Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
-
Autor tematu - Posty: 63
- Rejestracja: piątek, 12 mar 2010, 20:52
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam wszystkich.
Podczas procesu zaobserwowałem (nie pierwszy raz) pewne anomalie. A mianowicie.
Związane jest to, według mnie, z ciśnieniem atmosferycznym w dniu pędzenia. Przy normalnym ciśnieniu (ok. 1005 hPa) nie mam żadnych problemów z utrzymaniem temperatury. Termometr jak już pokaże 78,3 to tak już mu zostaje do ostatecznego skoku .
Ale przy ciśnieniu 985 hPa (tak jak dziś) zaczynają się schody. Podczas nawilżania temperatura spada o około 0,5°C niżej niż normalnie. Potem ciężko ją podnieść. A kiedy już podejdzie pod 78,3, to huśta się jak nieboskie stworzenie. I to nie pomiędzy, powiedzmy 78,2 a 78,3. Nie! Potrafi skoczyć z 2 na 4 z pominięciem 78,3. I tak wkoło Macieju. Czasem, wyjątkowo zahamuje na jakiejś wartości (np. 78,2 lub 3) na kilka minut i potem znowu.
Najpierw myślałem, że może termometr oddał ducha. Ale nie. Przy normalnym ciśnieniu wszystko było znowu idealnie.
Nic z tego nie rozumiem. Próbowałem mocniej grzać, słabiej grzać. Nic.
Aha. No i kapie trochę szybciej i wody zużywam mniej. Moc jak zwykle (ze mną ) 94-95%.
Może mi ktoś to wytłumaczyć?
Pewnie robię coś nie tak. Ale co?
Podczas procesu zaobserwowałem (nie pierwszy raz) pewne anomalie. A mianowicie.
Związane jest to, według mnie, z ciśnieniem atmosferycznym w dniu pędzenia. Przy normalnym ciśnieniu (ok. 1005 hPa) nie mam żadnych problemów z utrzymaniem temperatury. Termometr jak już pokaże 78,3 to tak już mu zostaje do ostatecznego skoku .
Ale przy ciśnieniu 985 hPa (tak jak dziś) zaczynają się schody. Podczas nawilżania temperatura spada o około 0,5°C niżej niż normalnie. Potem ciężko ją podnieść. A kiedy już podejdzie pod 78,3, to huśta się jak nieboskie stworzenie. I to nie pomiędzy, powiedzmy 78,2 a 78,3. Nie! Potrafi skoczyć z 2 na 4 z pominięciem 78,3. I tak wkoło Macieju. Czasem, wyjątkowo zahamuje na jakiejś wartości (np. 78,2 lub 3) na kilka minut i potem znowu.
Najpierw myślałem, że może termometr oddał ducha. Ale nie. Przy normalnym ciśnieniu wszystko było znowu idealnie.
Nic z tego nie rozumiem. Próbowałem mocniej grzać, słabiej grzać. Nic.
Aha. No i kapie trochę szybciej i wody zużywam mniej. Moc jak zwykle (ze mną ) 94-95%.
Może mi ktoś to wytłumaczyć?
Pewnie robię coś nie tak. Ale co?
-
- Posty: 130
- Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Nie staraj się za wszelką cenę dążyć do 78.3^C!! Jak słusznie zauważyłeś temperatura wrzenia alkoholu zależy od ciśnienia, więc zależnie do niego kolumna będzie się stabilizować na innej wartości. Pamiętaj, że liczy się stała temperatura a nie koniecznie równa 78.3!!
-
- Posty: 130
- Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Jeśli przez dłuższy czas temperatura się nie zmienia i kolumna się ustabilizowała to jest i nie ma się co przejmować.
Pomyśl sobie, że np wysoko w górach woda wrze w 80^ a w takim szybkowarze pod wyższym ciśnieniem w 120^ albo lepiej.
Wiadomo, że ciśnienie atmosferyczne nie ma aż takich wahań, ale różnica stopnia w tę czy w tamtą stronę może się zdarzyć. Spróbuje znaleźć jakieś tabele wrzenia alkoholu zależnie od ciśnienia...
Jeszcze jedno: jeśli po odebraniu "lakierów" i stabilizacji nie zauważysz już wahań temperatury to znaczy, że dobrze odebrałeś przedgon i już nic niepożądanego nie poleci
Pomyśl sobie, że np wysoko w górach woda wrze w 80^ a w takim szybkowarze pod wyższym ciśnieniem w 120^ albo lepiej.
Wiadomo, że ciśnienie atmosferyczne nie ma aż takich wahań, ale różnica stopnia w tę czy w tamtą stronę może się zdarzyć. Spróbuje znaleźć jakieś tabele wrzenia alkoholu zależnie od ciśnienia...
Jeszcze jedno: jeśli po odebraniu "lakierów" i stabilizacji nie zauważysz już wahań temperatury to znaczy, że dobrze odebrałeś przedgon i już nic niepożądanego nie poleci
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Tyle razy pisane było: termometr na kolumnie nie służy do pomiaru temperatury, ale do obserwowania jej zmian. Po pierwsze, to każdy termometr za 30zł kłamie o czym mówi ulotka: dokładność +/- 10C; po drugie kolumna pracuje zawsze pod ciśnieniem wyższym od atmosferycznego, co szczególnie dotyczy RZ i CM; po trzecie każda kolumna ma swoje indywidualne właściwości i w związku z tym różną temperaturę stabilizacji.
-
Autor tematu - Posty: 63
- Rejestracja: piątek, 12 mar 2010, 20:52
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Do Kucyka:
Tyle razy również pisane było, że to co leci przed 78,3 to "syf i lakiery do paznokci". Jest gdzieś na forum wykaz temperatur, który to potwierdza. I nic nie mówi o warunkach atmosferycznych. Tylko konkretne wartości temperatury.
Po drugie skąd pan wie panie Sherlocku Holmes, że mam termometr za 30 zł?.
I o ile zgadza się, że każda kolumna ma swoje indywidualne cechy, to ja jako laik, pytałem dlaczego "czasami" zachowuje się nienormalnie i co robię źle. Co ja robię źle?
Ponadto fakt, że kolumna pracuje pod wyższym ciśnieniem niż atmosferyczne, to może się zgadzać. Jednakże jest to układ otwarty i ciśnienie zewnętrzne ma, moim zdaniem wpływ na procesy w układzie.
I jeżeli nie masz mi nic konkretnego do powiedzenia, poza "belferskimi" pouczeniami, to właśnie, parafrazując b.prezydenta Francji Chiraca "straciłeś okazję, żeby pomilczeć".
Tyle razy również pisane było, że to co leci przed 78,3 to "syf i lakiery do paznokci". Jest gdzieś na forum wykaz temperatur, który to potwierdza. I nic nie mówi o warunkach atmosferycznych. Tylko konkretne wartości temperatury.
Po drugie skąd pan wie panie Sherlocku Holmes, że mam termometr za 30 zł?.
I o ile zgadza się, że każda kolumna ma swoje indywidualne cechy, to ja jako laik, pytałem dlaczego "czasami" zachowuje się nienormalnie i co robię źle. Co ja robię źle?
Ponadto fakt, że kolumna pracuje pod wyższym ciśnieniem niż atmosferyczne, to może się zgadzać. Jednakże jest to układ otwarty i ciśnienie zewnętrzne ma, moim zdaniem wpływ na procesy w układzie.
I jeżeli nie masz mi nic konkretnego do powiedzenia, poza "belferskimi" pouczeniami, to właśnie, parafrazując b.prezydenta Francji Chiraca "straciłeś okazję, żeby pomilczeć".
-
- Posty: 7335
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Och Jerry, Jerry i te twoje "lakiery". Równie dobrze mogą lecieć one przy temp. 78,0*C jak i 78,5*C. NIE MA konkretnej temperatury, przy której należy zbierać "rozpuszczalnik" Wszystko zależy od kilku czynników m. innymi od aktualnego ciśnienia atmosferycznego. I choćbyś miał termometr za 1000zł to i tak nic ci on nie da, jeżeli nie zrozumiesz, że temp. ma być stała a nie stale ta sama. Czasami warto posłuchać bardziej doświadczonych w bibrowniczym procederze, kolegów.
Pozostaję z psotniczym pozdrowieniem - do wódzenia.
Pozostaję z psotniczym pozdrowieniem - do wódzenia.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
A teraz będzie OPR, czyli jak niektórzy mówią Obrona Przeciwlotnicza Raju...
Kolego Jerry, pytasz - odpowiadam. Taka zasada działania forum tego. A to, że mój belferski ton nie odpowiada, no cóż będzie kolega musiał się z tym nauczyć jakoś żyć, gdyż nie zamierzam go zmieniać bo nie tylko mam do tego prawo, ale na tym forum jestem nauczycielem (podobnie jak kilka innych osób), bez względu na to czy się to Koledze podoba, czy nie. Kolega nie potrafi sam rozwikłać zagadki, więc zwraca się z prośbą o poradę. W zamian za wskazówki prezentuje postawę roszczeniową dotyczącą stylu w jaki odpowiedź została udzielona. Parafrazując b.prezydenta Polski Kwaśniewskiego "Ludwiku Dorn, Jerry, Sabo - nie idźcie tą drogą". Polecam uwagi moje przemyśleniu...
Bardzo dobrze Ci się wydaje, bo ma! Dlatego też nie można mówić, że w takiej a takiej temperaturze uzyska się to i to, gdyż nie dysponujemy komorą w której warunki ciśnieniowe były by zawsze idealnie takie same. Każdego dnia temperatura może być inna w zależności właśnie od pogody. Polecam na potwierdzenie moich słów lekturę posta http://alkohole-domowe.com/forum/post29023.html#p29023jerry pisze:ciśnienie zewnętrzne ma, moim zdaniem wpływ na procesy w układzie.
A teraz będzie OPR, czyli jak niektórzy mówią Obrona Przeciwlotnicza Raju...
Kolego Jerry, pytasz - odpowiadam. Taka zasada działania forum tego. A to, że mój belferski ton nie odpowiada, no cóż będzie kolega musiał się z tym nauczyć jakoś żyć, gdyż nie zamierzam go zmieniać bo nie tylko mam do tego prawo, ale na tym forum jestem nauczycielem (podobnie jak kilka innych osób), bez względu na to czy się to Koledze podoba, czy nie. Kolega nie potrafi sam rozwikłać zagadki, więc zwraca się z prośbą o poradę. W zamian za wskazówki prezentuje postawę roszczeniową dotyczącą stylu w jaki odpowiedź została udzielona. Parafrazując b.prezydenta Polski Kwaśniewskiego "Ludwiku Dorn, Jerry, Sabo - nie idźcie tą drogą". Polecam uwagi moje przemyśleniu...
-
- Posty: 66
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 21:06
- Krótko o sobie: Lubie podejmować wyzwania ;)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Tak, ciśnienie ma duży wpływ na temperaturę wrzenia. Dlatego najlepiej smakuje kawa zaparzona na dnie kopalni, w porównaniu z tą na K2. Nie jestem specjalistą w dziedzinie, ciśnienia atmosferycznego, ale wydaje mi się, że skoro ciśnienie wywarło wpływ na etanol, co spowodowało spadek temperatury wrzenia, to tak samo inne substancje, (zmywacze do paznokci) zmniejszyły swoją temperaturę wrzenia. I koledzy co piszą żeby, pilnować stabilną temperaturę mają zapewne racje.
-
Autor tematu - Posty: 63
- Rejestracja: piątek, 12 mar 2010, 20:52
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
No to jak OPR, to OPR.
Bo to niby forma taka uładzona; Kolego, proszę pana...., ale treść arogancka.
Trochę nieładnie. Zwłaszcza ze strony "nauczyciela" ! Żaden tytuł (zwłaszcza taki), nie zwalnia z zachowania zasad.
No dobra. Dość. Ja proponuję zgodę.
Przyjmiesz, dobrze. Nie przyjmiesz, też nie tragedia. Dzieci razem chrzcić nie będziemy
Przecież tego nie neguję. Dlatego pytam, czemu nie mogę czasem jej utrzymać na stałym poziomie. I tak powoli dochodzimy do rozwiązania. I fajnie.I koledzy co piszą żeby, pilnować stabilną temperaturę mają zapewne racje.
No to jak OPR, to OPR.
Ja mam również prawo do tego, by mi się coś nie podobało. Tylko tak sobie myślę, że skoro grzecznie pytam, to powinienem dostać grzeczną odpowiedź. Albo żadnej, jeśli nie masz ochoty ze mną dyskutować. Jeśli zamiast tego dostaję przez łeb, to oddaję przez łeb i kropka.A to, że mój belferski ton nie odpowiada, no cóż będzie kolega musiał się z tym nauczyć jakoś żyć, gdyż nie zamierzam go zmieniać bo nie tylko mam do tego prawo, ale na tym forum jestem nauczycielem (podobnie jak kilka innych osób), bez względu na to czy się to Koledze podoba, czy nie
Bo to niby forma taka uładzona; Kolego, proszę pana...., ale treść arogancka.
Trochę nieładnie. Zwłaszcza ze strony "nauczyciela" ! Żaden tytuł (zwłaszcza taki), nie zwalnia z zachowania zasad.
No dobra. Dość. Ja proponuję zgodę.
Przyjmiesz, dobrze. Nie przyjmiesz, też nie tragedia. Dzieci razem chrzcić nie będziemy
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Jerry, ZP to dość wdzięczny instrument do psocenia, choć czasem
(zwłaszcza na początku) bywa "trudny" w ustawieniu.
Po kilku psotyfikacjach czynności stają się proste, wręcz rutynowe.
Regulację i stabilizację przeprowadzasz głownie przepływem wody przez ZP.
Kręcenie ogrzewaniem łatwo destabilizuje kolumnę.
Czasami destabilizację kolumny może powodować również zmienne ciśnienie wody.
W kilku krokach:
-mocne grzanie
-gwałtowny wzrost temp. w rurze i skręcasz grzanie do połowy (czasem nawet bardziej)
-w tym samym czasie puszczasz mocno wodę przez ZP (tak mocno, że z chłodnicy nic nie kapie)
-ten stan utrzymujesz przez ok 0,5h a temperatura powolutku rośnie.
-zmniejszasz przepływ wody (delikatniuśko i z wyczuciem) aż z chłodnicy zaczyna kapać (nie lecieć)
-temperatura powinna się ustabilizować, wtedy delikatnie podkręcaj grzanie. Bulgotanie w rurze to znak, że przegiąłeś.
-tak wyregulowany instrument powinien grać do końca w stałej temperaturze
Przy destabilizacji kolumny zamiast na oślep kręcić wodą i grzaniem
lepiej jest przeprowadzić proces od samego początku ze skręconym grzaniem
i mocnym przepływem wody przez ZP.
Powodzenia i cierpliwości w nauce grania symfonii Tannenberga
Calyx
(zwłaszcza na początku) bywa "trudny" w ustawieniu.
Po kilku psotyfikacjach czynności stają się proste, wręcz rutynowe.
Regulację i stabilizację przeprowadzasz głownie przepływem wody przez ZP.
Kręcenie ogrzewaniem łatwo destabilizuje kolumnę.
Czasami destabilizację kolumny może powodować również zmienne ciśnienie wody.
W kilku krokach:
-mocne grzanie
-gwałtowny wzrost temp. w rurze i skręcasz grzanie do połowy (czasem nawet bardziej)
-w tym samym czasie puszczasz mocno wodę przez ZP (tak mocno, że z chłodnicy nic nie kapie)
-ten stan utrzymujesz przez ok 0,5h a temperatura powolutku rośnie.
-zmniejszasz przepływ wody (delikatniuśko i z wyczuciem) aż z chłodnicy zaczyna kapać (nie lecieć)
-temperatura powinna się ustabilizować, wtedy delikatnie podkręcaj grzanie. Bulgotanie w rurze to znak, że przegiąłeś.
-tak wyregulowany instrument powinien grać do końca w stałej temperaturze
Przy destabilizacji kolumny zamiast na oślep kręcić wodą i grzaniem
lepiej jest przeprowadzić proces od samego początku ze skręconym grzaniem
i mocnym przepływem wody przez ZP.
Powodzenia i cierpliwości w nauce grania symfonii Tannenberga
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 63
- Rejestracja: piątek, 12 mar 2010, 20:52
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Witam.
Czasem tylko, tak na próbę, czekam aż zacznie lecieć i zbieram 50-kę metylu. Potem skręcam grzanie puszczam wodę i stabilizuję.
I mam stałą temperaturę (78,3 -78,4) przez cały proces.
I gra wszystko do czasu, jak pisałem, gwałtownego załamania pogody.
Chciałem tylko wiedzieć dlaczego mam takie anomalie, skoro wszystko robię tak samo?
Teraz już wiem, dzięki Wam, że to nie tragedia i nie trzeba ciągnąć temperatury "na chama" w górę. A te wahania, to z tego ciągnięcia.
Dzisiaj właśnie kapie i mam 77,9 na wskaźniku.
A skoro przyzwoicie kapie (z rury fi 35mm), to chyba nie zalewa mi kolumny?
I nic nie kręcę na oślep (tyle już wiem) . Ma dosyć precyzyjny system.
I już go chyba trochę poznałem. No może poza zachowaniem przy niskim ciśnieniu.
Aha, jeszcze to bulgotanie. W rurze szumi, ale słychać też bulgotanie (chyba z gara).
Ale jakby bulgotało w rurce, to by była zalana, prawda?
Dzięki za podpowiedzi
Ciągle się człowiek uczy...
A niebawem znowu do nauki, bo buduję nowy aparat.
No i tak robię!!!W kilku krokach:
-mocne grzanie
-gwałtowny wzrost temp. w rurze i skręcasz grzanie do połowy (czasem nawet bardziej)
-w tym samym czasie puszczasz mocno wodę przez ZP (tak mocno, że z chłodnicy nic nie kapie)
-ten stan utrzymujesz przez ok 0,5h a temperatura powolutku rośnie.
-zmniejszasz przepływ wody (delikatniuśko i z wyczuciem) aż z chłodnicy zaczyna kapać (nie lecieć)
-temperatura powinna się ustabilizować, wtedy delikatnie podkręcaj grzanie. Bulgotanie w rurze to znak, że przegiąłeś.
-tak wyregulowany instrument powinien grać do końca w stałej temperaturze
Czasem tylko, tak na próbę, czekam aż zacznie lecieć i zbieram 50-kę metylu. Potem skręcam grzanie puszczam wodę i stabilizuję.
I mam stałą temperaturę (78,3 -78,4) przez cały proces.
I gra wszystko do czasu, jak pisałem, gwałtownego załamania pogody.
Chciałem tylko wiedzieć dlaczego mam takie anomalie, skoro wszystko robię tak samo?
Teraz już wiem, dzięki Wam, że to nie tragedia i nie trzeba ciągnąć temperatury "na chama" w górę. A te wahania, to z tego ciągnięcia.
Dzisiaj właśnie kapie i mam 77,9 na wskaźniku.
A skoro przyzwoicie kapie (z rury fi 35mm), to chyba nie zalewa mi kolumny?
I nic nie kręcę na oślep (tyle już wiem) . Ma dosyć precyzyjny system.
I już go chyba trochę poznałem. No może poza zachowaniem przy niskim ciśnieniu.
Aha, jeszcze to bulgotanie. W rurze szumi, ale słychać też bulgotanie (chyba z gara).
Ale jakby bulgotało w rurce, to by była zalana, prawda?
Dzięki za podpowiedzi
Ciągle się człowiek uczy...
A niebawem znowu do nauki, bo buduję nowy aparat.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Co do tonu wypowiedzi Kolegi w kierunku Kucyka- bardzo hmm... "nieprofesjonalny".
35mm to bardzo wąska kolumna, łatwo ja będzie zalać- więc dokładnie zdiagnozuj gdzie bulgocze. Na 35mm oceniam maksymalną wydajność na poziomie ~0,45l/h- u mnie na 48mm 0,6-0,7l/h to praca w bezpiecznym zakresie, a 0,9-1l/h to praktycznie granica zalania. Ile Ty wyciągasz?
No i ta 50tka- nie potrzebnie ją odbierasz, bo ona właśnie po to jest, żeby nawilżyć odpowiednio wypełnienie. Spróbuj się powstrzymać przed odebraniem jej.
Kończę belferską wypowiedź, bo i mi się dostanie...
35mm to bardzo wąska kolumna, łatwo ja będzie zalać- więc dokładnie zdiagnozuj gdzie bulgocze. Na 35mm oceniam maksymalną wydajność na poziomie ~0,45l/h- u mnie na 48mm 0,6-0,7l/h to praca w bezpiecznym zakresie, a 0,9-1l/h to praktycznie granica zalania. Ile Ty wyciągasz?
No i ta 50tka- nie potrzebnie ją odbierasz, bo ona właśnie po to jest, żeby nawilżyć odpowiednio wypełnienie. Spróbuj się powstrzymać przed odebraniem jej.
Kończę belferską wypowiedź, bo i mi się dostanie...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7335
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
No i było wypominać Kucykowi jego "belferski ton"
Życzę ci więcej spokoju i stałego odbioru >95%.
Wystarczyło spokojnie poczytać to, co chcemy ci wytłumaczyć.I mam stałą temperaturę (78,3 -78,4) przez cały proces. Teraz już wiem, dzięki Wam, że to nie tragedia i nie trzeba ciągnąć temperatury "na chama" w górę. A te wahania, to z tego ciągnięcia. Dzisiaj właśnie kapie i mam 77,9 na wskaźniku. I nic nie kręcę na oślep
Życzę ci więcej spokoju i stałego odbioru >95%.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
W rurze nie powinno nic bulgotać, raczej powinno być słychać lekkie trzaski związane z przechodzeniem krasnali na kolejne półki. One wtedy te spirale rozprostowują..
Może coś tam się po prostu przytkało i stąd zmiany ciśnienia w rurze, ale nie z atmosfery.
Może coś tam się po prostu przytkało i stąd zmiany ciśnienia w rurze, ale nie z atmosfery.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
Autor tematu - Posty: 63
- Rejestracja: piątek, 12 mar 2010, 20:52
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
I nie uważam, że masz belferski ton. Ważne jest nie tylko co, ale i jak mówisz.
Jak by przyzwoicie odpowiedział, to nic by nie było. A nie " Wrrrr...Napisane było! Wrrrrr".
Ale zaproponowałem zgodę.
I ludzie powiedzcie mi, czy to jest forum wymiany informacji z dorosłymi uczestnikami, czy Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. Jeżeli to drugie, to ja już chyba za stary jestem na takie klocki ,
Proszę mnie zbanować (tak to się nazywa?) i po herbacie!
Jeszcze raz dzięki za rzeczowe i uprzejme odpowiedzi.
Jerry
Kapie jeszcze wolniej. 0,3 - 0,35 l/h. Ale mi się nie śpieszyoceniam maksymalną wydajność na poziomie ~0,45l/h
I nie uważam, że masz belferski ton. Ważne jest nie tylko co, ale i jak mówisz.
No i było wypominać Kucykowi jego "belferski ton"
A co? Może Kucyk to szczupak i ma właśnie okres ochronny?Co do tonu wypowiedzi Kolegi w kierunku Kucyka- bardzo hmm... "nieprofesjonalny".
Jak by przyzwoicie odpowiedział, to nic by nie było. A nie " Wrrrr...Napisane było! Wrrrrr".
Ale zaproponowałem zgodę.
I ludzie powiedzcie mi, czy to jest forum wymiany informacji z dorosłymi uczestnikami, czy Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. Jeżeli to drugie, to ja już chyba za stary jestem na takie klocki ,
Proszę mnie zbanować (tak to się nazywa?) i po herbacie!
Jeszcze raz dzięki za rzeczowe i uprzejme odpowiedzi.
Jerry
Z tym bulgotaniem u mnie to nie tak! Bulgotać nie bulgocze, ale i tak wszystko zagłuszają podskakujące ceramiki i szum grzania.W rurze nie powinno nic bulgotać, raczej powinno być słychać lekkie trzaski związane z przechodzeniem krasnali na kolejne półki.
-
- Posty: 1909
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Ciśnienie atmosferyczne a temperatura
Ja na początku też myślałem, że trzeba stosować książkową temperaturę wrzenia etanolu czyli 78,3 °C. No właśnie, jak niektórzy słusznie zauważają, temperatura wrzenia jakiejkolwiek cieczy jest odpowiednio zależna od ciśnienia.
U mnie na ten przykład temperatura stabilizuje się na poziomie od 77 °C do 77,7 °C w zależności od tego jakie w danym dniu jest ciśnienie atmosferyczne.
Wydaje mi się, iż przy ciśnieniu atmosferycznym bodajże 1016 hPa teoretycznie temperatura wrzenia etanolu wynosi 78,3 °C.
I w zasadzie temat powinno się zamknąć.
U mnie na ten przykład temperatura stabilizuje się na poziomie od 77 °C do 77,7 °C w zależności od tego jakie w danym dniu jest ciśnienie atmosferyczne.
Wydaje mi się, iż przy ciśnieniu atmosferycznym bodajże 1016 hPa teoretycznie temperatura wrzenia etanolu wynosi 78,3 °C.
I w zasadzie temat powinno się zamknąć.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html