Nastaw z samych rodzynek bez cukru

[ja_tutaj]

Witam wszystkich. Jako że obecne ceny cukru powalają (u mnie co najmniej 5zł/kg) a ceny rodzynek są niższe (około 3,5 zł/kg z przesyłką na olx) postanowiłem zrobić nastaw na samych rodzynkach bez cukru. Jako fermentatora użyłem standardowe wiaderko Biowinu o pojemności ok. 30l. Wieczorem do przelanego wrzątkiem wiadra poszło 10 kilo rodzynek (jeden karton) i zalałem to wrzątkiem do oznaczenia na wiadrze 25 litrów. Rano do jeszcze ciepłego płynu dodałem paczkę drożdży Turbo Fruit. Po południu nastaw hulał jak złoto. Rano wylałem wodę z rurki fermentacyjnej, bo bulgotanie mi przeszkadzało spać w nocy, wiadro stoi na balkonie. Zawartość wiadra ma postać zawiesiny napęczniałych rodzynek, która intensywnie fermentuje. Celowo nie rozdrabniałem ich w żaden sposób, chodziło o maksymalne uproszczenie procesu i uniknięcie osiadania na dnie. Będzie to gonione w całości tak jak jest, bez odcedzania na pot-stilu. Kiedyś nastawy owocowe puszczałem z płaszczem wodnym, ale zauważyłem, że jeśli nie jest to gęsta pulpa, tylko owoce pływające w cieczy to nić się nie przypala a przecież w owocach siedzi aromat.
Nie sprawdzałem zawartości cukru przed fermentacją, bo zakładam, że znaczna jego część siedzi w owocach i zostanie uwolniona w trakcie fermentacji. To są rodzynki drugiej kategorii, scukrzone, cukier z nich wyłazi i zbiera się w takie grudki. Według danych w internecie rodzynki zawierają 40 - 65% cukru, więc takie proporcje powinny być ok.

Czy ktoś z Was próbował może robić nastaw z rodzynek bez dodawania cukru? Proszę o wskazówki i porady. Pozdrawiam.

[Góral bagienny]

Przypuszczalnie drożdże nie przerobią Ci cukru który zostanie w środku rodzynek
Kolejny błąd to drożdże Turbo nigdy turbo do owoców.
Najwięcej aromatu to jest w skórkach owoców
Trzymam Kciuki by wyszło coś dobrego

[ja_tutaj]

No ale to drożdże Turbo Fruit do nastawów owocowych. Przyznam, że nie mam z nimi doświadczenia, zawsze owocówki jechałem na Bayanusach, ale z tego co czytałem to ludzie je chwalą. Jednak wątek napisałem, żeby czegoś konkretnego się dowiedzieć od ludzi mających większe doświadczenie ode mnie, także jak najbardziej proszę o konstruktywną krytykę.

[Skir]

Zaciekawiło mnie Twoje grzanie owocówek beż płaszcza? Rodzynki przy zetknięciu z grzałką się nie przypalą?

[ja_tutaj]

Grzałki się nie przypalą, bo grzeję na gazie na kuchence. Jechałem tak nastawy na jabłkach, morelicę, nastawy na dżemach/konfiturach. Od kilku lat wina też fermentuję w miazdze i po dekantacji owoce idą do przegonienia. Jeżeli jest to zawiesina większych kawałków owoców to pływają w roztworze przy gotowaniu. Im bardziej rozdrobnione tym większa tendencja do osiadania na dnie i ryzyko przypalenia. Jedyne co mi się przypaliło to nastaw z żyta, ale to dlatego, że wlałem rozmemłane ziarno do gara i przywarło. W destylacie nie było tego czuć, pachniał ładnie. To był nastaw na cukrze bez drożdży tylko wsypane surowe ziarno dla smaku i zaszczepienia dzikusami. W każdym razie nastawy na jabłkach robię co roku, kiedyś je blendowałem mieszadłem do farby, w tym roku tylko kroiłem na pół, nie odcedzam tego tylko daję do gara zawiesinę z owocami i nic się nigdy nie przypaliło.

[wingrul]

Moja ciekawość została rozbudzona
Jak gaz nie przypala to gar na indukcji też nie powinien się przypalić

[Góral bagienny]

kiedyś je blendowałem mieszadłem do farby, w tym roku tylko kroiłem na pół, nie odcedzam tego tylko daję do gara zawiesinę z owocami i nic się nigdy nie przypaliło.

Patent dobry o ile drożdże przerobią cukier z połówki jabłka
Niestety ale śmiem w to wątpić
Nie mniej zrobię 2 takie same nastawy zblendowany i pokrojony i porównam wydajność

[ja_tutaj]

Papierówki których użyłem w tym roku mają wielkość włoskich orzechów Później wrzucę fotkę jak to wygląda. Jabłka rozdrabniane mieszadłem, po fermentacji rozłaziły się jeszcze bardziej, więc myślę że przekrojenie wystarczy, resztę załatwi fermentacja.

Tak wyglądają jabłka z których jest ten nastaw, przeciętnie ok. 4cm średnicy, choć są też większe jak i mniejsze.
W nastawie już zaczynają się rozpadać.

IMG_7850.JPG

IMG_7848.JPG

IMG_7847.JPG

[rozrywek]

@ja_tutaj.
Czy ty wpierdzieliłeś do tej beczki papierówki razem z ogonkami?
Brawo.
Jak to się ma do tematu o nastawie z rodzynek?

[Góral bagienny]

@ja_tutaj.
Czy ty wpierdzieliłeś do tej beczki papierówki razem z ogonkami?
Brawo.

Śliwki idą jakie spadną do beczki ogonków sporo jest.
Jabłka, nie siłuje się z ogonkami który siedzi mocniej to zostaje
Tak że ten tego kolego @rozrywek nie przeginaj

[rozrywek]

Po pierwsze:
Nie cytuj postu poprzedzającego, zasada znana od lat którą zapewne znasz, ale ją olewasz.
A to nieładnie z twojej strony, masz ogromny staż tutaj, a zachowujesz się nieprofesjonalnie.

Po drugie, nie napisałem aby te maciupkie papierówki łyżeczkować i wycinać gniazda nasienne.

Jednakże wyrwanie tego ogonka, to już nie jest takie trudne ani aż tak pracochłonne.

Poczytaj czym jest CH³OH.
Może i to przesada z mojej strony, może nie, wolę poświęcić godzinę i owoce przygotować odpowiednio.

To że @góral bagienny nie zrywasz śliwek, a zbierasz spady, to się zgodzę, najbardziej dojrzałe, pełne cukru, aromatu, wszystkiego. Metoda idealna.
Ale jednak je przebierasz? Odrzucasz zgniłe, nadpsute, spleśniałe?
Myślę że tak.

Dalej nie wiem jaki jabłka, śliwki, mają związek z tematem nastawu z rodzynek?

[ja_tutaj]

Tak, z ogonkami, tak robię od 12 lat i nie widzę w tym nic złego. Pestek też nie wykrawam
A co mają jabłka do tematu o rodzynkach, to wystarczy przeczytać temat, rozwinął się wątek o grzaniu owocówek bez płaszcza, potem czy pokrojone jabłka dadzą radę i tak dalej poszło. Pokazałem jak wygląda nastaw, który gotuję bez płaszcza i się nie przypala. Jeszcze co najmniej tydzień i pójdzie w rurki, to też wrzucę zdjęcia, że się jabłuszka nie przypaliły.

Rodzynki ciągle fermentują, ale już wyraźnie słabiej. Ale też zimniej na zewnątrz, u mnie pada.

P.S. Nalewkę na rajskich jabłuszkach celowo robiłem z ogonkami, licząc, że dodadzą trochę aromatu drewna jabłoniowego, ale bo zaraz będzie, co mają rajskie jabłuszka do rodzynek

[rastro]

Poczytaj czym jest CH³OH.

Hm... że niby metanol powstaje z ogonków?

...bo zaraz będzie, co mają rajskie jabłuszka do rodzynek

Nie przejmuj się @rozrywek to taki lokalny folklor trzeba przywyknąć, ale czasem jak się uaktywni to i przyzwyczajonych potrafi poirytować

[użytkownik usunięty]

Serwus
Uważam, że obecność w nastawie - podczas fermentacji, "zdrewniałych" elementów roślin - ogonki, pestki sprzyja zwiększonej produkcji metanolu przez drożdże. Metanol nie powstaje tylko i wyłącznie na drodze reakcji chemicznych we współudziale wysokiego ciśnienia i temperatury. Podzielam zdanie kol. @rozrywek

Niemniej jednak, metanol ma to do siebie, że odparowywuje jako jeden z pierwszych alkoholi ze wsadu. Dlatego też, znajdziemy go w pierwszych skroplinach, które wylewamy i nie należy się go obawiać.
Dziękuję kol. @rozrywek, że poruszył ważną sprawę

[radius]

Uważam, że obecność w nastawie - podczas fermentacji, "zdrewniałych" elementów roślin - ogonki, pestki sprzyja zwiększonej produkcji metanolu przez drożdże.

"Zdrewniałe elementy roślin", nie mają nic wspólnego z produkcją metanolu

Metanol powstaje głównie w czasie fermentacji. Jego źródłem są pektyny obecne w owocach, stąd powstaje on w winach i cydrach otrzymanych ze świeżych owoców. Pektyny są kopolimerami kwasu galakturonowego i jego estru metylowego. W wyniku hydrolizy estru metylowego, pod wpływem pektynometyloesterazy, powstaje metanol. W skórkach jest więcej pektyn niż w soku, dlatego też gronowe wina białe zawierają mniej metanolu niż wina czerwone.

[wingrul]

No bez przesady o ile więcej tego metanolu....
Zrozumiał bym te wywody gdyby to miało być wino ale to nastaw do przepędzenia wiec zluzujcie gumke bo ciśnienie Wam skacze

[użytkownik usunięty]

@ wingrul
Czy przeczytałeś mój post do końca?
@radius, czy podasz pochodzenie cytatu nr.2?

[radius]

A prąciem bardzo
https://www.researchgate.net/publicatio ... iniarskiej

[użytkownik usunięty]

Dziękuję pani doktor