Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Otrzymywanie spirytusu z wykorzystaniem kolumn rektyfikacyjnych.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy

Post autor: gobo »

Surowiec – dwuletnie wytrawne wino z czerwonej porzeczki, pewnie z trzykrotną ilością wody w stosunku do uzyskanego moszczu + rozrobiony cukier w trakcie fermentacji. Jakość wina jednym słowem kiepska smakowo – zbyt mało ekstraktu bezcukrowego. Moc wina ustalono na aparacie Sallerona jak niżej: Do kociołka aparatu wlano 100 ml wina i 70 ml wody. Mieszaninę zobojętniono roztworem sody oczyszczonej przy użyciu papierka wskaźnikowego (pH). Oddestylowano 100 ml i w cylindrze alkoholomierzem o zakresie 10% – 20% (działka elementarna 0,2%), ustalono moc wina. Moc wina wynosi 12,4 % przy temperaturze 15° C, a więc bez poprawki, gdyż na taką temperaturę wyskalowany jest alkoholomierz Sallerona. Zatem18 L wina zawiera: 18 L * 12,4 % = 2,232 L alkoholu. Wino (surowiec) doprowadzono do pH 7 roztworem sody oczyszczonej neutralizując kwasy.
Cdn.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Przerwa spowodowana przyspieszonym wyjazdem na narty z obawy że zima się skończy!

Z tabeli temperatur wrzenia roztworów wodno-alkoholowych ustalam temperaturę wrzenia nabicia kotła. Wynosi ona dla 12,4% około 920C. Grzeję nabicie pełną mocą: 2 x 1,5 KW. Jedna grzałka podłączona bezpośrednio, druga poprzez regulator mocy. Na około 50C przed osiągnięciem wrzenia wyłączam jedną grzałkę, a na drugiej ustawiam regulator na 55% mocy. Napełniam wodą chłodnicę Liebiga i puszczam wodę na deflegmator z prędkością 0,8 L/min. Nabicie w kotle zaczyna wrzeć po 22 minutach od włączenia. Stabilizuję kolumnę przez 30 minut. Termometry na kolumnie i w głowicy wskazują odpowiednio 78,3 i 78,20C. Odbieram przedgon w systemie Lm w ilości nieco ponad 5% nabicia tj 120 ml. Obydwa termometry (kolumna i głowica) wskazują jednakową temperaturę 78,30C.
Cdn.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Czas na wygon (rektyfikat).
Zamykam zawór w systemie Lm, puszczam wodę na chłodnicę Liebiga z prędkością 0,1 L/min. i otwieram zawór par w systemie Vm na 1/2. Odbieram rektyfikat z prędkością 20 ml/min. Po 10 min. temperatura na kolumnie podnosi się do 78.40C i dalej 78,5. Termometr mierzący temperaturę w głowicy wskazuje 78,30C. Zamykam zawór odbioru i stabilizuję kolumnę. Po stabilizacji odbiór ustawiam na 1/4, leci 16 ml/min. Ponieważ sytuacja ze wzrostem temperatury na kolumnie powtarza się, ponownie stabilizuję. Zwiększam moc grzania na 65% i odbieram 16 ml/min. Od tego momentu kontroluję ręką temperaturę płaszcza deflegmatora, jeżeli jest gorący poniżej połowy wysokości to zwiększam moc grzania. Po odebraniu 650 ml rektyfikatu zmierzyłem jego moc termoalkoholomierzem o zakresie 85% - 97% o podziałce elementarnej 0,1% i 0,50C skalowanym dla temp. odniesienia 150C. Pomiaru dokonywałem w cylindrze 500 ml ale nalanym prawie do pełna ze względu na długość termoalkoholomierza. Zmierzona moc rzeczywista rektyfikatu = 95,6%. Nawiasem mówiąc alkoholomierz Biowinu dla zakresu mocy powyżej 90% jest zupełnie nieprzydatny - wskazywał moc rzeczywistą około 93,5%. Do końca rektyfikacji nie było już potrzeby stabilizowania kolumny i odebrałem jeszcze 2 razy po 650 ml o mocach rzeczywistych 96,1% i 96,0%. Gdy temperatura kolumny osiągnęła temperaturę 78,50C - zakończyłem odbiór rektyfikatu, chociaż termometr z czujnikiem w głowicy wskazywał temperaturę 78,30C.
Cdn.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

we125
400
Posty: 410
Rejestracja: niedziela, 15 sie 2010, 12:50
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: we125 »

Powiedz czy w czasie jak zakończyłeś, z chłodnicy jeszcze coś kapało.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Wężyk był zakończony U-rurką szklaną, tzw. zamknięcie hydrauliczne - patrz załącznik. Płyn z U-rurki wylewał się nieregularnie, pulsując w U-rurce. Nie zwróciłem po zamknięciu zaworu par na ten moment uwagi czy i ile się płynu wylało.. Zamknięcie to według opini Kolegi Kucyka wpływa na samoregulację procesu rektyfikacji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Odbioru niedogonów dokonuję systemem Lm. Mocno zwiększam grzanie na regulatorze, pod koniec nawet do 100% mocy. Gdy temperatura w kotle osiąga 99,50C, a na termometrach kolumny i głowicy szybko podnosi się, wyłączam grzanie. Ilość odebranych niedogonów wynosi 90 ml. Niedogony zlewam razem z przedgonami, zabarwiam atramentem i opisuję butelkę "Podpałka".
Wnioski jakie mi się nasunęły po przeprowadzeniu pierwszej rektyfikacji na nowo zbudowanym aparacie oraz pewną modyfikację przedstawię po przeprowadzeniu następnej rektyfikacji.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Po przeprowadzeniu pierwszej rektyfikacji na nowo zbudowanym aparacie jestem bardzo usatysfakcjonowany jego działaniem:
1. Szczelność połączeń na wcisk i teflon - bez zarzutu.
2. Aparat ani razu się nie zalał, były momenty,że grzałem zdrowo i odbierałem też (1200 ml/godz.).
3. Osiągnięta moc 96,0% zmierzona legalizowanym alkoholomierzem już w pierwszej rektyfikacji, to najlepsze co może być dla hobbysty, który w tym celu go zbudował.

Największą trudność sprawiało mi sterowanie grzaniem, gdyż od tego zależy między innymi liczba flegmowa (reflux), która w przypadku aparatów rektyfikacyjnych powinna wynosić 3-5 : 1 najlepiej 4 : 1. Przecież nie sposób kontrolować jej co chwilę na L/m. Zresztą nie robiłem tego ani razu. Jechałem na tzw. czucie. Dwa razy na termometrze z czujnikiem w kolumnie skoczyło mi o dychę i musiałem stabilizować. Dalej zacząłem kontrolować temperaturę płaszcza deflegmatora i albo dodawałem mocy na regulatorze, albo ujmowałem i tak już do końca procesu. U mnie deflegmator jest pod sufitem (2,6 m), no to trochę się naskakałem na krzesło, a dotykanie dłonią gorącego płaszcza do przyjemnych rzeczy też nie należy. W związku z powyższym nasunęły mi się dwie sprawy:
1. Kierunek wody w wężownicy deflegmatora - zmieniłem. Powinien być taki aby chłodna woda była na górze deflegmatora a ciepła na dole. Tak jest we wszystkich przemysłowych aparatach odpędowych i rektyfikacyjnych. Najlepiej to widać w tzw deflegmatorach skrzyniowych, w których czynnikiem chłodzącym jest woda i zacier. Ponieważ zacier (około 300C) jest cieplejszy od wody , to chłodzi 3/4 dolnej części deflegmatora a woda jako, że jest zimniejsza chłodzi górną część. Podobnie jest z kierunkiem. Czynnik chłodzący wchodzi górą i wychodzi dołem. Ażeby rura wężownicy była wypełniona w całym przekroju, wyjście jest zasyfonowane odwrotną U-rurą. Proszę też spojrzeć na schematy projektów samego Bokakoba. Na wszystkich jego projektach (patrz galeria sąsiedniego forum C2H5OH) wejście wody jest na wężownicę a wyjście tzw. rurką powrotu poprowadzoną wewnątrz lub na zewnątrz wężownicy. Dlaczego tak jest? Potrzeba tu dłuższego wywodu.
2. Będę mierzył temperaturę na wyjściu ciepłej wody z deflegmatora, zamiast parzyć łapę o płaszcz. Czytałem o takim pomiarze w którymś z postów Kolegi Kucyka. W tym celu wykonałem ze złączek i rurek Cu zbiorniczek czujnika termometru tablicowego. Patrz szkic i zdjęcia. Jestem już po drugiej rektyfikacji. Opis i wyniki w następnym poście
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

To moja druga rektyfikacja na Bokakobie Lm/Vm już z założonym termometrem na wyjściu ciepłej wody z deflegmatora. Termometr jeszcze niezgrabnie wisi na kolumnie, gdyż okazał się za krótki przewód łączący czujnik z wyświetlaczem (dł. 90 cm). Muszę podnieść wyżej tablicę termometrów. Grzeję jedną grzałką, gdyż w kotle jest 2 L spirytusu z poprzedniej rektyfikacji i 8 L wody,czyli razem 10L. Moc nabicia wynosi około 19%. Zużycie wody na deflegmator ustawiam na 0,3 L/min. regulator mocy na 60%. Stabilizuję kolumnę przez 0,5 godz. Temperatura w kolumnie i głowicy ustala się na 77,90C, w poprzedniej rektyfikacji 78,30C. Trochę to mnie zaskakuje, czyżby ciśnienie atmosferyczne było tym razem dużo niższe, szkoda że nie odnotowałem wskazań barometru. Odbieram tylko 10 ml przedgonu z uwagi że nabicie jest z rektyfikatu. Temperatura wody na wyjściu doszła do 550C. Puszczam wodę na chłodnicę Liebiga z prędkością 0,1 L/min i przechodzę na odbiór rektyfikatu wg systemu Vm z prędkością 15 ml/min. Skupiam teraz swoją uwagę na temperaturę wody na wyjściu. Jeżeli rośnie to zmniejszam nieco grzanie kotła, jeżeli spada to zwiększam. Staram się żeby rektyfikat leciał w miarę równo manipulując odbiorem par. Zauważam też zależność temperatury wody od wielkości odbioru. Jeżeli odbiór się zwiększył, to temperatura wody spada i odwrotnie. Termometry mierzące temp. w kolumnie i głowicy od początku do końca odbioru rektyfikatu niezmiennie stoją na 77,90C. Temperatura wody wahała się w granicach 55 - 650C. Mógłbym co prawda jeszcze nieco zmniejszyć zużycie wody na deflegmator, ale chciałem też zachować pewien margines bezpieczeństwa, przed ewentualnym wydostaniem się par pod pokrywą deflegmatora. Na wszelki wypadek włączyłem też wentylator w okapie kuchennym. Wiem, że w rektyfikacjach woda na wyjściu z deflegmatorów ma temperaturę 70 - 750C. Osiągnięta moc przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Wykonałem dwa pomiary legalizowanym alkoholomierzem w temperaturze jego skalowania to jest 150C, działka elementarna 0,1%. Moc I-szj próby 96,8% drugiej 96,7%, to już zaledwie 0,4% do azeotropu. Taki spirytus to już ma właściwości higroskopijne i to już chyba kres możliwości mojego aparatu, tym bardziej, że pracuje w układzie otwartym (deflegmator).
Moc minimalna wg Polskiej normy wynosi dla:
- rektyfikatu technicznego 95%
- rektyfikatu zwykłego 96% (wódki czyste zwykłe i wódki gatunkowe)
- rektyfikatu wyborowego i luksusowego 96,5% (wódka wyborowa i luksusowa).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 lut 2011, 12:57 przez gobo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: Zygmunt »

gobo pisze: Moc minimalna wg Polskiej normy wynosi dla:
- rektyfikatu technicznego 95%
- rektyfikatu zwykłego 96% (wódki gatunkowe)
- rektyfikatu wyborowego i luksusowego 96,5% (wódka wyborowa i luksusowa).

Mógłbyś wskazać numer/symbol tej normy? Ma
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Ja mam z roku 74, zapewne jest już nowsza, ale na 100% jeżeli chodzi o moc, to zmian nie było. Nazwa: Spirytus rektyfikowany, symbol nad kreską : PN-74, nr pod kreską: A-79522
Posługując się tym numerem znajdziesz nowszą on-line.
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 lut 2011, 12:58 przez gobo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: Zygmunt »

www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

AZEOTROP
Ponieważ zadano mi pytanie poza forum dotyczące rektyfikacji i mocy otrzymanego spirytusu, a właściwie mieszaniny azeotropowej jaki tworzy mieszanina etanolu i wody, podaję definicję:

Cytuję z książki "Technologia gorzelnictwa" Kazimierza Jarosza i Jerzego Jarocińskiego,
Część II, Warszawa 1965, strona 54 i 55.
"Najniższą temperaturę wrzenia tj 78,170 C wykazuje roztwór
składający się z 97,2% objętościowych etanolu i 2,8% objętościowych wody.
Para powstająca z cieczy o tym składzie zawiera również 97,2% obj. etanolu
i 2,8% obj. wody, a zatem za pomocą zwykłej destylacji nie można otrzymać
spirytusu o wyższej mocy niż 97,2%. Spirytus o mocy 97,2% jest mieszaniną
azeotropową". Koniec cytatu.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: Zygmunt »

Ano własnie. A to definicja z mądrej książki:

Obrazek
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: Juliusz »

Kolego gobo. Myślę, że nieopatrznie mylimy tu jednostki miar. Nikt z nas amatorów nie posiada instrumentu mierzącego stosunki wody i etanolu objętościowo. My mierzymy tą wartość wagowo - alkoholomierz działa na zasadzie prawa Archimedesa (waga wypartej cieczy) i nasze wyniki będą niższe.

Wagowo chemicznie czysty (do analiz) azeotrop etanol-woda zawiera 95,63% etanolu i 4,67% wody destylowanej - tej wartości przeskoczyć się nie da metodami rektyfikacji jakie stosujemy my nawet nie da jej się osiągnąć w naszych warunkach bo nie mamy sprzętu laboratoryjnego.

Piszę aby uprzedzić odwiedzających, że podane w cytacie wartości 97,2% (objętościowo) nie powinny być mylone z wartością 95,63% wagowo - ta metoda miary jest w zasadzie przyjęta przez amatorów W CAŁEJ AUSTRALII ( :) ) - inne liczby ale znaczą to samo.

Poprawiono przez Juliusz - dzięki za zauważenie błędów przez radiusa.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7300
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: radius »

Juliusz, który cytat jest prawidłowy?
My mierzymy tą wartość wagowo - alkoholomierz działa na zasadzie prawa Archimedesa (waga wypartej cieczy) i nasze wyniki będą niższe.
Piszę aby uprzedzić odwiedzających, że podane w cytacie wartości 97,2% (wagowo) nie powinny być mylone z wartością 95,63% objętościowo - ta metoda miary jest w zasadzie przyjęta przez amatorów na całym świecie.
Popraw mnie lub siebie.
Radius
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Kolego Juliuszu.
Przykro mi ale całkowicie nie masz racji. Dawniej moc spirytusu ustalano w % wagowych i używano alkoholomierzy skalowanych w tychże %. Obecnie w obrocie spirytusem obowiązują % objętościowe i do tego celu używamy alkoholomierzy skalowanych w % objętościowych i tych legalizowanych i tych co używamy na forum (z Biowinu, Eurowinu itp). Ten fragment gazety który cytuje Zygmunt jest prawdziwy tylko nie dopisano tam, że to są % wagowe, a % wagowy różni się od % objętościowego - czysta fizyka i matematyka. Załączam stronę z Wzorcowych Tablic Alkoholometrycznych Tomasza Plebańskiego i Bogumiły Ogonowskiej - Centralny Urząd Jakości i Miar na której znajdziesz, że: 95,6% wagowych alkoholu etylowego = 97,2% objętościowych alkoholu etylowego. A przytoczę dokładniej do dwóch miejsc po przecinku: 95,57% wagowych alkoholu etylowego = 97,17% objętościowych alkoholu etylowego. Patrz załącznik.

Z poważaniem Gobo

P.S. Zapewniam Kolegę, że ołowiu przyklejonego pod spodem alkoholomierza nie było.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Maciej_K
400
Posty: 407
Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
Krótko o sobie: Majster
Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: Maciej_K »

Gobo już odpowiedział, ale i ja dopiszę swoje trzy grosze.
Wynik, jaki uzyskujemy przy pomiarze alkoholomierzem np. biowinu, jest wyrażony jako procent objętościowy. Tak samo wyrażone są stężenia alkoholi w handlu, % vol. to przecież nic innego jak % volume czyli procent objętości*.

Areometr jest urządzeniem badającym gęstość cieczy, która jest ilorazem masy i objętości. Tylko od nas (no, od producenta) zależy, jaka jednostka znajdzie się na skali. Na dobrą sprawę, ten sam alkoholomierz mógłby mieć podwójną skalę: % objętościowy i procent masowy.

*Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłem tym tłumaczeniem.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: Juliusz »

No i do czego doszło? :D


Poprawiam swój skopany post, W tym ferworze dyskusji zamieniłem terminy i dzięki koledze radius za zauważenie błędu.

Dodam, że nie wiem po jaką cholerę się tu pojawiłem w tych procentach bo temat zakończono gdzieś ze dwa lata temu a mnie ciągle coś korci no ale te dziesiętne i setne procentów są ciągle ważne i jest jednak temat do poważnej dyskusji.

Zwracam i zwracam honor zainteresowanym.

Może i kraj w którym mieszkam jest wiele lat za Polską...? ja mam tu alkoholomierz z wyraźnym napisem: 'Ethyl alcohol by weight'. Trunki jeszcze kilka lat temu sprzedawane były z napisem 'USA proof' 80, 101 itd. później zaczęły się pojawiać obydwa napisy 'Proof' i 'Alc/Vol'.

@Gobo
P.S. Zapewniam Kolegę, że ołowiu przyklejonego pod spodem alkoholomierza nie było.
:) :klaszcze: Jeśli już chodzi o fakty to kolega nie pomyślał, że mój żarcik przyklejenia ołowiu do spodu to właśnie metoda przeskalowania mojego alkoholomierza aby mierzył objętościowo zamiast wagowo - czyli kolego Ty miałeś ten 'ołowik' dodany fabrycznie a u mnie go brakowało...

Mój (hm to ładnie zabrzmi) kontrowersyjny post waga/objętość miał na celu - zbędne - wskazanie że są różnice.

Mam nadzieję, że nie zaczniemy nowych dyskusji na temat zawartości obliczając ilości molowe czy wręcz liczby atomów.

Sumując winnym nieporozumienia jestem ja bo jestem tu na tym forum sam Kangur i żyję w zacofanym świecie :) Dodam, że np. skala Balling tu nie istnieje i ja mam problemy z przeliczaniem gęstości cieczy (wagowo) na Balling'a.

Obiecuję poprawę - :poklon;

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Degustacja - sprawdzenie zapachu i smaku.

Jest jednym z oznaczeń laboratoryjnych, a że w laboratorium najogólniej mówiąc ma się do czynienia z dziedzinami nauk ścisłych, to zajrzałem do Polskiej Normy - patrz załącznik. I co? "Wiem, że nic nie wiem". Bardzo trudne moim zdaniem oznaczenie i wcale mi nie chodzi o ten kieliszek z przykrywką, którego nie mam. Ażeby ocena była rzetelna i obiektywna, to będę musiał jednak zaprosić przyjaciela, który czerwony nos ma nie od wódki, ale od zimnych zakąsek!
Cdn.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Degustacja cd.

No i zasiedliśmy z Przyjacielem do degustacji. Zaczęliśmy od tej z prawej z Polmosu, gdyż należy rozpoczynać degustację od tej najlepszej. Drugi kielich i następne były już z tej lewej - patrz załącznik. Cóż, najlepiej jak wynik degustacji opiszę jednym zdaniem. Po każdym wychyleniu kielicha (czytaj sprawdzeniu zapachu i smaku) Przyjaciel kwitował lekkim okrzykiem: "Niebo w gębie!"
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Jeszcze o mierzeniu temperatury wody na wyjściu z deflegmatora w systemach Liquid Management i Vapour Management.

Opiszę pokrótce po co u mnie ten pomiar temperatury wody na wyjściu z deflegmatora. Od razu dodam, że nie chodzi tu o żadne sterowanie w tych systemach wodą w przeciwieństwie do systemu Cooling Management. Ustaliłem doświadczalnie dla mojego aparatu najkorzystniejszy przepływ wody w wielkości 0,28 - 0,32 L/min, i temperaturze na wyjściu w granicach 58-62 stopni C (tu wpływ zmiennego ciśnienia wody w sieci wodociągowej). Na średnią tych wielkości wpływają jednak przede wszystkim takie parametry jak: a/ powierzchnia przekroju kolumny (fi 51) a co za tym idzie odpowiednia do powierzchni przekroju wydajność rektyfikatu około 1 L/godz., b/ utrzymywanie na poziomie optymalnym liczby flegmowej (refluxu) 4:1, c/ powierzchnia chłodząca wężownicy deflegmatora (4,5 mb. o fi 8 mm ), zapewniająca skuteczne skroplenie połączone z oszczędnym zużyciem wody i zachowaniem pewnego marginesu bezpieczeństwa przed wydostaniem się par na zewnątrz przy otwartym aparacie (pokrywa deflegmatora). Pierwszy parametr tj. wielkość optymalną odbioru rektyfikatu ustalamy w systemie Lm otwarciem zaworka na odbiorze z półki a w systemie Vm poprzez ustawienie zaworu odbioru par. Najpierw opiszę jak wygląda prowadzenie procesu rektyfikacji wg systemu Lm, gdyż Vm wykazuje pewne różnice. Aby przez cały czas prowadzenia procesu utrzymać wydajność rektyfikatu oraz jego moc i związaną z tym jakość, należy zadbać o liczbę flegmową, żeby była na możliwie niezmiennym poziomie (4:1). Ustawienie jej na początku procesu rektyfikacji niestety zmienia się (zmniejsza) w miarę ubywania alkoholu w nabiciu kotła. Trzeba zatem zwiększać grzanie w kotle, tj. podkręcić regulator mocy, ale o ile i jak często? Czekać aż zareaguje wzrostem temperatury termometr w kolumnie, albo jeszcze gorzej w głowicy? Reakcja tych termometrów mówi nam pośrednio, że nastąpiło w tym miejscu kolumny zmniejszenie mocy, a to już „rujnowanie” jak Ktoś to pięknie określił; misternie zbudowanego filmu na wypełnieniu, gdzie odbywa się nieustanny kontakt; para-ciecz-para. Przy mocach w granicach 96% obj. nie jest to już bez znaczenia. W najlepszym przypadku, gdy zwłoka termometru była niewielka, czeka nas wstrzymanie odbioru i stabilizowanie kolumny, a to już czas i koszty. Twierdzę, że na zmniejszanie liczby flegmowej o wiele szybciej zareaguje termometr zmniejszeniem temperatury wody na wyjściu z deflegmatora. Gdy liczba flegmowa zaczyna rosnąć, to termometr zareaguje wzrostem temperatury wody na wyjściu, gdyż skrapla się więcej par na wężownicy deflegmatora. Wystarczy zareagować na wzrost temp. wody na wyjściu zmniejszeniem mocy grzania kotła, natomiast na spadek temperatury wody na wyjściu, zwiększeniem mocy grzania. W ten sposób w prowadzonym procesie rektyfikacji, ani razu nie doprowadziłem do podniesienia temperatury w kolumnie i nie było potrzeby jej stabilizowania.
W procesie rektyfikacji prowadzonym wg systemu Vm zasada jest ta sama z pewną istotną różnicą. Otóż termometr na wyjściu wody dodatkowo reaguje na zmiany ilości odbioru par , regulowane zaworem na odbiorze tychże. Jeżeli zwiększamy odbiór to temperatura wody na wyjściu spada, gdyż mniej par kieruje się do deflegmatora i odwrotnie, gdy przymykamy odbiór par to temperatura wody na wyjściu wzrasta, gdyż więcej par kierowanych jest do deflegmatora. Ponadto reakcja na zwiększenie i odwrotnie zmniejszenie otwarcia zaworu odbioru wykazuje pewne opóźnienie w odbiorze rektyfikatu, co jest pewnym utrudnieniem w prowadzeniu rektyfikacji. Nie mniej jednak z coraz lepszym skutkiem wykorzystuję i w tym systemie pomiar temperatury wody na wyjściu z deflegmatora. W zasadzie bez większych problemów uzyskuję moc rektyfikatu w granicach 96,5% objętościowych.
Chętnie przeczytam posty z wszelkimi uwagami i pytaniami do moich spostrzeżeń w tym temacie.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Kierunek wody chłodzącej w deflegmatorze.

W jednym z wcześniejszych postów tego tematu napisałem, że zmieniłem kierunek wody w wężownicy deflegmatora, jednakże nie podałem uzasadnienia, co niniejszym czynię. Otóż w moim deflegmatorze woda jest kierowana najpierw na wężownicę, a wraca tzw. rurką powrotu ku wyjściu. W przypadku wężownicy podwójnej, woda powinna wchodzić najpierw na wężownicę zewnętrzną (dłuższa ze względu na większą średnicę zwoju), a wracać wężownicą wewnętrzną (krótszą). Chodzi o to, aby pary wchodzące do deflegmatora, trafiały i skraplały się najpierw na zwojach o najwyższej temperaturze. Dzięki temu wracająca na wypełnienie flegma jest bardziej gorąca, co zmniejsza zużycie energii na grzanie. Ponadto spływ bardziej gorącej flegmy, pozwala na efektywniejsze wykorzystanie całego wypełnienia kolumny, nie ma efektu dogrzewania flegmy na wypełnieniu. Daje to kilka półek teoretycznych więcej, niż w konstrukcjach z odwrotnym kierunkiem wody, gdzie powracająca flegma jest bardziej wychłodzona. W aparatach z zimnymi palcami wejście wody winno być na pierwszy górny palec. Wyjście wody dolnym palcem, zasyfonowane odwrotną U-rurą (wygiętym wężykiem do wysokości górnego palca), po to by palce były wypełnione wodą w całym przekroju. Deflegmator ten oprócz zapewnienia orosienia wypełnienia kolumny (reflux), powoduje większe wzmocnienie par alkoholowych, gdyż para i ciecz są dłużej ze sobą w przeciwprądzie, przy właśnie takim kierunku wody.

marcinsoo
10
Posty: 13
Rejestracja: sobota, 21 lut 2009, 06:43
Podziękował: 2 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: marcinsoo »

Brzmi to całkiem logicznie Gobo. Ale powiedz czy twierdzisz tak teoretycznie czy tak wskazały Ci dane empiryczne ? tj. mniejsze zużycie wody, wyższy % przy takim samym RR i grzaniu.
Kilka razy pomyliłem sobie podłączanie zimnej wody, ale nie zwracałem uwagi na efekty, ale w obu metodach podłączenia zawsze odbierałem gorący destylat.
W paru projektach na necie spotkałem się z takim jak Ty podłączeniem zimnej wody czyli na górę wężownicy i powrót prostym odcinkiem rury do góry.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Kolego Marcinsoo.
Taki kierunek czynnika chłodzącego stosowany jest w aparaturze przemysłowej. Tym, którzy twierdzą, że co innego aparatura amatorska, a co innego przemysł odpowiadam, że zanim zbudowano coś dużego, najpierw budowano prototypy w skali laboratoryjnej potem półtechnicznej itd. Jeżeli chodzi o temperaturę destylatu to w obu przypadkach leci on ciepły, ale przyznaję, że nie mierzyłem temperatury, co uczynię przy najbliższej rektyfikacji. Natomiast, czy w moim przypadku, taki kierunek wody ma wpływ na moc destylatu, odpowiem tak: Moja kolumna ma wypełnienie o wysokości 1600 mm, a więc mam stosunkowo sporą rezerwę , aby otrzymywać destylat o mocy 96,5% obj. przy jednym jak i drugim kierunku wody wchodzącej do deflegmatora. Można postawić od razu następne pytanie; to po co tak wysokie wypełnienie? Tu sądzę, że pozwoli ono uzyskać rektyfikat pozbawiony w większym stopniu zanieczyszczeń co będzie miało pozytywny wpływ na jego właściwości zapachowe i smakowe, chociaż jego moc już wyższa istotnie nie będzie (patrz azeotrop).
Pozdrawiam Gobo

marcinsoo
10
Posty: 13
Rejestracja: sobota, 21 lut 2009, 06:43
Podziękował: 2 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: marcinsoo »

Witam

Kiedyś na samym początku jak jeszcze nie wiedziałem jak podłączać wodę, logika kazała mi podłączać tak jak Ty to robisz, później mnie forum naprostowało :)
Ostatnio kolega z forum "bliźniaczego" zauważył, że można dość znacznie poprawić parametry kolumny wstępnie zalewając wypełnienie alkoholem, tuż przed całkowitym rozgrzaniem kotła i parowaniem, podobno w fabrycznych kolumnach zalewa się zacierem po to żeby zwilżyć wypełnienie - uzyskujemy lepszy HEPT dla zwilżonego wypełnienia.
Ja mam niższą kolumnę bo 140cm, fi70, 4kW, wypełnienie sprężynki pryzmatyczne KO+Cu spróbuję następnym razem postawić na jakość, zaprzęgając do tego obie powyższe rzeczy do pomocy + niższy RR i zaatakować okolicę 97%obj. Ekonomiczniej wydaje się zrobić jedną rektyfikację wolniej, z dobrze wyklarowanego nastawu/zacieru niż robić 2 i >. Miedź zastępuje chemioterapie. Później tylko ew. mały filtr węglowy proforma. Zauważyłem, też że wbrew opiniom forumowym, niewielki dodatek wodorowęglanu sodu tj.2g/l do dobrze odfiltrowanego i sklarowanego nastawu z cukru wpływa pozytywnie na całość - szybsza stabilizacja, mniej przedgonu - z wypełnieniem miedzianym nic się nie dzieje - trzeba pamiętać tylko aby pH nastawu przed gotowaniem było <6 czyli kwaśne.
Nie chwaląc się ostatnio z braku czasu - w 3h, z podgrzaniem, stabilizacją, odebraniem ~5l gonu i 0,5l pogonu z wsadu 45l, otrzymałem średnio 95% sprirytus - więc wydajność jest z przyzwoita, czas na jakość następnym razem zbożówki :)

Pozdrawiam
Marcin
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Witam Kolegę.
Zwilżenie wypełnienia tuż przed osiągnięciem wrzenia w kotle przyczyni się na pewno do skrócenia czasu osiągnięcia stabilizacji kolumny. Jednak będziesz musiał odebrać najpierw przedgony, zatem zwilżenie wypełnienia nie wpłynie na moc następnego gonu, czyli rektyfikatu. Moim zdaniem droga do bardzo mocnego rektyfikatu to utrzymanie na stosunkowo niezmiennym poziomie liczby flegmowej (RR), co najmniej 4:1 lub wyższej, przy nieco niższej od optymalnej dla danego aparatu szybkości odbioru. Życzę powodzenia, chociaż osiągnięcie 97% obj. na amatorskim aparacie, będzie raczej niemożliwe. Przypuszczam, że moc azeotropową osiągnięto na aparacie nie mającym kontaktu z atmosferą i w podciśnieniu.
Uzyskuję na moim aparacie regularnie moc 96,5% obj. (norma dla rektyfikatu wyborowego i luksusowego) i w zasadzie uzyskiwanie wyższej mocy nie ma sensu z uwagi, że nie poprawia zdecydowanie jego jakości. Natomiast znaczną poprawę właściwości degustacyjnych uzyskuje się po drugiej rektyfikacji. Warunkiem tu jest: 1/ rozcieńczenie rektyfikatu zwykłego z pierwszej rektyfikacji do mocy 50% - 60% obj., 2/ chemiczne jego ulepszenie (NaOH + KMnO4) 3/ frakcjonowanie odbioru. Rozwinięcie tych trzech warunków i szczegóły w następnym poście.
Pozdrawiam, Gobo
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

Cd.
1. Rozcieńczenie rektyfikatu zwykłego uzyskanego z pierwszej rektyfikacji do mocy 50-60% obj. jest najkorzystniejsze z punktu widzenia tzw współczynnika rektyfikacji zanieczyszczeń. Żeby nie gmatwać sprawy dodatkowo współczynnikami lotności i wynikających z nich współczynników rektyfikacji, podam przykład zachowania się alkoholu amylowego, głównego składnika olejów fuzlowych. Jego punkt wrzenia leży znacznie powyżej temperatury wrzenia alkoholu etylowego i wody, wynosi bowiem 1320C. Jest on jednak bardziej lotny niż alkohol etylowy, gdy znajduje się rozpuszczony w cieczy o mocy poniżej 42% obj. Jeżeli wrząca ciecz ma moc wyższą, to alkohol amylowy ma charakter niedogonu. Wydawałoby się pozornie, że alkohol amylowy nie powinien opadać do kociołka, gdyż na niższych półkach teoretycznych wypełnienia kolumny jest niższa moc, a więc znów odzyska on warunki, w których ma charakter przedgonu. Jednak posiada on bardzo słabą rozpuszczalność w wodzie i słabych roztworach alkoholowych, a tylko rozpuszczony alkohol amylowy zachowuje się tak jak wyżej. Natomiast w strefie 40-50% obj. wydziela się i opada do kociołka w postaci oleistej cieczy. Bardzo podobnie w dużym przybliżeniu zachowują się takie zanieczyszczenia (tu estry) rektyfikatu zwykłego jak: izomaślan etylu, octan izoamylu, izowalerianian izoamylu.

2. Chemiczne ulepszanie rektyfikatu zwykłego za pomocą NaOH lub NaHCO3 i KMnO4
Dawki na 1L 100% rektyfikatu: KMnO4 - 5 mg, NaOH - 37 mg lub NaHCO3 - 77 mg
Przy stosowaniu nadmanganianu potasu, sody kaustycznej lub oczyszczonej należy wystrzegać się dodawania ich w nadmiarze. Nadmanganian potasu dodany w nadmiarze po utlenieniu związków nienasyconych utlenia również alkohol etylowy na aldehyd i w ten sposób powoduje zmniejszenie wydajności rektyfikatu, a ponadto spirytus może nabrać gorzkawego smaku.

3. Frakcjonowanie odbioru.
Kolejno odbieramy:
- przedgony, 4% nabicia, do ponownej rektyfikacji,
- rektyfikat zwykły, 10% nabicia, moc minimum 96,0% obj.
- rektyfikat wyborowy, 40 - 45% nabicia, moc minimum 96,5% obj.
- rektyfikat luksusowy, 15-20% nabicia, moc minimum 96,5% obj.
- rektyfikat wyborowy, 17% nabicia, moc minimum 96,5% obj.
- rektyfikat zwykły, 3,5% nabicia, moc minimum 96,0% obj
- niedogony, 5% nabicia, do ponownej rektyfikacji,
- straty, 0,5%
Szybkość pędzenia rektyfikatu wyborowego i luksusowego winna wynosić około 80% szybkości odbioru na tym aparacie rektyfikatu zwykłego.

Literatura: K. Jarosz, J. Jarociński "Technologia Gorzelnictwa" cz. II

zuma
30
Posty: 37
Rejestracja: środa, 19 sty 2011, 17:58
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: zuma »

Gobo. Mam do Ciebie prośbę. Czy mógłbyś zrobić próbę destylacji utrzymując wszystkie parametry tak jak przy winie tylko od razu odbierając pary(VM) na najmniejszym otworze zaworu? Zdaje się ,że to było 1/4 przepustowości. Moim zdaniem niewiele zmniejszy się prędkość destylacji, a zmniejszysz ilość regulacji. A tak na marginesie to błędem jest odbieranie gazów w przewężeniu kolumny, gdyż zgodnie z prawem Bernoulliego ich ciśnienie jest w tym miejscu najmniejsze P*V= const i to może trochę wpływać na regulacje układu.
Poza tym to gratuluję sukcesów.

marcinsoo
10
Posty: 13
Rejestracja: sobota, 21 lut 2009, 06:43
Podziękował: 2 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: marcinsoo »

Miałeś rację gobo, wzbicie się ponad 96,5%obj. jest na moim amatorskim sprzęcie poza zasięgiem. Próbowałem odbierać wolniej z mniejszym RR niż zwykle tj. 1/6, woda podłączona na wężownicę, grzanie 4kW.
Przypominam kolumna h=1300mm, Dw=66mm. zaizolowana, keg izolowany.

Przy RR 1/4 i 1/6 nie było różnicy, mam wrażenie, że schodząc niżej nic bym nie osiągnął poza stracą czasu i energii. Pomiar legalizowanym alkoholomierzem przy 20'C o zakresie 90-100'C podziałka 0,1'C - wykazał 96,5%obj. (pomiar wielokrotny) Na drugim alkoholomierzu o zakresie 0-100% pokazywało 97%obj. wielokrotnie -ale teraz stwierdzam, ze to błąd pomiarowy, po cichu miałem nadzieję, że to będzie błąd w drugą stronę :]

Zacier był z mąki, jakość dużo lepsza niż cukrówki, brak zapachu i posmaków. Lepsze do picia od razu niż większość sklepowych berbeluch.
Oczywiście węgiel i druga rektyfikacja wskazana :) aby zachwycić siebie i znajomych.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

@zuma
Witam.
Do Świąt nie przewiduję przeprowadzenia procesu rektyfikacji. Jeżeli chodzi o prowadzenie procesu wg Vm, to ja na ten system wcale nie narzekam. Utrzymanie na moim aparacie wydajności 1 L/godz od początku do końca odbioru rektyfikatu o mocy 96,5% obj. przy jak najoszczędniejszym zużyciu energii i wody (woda na wyjściu o temp. 600C), to minimum - standard. Obojętnie czy to wg Lm czy też Vm. Aparatu podczas pracy nie zostawiam, nawet wtedy gdy proces przebiega poprawnie i nie wymaga regulacji. W zasadzie cała regulacja polega na zwiększaniu mocy grzania, gdy moc nabicia zaczyna się szybciej zmniejszać i w wyniku tego temperatura wrzenia szybciej rosnąć. Utrzymuję w ten sposób stosunek powrotu do odbioru na niezmiennym poziomie 4 : 1.
Do mojego aparatu dysponuję dwoma głowicami. Jedna i druga z obydwiema systemami; Lm i Vm. Pierwszy Bokakob z jedną półką i kołpakiem i drugi z dwiema skośnymi półkami. Do tej drugiej będę chciał dorobić wziernik, podobnie jak to zrobił Kolega Jacekpolak. Dopiero wtedy uruchomię aparat i porównam jej działanie z jedno-półkową.
Pozdrawiam Gobo
Awatar użytkownika

Autor tematu
gobo
100
Posty: 115
Rejestracja: wtorek, 7 gru 2010, 16:03
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: gobo »

@Marcinsoo
Witam.
Gratuluję osiągniętego wyniku! Taką moc Polska Norma przewiduje dla rektyfikatu wyborowego i luksusowego. Dalsze zwiększanie mocy jest już bezcelowe i wiązałoby się ze znacznym zużyciem energii i wody.
Opisz pokrótce jak filtrujesz węglem? Przyznaję, że jeszcze tego nie robiłem.
Pozdrawiam Gobo

marcinsoo
10
Posty: 13
Rejestracja: sobota, 21 lut 2009, 06:43
Podziękował: 2 razy
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: marcinsoo »

Dzięki, z węglem aktywowanym jak z chemią, im czystszy spirytus tym tak naprawdę mniej go potrzeba. Dawniej wsypywałem węgiel do tej samej kolumny w której destyluję -czyli wysokiej, więc przesadnie dużo go musiałem wsypać, wcześniej przygotowuje się go zalewając wielokrotnie wrzątkiem i przecedzając przez sitko. Najlepiej jak układ działa w przeciwprądzie - czyli alkohol dopływa do dołu kolumny i wypływa górą grawitacyjnie (nad kolumną pojemnik z alk. na dole pojemnik odbiorowy) Wtedy płynie on równomiernie w całej objętości i pozbywa się szybko pozostałości powietrza, które zmniejszało by powierzchnię "wymiany".Używałem długo węgla Coobra, niestety wnosił on specyficzny niepożądany smak.

Teraz robię na węglu ALCOTEC PURE - zdecydowanie najbardziej neutralny jaki znam.
Po wymianie spostrzeżeń z kilkoma kolegami i dzięki Tobie, stwierdzam, że najlepiej jest zrobić adsorpcję na węglu tylko przed kolejną rektyfikacją tj. rektyfikacja na 96,5%, węgiel, chemia (z minimalnymi dawkami jakie podałeś, lub jej brak) rektyfikacja mocnego wsadu 50% i koniec, nie którzy jeszcze to przepuszczają przez węgiel -ale wówczas węgiel może zostawić jakiś posmak. Jak ktoś ma osobną kolumnę na węgiel to ją zamyka szczelnie i zostawia do następnego razu. Ja używam krótkiej kolumny h=30cm, tej samej w której mam sprężynki miedziane, więc po procesie adsorpcji, przelewam to wszystko kilka razy wrzątkiem i przesypuję później do butelki.

Pozdrawiam

masato
50
Posty: 69
Rejestracja: czwartek, 18 sie 2011, 22:54
Krótko o sobie: Poryty beret.
Status Alkoholowy: Producent Bimberku
Lokalizacja: Kalisz
Re: Gobo rektyfikuje na Bokakobie - Lm/Vm

Post autor: masato »

Gobo super wykład. Podoba mi się coś takiego. Super sprawa dla początkującego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja metodą reflux ratio”