malmar1
Regulamin forum
1. Jako temat wpisz tylko swój NICK
2. Przedstaw się pozostałym członkom forum, napisz co lubisz robić czym się interesujesz, co Cię tu sprowadza i jaki alkohol najbardziej lubisz produkować:) Tutaj możecie pisać o sobie dosłownie wszystko na co macie ochotę.
3. Jeśli masz zamiar tylko napisać np. "Witam, nazywam się .... " to daruj sobie.
4. Multikonta - kasujemy i banujemy
1. Jako temat wpisz tylko swój NICK
2. Przedstaw się pozostałym członkom forum, napisz co lubisz robić czym się interesujesz, co Cię tu sprowadza i jaki alkohol najbardziej lubisz produkować:) Tutaj możecie pisać o sobie dosłownie wszystko na co macie ochotę.
3. Jeśli masz zamiar tylko napisać np. "Witam, nazywam się .... " to daruj sobie.
4. Multikonta - kasujemy i banujemy
Witam i serdecznie pozdrawiam wszystkich powoli pędzących (przez życie)
Poziomki (marnujące się w ogrodzie) zmusiły mnie do zainteresowania się podstawami gorzelnictwa, więc przytupałam na forum i od dłuższego czasu cierpliwie podczytuję, ucząc się tego, czego w rozmowach z dziadkiem pominęłam (i już nie nadrobię).
Mam ogród, sporo roślin, z których do niedawna tworzyłam przetwory dla dzieci - soki, dżemy, kompociki. Dzieci już dorosły, smaki im się zmieniły a mnie zrobiło się żal marnujących się owoców. Nalewki wydały się sensownym kierunkiem, a poziomkówka położyła mnie na kolana. Pyszna.
Tylko miałam mały kłopot z zaopatrzeniem w spirytualia - co ja ze sklepu z flaszeczka pod pachą wychodziłam, to zawsze jakaś znajoma twarz się pojawiała. I lekki zonk - np. sąsiadka z mlekiem - ja ćwiartka spirytusu, koleżanka wózek z warzywami - ja biała żubrówka w ilości litra. Stwierdziłam, że wstydu po wsi robić sobie nie będę i sama se wyprodukuję, co mi potrzebne. Teorię znam, od Was mogę uczyć się bez końca
Mam 30 litrowego kega, katalizator 30 cm zasypany miedzią, kolumna 100 cm zasypana KO od szymonli i głowice aabratek. Termometry w kegu, 10 półka i głowica - doprowadzają mnie szału, bo oszukują. Od niedawna korzystam z regulatora napięcia i mam z niego jedną sondę obecnie na 10 półce. Trochę się rozpędziłam i już myślę o rozbudowie pod zbożówki, bo Małż pija tylko whiskacze.
Pozdrawiam wszystkich (ale szczególnie ciepło tych z okolic Nowego Sącza i Łącka -sąsiadka zza miedzy)
Poziomki (marnujące się w ogrodzie) zmusiły mnie do zainteresowania się podstawami gorzelnictwa, więc przytupałam na forum i od dłuższego czasu cierpliwie podczytuję, ucząc się tego, czego w rozmowach z dziadkiem pominęłam (i już nie nadrobię).
Mam ogród, sporo roślin, z których do niedawna tworzyłam przetwory dla dzieci - soki, dżemy, kompociki. Dzieci już dorosły, smaki im się zmieniły a mnie zrobiło się żal marnujących się owoców. Nalewki wydały się sensownym kierunkiem, a poziomkówka położyła mnie na kolana. Pyszna.
Tylko miałam mały kłopot z zaopatrzeniem w spirytualia - co ja ze sklepu z flaszeczka pod pachą wychodziłam, to zawsze jakaś znajoma twarz się pojawiała. I lekki zonk - np. sąsiadka z mlekiem - ja ćwiartka spirytusu, koleżanka wózek z warzywami - ja biała żubrówka w ilości litra. Stwierdziłam, że wstydu po wsi robić sobie nie będę i sama se wyprodukuję, co mi potrzebne. Teorię znam, od Was mogę uczyć się bez końca
Mam 30 litrowego kega, katalizator 30 cm zasypany miedzią, kolumna 100 cm zasypana KO od szymonli i głowice aabratek. Termometry w kegu, 10 półka i głowica - doprowadzają mnie szału, bo oszukują. Od niedawna korzystam z regulatora napięcia i mam z niego jedną sondę obecnie na 10 półce. Trochę się rozpędziłam i już myślę o rozbudowie pod zbożówki, bo Małż pija tylko whiskacze.
Pozdrawiam wszystkich (ale szczególnie ciepło tych z okolic Nowego Sącza i Łącka -sąsiadka zza miedzy)
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 632
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 182 razy
- Otrzymał podziękowanie: 121 razy
-
- Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: malmar1
Witaj Malwinko.
Bardzo fajnie że rozpędzasz się pod zboża. To bardzo dobry kierunek.
.opisz dokładniej o co kmon z tymi termometrami, jak wszystkie wariują to trzymaj się tego na 10ej półce.
Ps: poziomków jest do zbierania od cholery, pierdolca idzie dostać, zamień poziomki na śliwki.
Od śliwków tak krzyż nie boli.
O tych sokach, kompotach i innych przetworach napisz więcej, w tym jest potencjał.
Bardzo fajnie że rozpędzasz się pod zboża. To bardzo dobry kierunek.
.opisz dokładniej o co kmon z tymi termometrami, jak wszystkie wariują to trzymaj się tego na 10ej półce.
Ps: poziomków jest do zbierania od cholery, pierdolca idzie dostać, zamień poziomki na śliwki.
Od śliwków tak krzyż nie boli.
O tych sokach, kompotach i innych przetworach napisz więcej, w tym jest potencjał.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: malmar1
Zwykłe termometry tablicowe - po 1,5 godzinnej stabilizacji pierwszego pędzenia zorientowałam się, że coś nie gra. Po zakupie sprawdziłam w ciepłej wodzie z termometrem kuchennym, takim z sondą do mięsa i temperatury się pokrywały. Ale tak powyżej 50 stopni rozpoczyna sie rozjazd wskazań. Przy wrzątku jeden wskazuje 94,8, drugi 95,2. Oba są opisane (korekta) i generalnie interesuje mnie już tylko zmiana temperatury. Ten, który zaniża o 5,2 ląduje na głowicy, bo dodatkowo skaczą wskazania o 0,2 - 0,3, chociaż termometr na 10 ani drgnie. Choć może to wina hydroforu?HeniekStarr pisze:Cześć malmar1,
Termometry oszukują czyli co? Pokazują inną temperaturę każdy? Jeśli zamienisz je miejscami w kolumnie? Wrzuć wszystkie do gotującej się wody i będziesz miała obraz, który o ile oszukuje.
Skaczą wskazania? Nie są stabilne?
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: malmar1
Fajnie, że coraz więcej kobiet jest wśród nas. Słusznie zauważyłaś, hydrofor również może być przyczyną takich wskazań termometrów. Jeśli ten na 10 półce wskazuje najlepiej to pozostałymi nie przejmuj się zbytnio one mają jedynie zobrazować proces. Ten w zbiorniku wskazuje mi zbliżającą się destylację(rektyfikację)jak również zbliżający się koniec,na ten w głowicy prawie w ogóle nie spoglądam ale za to 10półka jest sercem procesu. Powodzenia.
Re: malmar1
Pozdrawiam
Uwielbiałam Brombę, to może być Malwinka (ale z chrztu to Marta)rozrywek pisze:Witaj Malwinko.
Od poziomków krzyż nie boli, jak zbierasz na czworakach. A śliwków zbieranie to u mnie skakanie po drzewie jak nie przymierzając Tarzan - a mam lęk wysokości, słuszny wiek i tuszę też słuszną. Wiesz, jak to wygląda?rozrywek pisze: Ps: poziomków jest do zbierania od cholery, pierdolca idzie dostać, zamień poziomki na śliwki.
Od śliwków tak krzyż nie boli.
Spróbujmy z tym potencjałem - przecier/dżem z dyni +ananas, lub dynia + pomarańcza. Miało być nadzienie do drożdżówek, ale rodzina odmówiła współpracy (tzn. żreć nie będą).rozrywek pisze:O tych sokach, kompotach i innych przetworach napisz więcej, w tym jest potencjał.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 mar 2023, 10:34 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.