerezą lub zerową??
Właśnie doszedł do mnie elektrozawór z nierdzewki, zacząłem łączyć sterownik i po dokładnym wgłębieniu się w jego ustawienia okazało się, że ma histerezę dwustronną. Mały ZONK. Sterownik do wymiany.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Jak ma dwustronna histerezę, to nie ma bólu, podnosimy (albo obniżamy) wtedy temperaturę regulacji o pół całkowitego odstępu histerezowego (max - min) i mamy histerezę jednostronną.
U mnie w wielkich bólach (brak cholernego czasu) powstaje system mikroprocesorowy do sterowania wszystkim. Jak się wyrobię, to będe prezentował. Potrzebuję tygodnia czasu, żeby to pozbierać a mogę robić tylko w niedziele / wieczorami (jak mam siłę jeszcze).
I pomyśleć, że jestem bezrobotny (chwilowo, właściwie z wyboru).
U mnie w wielkich bólach (brak cholernego czasu) powstaje system mikroprocesorowy do sterowania wszystkim. Jak się wyrobię, to będe prezentował. Potrzebuję tygodnia czasu, żeby to pozbierać a mogę robić tylko w niedziele / wieczorami (jak mam siłę jeszcze).
I pomyśleć, że jestem bezrobotny (chwilowo, właściwie z wyboru).
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Polecam Carela, 90zl z wysyłką dałem.
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 lis 2011, 17:35 przez Agneskate, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: ognki
Powód: ognki
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
EMKO ESM-3710 (http://thermoplus.pl/katalog/regulatory ... -3710.html), mierzy do 99.9*C - ograniczenie wyświetlacza, rozdzielczość 0,1*C, posiada jednostronną histerezę. Kosztuje niestety więcej niż zapłacił kolega Zygmunt, który chyba kupił używany sprzęt
Wszystko jest na forum, wystarczy poszukać - to taka złota myśl ... z podręcznika dla akwizytorów
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ARC- zautomatyzowany proces rektyfikacji wg. Zygmunta
Porcyjka fotek- widać kolumnę po przeróbkach.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"