Laik chce zrobić Koniak

[JankoPianko]

Witam, tak jak zaznaczyłem w tytule chciałbym zrobić swój pierwszy alkohol tj. koniak.
Jestem totalnie zielony i mam problem ze znalezieniem informacji na konkretny temat który mnie interesuje.
Mam roczne wino mocno wytrawne, które nie do końca pasuje mi smakiem (100L to trochę za dużo żeby w siebie wymuszać). Mam znajomego który ma rurki i mógłby mi pomóc coś z tym zrobić.
I tu moje pytanie, czy mogę to destylować jeden lub dwa razy i potem wrzucić do beczki dębowej?
Jeżeli tak to ile powinna leżeć w tej beczce?
Czy beczka musi być super szczelna czy wystarczy szczelny dół i nazwijmy to lekko szczelna pokrywką?

[radius]

Lektura na początek;
https://alkohole-domowe.com/forum/owoco ... -t112.html
https://alkohole-domowe.com/forum/konia ... -t251.html

[wawaldek11]

Janko - skąd nadajesz?

[Doody]

Janko
Po pierwsze z czego masz to wino. Jak z winogron to jak najbardziej na brandy "koniakopodobne" się nadaje, jak z jabłek to bardziej "calvadosopodobny" trunek można zrobić.
Ze 100l wina wyjdzie Ci około 20 l trunku o mocy w okolicach 60-63% (moc do beczkowania). Taki trunek powinien poleżeć w dębowej, 20l, beczce co najmniej 1,5 - 2 lata aby spełniał choć trochę wymogi produktu "koniakopodobnego". Beczka powinna być dębowa, wyługowana, szczelna i przechowywana w bardzo wilgotnym środowisku (85-90% wilgotności), tak aby po okresie leżakowania jeszcze coś w niej zostało.

[JankoPianko]

Dziękuję za podpowiedź doddy. Pierwsze pytanie ile razy to destylować? Jeden czy dwa? Powiedz mi proszę jeszcze czy ważne żeby beczka była pełna, czy może być np. pół beczki. I ostatnie czy beczka musi być ultra szczelna? Mogę załatwić sobie Stara dębowa beczkę ale bez wieka, które chce zrobić sam i zastanawiam się czy dam radę zrobić takie mega szczelne i czy musi takie być. Minimalne powietrze zepsuje trunek?

[kwik44]

Destylować 2x. Pierwszy raz aż leci niczym nie pachnąca woda. To tak ok 1/3 tego co wlewasz do kotła. Ale warto. W drugiej destylacji dopiero ciąć frakcje.
Z tej beczki raczej nic nie będzie. Bez dekla się nie nadaje bo destylat wyparuje. Nawet jak dorobisz dekiel to też nie wiadomo czy się beczka uszczelni. Ewentualnie znajdź bednarza i może on coś poradzi. Najprościej to kup nową beczkę 60l. Możesz zalać do połowy. No i nie więcej niż 50-55%. Bo przedębisz i nici z koniaku. Małe ilości możesz zrobić w mkamionce. 2-3 kostki dębu na kamionkę. Ja używałem tych z dębu limuzynowego. I dobre to po trzech latach było ino tylko mało i LP zutylizowała mi to szybciutko…

[rozrywek]

Laik chce zrobić koniak?
Dobrze. Koniak jako nazwa i produkt jest zastrzeżona, i dobrze że jest. Za to jest mnóstwo innych trunków, wcale nie ustępującym tym Cognac, tylko robionych kawałek dalej, nie w tym regionie, a technologia jest dokładnie ta sama.

A gdzie ty się porywasz na takie coś, jak na dzień dobry chcesz stosować namiastki i to w najgorszej formie.
Beczka cieknie, kij tam, postawię pionowo.

A beczka bez wieka to nie jest beczka, to zbiornik na kapustę, umyć nogi i deptać, idąc dalej, po co myć nogi, kwas wszystko zdezynfekuje.


Jak się porywasz na destylat gronowy, destylowany oczywiście 2 razy, to musisz to leżakować, w szczelnej beczce, i nie nalane do połowy, bo to sensu nie ma.

Także jak chcesz się za to brać, to od razu porządnie, a jak ci się wydaje że sobie dekiel dorobisz sam, bo masz metrówkę i umiesz zmierzyć średnicę, to zwyczajnie powodzenia. Tego się tak nie mierzy.

Dobry bednarz wie, jak to wymierzyć, jak to zrobić, a ty nawet jak sobie komputerowo wymierzysz co do ułamków milimetra dekiel, to i tak..........nie będziesz wiedział jak gdzie i jak mocno..pierdolnąć młotkiem w obręcz.

A jak zamierzasz leżakować ten..kaniak rok, to lepiej sobie dupy nie zawracaj.

[Góral bagienny]

Oj tam nie przesadzaj beczki nie miałem i jakoś te moje trunki pijalne były
Przepuść wino w trybie pot-still 2 razy i będzie ok.
Pózniej kostki dębowe jak nie masz beczki i tez będzie

[MASaKrA_Domingo]

Destylować 2x. Pierwszy raz aż leci niczym nie pachnąca woda. To tak ok 1/3 tego co wlewasz do kotła. Ale warto. W drugiej destylacji dopiero ciąć frakcje.
Z tej beczki raczej nic nie będzie. Bez dekla się nie nadaje bo destylat wyparuje. Nawet jak dorobisz dekiel to też nie wiadomo czy się beczka uszczelni. Ewentualnie znajdź bednarza i może on coś poradzi. Najprościej to kup nową beczkę 60l. Możesz zalać do połowy. No i nie więcej niż 50-55%. Bo przedębisz i nici z koniaku. Małe ilości możesz zrobić w mkamionce. 2-3 kostki dębu na kamionkę. Ja używałem tych z dębu limuzynowego. I dobre to po trzech latach było ino tylko mało i LP zutylizowała mi to szybciutko…

Szczerze mówiąc odradzałbym dwa razy. Z tego powodu, że samo wino najpewniej ( określ się drogi autorze ile cukru dodałeś ) już ma 12-13% i będzie bardzo łatwo ciąć z niego frakcje. Jednokrotna destylacja to mniej straconych smaków.

Podwójna destylacja jest dobra, gdy fermentacja jest bez dodatku cukru.

[Góral bagienny]

Hmm co najmniej to dziwne
Gdy dajemy cukier destylujemy raz , gdy mamy same owoce gotujemy dwa razy

[MASaKrA_Domingo]

Chodzi o to, że źle się frakcjonuje wsad, gdy ma mniejszą ilość %. Szkoci już dawno temu zauważyli, że najlepiej się frakcjonuje destylat, który ma 28% w kotle.
Ze słodu, a już zwłaszcza z owoców nie osiągniesz 10% i więcej. Destylacja na raz pozwoli uzyskać mocniejszy w smaku, ale zbyt zabrudzony destylat.
Ja naprawdę nie wyważam otwartych drzwi.