"Śliwowica" z mirabelek

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

Autor tematu
lisek007
30
Posty: 39
Rejestracja: piątek, 7 maja 2010, 15:15
Krótko o sobie: Lubię to co naturalne.
Ulubiony Alkohol: darmowy ;)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: lisek007 »

Witam,

czy ktoś miał jakieś doświadczenia z produkcją 'śliwowicy' z mirabelek?

mam ok. 50 kg słodkich i pachnących mirabelek.. da się coś z tego wyciągnąć?
Awatar użytkownika

macius
200
Posty: 203
Rejestracja: środa, 22 wrz 2010, 19:19
Krótko o sobie: Lubię sprawiać przyjemność sobie i bliskim ;)
bo życie to przyjemność :)
Ulubiony Alkohol: własne naleweczki ;)
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: macius »

Póki co puszczałem tylko wegierki, ale myślę, że sprawa podobna.

Rozciapać śliwki, wody minimum w celu zwiększenia płynności i cukier- im mniej tym więcej aromatów wyciągniesz. Ja dawałem 1kg na 5kg owoców, a to i tak nie mało ;) ewentualnie enzym pektolityczny. Fermentacja całości, i potem z pulpą gotowanie.
Robienie alkoholu sprawia, że nie muszę go pić(aż tyle)

pkac6
50
Posty: 63
Rejestracja: sobota, 27 lut 2010, 23:13
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: pkac6 »

Witam.
Raz robiłem psotę z mirabelek (rozumiem, że chodzi o te żółte małe kulki) i niestety nie wychodzi to tak zacny towar jak z węgierek lub pochodnych. Mirabelki nie mają takiego wyraźnego aromatu i smaku. Dodatkowym problemem było oddzielenie pestek - nie odchodzą od miąższu tak łatwo. Jednak po dwukrotnym odgotowaniu, leżakowaniu z dębem cztery miesiące wyszło całkiem niezłe, zdecydowanie lepsze niźli najlepsza sklepowa.
Pozdro.

PETER29
850
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: ŚLĄSKIE
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: PETER29 »

Witam szanowne grono. Podepnę się do tematu gdyż mam nie lada problem z tymi mirabelkami.Byłem na wczasach a pod moją nieobecność ojciec zrobił taki oto cud.
40 kg mirabelek bez pestek poszło w beczkę i zostało rozbełtane wiertarką.
40 litrów wody
15 kg cukru
4 paczki drożdży piekarskich
Wróciłem z wczasów baling pokazuje -2 a nastaw "pysk" wykrzywia.
Pałę ogień i daję w rurki keg + chłodnica.
Z około 25 litrów własnych do kega ukazało po zmieszaniu 2,5 litra 55% trunku.
Moim zdaniem o wiele za mało. W beczce zostało jeszcze z 50 litrów do przerobienia.
Proszę o jakąś radę co dalej z tym fantem zrobić. Analogicznie jeśli z dwóch kegów byłoby 5 litrów gorzałki to razem 7,5 l. Cukru było 15 kg więc gdzie reszta? Proszę o radę co dalej mógłbym z tym zrobić. Słowa krytyki mile widziane na pewno przekażę ojcu. Jako że dosyć rzadko bywam na forum z góry dziękuje za pomoc i pozdrawiam całą brać psotniczą.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Wald »

Jeśli coś na tym się znam, to albo cukromierz masz popsuty (ew. spierniczyłeś pomiar), albo aparatura puszcza bokiem (nieszczelna). Z samego cukru, bez owoców, powinno być ok. 10% w nastawie.
Czy oby czysty, odgazowany sok mierzyłeś na zawartość cukru? Sprawdź jeszcze raz. Sprawdź też alkoholomierz, bo może zbyt wcześnie kończysz. 55% to bardzo dużo jak na pierwszy raz z 5% (tyle mówią wyliczenia) wsadu.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

PETER29
850
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: ŚLĄSKIE
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: PETER29 »

Witam. Dziekuję kolego Wald za szybką odp. Przyniosłem cukromierz od kumpla i pokazuje dokładnie to samo. Więc to raczej odpada. Aparatura raczej też jest ok bo przecież gdyby bokiem poszło byłoby coś czuć. Na wszelki wypadek zmienię węże na nowe i raz jeszcze spróbuję. Chodziło mi o to ze zaczeło kapać od 80% oczywiście pierwsze 50 na rozpałkę do grilla poszło. Ciągnąłem do 40%. Po zmieszaniu wyszło 5 butelek 0,5 l 55% psoty. Wsadu było 25 litrów więc chyba troszke mało.
Raz jeszcze dzięki za odp i pozdrawiam.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF

Autor tematu
lisek007
30
Posty: 39
Rejestracja: piątek, 7 maja 2010, 15:15
Krótko o sobie: Lubię to co naturalne.
Ulubiony Alkohol: darmowy ;)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: lisek007 »

No nic, 50 kg podzieliłem między siebie i kolegę więc zostało mi 25 kg towaresu. Robiłem wg proporcji Kucyka na śliwowicę, niestety bez pektopolu (nie mogłem nigdzie dostać). Śliweczki pestkowałem jedna po drugiej.

Dałem:
25 kg
7.5 l wrzącej wody
2.5 kg od razu, potem 2 x 1.9 kg czyli w sumie 6.3 kg
drożdże Bayanus Winne Aktywne + pożywka Activit

Śliwki pracowały w temp. ok. 28-29 st.

Po 10 dniach rzuciłem na palnik (klasyczny pot-still 2x) i wyszło tylko 2.3 l. 78% Mirabelowicy. Zapach neutralny, ale po dolaniu kieliszka do herbaty dawało w całej kuchni śliwką :) Test Calyxa zdany :mrgreen:

Odstawiam do leżenia z dębem, wrażenia opiszę.
Awatar użytkownika

macius
200
Posty: 203
Rejestracja: środa, 22 wrz 2010, 19:19
Krótko o sobie: Lubię sprawiać przyjemność sobie i bliskim ;)
bo życie to przyjemność :)
Ulubiony Alkohol: własne naleweczki ;)
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: macius »

Nie za szybko na palnik?
Robienie alkoholu sprawia, że nie muszę go pić(aż tyle)

Autor tematu
lisek007
30
Posty: 39
Rejestracja: piątek, 7 maja 2010, 15:15
Krótko o sobie: Lubię to co naturalne.
Ulubiony Alkohol: darmowy ;)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: lisek007 »

Podpierałem się tym postem:

http://alkohole-domowe.com/forum/post230.html#p230

po 10 dniach przestało kręcić garem, było mocno wytrawne, więc sru do kotła.

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: darth_y2k »

Witajcie.

Jako, że właśnie sezon mirabelkowy, to odświeżam temat.

Robiąc nalewki czy wino z wiśni wcześniej je drylujemy. Ma to związek z pewnymi trującymi substancjami zawartymi w pestkach. A co w przypadku zaczynienia mirabelek na "śliwowicę"? Czy możemy nie drylować tych owoców, a destylacja usunie nam niepożądane substancje? Czy mógłby się wypowiedzieć ktoś biegły w tej kwestii?

Pozdrawiam i liczę na szybką odpowiedź, bo jutro jadę na wieś gdzie mirabelek są tony, a ja niespecjalnie mam ochotę je drylować.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Wald »

Coś tam w tych pestkach jest, podobnie jak w większości przypraw używanych na co dzień. Choćby taki goździk, czy cynamon. Ale ile tego trzeba przyjąć żeby zaszkodziło? W winach wiśniowych 10% pestek zostawia się celowo dla tych specyficznych posmaków. Nic się nie bój. Możesz nie drylować. Nic Ci nie będzie. A jak użyjesz do fermentacji drożdży gorzelniczych do owocówek, to pestki nawet namięknąć nie zdążą. Polecam.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: darth_y2k »

Dzięki Wald

Właśnie dopijam poranną kawę i jak już skończę, to ruszam "na łowy'.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: pokrec »

Ja nigdy nie drylowałem owoców i jakoś nikt się nie potruł. Śliwowica z drylowanych owoców smakuje jak wykastrowana. Nie martw się o otrucie, żebyś się nalewką, winem czy gorzałką robiona z niedrylowanych owoców otruł, to wcześniej byś musiał przeżyć otrucie alkoholem jako takim.
Niektórzy nawet część pestek miażdżą, żeby łatwiej uwalniały amigdalinę i dawały charakterystyczny posmak amaretto przetworom.

Przetwór ze śliwek innych niż węgierki (a preferencyjnie - z damaszek) nie jest już taka dobry. Raz dostałem 50 kg spadów renklod, no i skoro były, to wrąbałem je do beczki. Dodałem do tego tak z 5 kg mirabelek i dalej klasycznie. Ale nie jest to to, co z węgierek, o, nie! Z renklod/mirabelek smakuje po prostu gorzkawo - bimbrowato. Zastanawiam się, czy nie puścić tej pozostałej reszty przez refluks i co z tego wyniknie.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

Koledzy, robiłem "śliwowicę" z mirabelek. Destylat wychodzi naprawdę zacny i nie smakuje gorzkawo-bimbrowato jak pisze pokrec ale muszą byś spełnione dwa warunki:
1. Mirabelki muszą być tak dojrzałe (najlepsze spod drzewa), żeby w palcach się prawie rozłaziły,
2. nastaw musi być puszczony na pot stillu dwukrotnie.
Potem już tylko :pije: nawet bez leżakowania i dębiny :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: pokrec »

A, nie, OK, Radius, ja robiłem z renklod z dodatkiem mirabelek. Same mirabelki - z tym nie mam doświadczeń.
Ale równolegle robiłem w innej beczce z węgierek, przepis ten sam, robota taka sama. I zaręczam, ten węgierkowy produkt był dużo lepszy.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

@pokrec, jutro będę upłynniał nastaw z węgierek (20 kg) z dodatkiem mirabelek (10 kg) i jak masz ochotę spróbować co mi wyjdzie po jednokrotnym pędzie na pot stillu, to pisz na PW :ok: Jeszcze parę plastikowych buteleczek - testerów mam wolnych :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

we125
400
Posty: 410
Rejestracja: niedziela, 15 sie 2010, 12:50
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: we125 »

radius, tak wcześnie masz węgierki? Sprzedawca mówił aby się pytać pod koniec sierpnia i początku września.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

Ja nie :!:
Szwagier miał na drzewie, a że wyjechał na tydzień to skorzystałem z okazji :smiech:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: lesgo58 »

Bo to prawdopodobnie była Węgierka Katinka - odmiana wczesna.Jest jeszcze kilka odmian węgierek różniących się porą dojrzewania jak i przydatnością dla przetwórstwa.
Do naszych celów najbardziej przydatna jest węgierka póżna - Węgierka Zwykła.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

@lesgo58, zgadza się. To wczesna odmiana, ale równie słodka i jak najbardziej przydatna do "przetwórstwa". Późne węgierki szwagier też ma, więc we wrześniu będę nastawiał na klasyczną śliwowicę. Ten mieszany nastaw to było tylko przetarcie przed finałem :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: darth_y2k »

Hej
Nazbierałem ponad 3/4 pojemnika fermentacyjnego dojrzałych mirabelek. Zalałem gorącą wodą (około 8 litrów). Dodałem enzymu (po przestudzeniu oczywiście). Po około 12 godzinach dodałem 4 kg cukru i drożdże Spiritferm Turbo Fruit (pół opakowania, wg producenta: drożdże przeznaczone do fermentacji nastawów owocowych, ukierunkowane na uwydatnienie aromatów owoców użytych do fermentacji) . Całość rozbełtałem mieszadłem (do betonu, ale sterylnym), zamknąłem fermentator (około 30 litrów) i wcisnąłem rurkę. Oczywiście zmierzyłem blg i wynosiło 23. Po 24 godzinach bulgocze jak szalone. Upuściłem trochę soku/nastawu, spróbowałem i... jest bardzo aromatyczne. Ciekawe ile czasu drożdże będą przerabiały nastaw. Jestem cierpliwy, więc nawet jeśli miałoby to trwać miesiąc to i tak wytrzymam.
Liczę, że pseudośliwowica będzie warta zachodu. Oczywiście niedługo nastawię śliwki węgierki (widziałem juz w zakupie po 1,79 zł, więc jeszcze chwilę poczekam) i a jakiś czas porównam.
A co do nastawu z mirabelek, to zapewne dam znać jak już coś wytworzę. Jeśli zasmakuje, to zapewne w przyszłym roku nastawię dużo więcej, bo owoce są za darmo, a koszt to w zasadzie cukier i drożdże.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: lesgo58 »

Do fermentatora tak jak leci (oczywiście po umyciu)
Jesli nie chcesz mieć zbyt intensywnego posmaku goryczki to po tygodniu lub nawet 10 dniach wyciśnij pulpę i dokończ na samym soku.
W innym przypadku fermentuj do końca w całości .
Gotuj tez w całości.Jeśli nie masz płaszcza to przefiltruj gęste - dodatkowo wyciśnij rękami aż będzie prawie suche ( w rękawiczkach gumowych).
I nie myśl o truciznach... :mrgreen:
A ciesz się wynikami... :D
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

mateo7002
2
Posty: 2
Rejestracja: sobota, 27 paź 2012, 16:14
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: mateo7002 »

Witam, kilka dni temu doczekałem się swojej mirabelki z procentami, która wyszła super.
Proces fermentacji przebiegł bez niespodzianek po 12 dniach na rurki i wyszło mi 3,6 l 62%.

Mirabelki ok 35 litrów umyłem i do beki, w 10 litrach wody rozpuściłem 6 kg cukru i do beki, drożdże winiarskie aktywne + pożywka całość rozbełtałem i zostawiłem na 7 dni. Po tym czasie oddzieliłem sok od pulpy dosypałem kilogram cukru popracowało jeszcze 5 dni po zakończeniu fermentacji miałem -2 Blg
a na początku było 28 Blg.

Polecam
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: klodek4 »

Strasznie dużo cukru :cry:
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Kamal »

Bez obrazy, ale z tą ilością cukru to można nazwać to cukrówką o posmaku śliwowicy.
Obrazek

ironimo
30
Posty: 36
Rejestracja: środa, 30 paź 2013, 12:20
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: ironimo »

Nie dołujcie chłopaka. Może ortodoks to nie jest, ale żeby od razu cukrówka...
Nie znam ciężaru właściwego mirabelek, ale gdy założymy że było tam 30 - 28, czy nawet 25 kg, to otrzymujemy 2,5 - 2,8 kg cukru na 10 kg śliwek.
Kucyk w swoim przepisie (z 2008r) na śliwowice, który uchodzi za sprawdzony, dał w sumie ok 2,6 kg cukru na 10 kg śliwek. Więc tragedii być nie powinno. Jak się mylę to mnie poprawcie.
Sam właśnie jestem w trakcie cedzenia ;/ nastawu z 30 kg mirabel, 6 kg cukru i 7 l. wody. Mam szczerą nadzieję,że będzie git. :ok:
Pozdrawiam

Skoniec
1
Posty: 1
Rejestracja: niedziela, 17 sie 2014, 17:25
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Skoniec »

Pestki trzeba usunąć bo psota ci wyjdzie, że lepiej nie próbować.
Ja mam szybki sposób na pestki z dojrzałych mirabelek:

wysoka bańka ,wiertarka, mieszadło do betonu/kleju i opór gaz ;D

Po 2-3 minutach bełtania jest ładna pulpa a większość pestek jest na dnie, trzeba tylko uważać przy przelewaniu żeby jakaś pestka nie poleciała.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: gr000by »

Pestki do nastawu - bardzo tak. Pestki do kotła - lepiej nie. Fakt, że dają przyjemny smak i zapach w destylacie, ale nie przeginałbym i nie wrzucał ich do kotła, bo urobek może wyjść za bardzo pestkowy w smaku.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: michal278 »

Dokładnie pestki są ok w nastawie.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

Czołem Bracia Pędziciele :)
Jak co roku rozpocząłem akcję "mirabelka" z tym, że trochę z braku czasu, a trochę z wrodzononego lenistwa, poczekałem aż śliweczki same padną mi do stóp :lol:
Efekt półgodzinnego zbieractwa - ok. 30 kg tej żółtej dobroci :ok: Pod drzewkami zalega jeszcze co najmniej trzy razy tyle.
mirabelki.jpg
Dzisiaj jadę po kolejną porcję, jeszcze jest dużo miejsca w beczce, a że chcę zrobić ortodoksa, to "trochę" materiału przerobowego muszę mieć.
Zdrówko mirabelką :pije:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: klodek4 »

"Ortodoksa" powiadasz, czyli zupełnie bez cukru, czy będziesz dodawał coś......qrna, dlaczego mi śliwki pod nogi nie lecą, u nas też śliwek w brud, jednak to nie ten sam smak, zazdroszczę :wink:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

No, prawie ortodoksa :mrgreen:
Dzisiaj pozyskałem kolejną partię mirabelek i w sumie ok. 50 kg poszło do beczki, plus 7 litrów wody, plus 3 kg cukru, plus bayanusy G995. Czekam na oznaki życia grzybków :)
mirabelen.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

wujo
50
Posty: 85
Rejestracja: piątek, 20 kwie 2012, 14:11
Ulubiony Alkohol: własny
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wałbrzych
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: wujo »

Ale to będzie musiało być pyszne :D gotowane będzie w płaszczu?

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: eldier »

To jest prawdziwa mirabelka, czy ałycza? Jak na razie zrobiłem z ałyczy, która u mnie dojrzewa trochę wcześniej niż mirabelka.
Na jakieś 2/3 fermentatora pulpy ze śliwek dodałem 2kg cukru i pół litra wody, otrzymałem chyba około 2l w przeliczeniu na czysty alkohol. Na razie nie wiem dokładnie, bo chciałem zaczekać, żeby "odpoczęło" i dopiero w przyszły weekend będę rozdzielał na dobre i do ponownego przerobu. W weekend też zajmę się mirabelką, bo podobno dużo jej leży pod drzewem.
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: klodek4 »

Na 50 kg śliwek 3 kg cukru to faktycznie prawie ortodoks, jak kalkulujesz?, ile literków może Ci z tego wyjść???? Będziesz gotował w całości???
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: kochanek Kranei »

Radius, nie wiem gdzie to zbierasz ale jeśli to w pewnym miejscu np. u przyjaciół w sadzie, to możesz wykorzystać do tego siatki przeciwgradowe. Dwie korzyści masz z tego: oszczędzasz czas a owoce są czyste i nieobryzione przez np. Jeżego:-) Ja tak zbieram obecnie derenie. Najlepiej udaje się to jeśli drzewko ma formę pienną. Gorzej jeśli krzaczastą, bo wówczas owoce wpadają do środka. Ale Jeży też musi coś jeść.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

wujo pisze:gotowane będzie w płaszczu?
Tak, gotowane będzie wszystko w zbiorniku z płaszczem.
eldier pisze:To jest prawdziwa mirabelka, czy ałycza?
Ałycza, ale - jak ją zwał, tak ją zwał, byle nastaw smaczek miał :ok:
klodek4 pisze:jak kalkulujesz?, ile literków może Ci z tego wyjść?
Trudno ocenić. Jak przedestyluję, to pochwalę się wynikiem ;)
kochanek Kranei pisze: nie wiem gdzie to zbierasz ale jeśli to w pewnym miejscu np. u przyjaciół w sadzie, to możesz wykorzystać do tego siatki przeciwgradowe.
Zbieram z terenów "niczyich" :mrgreen: Niedaleko mnie rosną dwa drzewka, prawie w centrum osiedla i nikt się tym nie interesuje. Ja za to się nie obcyndalam i szabruję towar ile wlezie :D Jeszcze zostało tego pod drzewkami dobre 30 kilo 8-) Parę ślimaczków przy okazji wpadło do pojemnika, ale szybko się ewakuowały :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: olo 69 »

Aby wyszło Ci coś fajnego. Ja robiłem dwa lata temu, uzysk miałem marny a w smaku dziadostwo. Zaniechałem prób. Robię tylko z węgierek.
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

Nigdy z tych owoców nie wyszło mi coś niepijalnego, a robiłem już "kilka" razy destylaty z ałyczy. Myślę więc, że i tym razem dostanę to, czego oczekuję :) Z resztą, opiszę efekty, a z kol. Emiel Regis jestem umówiony na wymianę destylatów zrobionych z tych śliweczek :piwo:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: lesgo58 »

Jeszcze do niedawna miałem awersję do niektórych owoców. M.in do mirabelek. Destylaty wychodziły takie jakieś płaskie, bez wyrazu. Ale od momentu jak zacząłem robić nastawy tylko na samych owocach - bez dodatków - to moje zdanie diametralnie się zmieniło. Oczywiście wychodzą "gorsze" od tych nastawów robionych na owocach sprawdzonych i dobrych gatunków. Ale na tyle dobre, że polecam ich robienie.
Uzysk czystego serca średnio z 50kg owoców mam ok. 1,0-1,3 litra o mocy 70%.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”