Codzienna Fascynacja Muzyczna
-
- Posty: 2834
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 443 razy
- Kontakt:
Panie zielonka - skoro odkrywasz takie kapele to może docenisz coś co było majstersztykiem wiele lat temu. Dzisiaj możemy zapomnieć o takim poziomie twórczości...
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 sty 2024, 12:54 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1044
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 252 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Wind of change mam nadzieję zdmuchnał zło i oto mamy kolejne przed sobą wyzwania - to zapodam coś w stylu krajobraz po bitwie .
Wszystkie drogi teraz moje, kiedy wiem jak dojść do zgody,
Żadna burza, cisza, susza, nie zakłóci mojej drogi,
Nie horyzont coraz nowy, nowa wciąż fatamorgana,
Ale obraz świata sponad szczytu duszy oglądany,
Tam dziś wspiąłem się,
Znalazłem raj,
Raj bez granic.
Wszystkie drogi teraz moje, kiedy wiem jak dojść do zgody,
Żadna burza, cisza, susza, nie zakłóci mojej drogi,
Nie horyzont coraz nowy, nowa wciąż fatamorgana,
Ale obraz świata sponad szczytu duszy oglądany,
Tam dziś wspiąłem się,
Znalazłem raj,
Raj bez granic.
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 paź 2023, 08:48 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Tu wam wklejam. Koleś jest rewelacja.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 sty 2024, 00:06 przez manowar, łącznie zmieniany 2 razy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
A tutaj mój ulubiony numer parodia Metallica:
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 sty 2024, 12:53 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1044
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 84 razy
- Otrzymał podziękowanie: 252 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
https://demotywatory.pl/page/2?edition=128
Zmarł - słuchalem ale zawsze obiecywalem sobie tak naprawdę się zasłuchać i o ... Jan Ptaszyn już dotarł a ja ciągle czekam na czas do słuchania
Zmarł - słuchalem ale zawsze obiecywalem sobie tak naprawdę się zasłuchać i o ... Jan Ptaszyn już dotarł a ja ciągle czekam na czas do słuchania
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 2698
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 250 razy
- Otrzymał podziękowanie: 464 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Kwintesencja głupoty mężczyzn.
Piękne
Piękne
Ostatnio zmieniony piątek, 19 lip 2024, 22:39 przez jakis1234, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Godsmack - Serenity (tł. Spokój)
Płyta: Faceless
Rok powstania: 2003
Spożywać muzycznie z: szkocka whisky
(...)
Potrzebuję spokoju
W miejscu gdzie mogę się skryć
Potrzebuję spokoju
Żadnych zmian, dni idą dalej
Gdzie idziemy gdy już nie wiemy
I jak mamy rozpalić płomień kiedy jest zimno?
Dlaczego śnimy kiedy nasze myśli nic nie znaczą
I kiedy nauczymy się kontroli?
(...)
Ciekawostki:
Kiedy w sierpniu 1998 grupa wypuściła płytę pod tytułem Godsmack, dość szybko wielkie sieci handlowe usunęły album ze swoich półek, ze względu na obraźliwą zawartość.
Utwór "Going Down", trafił jako ścieżka dźwiękowa filmu "Mission: Impossible II".
Ostatnie dwie płyty powstały w odstępie czterech i pięciu lat i według zespołu są ostatnimi studyjnymi albumami zespołu.
Lider Sully Erna działa z własnym zespołem.
Płyta: Faceless
Rok powstania: 2003
Spożywać muzycznie z: szkocka whisky
(...)
Potrzebuję spokoju
W miejscu gdzie mogę się skryć
Potrzebuję spokoju
Żadnych zmian, dni idą dalej
Gdzie idziemy gdy już nie wiemy
I jak mamy rozpalić płomień kiedy jest zimno?
Dlaczego śnimy kiedy nasze myśli nic nie znaczą
I kiedy nauczymy się kontroli?
(...)
Ciekawostki:
Kiedy w sierpniu 1998 grupa wypuściła płytę pod tytułem Godsmack, dość szybko wielkie sieci handlowe usunęły album ze swoich półek, ze względu na obraźliwą zawartość.
Utwór "Going Down", trafił jako ścieżka dźwiękowa filmu "Mission: Impossible II".
Ostatnie dwie płyty powstały w odstępie czterech i pięciu lat i według zespołu są ostatnimi studyjnymi albumami zespołu.
Lider Sully Erna działa z własnym zespołem.
Ostatnio zmieniony środa, 11 wrz 2024, 08:56 przez Skir, łącznie zmieniany 3 razy.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
TOOL - Fear Inoculum (tł. Lęk szczepienny)
Płyta: Fear Inoculum
Rok powstania: 2019
Spożywać muzycznie z: czerwone wytrawne wino szczepu Primitivo
„(…)
odporność, dawno przeterminowana
Zakażenie, wydychham cię
naiwny, otwarłem się na ciebie
jadowita fiksacjo
ale teraz, zakażenie, wydycham cię
Oszust mówi
mówi: należysz do mnie
nie chcesz oddychać światłem innych
bój się światła, bój się oddychać
bój się innych na wieczność
ale ja słyszę teraz ich jasne wdechy
słyszę truciznę
trucizną – jakby to powiedzieć – zaszczepioną
błogosław tę odporność
błogosław tę odporność
błogosław tę odporność
wydech, wyparcie
opowiadam od nowa,
tkam moją alegoryczną elegię(…)”
Ciekawostki:
Pierwsza płyta Tool uzyskała status podwójnej platyny.
Zespół jako swoją ideologię wskazuje na lakrymologię – filozofię podnoszącą znaczenie bólu i płaczu, opartą na książce Ronalda P. Vincenta „A Joyful Guide To Lachrymology”. Jednak jest to całkowity wymysł: ani autor, ani książka nie istnieją.
Nazwa, według wokalisty jest dość dość jednoznaczna. Keenan stwierdził: „Tool jest dokładnie taki jak brzmi: To wielki penis. To klucz francuski.... jesteśmy... jesteś narzędziem (Tool); używany jako katalizator we własnym procesie poszukiwań tego, co chcesz znaleźć lub tego, co próbujesz osiągnąć."
Płyta: Fear Inoculum
Rok powstania: 2019
Spożywać muzycznie z: czerwone wytrawne wino szczepu Primitivo
„(…)
odporność, dawno przeterminowana
Zakażenie, wydychham cię
naiwny, otwarłem się na ciebie
jadowita fiksacjo
ale teraz, zakażenie, wydycham cię
Oszust mówi
mówi: należysz do mnie
nie chcesz oddychać światłem innych
bój się światła, bój się oddychać
bój się innych na wieczność
ale ja słyszę teraz ich jasne wdechy
słyszę truciznę
trucizną – jakby to powiedzieć – zaszczepioną
błogosław tę odporność
błogosław tę odporność
błogosław tę odporność
wydech, wyparcie
opowiadam od nowa,
tkam moją alegoryczną elegię(…)”
Ciekawostki:
Pierwsza płyta Tool uzyskała status podwójnej platyny.
Zespół jako swoją ideologię wskazuje na lakrymologię – filozofię podnoszącą znaczenie bólu i płaczu, opartą na książce Ronalda P. Vincenta „A Joyful Guide To Lachrymology”. Jednak jest to całkowity wymysł: ani autor, ani książka nie istnieją.
Nazwa, według wokalisty jest dość dość jednoznaczna. Keenan stwierdził: „Tool jest dokładnie taki jak brzmi: To wielki penis. To klucz francuski.... jesteśmy... jesteś narzędziem (Tool); używany jako katalizator we własnym procesie poszukiwań tego, co chcesz znaleźć lub tego, co próbujesz osiągnąć."
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2834
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 443 razy
- Kontakt:
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Skir! Ożyłeś? Piszesz nową książkę?
Pozdrawiam
JO
Ja zawsze lubię wrócić do tej muzy z czasów "plandemii".
Pozdrawiam
JO
Ja zawsze lubię wrócić do tej muzy z czasów "plandemii".
Ostatnio zmieniony sobota, 14 wrz 2024, 18:10 przez JanOkowita, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 8
- Rejestracja: niedziela, 15 wrz 2024, 20:31
- Krótko o sobie: Jak przekonać rodzinę, że mój domowy kompot to tak naprawdę tajny przepis na najlepszy cydr ;)
- Ulubiony Alkohol: Burbon Penny Packer Kentucky
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Alice In Chains - Down in a Hole (tł. Na dnie)
Płyta: Unplugged
Rok powstania: 1996.
Spożywać muzycznie z: absynt lub śliwowica w tumblerze z lodem.
Nie lubię unplugged, ale ta płyta jest po prostu świetna.
(...)
Jestem na samym dnie a oni poukładali wszystkie
Kamienie na swoje miejsce
Zjadłem słońce
A język mam spalony jego smakiem
Sam jestem sobie winny
Kopania się w zęby
Nigdy nie będę już mówił
O swoich uczuciach, tych najgłębszych
Na samym dnie czuję się taki mały
Na samym dnie tracę duszę
Chciałbym polecieć, lecz
Odmówiono mi skrzydeł (...)
Alice In Chains: połączenie grunge z elementami wcześniejszymi, dziś można określić mianem stonerowych. Jest tu trochę Black Sabbath i Led Zeppelin przy utrzymaniu depresyjnej mroczności. Mroczny, bluesowy rock z ostrymi jak igła i potwornymi riffami - Don Kaye.
* dziewięć nominacji do Grammy;
* 25 mln sprzedanych płyt;
* Płyta "Unplugged" uzyskała status platyny w dwa miesiące po premierze;
* Wokalista Layne Staley przegrał walkę z narkotykami w 2002, a basista Mikke Starr w 2011;
* Podczas nagrywania unplugged wokalista był juz strasznie naćpany.
Warto sięgnąć do płyt Alice. Są inne, nie mieszczą się w szufladkach stylów. Dla mnie, to jakby wziąć i okazać szacunek Morisonowi, Page, Ozziemu czy Iommi i dodać nowoczesności.
Płyta: Unplugged
Rok powstania: 1996.
Spożywać muzycznie z: absynt lub śliwowica w tumblerze z lodem.
Nie lubię unplugged, ale ta płyta jest po prostu świetna.
(...)
Jestem na samym dnie a oni poukładali wszystkie
Kamienie na swoje miejsce
Zjadłem słońce
A język mam spalony jego smakiem
Sam jestem sobie winny
Kopania się w zęby
Nigdy nie będę już mówił
O swoich uczuciach, tych najgłębszych
Na samym dnie czuję się taki mały
Na samym dnie tracę duszę
Chciałbym polecieć, lecz
Odmówiono mi skrzydeł (...)
Alice In Chains: połączenie grunge z elementami wcześniejszymi, dziś można określić mianem stonerowych. Jest tu trochę Black Sabbath i Led Zeppelin przy utrzymaniu depresyjnej mroczności. Mroczny, bluesowy rock z ostrymi jak igła i potwornymi riffami - Don Kaye.
* dziewięć nominacji do Grammy;
* 25 mln sprzedanych płyt;
* Płyta "Unplugged" uzyskała status platyny w dwa miesiące po premierze;
* Wokalista Layne Staley przegrał walkę z narkotykami w 2002, a basista Mikke Starr w 2011;
* Podczas nagrywania unplugged wokalista był juz strasznie naćpany.
Warto sięgnąć do płyt Alice. Są inne, nie mieszczą się w szufladkach stylów. Dla mnie, to jakby wziąć i okazać szacunek Morisonowi, Page, Ozziemu czy Iommi i dodać nowoczesności.
Ostatnio zmieniony środa, 18 wrz 2024, 10:37 przez Skir, łącznie zmieniany 6 razy.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2659
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 305 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Ta... myśmy mieli Budkę Suflera. młodzi mają fagatę - w tym temacie to nawet ja jestem skłonny zgodzić się z co niektórymi że "kiedyś to było"
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Anawa: "Abyś czuł"
Rok 1973.
Album: "Anawa"
Muzyka. J.Kanty Pawluśkiewicz
Słowa. L.A. Moczulski
Spożywać muzycznie: samotnie z wódką.
Po to byś czuł rodzisz się
Po to byś szedł
Po to byś czuł
Po to byś czuł rodzisz się
Po to byś szedł
Po to byś czuł
Wydał cię świat na ból
Abyś żył, abyś czuł
Obok "Korowodu" to mój ulubiony kawałek Anawy. Tym razem z Zauchą, a nie Grechutą. Warto czasem puścić ten utwór, że przyrównać go do tego , co prezentują nasi współcześni "artyści", że nie wspomnę o jakości sfery tekstowej.
Rok 1973.
Album: "Anawa"
Muzyka. J.Kanty Pawluśkiewicz
Słowa. L.A. Moczulski
Spożywać muzycznie: samotnie z wódką.
Po to byś czuł rodzisz się
Po to byś szedł
Po to byś czuł
Po to byś czuł rodzisz się
Po to byś szedł
Po to byś czuł
Wydał cię świat na ból
Abyś żył, abyś czuł
Obok "Korowodu" to mój ulubiony kawałek Anawy. Tym razem z Zauchą, a nie Grechutą. Warto czasem puścić ten utwór, że przyrównać go do tego , co prezentują nasi współcześni "artyści", że nie wspomnę o jakości sfery tekstowej.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 wrz 2024, 14:05 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Dziś wyjątkowo nie utwór a wykonawca: LES CLAYPOOL.
Spożywać muzycznie: schłodzone czerwone wino wytrawne.
Z polskiej wikipedii można dowiedzieć się tylko kilka zdań:
Les Claypool, właśc. Leslie Edward Claypool (ur. 29 września 1963 w Richmond – amerykański basista rockowy, założyciel i lider grupy Primus i Oysterhead. Uczęszczał do De Anza High School w Richmond. Jego szkolnym kolegą był Kirk Hammett, późniejszy gitarzysta zespołu Metallica. Poza działalnością artystyczną muzyk jest współwłaścicielem winnicy Claypool Cellars w Kalifornii. Wraz z żoną Chaney (z domu Smith) ma dwoje dzieci, syna Cage’a Olivera i córkę Lenę Tallulah.
(ma winnice: swój człowiek )
I to tylko tyle pokazuje stosunek tego genialnego basisty do mediów. Im mniej wiedzą tym lepiej. Jego muzyka jest meganieokreslona i przyznaję, że nie wszystkie projekty Claypoola rozumiem.
Gatunki muzyczne: funk metal, heavy metal, rock alternatywny, pop alternatywny, indie rock, bluegrass, progressive bluegrass
solo:
jako Primus z 1997
i jako The Claypool Lennon Delirium
Ciekawostki:
- po śmierci Clifa Burtona miał propozycję grania w Metallice. Odmówił, twierdząc, że trash jest za mało skomplikowany. James Hetfield miał stwierdzić, że jest zbyt dobry do grania Metallici.
- współtworzył kilka zespołów. m.in
Oysterhead (zespół powstał na potrzeby jednego koncertu w nowoorleańskim Saenger Theater 4 maja 2000. Bilety sprzedały się w około 13 minut. Obok Claypoola grali tam Trey Anastasio (Phish) i Stewart Copeland (The Police).
Niektóre zespoły mają ciekawe nazwy: Sausage (Kiełbasa), Frog Brigade (Żabia Brygada), Colonel Les Claypool’s Fearless Flying, Duo de Twang, The Claypool Lennon Delirium, C2B3, Holy Mackerel (Święta Makrela)
- Przez większość swojej kariery Claypool grał na czterostrunowych basach, ale eksperymentował z basami o rozszerzonym zakresie, w kolejnych modelach sześciostrunowych.
- Gra clangiem (slapping) uderzając kciukiem w struny.
- „Dzień Lesa Claypoola” został ogłoszony w Cincinnati przez burmistrza Johna Cranleya12 czerwca 2018 r
Spożywać muzycznie: schłodzone czerwone wino wytrawne.
Z polskiej wikipedii można dowiedzieć się tylko kilka zdań:
Les Claypool, właśc. Leslie Edward Claypool (ur. 29 września 1963 w Richmond – amerykański basista rockowy, założyciel i lider grupy Primus i Oysterhead. Uczęszczał do De Anza High School w Richmond. Jego szkolnym kolegą był Kirk Hammett, późniejszy gitarzysta zespołu Metallica. Poza działalnością artystyczną muzyk jest współwłaścicielem winnicy Claypool Cellars w Kalifornii. Wraz z żoną Chaney (z domu Smith) ma dwoje dzieci, syna Cage’a Olivera i córkę Lenę Tallulah.
(ma winnice: swój człowiek )
I to tylko tyle pokazuje stosunek tego genialnego basisty do mediów. Im mniej wiedzą tym lepiej. Jego muzyka jest meganieokreslona i przyznaję, że nie wszystkie projekty Claypoola rozumiem.
Gatunki muzyczne: funk metal, heavy metal, rock alternatywny, pop alternatywny, indie rock, bluegrass, progressive bluegrass
solo:
jako Primus z 1997
i jako The Claypool Lennon Delirium
Ciekawostki:
- po śmierci Clifa Burtona miał propozycję grania w Metallice. Odmówił, twierdząc, że trash jest za mało skomplikowany. James Hetfield miał stwierdzić, że jest zbyt dobry do grania Metallici.
- współtworzył kilka zespołów. m.in
Oysterhead (zespół powstał na potrzeby jednego koncertu w nowoorleańskim Saenger Theater 4 maja 2000. Bilety sprzedały się w około 13 minut. Obok Claypoola grali tam Trey Anastasio (Phish) i Stewart Copeland (The Police).
Niektóre zespoły mają ciekawe nazwy: Sausage (Kiełbasa), Frog Brigade (Żabia Brygada), Colonel Les Claypool’s Fearless Flying, Duo de Twang, The Claypool Lennon Delirium, C2B3, Holy Mackerel (Święta Makrela)
- Przez większość swojej kariery Claypool grał na czterostrunowych basach, ale eksperymentował z basami o rozszerzonym zakresie, w kolejnych modelach sześciostrunowych.
- Gra clangiem (slapping) uderzając kciukiem w struny.
- „Dzień Lesa Claypoola” został ogłoszony w Cincinnati przez burmistrza Johna Cranleya12 czerwca 2018 r
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 wrz 2024, 14:23 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: niedziela, 15 wrz 2024, 20:31
- Krótko o sobie: Jak przekonać rodzinę, że mój domowy kompot to tak naprawdę tajny przepis na najlepszy cydr ;)
- Ulubiony Alkohol: Burbon Penny Packer Kentucky
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 17 sie 2024, 13:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Muzyka mojej młodości. Metalowe serce trzeba mieć.
Polecam za to piękne połączenie klasyki z metalem: Wolf Hoffman wymiata. Mocart wciąż jest wśród nas.
Oraz klasyczny numer
Polecam również obejrzeć cały koncert Live in Wacken 2017
Polecam za to piękne połączenie klasyki z metalem: Wolf Hoffman wymiata. Mocart wciąż jest wśród nas.
Oraz klasyczny numer
Polecam również obejrzeć cały koncert Live in Wacken 2017
Albo coś robisz dobrze, albo wcale.
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Byłem na Accepct, kiedy byli pierwszy rax w Polsce. Chyba w Arenie. Przeżycie. Potem chyba na Metalmanii Helloween, Overkill czy Running Wild. Wtedy wydawało mi się ostre, ale potem odkryłem Slayera czy Bathorego . Ale sentyment do Accept pozostał
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Domkraft - Whispers
Płyta: Sonic Moons
Rok: 2023
Spożywać muzycznie: bourbon z lodem. Podwójny.
Optymistycznie nie będzie. Mocny szwedzki stoner. Tu się nie bierze jeńców! Brzmienie, którego teraz najczęściej słucham.
W stosunku do poprzedniego albumu, zeszłoroczny Sonic Moons jest bardziej klimatyczny i psychodeliczny. Mocno czuć monotonny, narkotyczny odjazd. Zresztą wątpliwości nie pozostawia okładka: Staram się nie zamieszczać w jednym poście dwóch utworów, ale warto posłuchać Domkraft z kompilacji kapel stoner/doom poświęconej płycie Pink Floyd "The Wall":
Płyta: Sonic Moons
Rok: 2023
Spożywać muzycznie: bourbon z lodem. Podwójny.
Optymistycznie nie będzie. Mocny szwedzki stoner. Tu się nie bierze jeńców! Brzmienie, którego teraz najczęściej słucham.
W stosunku do poprzedniego albumu, zeszłoroczny Sonic Moons jest bardziej klimatyczny i psychodeliczny. Mocno czuć monotonny, narkotyczny odjazd. Zresztą wątpliwości nie pozostawia okładka: Staram się nie zamieszczać w jednym poście dwóch utworów, ale warto posłuchać Domkraft z kompilacji kapel stoner/doom poświęconej płycie Pink Floyd "The Wall":
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 17 sie 2024, 13:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Parę słów o nich. Fantastyczni muzycy. Studyjni zresztą. Świetna płyta. Nie rozumiem dlaczego nie zrobili kariery.
Co się słuchaczom nie podobało? Elektryczne gitary zrobili karierę a Syndia nie. Nagrali tylko jedną płytę.
Posłuchajcie. To naprawdę bardzo dobry kawałek.
Co się słuchaczom nie podobało? Elektryczne gitary zrobili karierę a Syndia nie. Nagrali tylko jedną płytę.
Posłuchajcie. To naprawdę bardzo dobry kawałek.
Albo coś robisz dobrze, albo wcale.
-
- Posty: 8
- Rejestracja: niedziela, 15 wrz 2024, 20:31
- Krótko o sobie: Jak przekonać rodzinę, że mój domowy kompot to tak naprawdę tajny przepis na najlepszy cydr ;)
- Ulubiony Alkohol: Burbon Penny Packer Kentucky
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 17 sie 2024, 13:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Miałeś rację @Volden
Bez znieczulenia się nie da tego słuchać.
Basista gra główne partie, perkusista zaćpany zapomniał zabrać werbel.
Wokalista nie wie czy ma mikrofon przy ustach czy w tyłku. różnica w głosie niewielka.
Ja za to polecę to:
Carlos jest tak niesamowicie skromnym człowiekiem że to słychać. Nie jest nawet zbytnio podgłośniony. Jest w cieniu. Jak mi się na koszulce podpisywał to szok jaki to zwykły prawdziwy gość. Respect.
Bez znieczulenia się nie da tego słuchać.
Basista gra główne partie, perkusista zaćpany zapomniał zabrać werbel.
Wokalista nie wie czy ma mikrofon przy ustach czy w tyłku. różnica w głosie niewielka.
Ja za to polecę to:
Carlos jest tak niesamowicie skromnym człowiekiem że to słychać. Nie jest nawet zbytnio podgłośniony. Jest w cieniu. Jak mi się na koszulce podpisywał to szok jaki to zwykły prawdziwy gość. Respect.
Albo coś robisz dobrze, albo wcale.
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
@ Volden to był krzyk pojedynczych ziaren słodu kukurydzy mielonych na bourbon . Z Bydgoszczy był kolega Pilot, tworzący w latach 90tych podobnie grającą kapelę Bundeswehra. Napalm Death był przy nich jak szkółka niedzielna. Nie bawił się w tworzenie tekstów. Po co? I tak ich nikt nie mógłby zrozumieć. Nawet się załapałem na jakieś zdjęcie na kasetę demo (kasetę!!!). Poprosili żebym "udawał" ich członka kapeli, bo lepiej się prezentowałem. Wówczas. Ale to było w czasach studenckich. Potem Bundeswehra nawet wygrała Jarocin chyba w 1990. I na tym się skończyło... Zespół miał charyzmę (szczególnie basistka, cholera zapomniałem imienia) i zero umiejętności muzycznych. Po latach Pilot znów wypłynął, ale w ... disco-polowym zespole Cin Cin robiąc ogromną kasę. Potem popełnił jeszcze kolejną żenującą rzecz - napisał scenariusz do gniotu "Kac Wawa", filmu, który uzyskał chyba rekordowo najgorsze recenzje krytyków.
@Simplex bo Carlos to artysta. Stop. To ARTYSTA.
A dziś ulubiony kawałek mojego dwuletniego wnuka:
Jefferson Airplane - Somebody to love
Album: Surrealistic Pillow
Rok: 1967
Spożywać muzycznie: zimne piwo z browaru Ursa Maior - praktycznie dowolne.
Kiedy prawda okazuje się
Być kłamstwem
I cała radość
Wewnątrz ciebie umiera
Czy nie chcesz kogoś do kochania?
Czy nie potrzebujesz kogoś do kochania?
Czy nie kochałbyś kogoś do kochania?
Lepiej znajdź kogoś do kochania
płyty
A ja lubię też White rabbit:
Ciekawostki:
* Utwór jest autorstwa kapeli gitarzysty The Great Society (Darby'ego Slicka), w której wcześniej śpiewała Grace Slick (wówczas żona jego brata), a później wokalistka Jefferson Airplane.
* z wyjątkiem paru kawałków, muzyka Jefferson już dziś jakoś nie porywa. Oprócz przedstawionych wyżej może Mexico (skandalizująca pochwała marihuany)
* Zespół hmmm.. można uznać za anarchistyczny i lewacki (rewolucja seksualna, narkotyki itp), ale oceniajmy muzykę, a poglądy i teksty tylko w odniesieniu do określonych czasów w których powstały.
@Simplex bo Carlos to artysta. Stop. To ARTYSTA.
A dziś ulubiony kawałek mojego dwuletniego wnuka:
Jefferson Airplane - Somebody to love
Album: Surrealistic Pillow
Rok: 1967
Spożywać muzycznie: zimne piwo z browaru Ursa Maior - praktycznie dowolne.
Kiedy prawda okazuje się
Być kłamstwem
I cała radość
Wewnątrz ciebie umiera
Czy nie chcesz kogoś do kochania?
Czy nie potrzebujesz kogoś do kochania?
Czy nie kochałbyś kogoś do kochania?
Lepiej znajdź kogoś do kochania
płyty
A ja lubię też White rabbit:
Ciekawostki:
* Utwór jest autorstwa kapeli gitarzysty The Great Society (Darby'ego Slicka), w której wcześniej śpiewała Grace Slick (wówczas żona jego brata), a później wokalistka Jefferson Airplane.
* z wyjątkiem paru kawałków, muzyka Jefferson już dziś jakoś nie porywa. Oprócz przedstawionych wyżej może Mexico (skandalizująca pochwała marihuany)
* Zespół hmmm.. można uznać za anarchistyczny i lewacki (rewolucja seksualna, narkotyki itp), ale oceniajmy muzykę, a poglądy i teksty tylko w odniesieniu do określonych czasów w których powstały.
Ostatnio zmieniony środa, 2 paź 2024, 08:56 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 17 sie 2024, 13:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
@Volden
Zaskoczenie. To ci się spodoba. Moi koledzy z mojego miasta.
Ja grałem w kapeli Sword. Na gitarze prowadzącej. Z parasajdami nagrałem parę demówek. Kraczka uczyłem grać. Takie czasy. Sugerowałem Grindcore. Niestety poszli w Death. A na Metalmanii mieli suportować KAT. Rodzinne sprawy Sabarana nie pozwoliły niestety
Solówka jest absolutnie do kitu. Mówiłem że nagram lepszą. Nadrabia perkusista na dwóch stopach. A jak się nauczył? A przywiązałem mu lewą rękę do prawej nogi. Teraz gra na dwóch
Zaskoczenie. To ci się spodoba. Moi koledzy z mojego miasta.
Ja grałem w kapeli Sword. Na gitarze prowadzącej. Z parasajdami nagrałem parę demówek. Kraczka uczyłem grać. Takie czasy. Sugerowałem Grindcore. Niestety poszli w Death. A na Metalmanii mieli suportować KAT. Rodzinne sprawy Sabarana nie pozwoliły niestety
Solówka jest absolutnie do kitu. Mówiłem że nagram lepszą. Nadrabia perkusista na dwóch stopach. A jak się nauczył? A przywiązałem mu lewą rękę do prawej nogi. Teraz gra na dwóch
Ostatnio zmieniony czwartek, 3 paź 2024, 03:51 przez Simplex, łącznie zmieniany 1 raz.
Albo coś robisz dobrze, albo wcale.
-
- Posty: 105
- Rejestracja: sobota, 17 sie 2024, 13:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
A w tym utworze brak słów. Taki jest chóralny. Przepiękny. Przecudowny.
Taki że można puścić na ful niech sąsiedzi dzwonią po kogo chcą.
Przedstawiam zatem:
Jakim trzeba być artystą aby w jednym utworze zawrzeć demonikę. Delikatność.Ostrość i jednocześnie łagodność. A tutaj się udało. Artyzm prze wielkie A.
Taki że można puścić na ful niech sąsiedzi dzwonią po kogo chcą.
Przedstawiam zatem:
Jakim trzeba być artystą aby w jednym utworze zawrzeć demonikę. Delikatność.Ostrość i jednocześnie łagodność. A tutaj się udało. Artyzm prze wielkie A.
Albo coś robisz dobrze, albo wcale.
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
Metallica - The Call of Ktulu
Album: Ride the Lightning
Rok: 1984
Spożywać muzycznie: absynt lub lepiej green power od @Siny Nos .
No i co tu pisać? Tekstu nie ma. Na szczęście, bo psułby klimat. I co można pisać, skoro wszystko jest w zbiorze opowiadań H.P Locewcrafta "Zew Cthulhu". Zajebiste opowiadania, wspaniały nastrój i świat wykreowany przez mistrza grozy. Howard Phillips Lovecraft zmarł w 1937 roku. Nie będę pisał o nim, ale warto zapoznać się z biografią tego dziwnego człowieka. Zresztą nikt normalny nie byłby w stanie stworzyć takie opowiadania. Między innymi: recytował poezje mając 3 lata, a niewiele lat później sam zaczął pisać wiersze. Chorowity od dzieciństwa. Wychodził nocą, a w dzień przebywał w domu z zasłoniętymi oknami. Krótko: abstynent, ale dobrze pisał .
Do twórczości Lovecrafta nawiązał też inny metalowy zespół lat 80tych - Mekong Delta "Music of Erich Zann". To szalone opowiadanie wykorzystywali też inni twórcy:
czy
Koniecznie polecam! Lektura obowiązkowa!
Album: Ride the Lightning
Rok: 1984
Spożywać muzycznie: absynt lub lepiej green power od @Siny Nos .
No i co tu pisać? Tekstu nie ma. Na szczęście, bo psułby klimat. I co można pisać, skoro wszystko jest w zbiorze opowiadań H.P Locewcrafta "Zew Cthulhu". Zajebiste opowiadania, wspaniały nastrój i świat wykreowany przez mistrza grozy. Howard Phillips Lovecraft zmarł w 1937 roku. Nie będę pisał o nim, ale warto zapoznać się z biografią tego dziwnego człowieka. Zresztą nikt normalny nie byłby w stanie stworzyć takie opowiadania. Między innymi: recytował poezje mając 3 lata, a niewiele lat później sam zaczął pisać wiersze. Chorowity od dzieciństwa. Wychodził nocą, a w dzień przebywał w domu z zasłoniętymi oknami. Krótko: abstynent, ale dobrze pisał .
Do twórczości Lovecrafta nawiązał też inny metalowy zespół lat 80tych - Mekong Delta "Music of Erich Zann". To szalone opowiadanie wykorzystywali też inni twórcy:
czy
Koniecznie polecam! Lektura obowiązkowa!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 1600
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 217 razy
- Otrzymał podziękowanie: 376 razy
Re: Codzienna Fascynacja Muzyczna
SIOUXSIE AND THE BANSHEES - Kiss Them For Me
Album: Superstition
Rok: 1991
Spożywać muzycznie: wódka wieczorową porą.
Zupełnie inna, kobieca Siouxsie. Dojrzała i aż trudno uwierzyć, że wyrosła z nurtu punk. Podobnie jak poprzednia płyta ("Peepshow"), "Superstition" jest bardzo spokojna, poetycka wręcz.W niektórych kawałkach bardziej słychać popowe brzmienie lat 90tych, ale zimnofalowy powiew lat 80tych nadal jest obecny.
Nikt i nic nie sprawi, że
kiedykolwiek ciebie opuszczę"
Ucałuj ich ode mnie - Mogę się spóźnić
Ucałuj ich ode mnie - Mogę się wszak spóźnić
Na drodze do Nowego Orleanu
rozprysk gwiazd uderzenie w ekran
jak 10-te uderzenie zaiskrzyło
ponure świece zajaśniały
Podobnie jak dopisek "Uwaga! Słuchać głośno" na płycie Brygady Kryzys, Siouxie powinno dodawać: "Słuchać dopiero po zapadnięciu zmroku".
Album: Superstition
Rok: 1991
Spożywać muzycznie: wódka wieczorową porą.
Zupełnie inna, kobieca Siouxsie. Dojrzała i aż trudno uwierzyć, że wyrosła z nurtu punk. Podobnie jak poprzednia płyta ("Peepshow"), "Superstition" jest bardzo spokojna, poetycka wręcz.W niektórych kawałkach bardziej słychać popowe brzmienie lat 90tych, ale zimnofalowy powiew lat 80tych nadal jest obecny.
Nikt i nic nie sprawi, że
kiedykolwiek ciebie opuszczę"
Ucałuj ich ode mnie - Mogę się spóźnić
Ucałuj ich ode mnie - Mogę się wszak spóźnić
Na drodze do Nowego Orleanu
rozprysk gwiazd uderzenie w ekran
jak 10-te uderzenie zaiskrzyło
ponure świece zajaśniały
Podobnie jak dopisek "Uwaga! Słuchać głośno" na płycie Brygady Kryzys, Siouxie powinno dodawać: "Słuchać dopiero po zapadnięciu zmroku".
Ostatnio zmieniony wtorek, 22 paź 2024, 10:19 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2834
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 443 razy
- Kontakt: