Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Metody destylacji i teoria niezbędna do pędzenia bimbru w sposób profesjonalny...

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: zzzz... »

Witam kolegów i pewnie koleżanki

Pytania są proste:
1) co znaczy zalać kolumnę ??
2) czy to ma sens przy destylacji czy tylko przy rektyfikacji jak pracujemy z surówką ?

Na początek odpowiem, że jak domyślam się zalanie kolumny oznacza pojawienie się płynu w latarce.
Problem, po analizie forum objawia się taki, że niektórzy koledzy zmieniają zdanie na ten temat patrząc na posty sprzed lat oraz te aktualne. Wydaje mi się że padły stwierdzenia, że zalewanie kolumny przy cukrówce nie ma większego sensu, natomiast jest mocno wskazane jak pracujemy z wytworzoną surówką (metoda 2.5). Oczywiście znam teorię mówiącą że grzejemy -10 % mocy od stanu zalania ale teraz jest kolejne pytanie bo nie rozumiem - czy płyn pojawiający się w latarce ma zniknąć tylko z latarki czy z całej kolumny bo to chyba niemożliwe ?
Pytanie pojawia się dlatego, że doprowadzenie do zalania kolumny trwa dodatkową godzinę - a woda się leje ;-(

Można by było doczytać... -MANOWAR
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 wrz 2022, 22:32 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
promocja

Alien844
200
Posty: 248
Rejestracja: wtorek, 14 gru 2021, 21:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Alien844 »

Ja nie zalewam stabilizuje 70-80 minut i produkt wychodzi pierwsza klasa (oczywiście podwójna destylacja).
Płyn ma zniknąć z całej kolumny nie tylko z latarki.

użytkownik usunięty
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: użytkownik usunięty »

Serwus :ok:
mod
Jeśli znasz odpowiedź - udziel ją. Jeśli są błędy w tekście - wskaż i popraw je. Jeśli masz odpowiadać - edytować post w taki sposób - daruj sobie. Tego nie rozumiem ;/
zzzz... pisze:- czy płyn pojawiający się w latarce ma zniknąć tylko z latarki czy z całej kolumny bo to chyba niemożliwe ?
Pytanie pojawia się dlatego, że doprowadzenie do zalania kolumny trwa dodatkową godzinę - a woda się leje ;-(
Uważam, że płyn (spirytus) pojawiający się podczas zalania we wzierniku, ma spłynąć całkowicie do kotła. Wypełnienie kolumny ma być tylko zwilżone a nadmiar flegmy ma spłynąć do kotła. Jeśli nie spłynie całkowicie do kotła sądzę, że będzie zdecydowanie wpływać na stabilność procesu, uniemożliwiając jego sprawne przeprowadzenie. Jeśli masz problem z zalewaniem, skontroluj wypełnienie i (lub) moc grzania.
Niestety, rektyfikacja niesie za sobą pewne koszta i konsekwencje. Woda musi być. Im szybciej dojdziesz do rozwiązania problemu, tym więcej wody zaoszczędzisz.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: rozrywek »

Zaraz koledzy zaraz, chwileczkę.

Jakie kurde zalanie podczas destylacji???
Powtórzę, destylacji. Nie rektyfikacji.
Destylacji prostej.

@defacto, wypełnienie kolumny przy destylacji?

@kol zzz, ty coś nieźle pokićkałeś, albo destylujesz, albo rektyfikujesz.
Ale poznaj dobre serce Rozrywka.

Kolumnę zalewasz przy REKTYFIKACJI, stabilizujesz, a woda niech się leje, woda ma obieg wtórny, do wiaderka, czy wiaderek, kwiatki podlejesz, umyjesz tym beczkę, gary w kuchni, cokolwiek.

Natomiast, przy DESTYLACJI, nie ma mowy o stabilizowaniu.


Stabilizacja następuje samoczynnie i trwa przez cały cykl odpędu.
Ma spadać odbiór i moc urobku, to chyba logiczne.

Co robią wszyscy źle? Dopierdzielają grzania, aby regulować tempo odbioru.

Zrozumiałeś?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: rastro »

rozrywek pisze:Zaraz koledzy zaraz, chwileczkę.

Jakie kurde zalanie podczas destylacji???
Następny... co nie wie że każdy kwadrat jest prostokątem a nie każdy prostokąt jest kwadratem....

rektyfikacja to to też destylacja...
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Góral bagienny »

rozrywek pisze:
Natomiast, przy DESTYLACJI, nie ma mowy o stabilizowaniu.
I znowu walnąłeś BABOLA :hahaha:
Widzisz ja przy destylacji stabilizuje kolumnę :D
Chyba zacznę Cię wpisywać w temat założony przez Ciebie ;)
Coś tam o szokujących cytatach :mrgreen:
Kolego rozrywek kolumna półkowa i destylacja na niej mówi Ci to coś ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

Bardzo dziekuje za merytoryczne wypowiedzi.
Mam nadzieję, ze nie popełniłem błędu nazywając pracę z cukrówką destylacją, a prace na już wytworzonej surówce raktyfikacją bo taka była moja intencja.
Podsumowując odpowiedzi:
- przy cukrówce nie zalewamy kolumny, wystarczy ok godziny stabilizacji,
- przy surówce zalewamy i stabilizujemy ok godziny
Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem.
Oczywiście nikt nikomu nie broni zalewać zawsze :-)

zzzz...
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Kòpôcz »

Takiego rozróżnienia chyba nikt dotąd nie stosował. Są dwie szkoły: falenicka i otwocka. Jedni zalewają zawsze, inni wcale. No i jest jeszcze awangarda - zalewający fizycznie alkiem od góry. Jeśli wiesz czemu ma służyć zalewanie kolumny, to z czasem sam przyłączysz się do danej szkoły ;)
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Doody »

Ja przy destylacji również stabilizuję kolumnę półkową I nawet odbieram przedgon zrzutami jeziorka z głowicy. Robię 3 zrzuty co w objętości daje około 200-250ml.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: jakis1234 »

To ja jeszcze dodam kolejną szkołę. Po zalaniu kolumny, przechodzę od razu do grzania mocą roboczą i nie pozwalam na spłynięcie do końca. Stabilizuję i zaczynam odbiór. Tak że jak widzisz, co użytkownik, to inna metoda. Musisz dorobić się własnej.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: kiwitom23 »

A ja z racji tego, że mam płaszcz i problemy z zalewaniem (raz zalewało, raz nie), dałem sobie spokój, szkoda prądu. Stabilizuję minimum godzinę z trzema zrzutami i kropelkowym odbiorem pomiędzy nimi i żadnej różnicy nie widzę, przy zalewaniu, czy wlewaniu od góry, czy bez zalewania.
Co do półkowej, to stabilizuję ją, ale dużo krócej, jakieś 15-20 minut, ale zrzutów nie robiłem, jak @Doody, będę musiał spróbować.
Doody pisze:Robię 3 zrzuty co w objętości daje około 200-250ml.
Co jaki czas robisz te zrzuty?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: psotamt »

Doody pisze:Ja przy destylacji również stabilizuję kolumnę półkową...
Robię tak samo destylując na półkowej. Zrzuty jeziorka, kropelkowy odbiór do czasu aż leci czyste, bez śmierdzących frakcji. Podczas odbioru serca kropla z głowicy na 5 sekund. Można by powiedzieć, że tak samo jak podczas rektyfikacji na kolumnie wysokiej z wypełnieniem.
A wszystko to po to, by podczas pierwszej destylacji odebrać surowiec już gotowy do starzenia. Oczywiście ogony tnę dość mocno.
Ale raczej nie o to chodziło pytającemu i autorowi tematu.
Tak, podczas rektyfikacji na kolumnie z wypełnieniem zalewam aż pod głowicę. Pozwoli to zwilżyć całe wypełnienie, nie zostają suche luki które mogą, lecz nie muszą powstać. Wypełnienie ma pracować całe, wtedy wykorzystujemy całą moc separacyjną kolumny.
zzzz... pisze:doprowadzenie do zalania kolumny trwa dodatkową godzinę - a woda się leje ;-(
Godzinę? Od chwili pojawienia się oparów w głowicy, do zalania upływa kilka minut. Godzinę to może trwać gdy masz moc zainstalowanych grzałek za niską.
Wrzuć więcej szczegółów: średnica kolumny, moc grzałek lub tę jaką wykorzystujesz, temperatura w kotle w chwili pojawienia się oparów w głowicy (gwałtowny przyrost temperatury w niej).
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Doody »

kiwitom23 pisze:
Co jaki czas robisz te zrzuty?
Pierwszy raz po 20min od podjęcia pracy przez wszystkie półki, i potem w odstępach 15-minutowych (mniej więcej)
Pozdrawiam
Darek

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, wątek idzie w kierunku zrzutów przedgonów co mnie bardzo ciekawi więc osobno zadaję kolejne pytanie w nowym wątku.

zzzz...

HeniekStarr
600
Posty: 630
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 181 razy
Otrzymał podziękowanie: 119 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: HeniekStarr »

jakis1234 pisze:To ja jeszcze dodam kolejną szkołę. Po zalaniu kolumny, przechodzę od razu do grzania mocą roboczą i nie pozwalam na spłynięcie do końca.
A to jest inna? ;) Dokładnie taką metodę opisuje instrukcja obsługi od producenta mojej zabawki. I dokładnie taką stosuję. Przy rektyfikacji.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Doody »

Ale Panowie . Rozmawiamy o destylacji a nie rektyfikacji. Kojarzymy?
Pozdrawiam
Darek

HeniekStarr
600
Posty: 630
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 181 razy
Otrzymał podziękowanie: 119 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: HeniekStarr »

Ale Doody. My kojarzymy. Nawet nie najgorzej. To kolega zakładający temat w tytule używa słowa destylacja, gdzie z dwóch jego kolejnych postów wynika, że dla swoich potrzeb nazwał destylacją odpęd nastawu cukrowego, a rektyfikacją pracę z uzyskaną w odpędzie surówka. Wolno mu. A że namieszał w ten sposób innym, którzy tak nie postępują, to już zupełnie inna sprawa.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Doody »

Heńku :ok:
Pozdrawiam
Darek

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

No dla mnie na logikę:

destylacja służy do uzyskania destylatu czyli zwiększenia % zawartości pożądanego czynnika w masie ogólnej produktu destylowanego (jego "zagęszczenie" ) - w naszym przypadku praca z zacierem i cukrówką
raktyfikacja służy natomiast do oczyszczenia czynnika już stężonego i zazwyczaj nie poprawia poziomu "zagęszczenia" - w naszym przypadku praca z wysokostężoną surówką (choć do procesu raktyfikacji już o zmniejszonym stężeni na poziomie 18-55 %)

Ja to tak rozumiem i gdyby się posługiwać taką nomenklaturą mogłoby być mniej nieporozumień.
Ale do swojego zdania nie będę nikogo przekonywał na siłę ;-)
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: lesgo58 »

Góral bagienny pisze:
rozrywek pisze:
Natomiast, przy DESTYLACJI, nie ma mowy o stabilizowaniu.
I znowu walnąłeś BABOLA :hahaha:
Widzisz ja przy destylacji stabilizuje kolumnę :D
Jesteś pewien że tak powinno się robić?
Czy to tylko takie Twoje osobiste podejście do destylacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Góral bagienny »

Wypróbowałem 3sposoby odbioru przedgonu na półkowej. Za każdym razem ilość podobna, więc robię jak mi wygodniej
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

HeniekStarr
600
Posty: 630
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 181 razy
Otrzymał podziękowanie: 119 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: HeniekStarr »

zzzz... pisze: Ja to tak rozumiem i gdyby się posługiwać taką nomenklaturą mogłoby być mniej nieporozumień.
Ale do swojego zdania nie będę nikogo przekonywał na siłę ;-)

Mniej nieporozumień jest wtedy, gdy w rozmowie używamy pojęć poprawnych, a nie " na logikę".
Pierwszy proces, z nastawu/ zacieru- to odpęd. Może być do zera, może być w reżimie rektyfikacji. Odpęd.
My też nie będziemy Cię przekonywać na siłę.
No, może tylko do poprawnej pisowni słowa rektyfikacja. Jedna pomyłka to być może literówka. Trzykrotne napisanie raktyfikacja to już co innego.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Doody »

lesgo58 pisze:
Góral bagienny pisze:
rozrywek pisze:
Natomiast, przy DESTYLACJI, nie ma mowy o stabilizowaniu.
I znowu walnąłeś BABOLA :hahaha:
Widzisz ja przy destylacji stabilizuje kolumnę :D
Jesteś pewien że tak powinno się robić?
Czy to tylko takie Twoje osobiste podejście do destylacji.
Bardzo Cię Leszku cenię za Twoje posty, doświadczenie i wielka pomoc jaka od Ciebie otrzymałem na tym forum.
Chciałbym jednak rozgraniczyć pewne fakty dotyczące DESTYLACJI (Jeszcze raz piszę DESTYLACJI, żeby potem nie było ;) )
Jeżeli do destylacji używamy pot stila, to raczej o stabilizacji kolumny nie może być mowy, gdyż przedgony odbieramy bezpośrednio po rozpoczęciu procesu wrzenia i regulując mocą odbieramy je szybciej lub wolniej (jak kto woli -ja wole wolniej ;) )
W kolumnie półkowej, klasycznej, czyli takiej na której szczycie znajduje się shotgun, też nie ma mowy o jakiejś stabilizacji tylko o bardzo zbliżonym do pot stila odbiorze. Oczywiście możemy podać do chłodnicy taka ilość wody chłodzącej aby cała ilość par wróciła na półki w postaci skroplin i ten proces możemy nazwać częściowa stabilizacją.
Niemniej jednak, zauważyłem, że wykorzystując głowicę z refluksem wewnetrznym typu np. aabratek do destylacji z użyciem kolumny półkowej, możemy wprowadzić proces stabilizacji i rozdzielenia przedgonów (podobnie jak ma to miejsce w przypadku rektyfikacji), odebraniu skondensowanego przedgonu bez uszczerbku na aromatach i jakości destylatu. Wiem, że do tej pory mówiło się, że przy smakówkach wylewamy tylko 50-100g "ślepotki" a resztę odbieramy i później oceniamy co z tym robimy.
Zauważyłem jednak, że "mój sposób" czyli stabilizacja i zrzut przedgonów oczyszcza świetnie destylat, a jego smak i aromat jest nadal bardzo bogaty. Już wolę wpuścić nieco pogonu do destylatu (zwłaszcza w planie dłuższego przechowywania w beczce) niż domieszać przedgon, którego fanem nie jestem.
Każdy sam wypracowuje sobie metodę destylacji. Ja osobiście używam tej ze stabilizacją i mocnym odcięciem przedgonów.
Ostatnio zmieniony czwartek, 15 wrz 2022, 12:19 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: psotamt »

Podpisuję się pod tym postem obydwiema pazurami. Robię dokładnie tak samo i już podczas pierwszej destylacji otrzymuję alkohol o jakości pozwalającej poddać go obróbce czasowi. Poza długą procedurą odbioru przedgonu stosuję moduł OLM całkowicie zasypany sprężynkami. W moim odczuciu pozwala to nie tylko odebrać więcej przedgonów już na początku destylacji, jak również wypełniony OLM stanowi swego rodzaju barierę dla przedgonów. W końcu to kilka półek teoretycznych.
Zaznaczam również, że nie da się całego wsadu podczas takiej destylacji odebrać jako "dobry". Z OLM przed odbiorem serca należy sporo odstawić do ponownej destylacji, jak również więcej trzeba zakwalifikować tego co kapie do pogonów. Ale serce tak odebrane jest bogate w aromaty i ubogie w substancje niepożądane.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

Ok - piszemy rektyfikacja a nie raktyfikacja - mój błąd - sorry
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: kiwitom23 »

psotamt pisze:Z OLM przed odbiorem serca należy sporo odstawić do ponownej destylacji, jak również więcej trzeba zakwalifikować tego co kapie do pogonów.
Nie rozumiem tego zdania. Do tej pory robiłem tylko z samą głowicą bez OLM. Odlewałem 100ml początkowe w kanał, a resztę do 10 buteleczek po 100ml każda. Po kilku procesach zauważyłem, że jeżeli dolewam coś do serca, to co najwyżej 3 ostatnie buteleczki. Tak więc teraz zamiast 100ml, to od razu wylewam początkowe 500ml w kanał.
Czyli jak to jest z tym OLM? Robisz 3 zrzuty z głowicy, po czym zamykasz zaworek w głowicy, a otwierasz w OLM, czy zostawiasz kropelkowo ten w głowicy przez cały proces, tak jak przy rektyfikacji? Chętnie bym spróbował półek z OLM.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: rozrywek »

zzzz... pisze:Ok - piszemy rektyfikacja a nie raktyfikacja - mój błąd - sorry
Błąd to tylko jedna litera, każdy by zrozumiał. Tym się nie przejmuj.

Błąd to pomylenie pojęć destylacji i rektyfikacji.
Podstawowy błąd to tytuł tematu.
Stąd zbędna gra słów i niepotrzebne przepychanki.

Nie da się zalać kolumny przy destylacji prostej, ponieważ po pierwsze, nie destyluje się na kolumnie, a rektyfikuje.
A po drugie masz odbiór otwarty, precyzuj myśli, pisz konkretnie o co chodzi, bo znowu wyjdzie z tematu śmietnik.

Na przyszłość, bardziej skup się na lekturze, niż zakładaniem nowego bez sensu tematu, kiedy o rektyfikacji wszystko tu masz napisane jak byk.

Powrót do zbioru tematów...pierwsze kroki, oraz kompendium wiedzy.
Tam wszystko jest, łopatologicznie opisane.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: psotamt »

kiwitom23 pisze:Czyli jak to jest z tym OLM? Robisz 3 zrzuty z głowicy, po czym zamykasz zaworek w głowicy, a otwierasz w OLM, czy zostawiasz kropelkowo ten w głowicy przez cały proces, tak jak przy rektyfikacji?
Grzeję i zalewam półki, wypełniam odcinek z OLM aż ustabilizuje się temperatura na OLM i głowicy. Tak jadę przez godzinę i w tym czasie co 15 minut zrzucam zawartość jeziorka głowicy. Mam chłodnicę Aabratek, więc tego zrzutu jest ~ 25 - 30 ml.
Gdy robię po godzinie czwarty zrzut zostawiam zawór na głowicy otwarty tak, by kapało ~ 3 krople na sekundę. Kapie tek długo, aż przestanę wyczuwać przedgon. Uzbiera mi się zwykle ~ 200 ml przedgonu ze wsadu do kotła 50 litrów.
Potem przymykam zawór na głowicy od jednej kropli na 5 sekund i tak trzymam go do końca procesu. Jednocześnie otwieram wtedy OLM i odbieram pierwsze 250 - 400 ml do ponownego gotowania. To już pachnie dobrze, ale nie biorę jeszcze jako produkt gotowy.
Dopiero dalszy odbiór to to, co nas interesuje. Odbieram z taką prędkością, by nie przekroczyć 80 *C na OLM. Wszystkie półki zalane, barbotaż jak należy.
Tak odbieram do czasu aż prędkość odbioru spadnie do 10 ml na 1 minutę. To koniec serca. Reszta to użyteczny pogon który zbieram z tym co odebrałem na początku. Gdy uzbiera się sensowna ilość wrzucam na wysoką kolumnę i robię z tego spirytus. Do starzenia tylko z pierwszego gotowania. Tak robię mąkę żytnią, pszenną, kukurydzianą, jęczmień. Słody podobnie, ale te resztki destyluję raz jeszcze w sposób prawie identyczny. Ot i całą zabawa.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

rozrywek nie gniewaj się ale siedzisz na tym forum już 12 lat jak sądzę, może już nie pamiętasz jakie cię nurtowały pytania na początku rozpoczęcia zabawy, kompendium przeczytałem dogłębnie, posty podstawowe też ale proszę zrozum że samo oswojenie się z używaną tu nomenklaturą wymaga sporo pracy. Czytasz, czytasz i czytasz i jesteś coraz bardziej skołowany bo w jednych postach piszą tak, potem inaczej, ba nawet ci sami ludzie po kilku latach zmieniają poglądy na pewne sprawy o 180 stopni. Niestety FAQ które jest zamieszczoene na forum pozostawia wiele do życzenia - nie jest opracowaniem zamknietym wyjaśniającym jednoznacznie wszystko, na dodatek zostało napisane przez ludzi którym wydaje się, że wszystko jest proste i powoduje to czasami pójście na skróty w wyjaśnieniach. Podobne obserwacje mam jak widzę napisaną przez programistę dokumentację dla użytkownika końcowego - czasami ręce opadają jak taka p. Marysia z diału XYZ ma na bazie takiego dokumentu cokolwiek zrozumieć. No to ja jestem właśnie taką p. Marysią jak wielu innych rejestrujących się tu codziennie i coś trywialnego stanowi problem w zrozumieniu.
Co do podejrzeń kolegów że muszę nabić 30 postów aby nie było moderacji - delikatnie mówiąc nie interesuje mnie ten aspekt, mogę mieć posty moderowane zawsze - jeśli są merytoryczne i coś wnoszą do dyskusji niech moderator puści, jak nie niech wywali i po sprawie.

Mam nadzieję że nie uraziem cię tymi przemyśleniami i przepraszam pozostałych za lekki offtop.

pozdr.
zzzz...
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: kiwitom23 »

Czyli wcale nie zbierasz do buteleczek w celu ewentualnego późniejszego dodania do serca???
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: psotamt »

Nigdy tego nie robiłem i nie robię. W moim odczuciu ta zbiórka do butelek może okazać się porażką, bo co można powiedzieć o alkoholu dzień lub nawet kilka po jego otrzymaniu, kiedy przyjdzie powąchać 10 czy 15 próbek? Wolę dobrze oczyścić i nie łapać w maleńkie pojemniczki.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

wieku
250
Posty: 272
Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
Lokalizacja: ZkiW
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: wieku »

Nie wiesz kolego co tracisz. Ja po roku z buteleczek dolewam do serca bo żal mi wylać w kanał. Dodam że dwa tygodnie po destylacji już dawno poszłoby w kanał. Cierpliwość i pasja :)

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803

Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

Koledzy wracając do tematu zalewania kolumny przy metodzie Lesgo 2.5 pojawia się u mnie delikatny problem. Oczywiście mogę sobie odpowiedzieć sam - kup większe grzałki ale nie o to chodzi. Grzałki jakie są zamontowane w kegu osiągają moc 3400 W (przy napięciu sieci ok 230 V) i jest to wystarczające ale jak widać nie do wszystkiego. Problem polega na tym, że w ostatnim czasie miernik pokazał mi 213 V w sieci (nie wiem testy jakieś robią ile wytrzymamy my i nasza elektronika czy co) i przy tak niskim napięciu max moc dochodziła do 3000 W co jest zbyt niskim poziomem do otrzymania zalania kolumny. Możliwe że był to proces jednostkowy, ale tutaj padają pytania zasadnicze:
- jak bezpiecznie zalać kolumnę od góry (spirytusem jak sądzę) - chodzi o aabrateka - jak domyślam się trzeba na chwilę wyciągnąć chłodnicę ?
- czy w czasie zalewania sprzęt powinien pracować ?
- jakiego spirytusu użyć - surówki z 1 etapu czy jakiegoś odłożonego z podwójnej rektyfikacji ?
- ile tego spirytusu przelać 0.5 L, więcej ?

Pytam także z oszczędności czasu, wody, prądu i pieniędzy - jeśli po procesie rozgrzewania kolumny mogę zalać ją spirytusem od góry osiągając zbliżony efekt to oszczędzę prawdopodobnie ok 1 h procesu - nadal planuję stabilizację kolumny po zalaniu przez okres 1 h.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Doody »

Nie zalewaj kolumny tylko stabilizuj, odbieraj przedgony a następnie serce. Przy dzisiejszej klasie sprężynek zalewanie nie jest konieczne a zwilżenie refluksem przy mocy roboczej np. 2700W (przy rurze 60.3 - 63.5) jest wystarczające do prawidłowej pracy.
Pozdrawiam
Darek

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: Szlumf »

Jak masz odpowietrzenie w głowicy to możesz zalać przy jego pomocy. Czekasz na dojście par do głowicy. Jeżeli nie masz bufora to wyłączasz grzanie, jeżeli masz to zmniejszasz o 1/2. Odczekujesz chwilę i wlewasz spiryt do głowicy. Przy tej średnicy 200ml wystarczy. Może być surówka.

HeniekStarr
600
Posty: 630
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 181 razy
Otrzymał podziękowanie: 119 razy
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: HeniekStarr »


Autor tematu
zzzz...
20
Posty: 29
Rejestracja: wtorek, 2 sie 2022, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zalewanie kolumny przy destylacji - ma sens ?

Post autor: zzzz... »

Dzięki, jakoś tego posta nie mogłem namierzyć.

Przy okazji Szlumf - mam odpowietrzenie ale jego średnica to ok 8 mm - pewnie trzeba by jakiś króciec dodać bo inaczej to lipa ;-(
Myślę teraz nad termometrem na końcu głowicy bo temp. wody na wyjściu nie pokazuje wszystkiego - nawiercę otwór fi 6 mm i włożę tam ds18b20 ;-) w ramach zwiększenia bezpieczeństwa - temp w tym miejscu powyżej 60 stopni = kapanie z głowicy i duży problem czyli bezpiecznik wyłącza maszynę i włącza alarm.

Doody - może masz rację, przy ostatnim spadku napięcia zauważyłem że mogę bezpiecznie puszczać kolumnę do 3 kW (wcześniej ustawiałem 2800), nie mam jeszcze doświadczenia w temacie różnicy jakości produktu z zalewaniem kolumny lub nie, więc ciężko mi to ocenić.
Ostatnio zmieniony piątek, 7 paź 2022, 10:44 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”