Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Twonk_2
30
Posty: 47
Rejestracja: niedziela, 17 kwie 2022, 19:37
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Post autor: Twonk_2 »

Ja robiłem mieszadłem w fermentorze. Na mieszadło zakładam pokrywę fermentora (taką z otworem na rurkę fermentacyjną). Nie zamykam bo trzeba trochę mieszadłem operować ale działa trochę jak tarcza :D
koncentraty wina
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: jakis1234 »

Wstępnie przefiltruję, a potem puszczę na małej mocy. Póki co, to muszę je nastawić.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

kamilasta
400
Posty: 430
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 56 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: kamilasta »

Nie dalej, jak wczoraj zmasakrowałam 60 kg śliwek mieszadłem do farb. Z tym, że mam zaostrzone wewnętrzne krawędzie spirali. Zewnętrznych nie ostrzyłam, żeby uniknąć pocięcia ścianek beczki. Śliwki były miękkie, więc poszło bez problemu. Kiwitom ma rację - lepiej rozdrabniać w wysokiej beczce, z tym, że wypełnionej w 2/3 - tak, aby część rozdrabniająca była w całości zanurzona w śliwkach. Sprawdzone eksperymentalnie ;) Ja mam beczkę 70 litrową, do której najpierw wsypałam 20 kg śliwek - przy rozdrabnianiu cała beczka upaćkana w środku i ja do połowy. Po dosypaniu kolejnych 20 kg - kiedy mieszadło zostało zakryte - rozdrabnia się bez efektów ubocznych. I raczej wolniejsze obroty wiertarki, bo przy szybszych ryzyko malowania pomieszczenia wzrasta :D
Nie zauważyłam, żeby pestki były zmiażdżone, chociaż na chwilę obecną trudno powiedzieć, bo paćka jest tak gęsta, że łyżka stoi...
Przy okazji wpadłam na patent zakrycia beczki, aby ograniczyć pasienie owocówek. Ktoś tam pisał, że przykrywa szmatką, co wydało mi się mało szczelne. A ja zamiast dekla użyłam (nie śmiejcie się...) rajstopy. Założyłam majty na beczkę, a nogawki zawiązałam fantazyjnie. Małż padł :smiech:
A poważnie - rajtki są z gęstego splotu i ściśle przylegają do krawędzi beczki, więc utrudnią (mam nadzieję) dostęp wszelkim robalom.
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: jakis1234 »

Myślałem o czymś takim:
mieszadło.jpg
lub:
mieszadło2.jpg
no i z tego wniosek, że w beczce.
Można przeliczać kg śliwek na litr beczki?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 sie 2022, 17:46 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: wawaldek11 »

Dorobiłem się trzech mieszaedełorozdrabniaczy. Ten z pierwszego planu jest najskuteczniejszy i najmniej bezpieczny w użytkowaniu. Noże pestek raczej nie tną, ale czasem się na nich wyszczerbią.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 sie 2022, 18:04 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: Doody »

20220829_180502_copy_648x365_1.jpg
Takie mieszadło
3000 obr/min
Wiertarka 2850W
Lewe obroty, żeby pestki oczu nie wybiły ;)
5 minut mieszania
Z najtwardszych śliwek - pulpa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

kamilasta
400
Posty: 430
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 56 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: kamilasta »

Moje mieszadło jest w typie tego drugiego zdjęcia. Ten wiatraczek nie dla mnie, bo nie dam rady utrzymać go z dala od ścianek beczki.
Jeśli chodzi o ilość owoców: 60 kg śliwek poszatkowanych w 70 l. beczce pozostawia jakieś 20 cm wolnego miejsca od brzegu. Nie dolewałam wody i dosypałam 2 kg cukru w trakcie rozdrabniania. No, może pół litra wody poszło, razem z drożdżami :)
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: wawaldek11 »

Śliwki nie wyszły na spacer? ;) Potrafią podnieść się o 1/3.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: jakis1234 »

wawaldek11 pisze:Śliwki nie wyszły na spacer? ;) Potrafią podnieść się o 1/3.
Wczoraj nastawiła, jeszcze zdążą :)
Ok, zamówiłem mieszadło takie jak ma Doody, zobaczymy.
Mam beczkę 100 l, to 70 kg będzie bezpieczne?
I jeszcze jedno, mam sporą zamrażarkę, mogę śliwki przemrozić, będą miękkie i łatwiej będzie je rozbić.
Robił ktoś tak? Jakieś wnioski? Nie zepsuje to nastawu?
Pozdrawiam z opolskiego.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: wawaldek11 »

Szkoda prądu. Trochę pekto i po robocie. W czasie fermentu rozciapkają się, a jak coś ostanie się to można mieszadełkiem... Drożdże dobiorą się do cukru i w całych owocach. Ja miksuję, żeby było łatwiej oddzielić pestki, bo mi kiedyś spust przytkały :odlot: Ale ostatnie gotowanie śliwek muszę zrobić z pestkami, bo mi brakuje trochę tego aromatu. Jak kocioł ostygnie, to górą wyjmę pestki.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: kiwitom23 »

Śliwek nie ma co mrozić, nawet jak są twarde, to to mieszadło co zamówiłeś spokojnie da radę. Pekto może i nie zaszkodzi. Ja też gotowałem z pestkami, tyle że sobie w tym głupim łbie wymyśliłem, że spuszczę to później przez pompę z rozdrabniaczem (taką łazienkową). Efekt był taki, że musiałem całą pompę rozbierać i dodatkowo zalać pół piwnicy.
@kamilasta, ja bym tam te nogawki rajtuz czymś wypełnił i byłaby piękna lala stojąca na głowie do ćwiczeń wszelakich :smiech:
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 29 sie 2022, 20:14 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: rozrywek »

Nie rozumiem jednego:

Dlaczego mieszadło pakujecie do beczki? Przecież to się musi porysować.
Nie lepiej porcjami? 10kg, zabełtać i do beczki, potem następne.
W najtańszym fermentorze, czy czymkolwiek.

Wcale nie trwa to dłużej wbrew pozorom, lepiej porcjami.

Tutaj koleżanka@kamilasta, dobrze prawi, podostrzyć wewnętrzne krawędzie, zostawiając zewnętrze obłe, bo potniecie sobie zbiornik.

Poza tym, owoce wystarczy tylko lekko rozerwać, naruszając ich strukturę, i nie potrzeba tym mieszadłem godzinę machać.

Grzybki sobie świetnie poradzą.

@Doody, całkiem fajne te mieszadło co wkleiłeś.

Zabełtać, a nie na siłę rozbijać na cząsteczki. Oto moja rada.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

kamilasta
400
Posty: 430
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 56 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: kamilasta »

Na szczęście śliwki siedzą grzecznie w beczce i ani w głowie im spacery po garażu. 60 kg śliwek w 70 litrowej beczce wygląda tak:
20220830_070016.jpg
Zdjęcie cyknięte przed zatopieniem owocowej czapy. Poziom podniósł się nieznacznie, ale w granicach rozsądku. Może dlatego, że dodałam tylko 2 paczki bayanusów, bo więcej nie miałam. Mimo to drożdżaki wzięły się ochoczo do roboty :)
Moje mieszadło ma zaostrzone wewnętrzne krawędzie. Nie kazałam ostrzyć zewnętrznych, bo na milion procent pocięła bym beczkę. I tak wiertarka nie chce mnie słuchać i wyrywa się z rąk... Chyba muszę się za siłownię wziąć :D
20220830_065912.jpg
A teraz moi mili Panowie - wisienka na torcie - czyli patent z rajtami. I nie ma co się chichrać, bo działa. Muchi siedzą smutne na rajstopkach, a dostępu brak :D Zatem polecam dogadać się z waszymi LP i pożyczyć jedną parę na wieczne nieoddanie :mrgreen:
20220830_065833.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: Góral bagienny »

:hahaha: :hahaha: :hahaha: Nie no kompa poplułem ze śmiechu jak to zobaczyłem :hahaha:.
Kolego @rozrywek Mieszanie 10kg śliwek w wiadrze 30l to masz pewne że sporo będzie ich na ścianach i na tobie.
No ale żeby to wiedzieć to trzeba praktyki nie teorii :?
Śliwek musi być co najmniej 20kg i mieszadło cały czas zatopione pod śliwkami.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: radius »

Kamila, czy te rajtki to muszą być nowe, czy lepsze takie miesiąc nie prane :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

kamilasta
400
Posty: 430
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 56 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: kamilasta »

radius pisze:Kamila, czy te rajtki to muszą być nowe, czy lepsze takie miesiąc nie prane :mrgreen:
:smiech: I tu jest miejsce na eksperymenty prawie naukowe :hahaha:
Moje były nówki :mrgreen:
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: Doody »

No cóż, na tej beczce wyglądają mało seksownie :mrgreen:
Ja odciąłem jedną "nogę" i założyłem na słoik z octowym nastawem ;)
Ostatnio zmieniony wtorek, 30 sie 2022, 15:27 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

kamilasta
400
Posty: 430
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 56 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: kamilasta »

Góral bagienny pisze::hahaha: :hahaha: :hahaha: Nie no kompa poplułem ze śmiechu jak to zobaczyłem :hahaha:.
I z czego ha? A wpadł byś na taki pomysł? Zawsze mówiłam, że blondi to stan umysłu... :smiech:
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
Awatar użytkownika

Mrooq
250
Posty: 278
Rejestracja: środa, 1 wrz 2021, 19:04
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: Mrooq »

Tak z ciekawości zapytam... A co robicie ze starym fermentatorem z pokrywą?
Bo ja używam do chlastania owoców :D
Przez delikatnie powiększony otwór na rurkę przekładam mieszadło... Wkładam do zbiornika i zasypuje na maxa owoce, następnie szczelnie zamykam pokrywę i akcja wiertara na maxa.
Nic nie chlapie, nie ucieka poza zamknięty fermentator i co najważniejsze nie ma ryzyka pocięcia ścianek docelowego pojemnika
Kaca po ostrej imprezie masz wtedy jak bardziej pamiętasz muzykę której słuchałeś, niż kobiety z którymi tańczyłeś.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: rozrywek »

Właśnie to miałem na myśli.
Fermentor, pokrywa, mieszadło.

Nic nie chlapie, gęba czysta.
Na podłodze folia malarska, bo podłoga się uświni jednak.

Oraz niczego się nie rozbija, tylko porządnie zabełta, jak wspomniałem, aby otworzyć owoc, nic więcej.

Nie ma powodu tego rozdrabniać aż tak mocno. Zamieszać i do beczki, wsypać zamieszać i do beczki.

Zapodać grzybki i już.

Fermentor, czy wiaderko z pokrywą odkazić, wysuszyć, a że wiaderka są za darmo, to można je zwyczajnie potem wywalić, a beczka, czysta, nie porysowana, zachaczysz mieszadłem o ścianki czy dno, to nie domyjesz tego.

Stąd taka metoda.

Śliwa wymaga więcej wysiłku, ale jabłka, czy inne owoce, to pikuś.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: Góral bagienny »

rozrywek pisze: Śliwa wymaga więcej wysiłku, ale jabłka, czy inne owoce, to pikuś.
:o :o :o Strzeliłeś jak kulą w płot :D
Śliwka to pikuś przy innych owocach.
Wiaderko 20kg śliwek to 10minut pracy i mamy gotową pulpę.
Wiesz że gdzieś dzwonią ale nie wiesz w którym kościele :lol:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Michał2003
50
Posty: 72
Rejestracja: środa, 24 kwie 2019, 17:36
Krótko o sobie: Amator domowych trunków :) weekendowy kucharz :)
Ulubiony Alkohol: Czysta w każdej postaci :)
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Centrum Dolnegośląska
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: Michał2003 »

Dokładnie , w zeszły weekend wsadziłem 70 kg śliwek do beczki i to był moment w porównaniu do gruszek bądź jabłek - one wymagają więcej czasu
Awatar użytkownika

kamilasta
400
Posty: 430
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 56 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Mechaniczne rozdrabnianie owoców.

Post autor: kamilasta »

Akurat w tym roku kupiłam na giełdzie gruchy tak miękkie, że rozgniatalam je w rękach. Ale w zeszłym roku miałam twardawe i nieźle się namęczylam, zanim udało się je posiekać. To samo z jabłkami. Rzeczywiście, śliwki rozdrabnia się najszybciej.
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”