Dębienie a starzenie i przechowywanie.
-
- Posty: 396
- Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
- Podziękował: 112 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Dębienie a starzenie i przechowywanie.
Pytania mam. Na pewno stosował ktoś z was kostki z debowej beczki po winie z kamieniem winnym.
1) czy efekty są przyzwoite?
2) czy takie kostki warto jest wyparzyć przed użyciem
3) czy po takim zastosowaniu kostek trunek bedzie klarowny? - pytam bo kiedyś użyłem różnych płatków dębowych do sklepowej wódki i nawet filtry do kawy nie poradziły sobie z metnym
1) czy efekty są przyzwoite?
2) czy takie kostki warto jest wyparzyć przed użyciem
3) czy po takim zastosowaniu kostek trunek bedzie klarowny? - pytam bo kiedyś użyłem różnych płatków dębowych do sklepowej wódki i nawet filtry do kawy nie poradziły sobie z metnym
-
- Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Dębienie a starzenie i przechowywanie.
Troszkę odświeżę temat, bo nie znalazłam konkretnej odpowiedzi na nurtującą mnie wątpliwość.
Ponieważ nie dorobiłam się beczki (jeszcze), chciałam użyć kostek dębowych. Powiedzcie mi proszę, czy dodać te kostki do destylatu i zostawić na wieczność - to znaczy do czasu degustacji, czy pomoczyć jakiś czas, wyjąć i odstawić destylat do dalszego ułożenia?
Ponieważ nie dorobiłam się beczki (jeszcze), chciałam użyć kostek dębowych. Powiedzcie mi proszę, czy dodać te kostki do destylatu i zostawić na wieczność - to znaczy do czasu degustacji, czy pomoczyć jakiś czas, wyjąć i odstawić destylat do dalszego ułożenia?
Wszystko, co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Dębienie a starzenie i przechowywanie.
Kamila sprawdzaj zadębienie, ja raz przesadziłem i musiałem wszystko przepuszczać jeszcze raz, bo nie dało się tego pić. Tak jak pisze Doody, lepiej dać trochę za mało, niż za dużo, bo dodać zawsze możesz. Ja dawałem tak około 4 gram płatków na litr i przy destylacie 60% było w sam raz.
A tak na marginesie, jak starzycie rum? Nie mam ilości beczkowej, więc pozostaje mi szkło, albo kamionka. Jeżeli miałaby to być kamionka, to chyba płatki dębowe powinno się dodać już po zlaniu z niej, czy można wlewać do kamionki zadębiony trunek?
A tak na marginesie, jak starzycie rum? Nie mam ilości beczkowej, więc pozostaje mi szkło, albo kamionka. Jeżeli miałaby to być kamionka, to chyba płatki dębowe powinno się dodać już po zlaniu z niej, czy można wlewać do kamionki zadębiony trunek?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Dębienie a starzenie i przechowywanie.
Góral, było pyszne, przyznaję. Ja akurat teraz widzę w zapiskach, że te 4 gramy, to było 2 gramy dębu i 2 gramy wiśni, więc nie sam dąb. Doody, czyli zadębiony trunek nie zanieczyści kamionki, tak żeby później trzeba było jej używać tylko do dębionych alkoholi? Jak w ogóle czyścicie kamionki po użyciu?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Dębienie a starzenie i przechowywanie.
Polecam wiórki dębowe FRANCUSKIE średniopalone. Zupełnie inne wrażenia niż amerykańskie. Mniejsze prawdopodobieństwo przedębienia. Bardziej beczkowy aromat.
Rum był u mnie jako drugi wsad do beczki od Klimy. Jakoś bez rewelacji. Powinien iść jako trzeci i na 2 lata.
Rum był u mnie jako drugi wsad do beczki od Klimy. Jakoś bez rewelacji. Powinien iść jako trzeci i na 2 lata.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Dębienie a starzenie i przechowywanie.
Po dwóch latach rozcieńczone i porównane. Wyszły dwie bardzo różniące się między sobą whisky, z których ta na dębie francuskim jest znacznie lepsza - bogatszy bukiet aromatów, smaczniejsza. Żadnych oznak przedębienia mimo, że wiórki były w alkoholu przez 2 lata, a w większości gąsiorków leżą w dalszym ciągu.
Też polecam wiórki dębu francuskiego, ale mocno palonego, bo mam z nimi doświadczenie. Ten sam wsad, 63% destylat ze słodu Nikka, wymieszany w 50-litrowym garze, następnie przelany do 5-litrowych dam. Do części z nich dałem wiórki dębu USA mocno palonego, do części francuskiego w ilości 15 gramów na 5 litrów.Skir pisze:Polecam wiórki dębowe FRANCUSKIE średniopalone.
Po dwóch latach rozcieńczone i porównane. Wyszły dwie bardzo różniące się między sobą whisky, z których ta na dębie francuskim jest znacznie lepsza - bogatszy bukiet aromatów, smaczniejsza. Żadnych oznak przedębienia mimo, że wiórki były w alkoholu przez 2 lata, a w większości gąsiorków leżą w dalszym ciągu.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Dębienie a starzenie i przechowywanie.
Beczkę od Okruty potraktowałem już inaczej: pół roku wino gronowe wzmocnione do >20 %. A potem wsad na wshisky. Kolor bardziej bursztynowy, ale nadal (pół roku) brak poszukiwanych aromatów. Trzeba czekać.
W starych beczkach Pawłowianki (bardzo starych) aromat pojawił się po roku.
Mam też dwie małe beczki. Jedna jest mega stara. Wziąłem do zabawy, żeby pouczyć się regeneracji beczek. Udało się naprawić - nie cieknie. Ale wydaje mi się "wyekspolatoiwana" (błąd: mogłem ją po rozebraniu wypalić, a zapomniałem). 10l. Dlatego dodałem do niej, do środka trochę płatków dębowych francuskich. Zobaczymy co będzie.
Było krótkie ługowanie alkoholem mocnym. Nie pamiętam czy były to 3 miesiące czy pół roku. Potem rum. Chyba 8 miesięcy, bo bałem się przedębienia. Rum pięknie się zabarwił, ale brakuje mi wanilii i dymu. Od roku w beczce jest qq i mam wrażenie, że dopiero teraz ZACZYNAJĄ się pojawiać aromaty.Szlumf pisze:A co było pierwszym wsadem i jak długo? Pytam bo też mam Klimę i zamierzam zalać rumem po 2 latach ługowania beczki miodowicą.
Beczkę od Okruty potraktowałem już inaczej: pół roku wino gronowe wzmocnione do >20 %. A potem wsad na wshisky. Kolor bardziej bursztynowy, ale nadal (pół roku) brak poszukiwanych aromatów. Trzeba czekać.
W starych beczkach Pawłowianki (bardzo starych) aromat pojawił się po roku.
Mam też dwie małe beczki. Jedna jest mega stara. Wziąłem do zabawy, żeby pouczyć się regeneracji beczek. Udało się naprawić - nie cieknie. Ale wydaje mi się "wyekspolatoiwana" (błąd: mogłem ją po rozebraniu wypalić, a zapomniałem). 10l. Dlatego dodałem do niej, do środka trochę płatków dębowych francuskich. Zobaczymy co będzie.
I love the smell of bimber in the morning.