Uruchomienie antałka - problem

Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.

Autor tematu
callumbrookes85
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 20 maja 2022, 15:05

Post autor: callumbrookes85 »

Cześć.

Piszę z zapytaniem oraz prośbą o pomoc. Mianowicie kupiłem antałek dębowy 10l (docelowo na napełnienie destylatem). Według instrukcji należało startowo uszczelnić i przepłukać beczkę w takiej kolejności, że należy przeprowadzić zalanie wodą (temp. około 40 stopni) w ilości 25% pojemności beczki przez pierwsze dwa dni (i płukanie po dobie oraz napełnianie ponownie świeżą wodą), potem 50% przez kolejne 2 dni (również z płukaniem co dobę) a potem zalanie już do pełna i trzymanie tak przez 7 dni do pełnego uszczelnienia (lub dłużej). Niestety z powodu pilnego wyjazdu antałek przy drugim zalaniu (na 25% pojemności) pozostał w takim stanie przez ponad miesiąc. Zlałem wodę jaka się tam znajdowała (kolor mocno dębowy) jednak wyleciało też mnóstwo dziwnych farfocli (frędzli), które przy kolejnych płukaniach również wylatują (już nie w tak dużej ilości) jak na dołączonym zdjęciu. Nie chodzi mi o czarne fragenty (to zapewne pozostałości po wypaleniu) ale o te szare "frędzle". Czy to jest coś jeszcze z etapu produkcji czy coś tam się "wykluło" ? Nie przypomina to pleśni ale nie jestem w stanie określić co to jest. Pytanie czy można ten antałek doprowadzić do użytku? Czy konieczna jest jakaś dodatkowa dezynfekcja? Antałek przez cały czas znajdował się w suchym, zacienionym pomieszczeniu. Z góry dziękuję za pomoc.

Obrazek
alembiki

kwik44
1250
Posty: 1261
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Uruchomienie antałka - problem

Post autor: kwik44 »

Wióry lub resztki z uszczelnienia. Odnośnie tej procedury to dobrze, że ci nie kazali ekstra czarów odprawić. Normalnie to beczkę zalewasz wodą. Jak cieknie to dolewasz. Przestanie ciec to wlewasz destylat i jest. Przepłucz z węża wodą, żeby wypadło i wlej destylat. Tak 50% maks. Następnym razem jak tak długo będziesz trzymał wodę dodaj trochę piro do niej.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Uruchomienie antałka - problem

Post autor: rozrywek »

Kurde tyle czasu woda.
Cały miesiąc.
Jak tam się nic nie namnorzyło, to będziesz miał zarąbiaszcze szczęście.
Wrzątku tam nalej teraz, aby ukatrupić co tam ewentualnie jest.

Na przyszłość, jak będziesz musiał wyjechać, to od razu wlej tam destylat.
Albo przynajmniej litra do tej wody.
Aby alko powstrzymało ewentualne grzyby, pleśnie i zarazki.

Teraz to wypłucz porządnie, a wlany destylat sprawdzaj co patę dni.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Autor tematu
callumbrookes85
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 20 maja 2022, 15:05
Re: Uruchomienie antałka - problem

Post autor: callumbrookes85 »

To teraz nie wiem czy to resztki z uszczelnienia czy coś się tam zaległo. Czy kamerą inspekcyjną z ledem będzie można to ocenić?
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Uruchomienie antałka - problem

Post autor: Skir »

Warto przed destylatem zalać wzmocnionym % winem czerwonym gronowym na kilka miesięcy. Potem wino przepędzić a beczkę zalać destylatem docelowym. Myślę, że jak mała beczka i nowa to na rok, nie dłużej.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Uruchomienie antałka - problem

Post autor: rozrywek »

@skirze.
To jest 10L tylko.
Rok może być zdecydowanie za długo.
Malutkie toto.

Z winkiem masz rację, ale to zależy co kolega chce finalnie osiągnąć.

Taką malutką trzeba porządnie wytaninować.
Nowe słowo.
Takie zmianowanie.

Teraz, jak kolega opisze, co z tej beczki wylatuje, to będziemy wiedzieć więcej.

Spartolił kolega temat, tą wodą, ale może da się to uratować jeszcze.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”