Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Ranking najsmaczniejszych drinków. Wasze doznania i przeżycia związane ze spożywaniem ulubionych napojów..
Awatar użytkownika

Autor tematu
MWmarcino
20
Posty: 23
Rejestracja: poniedziałek, 1 gru 2008, 18:07
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: MWmarcino »

Kilka lat temu na sąsiednim osiedlu chłopaki popijali na podwórku drinki o wdzięcznej nazwie Łapa Niedźwiedzia.

Przepis :
- pół kubka spirytusu (najlepiej takiego kupionego pokątnie)
- pół kubka szampana (najlepiej ruski,cena nie może być wyższa niż 6zł!!)

Mieszamy to palcem,zamykamy oczy i siup :pije:
Po 10 minutach wali cię w łeb jak łapa niedźwiedzia (stąd nazwa) :evil:
Osobiście nie próbowałem :freak:
promocja
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Drink Łapa Niedźwiedzia

Post autor: Qba »

Naprawdę niezły drink, ciekawe ile takich łap można przyjąć na jednej imprezie zanim niedźwiedź Cię nie powali :D
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Drink Łapa Niedźwiedzia

Post autor: Calyx »

Wlasciwie to nie drink tylko "zwalka" :D
Drink kojarzy mi sie z czyms ci sprawia przyjemnosc w piciu.
(choc moze byc niebezpieczne).
W tym przypadku raczej trudno mowic o przyjemnosci.
Bardziej przypomina mi to mieszanine z czasow studenckich,
gdy do wiadra wlewalismy flaszke wodki, cztery wina i dziesiec piw.
Nazywalo to sie Messerschmit a po szklaneczce powodowalo "zwalke".
Mialo jeszcze jeden skutek. Kolejke do wanny, bo kibel zajmowala
jedna osoba a przy wannie moglo "spawac" i z piec :D

Pozdrawiam :) Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

mydlo
150
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 11 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: najpierw napisalem o sobie referat, a po przeczytaniu go jeszcze raz stwierdzilem ze szkoda gadac hehe
Ulubiony Alkohol: Własnoręcznie zrobiony
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Drink Łapa Niedźwiedzia

Post autor: mydlo »

ten drink wyglada jak litr na 3 ale 2 nie przyszlo hehe. A tak przy okazji wspominajac czasy studenckie czy nawet technikum to pamietam jedna sprawe. Podczas pobytu na kopie biskupiej na granicy czeskiej z chlopakami kupowalismy czeski rum mial 55% i kosztowal wtedy jakies 50 koron. Do kufla wlewalo sie pol piwa (staropramen ale kazde inne tez sie nada) setke rumu i uzupelnialismy czeskim likierem wisniowym. Wszystko podgrzewalo sie do jakis 40 stopni i w miare jak ubywalo trunku w kuflu uzupelnialo sie to rumem lub likierem weglug upodoban. Skutki byly latwe do przewidzenia ale co najlepsze to nawet smakowalo niestety nie jestem w stanie powiedziec dlaczego smakowalo moze dlatego ze zapasy jedzenia juz dawno sie skonczyly a na czysta tez nikt juz nie mogl patrzec. Pozdrawiam Mydlo
Pijmy pijmy bo sie sciemnia
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Drink Łapa Niedźwiedzia

Post autor: Calyx »

Mydlo :)

To "...uzupelnialo sie to rumem lub likierem weglug upodoban..."
Przypomnialo mi goralska herbatke z czasow eskapad na narty :)
Gazdzina serwowala w szklance taka herbatke:
1/3 esencji z czajniczka, 1/3 wrzatku. 1/3 spirytusu.
(inna wersja to 1/2 szklanki herbaty i 1/2 spirytusu)
Wow... kopalo niezle, zwlaszcza, ze co sie upilo, to spirytu sie dolewalo :D
"Szanujmy wspomnienia..." (Kabaret Starszych Panow) heh :)

Pozdr. :D Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Drink Łapa Niedźwiedzia

Post autor: manowar »

Z tego typu drinków co piłem to Apocalipsa - w dużej butli mieszamy połówkę wódki, butelkę wina - najlepiej czerwonego, butelkę piwa i dopełniam sokiem pomarańczowym lub grejpfrutowym ...

Z siekaczy znanych z opowieści to:
"ognie Moskwy" - gruziński koniak wymieszany z igristoje w proporcji 1:1
"ognie Warszawy" - oczywiście zaserwowane w ramach rewizyty towarzyszy - wódka (ewentualnie spiryt) z jabolem - również 1:1
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

bimber14
10
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2009, 16:59
Krótko o sobie: Dopiero zaczynam:p
Ulubiony Alkohol: BrowaR
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: Drink Łapa Niedźwiedzia

Post autor: bimber14 »

Za czasów liceum też sie piło ciekawe wynalazki np.

Z kumplami zrzuta na taniego jabola + cocacola+ cytrynka

No wiec wlewa sie poł kubka (oczywiście plastikowego bo przeciez nikt ze sobą szlkanki nie nosił) wina i dolewało do tego coli a dla smoaku jeszcze cytrynke sie wciska. Bardzo nam smakowało i nawet po jakims czasie też fajnego kopa miało:)
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Drink Łapa Niedźwiedzia

Post autor: Kucyk »

He, a ja coś takiego piłem:

Na początku 2001r. pojechałem do Gniezna po jakieś części do lokomotyw. W środowisku kolejarskim wiadomo, że się pije i to ostro. Postawiłem chłopakom na warsztacie kilka trzyczwartówek które momentalnie znikły w przepastnych gardłach i po chwilach kilku samochód był ładowany towarem. Akurat zbliżała się 14, a więc fajrant, i jeden z mechaników podszedł do mnie mówiąc:
- No, chłopie, jesteś w porządku, to ja cię teraz zapraszam na kielicha.
Poszliśmy do małego baru gdzie mechanik z dumą oświadczył:
- No, a teraz napijesz się naszego GROGU.
- O - pomyślałem widząc jak barmanka ustawia dwie szklanki od herbaty na ladzie - pewnie to jakiś taki smakowity poncz, albo rum z herbatą, na pewno aromatyczny i pyszny, albo... - i tu mnie zamurowało.

Ichniejszy grog to był "nektar" sporządzony wedle skomplikowanego przepisu:
do szklanki dajemy 100g wódy, łyżkę cukru i wrzątku do pełna. :o

Jakoś nie wypadało się krzywić - wszak byłem gościem...
Awatar użytkownika

Qwet
50
Posty: 97
Rejestracja: poniedziałek, 2 mar 2009, 00:06
Ulubiony Alkohol: Redd's jabłkowy - moje nowe bożyszcze
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Gdzieś w okolicach Bydgoszczy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Kontakt:
Ruski drink

Post autor: Qwet »

Niedawno zasłyszałem od kolegi przepis na Ruski drink.

Sposób przyrządzania:
Do szklanki 250ml wlać 100ml spirytusu rektyfikowanego. Uzupełnić wódką.

Technika spożycia:
Pić.

Może komuś się przyda :)
Przecier pomidorowy w cukrówce jest jak turbosprężarka w dieslu :)
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Post autor: Partyzant »

Parę lat temu pracowałem z gościem który kiedyś należał do Hiszpańskiej legii (Wojsko)
No i piliśmy lane litrowe piwo z kija, w którymś momencie on poprosił o pięćdziesiątkę Gin-u, którą razem z kieliszkiem wrzucił na stojąco do kufla tak aby powoli się rozpuszczało, ja nie myśląc wiele zrobiłem to samo, i na dodatek namówiliśmy innego kolegę z pracy aby zrobił to samo.( Męczył się bączkami 0,33ml :D biedak)
Fakt że zmieniło lekko smak ale było dobre...1kufel...2kufle...3kufle...4kufle...5kufeliii... .. .... .
Jak doszliśmy do hotelu? Nie wiem!... Przebłyski... Doszliśmy.
O kolo godziny 5-6 am. Wojskowy wstaje idzie w kąt pokoju i zaczyna lać , przebudziłem się i mowie mu:
- E stary pomyliłeś kibel i lejesz na twoja torbę z ciuchami ( moją zdążyłem odciągnąć)
Brzękną coś pod nosem i poszedł dalej spać. Minęło jakieś pół godziny a tu następny się tłucze po pokoju. Otworzyłem oczy, a koleś stal nad własnym łóżkiem i po chwili odkrył kołdrę i zaczął lać na swoje wyrko, kiedy skończył położył się z powrotem spać.

Wojskowy coś pamiętał, że lał w koncie, ale też pamiętał jak tamten lał na swoje wyrko, mieliśmy ubaw przez cały dzień, aż do momentu kiedy wracaliśmy do hotelu i już czuliśmy że będzie draka... Ja wchodziłem ostatni, a tu nagle właściciel:
- CO ZA ŚWINIA ZESIKAŁ SIĘ NA MATERAC! TERAZ MUSZE KUPIĆ NOWY!
Winny się przyznał... JESZCZE RAZ TAKI NUMER A KUPISZ NASTĘPNY MATERAC!

Myślałem że padnę ze śmiechu.

Ps. Mieszanka bardzo łagodna, ale efekty nie z tej ziemi ( w drodze powrotnej, wojskowy zaciągną mnie z płotu bo chciałem załatwić psa co szczeka kiedy przechodziliśmy)(tego nie pamiętam :mrgreen:)
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

matiwi
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 25 lip 2010, 17:59
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Re: Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Post autor: matiwi »

Ja również znam takiego "topielca". Swego czasu często w wiejskim barze razem z kumplem zamawialiśmy "U-boty" bardzo mi się podoba ta nazwa a dodatkowo - smak piwa z 50 czystej pukającą o dno kufla bezcenny :odlot:
Awatar użytkownika

szwistaq
300
Posty: 332
Rejestracja: czwartek, 4 lis 2010, 19:47
Krótko o sobie: Jak się bawić, to się bawić na całego.
Ulubiony Alkohol: Pigwówka, wino z dzikiej róży.
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: UK - DERBY
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Post autor: szwistaq »

A ja piłem takie zwalacza w Angli. Zwie się bejsbol lub baseball.


50ml piwa
50ml wódki
50ml cidra ( jabłecznika lub szampana)

Wlewa się to do długiego kieliszka lub cienkiej literatki. Zakrywasz ręką, mieszasz i takie buzujące pijesz duszkiem. Jeden potrafi w środku dnia zwalić, dwa raczej na pewno. Efekt dobry ale krótkotrwały.
Obrazek

pan.doman
10
Posty: 15
Rejestracja: środa, 21 wrz 2011, 14:07
Krótko o sobie: http://alkohole-domowe.com/forum/pan-do ... t4534.html
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Kontakt:
Re: Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Post autor: pan.doman »

Piłem kiedyś takiego "studenciaka"
1l Spirytusu
4 Amareny
0,7l Miodu Pitnego
Kilka Cytryn
BePower
Cola jakaś chyba.

Wchodzi świetnie, zwala w chwile.
http://lubelsko.blox.pl

Kozak Mały
30
Posty: 32
Rejestracja: sobota, 7 maja 2011, 13:58
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Re: Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Post autor: Kozak Mały »

TGV
Tequila, Gin, Vodka w równych proporcjach
Niezapomniane wrażenia zwłaszcza przy piciu "na raz", szybkość działania porównywalna z imiennikiem - superszybkim pociągiem. Serdecznie polecam
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Post autor: klodek4 »

Ja pamiętam taki wynalazek to był koniec lat 80 tych może 88 może 89 nazywał się kruszon, studiowałem wtedy i pamiętam że kupowaliśmy tego skrzynki, w lecie jak było gorąco trzymaliśmy to w pracowni malarstwa i jak przyszedł jakiś delikwent zgrzany to podawaliśmy mu żeby pił duszkiem /piło się jak oranżadę/, po wypiciu jednej dwóch zamieniało się podejście do wszystkiego.
Nie wiem co to było, w każdym bądź razie dobrze zgryzione to było i dobrze wchodziło, na drugi dzień głowę szukałeś w innym akademiku i po czasie wycofali ten wynalazek.

Felicjan
2
Posty: 3
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2019, 22:48
Podziękował: 2 razy
Re: Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Post autor: Felicjan »

w latach 70 mój wujek z sąsiadem opracowali koktajl, który od ich nazwisk nosił nazwę "Lekki Mazurek". Składniki to popularne i dostępne wówczas napoje: 1/2l jarzębiaku, 3/4l jugosłowiańskiego wermutu i puszka soku pomarańczowego Dodoni, nie pamiętam jaką miała pojemność, opcjonalnie lód o ile udało się go wydłubać z pojemnika który służył do zamrażania wody w ówczesnych lodówkach . Całość smaczna i skuteczna.

lesu.pl
100
Posty: 126
Rejestracja: sobota, 7 lut 2015, 11:33
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: pigwóweczka, smorodinówka i dereniówka
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Drinki typu Łapa Niedźwiedzia - zwalające z nóg

Post autor: lesu.pl »

Kilkanaście lat temu mój kolega z pracy mówił jak w delirce przez trzy dni gonił go niedźwiedź, a on nie mógł mu uciec. Co mu odbiegł, to ten go doganiał i tak w kółko przez trzy dni. Innym razem przez kilka dni smażyli wieloryba i zapełniali wagony olejem. W kolejnej delirce siedział w okopie, a niemiecki pilot nadleciał samolotem i wbił mu bagnet w nogę. Potem uciekał z tym bagnetem w nodze bo nie mogli go wyciągnąć. Wszystko po winie o wdzięcznej nazwie Bieszczady. Inny kolega mówił, że Szatan kazał założyć mu pętlę na szyję i popychał go widłami. Dużo nie brakło żeby się na klamce przekręcił. Ten mieszał piwo z czystą. Kurna to są dopiero odjazdy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Najlepsze Drinki”