Bezpieczne mycie plastikowego fermentora.

Naczynia do nastawiania zacieru.
Awatar użytkownika

Autor tematu
JanOkowita
2500
Posty: 2738
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:

Post autor: JanOkowita »

Czasami poprzez proste błędy możemy popsuć swoją pracę. Jednym z takich błędów jest nieodpowiednie mycie fermentora, które w przyszłości może doprowadzić do zepsucia nastawu. Dotyczy to szczególnie win, cydrów i wszelkich lekkich alkoholi, które są podatne na zakażenie podczas fermentacji.

Jako że przez 10 lat pracowałem w branży zmywaków, ścierek i druciaków oraz wszelkich rzeczy służących utrzymaniu higieny w kuchni i łazience - pragnę podzielić się moją wiedzą.

Popularne zmywaki - czyli te wykonane z gąbki + włóknina (pianka poliuretanowa + część ścierająca) ogólnie są bezpieczne dla talerzy, kubków, itd. Jednakże używając ich do mycia fermentora należy zwrócić uwagę na kolor włókniny (części ścierającej), gdyż można bezpowrotnie zniszczyć myty przedmiot.

Włóknina zielona - bardzo ostra, zawiera dużo krzemionki, rysuje i drapie, niszczy plastik, zostawia rysy. Nie można jej stosować do plastiku, wanien akrylowych, stali nierdzewnej. Na pewno porysuje też naszą płytę grzewczą w kuchni.

Włóknina niebieska - bezpieczna dla teflonu, delikatna, polecana do stali nierdzewnej.

Włóknina biała - całkowicie bezkrzemowa, bezpieczna dla wszystkich powierzchni plastikowych, akrylowych, itp.

W USA każda gospodyni domowa rozumie kod kolorystyczny włókniny i jej zastosowanie, u nas to po prostu zmywaki. Stąd też przestrzegam przed używaniem ostrej zielonej włókniny do mycia naszych fermentorów, szkoda sprzętu, naszej pracy i pieniędzy.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Bezpieczne mycie plastikowego fermentora.

Post autor: Zygmunt »

Beczki po fermentacji najlepiej myje się "na świeżo"... łapą z mydłem. Ręka nie rysuje powierzchni i dociera wszędzie :)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
JanOkowita
2500
Posty: 2738
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Bezpieczne mycie plastikowego fermentora.

Post autor: JanOkowita »

To prawda. "Łapa" jest miękka i nie powoduje zadrapań. Natomiast uważać trzeba na pazuurki... :respect:

Nie da się łapą wymyć wewnętrznych brzegów - trzeba użyć zmywaka z PU.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Bezpieczne mycie plastikowego fermentora.

Post autor: Kucyk »

I ja się dołączę do części wypowiedzi Zygmunta, że absolutną podstawą utrzymania czystości plastikowych fermentorów (nie ważne czy 20, czy 200L) jest mycie ich bezpośrednio opróżnieniu. Wtedy w większości przypadków wystarcza silny strumień wody z ogrodowego węża. Natomiast wszelakie szorowania wynikające z lenistwa (odstawiło się fermentorek na trzy miesiące i coś w nim przyschło) usuwamy szczotą ze sztywnym włosiem, bądź w ostateczności, zmywakiem jakim napychamy kolumny jednak przy zachowaniu maksymalnej delikatności, gdyż każde porysowanie powierzchni nie tylko może być wspaniałym inkubatorem i siedliskiem niechcianych bakterii, ale przede wszystkim będzie miejscem osadzania się brudów które potem trzeba szorować drąc powierzchnię i tak "w kółko Macieju".
Osobiście nie miałem pojęcia że kolor czyścika ma związek z zastosowanym ścierniwem, i tu pragnę podziękować Koledze ZdroweNalewki za wyjaśnienie kwestii.
Awatar użytkownika

Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Bezpieczne mycie plastikowego fermentora.

Post autor: Lothar von Luene »

A ja nie myję naczyń mydłem. :)
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
ODPOWIEDZ

Wróć do „W czym nastawiać?”