Zacieranie metodą "na lenia".
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Rozważyłbym wariant zakażenia fermentora. Zanim wszedłem na wysoki volt kilka lat bawiłem się z piwem i moim pierwszym spostrzeżeniem była dbałość o sterylność sprzętu , a właściwie jej brak w porównaniu do piwowarów. Jeśli zakażenie powtarza się/powtórzy w tym samym fermentorze, to jedyna szansa jest ług sodowy, o ile zbiornik nie był myty niczym twardszym od gąbki.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
@Kòpôcz wykluczam zakażenie. Beczka zawsze płukana przedgonami. Podobnie wszystkie narzędzia.
@kwik44 oczywiście, że gotowałem, a nie wylałem. Wydaje mi się, że więcej było przedgonów i pod koniec porzedgonów wyczuwałem dodatkowy smród rzygowin, ale nie jestem pewien swojego węchu. Ale trunek wyszedł dobry. Zresztą czytałem o Twoim sposobie celowego zakażania zacieru. Ciekawe i warte spróbowania
@kwik44 oczywiście, że gotowałem, a nie wylałem. Wydaje mi się, że więcej było przedgonów i pod koniec porzedgonów wyczuwałem dodatkowy smród rzygowin, ale nie jestem pewien swojego węchu. Ale trunek wyszedł dobry. Zresztą czytałem o Twoim sposobie celowego zakażania zacieru. Ciekawe i warte spróbowania
I love the smell of bimber in the morning.
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Witam wszystkich i proszę o podpowiedzi, skorygowanie mojego pomysłu na zaciery ze zboża.
Chciałbym zacząć robić zacier ze zbóż (żyto, przemocą, jęczmień ) po przeczytaniu kilkunastu przepisów i porad dotyczących zrobienia zacieru dalej mam mętlik w głowie i zbyt duży natłok informacji i chciałbym aby ktoś zweryfikował czy mój proces w jaki chce zrobić znacier jest ok.
Składniki na 50l zacieru z żyta
9 kg ześrutowanego żyta
3 kg ześrutowanego słodu żytniego
38l wody
drożdże do zacierów zbożowych
Kolejne kroki w tworzeniu zacieru:
1. podgrzewam wodę do 80°C
2. do beczki dodaję porcjami wodę i ześrutowane żyto czaly czas mieszając
3. gdy temperatura spadnie do 63°C dodaje ześrutowany słód żytni i enzym redukujący lepkość i dalej mieszam
4. gdy temperatura spadnie do 30°C dodaje uwodnione drożdze i ponownie mieszam
5. odstawiam na bok i czekam aż wszystko ładnie skończy pracować
Odnośnie pozostałych zbóż mam zamiar stosować powyższy schemat tylko dla:
pszenicy i jęczmienia temperatura wody 70°C
Czytałem również o próbie jodowej, czy mam ją robić i dokładnie w którym punkcie jeżeli jest taka konieczność.
Czy któryś z punktów wymaga jakiegoś konkretnego czasu który trzeba utrzymać?
Czy przedstawimy przepis i kolejność są ok, czy należy coś zmienić/dodać.
Pozdrawiam kolegów i czekam na odpowiedzi i porady
Chciałbym zacząć robić zacier ze zbóż (żyto, przemocą, jęczmień ) po przeczytaniu kilkunastu przepisów i porad dotyczących zrobienia zacieru dalej mam mętlik w głowie i zbyt duży natłok informacji i chciałbym aby ktoś zweryfikował czy mój proces w jaki chce zrobić znacier jest ok.
Składniki na 50l zacieru z żyta
9 kg ześrutowanego żyta
3 kg ześrutowanego słodu żytniego
38l wody
drożdże do zacierów zbożowych
Kolejne kroki w tworzeniu zacieru:
1. podgrzewam wodę do 80°C
2. do beczki dodaję porcjami wodę i ześrutowane żyto czaly czas mieszając
3. gdy temperatura spadnie do 63°C dodaje ześrutowany słód żytni i enzym redukujący lepkość i dalej mieszam
4. gdy temperatura spadnie do 30°C dodaje uwodnione drożdze i ponownie mieszam
5. odstawiam na bok i czekam aż wszystko ładnie skończy pracować
Odnośnie pozostałych zbóż mam zamiar stosować powyższy schemat tylko dla:
pszenicy i jęczmienia temperatura wody 70°C
Czytałem również o próbie jodowej, czy mam ją robić i dokładnie w którym punkcie jeżeli jest taka konieczność.
Czy któryś z punktów wymaga jakiegoś konkretnego czasu który trzeba utrzymać?
Czy przedstawimy przepis i kolejność są ok, czy należy coś zmienić/dodać.
Pozdrawiam kolegów i czekam na odpowiedzi i porady
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Śrutę sypiesz do gorącej wody, żeby skleikować zawartą w niej skrobię. To oznacza, że musisz utrzymać minimalną temperaturę kleikowania skrobi dla danego surowca. 70°C dla pszenicy to zdecydowanie za mało.
Próbę jodową robisz po to, by sprawdzić, czy skrobia się zatarła (rozłożyła na cukry proste - fermentowalne). To oznacza, że robisz ją tak długo, aż uzyskasz negatywną próbę.
Pomysł nad szybkim schłodzeniem zacieru z temperatury zacierania do temperatury fermentowania - to prz dział, w którym łatwo można złapać niechcianych mieszkańców zacieru.
Próbę jodową robisz po to, by sprawdzić, czy skrobia się zatarła (rozłożyła na cukry proste - fermentowalne). To oznacza, że robisz ją tak długo, aż uzyskasz negatywną próbę.
Pomysł nad szybkim schłodzeniem zacieru z temperatury zacierania do temperatury fermentowania - to prz dział, w którym łatwo można złapać niechcianych mieszkańców zacieru.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
@michal278
Średnio tak 2/3 pojemności.
Czyli, aby 1/3 pozostała wolna.
Minimum, wszystko kwestia drożdzaków, a potrafią zaskoczyć nieźle.
A żyto to w ogóle.
Rządzi się swoimi prawami.
Pieni się bardziej niż kobita, której na nowe buty nie chcesz dać.
Ja zalecam minimum 1/3 wolnej przestrzeni.
Średnio tak 2/3 pojemności.
Czyli, aby 1/3 pozostała wolna.
Minimum, wszystko kwestia drożdzaków, a potrafią zaskoczyć nieźle.
A żyto to w ogóle.
Rządzi się swoimi prawami.
Pieni się bardziej niż kobita, której na nowe buty nie chcesz dać.
Ja zalecam minimum 1/3 wolnej przestrzeni.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Po co bawić się w podgrzewanie. Beczka÷ zboże÷ gotująca woda÷ enzym upłynniający. W kontakcie z "zimną" śrutą temp spadnie. Czekasz do 63 i słód lub enzym . Schładzasz szybko do 30 i drożdże. Cała filozofia. Po co babrać w grzanie gara?
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Tak. Bez różnicy: kukurydza, żyto, pszenica, jęczmień. Choć faktycznie żyto jest najbardziej kapryśne. I lubi się przypalać. Dla mnie najmniej ciekawa pszenica: zbyt obojętna, nijaka, bezsmakowa.
Uciekło mi kiedy nie schłodziłem odpowiednio szybko i weszły bakterie mlekowe czy cuś (i tak warto to później przepędzić, ale więcej odpadu jest).
No i tak samo skrobia, ale tu ni ma co uciekać ).
Uciekło mi kiedy nie schłodziłem odpowiednio szybko i weszły bakterie mlekowe czy cuś (i tak warto to później przepędzić, ale więcej odpadu jest).
No i tak samo skrobia, ale tu ni ma co uciekać ).
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 452
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Żyto ładnie fermentuje ale niestety wdał się lekki zapach rzygowin
Na razie jest akceptowalny przeze mnie i trochę mniej przez żonę
Na razie jest akceptowalny przeze mnie i trochę mniej przez żonę
Ostatnio zmieniony piątek, 27 maja 2022, 13:35 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Dzień dobry.
Chcę zacząć zacierać, mam keg 30l
Dajmy na to, że zacier z 5kg śruty.
Przykładowo 3.5kuku 1.5słodu 18l wody
To bym potrzebował garniec 25l by to gotować, kleikować a gdy temperatura spadnie dodać słód.
Czy np. grzać w mniejszym naczyniu z mniejszą ilością wody potem przelewać do większej beczki i dolewać wodę.
Jak to ogarniacie logistyczne pod takim względem?
Chcę zacząć zacierać, mam keg 30l
Dajmy na to, że zacier z 5kg śruty.
Przykładowo 3.5kuku 1.5słodu 18l wody
To bym potrzebował garniec 25l by to gotować, kleikować a gdy temperatura spadnie dodać słód.
Czy np. grzać w mniejszym naczyniu z mniejszą ilością wody potem przelewać do większej beczki i dolewać wodę.
Jak to ogarniacie logistyczne pod takim względem?
Ostatnio zmieniony sobota, 18 cze 2022, 09:14 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Po co ci garnek? Jak pisze @Doody: przeczytaj temat od początku. Potrzebujesz zwykłej (tzn "spożywczej") beczki plastikowej.
Stosunek śruty do wody: najczęściej 1kg do 3 litrów wody. Na KEG 30l/wsad 25l starczy 40 litrowa. Ale lepiej wziąć większą, bo czasem produkt ma tendencje do uciekania z beczki. Zresztą cena podobna, a za chwilę może będziesz chciał zmienić KEGa czy kocioł na większy.
Stosunek śruty do wody: najczęściej 1kg do 3 litrów wody. Na KEG 30l/wsad 25l starczy 40 litrowa. Ale lepiej wziąć większą, bo czasem produkt ma tendencje do uciekania z beczki. Zresztą cena podobna, a za chwilę może będziesz chciał zmienić KEGa czy kocioł na większy.
I love the smell of bimber in the morning.
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Dobra, dobra. Pomału ogarniam
Przyznaję, całego nie czytałem.
Pierwszy beczka 30l 3.5kuku 1.5słodu, enzymy dla pewności. Próby jodłowej nie robiłem. Jak było gorzkie przez sito na szybko bez paprania na tym co zostało postawiłem cukrówkę. Nie mierzyłem ile "płynu" odzyskałem ale około 10l. Dzisiaj na rurkach parowało przy około 90° to powinno mieć 15%
Na dundrze plus woda postawiłem nowy zacier trochę więcej.
Tyle w skrócie.
Dziękuję za wątek, skarbnica wiedzy
Przyznaję, całego nie czytałem.
Pierwszy beczka 30l 3.5kuku 1.5słodu, enzymy dla pewności. Próby jodłowej nie robiłem. Jak było gorzkie przez sito na szybko bez paprania na tym co zostało postawiłem cukrówkę. Nie mierzyłem ile "płynu" odzyskałem ale około 10l. Dzisiaj na rurkach parowało przy około 90° to powinno mieć 15%
Na dundrze plus woda postawiłem nowy zacier trochę więcej.
Tyle w skrócie.
Dziękuję za wątek, skarbnica wiedzy
Ostatnio zmieniony piątek, 1 lip 2022, 16:14 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 452
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Okazało się, że mogę mieć dostęp do pszenżyta z uprawy całkowicie eko. I właśnie w związku z tym eko podejściem, w zbożu znajdują się różne inne roślinki, które nie były zwalczane chemią. Znajomy uprawia zboże dla koni i one raczej się cieszą z tych dodatków.
Powiedzcie mi, czy można to zatrzeć? Będzie duży wpływ na efekt końcowy - w sensie walorów smakowych? Jak sądzicie?
Z tego, co znajomy mówi, stosunek procentowy zboża do innych badyli, to około 80 / 20 na korzyść ziarna.
Powiedzcie mi, czy można to zatrzeć? Będzie duży wpływ na efekt końcowy - w sensie walorów smakowych? Jak sądzicie?
Z tego, co znajomy mówi, stosunek procentowy zboża do innych badyli, to około 80 / 20 na korzyść ziarna.
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 452
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 452
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Tak mi się jeszcze nasunęło pytanko... Mam dunder z melasy - po nastawie na rum.
Przemknęło mi przez myśl, żeby na tym zatrzeć to pszenżyto. Albo śrutę pszeniczną, bo też czeka na swoją kolej Robił ktoś takie mixy?
Przemknęło mi przez myśl, żeby na tym zatrzeć to pszenżyto. Albo śrutę pszeniczną, bo też czeka na swoją kolej Robił ktoś takie mixy?
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
-
- Posty: 199
- Rejestracja: wtorek, 18 paź 2011, 22:07
- Krótko o sobie: Człowiek nie jest taki, żeby sobie nie poradzić
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Kama, o ile mnie pamięć nie myli to chyba Skir robił coś takiego, tylko że z żytem i nazwał to rerum czy jakoś tak
Ostatnio zmieniony piątek, 21 paź 2022, 16:50 przez leon24_36, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Ja zrobiłem zwykłą cukrówkę na dundrze po melasie, a później puściłem to na półki. Na początku nie było to w zapachu, ani w smaku jakieś wybitne, ale postało 2 miesiące w otwartym słoju i muszę przyznać, że trunek wyszedł ciekawy w smaku. Dość specyficzny, ale w drinku z cytrusowym Schwepsem było niebo w gębie, bardzo dobrze się smaki balansowały.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".
Miałem okazję to popróbować
Skir nic nie mieszał tylko puszczał pozostałości po rumie na zasypie.leon24_36 pisze:Kama, o ile mnie pamięć nie myli to chyba Skir robił coś takiego, tylko że z żytem i nazwał to rerum czy jakoś tak
Miałem okazję to popróbować
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM