Wino śliwkowo-jabłkowe z przetworów. Mój pierwszy raz.

Jabłka, wiśnie, czereśnie, porzeczki czerwone i czarne, gruszki, śliwki, truskawki ...

Autor tematu
Zbynek12
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 1 sty 2023, 23:54
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Zbynek12 »

Jako, że starych przetworów mam dużo, to postanowiłem coś z tym zrobić pożytecznego. Wiek przetworów to od 12 do 18lat.
Trochę mnie czas pogonił, to nie doczytałem wtedy, że śliwki to zły pomysł na pierwszy raz.
Skład na wiaderko 30-litrowe wyglądał następująco:
- Kompoty ze śliwek, ok. 36%
- Kompoty z jabłek, ok. 25%
- Kompoty jeżynowy, aroniowy, wiśniowy
- Dżemy śliwkowy, jabłkowy, aroniowy
- Soki z porzeczek białych, czarnych i czerwonych.

Prawie wszystko było zżelowane, nawet soki, więc żeby to rozpuścić, podgrzewałem z wodą w garnku. Przed dodaniem wody porozgniatałem owoce. W końcowych 24 litrach było 10 litrów dodanej wody. Zero dodatkowego cukru. Blg wyszło 17. Ponieważ to były przetwory z cukrem, to poprawkę na niecukry wprowadziłem nie 4, ale tylko 2.
Dodałem 40g płatków dębowych średniopalonych.
Oczywiście coś na pektyny – Pektolasa 5g ze SpiritFerm. Po godzinie zauważalne zmniejszenie lepkości moszczu.
Po 3 godzinach dodałem pożywkę 10g też ze SpiritFerm i na koniec Drożdże Bayanus G-995. Fermentacja zaczęła się gdzieś pomiędzy 3 a 13 godziną od dodania drożdży.

W 5 dniu Blg było już tylko 1, więc dodałem 2kg cukru rozpuszczonego w pobranym moszczu. W 9 dniu Blg 2, więc dodałem 1,8kg j.w.

Całość mieszałem balansowaniem wiaderkiem 2 razy dziennie, żeby zatopić kożuch owocowy.

W międzyczasie dodałem jeszcze 1,5 litra wody (pierwszy błąd) i 0,5kg cukru.

Owoce odrzuciłem w 25 dniu. Blg pokazywało 1,5.
Pewnie też było błędem, że nie zostawiłem na dnie osadu z drożdży, tylko lałem do filtracji. Filtracja była 3 stopniowa:
- Durszlak z dużymi dziurkami
- Sitko z oczkami 1,5mm
- Bawełniany worek filtracyjny (masakra z wyciskaniem)
I tak z 28 litrów zostały 24 litry. Wlałem do 25l plastikowego balona i uzupełniłem wodą (drugi błąd) prawie pod kreskę do 26 litrów. Zaczęło się klarowanie. Ponowna fermentacja ruszyła po około 15 godzinach, co było widać po utracie klarowności. Po dobie bulgoty były jakieś 50 razy wolniejsze niż przed odjęciem owoców i filtracją. Po 3 dobach ustabilizowało się na prędkości tylko 5 razy mniejszej.
Po 4 dobach Blg 0,5 i znaczny spadek prędkości fermentacji. Dodałem więc 1kg cukru (trzeci błąd) rozpuszczonego w moszczu. Oczywiście uprzednio musiałem odjąć 0,6l, żeby zmieściła się objętość cukru. Fermentacja zamarła na 2 godziny i nastąpił początek klarowania. Potem ruszyło.

Mniej więcej wtedy dowiedziałem się o braniu poprawki na Blg w przypadku zawartości alkoholu. I tak 2 dni temu Blg pokazywało 3,2. Biorąc poprawkę na alkohol
y = 0,3X +1 wychodzi mi, że Blg rzeczywiste to 3,2 + (0,3*13,2+1), czyli 8,2, więc zawartość cukru to 84 gramy na litr. No jest słodkie w smaku. Bez tego ostatniego kilograma było lepiej – wolę wina wytrawne. A tak wyszło półsłodkie/słodkie.
I to było 21 dni po odrzuceniu owoców. Fermentacja już zwalniała, więc dokonałem zlania znad osadu (z osadem częściowo :problem: ) i filtracją przez worek filtracyjny. Uzupełniłem winem pozostałym przed ostatnim dodaniem cukru.
Fermentacja zwolniła już niemal do zera. Czyli jedno bulnięcie na 20 minut. Dziwne, skoro wychodzi, że mam w tych 26 litrach tylko 13% alkoholu i 2140 gramów cukru. Bayanusy powinny pracować do 18%. Drożdże więc ani nie zapiły się na śmierć, ani nie udławiły się cukrem.
Może powinienem dodać drożdże na restart? Browin ma takie, ale jest napisane, że dosypywać, gdy alkohol nie przekracza 10%. I powinny zacząć pracę w ciągu aż 7 dni.

Tak wygląda obecnie mój stan produkcji.
Ostatnio zmieniony niedziela, 22 sty 2023, 22:53 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
--
Pozdrawiam
Zbynek
promocja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Owocowe”