Pomysł ułatwiający życie

Deflegmatory, odstojniki, zawory, filtry...
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy

Post autor: kiwitom23 »

Witam, muszę się pochwalić pewnym pomysłem i jego realizacją ;)

Otóż mam od jakiegoś czasu świetną chłodniczkę na destylat od kolegi @cumel, która sprawdza się idealnie i teraz bez tabel i przeliczników mogę sprawdzać % na papudze przy destylacji. Jednak chłodniczka jest dość długa i przy odpędzie na samym katalizatorze, czy też przy 2 lub 3 półkach musiałbym ją demontować, bo zahacza o zbiornik, gdyż głowica jest za nisko. Więc wymyśliłem sobie, że u Adama (@aakk) zamówię pustą rurę, żeby podnieść wysokość całości tak, aby głowica była wyżej i chłodniczka się spokojnie mieściła przy każdej konfiguracji sprzętu.

Po krótkim przemyśleniu wpadłem na pomysł, żeby Adam dorobił dodatkowo do rury dekielek z dziurką na rurkę fermentacyjną zakręcany szczelnie SMS-em. No i teraz zacieram sobie zboża w zbiorniku, po czym mogę je w tym zbiorniku fermentować jak należy, a później destylować bez żadnego przelewania, zlewania, dźwigania baniaków, jednym słowem - all in one. Oczywiście owoce i inne rzeczy też zamierzam tak robić. Pomysł uważam za mocno ułatwiający życie i pracę. :D

Mam do Was jednak kilka pytań:

1. Czy destylacja razem z drożdżami będzie jakoś negatywnie wpływała na jakość?
2. Czy stosując tą pustą rurę, jako podwyższenie, półki, czy katalizator zakładać pod nią, czy raczej na niej u góry?
3. Czy takie przedłużenie drogi dla par wpłynie na coś (rura bez wypełnienia)?

Za odpowiedzi z góry dziękuję.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Góral bagienny »

:witam: 1 Nie wpłynie ja zawsze gotuje z drożdżami.
2 Raczej jest to obojętne katalizator ma za zadanie wyłapać siarczki
3 Może minimalnie bo będzie jakiś refluks jak nie ocieplisz rury.
Nie wyobrażam sobie w sezonie owocowym zablokować kociołek na 2 tygodnie :o :o :o
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

Góral bagienny pisze:Nie wyobrażam sobie w sezonie owocowym zablokować kociołek na 2 tygodnie :o :o :o
No coś za coś, zresztą beczki są to w razie naporu owoców zawsze można się wspomóc. A rura ocieplona jak widzisz na zdjęciu.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: JanOkowita »

Destylacja martwych komórek drożdży zawsze daje dodatkowy smród. Niektórym to pasuje i nie przeszkadza.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Góral bagienny »

JanOkowita pisze:Destylacja martwych komórek drożdży zawsze daje dodatkowy smród. Niektórym to pasuje i nie przeszkadza.
Wytłumacz proszę jak oddzielić te martwe komórki w nastawie owocowym ;)
Jesteś już drugi którego o to pytam.
Pierwszego kolegę :? pytanie przerosło chociaż udaje "miszcza" przy nastawach owocowych :D
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3804
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Doody »

Jeżeli gotuje się gęste nastawy nie ma żadnej możliwości oddzielenia osadu drożdżowego od nastawu. Nawet jak filtrujemy nastawy też nie oddzielimy gęstwy. Jedyne sposób to lewarowanie znad osadu, które drastycznie wpływa na wydajność.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: JanOkowita »

Gęste nastawy trzeba sklarować i zlać znad osadu. Oczywiście ileś stracimy - ale jak się dobrze wykona klarowanie i gęstwa będzie zbita na dnie to straty na ilości urobku będą małe. Za to jakość destylatu wyższa.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Góral bagienny »

Ludzie proszę nie piszcie głupot ;)
Jakie klarowanie jak masz praktycznie cały czas pulpę w beczce i trochę soku.
Z 45kg jabłek miałbym może z 5l sklarowanego nastawu.
I to ma być mała strata :?
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 wrz 2022, 20:43 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: czytam »

Dlatego kalwados robi się z cydru a ten z soku.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3804
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Doody »

Dla mnie osobiście destylat jabłkowy fermentowany razem z miąszem i skórkami jest lepszy nawet od oryginalnego calvadosu. Miałem okazję pić francuskie różne calvadosy, nawet te piętnastoletnie.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: .Gacek »

Góral bagienny pisze:
JanOkowita pisze:Destylacja martwych komórek drożdży zawsze daje dodatkowy smród. Niektórym to pasuje i nie przeszkadza.
Wytłumacz proszę jak oddzielić te martwe komórki w nastawie owocowym ;)
Jesteś już drugi którego o to pytam.
Pierwszego kolegę :? pytanie przerosło chociaż udaje "miszcza" przy nastawach owocowych :D
To tak samo jak oddzielić osad drożdżowy od nastawozacieru na koji i słodzie jęczmiennym, po prostu wszystko idzie do gara i tyle...

Góral bagienny pisze:Ludzie proszę nie piszcie głupot ;)
Jakie klarowanie jak masz praktycznie cały czas pulpę w beczce i trochę soku.
Z 45kg jabłek miałbym może z 5l sklarowanego nastawu.
I to ma być mała strata :?
To samo tyczy się śliwek, no chyba, że doleje się drugie tyle wody to wtedy można coś tam klarować ale po pierwsze bardzo długo to trwa a po drugie w pozostałej pulpie zostaje multum aromatów, które bezpowrotnie tracimy.

czytam pisze:Dlatego kalwados robi się z cydru a ten z soku.
Wydaje mi się, że prawdziwy calvados ma się nijak do destylatów, które my tu robimy "po polsku". To dwa różne destylaty.
Po pierwsze calvados jest fermentowany z samego soku co wg mnie już ma obcięty charakter gdyż fermentacja w miazdze i ze skórkami wnosi o wiele więcej.
A po drugie to ten cydr musi stać prawie rok do destylacji a wg mnie najwięcej aromatu jest w destylacie, który jest świeżo po fermentacji.
Ostatnio zmieniony piątek, 30 wrz 2022, 18:58 przez .Gacek, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Gacek.
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Góral bagienny »

No i pozamiatane :D
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: czytam »

Każdy orze, jak może.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

Ja tam planuję z tego rozwiązania korzystać i dam Wam znać, czy to działa. Ale z drugiej strony, czemu miałoby nie działać? Wkurza mnie to przelewanie, odkażanie, zawsze mi się coś rozleje i jest dodatkowa robota. Tutaj kocioł i cała reszta po zacieraniu jest sterylny, poprzez temperaturę. Jakieś rzadkie nastawy, które mogę spuścić wężykiem z nad osadu nadal będę robić w moich 60 litrowych beczółkach, ale zboża i owoce już tylko w kegu. Dla własnej ciekawości zrobię dwa razy ten sam nastaw, jeden w beczce i gotowanie bez gęstwy (na tyle, na ile da się ją oddzielić), a drugi w kegu z drożdżami i sprawdzę, czy jakakolwiek różnica będzie wyczuwalna. Dam znać.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: .Gacek »

Działa, działa. Będziesz zadowolony z tego rozwiązania pod warunkiem, że nie czeka na Ciebie 5 beczek do odpędu.
Pozdrawiam Gacek.

kucio1
100
Posty: 133
Rejestracja: środa, 11 gru 2019, 07:51
Podziękował: 2 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kucio1 »

Albo mieć dwa kotły odpędowe ;)
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

Jestem po pierwszym zacieraniu i zdaję relację. Tak więc system sprawdza się w 100% i niesamowicie ułatwia życie.

Przy okazji polecę Wam super tani i szybki sposób na śrutowanie ziarna. Kupiłem jakiś czas temu na białym ziarno wędzone torfem i kupując je byłem przekonany, że jest śrutowane. Jakież było moje zdziwienie po otworzeniu worka, że w środku jest całe ziarno. Nie mam śrutownika, więc zacząłem szukać na Allegro, ręczne w formie młynka to koszt 100 do nawet 500 zł, natomiast elektryczne to już co najmniej 600 w górę. Ja użyłem miksera, takiego jak na zdjęciu. 6,25 kg ześrutowałem dosłownie w 10 minut. Sterując szybkością obrotów, albo czasem można kontrolować dość dokładnie poziomem ześrutowania. Do tego nie kurzy się, bo pojemnik zamykany jest hermetycznie. Reasumując szyko, czysto i dokładnie. Tego typu miksery można nabyć już za niecałe 200 zł i uważam, że są dużo wygodniejsze i szybsze niż normalne, drogie śrutowniki. Polecam wszystkim.

Do kotła wlałem 37,5 litra wody i wsypałem 12,5 kg śruty (6,25 kg śtuty wędzonej i 6,25 kg słodu pilzneńskiego). Włączyłem grzanie i przy 64*C zacząłem zacieranie. Dość długo to trwało, bo dopiero po około 2 godzinach (czemu tak długo???) próba jodowa była negatywna. Jednak zbiornik z płaszczem trzymał idealnie temperaturę, więc po osiągnięciu 64*C nawet nie musiałem włączać grzałek. BLG po zatarciu w granicach 21, więc chyba nieźle. Za radą Górala schłodziłem zacier za pomocą 2 wkładów do lodówki turystycznej, oraz chłodnicy z aabratka, którą specjalnie dokupiłem za 100 zł. Schładzanie idzie szybko pod warunkiem, że się tą chłodnicą miesza zacier. Zostawiając ją w gęstwie bez ruchu w praktyce nie przynosi efektu, trzeba nią ruszać. Zjazd z 64 do 30*C zajęło mi 40 minut, więc tragedii nie było. Uwodniłem w zacierze drożdże M-1 i po 20 minutach zadałem do kotła. Ruszyły natychmiast i to tak intensywnie, że wydmuchiwały mi wodę z rurki fermentacyjnej. Jedyny błąd jaki zrobiłem, to to że nie schłodziłem zacieru do powiedzmy 25*C, gdyż dzisiaj po 12 godzinach temperatura w kotle podskoczyła do 36,5*C i trochę się obawiam, czy drożdże to wytrzymają. Na razie pracują jak oszalałe. Po zakończonej fermentacji po prostu założę na górę tej rury katalizator i głowicę i zrobię odpęd.

Reasumując uważam ten sposób za idealny. Zero dzwigania, zero syfu, czysto, sprawnie i szybko. Tak więc serdecznie polecam takie rozwiązanie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: jakis1234 »

Śrutowanie za pomocą miksera jest o tyle gorsze, że mikser tnie ziarna. Śrutownik je miażdży.
Ma to ponoć znaczenie.
A sama metoda faktycznie fajna :)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 7 lis 2022, 11:50 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: psotamt »

kiwitom23 pisze:Reasumując uważam ten sposób za idealny.
Mikser - dobre! Chyba jeszcze nikt nie wpadł. :D
Natomiast za blokowanie kotła możesz otrzymać ocenę negatywną. Są na pewno tacy, co zablokowanie kotła przez czas fermentacji jest dla nich nie do pomyślenia :mrgreen: Czemu mocno nie dziwię się.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

psotamt pisze:za blokowanie kotła możesz otrzymać ocenę negatywną
Przy produkcji ciągłej na pewno, jednak ja gotuję od czasu do czasu i dla mnie ten system jest idealny, Zwłaszcza, że od momentu zmiany taryfy z G11 na G12W staram się to robić tylko w weekendy, bo mam tańszy prąd.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3804
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Doody »

Tak jak napisał jakis1234, gniotownik powoduje pękniecie łuski, a ziarno się wysypuje. Może przy gotowaniu z ziarnem dużej różnicy nie ma, ale przy filtracji młóta, różnica jest ogromna.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

@Doody u mnie to akurat nie ma znaczenia, bo gotuję z młótem. Zresztą musiałem coś wymyślić, bo wodę miałem już zagrzaną i słód wsypany, a brak śrutownika wymusił to. Zresztą porównałem to co wyszło z miksera do ześrutowanego słodu i powiem Ci, że nie zauważyłem żadnych różnic, trochę mąki, trochę większych kawałków i łuski - na oko i na dotyk dokładnie to samo.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

fils1
10
Posty: 13
Rejestracja: wtorek, 20 lip 2021, 20:09
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: fils1 »

Witam, podobnie jak kolega kiwitom zdziwiłem się po zakupie jęczmienia wędzonego torfem, sądziłem ze będzie ześrutowany, a tu zonk. Kupiłem na allegro najtańszy srutownik ( chyba 125 zł) , podłączylem go do wkrętarki akumulatorowej i ześrutowałem 25kg jęczmienia, średnio grubo i bez wysiłku, w 30 minut. Polecam ten pomysł.
pozdrawiam Piotr
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: jakis1234 »

Kiwitom, nie mam porównania, ale ponoć jest różnica. To tak jak z kawą zmieloną młynkiem żarnowym i zwykłym.
Tyle, że myślę, że ma to znaczenie przy piwie. Jak robisz śrutę do przepędzania, to różnica nie będzie zauważalna.
Jak kupowałem ten słód na białym, to wiedziałem, że jest nie śrutowany i kupiłem sobie przystawkę śrutującą do elektrycznej maszynki do mięsa.
Działa bardzo fajnie, można ustawić grubość śrutowania i takie 20 kg robi około godziny (z przerwami na odpoczynek maszynki).
Jestem ciekawy jak Ci pójdzie, opisuj i piszę się za kilka lat na degustację ;).
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

Chłopaki, ja nikogo do niczego nie namawiam, po prostu wpadłem z konieczności na ten pomysł i dzielę się nim, bo może komuś pomoże i ktoś skorzysta. Faktycznie w mikserze są noże, więc na pewno rozcinają ziarno, ale to chyba nie wpływa na zawarte w nich skrobie, ani na aromat. Zresztą sam poziom BLG świadczy, że skrobia została przerobiona na cukry, a jako że pomiar był w około 31*C, więc to BLG było w granicach 22, czyli książkowe. Ja tam zamierzam korzystać z tej metody.

Co do piwa, to tam w większości korzysta się ze słodów, a te które kupowałem zawsze były już ześrutowane.

Grześ po 2 dniach zacier po prostu dalej buzuje i cały czas trzyma temperaturę około 33*C, co akurat mnie nie cieszy, bo zawsze fermentuję w dużo niższych temperaturach. To jest chyba kwestia ocieplenia zbiornika, beczka jednak oddaje ciepło ściankami, a przy zbiorniku z płaszczem nie ma takiej możliwości. Nauczony doświadczeniem, następnym razem będę schładzał zacier do maksimum 25*C.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

Tomik 2006
100
Posty: 114
Rejestracja: środa, 24 lut 2021, 14:11
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Mój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Tomik 2006 »

Witam.
Też nauczony doświadczeniem schładzam zacier do 25 -28 stopni a śrutownik man o taki https://allegro.pl/oferta/srutownik-roz ... 9704428178 z którego to mega jestem zadowolony I on też tnie zboże na sicie .Zamontowałem go na beczce z wyciętym otworem w deklu,nakładam na śrutownik woreczek który chowa się w beczce i start zero kurzu chyba że przy wyjmowaniu worka bo urządzenie przy najmniejszym sicie i otwartej przepustnicy w 1/3 potrafi zrobić prawie mąkę. Dodam że w zestawie jest dodatkowy nóż I trzy sita do różnych frakcji.

W_TG
600
Posty: 643
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: W_TG »

Tak jakieś 40 lat temu w czasach cukru na kartki z kolegą dorwaliśmy skrobię.
Żeby ją ze słodować skiełkowaliśmy żyta.
I taki mokry słód żytni poszedł przez maszynkę do mięsa.
I to taki najprostszy ŚRUTOWNIK :-)
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Awatar użytkownika

marian.naworski
200
Posty: 202
Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: marian.naworski »

Kwitom23
Twój patent nazwał bym mieleniem , ze śrutowaniem nie ma nic wspólnego.
I o ile przy zacieraniu w twoim kotle, to mogłeś sobie spokojnie pozwolić . Mogłeś nawet robić to na mąkę, bo im drobniej tym łatwiej osiągnąć większą wydajność.
Ale typowe śrutowanie pod piwo , to oddzielnie łuski od bielma. Przy czym bielmo często jest przełamane na kilka części. I ta właśnie zdobyta łuska potrzebna jest do wysładzania.
Dlatego typ śrutownika najlepiej dostosować to sprzętu w którym będziemy zacierać.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

@marian.naworski pełna zgoda, ja nic nie pisałem o piwnie, tylko o zacieraniu na destylat, dlatego podałem tą metodę. Gotuje się razem z ziarnem, więc odpada wysładzanie.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

marian.naworski
200
Posty: 202
Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: marian.naworski »

Zgadza się, jednak napisałem post z uwagi ze nie wszyscy mają plaszcz . I są zmuszeni filtrować i wysładzać , wówczas jeśli jest mało łuski konieczne jest na etapie zacierania dodanie Łuski Ryżowej , która utworzy kanały filtracyjne .
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

Przy robieniu piwa zawsze dawałem łuskę ryżową, bo filtrowanie i wysładzanie trwało wieki, a przy pszenicy potrafiło wręcz stanąć, ledwie kapało. Jakbym nie dawał łuski, to przy pszenicy chyba po tygodniu by nie skończyło :D
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: jakis1234 »

Ej, to na czym Ty filtrujesz i wysładzasz?
Mam rurkę filtracyjną ułożoną na dnie gara zaciernego i muszę przykręcać odbiór, żeby za szybko nie leciało.
Kupiłem łuskę ryżową i póki co leży, nawet przy piwach pszenicznych nie było problemu z filtracją.
Przefiltrowanie i wysłodzenie 25 litrów trwa jakieś pół godziny i to tak jak mówiłem, przy przykręconym kraniku odbioru.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

W kociołku Royala, nie wiem dlaczego, ale zawsze mam z tym problemy. A zlanie z niego już po wysłodzeniu zwłaszcza pszenicy, to jakaś masakra. Tam jest taka siateczka w formie walca przy zaworze spustowym. Non stop się to zatyka i muszę cały czas czymś trzeć tą siateczkę, żeby leciało. Oj dawno już piwa nie robiłem...
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway

kucio1
100
Posty: 133
Rejestracja: środa, 11 gru 2019, 07:51
Podziękował: 2 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kucio1 »

Zdejmij tą bazookę i będzie lepiej ;)
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: Kòpôcz »

@marian.naworski - dość rewolucyjna definicja śrutowania. W jej myśl nie da się ześrutować ani słodu pszenicznego, ani kukurydzy, ani strączków żadnych. Przy całej piwowarskiej mitologii śrutowania jest ono tylko rozdrobnieniem ziarna. Piwowarstwo tylko wypracowało swój szczególny sposób mający ułatwiać późniejszą pracę. Jeśli coś tnie, zgniata, łamie ziarno na frakcje na tyle grube, że nie można tego nazwać mąka, to jest to śrutowanie.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: radius »

Bo śrutowanie pochodzi od słowa "śrut", czyli wielkości części rozdrobnionego ziarna.
Tak się trochę wymądrzyłem :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pomysł ułatwiający życie

Post autor: kiwitom23 »

Dobra, tak więc mam pierwszy odpęd za sobą robiony na totalnego lenia, czyli:

1. Zacieranie w kotle
2. Fermentacja w kotle
2. Gotowanie w kotle

Muszę stwierdzić, że metoda sprawdza się w 100%. Polecam wszystkim, którzy mają kociołek z płaszczem, zero bałaganu, zero dźwigania, zero przelewania. All in one, pełna wygoda. Z 50 litrów zacieru zbożowego wyszło mi 13 litrów surówki o mocy 35%. W chwili obecnej zacieram drugą partię, więc w przyszły weekend zrobię drugi odpęd i przedestyluję całość.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osprzęt”