Hej, zostałem posiadaczem małej 3 litrowej beczki dębowej. Była sucha i klepki się rozeszły. Wypaliłem ją dosyć mocno, następnie zalałem ją w wielkim garze ciepłą wodą, powtórzyłem to trzy razy. Beczka jest już szczelna, ale przy zlewaniu tej wody pojawiają się tłuste plamy na wierzchu wody. Na pewno była zaolejowana z zewnątrz, ale mam podejrzenia że w środku też mogła być czymś zaolejowana. Ogólnie beczka w środku śmierdzi. Nie znam się za bardzo, na mój węch to jest jakby olej lniany, albo jakiś pokost lniany.
Czy taką beczkę można uratować? Pozbyć się oleju, bakterii i zapachu? Tak abym mógł tam wlać spirytus? Chciałbym żeby on leżakował parę ładnych lat. Jest jakiś specyfik, którym wyczyszczę i zdezynfekuję beczkę?
Z góry uprzedzam, że nie jestem żadnym znawcą tematu, ale skoro mam taką beczkę to chciałbym jej użyć
Szukałem podobnego tematu, ale nic nie znalazłem.
Dębowa beczka, zapach oleju - czy nadaje się do zalania
Re: Dębowa beczka, zapach oleju - czy nadaje się do zalania
Mam kupić beczkę 200l i wlać do niej 200l spirytusu?
Nie jestem smakoszem, który dziennie pije 0.5 litra. Dla mnie do degustacji wystarczyłyby 3litry.
A jakie są wg Ciebie przeciwskazania do przechowywania alkoholu w 3l beczce?Marek.00 pisze:3 litrowa to beczułka ozdobna a nie do przechowywania trunków przez kilka lat.
Mam kupić beczkę 200l i wlać do niej 200l spirytusu?
Nie jestem smakoszem, który dziennie pije 0.5 litra. Dla mnie do degustacji wystarczyłyby 3litry.
Jest to jakoś do odratowania? Co byś polecił?Twonk_2 pisze:Może była zaimpregnowana od środka woskiem pszczelim, który po opaleniu mógł się zmienić w coś niezbyt miłego.
Ostatnio zmieniony środa, 8 mar 2023, 12:34 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Dębowa beczka, zapach oleju - czy nadaje się do zalania
Mała beczka - duża powierzchnia styku. Dużo i szybko odparowuje i szybko się dębi - a na starzenie potrzeba czasu. W efekcie żeby coś tam zlać, co nie będzie dębową zaprawą, trzeba krótko trzymać - a to nie przekłada się na ułożenie alkoholu. Nie mówiąc o ekonomice 3l beczki. Na taką pojemność lepszym pomysłem są kostki dębowe.
Ostatnio zmieniony środa, 8 mar 2023, 15:32 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Dębowa beczka, zapach oleju - czy nadaje się do zalania
Myślę, że nie ma gotowego rozwiązania.
Zalałbym taką "pachnącą" beczułkę spirytusem i kontrolował co oddaje do wsadu. Może się wypłuczą niechciane składniki. A jak nie, to te kilka litrów spirytu można spróbować przedestylować na cele techniczne, a beczułkę na mebelek przeznaczyć.
Mam starą beczkę do piwa, która była uszczelniona od środka, woskiem czy parafiną. Kolega ją wyczyścił, wypalił, a ja zalałem miksem destylatów. Pusta pachniała beczką, a teraz oddaje nuty dębowe do trunku.
Do dwustulitrowej starczy sto litrów, żeby robiło robotęskawaaa pisze:Marek.00 pisze:Mam kupić beczkę 200l i wlać do niej 200l spirytusu?
Myślę, że nie ma gotowego rozwiązania.
Zalałbym taką "pachnącą" beczułkę spirytusem i kontrolował co oddaje do wsadu. Może się wypłuczą niechciane składniki. A jak nie, to te kilka litrów spirytu można spróbować przedestylować na cele techniczne, a beczułkę na mebelek przeznaczyć.
Mam starą beczkę do piwa, która była uszczelniona od środka, woskiem czy parafiną. Kolega ją wyczyścił, wypalił, a ja zalałem miksem destylatów. Pusta pachniała beczką, a teraz oddaje nuty dębowe do trunku.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek