Miniaturowa Apokalipseczka

Dowolne tematy i off-topowe rozmowy. Piszcie tu to na co tylko macie ochotę, luźnie gadki i tak dalej, możecie się powyżywać. :)
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.

Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy

Post autor: Juliusz »

Zastanawiałem się czy temat umieścić tu 'Przepisy Smakowe' czy w dziale 'Zdrowie i Bezpieczeństwo'. Ponieważ wydaje mi się, że temat dotyczy bardzie smaku, woni i wyglądu decyzja była łatwiejsza - jest tu.

Pragnę zaznaczyć, że ten temat będę starał się nadzorować osobiście i (bez zgody pozostałych moderatorów) wprowadzam pewną formę dyktatury - obecność postów będzie zależała, hm... prawie od mojego widzimisię. :) Tylko przebadane posty będą akceptowane. Teraz tak sobie myślę, że mało będzie odważnych; mam jednak nadzieję, że będzie wielu doinformowanych :)

Tematem są dodatki do artykułów spożywczych, z którymi mamy do czynienia codziennie i spożywamy je w zasadzie codziennie bezwiednie - niektóre wymagają zastanowienia się i to jest tu moim celem.

Szellak, E904

- pozyskiwany jest z 'odchodów' owadów Kerria Lacca. Owady te żyją w lasach Tailandii. Kerria Lacca używa kleistej wydzieliny (wydzielanej przez odbyt) w celu przyklejania jaj do gałązek czy liści. Właśnie ta wydzielina używana jest jako dodatek do naszych np. słodkości np. żelki (fasolkowe) aby się błyszczały i miały piękny, 'apetyczny' czerwony kolorek (barwnik z tych robaczków używany jest też do barwienia czerwonych art. spożywczych (soczki i softdrinki), do polerowania soczystych jabłek, jak też do barwienia drogich dywanów...
Może nie jest to aż tak paskudne, problem w tym, że w czasie zbiorów zdrapuje się całe owady, wybiera samice z jajami (są bardzo czerwone) i razem wszystko miele się, gotuje itd, aby uzyskać ten cenny produkt - piękną czerwoną substancję. Ciekaw jestem ile takich robali (cz y wycisku z nich) spożyliśmy w ostatnie święta...

lacca.jpg
jelly-beans.jpg
E120, karmin

Na nalepkach często pojawia się napis naturalny kolor. Jeśli to kolor czerwony - proszę czytać - może używamy go do barwienia trunku, może jest w pysznym jogurcie, lemoniadzie czy kisielu z pewnością jest w cukierkach - spożywamy...

hm... jest to preparat otrzymany przez miażdżenie innych 'robali' - Cochineal Bettle:
Cochineal_Beetle.jpg
Zastanawiam się czemu na produktach, w napisach o zawartości, zamiast E120 nie stoi: 'miażdżone czerwone robaczki?

Może ktoś powie, że wybrałem te paskudztwa i piszę jak maniak. Te w/w substancje były 'naturalnymi' barwnikami - nie mam problemu z używaniem terminu 'naturalne' - one są naturalne, to wyjątki.

Weźmy więc teraz terminy 'naturalny smak' czy 'naturalny zapach'. Powiecie: - no tu już się Juliusz nie czepi. Tego terminu (czemu nie np. jasna nazwa źródła smaku, tylko jest ogólne słowo naturalny) nie będę wyjaśniał/opisywał ale dodam, że warto poszukać jak uzyskiwane są te 'naturalne smaki'? Czy prawdą jest, że jako dodatki do naszych pysznych produktów używa się np. wyciągu ze zgniłych ryb, esencji moczu kociego czy końskiego. Nie wątpi chyba nikt, że takich substancji jak ludzkiego potu, wydzielin z okolic krocza i odbytu czy wymiotów wieloryba używa się w kosmetykach? Czy jest to prawdą czy nie pozostawiam zainteresowanym czytelnikom. Warto, choć raz, zastanowić się co jadamy, co pijemy, czym się pryskamy po kąpieli aby zamaskować naszą naturalną, ludzką woń.

Na zakończenie podam ostatni przykład: tłuszcz do smażenia frytek. Tak najbardziej znany smażacz - ten z logo podobnym do odwróconego tyłka - od około 1990, pod presją wegetarianów i wrogów tłuszczu zrezygnował z tłuszczów zwierzęcych i używa, wymyślony w laboratoriach, 'nowy wspaniały tłuszcz' - olestra. Jest to produkt bardziej mineralny niż naturalny ale o tym się nie mówi. Jego główną zaletą jest to, że można go używać do smażenia (frytek) w zasadzie w nieskończoność. Był sprawdzany i 'jest' nie szkodliwy... Tu pojawiły się pewne różnice opinii... Okazało się po jakimś czasie, że olestra powoduje rozluźnianie/znieczulenie zwieracza odbytu. Nie będę dokładnie opisywał jak to się objawia - wspomnę, że objawy mają coś wspólnego ze sportem zimowym w górach...

Tyle na dziś. Mam nadzieję, że wielu - jeśli nie wszyscy koledzy - zastanowi się nad powodem z jakiego się tu znajdujemy - zdrowie. Trunkowania i zagryzania właściwie nie da się rozłączyć. Zastanówmy się czego dodajemy do naszych trunków aby miały 'ładny' kolor i czym je ewentualnie zagryzamy/popijamy.

Powódzenia.

Juliusz
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
alembiki
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa apokalipska.

Post autor: radius »

No, to skoro temat w przepisach smakowych i o zdrowiu to i ja, za przyzwoleniem Juliusza coś dorzucę.

ASPARTAM
Producenci tego słodzika mają tajemnicę, która nie należy jednak do słodkich.
Okazało się, że stosowany na całym świecie sztuczny słodzik o tej nazwie jest wytwarzany za pomocą genetycznie modyfikowanych bakterii. Co jest bardziej szokujące, to informacja od kiedy jest to znane. Pierwsza publikacja ukazała się w gazecie The Independent w 1999 roku.
Przeprowadzone w 1999 roku śledztwo ustaliło, że największa na świecie biotechnologiczna korporacja MONSANTO często stosuje w swoich amerykańskich zakładach do produkcji aspartamu genetycznie modyfikowane bakterie. Końcowy rezultat jest fuzją dwóch największych zagrożeń dla zdrowia, jakie kiedykolwiek wdarły się do przemysłu spożywczego - sztucznych słodzików i szeregu genetycznie modyfikowanych organizmów. Aspartam stał się obiektem wielu kongresowych przesłuchań i krytyki naukowców. Naukowcy i działacze ruchu na rzecz zdrowia nie są jednak jedynymi, którzy sprzeciwiają się aspartamowi. FDA zalała lawina skarg konsumentów używających NutraSweetu (handlowa nazwa aspartamu) i neotamu.
W procesie wytwarzania aspartamu następuje łączenie aminokwasu - fenyloalaniny z kwasem asparaginowym. Aspartam potrzebuje bakterii jedynie do wytworzenia fenyloalaniny. W MONSANTO odkryto, że genetycznie modyfikując te bakterie można przyspieszyć wytwarzanie fenyloalaniny. W opublikowanym artykule MONSANTO otwarcie przyznaje, ze ich zmutowane bakterie stanowią podstawowy element w procesie wytwarzania aspartamu.
Przeprowadzono już wiele badań dotyczących genetycznych manipulacji, z których wynika wiele ponurych wniosków w tym jeden główny - modyfikowana genetycznie żywność nie powinna nigdy trafić do handlu.
Obnażenie tajnego procesu wytwarzania aspartamu stanowi kolejne przypomnienie, że należy wystrzegać się sztucznych słodzików i że człowiek powinien wybierać ich naturalne odpowiedniki, takie jak cukier palmowy, ksylitol (cukier brzozowy) lub stewia miodowa
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Miniaturowa apokalipska.

Post autor: pokrec »

Hmmm, a etanol to E-ile? ;-) Jakby tak popatrzyć okiem zimnego naukowca, to etanol w tym ujęciu jest niezłym zajzajerem. No, ale to nasz, znany zajzajer i konsumowany z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach, jak ktos z forumowiczów to ładnie ujął...
Co do zaprawiania psotki, to ja dotychczas uzywałem wyłącznie naturalnych składników, najczęściej zerwanych z drzewa / krzaka. No i cukru. Zasada jest taka: jak cos jest słodkie i drożdże tego nie żreją, to ja też. Zasadniczo. No, bez jaj, przeciez chyba moje IQ jest wyższe od przeciętnego drożdża (to jest jednak jeszcze do dokładnego ustalenia, na razie te babunine uporczywie odmawiają rozwiązywania testów na inteligencję, mówią, że za łatwe). Jak drożdż nie rusza świństwa, to ja mam je jeść?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miniaturowa apokalipska.

Post autor: Juliusz »

Temat rośnie - bardzo ładnie.

@Radius
ASPARTAM - jeden z gorszych chemikaliów jakimi nam osładzano (a może ciągle osładza się) życie. Ja gdzieś czytałem, że Aspartam po dłuższym czasie spożywania powoduje raka przełyku - ale to raczej podaję jako anegdotę bo tego nie szukałem.

@Pokrec
Bardzo błyskotliwie zauważone - jeśli drożdże nie spożywają to i my też nie powinniśmy. :klaszcze:

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: pokrec »

U mnie aspartam kilka razy wywołał migrenę.
Poza tym jak mam pić np. herbatę słodzoną aspartamem, to wole pić gorzką. Te słodziki są jak seks z gumową lalą.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Partyzant »

To i ja opowiem coś ciekawego.
Parę lat temu miałem restauracje, i któregoś dnia wszedł pewien klient prosząc o sok z brzoskwini. Szklanka, lud i zaczynam wstrząsać buteleczką soku ( 25cl.) aby następnie zaserwować klientowi. Podczas tej operacji, gościu z kulturą mówi abym przestał wstrząsać i poprosił butelkę bez otwierania, ja ze zdziwieniem podałem i czekałem o co tu chodzi? Klient patrzył się na dno butelki a zaraz po tym powiedział abym otworzył, i tak zrobiłem. Nalał sobie do szklanki i wziął pierwszego łyka.
Ja nadal nie wiem o co chodzi.
Po chwili klient mówi:
- Chciałbym sok naturalny.
- Mam tylko taki. Odpowiedziałem
- Dlaczego wstrząsałeś butelką? Zapytał. Odpowiedziałem mu, po to aby dobrze wymieszać.
Poprosił następną flaszkę aby pokazać mi osad, mówiąc dalej:
- Czy wiesz co to jest?
- Osad soku! Odpowiedziałem.
- To jest chemia, to jest proszek z którego robi się soki. Powiedział. ( Gosiu nadal kontynuuje mówiąc)
- Pracuje w firmie soków od ponad 20 lat i nigdy nie widziałem ani pół samochodu ciężarowego z owocami... Któregoś dnia zawołali nas do laboratorium aby sprawdzić smak nowego soku... Czyste przezroczyste jak woda a pachnie i ma smak truskawek...
Tez powiedział... - Nawet uzyskuje się chemicznie podróbę soku pomarańczowego z pływającymi resztkami pomarańcza, co wygląda(podobnie) tak samo jak zaraz po wyciśnięciu pomarańczy.

Od tamtej pory minęło parę lat, może wypiłem 1l. Wszelkie półki z sokami w sklepach po prostu mijam.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

C.d. nastąpił.
SOJA.

W wyniku całej serii badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Stanowym w Illinois okazało się, że spożywany w coraz większych ilościach izoflawon o nazwie genisten - roślinny estrogen zawarty w soi - stymuluje w rzeczywistości wzrost zależnych od estrogenu komórek raka piersi.
Journal of Nutrition i Cancer Research omówiły szczegółowo wyniki trzech badań finansowanych przez Narodowe Instytuty Zdrowia (National Institutes of Health).
Wyniki te dowodzą, że występujący w różnych formach genisten stymuluje rozwój guzów. Sugerują one również, że kobiety z estrogenozależnym rakiem piersi lub predyspozycjami do niego powinny ograniczyć konsumpcję produktów zawierających soję o dużej zawartości izoflawonów.
W Cancer Research porównano wyciągi z produktów sojowych zawierające różne ilości izoflawonów. Zespół badawczy dowiódł, że rozwój estrogenozależnych postaci raka piersi intensyfikuje się wraz ze wzrostem zawartości izoflawonów w diecie zawierającej soję :!:

(Źródło: Uniwersytet Illinois w Urbana-Champaign)

Ciąg dalszy - jak zwykle - nastąpi...
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Calyx »

radius pisze:C.d. nastąpił.
SOJA.
Koledzy, nieźle nastraszyliście.
Ja wcześniej słyszałem, że od soji nieźle stoi :D
Teraz strach się bać.

Pozdr. C.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Juliusz »

Kto jest zainteresowany staniem:

Czerwone mięso!

Jak się naje sporo tatara, dobrze solonego, z przyprawami, z żółtkiem będzie stał całą noc w kuchni i pił wodę. :)
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

No, to coś na "poprawienie humoru" :o :?:
SZCZEPIONKI PRZECIW GRYPIE

Mity na temat szczepionek głoszone przez medycynę i firmy farmaceutyczne są mocno przesadzone. Szczepionki przeciw grypie opierają się wyłącznie na micie, który głosi, że wszystkie szczepionki działają i że żadna z nich nie została poddana w wątpliwość przez naukę.
Oto kilka pytań, na które lansujący szczepionki lekarze oraz ich producenci nie chcą odpowiadać.
1. Gdzie są prowadzone losowe, kontrolowane z wykorzystaniem placebo, badania dowodzące, że szczepionki są bezpieczne i efektywne?
Odp; Nie ma takich :!:
2. Gdzie jest zatem ta "nauka" wspierająca pogląd, że szczepionki przeciwko grypie w ogóle działają?
Odp; Poza "badaniami kohortowymi" nie ma żadnej, przy czym badania kohortowe zostały całkowicie podważone. Mówiąc prościej nie ma ani krzty rzetelnych danych dowodzących, że szczepionki przeciwko grypie w ogóle działają.
3. Jak można twierdzić, że THIMEROSAL, konserwant zawierający rtęć stosowany w szczepionkach. można bezpiecznie wstrzykiwać do ludzkiego organizmu, wiedząc, że rtęć jest niezwykle toksycznym metalem ciężkim?
Odp; THIMEROSAL jest trucizną :!: Stosowanie go wyjaśnia, dlaczego po szczepieniu tak wielu ludzi zapada na autyzm lub doświadcza innych neurologicznych skutków ubocznych :!:
4. Dlaczego pojawiają się doniesienia o dzieciach cierpiących na wyniszczające zaburzenia neurologiczne, opuchliznę mózgu, napady padaczki, a nawet zgony po szczepieniach przeciwko grypie lub wirusowi HPV?
Odp; Ponieważ szczepionki są niebezpieczne. Przemysł farmaceutyczny rutynowo odrzuca wszelkie tego typu opisy zdarzeń jako "zbiegi okoliczności", bez względu jak często się pojawiają :!:
5. Dlaczego lekarze nie zalecają witaminy D jako ochrony przed grypą, wiedząc, że wit. D aktywizuje reakcję układu immunologicznego znacznie lepiei niż szczepionka?
Odp; Ponieważ wit. D (jak i każdej innej) nie można opatentować i sprzedawać jako "lekarstwa" :!:
6. Skoro ludzie potrzebują szczepionki przeciwko grypie, to jak udało im się przetrwać w dawnych czasach?
Odp; Kod genetyczny człowieka ma zaprogramowaną automatyczną ochronę naszych organizmów przed inwazją mikroorganizmów (pod warunkiem, że mamy wit. D).
7. Jeżeli szczepionka dake ochronę przed grypą, to dlaczego ludzie, którzy często na nią chorują, to dokładnie ci sami, którzy zostali przeciwko niej zaszczepieni?
Odp; Ponieważ osoby najbardziej podatne na infekcję to ci sami, którzy mają niski poziom reakcji przystosowawczej na szczepionkę i nie wytwarzają antyciał. Mówiąc prościej, szczepionki przeciwko grypie "działają" tylko na tych, którzy ich nie potrzebują :!: :o
8. Jeżeli szczepionka rzeczywiście działa, to dlaczego nie doszło do dużego zgonów w roku 2004, kiedy dostarczono za mało szczepionek, przez co liczba zaszczepionych była o 40% mniejsza?
Odp; Można caowicie zaprzestać szczepień, a mimo to nie dojdzie do wzrostu zgonów wywołanych przez grypę. Wynika to stąd, że szczepionki przeciwko grypie po prosu nie działają :!:
9. Skoro szczepionki przeciwko grypie działają tak dobrze, to dlaczego producenci leków i władze resortów zdrowia są tak niechętni poddaniu ich naukowej analizie przy pomocy losowych, kontrolowanych przez placebo, badań?
Odp; Bo według nich takie badania byłyby "nieetyczne", chociaż bardziej naganne moralnie jest coroczne szczepienie setek milionów ludzi bezużytecznymi, szkodliwymi szczepionkami nabijającymi kasę ich producentów :!:

Kiedyś, lekarze wierzyli w upuszczanie krwi. Uważali, że choroby wywołują złe duchy i że upuszczenie pacjentowi kilku miarek krwi uwolni go od nich i przyspieszy zdrowienie. Każdemu kwestionującemu naukę kryjącą się za upuszczaniem krwi przypisywano miano "odstępcy". Wszyscy "dobrzy" lekarze twierdzili: "Wiemy, że upuszczanie krwi działa, więc nie potrzebujemy żadnych badań na potwierdzenie tego faktu".
Dziś słyszymy dokładnie to samo w odniesieniu do szczepionek.
Każdemu kto poddaje w wątpliwość nieszkodliwość szczepionek przeciwko grypie, zostaje przypisana etykieta "odstępcy". Każdy, kto żąda solidnych naukowych danych na poparcie efektywności szczepionek, zostaje nazwany wichrzycielem. Zwolennicy nie potrzebują żadnych danych. Oni z góry wiedzą, że szczepionki działają.
BIZNES PONAD WSZYSTKO :twisted:

(Źródło: Mike Adams, www.naturalnews.com/027258_vaccines_flu_vaccine.html)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Zygmunt »

Hm, nie wiem skad bierzesz dane, ale na oddziale zakaznym psk w lublinie bodajze u dr. Gnypa byla prowadzona dosc duza kontrola skutecznosci szczepionek biomedu i wyszla calkiem ok. Od znajomych biotechnologow tez nigdy nie slyszalem, zeby gdzies w polsce taka proba nie wyszla... prowadzi sie ich wbrew pozorom calkiem sporo, z tym, ze dokumentacja nie jest powszechnie dostepna. Czasem relacje i opracowania mozna znalezc na ncbi i innych "branzowych" zrodlach.
Sorry za brak pl znakow, pisze z telefonu. Wroce do domu to poprawie:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Juliusz »

Sprawa szczepionek jest podobnie kontrowersyjna jak i wiele innych w medycynie. Wątpię aby ktoś był w stanie stwierdzić, że w kontrowersje są wszędzie tylko nie w medycynie...

Taką niewyjaśnioną sprawą ciągle jest (nie sprawdzam co to było) masowa sprzedaż szczepionek na ptasią czy świńską grypę. Miała nastąpić pandemia(?) i miliony ludzi miały umrzeć... Rozumiem, że RP nie zakupiła tych szczepionek dla milionów, nie zakupiła Australia, nie zakupiła Francja. Nie szukałem co to była za sprawa ale cuchnie to jakąś grandą, której nie byłoby gdyby medycyna (jakieś wykształcone osoby) nie maczały w tym paluchów.

Podobną była sprawa szczepionek dla niemowląt kiedy jeszcze jako środka konserwującego używano związków rtęci - autyzm(?). Medycyna wyśmiewała się z ludu przez lata jednak ostatnio (kiedy?) konserwanty zmieniono nie dając powodu. Jeśli już to powinni (lekarze) ludziom wyjaśnić czy był tam problem czy nie... Tyle, że jeśli okazało by się że był parę firm farmaceutycznych zbankrutowało by.

Uważam, że nie jest to wszystko takie jasne i proste. Zgoda brak nam czasu na szukanie. Ale poleganie na autorytecie lekarza, który zapraszany jest na wyskokowe obiady czy urlopy aby promować nowy środek farmaceutyczny wygląda mi na zwykłe przekupstwo. Taki lekarz ustala opinie wszystkich swoich kolegów po fachu.

U nas był Dr Petel (został zakapowany przez pielęgniarkę i po nieudanej próbie jej zwolnienia - spieprzył do USA). Przywieźli go. Został skazany na 7 lat za 'błędy w sztuce' bo uśmiercił ludzi 'przez pomyłkę'. Teraz dopiero zaczęła się woja bo wysunięto mu oskarżenia kryminalne. Problem w tym że Związek Medyków robi wszystko aby nie doszło do kryminału - będzie to pierwszy tu w Oz w historii. ZM ciągle nie odebrało mu praw lekarza (jakieś tram prawne konsekwencje). Ta sprawa śmierdzi ale ZM nie daje się.

Lekarz może się mylić - jest człowiekiem - właśnie jest człowiekiem a wielu z nich uważa, że są półbogami bo decydują o życiu.

W przemyśle spożywczym, farmaceutycznym jest taka sama liczba przekrętów. Medycyna to nie świętość - tam też są ludzie chytrzy bez skrupułów tam też są oszuści (podkreślam, że należy się szacunek dla prawdziwych lekarzy).

Uczciwość wszędzie jest odwrotnie proporcjonalna do kwoty - ze małymi wyjątkami.

Moja córka, po absolutnych zapewnieniach młodego lekarza pediatry, zaszczepiona była przez niego przeciw ospie. W ciągu kilku godzin dostała tak okropnej wysypki, że w szpitalu zakaźnym w W-wie nie dawano nam nadziei.

Dzięki opiece i radom starego pediatry (miał chyba ponad 80 lat - przestrzegł, że jest szansa ale córka może mieć astmę) zmusiliśmy szpital do zastosowania jakiegoś tam środka (podpisując oczywiście wszystkie papiery niewinności lekarzy). Córka żyje i ma astmę - ale żyje.

Nie traktujmy medycyny, lekarzy i farmaceutyków jako czegoś nietykalnego. We wszystkich szkołach są doskonali uczniowie, średni, kujony i tacy co zdają na 'olaboga' a i do dziś po znajomości za łapówki. Ci ostatni też zostają lekarzami, leczą nas i karmią chemią.

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

@Zygmunt, sorry. Już dopisałem do posta źródło informacji - przeoczenie.
W odróżnieniu od kolegi piszącego o "większej" Apokalipsie, będę się starał zawsze podawać źródło informacji, z którego korzystam. No, chyba że nie chcecie abym pisał takie "straszne" posty :mrgreen: :D
P.S.
A dopiero się rozkręcam ;P
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Juliusz »

hm... znów czuję, że ten temat, zgodnie z zasadami forum powinien chyba wędrować do Po Godzinach. Zdobywamy punkty w nieprawidłowy sposób. W Po godzinach możemy gadać.
Co myślicie moderatorzy? Aga?

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Agneskate
200
Posty: 228
Rejestracja: sobota, 11 paź 2008, 21:16
Krótko o sobie: Cicha woda... ;P
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Kontakt:
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Agneskate »

Przeniosłam. :)
Pozdrawiam Aga
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Juliusz »

Dzięki. Teraz można poszaleć!
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

Cholera, Jul. :!: To ma być miniaturowa apokalipseczka :?: Dołożyłeś do pieca, aż się gorąco w przedziałku zrobiło :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Juliusz »

:D :D :D
Jak dąć w trąbę to dąć. Czasem uważam, że półśrodki nie mają sensu.

Harold Camping przeprasza świat za to, że 21 maja po 18:00 koniec świata nie rozpoczął się. Dziwi się bardzo bo Jego wszystkie obliczenia dokonane były skrupulatnie według zasad, które odkrył studiując Księgę.

Ja nic nie obiecuję. Staram się tylko ułatwić zainteresowanym wyobrażenie tego co kiedyś się stanie. Dzięki tej animacji zdecydowałem i skupuję koce azbestowe a co tam...

:)
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Partyzant »

Od azbestu możesz mieć raka. A lekarstwa kosztują. Chyba że kombinujesz naciągnąć piekło na socjalne :bardzo_zly: a to już jest grzech :evil:
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

No, to straszymy się dalej :lol:
FLUOR
W użyteczność i nieszkodliwość fluoru od dawna wątpiono na całym świecie.
Przynajmniej kilkunastu laureatów Nagrody Nobla z dziedziny chemii i medycyny ostrzegało przed ryzykiem, jakie niesie jego stosowanie.
Badania dowodzą, że fluor jest przyczyną złożonych schorzeń, deformacji kośćca i osteoporozy, a nawet może być przyczyną raka. Ma ujemny wpływ na układ nerwowy i immunologiczny i u dzieci może prowadzić do chronicznego zmęczenia, obniżenia IQ, trudności w uczeniu się, letargu i depresji.
Fluorek sodu, który jest stosowany w tak zwanych dodatkach do żywności, jest osiemdziesięciokrotnie bardziej trujący od naturalnie występującego fluorku wapnia, z którym często bywa mylony nawet przez lekarzy.
I co istotne, jest trującym produktem odpadowym przemysłu wytwarzającego aluminium i nawozy sztuczne. Ponadnarodowe spółki, takie jak Exxon czy US Steel, mogą legalnie pozbywać się tego odpadu i jeszcze na tym zarabiać, pakując go do naszej żywności i past do mycia zębów.
W Belgii, fluorowe tabletki, fluorowe krople i fluoryzowana guma do żucia promowane w stomatologii, mają być usunięte z rynku, ponieważ są trujące i stanowią ogromne zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego.

(Źródło: mgazyn HUMO, Belgia)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: JanOkowita »

Generalnie raczej nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale ten film dał mi wiele do myślenia...

Zapraszam na pierwszy odcinek i zachęcam do obejrzenia całości.
Pozdrawiam

Jan Okowita
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Juliusz »

Filmów jeszcze nie oglądałem :(

@ Radius
No, to straszymy się dalej :lol:
FLUOR
W użyteczność i nieszkodliwość fluoru od dawna wątpiono na całym świecie.
Przynajmniej kilkunastu laureatów Nagrody Nobla z dziedziny chemii i medycyny ostrzegało przed ryzykiem, jakie niesie jego stosowanie.
Tu uderzyłeś w moją strunę. Fluorem interesuję się od dobrych 20 lat. Oczywiście pasty do zębów, fluorowanie dzieciom w szkołach zębów itp. Fluor nie należy do teorii konspiracyjnych. Fluor dodaje się do żywności, do past do zębów i ostatnio u nas do wody pitnej - bo jest 'dobry' na zęby... Nie będę tu opisywał detali.

Nawet fluor naturalny (np. w herbacie) w znikomych ilościach jest szkodliwy. Piję dużo herbaty (chcę żyć wiecznie) od lat. Około siedmiu lat temu dentysta stwierdził u mnie (przepraszam, że opisuję) fluorozę dwóch górnych jedynek. Dziwił się czemu, pytał czy płuczę zęby płynami z fluorem i czy używam pastę z dodatkiem fluoru. Gdy powiedziałem, że piję dużo herbaty wręcz zabronił. Argumenty o Chińczykach i Japończykach nie dawały rezultatów. Jak wygląda fluoroza zębów? Powierzchnia staje się najpierw marmurkowata następnie zęby kruszą się jak kreda. Tego nie czytałem wiadomość z 'pierwszych zębów' :)

No tak ale czemu huty aluminium sprzedają fluorek sodu zamiast go gdzieś składować? Związki fluoru są bardzo agresywne chemicznie. Np. kwas fluorowodorowy spokojnie żre szkoło (te piękne wytrawiane szkło). Składowanie jest kosztowne i wreszcie coś z tym trzeba zrobić. Dodają np. do wody czy pasty do zębów paskudztwa te są niby naturalnie rozpraszane w środowisku ( w człowieku bo część pozostaje w organizmie)... Problem w tym, że nikt nie pyta co dziej się z tą częścią, która jest wydalana w sikach i innych - to wraca do systemu?.

Kilka miesięcy temu był wypadek (zupełnie nieszkodliwy oczywiście) przez pomyłkę dodano do wody pitnej 100-krotną dawkę fluoru. Oczywiście była to ciągle bezpieczna dawka.

Dawno temu czytałem, że fluor w minimalnych ilościach posiada właściwości bardzo lekko hipnotyczne. Jest to raczej anegdota ale przyjmowanie go powoduje utrzymanie osobnika w bardzo płytkim transie, w którym osobnik jest bardziej podatny na sugestie... tak jakby stawał się owieczką. Kto wie co komu w nas potrzebne.

Związków fluoru z wodą można się pozbyć dwojako: wsteczna osmoza lub destylacja. Aparaty do osmozy są paskudnie drogie; Woda destylowana nie jest zbyt zdrowa. Jesteśmy w pacie.

Moje dzieci przez lata przynosiły skomplikowane formularze ze szkoły aby podpisać zgodę na dodatkowe fluorowanie im zębów! Czyli odpowiedzialność za skutki dranie zwalali na rodziców. Nigdy zgody nie dostali. Po pierwszej odmowie miałem poważną rozmowę z dyrektorem szkoły, który (jak głupawemu imigrantowi) tłumaczył, że NIEŚWIADOMIE! wyrządzam własnym dzieciom krzywdę.

Fluor to zwykła, agresywna trucizna. W małych dawkach z arszenikiem a nawet cyjankiem potasu nasz organizm da sobie jakoś radę.

Ja mam do picia wodę deszczową (zbiornik taki jaki mieli tu na wsiach przez setki lat) i uczciwy filtr.

A o samej wodzie, dla tych z otwartym umysłem, czyli chyba wszystkich, warto zajrzeć tu: http://www.era-zdrowia.pl/ciekawe-filmy ... -wody.html

i tu: http://www.era-zdrowia.pl/ciekawe-filmy ... mnica.html

J

Posty scalone.

@JanOkowita

Dzięki obejrzałem tylko pierwszy epizod i obejrzę resztę - część już widziałem.

"Janie czepiasz się i przypieprzasz! Dzięki temu przemysłowi żywności my ciężko pracujący ludzie, nie mający czasu na przysłowiowe pier......e mamy dostatek: pięknie, jednakowo, smacznie wyglądającej żywności! Czepiasz się!

Co kogo obchodzi, że Ci co z własnej woli kupują te wygodne i piękne hamburgery czy wspaniałe, smaczne kurczaki tyją jak tuczne świnie? Co kogoś ma obchodzić, że ludziska umierają na ataki serca, raki jelita grubego, że mają alergie, cierpią na reumatyzm w wieku 25 lat? Nikt ich to jedzenia tych [śmieci - wyjęte z cytatu] nie zmusza! Czy pomyślałeś o tym ile czasu oszczędzi zapracowana matka nie gotując dzieciom jedzenia w domu? Dodam więcej! Na opakowaniach wyraźnie stoi napisane, że te produkty są zdrowe, nie ma w nich tłuszczu i są smaczne!"

Jak widzisz to wyżej jest w cudzysłowie bo postanowiłem odpowiedzieć zgodnie z opinią tego dupka kończącego pierwszy odcinek. "Co w tym wszystkim złego?"

To oczywiście samo zło dla kogoś kto się zatrzyma w tym naszym pędzie i pomyśli... U nas dzieci 'wiedzą' że mięso jest produkowane w supremarkecie. Trudno uwierzyć? No trudno. Mleko jest 'robione' w tym zimnym pokoju za plastikowymi zasłonami. Piszę to odważnie bo wiem, że w Kraju są McDonalds'y i Kentucky. W tych 'restauracjach' zawsze są tłumy...

Aż dziw bierze, że wszystkie narody, bardziej posunięte są aż tak otępione. Kto wie może to fluor dodawany do żywności - fluor jest bardzie bakteriobójczy niż chlor i chroni przed gniciem... Chlor w wodzie znam i ja z kraju (w Warszawie). Jakoś on tam egzystował. Teraz mamy fluor - oczywiście konieczny i bardzo zdrowy.

Dobrze byłoby aby któryś z użytkowników znalazł youtube ze współczesnej rzeźni. Metoda szoku jest najzdrowszą metodą na naszą psychikę.

Tydzień temu w naszej TV był reportaż o okrucieństwie w rzeźniach islamskich. Islam nakazuje aby spożywać mięso 'Halal' - podobnie jak koszerne, zwierzęta zabijane rytualnie w taki a nie inny sposób. Okazało się, że to 'Halal' to bujda! Zwierzęta przed zabiciem są kopane, bite kijami, oblewane zimną wodą, dźgane szpikulcami bo nie są posłuszne... - ci barbarzyńcy zwyczajnie znęcają się nad tymi stworzeniami.

Niech mi tu nikt nie stara się zarzucać przewrażliwienia - to byłoby zwykłe zawracanie głowy. Od wielu lat poluję tu na mięso, które potem spożywamy (włącznie z kangurem). Poluję na jelenia (plaga), dzikie świnie (nie dziki, dzików tu nie ma - plaga), króliki. Sam zabijam i sam pobieram mięso. Nie jest to jedyne źródło ale stanowi sporą część (30%-35%). Choć w tych 30% mam satysfakcję, że nie polegam na zawodowych często zwyrodniałych zabójcach, marnie opłacanych, często bezmyślnie okrutnych, współpracujących z supermarketem.

My tu na naszym forum powinniśmy być szczególnie uczuleni na to co spożywamy - (choć w teorii czy w marzeniach) staramy się o uczciwy trunek.

Janie :respect:

J
ps. 'Dzisiejszy' temat jakoś się pojawił w sytuacji zatruć bakterią E-coli w Europie. Może choć kilku z nas przyjdzie myśl czy możliwe byłoby tak rozlegle zatrucie gdyby 'ogórki' hodowane były przez rolnika z 10-cioma hektarami na pszenicę, saradelę, siano, buraki i inne? Nikt dziś już nie myśli o bombach atomowych. Wystarczy łyżeczka gówna na beczkę miodu. (E-coli to bakteria z jelita grubego).
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Agneskate
200
Posty: 228
Rejestracja: sobota, 11 paź 2008, 21:16
Krótko o sobie: Cicha woda... ;P
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Kontakt:
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Agneskate »

Qurcze nie mogę znaleźć części 7, 8, a 9 jest zblokowana...
Pozdrawiam Aga
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: JanOkowita »

Niestety, te są tylko w innych językach. Trzeba szukać w YT "food inc". Ale jeśli obejrzałaś 6 odcinków to chyba i tak masz obraz współczesności...

Pozdrawiam

Jan Okowita
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Agneskate
200
Posty: 228
Rejestracja: sobota, 11 paź 2008, 21:16
Krótko o sobie: Cicha woda... ;P
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Kontakt:
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Agneskate »

Ten obraz znam. :( A to i tak "delikatne" przedstawienie tego co się naprawdę dzieje.
Pozdrawiam Aga
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Qba »

Oprócz Food.inc polecam również film Fast Food Nation , http://www.filmweb.pl/Fast.Food.Nation
ale także na czasie : http://www.era-zdrowia.pl/strefa-toksyc ... sland.html
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Juliusz »

'Fast Food Nation' - obejrzałem wczoraj każdy powinien obejrzeć.

W sumie film przygnębiający bo wyjaśnia nam co zajadamy ze smakiem włupując McDonalds'y czy inne szybkie żarcia - krótko: masowa, szybka produkcja uniemożliwia całkowite oddzielenie mięsa i ekskrementu :womit: .

Warto, warto zobaczyć szczególnie gdy mamy małe, wymagające dzieci.

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

@Juliuszu, dla ciebie FLUORU c. d.

W szpiku kostnym noworodków przybywa strontu. W USA połowa ciąż kończy się śmiertelnym zejściem w okresie prenatalnym, albo urodzeniem chorego dziecka (Raport Instytutu Medycyny, Narodowej Akademii Nauk). Przemysłowe wyziewy i popłuczyny zawierają metale ciężkie, pestycydy, ftalany, azotyny węglowodory i wiele innych antyczłowieczych związków chemicznych, a między innymi niestety różne związki fluoru.
Przed laty pod dyktando drogeryjnych dystrybutorów proklamowano w szkołach akcję fluoryzacji zębów. Polecano nowe rewelacyjne pasty do zębów, a zębów coraz mniej, coraz więcej za to protetyków. Niektórzy producenci trudzą się, by rozkrwawić dziąsła i poluzować przyzębie, dzięki czemu inni będą mogli wepchnąć nam zwykłe pasty z dodatkiem nowokainy jako specjalne przeciwbólowe.
Już w 1931 roku odkryto, że nadmiar fluoru w organizmie powoduje fluoryzację, która wpływa na łamliwość zębów. Sole fluoru kumulują się w kościach powodując osteosklerozę i rabują magnez :!:
Po wojnie fluorowanie wody miało sens. Dziś - w obliczu rozwydrzonej industrializacji - fluor pojawił się w nadmiarze w glebie, powietrzu i wodzie. Naukowcy kanadyjscy (Journal of Food Science) orzekli, że mamy obecnie do czynienia z gwałtownym wzrostem związków fluorowych w artykułach spożywczych powszechnego użytku.
Prof. K. McNeil z Minnesoty pracował nad triclosanem spowinowaconym z fluorem. Triclosan jest dodawany prawie do wszystkich kosmetyków i past do zębów. McNeil stwierdził, że pod wpływem słonecznych promieni UV triclosan przechodzi w dioksyny, a te zaliczane są do najgroźniejszych substancji.
Użyteczność fluoru już wcześniej była kwestionowana, a w ostatnich latach nauka w tej sprawie bije na alarm. Szwecja już dawno wycofała pasty z triclosanem. W Śląskiej Akademii Medycznej dowiedziono, że nadmiar fluoru w dużych aglomeracjach jest powszechny i działa szkodliwie nie tylko na zęby, ale także ogólny stan zdrowia. Belgia jako pierwszy kraj na świecie zakazała stosowania dodatków fluorowych. Rząd Belgii zaproponował nawet Komisji Europejskiej, by zabronić stosowania dodatków fluorowych w całej Unii. A w Polsce :?:
Dentyści alarmują z powodu tragicznego stanu uzębienia dzieci, natomiast lobby drogeryjno-stomatologiczne przekonuje, że od pasty z fluorem zależą kariera i szczęście osobiste naszych dzieci.
Aktywiści stomatologii mówią o objawach i leczeniu, rzadziej o przyczynach i zapobieganiu. W rezultacie trwa fluoryzacja dzieciaków i sprowadzamy superpasty i zajefajne szczoteczki. Przedwojenni i powojenni Polacy nie znali tych cudów, a mimo to wczesna bezzębność była wśród nich czymś wyjątkowym. Ale to był świat bez smogu elektromagnetycznego i oszalałej chemii.

(Źródło: Nieznany Świat 6/2011)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Partyzant »

Parę dni temu żona przyszła od dentysty opowiadając różne rzeczy. Jedna z tych rzeczy co mnie zdziwiła to to, że w Hiszpanii też dodają fluor do wody pitnej... Dentystka, tak samo jak Juliusz, nie podpisała papierku do szkoły dla swojej córki o fluor, ale recepty z fluorem sodu (czy jakoś tak) to przepisuje klientom... aby płukać zęby...

Mam takie pytanie: Jeśli ugotujemy taka wodę to te chemikalia znikną?
Ostatnio zmieniony sobota, 18 cze 2011, 10:44 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Qba »

Odświeżę nieco temat, o GMO w wątku chyba(?) jeszcze nie było, a chyba pora zacząć mocno:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=7ZSOPeF5 ... r_embedded[/youtube]
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

lucas070707
100
Posty: 130
Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: lucas070707 »

Brzmi to co najmniej przerażająco, przy okazji obejrzyjcie jeszcze to:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qDVkH8xA ... re=related[/youtube]

Ale nie ma obaw. Wielkie korporacje nastawiające się tylko na zysk w końcu (jak szybko to nastąpi?) same się wykończą. Producenci żywności (przykład rolnika z ostatniej części pod sam koniec) zaczną upadać, przetrwa tylko niewiele naprawdę dużych producentów, którzy też sami siebie wykończą tym czym karmią zwierzęta a które potem sami zjadają i historia zatoczy koło, tylko problem GMO pozostanie, bo świństwo wypiera naturalne gatunki z środowiska. Niepłodne zwierzęta a potem ludzie, liczne przypadki zachorowań na raka. Ameryka jest jednym z najbardziej podatnych krajów na takie katastrofy- masowa produkcja żarcia z GMO, brak konkurencji na rynku i praktycznie całkowita kontrola nad tym wszystkim przez jedną korporację. Jak już wykończą 3/4 swojego społeczeństwa i większość produkcji żywości to ciekawe co będą żreć i kto im będzie płacił. Sami będą wpierniczać swoją kukurydzę GMO.

Pomysłu opatentowania części DNA świni już nie skomentuję, nie wiem ile trzeba zapłacić, żeby taki kompletny debilizm wprowadzić jako ustawę...

Obserwując nasz krajowy rynek żywności, wydaje mi się, że jesteśmy dużo bardziej odporni na tego typu zmiany. Mamy ogromną ilość mniejszych gospodarstw, wiele firm przetwarzających żywność, ciągłą wymianę materiału nasiennego jak i gwarantowaną różnorodność gatunkową wśród zwierząt hodowlanych i raczej trudno jednej korporacji zacząć to kontrolować.
W mojej miejscowości 1/4 mieszkańców posiada mniejsze czy większe gospodarstwa rolne- skrawek pola, trochę bydła, trzody i drobiu, co praktycznie daje im pełną niezależność od masowych producentów (oczywiście pomijam to, że trzeba kupić paliwo do maszyn itd). Niestety, coraz częściej ludzie rezygnują z tego typu inwestycji, bo prościej kupić ziemniaki czy "szynkę" w sklepie. Oby tylko te większe gospodarstwa nie znalazły się pod niczyją pełną kontrolą, bo wtedy już o krok od katastrofy...

Jak już było powiedziane w jednym z filmów- ci naukowcy zaczynają za bardzo bawić się w Boga i mieszać w naturze, nie myślą o konsekwencjach tego co robią, bo to będzie zmartwieniem przyszłych pokoleń, więc o co tu się martwić...

Skoro to wszystko zostało wprowadzone pod pretekstem wyżywienia planety to dlaczego "obecnie 826 milionów ludzi na świecie cierpi z powodu głodu i niedożywienia - z czego 792 miliony w krajach rozwijających się oraz 34 miliony w krajach uprzemysłowionych"??
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Partyzant »

Na pewno znacie historie starego testamentu Job-a: ... Diabeł powiedział do Boga:
- Jeśli zabiorę mu dobytek, zadam choroby to na pewno odwróci się od ciebie!
A Bóg odpowiedział:
- Zadaj mu wszelkie choroby i meczenia, ale zabraniam tobie zabrać mu życia...
...( Jakos tak) Pisze z pamięci.

Ps. Dlaczego to napisałem? Bo wtedy chodziło tylko o jednego człowieka! Jeśli ktoś tego nie zrozumie to jest 100% pry.......

A teraz chodzi o całą ludzkość!

Podpis:
Paranoik który wierzy w Boga stwórcę ziemi.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

Skoro kolega ruszył tematykę biblijną to coś ode mnie;

Jezus uzdrawiał stosując haszysz :!:

Jak wynika z badań świętych tekstów, Jezus niemal z całą pewnością stosował haszysz i był jednym z najwcześniejszych propagatorów jego leczniczych właściwości.
Badania wskazują, że Jezus i jego uczniowie stosowali go do wywoływania "cudownych" uzdrowień.
Według tego, co podaje Chris Bennett w artykule "Czy Jezus zażywał haszysz?", olejki stosowane do namaszczania przez Jezusa i jego uczniów zawierały składnik o nazwie kahen-bosem, który zidentyfikowano później jako wyciąg z konopi indyjskich.
- Nie ma prawie żadnych wątpliwości co do roli haszyszu w religii judaistycznej - oznajmił Clarc Ruck, profesor mitologii klasycznej na Uniwersytecie Bostońskim.
Bennet sugeruje, że namaszczani olejkiem stosowanym przez Jezusa byli dosłownie "nurzani w tej pełnej potencji mieszaninie... Mimo iż większość współczesnych ludzi woli palić haszysz lub marihuanę, czynne składniki rozpuszczone w nośniku w postaci oleju, mogą być również absorbowane przez skórę".
Cytując Nowy Testament Bennet przekonuje, że Jezus namaszczał swoich uczniów olejkami i zachęcał ich do czynienia tego samego innym swoim zwolennikom.
Można sadzić, że powodowało to uleczenia chorób oczu i skóry, o których mowa w Ewangelii.

(Źródło: The Guardian, Londyn 6 stycznia 2003)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Partyzant »

Każdy wybiera swoją drogę.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=07fqlzFr ... re=related[/youtube]
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Partyzant »

Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Lothar von Luene »

Według tego, co podaje Chris Bennett w artykule "Czy Jezus zażywał haszysz?", olejki stosowane do namaszczania przez Jezusa i jego uczniów zawierały składnik o nazwie kahen-bosem, który zidentyfikowano później jako wyciąg z konopi indyjskich.
Chris Bennett to ten co ostatnio odnalazł grób Jezusa? :)
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: radius »

Nie.
Oficjalnie, wiadomość o odkryciu grobu ogłosił James Cameron (ten od "Titanica")
I jeszcze taki cytat:
" Na niedawnej konferencji archeologicznej, zmarły w 1980 r. archeolog izraelski, Josef Gat, otrzymał pośmiertną nagrodę, którą odebrała jego żona Rut. Jej przemówienie spowodowało konsternację - ogłosiła bowiem, że jej mąż wiedział dokładnie, gdzie znajduje się miejsce pogrzebania Jezusa Chrystusa. Grób ma się podobno znajdować w jerozolimskiej dzielnicy Talpiot. Oświadczenie żony archeologa z zachwytem przyjął izraelski dokumentalista Simcha Jacobovici. Ma już na swym koncie film pt. Prawdziwy grób Jezusa. Wynika z niego, że w odnalezionym grobie znajduje się sześć skrzyń zawierających kości, które - sądząc z napisów - miały należeć do Jezusa, syna Józefa, Marii, Jakuba (brata Jezusa), Mateusza (dalszego krewnego), Marii Magdaleny i niemowlęcia imieniem , Juda, syn Jezusa. Skrzynki są podobno w depozycie izraelskiego urzędu ds. zabytków starożytności. Sam grobowiec został zamknięty i wstęp do niego jest obecnie niemożliwy. Tymczasem niektórzy naukowcy przypuszczają, że może być to autentyczny grób Chrystusa. Są wśród nich profesor biblistyki na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie Israel Knohl i kierownik Katedry Studiów Religioznawczych z Uniwersytetu Karoliny Północnej James Tabor.
W październiku 2002 r. również doniesiono o odnalezieniu (przez francuskiego archeologa Andre Lemaire'a) najstarszego archeologicznego dowodu życia Jezusa. Na wapiennej urnie do grzebania szczątków zmarłych pochodzącej z 63 r. n.e. znaleziono napis: "Jakub, syn Józefa, brat Jezusa". Jednak już w 1980 r. podczas prac archeologicznych odnaleziono gliniane ossuarium (naczynie do przechowywania kości lub prochów zmarłego) z hebrajskim napisem: "Jezus, syn Józefa". Mało kto wspomina zarazem, że w 1967 r. natrafiono na 800 grobów, z których ponad sto zawierało sarkofagi z imieniem Józef i Jezus."
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Lothar von Luene »

Ma już na swym koncie film pt. Prawdziwy grób Jezusa.
No, czymś trzeba zapchać ten program w Wielkanoc! :D
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Miniaturowa Apokalipseczka

Post autor: Partyzant »

Według Koran-u na krzyżu zmarł Judasz a nie Jezus. Chrystus, według tej księgi jest w siódmym niebie i zejdzie kiedy będzie koniec świata ( teraźniejszego )... W Koranie Maria jest uważana za świętą, a w Biblii nie.

Według tej księgi Maria urodziła Chrystusa pod suchą palmą która zaraz po narodzinach obrodziła... A nie w stajeneczce... Józef pojawił się później...

Ps. Nie mam pewności co do Judasza jak to było, kiedy skończę czytać Koran to napisze... Polecam tą księgę bo jest naprawdę ciekawa...

...Tylko dla osób z otwartym umysłem...

Ps. 2 Niech nikt nie myśli że muzułmanie to terroryści Alquaeda tak jak próbują nam wcisnąć w TV i że Arabii są źli Ekstremistów wszędzie jest pleno.

Rożnica jest w tym co pisze Koran, Biblia, Tora czy Talmud

Podobno Koran pisze najprawdziwsza prawdę, ale to nie podoba się żydom i Watykanowi ;)
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po Godzinach”