Wyciągnąłem z depozytu bardzo stare wino domowe. Ok. 30-35-letnie.
Wiedziałem, że sobie leży w piwnicy, ale że dostęp był latami zasłonięty innymi gratami i nie wołało: „jeść!”, to sobie leżało. Kilka butelek.
Nie bardzo wiem, jak i z czego było zrobione. Prawdopodobnie porzeczkowe.
Butelki wyłącznie zakręcane. Były w pozycji leżącej.
Osad na dnie (czyli boku) jest. Może nie do końca odfiltrowane. Smak ok – owocowo-kwaśno-słodko-goryczkowy i alkohol szczypie w język. Konsystencja gęstsza niż wino, nawet słodkie. Zapach jak nalewka z dodatkiem spirytusu. Mimo szczypania w język nie ma „kopa” od alkoholu. Coś jak 11-13% wino. Więc nie jest to stricte nalewka. Tym bardziej, że było przechowywane w kartonie w pozycji leżącej, jak należy to robić z winem. Wiem jak smakuje 30-letnia nalewka wiśniowa, więc jakieś porównanie mam.
Co powiecie o tym zabytku? Czy to było wzmocnione cukrem i spirytusem wino, czy po prostu zgęstniało z biegiem lat. Alkohol raczej nie wyparował? Butelki wydają się wypełnione w odpowiednio dużej ilości.
-
Autor tematu - Posty: 10
- Rejestracja: niedziela, 1 sty 2023, 23:54
- Lokalizacja: Gdynia
- Załączniki
Baaardzo leciwe wino, 30-35 letnie
--
Pozdrawiam
Zbynek
Pozdrawiam
Zbynek
-
- Posty: 1538
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Załączniki
Re: Baaardzo leciwe wino, 30-35 letnie
Jeżeli warunki przechowywania lub butelkowania nie są odpowiednie to wino zamienia się w galaretkę z czasem. Zmienia też smak. Miałem do czynienia z takimi winami, można je jeść łyżeczką. W winie nie powinno być osadu. Ja bym obstawiał zakrętkę, wino "oddycha" przez korek. Wiem, że ostatnio wmawia nam się, że zakrętki przy winie to nic złego, ale to dotyczy leżakowania do 2, 3 lat maksymalnie, później już uwidacznia się przewaga korka.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1465
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 07:38
- Załączniki
Re: Baaardzo leciwe wino, 30-35 letnie
Osad to normalna rzecz. Szczególnie dla win czerwonych. To różne ciała stałe i taniny. Jeżeli są, to wino powinno być bardziej delikatne. Jeżeli nawet rozlewane było do butelek jako klarowne, w ciągu kilkudziesięciu lat na pewno jeszcze pojawi się delikatny osad, szczególnie, jeżeli nie było ono ruszane w tym czasie. Warto przed degustacją, na kilka godzin wcześniej, zlać do karafki delikatnie znad osadu.
O wyższości korka nad nakrętką nie ma co mówić. Niestety coraz więcej mamy "naukowych" teorii o neutralności nakrętek.
Jeżeli powstało w końcu lat osiemdziesiątych, to sądzę, że dodawano cukier. Owoce w naszym klimacie nie są na tyle słodkie, szczególnie porzeczki i najczęściej wzmacniano je cukrem. Mój ojciec wino porzeczkowe z dodatkiem cukru wzmacniał jeszcze potem domowym spirytusem - strasznie kopało, a do dzis jeszcze mnie otrząsa, jak przypomnę sobie ten smak.
.
O wyższości korka nad nakrętką nie ma co mówić. Niestety coraz więcej mamy "naukowych" teorii o neutralności nakrętek.
Jeżeli powstało w końcu lat osiemdziesiątych, to sądzę, że dodawano cukier. Owoce w naszym klimacie nie są na tyle słodkie, szczególnie porzeczki i najczęściej wzmacniano je cukrem. Mój ojciec wino porzeczkowe z dodatkiem cukru wzmacniał jeszcze potem domowym spirytusem - strasznie kopało, a do dzis jeszcze mnie otrząsa, jak przypomnę sobie ten smak.

Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 sty 2023, 09:34 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości