mój pierwszy raz z bimbrem i destylacją
Witam
Postanowiłem spróbować zrobić bimber lecz chce zacząć od bardzo małej ilośći ( z powodu braku sprzętu, niewiedzy , ogólnie chce sprawdzić czy to wypali)
Wyczytałem że najprościej zrobić zacier z cukru i drożdży i oto moje proporcje
cukier - 0,5 kg
woda - 2 litry
drożdże - 5 dag
czy są one dobre ?
I tak po kolei:
1.Drożdże rozpuszczam w letniej wodzie
2.wsypuje 1/2 kg cukru i 2 litry wody
3. wymieszać starannie i zostawić
Taka powinna być kolejność?
I mam pytanie odnośnie zacieru
3.on ma być trzymany w zamkniętym pudełku czy otwartym?
4.Wyczytałem ze najlepiej żeby przebywał w temp 20-30 i tu moje pytanie czy mogę go wystawić na słońce ( teraz ładna pogoda jest ) ?
Postanowiłem spróbować zrobić bimber lecz chce zacząć od bardzo małej ilośći ( z powodu braku sprzętu, niewiedzy , ogólnie chce sprawdzić czy to wypali)
Wyczytałem że najprościej zrobić zacier z cukru i drożdży i oto moje proporcje
cukier - 0,5 kg
woda - 2 litry
drożdże - 5 dag
czy są one dobre ?
I tak po kolei:
1.Drożdże rozpuszczam w letniej wodzie
2.wsypuje 1/2 kg cukru i 2 litry wody
3. wymieszać starannie i zostawić
Taka powinna być kolejność?
I mam pytanie odnośnie zacieru
3.on ma być trzymany w zamkniętym pudełku czy otwartym?
4.Wyczytałem ze najlepiej żeby przebywał w temp 20-30 i tu moje pytanie czy mogę go wystawić na słońce ( teraz ładna pogoda jest ) ?
-
- Posty: 130
- Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: mój pierwszy raz
Proporcje OK, tylko daj mniej drożdży (o połowę). Nastawu nie wystawiaj na słońce, bo pozabijasz drożdże (chyba, że pojemnik nie przepuszcza promieni słonecznych, ale lepiej nie ryzykować przegrzaniem). Trzymaj to w szczelnym pojemniku z rurką fermentacyjną, żeby całość nie wyleciała w powietrze, możesz też go przykryć ścierką/szmatką/gazą etc. Powódzenia!
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: mój pierwszy raz
Zastanawiasz się czy to wypali? wszystkim się nam "wypala" więc tobie też powinno się udać.
Nic nie napisałeś o sprzęcie jakiego zamierzasz użyć do destylacji.
Nie będziesz chyba pił zacieru (poprawnie NASTAWU) bo ci wypali.....ale kiszki.
Przemyśl także ilość nastawu czy chce ci się bawić w 2 litry?
Nic nie napisałeś o sprzęcie jakiego zamierzasz użyć do destylacji.
Nie będziesz chyba pił zacieru (poprawnie NASTAWU) bo ci wypali.....ale kiszki.
Przemyśl także ilość nastawu czy chce ci się bawić w 2 litry?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 39
- Rejestracja: piątek, 7 maja 2010, 15:15
- Krótko o sobie: Lubię to co naturalne.
- Ulubiony Alkohol: darmowy ;)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: mój pierwszy raz
W czym zamiarujesz to pędzić skoro piszesz: 'brak aparatury'? Myślisz dopiero o pierwszym sprzęcie?
... nie baw się w ilości typu 0.5 kg cukru.. Jeszcze się przedgon nie skończy, już się pogon zacznie kapać.
Polecam przede wszystkim poczytać forum:
http://alkohole-domowe.com/forum/pierws ... lacji.html
... nie baw się w ilości typu 0.5 kg cukru.. Jeszcze się przedgon nie skończy, już się pogon zacznie kapać.
Polecam przede wszystkim poczytać forum:
http://alkohole-domowe.com/forum/pierws ... lacji.html
Re: mój pierwszy raz
Czyli zamiast 5 g dać 2.5 g drożdży?
Co do aparatury to będe coś kombinował przez te 3 tygodnie. ( bo tyle mam czekać na destylacje?). I myślałem nad metodą garnkową http://alkohole-domowe.com/bimber/desty ... nkowa.html
Aha i w butelce z zacierem powstanie aż tak duże ciśnienie że może ją rozsadzić?( to może ją raz na tydzień odworzyć aby gazy wyleciały czy lepiej nie?
dziękuje za odpowiedzi
pozdrawiam
Co do aparatury to będe coś kombinował przez te 3 tygodnie. ( bo tyle mam czekać na destylacje?). I myślałem nad metodą garnkową http://alkohole-domowe.com/bimber/desty ... nkowa.html
Aha i w butelce z zacierem powstanie aż tak duże ciśnienie że może ją rozsadzić?( to może ją raz na tydzień odworzyć aby gazy wyleciały czy lepiej nie?
dziękuje za odpowiedzi
pozdrawiam
-
- Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: mój pierwszy raz
Szanowny kolego
Na forum jest naprawdę wszystko co chciałbyś wiedzieć, trzeba tylko trochę chęci aby się doczytać.
Na początek polecam temat http://alkohole-domowe.com/forum/moje-p ... t1412.html
Na forum jest naprawdę wszystko co chciałbyś wiedzieć, trzeba tylko trochę chęci aby się doczytać.
Na początek polecam temat http://alkohole-domowe.com/forum/moje-p ... t1412.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: mój pierwszy raz
Dobra to idąc za waszymi radami postanowiłem zrobić 1410 czyli
1kg cukry
4 litry wody
10 dag drożdży babuni ( to jest jedna kostka = 100g ?)
Zamierzam to trzymać w takim oto czymś:
I na deklu mam zrobić małą dziurkę aby nastaw "pykał" , czy kupić coś takiego
i to umieścić w zakrętce?
1kg cukry
4 litry wody
10 dag drożdży babuni ( to jest jedna kostka = 100g ?)
Zamierzam to trzymać w takim oto czymś:
I na deklu mam zrobić małą dziurkę aby nastaw "pykał" , czy kupić coś takiego
i to umieścić w zakrętce?
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: mój pierwszy raz
Zainwestuj w pięciolitrową butlę z wodą mineralną.
Można takie dostać już za 1,50 zł
Rurki też nie musisz montować, wystarczy na wlewie
założyć woreczek foliowy i gumkę recepturkę.
Taki prosty fermentator działa i kosztuje tyle co nic.
Gdy stwierdzisz, że psocenie Cię wciąga, zainwestujesz
w solidny sprzęcior.
Jeśli chcesz użyć drożdży piekarskich, to przy tej ilości
daj 1/4 kostki. Wystarczy. Warto też dodać parę łyżeczek
przecieru pomidorowego. Wspomaga fermentację.
Calyx
Można takie dostać już za 1,50 zł
Rurki też nie musisz montować, wystarczy na wlewie
założyć woreczek foliowy i gumkę recepturkę.
Taki prosty fermentator działa i kosztuje tyle co nic.
Gdy stwierdzisz, że psocenie Cię wciąga, zainwestujesz
w solidny sprzęcior.
Jeśli chcesz użyć drożdży piekarskich, to przy tej ilości
daj 1/4 kostki. Wystarczy. Warto też dodać parę łyżeczek
przecieru pomidorowego. Wspomaga fermentację.
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: mój pierwszy raz
witam
Nastaw ładnie pracuje i już od dawna myśle nad destylacją.
Mam pytanie czy w takim czymś da rade przedestylować.
Na samym dole do tego wleje nastaw
Potem na to wsadze to (tam będzie się zbierać *napój bogów)
A na to przykrywkę:
Co przykrywki mam pewne wątpliwości bo jest ona płaska jak ***:
No i sądzicie że wypali?
Czy może zmienić tylko przykrywkę na taką co by się dało do niej wlać wodę aby chłodziła ?
Nastaw ładnie pracuje i już od dawna myśle nad destylacją.
Mam pytanie czy w takim czymś da rade przedestylować.
Na samym dole do tego wleje nastaw
Potem na to wsadze to (tam będzie się zbierać *napój bogów)
A na to przykrywkę:
Co przykrywki mam pewne wątpliwości bo jest ona płaska jak ***:
No i sądzicie że wypali?
Czy może zmienić tylko przykrywkę na taką co by się dało do niej wlać wodę aby chłodziła ?
-
- Posty: 39
- Rejestracja: piątek, 7 maja 2010, 15:15
- Krótko o sobie: Lubię to co naturalne.
- Ulubiony Alkohol: darmowy ;)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: mój pierwszy raz
teoretycznie mógłbyś, ale taki 'nektar bogów' to Ci z tego nie wyjdzie -> to typowa metoda garnkowa, poczytaj na foum..
Jeśli uparłbyś się (a widzę, że lecisz po kosztach ) to po pierwsze uszczelnienie sprzętu (chleb lub ciasto ) i po drugie chłodzenie górnej pokrywki(najlepiej jakby to była dopasowana miska.. Drugi poziom raczej jest zbędny, bo i tak musisz wstawić coś odseparowanego cieplnie do gara, żeby tam kapało i nie parowało. Druga sprawa, że pojemnik będzie wtedy śmiesznie mały ...
Też kiedyś przymierzałem się do metody garnkowej i to są teoretyczne przemyślenia.. Ja dałem sobie spokój (na korzyść metody szybkowarowej) - nie żałuje
Jeśli uparłbyś się (a widzę, że lecisz po kosztach ) to po pierwsze uszczelnienie sprzętu (chleb lub ciasto ) i po drugie chłodzenie górnej pokrywki(najlepiej jakby to była dopasowana miska.. Drugi poziom raczej jest zbędny, bo i tak musisz wstawić coś odseparowanego cieplnie do gara, żeby tam kapało i nie parowało. Druga sprawa, że pojemnik będzie wtedy śmiesznie mały ...
Też kiedyś przymierzałem się do metody garnkowej i to są teoretyczne przemyślenia.. Ja dałem sobie spokój (na korzyść metody szybkowarowej) - nie żałuje
Re: mój pierwszy raz
Swój pierwszy raz jednak postanowiłem przeprowadzić metodą garnkową i mam parę pytań.
1.Mam nastaw w butli 5 l , na dole wytworzył się osad , mam to ot tak sobie wlać do gara czy może przelać nastaw do innej butelki bez osadu?
2.Mam ponad 4 l nastawu ( mogę go podzielić na pół i destylować najpierw 2 l i potem kolejne?)
3.Jeśli będę destylować w garnku to czy miska na psotę musi być odizolowana od nastawu aby nie odbierać ciepła?
4.Mam jeszcze parę wątpliwości co do destylacji....
Najpierw wlewam nastaw np 2 l potem kladę np cegłę na niej zbiorniczek na psotę , przykrywam to miską , do miski wlewam wodę zimmną.
Potem odpalam gaz grzeje na małym ogniu no i tu zaczynają się schody.
Czekam ,potem powinien odparować się jakiś przedgon ( syf) czyli muszę podnieść miskę i wylać z miski w środku to coś* i potem znowu przykryć miskę i zmieniać wodę na zimmną.
I tu teoretycznie powinien w miseczce w środku skraplać się czysty alkohol ale skąd mam wiedzieć ile powinno być go aby zakończyć destylacje ( bo do oporu nie powinienem też chyba destylować?)
Dodam iż robiłem cukrówkę z 1 kg cukru i 4 l wody mam teraz ponad 4 l nastawu łącznie.
5. Ile powinienem łącznie otrzymać psoty.
6. Skąd mam wiedzieć jaki procent mocy psoty otrzymałem .
pozdrawiam
1.Mam nastaw w butli 5 l , na dole wytworzył się osad , mam to ot tak sobie wlać do gara czy może przelać nastaw do innej butelki bez osadu?
2.Mam ponad 4 l nastawu ( mogę go podzielić na pół i destylować najpierw 2 l i potem kolejne?)
3.Jeśli będę destylować w garnku to czy miska na psotę musi być odizolowana od nastawu aby nie odbierać ciepła?
4.Mam jeszcze parę wątpliwości co do destylacji....
Najpierw wlewam nastaw np 2 l potem kladę np cegłę na niej zbiorniczek na psotę , przykrywam to miską , do miski wlewam wodę zimmną.
Potem odpalam gaz grzeje na małym ogniu no i tu zaczynają się schody.
Czekam ,potem powinien odparować się jakiś przedgon ( syf) czyli muszę podnieść miskę i wylać z miski w środku to coś* i potem znowu przykryć miskę i zmieniać wodę na zimmną.
I tu teoretycznie powinien w miseczce w środku skraplać się czysty alkohol ale skąd mam wiedzieć ile powinno być go aby zakończyć destylacje ( bo do oporu nie powinienem też chyba destylować?)
Dodam iż robiłem cukrówkę z 1 kg cukru i 4 l wody mam teraz ponad 4 l nastawu łącznie.
5. Ile powinienem łącznie otrzymać psoty.
6. Skąd mam wiedzieć jaki procent mocy psoty otrzymałem .
pozdrawiam
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: mój pierwszy raz
1) Osadu nie wlewaj do destylacji a nawet sklaruj nastaw. To głównie padłe drożdże.
2) Możesz dzielić na porcje.
3) Niekoniecznie. Skropliny będą schładzać urobek.
4) Metoda garnkowa nie pozwala na odbiór przed i po-gonów. Chyba że masz odprowadzenie (taki wężyk od miski wychodzący blisko dna garnka.
Koniec procesu określasz mocno "na oko". Doświadczeni w tej metodzie to potrafią, Ty nie dasz rady. W dokładny termometr też nie zainwestujesz.
5) Jeśli wszystko zrobisz poprawnie otrzymasz ok. 1 litra wódki.
6) Moc w % sprawdza się alkoholomierzem (cena od 8 zł)
2) Możesz dzielić na porcje.
3) Niekoniecznie. Skropliny będą schładzać urobek.
4) Metoda garnkowa nie pozwala na odbiór przed i po-gonów. Chyba że masz odprowadzenie (taki wężyk od miski wychodzący blisko dna garnka.
Koniec procesu określasz mocno "na oko". Doświadczeni w tej metodzie to potrafią, Ty nie dasz rady. W dokładny termometr też nie zainwestujesz.
5) Jeśli wszystko zrobisz poprawnie otrzymasz ok. 1 litra wódki.
6) Moc w % sprawdza się alkoholomierzem (cena od 8 zł)
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 154
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
- Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
- Ulubiony Alkohol: Łycha :>
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Silesia Inferior
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: mój pierwszy raz z bimbrem i destylacją
Xomrku, po przepsoceniu koniecznie napisz co i jak wyszło.
Obrałeś metodę najtańszą, więc nie zniechęcaj się,
gdy coś tam nie wyjdzie. Pamiętaj, że czytając Forum,
wzbogacasz się o doświadczenia innych, co przełoży się
na efekt końcowy.
Obrałeś metodę najtańszą, więc nie zniechęcaj się,
gdy coś tam nie wyjdzie. Pamiętaj, że czytając Forum,
wzbogacasz się o doświadczenia innych, co przełoży się
na efekt końcowy.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Kerry
omnia mea mecum porto
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: mój pierwszy raz z bimbrem i destylacją
1 Może być każdy.
2 Ma być z miedzi.
3 A kto mówi o lutowaniu. Kup korek do balonu. Taki biały. Korek zamiast gwizdka, a zamiast rurki fermentacyjnej rurka miedziana.
Lub gwizdek na mąkę, albo gazetę i w niego kawałeczek rurki silikonowej z długą miedzianą.
4 Spirale miedzianą wstaw do jakiegokolwiek pojemnika (np. pet po napoju) i zalej to wodą. Jeden otworek na wyjście spirali (u dołu) i masz chłodnicę. Jedna zmiana wody powinna wystarczyć na wygotowanie jednego czajnika.
2 Ma być z miedzi.
3 A kto mówi o lutowaniu. Kup korek do balonu. Taki biały. Korek zamiast gwizdka, a zamiast rurki fermentacyjnej rurka miedziana.
Lub gwizdek na mąkę, albo gazetę i w niego kawałeczek rurki silikonowej z długą miedzianą.
4 Spirale miedzianą wstaw do jakiegokolwiek pojemnika (np. pet po napoju) i zalej to wodą. Jeden otworek na wyjście spirali (u dołu) i masz chłodnicę. Jedna zmiana wody powinna wystarczyć na wygotowanie jednego czajnika.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!