W oczekiwaniu na czereśnie
Witam,
szukam jakiegoś przepisu na zacier z czereśni. Posiadam 2 duże drzewa różnych odmian z jednego owoce są bardziej czerwone i słodsze, a drugie ma owoce żółte i mniej słodkie.
W internecie znalazłem przepisy
zacier 11%
8 kg czereśni
4 l wody
1,7 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasu cytrynowego
zacier 17%
7 kg czereśni
3 l wody
2,8 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasu cytrynowego
Co sądzicie o tych przepisach??? Czekam oczywiście na jakieś wasze przepisy. Proszę o zaznaczenie jakich drożdży użyć<jeśli są konieczne> i czy trzeba coś jeszcze dodać np. pożywkę.
Z góry dzięki za jakieś podpowiedzi.
szukam jakiegoś przepisu na zacier z czereśni. Posiadam 2 duże drzewa różnych odmian z jednego owoce są bardziej czerwone i słodsze, a drugie ma owoce żółte i mniej słodkie.
W internecie znalazłem przepisy
zacier 11%
8 kg czereśni
4 l wody
1,7 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasu cytrynowego
zacier 17%
7 kg czereśni
3 l wody
2,8 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasu cytrynowego
Co sądzicie o tych przepisach??? Czekam oczywiście na jakieś wasze przepisy. Proszę o zaznaczenie jakich drożdży użyć<jeśli są konieczne> i czy trzeba coś jeszcze dodać np. pożywkę.
Z góry dzięki za jakieś podpowiedzi.
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Przepisy są dobre tylko , że ja bym to zrobił bez dodatku wody.Wody bym użył tylko do rozpuszczenia cukru , ale tylko trochę.Zamiast kwasku cytrynowego możesz użyć porzeczek na 8kg czereśni weź 1,5kg porzeczek.Sam oczekuję na czereśnie mam 3 drzewa czereśni:dwa drzewa słodkich i czerwonych , a jedno żółtych i mniej słodszych.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
U mnie rosną czereśnie jak chwasty, u sąsiada też jest tego od groma, nie ma komu jeść tego ani obrywać... Czy z czereśni psota jest dobra, bo same czereśnie jakoś tak nie mają zbyt wyrazistego aromatu, sa po prostu słodkie i tyle. Jak mnie przekonacie, to może poświęcę z dzien i poobrywam ich trochę do beczki...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Bayanusy (chociażby PDM z biowinu), 1 opakowanie (7g). Lub jakieś winiarskie- Madera, Tokay...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
witam
a ta paczka 7g to na jedną porcje z tego przepisu co napisałem na początku???
mam jeszcze pytanie jak postępować z czereśniami
-myć je
-drylować je
a i jeszcze jedno trzymać te owoce do końca fermentacji czy odcedzić po jakimś czasie jeśli tak to po jakim???
dużo pytań ale myślę że w słusznej sprawie;)
a ta paczka 7g to na jedną porcje z tego przepisu co napisałem na początku???
mam jeszcze pytanie jak postępować z czereśniami
-myć je
-drylować je
a i jeszcze jedno trzymać te owoce do końca fermentacji czy odcedzić po jakimś czasie jeśli tak to po jakim???
dużo pytań ale myślę że w słusznej sprawie;)
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Każde owoce trzeba umyć przed fermentacją.Jeśli chcesz możesz je wydrylować , ale przede wszystkim trzeba je zmielić lub zmiażdżyć.Możesz fermentować miazgę i potem destylując wraz pulpą wyciągniesz więcej psoty o intensywniejszym aromacie.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Pierwsze słyszę, że owoce trzeba myć...
Czereśnie- jak śliwki- wrzuć w beczkę i przemieszaj mieszadłem do betonu nałożonym na wiertarkę. Potem pestki łatwo wyłowisz...
Czereśnie- jak śliwki- wrzuć w beczkę i przemieszaj mieszadłem do betonu nałożonym na wiertarkę. Potem pestki łatwo wyłowisz...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Ja zawsze daję pożywkę dla drożdży i co do wyboru pożywki to : pożywka dla drożdży winiarskich , Activit , lub pożywka Kombi. Co do drożdży Bayanusy będą najlepsze co ich używania to instrukcja jest na opakowaniu. Sam nie mogę się doczekać na czereśnie , bo właśnie z nich robię moje winko czereśniowo-porzeczkowe.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
(prawie)Wszystkie drożdże używane w piwowarstwie, winiarstwie i gorzelnictwie to Saccharomyces cerevisiae. Swoistymi mutantami są S. bayanus i S. pastorianus. Te drugie to w zasadzie to samo S. carlsbergensis używane w piwowarstwie. Ogólnie wszystkie grzybki srające alkoholem są bardzo do siebie podobne...
Ale...
Swego czasu natknąłem się na forum winiarskim na taki tekst:
Ja IOCów od dawna nie stosuję, bo mam wielkie pudło 995, ale jak kiedyś stosowałem, to negatywnych efektów nie było. Bukiety z drożdży aktywnych w winach wychodzą na pewno gorsze, niż te uzyskiwane z drożdżami typowo winiarskimi- ale za to fermentują bardzo szybko.
Ale...
Swego czasu natknąłem się na forum winiarskim na taki tekst:
Kod: Zaznacz cały
Drożdże IOC Bayanus to dwa różne szczepy drożdży zmieszane w jednym opakowaniu. Dedykowane do bardzo szybkiego odfermentowywania cukru w nastawie. (informacje od producenta tych drożdży we Francji). Produkt bardzo tani, dostarczany wyłącznie do Polski. Inni go nie chcą. Drożdże te nie są nawet prezentowane na stronie internetowej producenta. W przemyśle każdy dzień fermentacji się liczy (koszty). Generalnie jako drożdże do zastosowań w domowym wytwarzaniu wina i miodów są beznadziejne. W miodach - dają mało aromatyczne nastawy, często zatrzymują fermentację na 15 Blg.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
No i dzisiaj prze psocę nastaw czereśniowy zobaczymy co wyjdzie. Oto przepis jakiego używałem:
4 kg czereśni
1 kg czarnych porzeczek
3 l wody
7 g drożdży Fermivin PDM Bayanus
Nastaw pracował 7 dni i zakończył fermentacje na -3 blg , w smaku dobry , ale bardzo wytrawny jak dla mnie , ciekawe jaką czereśnie dają wódkę.
Edit:
No i już po destylacji wódeczka wyszła całkiem całkiem , aromat czereśniowy , destylowałem dwa razy , teraz owa brandy czereśniowa stoi z dębem mam nadzieję , że wytrwa do świąt.
4 kg czereśni
1 kg czarnych porzeczek
3 l wody
7 g drożdży Fermivin PDM Bayanus
Nastaw pracował 7 dni i zakończył fermentacje na -3 blg , w smaku dobry , ale bardzo wytrawny jak dla mnie , ciekawe jaką czereśnie dają wódkę.
Edit:
No i już po destylacji wódeczka wyszła całkiem całkiem , aromat czereśniowy , destylowałem dwa razy , teraz owa brandy czereśniowa stoi z dębem mam nadzieję , że wytrwa do świąt.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 5389
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 677 razy
- Kontakt:
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
0.5 Kg - drożdży piekarniczych ( takich używam tanie i nie czuję różnicy w produkcji cukrówek w stosunku do T3 )
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Tydzień temu poczyniłem nastaw z czereśni (nie wiem jaka odmiana - bardzo ciemna zebrana tydzień temu, a dziś to co zostało na drzewie jest suche albo zgnite)
* 19 kg czereśni waga z pestkami
* 8 kg czarnej porzeczki dodanej po odcedzeniu miazgi czereśniowej
* 7kg cukru
* 7L wody
* drożde Bayanus.
I tu pytanie bo nie wiem czy słusznie pozbywałem się miazgi. Chciałem pozbyć się pestek czereśni żeby nie wprowadzać goryczy ale przy okazji też usunąłem skórki czereśni i wycisnąłem je porządnie. Czy może jednak skórki trzeba było zostawić do gotowania?
* 19 kg czereśni waga z pestkami
* 8 kg czarnej porzeczki dodanej po odcedzeniu miazgi czereśniowej
* 7kg cukru
* 7L wody
* drożde Bayanus.
I tu pytanie bo nie wiem czy słusznie pozbywałem się miazgi. Chciałem pozbyć się pestek czereśni żeby nie wprowadzać goryczy ale przy okazji też usunąłem skórki czereśni i wycisnąłem je porządnie. Czy może jednak skórki trzeba było zostawić do gotowania?
-
online
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Odświeżę wątek, bo powoli zbliża się sezon na owoce. Czereśnie będą jednymi z pierwszych. Znalazłem parę przepisów na nastaw z tych właśnie owoców i zamierzam zrobić w ten sposób: czereśnie zmiażdżyć, rozdrobnić na miazgę i wrzucić do kotła z płaszczem. Podgrzać wsad do 50*C i dodać https://www.destylacja.com/pl/p/ENZYM-PEKTOFRUIT-20ML/2786 enzym Pektofruit. Przelać do beczki lub zostawić w kotle i zadać np. te https://www.destylacja.com/pl/p/PROFESSIONAL-TURBO-FRUIT-do-OWOCOWEK/1068 drożdże TURBO FRUIT. Po fermentacji gotowanie pulpy na kolumnie półkowej ze wszystkim: skórki, pestki itd. Tych pestek najbardziej boję się gotować, bo w wysokiej temperaturze mogą popękać (nie wiem, może w 100*C nie pękają ) i zepsuć smak. Ale zaryzykuję.
Nie zamierzam dodawać cukru ani glukozy, tylko same owoce. Co najwyżej woda gdyby pulpa była za gęsta. Przypuszczam, że odrobina antypiany byłaby też wskazana i dodam w podobnej ilości jak do zacierów zbożowych.
Pytanie do kolegów praktyków: jaka może być przybliżona wydajność załóżmy dla 10 kg czereśni? Odmiana nieznana. No i ewentualne uwagi do sposobu w jaki mam zamiar to zrobić.
Nie zamierzam dodawać cukru ani glukozy, tylko same owoce. Co najwyżej woda gdyby pulpa była za gęsta. Przypuszczam, że odrobina antypiany byłaby też wskazana i dodam w podobnej ilości jak do zacierów zbożowych.
Pytanie do kolegów praktyków: jaka może być przybliżona wydajność załóżmy dla 10 kg czereśni? Odmiana nieznana. No i ewentualne uwagi do sposobu w jaki mam zamiar to zrobić.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
online
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
A to dalej twierdzę, że go nie użyję Zamiast cukru mogę dodać do destylatu czystego spirytusu i na jedno wyjdzie. Nie zależy mi na wydajności, a na atrakcyjności wyrobu i wyjątkowości smaku. Przypuszczałem, że cukier może wspomagać proces pozyskiwania soku z owoców i po to jest potrzebny. Takie zwiększenie ilości mnie nie interesuje.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
online
- Posty: 1200
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 179 razy
- Otrzymał podziękowanie: 402 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
To też dobra metoda, myślałem o tym. Spirytus z glukozy, bezsmakowy i niechby to tak postało z miesiąc lub dwa i na półki Coś podobnego zrobiłem z sokiem z węgierek i spirytusem. Taka szybka śliwowica bez roboty prawie. Wyszedł ciekawy alkohol, choć prawdziwą śliwowicą tego nie nazwałbym.Pretender pisze:To już lepiej zrób nalewkę, w dużej ilości.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 764
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 114 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Tego alkoholu będzie trochę więcej. Czereśnie mogą mieć nawet do 1500g cukru w tych 10 kilogramach. Zależy to od odmiany i warunków klimatycznych. Zawsze możesz sprawdzić zawartość cukru refraktometrem. O pestki się nie obawiaj. Moim zdaniem z nimi jest lepszy smak destylatu. Ale to już kwestia osobistych preferencji.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Szukajcie a znajdziecie. Znalazłem temat czereśniowy.
Nazbierałem wczoraj prawie 4 litry czereśni bardzo ciemnych, prawie czarnych i najważniejsze "dzikich". Takie małe, na dziko rosnącym drzewie, słodziutkie z finiszem gorzkawym, dokładnie takie jakie znam z młodych moich lat. Ponad 2 godziny mi zeszło narwać te prawie 4 litry, potem w 15 minut nazbierałem 10 litrów pięknych, czerwonych, ogrodowych , też pysznych.
Oczyszczone zalałem spirytusem 70% w słoju 4,25 litra. Za kilka tygodni będę miał nalewkę czereśniową. Długo szukałem takich czereśni.
Nazbierałem wczoraj prawie 4 litry czereśni bardzo ciemnych, prawie czarnych i najważniejsze "dzikich". Takie małe, na dziko rosnącym drzewie, słodziutkie z finiszem gorzkawym, dokładnie takie jakie znam z młodych moich lat. Ponad 2 godziny mi zeszło narwać te prawie 4 litry, potem w 15 minut nazbierałem 10 litrów pięknych, czerwonych, ogrodowych , też pysznych.
Oczyszczone zalałem spirytusem 70% w słoju 4,25 litra. Za kilka tygodni będę miał nalewkę czereśniową. Długo szukałem takich czereśni.
-
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Nie nastawiaj się na szybką konsumpcję. Może to zależy od odmiany użytych czereśni ale moja nalewka była nieciekawa przez 2 lata. Dopiero po tym czasie jej smak diametralnie się zmienił. Zaczął być wyczuwalny smak owoców a nie spirytusu z cukrem. Za to po ponad 2 latach nalewka zrekompensowała czekanie. Ogólnie warto ją zrobić !!!
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2849
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 445 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2849
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 445 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 37
- Rejestracja: sobota, 23 cze 2018, 13:12
- Krótko o sobie: Jestem tym kim jestem...
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Mazowiecki Rejon Grójecki
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Witam serdecznie wszystkich jako nowy użytkownik forum i zielony jak szczypior na wiosnę w temacie destylatów. Czy taki nastaw ma rację bytu i szanse na powodzenie
- 140 kg czereśni (ciemne słodkie odmiana techlowan)
- 60 l wody w TYM rozpuszczone 20 kg cukru
- 7 saszetek drożdży TURBO FRUIT
Nastaw poczyniony 3 dni temu wszystko pracuje bardzo intensywnie ...
Proszę o wszystkie rady i przemyślenia.
- 140 kg czereśni (ciemne słodkie odmiana techlowan)
- 60 l wody w TYM rozpuszczone 20 kg cukru
- 7 saszetek drożdży TURBO FRUIT
Nastaw poczyniony 3 dni temu wszystko pracuje bardzo intensywnie ...
Proszę o wszystkie rady i przemyślenia.
Hati - Adam
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Witam wszystkich. Mam za sobą już popełnione dwa nastawy z czereśni. Jeden poszedł już na rurki i na świeżo muszę Wam powiedzieć, że jestem mile zaskoczony.
Co prawda czereśnie nie posiadają za wiele cukru więc nie mogło obejść się bez dodania syropu cukrowego. Do beczki 50l wsypałem 30l czereśni uprzednio wcześniej rozdrobnionych blenderem oraz rozduszonych rękami. Do tego dodałem 6kg cukru rozpuszczonego w gorącej wodzie. Czereśnie puściły bardzo dużo soku, aż powstała swego rodzaju "zupka". Beczkę w 3/4 wypełnił nastaw. Dodawałem jeszcze letniej wody, około 10l. Blg 21. Całość zaprawiona Aromatic Wine Complex. Po 3 tygodniach zlana do wiaderka fermentacyjnego, po kolejnym tygodniu na rurki.
4,3 l 60%.
Smak.
Smak w pierwszej fazie ma taki jakby pestkowy aromat ale później wyraźnie przechodzący w czereśnie, końcem dając jeszcze taki owocowy aromat, którego nie potrafię określić.
W każdym razie nie jest to zwyczajna cukrówka.
Tyle na świeżo.
Postoi w szkle jakiś czas to dam znać znowu.
Drugi nastaw na czereśniach z truskawkami poszczuty G-995.
Pięknie pachnie, być może już za tydzień pójdzie w kocioł.
Co prawda czereśnie nie posiadają za wiele cukru więc nie mogło obejść się bez dodania syropu cukrowego. Do beczki 50l wsypałem 30l czereśni uprzednio wcześniej rozdrobnionych blenderem oraz rozduszonych rękami. Do tego dodałem 6kg cukru rozpuszczonego w gorącej wodzie. Czereśnie puściły bardzo dużo soku, aż powstała swego rodzaju "zupka". Beczkę w 3/4 wypełnił nastaw. Dodawałem jeszcze letniej wody, około 10l. Blg 21. Całość zaprawiona Aromatic Wine Complex. Po 3 tygodniach zlana do wiaderka fermentacyjnego, po kolejnym tygodniu na rurki.
4,3 l 60%.
Smak.
Smak w pierwszej fazie ma taki jakby pestkowy aromat ale później wyraźnie przechodzący w czereśnie, końcem dając jeszcze taki owocowy aromat, którego nie potrafię określić.
W każdym razie nie jest to zwyczajna cukrówka.
Tyle na świeżo.
Postoi w szkle jakiś czas to dam znać znowu.
Drugi nastaw na czereśniach z truskawkami poszczuty G-995.
Pięknie pachnie, być może już za tydzień pójdzie w kocioł.
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."