Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Jak działają różne rodzaje drożdży. Które wybrać do naszego nastawu. Warunki prowadzenia fermentacji.

Autor tematu
Berlin
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 22:34
Podziękował: 10 razy

Post autor: Berlin »

Jak w temacie, na allegro od pewnego czasu są dostępne drożdże Browin z krótkim terminem ważności, do 19 kwietnia. Jest sens je kupować? Jak długo po terminie ważności mogą działać, czy ktoś z Was miał kontakt z takimi drożdżami?
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 kwie 2023, 10:47 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
koncentraty wina

czytam
700
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 109 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: czytam »

Z tymi konkretnie nie, ale odpowiednio przechowywane (lodówka) działają nawet po kilku latach. Ostatnio ruszyły mi z terminem ważności luty 2014.
Awatar użytkownika

AAmatorek
400
Posty: 400
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: AAmatorek »

Po terminie działają. Ale jeżeli chodzi o Browin to podobno potrafią nawet i z terminem nie startować (tak mi sie kojarzy). Poszukaj opinie na forum.

użytkownik usunięty
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: użytkownik usunięty »

Cześć
Niby dlaczego miałbyś kupować drożdże z krótkim terminem ważności? Szukaj i staraj się kupować świeże, z jak najdłuższą datą ważności i przechowywuj je - najlepiej w chłodnym miejscu. Czy jest sens kupować?
Jeśli masz ciśnienie - tak.

Autor tematu
Berlin
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 22:34
Podziękował: 10 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Berlin »

Chodzi o cenę. Te są po 5,99 zł za paczkę na 100l.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2369
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Kamal »

Jak najbardziej można kupić, przetrzymuj je odpowiednio i będą startować.
Rok po terminie startują bez większych problemów. ;)
Ale ta firma nie miała dobrych opini, sam miałem z nimi problem, choć może już się coś zmieniło.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rozrywek »

Berlin pisze:Chodzi o cenę. Te są po 5,99 zł za paczkę na 100l.
Dobrze. Ile by kosztowały normalnie? 22,99?
Odpowiem dwojako.
Tak. Grzybki w formie przetrwalnikowej mogą trwać i czekać. Odpowiednio przechowywane :punk: .

Potrafią wystartować i 3, 5 lat po terminie. :ok:
To zależy gdzie ten co je sprzedaje trzyma, a wątpię aby miały warunki w hurtowni idealne.
Stoii paleta xpure 21,3 na słońcu, na mrozie, obok palety z doniczkami.
:angry:
A ty kupując zapewniasz im w domu odpowiednie warunki, tak? Tak. :ok:


Dwa: tych grzybków o których piszesz, nie kupiłbym nawet jakby świeżutko z taśmy produkcyjnej zeszły, czyt: pakowalni.

Więcej, za darmo nie wziąłbym.

Kup, wystartuj, powąchaj nastaw przy 3-im dniu fermentacji.
Odechce ci się. :womit:

Do firmy nic nie mam, możesz kupić fermentor, grabie, huśtawkę, bądź siatkę ogrodzeniową na działkę. :)

Ale nie cukromierz, a tym bardziej drożdży paczkę.

To nie są dobre szczepy, powinny się nazywać NAPITOK SOŁTYSA.
Tyle procent co ajkju jego kozy. Haha.

Teraz porada prosta:
Weź paczkę MS, podziel, rozmnóż odpowiednią MD, zapodaj, poczekaj 2 tygodnie, na spokojnie.

Cenowo wyjdzie dokładnie to samo, a efekt będzie zdecydowanie lepszy.


Błędem jest ilość którą zapodajemy.
Dlaczego? Ponieważ handlowcy i marketingowcy Tak działają!!!
Szybko, ostro smrodliwe.
Zamiast przyjemności z jazdy, to smród opon i spalin. :womit:

Trzym się.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

wawaldek11
2500
Posty: 2916
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: wawaldek11 »

rozrywek pisze: Weź paczkę MS, podziel, rozmnóż odpowiednią MD, zapodaj, poczekaj 2 tygodnie, na spokojnie.
Możesz to rozwinąć?
Pozdrawiam,
Waldek

Quiquak
20
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 8 kwie 2021, 09:27
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Quiquak »

Ja bym brał. Te Browiny na 100L są strasznie nierowne w składzie, ale za te pieniądze...
Ale dobrze że wiesz co kupujesz. Mi wcisneli na czerwonejdyni alcoteki vodka strain z 2 miesięcznym terminem. Promocja była, ale o takich sprawach powinni informować. Po telefonie do nich oczywiście 'to pan odeśle'. Tak kurde za 50zl bede latał po mieście i szukał punktu kurierskiego żeby 9 paczek oddać.
Ale drożdże mimo krótkiego terminu działają lux.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rozrywek »

Waldku, mogę, dla ciebie wszystko. :ok:

Zwyczajowo nie powinno się dzielić paczki. Skład jest tak zbilansowany aby zadziałał w czasie tym co jest napisane na opakowaniu.
Ale to jest instrukcja dla laików, czyż nie?
Kupując czajnik bezprzewodowy, czytasz instrukcję obsługi? :D

Chodzi o pożywkę. Sorki, moja kulpa, nie napisałem o tym ważnym aspekcie.

W składzie drożdży, tych turbo w szczególności, zdecydowana część to pożywka.

Drożdże typu Moscva Style, możemy spokojnie dzielić, robiąc wcześniej matkę drożdżową, uzupełniając nastaw potem o pożywkę, ot co.

Wielokrotnie stwierdzone przeze mnie, jak i innych kolegów.
Nastaw pracuje wolniej, ale przynosi lepszy efekt.
Też ważne, a nie dodałem:
Rozmnożenie oraz dodanie do właściwego nastawu musi przebiegać w takiej samej temperaturze, aby im ułatwić start I nie doznawały szoku temperaturowego.

Na marginesie, to nieźle mnie wpienia instrukcja na opakowaniu.
6-9 kg cukru.
Cóż za rozbieżność, 6kg, da 22Blg, czyli poprawnie, ale 9???

Wracając do tematu:
Matkę, robimy w damie 5L. Albo w czymkolwiek o podobnej pojemności.

Bo wyjdą nam na zewnątrz, rozmnożą się, i wyjdzie na to samo.
Wlać do nastawu, zapodać pożywki i ....czekać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2585
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: jakis1234 »

Drożdże typu Moscva Style, możemy spokojnie dzielić, robiąc wcześniej matkę drożdżową, uzupełniając nastaw potem o pożywkę, ot co.
Matka drożdżowa z drożdży turbo? Ciekawe podejście :scratch:
Sypiesz do nastawu/zacieru w temperaturze około 22 stopnie (najlepiej), może być trochę wyższa i pilnujesz, żeby na spacer nie poszły.
Ot cała filozofia.
Możesz dzielić na tyle ile tylko trzeba, pożywkę na ogół też nie dodaję, ale tutaj wiele zależy do czego te drożdże się dodaje.
Coś mam wrażenie, że pomyliłeś z drożdżami do wina i to z tymi pasywnymi - tam matka drożdżowa jest konieczna.
Matkę, robimy w damie 5L. Albo w czymkolwiek o podobnej pojemności.
I mamy ją na jakieś 100 tysięcy litrów nastawu.
Matkę, jeżeli już jest potrzebna, robimy w 200-300 ml.
Rozrywek, ile razy można Ciebie prosić, żebyś nie doradzał w tematach, w których się nie znasz i nie masz doświadczenia?
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 kwie 2023, 08:22 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rozrywek »

Kol@Jakiś1234.
200-300 ml, to szklanka, albo powiększony kubek do kawusi.
Nie zgodzę się z tym.
Nie lepiej zamienić jednostki z ml na litry?
2, 3 litry, ok, to rozumiem.
Mowa o konkretnym namnożeniu, nie tylko aktywowaniu i wsypaniu.
Wiem co to aktywne.

Mleka szklankę gotujesz w czym? W wysokim garnku, tak?

Nie nie pomieszałem niczego, zwyczajnie można zrobić mini nastaw w damie i zapodać następnie do nastawu właściwego.
Można? Można.

Tak, odpowiadając na pytanie, stosowałem matkę nawet i do turbo.
Wszystko zależy od czasu przygotowania i zadania grzybków do właściwego nastawu.

Spróbuj, zadziała.

Ps: Insza inszość że na słowo TURBO, otwiera mi się nóż w kieszeni.

Kojarzy się z moją jp, jak jej dam kartę do bankomatu swoją.
Szybkie działanie, potem zonk, skończyło się.

Nic nie może wiecznie trwać, a co się szybko zaczyna, szybko kończy.
Santana to nie dżast fajf, z jednym przebojem na koncie.
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 kwie 2023, 10:42 przez rozrywek, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Góral bagienny »

rozrywek pisze: Nie nie pomieszałem niczego, zwyczajnie można zrobić mini nastaw w damie i zapodać następnie do nastawu właściwego.
Tylko po to żeby mieć do mycia damę a nie szklankę :o :hammer: :hammer: :hammer:
Kończ waść wstydu sobie oszczędz :angry:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

Quiquak
20
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 8 kwie 2021, 09:27
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Quiquak »

A tak wogóle da sie się zrobić MD na turbo? Przecież jakby to wymieszac w malej ilości wody to caly 'nawóz' z paczki pewnie by ukatrupił drożdże. Robił ktoś eksperymenty? Ja bym paczkę poświęcił ale nie widzę sensu...

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rastro »

wawaldek11 pisze:
rozrywek pisze: Weź paczkę MS, podziel, rozmnóż odpowiednią MD, zapodaj, poczekaj 2 tygodnie, na spokojnie.
Możesz to rozwinąć?
A już wczoraj miałem napisać żebyś nie wywoływał wilka z lasu... ale stało się mamy kolejne dwie strony kocpołów.

Ja tam turbo nie dzielę daje paczkę na 25l do beczki 60 i czekam aż skończą. Przy sensownym blg nawet te biowińskie zwykle skończą. Zresztą one mają złą sławę spowodowaną raczej sposobem dystrybucji... zwykle jako zapchaj dziura w sklepie dla muszkieterów albo jakimś innym z farbami, gdzie właściciel ma kącik winiarsko bimbrowniczy.
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 kwie 2023, 22:38 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2585
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: jakis1234 »

200-300 ml, to szklanka, albo powiększony kubek do kawusi.
Nie zgodzę się z tym.
A zgadzaj się lub nie - Twoje prawo, problem w tym, że to forum czytają nie tylko ludzie już z jakimś doświadczeniem, którzy uśmiechną się na takie propozycje z politowaniem.
Są tutaj również zupełni nowicjusze. I potem zrobi taki matkę drożdżową z drożdży turbo w 5 litrowej damie, bo tak mu na AD napisali.
I dlatego prostujemy Twoje rady, wytykamy bzdury.
Tylko szkoda na to czasu i zamieszania w postach. Lepiej by było, gdybyś zabierał głos w tych sprawach, które znasz i w których masz jakieś doświadczenie. Wiesz, że jam Ci nie wróg, ale jeszcze raz proszę, nie pisz bzdur, bo ja już też nie mogę zdzierżyć niektórych Twoich "rad"
Tak, odpowiadając na pytanie, stosowałem matkę nawet i do turbo.
-
Paris_Tuileries_Garden_Facepalm_statue.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rozrywek »

Odpowiem, w szczególności góralowi, który notabene miał się nie odzywać.

Otóż da się.
Zastosowane z przypadku i potrzeby.
Nie namnażałbym jakbym nie musiał.
Sytuacja taka właśnie wyszła, iż 1/3 paczki odsypać, zrobić mini nastaw i wlać potem do właściwego.Można awaryjnie.
Nigdzie nie stwierdzam aby tak robić. Nie.

Drożdze dzielą się bardzo szybko. Z 2 robi się 4 a z 4 256, na momencie.

Trzeba dać im odpowiednie warunki.

Czego tu nie rozumiecie?

@rastro, fajnie że ty z kolei wniosłeś swoim postem coś do tematu. Brawo.

Nie podoba się, to przewiń w pindu.

Nie polecam nikomu opisanej powyżej metody, ponieważ jest i czasochłonna i kłopotliwa, a i efekt końcowy może nie być zadowalający.

Wracając do tematu, nie kupuj kolego niczego Co nawet świeże było do bani, kupuj sprawdzone, ale dobre.

Ps: awaryjnie, czyli w extremum. Można tak zrobić, ale to nie tędy droga. Pozdrawiam Rozrywek.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: nemeto »

rozrywek pisze:
Teraz porada prosta:
Weź paczkę MS, podziel, rozmnóż odpowiednią MD, zapodaj, poczekaj 2 tygodnie, na spokojnie.

Cenowo wyjdzie dokładnie to samo, a efekt będzie zdecydowanie lepszy.
rozrywek pisze:
Drożdże typu Moscva Style, możemy spokojnie dzielić, robiąc wcześniej matkę drożdżową, uzupełniając nastaw potem o pożywkę, ot co.

Wielokrotnie stwierdzone przeze mnie, jak i innych kolegów.
ja bym poprosił o nicki tych kolegów robiących matkę drożdżową z MS
rozrywek pisze:
Tak, odpowiadając na pytanie, stosowałem matkę nawet i do turbo.
Wszystko zależy od czasu przygotowania i zadania grzybków do właściwego nastawu.

Spróbuj, zadziała..
Czyli co: radzisz w końcu, żeby tak robić mając na uwadze swoje doświadczenia i "innych" kolegów czy raczej żeby tak nie robić bo:
rozrywek pisze: Nigdzie nie stwierdzam aby tak robić. Nie....

...Nie polecam nikomu opisanej powyżej metody, ponieważ jest i czasochłonna i kłopotliwa, a i efekt końcowy może nie być zadowalający...

...Ps: awaryjnie, czyli w extremum. Można tak zrobić, ale to nie tędy droga. Pozdrawiam Rozrywek.
Normalnie rozdwojenie jaźni.
Kolego @rozrywek, coraz bardziej utrwalasz mnie w przekonaniu, że z wyrobem alkoholi domowych masz tyle wspólnego co wyczytasz na tym forum, a alkohol którym dysponujesz jest pochodzenia tylko i wyłącznie sklepowego.

Pozdrawiam popijając 4 drina z kuku na koji z colą :punk:
Ostatnio zmieniony środa, 19 kwie 2023, 01:12 przez nemeto, łącznie zmieniany 2 razy.
online

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: boxer1981228 »

A czy drożdże to się same w nastawię nie namnożą. Czy to nie jest tak że do póki mają tlen to się będą namnażać a jak go braknie to się wezmą za cukier? Coś mnie się zdaje że gdzieś o tym było na forum.

Edit: Było też żeby nie dzielić paczek turbo bo to jest cały kompleks witamin i pożywek i dzieląc paczkę turbo nie ma szans tego rowno podzielić.
Ostatnio zmieniony środa, 19 kwie 2023, 12:04 przez boxer1981228, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

AAmatorek
400
Posty: 400
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: AAmatorek »

Jak masz paczkę turbo 24h 25l to jest tam tyle pożywki i witamin, ze wystarczy pewnie i na 100l w 5 dni. Drożdże się namnażają, a płacisz za witaminy i pożywkę ot i cala prawda
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rozrywek »

Polecam przeczytać cały post, a nie wyrywać pół zdania z kontekstu.
@jakiś1234
Niestety nie mam wpływu na to co kto zrobi i jak. Rozumiem Twoje obawy, niestety ze zrozumieniem należy czytać, także nie zamierzam ponosić odpowiedzialności za to. Trzeba było przeczytać całość a nie środkowy wers.niech czytelnik się wysili odrobinę.

Opisałem sytuację awaryjną, zaznaczając uwcześniej że tak nie należy robić.

Tak jakby komuś z was zabrakło soli, bądź cukru w sobotę wieczorem, zaraz przed niehandlową niedzielą.

Opisałem sytuację awaryjną, zastępczy motyw, jak kuźwa rajstopy w zamian paska klinowego w sobotę w nocy w polu, na zadupiu.
Dotarło?

Ps: pytanie retoryczne, po co marnować czas i materiał aby zrobić dobry trunek, aby to potem zmieszać z COLĄ????

To jest PROFANACJA
Zamiast cieszyć się smakiem i aromatem. To wy kubki smakowe na którym śmietniku znaleźliście?

Do Coli, to ewentualnie 3 kostki lodu, a nie zmywak do naczyń, dowalić soli pieprzu i cebuli, mówiąc że to mizeria.

Po co w ogóle zajmować się frakcjami, jak i tak to potem z colą zmieszacie?
Aby chociaż z tą oryginalną, a gdzie tam, z gównem z Biedronki.

Nemeto, zrozumiał? Z kolegą góralem?
To spotkajcie się we dwóch, przy pół litra qq i zgrzewce koli.
Bez pozdrowień.
Ps2: dziękuję za prowokację, zapamiętam.


Jeszcze jedno, ilu z was dzieli paczkę na pół, ewentualnie zamiast instrukcji na opakowaniu robi powiększony nastaw. Nikt????

Nikt naprawdę? Wszyscy święci???
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

użytkownik usunięty
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: użytkownik usunięty »

"Wysoki sądzie? - Niemam więcej pytań."
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: nemeto »

rozrywek pisze: Ps: pytanie retoryczne, po co marnować czas i materiał aby zrobić dobry trunek, aby to potem zmieszać z COLĄ????

To jest PROFANACJA
Zamiast cieszyć się smakiem i aromatem. To wy kubki smakowe na którym śmietniku znaleźliście?
Jprdl następny, który mówi innym co z czym pić. Każdy pije jak lubi i innym nic do tego co komu smakuje.
Akurat w linku niżej jest mowa o "rudej na myszach", ale wydaje mi się, że może to dotyczyć wszystkich alkoholi.
https://www.youtube.com/watch?v=eEzhzx5urD4
rozrywek pisze: Po co w ogóle zajmować się frakcjami, jak i tak to potem z colą zmieszacie?
Gdybyś wiedział co to frakcje i po co się je dzieli - nie zadałbyś tego pytania.
rozrywek pisze: Nemeto, zrozumiał? Z kolegą góralem?
To spotkajcie się we dwóch, przy pół litra qq i zgrzewce koli.
A powiem Ci, że niedługo to nastąpi, pewnie będzie qq i cola również ;)
rozrywek pisze: Jeszcze jedno, ilu z was dzieli paczkę na pół, ewentualnie zamiast instrukcji na opakowaniu robi powiększony nastaw. Nikt????

Nikt naprawdę? Wszyscy święci???
Wydaje mi się, że nie rozmawiamy o dzieleniu paczki tylko o robieniu MD w baniaku 5l z drożdzy turbo :scratch:
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rozrywek »

Temat i tak w śmietnik, co tam odpowiem zatem.

#kol nemeto, możesz sobie napitok pić i z wodą z jeziora.
Dziękuję za link, widziałem to wideło wcześniej.

Pytanie, po co w ogóle leżakować łychę w beczkach tyle lat???

Drugie: po co w ogóle w beczkach???
Po co tyle lat? W wiadrze trzymajmy. A co.
Nie chcę wieszać psów na gościu, zwyczajnie napiszę, mieszaj z czym chcesz, nawet z wodą spod ogórków.
Ale nie polecaj nikomu.

Po co w takim razie robić się i starać, aby w garniaku Diora wyjść w gumofilcach i berecie z antenką?


Tak jak ja podałem awaryjną sytuację zrobienia md, na szybko, także od razu zaznaczyłem aby tak nie czynić. Prawda?

Wróćmy do tematu głównego, ewentualnie do początku.
Nie, nie kupiłbym tego, nawet jakby za darmo dawali.

Jestem przeciwny wszystkiemu co ma w nazwie Turbo.

Opisałem sytuację, a jaka to różnica czy podzielisz coś na 4, czy z tej 1/4 zrobisz matkę? A taka że się namnożą nowe.
Po to natleniamy aby nam grzybki świeżutkie pracowały.

Odniosę się do kwestii frakcji.
Kol@nemeto, szczęka by ci walnęła o sufit, ile ja urobku traktuję jako przedgon czy pogon. A dla ciebie to cały czas serce.
Także, odpuść sobie dywagacje, czy ja umiem dzielić frakcje.

Sytuacja była nietypowa, doradziłem aby zrobić md z tego co jest, taki mini nastaw, następnie dolać do właściwego.
Zadziałało, to nie rozumiem po co ta cała awantura. Z turbo wyszło nieturbo, tylko była to jednarazowa akcja, nie polecam.

Zastanówmy się raczej co jest w składzie tych najtańszych szczepów, ile zmiocin z podłogi, jak i dlaczego tak ostro ruszają, a potem również ostro kończą?

Czy aby nie gryzie się to z podpisem który mam w stopce?

Także, nie miejsce to na jakieś osobiste wycieczki, zachowujmy się jak dorośli. Albo starajmy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Góral bagienny »

rozrywek pytanie ni z gruchy ni z pietruchy ;)
Pochwal się kiedy ostatnio gotowałeś jakiś nastaw.
Kiedy zrobiłeś ostatnio wino.
Czekam z niecierpliwością na odpowiedz :?
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rozrywek »

Ależ proszę, drogi kolego góralu bagienny.

Wiesz doskonale że nie gotuję obecnie, to chcesz mnie pogrążyć, po co. Co ma to do rzeczy?

Ostatnie wino zrobiłem dokładnie tydzień temu. Poprzednie 3 miesiące temu. Czy odpowiedź jest ok?
Szczegóły podać? Blg, temperaturę oraz inne dane? Co do tego? Pesel i nr NIP? Niestety, nie dam się sprowokować. Na marginesie dodam, że kręcę sobie sprzęt z miedzi.

Powolutku się lutuje, w miarę czasu i możliwości.

Pozdrawiam i dziękuję za prowokację, ale nie skorzystam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Góral bagienny »

Najpierw był hejt teraz prowokacja :shock:
Człowieku opanuj się gdzie Ty tutaj prowokacje widzisz :scratch:
Pomogę Ci odpowiedzieć na moje pytanie ;)
Podaj kiedy coś gotowałeś, orientacyjnie w którym roku :D
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: nemeto »

rozrywek pisze:#kol nemeto, możesz sobie napitok pić i z wodą z jeziora.
mogę i nic Ci do tego
rozrywek pisze:Pytanie, po co w ogóle leżakować łychę w beczkach tyle lat???

Drugie: po co w ogóle w beczkach???
Po co tyle lat? W wiadrze trzymajmy. A co.
może z tego samego powodu dlaczego kisi się śledzie :)
rozrywek pisze:Nie chcę wieszać psów na gościu, zwyczajnie napiszę, mieszaj z czym chcesz, nawet z wodą spod ogórków.
Ale nie polecaj nikomu.
wskaż miejsce w którym polecałem picie alkoholu z colą. Widzę, że lubisz sobie dopowiadać historyjki ehh...
rozrywek pisze:Po co w takim razie robić się i starać, aby w garniaku Diora wyjść w gumofilcach i berecie z antenką?
jeszcze raz powtórzę: nic Ci do tego co ktoś robi ze swoim alkoholem
rozrywek pisze:Odniosę się do kwestii frakcji.
Kol@nemeto, szczęka by ci walnęła o sufit, ile ja urobku traktuję jako przedgon czy pogon. A dla ciebie to cały czas serce.
Nic nie walnie o sufit, liczba 0 (złownie zero) nie robi wrażenie - proste jak się nie gotuje to się nie frakcjonuje ;)
Ach... zapomniałem, że potrafisz na odległość oceniać jakoś alkoholu u danego usera :silent:

Widzę, że boisz się przyznać kiedy ostatnio coś gotowałeś. Ja widzę to tak: może kiedyś coś tam działałeś na jakiejś kance, potem może zimne palce i to wszystko. Próbujesz się wykreować na jakiegoś guru, a prawda jest taka, że stajesz przy standardowo wykonanej kolumnie rektyfikacyjnej przez jedego z naszych kontruktorów i "masz oczy jak 5 złoty". Nagle ta według Ciebie prosta rektyfikacja Cię przerasta.

A żeby nie było offtopu: ja te drożdze bym kupił (choć ja jestem fanem MS i koji - ale to już inny temat) + taką samą ilość normalnych. Jak te z krótkim nie ruszą sięgam po te normalne.
Jak koledzy wcześniej pisali: nawet po kilku latach drożdze ruszają, a też zdarza się, że te w terminie nie chcą (4 z 10 paczek BL nie ruszyły mi wcale - pewnie kwestia magazynowania przez sprzedawcę).
Ostatnio zmieniony środa, 19 kwie 2023, 23:07 przez nemeto, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2585
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: jakis1234 »

To już nie ma sensu, wszyscy, którzy znamy Rozrywka, wiemy, że nie destyluje i nie rektyfikuje. To, że jest w sytuacji, w której nie ma takiej możliwości, to inna sprawa.
Niestety, to osoba, która musi błyszczeć i dlatego kreuje się na wielkiego znawcę. A ponieważ takim nie jest, to strzela różne głupoty.
Sporo przegadałem z Rozrywkiem na ten temat, miał się wycofać, dać sobie spokój. Jak widać, nie potrafi.
Nie ma innej możliwości, niż podchodzić do Niego tak jak to Góral określił - "lokalny folklor"
Wybacz Adam, ale ja już też mam dosyć, długo się gryzłem w język, mówiłem sobie - odpuść.
Ile można? Sam się pogrążasz, a ja mam już dosyć sytuacji, w której wchodzę na AD i okazuje się, że 80% nowych wiadomości to Rozrywek, znawca wszystkiego.
Po raz ostatni proszę - odpuść, wyjdzie to na dobre nam wszystkim, ale przede wszystkim Tobie.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
Berlin
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 22:34
Podziękował: 10 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Berlin »

Zapytałem tylko o drożdże, a Wy się prawie pozabijaliście ;) Używałem ich wcześniej, więc ich minusy znam np. dłuższy czas przerobu cukru, niż u innych. No i nie zawsze na 0 dojdą, często zatrzymują się na +2 BLG. Nie robiłem tylko z przeterminowanymi, ale że cena w końcu spadła do 3.99 zł, więc zaryzykowałem i trochę kupiłem.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2585
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: jakis1234 »

A to są drożdże do cukrówki?
Bo w takim razie powinny zejść do około -4, a nie do zera, a już zwłaszcza +2 Blg.
Przy takim przerobie sporo cukru zostaje.
P.S.
Taki to już urok tego forum ;)
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 kwie 2023, 09:39 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rastro »

Do tych biowińskich 21,5 % trzeba podchodzić z przymrużeniem oka - a jeżeli nawet to trzeba cukier dawać partiami i już nie są takie turbo... co zresztą jest opisane na paczce. Może to były jakieś inne, ale oni ze względu na docelową grupę, której chcą to sprzedać lubią robić pisać że to mieszanka do mocnych nastawów.
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 kwie 2023, 10:37 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

Autor tematu
Berlin
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 22:34
Podziękował: 10 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Berlin »

jakis1234 pisze:A to są drożdże do cukrówki?
Bo w takim razie powinny zejść do około -4, a nie do zera, a już zwłaszcza +2 Blg.
Przy takim przerobie sporo cukru zostaje.
P.S.
Taki to już urok tego forum ;)
Tak, to cukrówka. Być może schodzą jeszcze niżej w wyższej temperaturze. W pomieszczeniu miałem ok 18 stopni i po 10 dniach schodziły do max +1 BLG. Teraz robię test ze zwiększoną dawką o 1/4 opakowania, ale i tak pracują wolniej niż np. MAXX BIG PACK TURBO ze Starowaru.
online

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: boxer1981228 »

@Berlin marnujesz dużo cukru a co za tym idzie masz dużo mniej urobku. Prawidłowo przepracowany nastaw schodzi do -4 jak tak nie jest to coś nie halo. Turbo drożdże przerobią nastaw nawet i w 10stopniach. Z tym że wolniej i spokojniej a to nawet wskazane. Czy te nastawy co gotowaleś nie pracowały jeszcze czasem?

Autor tematu
Berlin
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 22:34
Podziękował: 10 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Berlin »

boxer1981228 pisze:@Berlin marnujesz dużo cukru a co za tym idzie masz dużo mniej urobku. Prawidłowo przepracowany nastaw schodzi do -4 jak tak nie jest to coś nie halo. Turbo drożdże przerobią nastaw nawet i w 10stopniach. Z tym że wolniej i spokojniej a to nawet wskazane. Czy te nastawy co gotowaleś nie pracowały jeszcze czasem?
Tak, pracowały ale baaardzo wolno. W tempie 1BLG na 3-4 dni. Po prostu potrzebowałem tego na już. Teraz na spokojnie sprawdzę, do ilu mi to zejdzie. Ale jak już wspomniałem, w tempie pracy nie mogą się równać z innymi, które używam.
online

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: boxer1981228 »

A to w ogole były drożdże turbo? Może to były typu vodka? Daj konkretnego linka do nich.
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 kwie 2023, 17:01 przez boxer1981228, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
Berlin
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 22:34
Podziękował: 10 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Berlin »

Oferta była do wczoraj, po 3.99 zł.

https://allegro.pl/oferta/drozdze-gorze ... 2425060897

Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego.
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 kwie 2023, 20:09 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
online

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: boxer1981228 »

Generalnie to od firmy Browin i Biowin trzymałbym się na kilometr. Kupowałem od nich różne produkty czy to do serowarstwa czy wędliniarstwa i raczej zawsze byłem rozczarowany.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2369
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: Kamal »

Jak nie dobiją do końca, to zawsze możesz zrobić ponownie nastaw na dundrze, aby wykorzystać cukier.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Drożdże z krótkim terminem ważności - czy warto kupić?

Post autor: rozrywek »

@Berlin.
Był Berlin wschodni i zachodni.
Przeczytaj sobie uważnie opis.
100L nastawu, a 25kg cukru rozpuścić w 40L wody, potem dodać 60L.
To ile wyjdzie? 100? Czy 115?
Taka dygresja.

Ogólnie to proporcja jest okay, blg dobre, tylko jedno pytanko:
Po kiego grzyba dowalać tyle cukru, jak i tak tego nie przerabiają???
Reklama dla bimbrownika? No rejczel

A temperatury podane przez producenta, 25-28 stopni.
Przecież to się zagotuje. Te Turbo idą jak burza.

A gównoburza wyszła z beczki, ponieważ ktoś przeczytał że to nastaw na 100L i wpierdzielił do beczki 120L.
I mopa w garść i zbieranie ulepku z podłogi.

Zauważ, że wszyscy producenci podają dobre proporcje, ale minimalne, a tu masz rozbieżności, jak właśnie trabant a BMW.


Moja rada, kupiłeś, trudno, to wszystko wyjdzie w trakcie.

Nie ma znaczenia czy coś ma krótszy termin ważności.
Znaczenie ma to że i tak jakby były świeżutkie i tak dalej są gówienkiem.

Trzymaj się od tego z daleka i tyle.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drożdże i fermentacja”