Metoda 2,5
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Metoda 2,5
Jak najbardziej. Ideałem byłoby najpierw wdrożenie sposobu prowadzenia procesu na zimnych palcach jak opisał to kolega aronia w temacie: https://alkohole-domowe.com/forum/topic10969.html
A potem kontynuowanie z metodą 2.5.
A potem kontynuowanie z metodą 2.5.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Metoda 2,5
Czytałeś kompendium?
https://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861
Kilka pierwszych postów.
https://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861
Kilka pierwszych postów.
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 cze 2020, 09:16 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Metoda 2,5
Na ZP - kiedyś jak jeszcze miałem, żeby zrobić 2,5 zgodnie z utrzymaniem temperatury, i prawidłowym odbiorem przedgonów to 1/3 urobku bylo odpadem. Jakiekolwiek zmniejszenie odbioru skutkowało jego zatrzymaniem, potem nagłe hluśnięcie z odbioru, piekącego, i niestabilnym strumieniu odbioru. (Grzanie elektryczne, i duży hydrofor.) Na tym to było trudne i mozolne hobby. Ale jeśli taką ilość odpadu się poświęci, to da się zrobić.
I like noble drinks.
-
- Posty: 400
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Metoda 2,5
Czy dobrze zrozumialem metodę 2,5?
Metoda 2,5
1) szybki odped w celu zebrania calego alko bez dzielenia frakcji tylko z wywaleniem kilka pierwszych ml
0,5) odebranie przedgonu z wsadu ponad 50%
2) dolanie wody aby wsad miał mniej niż 50% a najlepiej około 20% i destylacja/rejtyfikacja z podziałem na frakcje
Jeżeli mam błędne myślenie to proszę mnie poprawić bo juz głupie od tej wiedzy :p
Metoda 2,5
1) szybki odped w celu zebrania calego alko bez dzielenia frakcji tylko z wywaleniem kilka pierwszych ml
0,5) odebranie przedgonu z wsadu ponad 50%
2) dolanie wody aby wsad miał mniej niż 50% a najlepiej około 20% i destylacja/rejtyfikacja z podziałem na frakcje
Jeżeli mam błędne myślenie to proszę mnie poprawić bo juz głupie od tej wiedzy :p
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Metoda 2,5
Źle zrozumiałeś kolego
1) pełna rektyfikacja i rygorystycznym cięciem przed i pogonu
2) rozcieńczenie urobku do mocy 50% i odebranie przedgonu, jak przy zwykłej rektyfikacji, po czym zatrzymanie procesu
3) ponowna pełna rektyfikacja z ponownym rygorystycznym cięciem frakcji po ostudzeniu wkładu i rozcieńczeniu go do 20%
1) pełna rektyfikacja i rygorystycznym cięciem przed i pogonu
2) rozcieńczenie urobku do mocy 50% i odebranie przedgonu, jak przy zwykłej rektyfikacji, po czym zatrzymanie procesu
3) ponowna pełna rektyfikacja z ponownym rygorystycznym cięciem frakcji po ostudzeniu wkładu i rozcieńczeniu go do 20%
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lut 2022, 19:42 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Metoda 2,5
Źle zrozumieliscie.
1) pełen reżim rektyfikacyjny z kropelkowym odbiorem przedgonu, ale bez płukanki i ostrego cięcia pogonu
2) rozcieńczenie do 55%, długa stabilizacja, kropelkowy odbiór przedgonu, wyłączenie aparatury i odczekanie aż całość spłynie z kolumny do kotła.
3) dolanie ciepłej wody do kotła, żeby uzyskać maksymalne, możliwe rozcieńczenie (zwykle około 20%), rozgrzewanie i długa stabizacja kolumny, kropelkowy odbiór przedgonu, płukanki, serca i ostre cięcie pogonów.
1) pełen reżim rektyfikacyjny z kropelkowym odbiorem przedgonu, ale bez płukanki i ostrego cięcia pogonu
2) rozcieńczenie do 55%, długa stabilizacja, kropelkowy odbiór przedgonu, wyłączenie aparatury i odczekanie aż całość spłynie z kolumny do kotła.
3) dolanie ciepłej wody do kotła, żeby uzyskać maksymalne, możliwe rozcieńczenie (zwykle około 20%), rozgrzewanie i długa stabizacja kolumny, kropelkowy odbiór przedgonu, płukanki, serca i ostre cięcie pogonów.
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lut 2022, 21:48 przez mirek-swirek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2588
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Metoda 2,5
Ty robisz tak, ok, ja robię pełną rektyfikację pierwszą z cięciem zarówno przed jak i pogonów.
Potem odbiór tylko przegonów przy 50% i kolejna pełna rektyfikacja przy 20%.
Mirek, nie uzurpuj sobie prawa do jedynej słusznej opcji
A dlaczego uważasz, że to my źle zrozumieliśmy?mirek-swirek pisze:Źle zrozumieliscie.
1) pełen reżim rektyfikacyjny z kropelkowym odbiorem przedgonu, ale bez płukanki i ostrego cięcia pogonu
2) rozcieńczenie do 55%, długa stabilizacja, kropelkowym odbiór przedgonu, wyłączenie aparatury i odczekanie aż całość spłynie z kolumny do kotła.
3) dolanie ciepłej wody do kotła, żeby uzyskać maksymalne, możliwe rozcieńczenie (zwykle około 20%), rozgrzewanie i długa stabizacja kolumny, kropelkowy odbiór przedgonu, płukanki, serca i ostre cięcie pogonów.
Ty robisz tak, ok, ja robię pełną rektyfikację pierwszą z cięciem zarówno przed jak i pogonów.
Potem odbiór tylko przegonów przy 50% i kolejna pełna rektyfikacja przy 20%.
Mirek, nie uzurpuj sobie prawa do jedynej słusznej opcji
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Metoda 2,5
Jakis1234 odpisywałem kolegom wcześniej. Zdążyłeś wpisać się chwilę przede mną
Są odstępstwa od metody, oczywiście.
Do tego, miałem nadzieję, że ktoś odczyta mój wpis ironicznie.
Są odstępstwa od metody, oczywiście.
Do tego, miałem nadzieję, że ktoś odczyta mój wpis ironicznie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lut 2022, 21:56 przez mirek-swirek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
online
- Posty: 2921
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Metoda 2,5
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Metoda 2,5
A nie! Ja to nie ten kaiber jestem.
Na spotkanie piwowarów, to pewnie bym się udał. Ale na spotkanie bimrownikow, to raczej nie.
Mocne alko mnie nie jara. Nalewki robię maks 30%. Wódkę piję tylko z 3-ludźmi na świecie, którzy mieszkają kilka godzin jazdy ode mnie więc "rzadko". Whiskey i brandy popijam w ilościach może po 0,5l na rok, nie więcej niż 100g na raz. Ja nie ten kaliber jestem...
Na spotkanie piwowarów, to pewnie bym się udał. Ale na spotkanie bimrownikow, to raczej nie.
Mocne alko mnie nie jara. Nalewki robię maks 30%. Wódkę piję tylko z 3-ludźmi na świecie, którzy mieszkają kilka godzin jazdy ode mnie więc "rzadko". Whiskey i brandy popijam w ilościach może po 0,5l na rok, nie więcej niż 100g na raz. Ja nie ten kaliber jestem...
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 lut 2022, 22:16 przez mirek-swirek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Metoda 2,5
Dawaj chłopie, nie będziesz żałował, zaręczam.
A co Ty myślisz, że my będziemy chlali od soboty do wtorku? My tam jedziemy się poznać i fajnie spędzić czas we własnym gronie. A tak na marginesie, to brakuje nam piwowarów do konkursu, bo z tego co liczyłem to będzie tylko.... dwóchmirek-swirek pisze:A nie! Ja to nie ten kaiber jestem.
Dawaj chłopie, nie będziesz żałował, zaręczam.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Metoda 2,5
Bo na cały proces składają się 2 pełne rektyfikacje i pomiędzy jedna tylko "w połowie".
1. Pierwsza destylacja to "odpęd". Praktycznie proces od początku do końca. Można go wykonywać na różne sposoby. Zależy od temperamentu operatora.
2. Teraz będzie "połówka" procesu. Surówkę z odpędu rozcieńczamy do ok. 50%. Gotujemy i odbieramy pieczołowicie przedgon. Po czym kończymy wyłączając grzanie.
3. Druga rektyfikacja. oczyszczoną z przedgonów surówkę rozcieńczamy ponownie. Maksymalnie jak na to pozwoli baniak. U mnie akurat zazwyczaj do 18-20%. To nie apteka. i gdy komuś się wydaży, że rozcieńczył tylko do np.25% bądź nawet aż do ok. 15% to nic wielkiego się nie wydaży. Ważne, żeby przed ponownym odbiorem przedgonów zmienić moc surówki. Po odbiorze przedgonów kontynuujemy z procesem aż do końca.
Taka gwałtowna zmiana mocy wsadu pomaga bardzo na etapie stabilizacji w pozbyciu się "nowych" przedgonów.
Pedanci mający bufor i chcący pozbyć się w sposób prawie perfekcyjny przedgonów mogą pokusić się o dodatkowe "połówki" rektyfikacji.
Już kiedyś o tym pisałem ale jeszcze raz powtórzę:
1. Gotujemy nastaw i odbieramy surówkę. Mając bufor zaczynamy "zabawę" z buforem otwartym. Po wstępnym odbiorze przedgonów zamykamy bufor i po ponownej stabilizacji ponawiamy odbiór przedgonów. Po czym kończymy "odpęd".
2. Rozcienczamy surówkę do ok. 50% i zaczynamy proces mając bufor otwarty. Po stabilizacji i wstępnym odbiorze przedgonów zamykamy bufor i ponawiamy proces. Stabilizujemy i ponownie odbieramy przedgony. Po czym przerywamy proces.
3. Po godzinnym ostygnięciu dolewamy wody aż do pełna. Rozpoczynamy proces od nowa. Najpierw na otwartym buforze. Stabilizuje i odbieramy przedgony. Zamykamy bufor. Ponownie stabilizujemy i odbieramy przedgony. Po czym kontynuujemy rektyfikację aż do szczęśliwego końca. Resztę pętających się gdzieniegdzie przedgonów wyłapuje cały czas głowica i bufor nad OLM'em.
Powinniśmy uzyskać "miękki" i delikatny spirytus. Który załapuje się przynajmniej na klasę zwyczajny.
Żeby nie siedzieć cały dzień nad "garami" dzielę cały proces na etapy.
1. Pierwszego dnia gotuję tylko nastawy. Zazwyczaj dwa.
2. Drugiego dnia odbieram tylko przedgony gotując wsady o różnych stężeniach.
3. Trzeciego dnia wykonuję właściwą rektyfikację kończącą całą zabawę.
Można oczywiście etap drugi i trzeci połączyć i wykonać jednego dnia. Ale trzeba zdać sobie sprawę, że nad "garami" posiedzimy prawie cały dzień.
Dlaczego metoda ta nazywa się 2,5?AAmatorek pisze:Czy dobrze zrozumialem metodę 2,5?
Metoda 2,5
1) szybki odped w celu zebrania calego alko bez dzielenia frakcji tylko z wywaleniem kilka pierwszych ml
0,5) odebranie przedgonu z wsadu ponad 50%
2) dolanie wody aby wsad miał mniej niż 50% a najlepiej około 20% i destylacja/rejtyfikacja z podziałem na frakcje
Jeżeli mam błędne myślenie to proszę mnie poprawić bo juz głupie od tej wiedzy :p
Bo na cały proces składają się 2 pełne rektyfikacje i pomiędzy jedna tylko "w połowie".
1. Pierwsza destylacja to "odpęd". Praktycznie proces od początku do końca. Można go wykonywać na różne sposoby. Zależy od temperamentu operatora.
2. Teraz będzie "połówka" procesu. Surówkę z odpędu rozcieńczamy do ok. 50%. Gotujemy i odbieramy pieczołowicie przedgon. Po czym kończymy wyłączając grzanie.
3. Druga rektyfikacja. oczyszczoną z przedgonów surówkę rozcieńczamy ponownie. Maksymalnie jak na to pozwoli baniak. U mnie akurat zazwyczaj do 18-20%. To nie apteka. i gdy komuś się wydaży, że rozcieńczył tylko do np.25% bądź nawet aż do ok. 15% to nic wielkiego się nie wydaży. Ważne, żeby przed ponownym odbiorem przedgonów zmienić moc surówki. Po odbiorze przedgonów kontynuujemy z procesem aż do końca.
Taka gwałtowna zmiana mocy wsadu pomaga bardzo na etapie stabilizacji w pozbyciu się "nowych" przedgonów.
Pedanci mający bufor i chcący pozbyć się w sposób prawie perfekcyjny przedgonów mogą pokusić się o dodatkowe "połówki" rektyfikacji.
Już kiedyś o tym pisałem ale jeszcze raz powtórzę:
1. Gotujemy nastaw i odbieramy surówkę. Mając bufor zaczynamy "zabawę" z buforem otwartym. Po wstępnym odbiorze przedgonów zamykamy bufor i po ponownej stabilizacji ponawiamy odbiór przedgonów. Po czym kończymy "odpęd".
2. Rozcienczamy surówkę do ok. 50% i zaczynamy proces mając bufor otwarty. Po stabilizacji i wstępnym odbiorze przedgonów zamykamy bufor i ponawiamy proces. Stabilizujemy i ponownie odbieramy przedgony. Po czym przerywamy proces.
3. Po godzinnym ostygnięciu dolewamy wody aż do pełna. Rozpoczynamy proces od nowa. Najpierw na otwartym buforze. Stabilizuje i odbieramy przedgony. Zamykamy bufor. Ponownie stabilizujemy i odbieramy przedgony. Po czym kontynuujemy rektyfikację aż do szczęśliwego końca. Resztę pętających się gdzieniegdzie przedgonów wyłapuje cały czas głowica i bufor nad OLM'em.
Powinniśmy uzyskać "miękki" i delikatny spirytus. Który załapuje się przynajmniej na klasę zwyczajny.
Żeby nie siedzieć cały dzień nad "garami" dzielę cały proces na etapy.
1. Pierwszego dnia gotuję tylko nastawy. Zazwyczaj dwa.
2. Drugiego dnia odbieram tylko przedgony gotując wsady o różnych stężeniach.
3. Trzeciego dnia wykonuję właściwą rektyfikację kończącą całą zabawę.
Można oczywiście etap drugi i trzeci połączyć i wykonać jednego dnia. Ale trzeba zdać sobie sprawę, że nad "garami" posiedzimy prawie cały dzień.
Ostatnio zmieniony piątek, 18 lut 2022, 12:27 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 2588
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Metoda 2,5
To źle myślisz, z nas poważne chłopy i po pijaku nie prowadzimy. Chlanie kończymy w poniedziałek
Ostatnio zmieniony piątek, 18 lut 2022, 22:27 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 303
- Rejestracja: środa, 15 lip 2015, 16:21
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Metoda 2,5
Ja też nie ten kaliber. Jestem na etapie wina nalewki i od pewnego czasu piwo ( i to też z brewkitu )
Dopiero co zakupiłem PS-a i jeszcze muszę dokupić pare składowych aby pierwszą techniczna przeprowadzić
Ale jade na spotkanie aby porozmawiać zdobyć informacje na właściwy temat a i spróbowanie tego i owego może ukierunkuje moje kubki smakowe
Bo dla mnie w jednym miejscu znajdzie się wielu Mistrzów swojego fachu
Także i ja nieskromnie zapraszam a na pewno porozmawiamy choćby o ważeniu piwa
mirek swirekmirek-swirek pisze:A nie! Ja to nie ten kaiber jestem...
Ja też nie ten kaliber. Jestem na etapie wina nalewki i od pewnego czasu piwo ( i to też z brewkitu )
Dopiero co zakupiłem PS-a i jeszcze muszę dokupić pare składowych aby pierwszą techniczna przeprowadzić
Ale jade na spotkanie aby porozmawiać zdobyć informacje na właściwy temat a i spróbowanie tego i owego może ukierunkuje moje kubki smakowe
Bo dla mnie w jednym miejscu znajdzie się wielu Mistrzów swojego fachu
Także i ja nieskromnie zapraszam a na pewno porozmawiamy choćby o ważeniu piwa
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Metoda 2,5
E tam... z wlewem to ceregiele są, trzeba czekać aż przestygnie - jak już mam się tak bawić to podłączam wąż do spustu - wtedy jednak przydatny jest płynowskaz
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Metoda 2,5
No to ja mam prościej, podpinam się do spustu odkręcam kran, nie ma ryzyka poparzenia, opary nie lecą w powietrze, nie szukam rękawic. Zresztą ja mam całość na klampach ta zaślepka i rękawice słabo to widzę.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Metoda 2,5
Równie dobrze można i wkręcić zawór w wlew, czyż nie?
Teoretycznie.
W każdym razie wlew ma ten plus że oprócz wlania wody, to można jeszcze wsad patykiem zabełtać, a to chyba ważne.
Rozwiązanie od dołu, czyli przez spust, jest najmniej pracochłonne, ale też wymaga pewnej precyzji.
Teoretycznie.
W każdym razie wlew ma ten plus że oprócz wlania wody, to można jeszcze wsad patykiem zabełtać, a to chyba ważne.
Rozwiązanie od dołu, czyli przez spust, jest najmniej pracochłonne, ale też wymaga pewnej precyzji.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Metoda 2,5
Żeby zachować jako tako precyzję wskazane jest osiadanie płynowskazu. Mam i wlew, ale o wiele łatwiej jest wpiąć wąż do spustu niż babrać się z odkręcaniem wlewu mając gorący wsad w kotle.rozrywek pisze:Rozwiązanie od dołu, czyli przez spust, jest najmniej pracochłonne, ale też wymaga pewnej precyzji.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2588
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Metoda 2,5
Ja mam akurat smsa, więc problemu z odkręceniem nie ma. U mnie łatwiej jest wlać dodatkowym wlewem, niż podłączać wąż pod odpływ, zawłaszcza, że na ogół wąż jest już podłączony pod chłodnicę. No ale, każdy robi jak mu wygodnie.
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Metoda 2,5
A czego ciepłą a nie gorącą?
Tej wody naprawdę trzeba jednak sporo wlać, po co niepotrzebnie wystudzać wsad i grzać od nowa.
Każdy robi tak jak ma skonfigurowany sprzęt.
@Rastro ma prosto.
Odkręca dwa zaworki i popatrzy na płynowskaz.
2 minuty i ma dolane.
Ktoś inny musi odkręcić kolumnę jak nie ma dodatkowego wlewu.
Trochę kłopotliwe.
Także widzicie że wlew jednak się bardzo przydaje, warto o nim pomyśleć przy zakupie sprzętu.
Aabratki mają za niski kąt, bo by można wyjąć głowicę i tamtędy wlać, gorącej wody, przy okazji przepłukać wypełnienie.
Pomysłów i patentów wiele.
Tej wody naprawdę trzeba jednak sporo wlać, po co niepotrzebnie wystudzać wsad i grzać od nowa.
Każdy robi tak jak ma skonfigurowany sprzęt.
@Rastro ma prosto.
Odkręca dwa zaworki i popatrzy na płynowskaz.
2 minuty i ma dolane.
Ktoś inny musi odkręcić kolumnę jak nie ma dodatkowego wlewu.
Trochę kłopotliwe.
Także widzicie że wlew jednak się bardzo przydaje, warto o nim pomyśleć przy zakupie sprzętu.
Aabratki mają za niski kąt, bo by można wyjąć głowicę i tamtędy wlać, gorącej wody, przy okazji przepłukać wypełnienie.
Pomysłów i patentów wiele.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Metoda 2,5
Dlatego nie gorąca .
Poza tym, po otwarciu kotła pary są pełne alkoholu, więc uważam, że wlewając taka wodę, szybko zapobiegam parowaniu alko przy tej operacji. Rozgrzanie kotła do temp. roboczej jest kwestia kilkunastu minut. W tym czasie zdarzy do niego wrócić wszystko, co jeszcze mogło zostać w kolumnie.
U mnie z chłodnicy na powrocie wycieka woda o temperaturze 55-60 stopni. Zbieram ja do dużego garnka. Przy przepływie o 0,7 l/min, 20 litrów wody zbiera się około 30 min. Zdąży się w tym czasie nieco wychłodzić. Nie mniej, jest nadal w temperaturze około 50 stopni.rozrywek pisze:A czego ciepłą a nie gorącą?
.
Dlatego nie gorąca .
Poza tym, po otwarciu kotła pary są pełne alkoholu, więc uważam, że wlewając taka wodę, szybko zapobiegam parowaniu alko przy tej operacji. Rozgrzanie kotła do temp. roboczej jest kwestia kilkunastu minut. W tym czasie zdarzy do niego wrócić wszystko, co jeszcze mogło zostać w kolumnie.
Re: Metoda 2,5
Drodzy forumowicze mam pytanko. Przy ostatniej destylacji wyciągnąłem z nastawu wszystko do temperatury na kegu 100stopni. Końcowy urobek miał nadal moc 96procent ale woniał mocno pagonem. Czy taka surówka nadaje się do metody 2.5? Destylat o mocy 96% mocny trącający pagonem to pogon czy zanieczyszczona surówka?
Ostatnio zmieniony czwartek, 12 maja 2022, 21:21 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Metoda 2,5
W każdym razie, to jest surówka, do następnego procesu, niech sobie wonieje.
Teraz to ładnie wyczyścisz, i walić nie będzie.
Dobrze że wyciągnąłeś wszystko z kotła.
Teraz odetniesz wszystko co niepotrzebne i będzie git.
Drwa zostaną a wióry do pieca na rozpałkę.
Pozdrawiam.
Mogłeś odciąć końcówkę do innej butelki i dodać do następnego.Strongbow pisze:Drodzy forumowicze mam pytanko. Przy ostatniej destylacji wyciągnąłem z nastawu wszystko do temperatury na kegu 100stopni. Końcowy urobek miał nadal moc 96procent ale woniał mocno pagonem. Czy taka surówka nadaje się do metody 2.5? Destylat o mocy 96% mocny trącający pagonem to pogon czy zanieczyszczona surówka?
W każdym razie, to jest surówka, do następnego procesu, niech sobie wonieje.
Teraz to ładnie wyczyścisz, i walić nie będzie.
Dobrze że wyciągnąłeś wszystko z kotła.
Teraz odetniesz wszystko co niepotrzebne i będzie git.
Drwa zostaną a wióry do pieca na rozpałkę.
Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Metoda 2,5
Kolego szybkość odbioru zależy od mocy grzania, nie robi się tego "na oko". Napisz jaki sprzęt, czy masz OLM, czy odbierasz tylko z głowicy, no i jaka moc robocza, bo to najważniejsze jeśli chodzi o szybkość odbioru.kumpocik pisze:Właśnie robię pierwszą rektę
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway