Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Autor tematu
zwirek
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 27 lip 2022, 21:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: wielkopolska/lubuskie
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Post autor: zwirek »

Jak w tytule. Jak sobie radzicie oraz jakiego sprzętu używacie by móc destylować w bloku bez zapachów które mogły by zainteresować wścibskich sąsiadów.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: rozrywek »

Żwirku.
Z destylacją w bloku, bądź rektyfikacją żadnego problemu nie ma, obydwa systemy są w zasadzie bezwonne.
Jeśli nasz odpowiednie chłodzenie.
Gorzej za to sprawa wygląda z fermentacją.
Tutaj skup się bardziej.
Wężyk od rurki fermentacyjnej prosto w wywietrznik, rozejdzie się po kościach.

A wracając do procesu, jak będziesz wylewał dunder, nie gorący, ale jeszcze ciepły, to sąsiedztwo poczuje.
Poczekać aż wszyscy zasną, wtedy wylać.

Da się w bloku, z powodzeniem gotować. Aby mądrze..

Mamy na to metody, przypalić kotleta, smażyć cebulę, wszystko co zabije, bądź przytłumi zapach.

Kwestia odpowiedniej wentylacji.
O to zadbaj, i nie bój się sąsiadów.
Aby z głową.

Tutaj wiele osób pędzi, i nastawia w bloku, i jest ok. Dasz radę i ty.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Tomik 2006
100
Posty: 114
Rejestracja: środa, 24 lut 2021, 14:11
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Mój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: Tomik 2006 »

Destylacja nie śmierdzi tylko fermentacja jak pisze Rozrywek. Cukier, owoc, skrobia nie wania co innego zboża u mnie szczególnie żyto. Mam swoje królestwo w garażu i kotłowni a i tak LP trochę brzęczy że czuć ale wybacza mi pijąc produkt końcowy.
Nie wiem czy zdecydował bym się na zboża mieszkając w bloku chyba że taki tyci tyci zacierek i jak robi się chłodniej wentylacja lepiej wyciąga.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 26 wrz 2022, 09:18 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: Kòpôcz »

Fermentacja daje ze 2 dni. Odpęd zbóż daje po nozdrzach. Po prostu ograniczam ilość wyjść z chałupy danego dnia:). Jeśli u Ciebie coś wymyka się przez zamknięte drzwi mieszkania, to raczej coś w prowadzeniu procesu nie styka. Może robisz to zbyt łapczywie, zbytnio się spieszysz?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

Tomik 2006
100
Posty: 114
Rejestracja: środa, 24 lut 2021, 14:11
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Mój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: Tomik 2006 »

Wszystko książkowo robię. Dom zasysa zapaszki jak wchodzę do domu przez kotłownie, prawdą jest ze trwa to 2 max 3 dni,odpęd nie generuje u mnie jakiegoś nieakceptowalnego zapachu.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 26 wrz 2022, 09:19 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
zwirek
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 27 lip 2022, 21:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: wielkopolska/lubuskie
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: zwirek »

Witam cały sprzęt posiadam na wiosce ale przez wzgląd na pracę mieszkam w bloku i popołudniami mam czas wolny oraz się zdarza w weekend i dlatego chciałbym go dobrze wykorzystać, wiecie jak już pojadę do rodziny na wieś to nie chcę już słuchać że przyjeżdżam tylko by pędzić lub przygotowywać kolejne nastawy. Cóż jeśli zaciery zbożowe za bardzo nie wchodzą w grę to chciałbym spróbować polecanego zacieru na skrobi. Sprzęt jaki posiadam to zbiornik 60l z buforem, katalizator z wypełnieniem miedzianym, kolumna ze sprężynkami nierdzewnymi, obniżony boczny odbiór i na to chłodnica wszystko ze sterownikiem od Boleckiego. Myślałem by zakupić keg i do niego zamontować kolumnę ale bez bufora.
Awatar użytkownika

Egon777
50
Posty: 55
Rejestracja: sobota, 13 kwie 2019, 21:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: cudzy :-)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: Egon777 »

Teraz sie martwisz? A pomyśl jak za czasów PRL-u pędzono, tym bardziej że to były cukrówki na drożdżach piekarniczych. Milicja polowała na bimbrowników i zawsze ktoś mógł donieść.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: Kòpôcz »

Nie rozumiem za bardzo w czym tu problem. Piwo fermentuję w szafie wyłożonej styropianem, ale już podpiwki stoją w kuchni bez chłodzenia i też przez kilka dni dają woń na piekarniczych. Gwarantuję, że mocniej potrafią dawać kiszonki, a już kimchi fermentujące na mące żytniej to fetor w całej chałupie przez kilka dni - dwa razy mi wystarczy. Zakwas żytni po dokarmianiu też lubi zdominować atmosferę. Fermentujące zaciery zbożowe nie są tu jakimś szczególnym obiektem mogącym zwracać uwagę kogoś więcej, niż tylko domowników przez krótki okres. Raz tylko ze trzy lata temu cukrówkę na jakichś drożdżach Biowinu wynosiłem nocą w panice do piwnicy. Na moje problem jest rozdmuchiwany.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: JanOkowita »

Węgiel w płynie pomaga w braku zapachu.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

HeniekStarr
600
Posty: 630
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 181 razy
Otrzymał podziękowanie: 119 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: HeniekStarr »

A kimchi fermentujemy jak Kim Jong Park przykazał. Na mące ryżowej. Skąd pomysł na żytnią?
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: Kòpôcz »

Z braku w danym momencie ryżowej - spokojnie można żytem ryżową zastąpić.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

nemeto
550
Posty: 554
Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
Ulubiony Alkohol: Swój.
Podziękował: 27 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: nemeto »

Już nie wyolbrzymiajmy tak tego zapachu, a tłumienie zapachów jakimś smażeniem lub gotowaniem to jakieś zaszłości z głębokiego PRL, a osoby które to doradzają widocznie w dzisiejszych czasach nie uprawiały naszego hobby w bloku. Ogólnie cukier, mąka (brak miejsca na ziarno) owoce czuć lekko może przez pierwsze 3-4 dni. Raczej jest to woń pracującego wina ewentualnie szampana. Nie potrzeba żadnych rurek za okno, w szyb wentylacyjny czy do słoika z wodą. Przy procesie czuć delikatnie alkohol na samym początku, nie jest to silna woń - chwilę moment i przy sprawnej wentylacji nie ma po nim śladu.
Z tego wszystkiego w mojej opinii rzecz ,która może bardziej zwrócić uwagę sąsiadów to szum w rurach (a dokładniej jego czas trwania) podczas zasilania głowicy w czynnik chłodzący z sieci. Ludzie mogą obawiać się awarii w naszym mieszkaniu.
A dunder do mumina tylko zimny, albo czekasz, albo dolewasz zimnej wody.

Autor tematu
zwirek
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 27 lip 2022, 21:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: wielkopolska/lubuskie
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: zwirek »

Dzięki wszystkim za cenne wskazówki. W Październiku pewnie spróbuje destylacji wtedy podzielę się spostrzeżeniami. :ok:
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: JanOkowita »

nemeto pisze:...
Z tego wszystkiego w mojej opinii rzecz ,która może bardziej zwrócić uwagę sąsiadów to szum w rurach (a dokładniej jego czas trwania) podczas zasilania głowicy w czynnik chłodzący z sieci. Ludzie mogą obawiać się awarii w naszym mieszkaniu.....
W 1987 roku mieszkałem w Szwajcarii w bloku. Zmywanie naczyń po godz.22 groziło donosem na policję - że woda w rurach szumi i przeszkadza spać.
Dzisiaj mamy nową sytuację - utrzymanie temperatury zimą pow.19 st.C zimą to kara. Zachęta do donoszenia na sąsiadów - nagroda 200 CHF. Fajny kraj, policyjny jak żaden.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Też większość robię w bloku. Najgorsza jest fermentacja zimową porą, bo beczkę trzymam w mieszkaniu, ale w szafie, co by połowicy nie denerwować ( beczka 120l, szafa była zamawiana z taką myślą, aby beczka tam weszła :) )

Sama fermentacja to najgorsza sprawa, bo trzeba wietrzyć mieszkanie. Nie mam możliwości przewiercić futryny, aby wężyk puścić na zewnątrz, a łazienka na tyle mała, że nie zmieszczę tam beczki. Zresztą jak wtedy gości przyjąć? Co prawda większość wie jakie hobby mam, no ale sami wiecie.

Destylacja to nie problem. Owszem - zawsze coś zapachów na początku się ulotni, gdyż podgrzewasz powietrze, które jest w kegu - nie ma opcji, ono musi się ulotnić przez głowicę.
Potem, w trakcie procesu nie czuć nic. Dlatego dobrze jest przewietrzyć mieszkanie przy ok 85st C na kegu - wtedy i przyjemniej w środku i sąsiedzi nic nie poczują.
Jak radzi rozrywek, dunder wylewaj po ostudzeniu. A jeśli nie możesz, to włącz wentylator w łazience 5min wcześniej, zamknij drzwi, aby wytworzył podciśnienie. Jeśli masz najtańszy wentylator na rurę fi100mm, odpuść temat.
Potem zaczynasz wylewać dunder i jednocześnie otwierasz okno po drugiej stronie mieszkania - przepływ powietrza jest w kierunku łazienki. Zamykasz drzwi i czekasz aż wszystko się wyleje oraz dodatkowe 10min, aż wentylator wywieje parę wodną. To akurat śmierdzi.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: jakis1234 »

Dunder gorący wylewam do zlewu odkręcając jednocześnie zimną wodę. Na zewnątrz nic nie czuć.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 wrz 2022, 22:06 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: rozrywek »

O jednym nie wspomnieliście, choć temat jest o destylacji, ale ja chciałem o fermentacji słow kilka.

Mieszkasz w bloku, to masz piwnicę, i ANI SIĘ WAŻ, wynosić fermentor, balon, do piwnicy, bo przeszkadza, żona jęczy, czy tam coś niby capi.

W piwnicy tak się skumuluje, że sąsiedzi cię od razu podpierdzielą.
A potem wiadomo...

Ps: @masakra_domingo nie psuj futryny, w ścianie wywierć diurku i wsadź rurku.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: Qba »

Ostatnio zmieniony poniedziałek, 26 wrz 2022, 09:42 przez Qba, łącznie zmieniany 5 razy.
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: MASaKrA_Domingo »

jakis1234 pisze:Dunder gorący wylewam do zlewu odkręcając jednocześnie zimną wodę. Na zewnątrz nic nie czuć.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Niby tak, ale zawsze coś pary wodnej się ulotni przy okazji.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: jakis1234 »

MASaKrA_Domingo pisze:
jakis1234 pisze:Dunder gorący wylewam do zlewu odkręcając jednocześnie zimną wodę. Na zewnątrz nic nie czuć.
Niby tak, ale zawsze coś pary wodnej się ulotni przy okazji.
Tak, ale w kuchni, na zewnątrz mieszkania już nic nie ma, a o to przecież chodzi.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Mrooq
250
Posty: 278
Rejestracja: środa, 1 wrz 2021, 19:04
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: Mrooq »

Ja dunder w bloku spuszczałem w mumina...
Stawiałem keg powyżej, na zawór spustowy zakładałem wąż i pakowalem go głęboko w otwór mumina. Tak że większość wydostawała się bezpośrednio do kanalizacji, a lustro wody robiło za filtr zapachu.
Kaca po ostrej imprezie masz wtedy jak bardziej pamiętasz muzykę której słuchałeś, niż kobiety z którymi tańczyłeś.

lesu.pl
100
Posty: 126
Rejestracja: sobota, 7 lut 2015, 11:33
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: pigwóweczka, smorodinówka i dereniówka
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: lesu.pl »

Teraz to gorący dunder stanie przy łóżku razem z kegiem aby pokój dogrzać.

Autor tematu
zwirek
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 27 lip 2022, 21:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: wielkopolska/lubuskie
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Jak radzicie sobie z destylacją w bloku.

Post autor: zwirek »

Witam wszystkich wczoraj w końcu udało mi się przeprowadzić destylacje w bloku. Gotowałem w kuchni przy otwartym oknie by zapachy wydostały się na zewnątrz, i tak jak pisaliście największy zapach był podczas wylewania dundru, pootwierałem okna i zrobiłem przeciąg i po kilku minutach było już :ok: .Dzięki wszystkim za wskazówki i porady. Uważam że temat można zamknąć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”