Różne strony moralności i religijności
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
A po co ta cała dyskusja? Ja podałem FAKTY HISTORYCZNE, nie na podstawie jakiejś jednej pracy pseudo-naukowej, tylko to są fakty, które można znaleźć w encyklopediach, czy nawet w encyklikach i opracowaniach samego KK. Tak więc nie wyjeżdżajcie tu z Dänikenem, bo to nie ma kompletnie sensu. Jeżeli ktoś uważa, że na tej liście jest coś, co nie miało miejsca, proszę mi to wytknąć. Oczywiście lista jest o tyle subiektywna, że znajdują się tam w większości przypadków negatywy, co jednak nie zmienia faktu ich zaistnienia i pokazuje pewien trend i zakłamanie, zresztą jestem święcie przekonany, że jeżeli ktoś chciałby stworzyć podobną listę z pozytywami, to trudno byłoby mu uzbierać więcej niż 10 punktów. @skir, KK nie organizuje już jak piszesz wypraw krzyżowych, ale czyż ich nagonka na LGBT nie jest wyprawą krzyżową XXI wieku? Naprawdę nie widzisz tu analogii?
A tak na marginesie @skir, jeżeli faktycznie jesteś historykiem, to tym bardziej powinieneś znać te fakty. Chyba, że masz aż tak wąską specjalizację.
A tak na marginesie @skir, jeżeli faktycznie jesteś historykiem, to tym bardziej powinieneś znać te fakty. Chyba, że masz aż tak wąską specjalizację.
Ostatnio zmieniony piątek, 21 sty 2022, 10:13 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 2 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Kiwitom, przeczytaj jeszcze raz na spokojnie co napisałem. Däniken był podany jako przykład osoby nie będącej naukowcem i piszący pseudonaukowy bełkot. A moja odpowiedź nie dotyczyła dyskusji o KK, tylko była odpowiedzią na kwestię poruszoną przez Radiusa.
A chociażby dlatego, że temat to różne strony moralności - a został sprowadzony wyłącznie do dyskusji o kościele.A po co ta cała dyskusja?
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Całość wynika z tego jedynego stwierdzenia:
A jest dokładnie odwrotnie, to przykazy religijne dają nieograniczone przyzwolenie na czynienie zła, poprzez funkcję spowiedzi i rozgrzeszenia. Zasada jest prosta, możesz być mordercą, katem, nie ważne, istotne jest tylko to, żebyś się wyspowiadał i odbył pokutę, a bramy niebios są dla ciebie otwarte. A ten co śmie wątpić i nie korzysta z "dobrodziejstw" spowiedzi, mimo że nikomu w życiu krzywdy nie uczynił będzie się smażył w czeluściach piekielnych. To dopiero jest demoralizacja.
A tak na marginesie, co to jest właściwie moralność, czy ktokolwiek jest w stanie zdefiniować pojęcie dobra? Nie, nie da się. Stosujemy różne moralności do różnych sytuacji i tych moralności są setki tysięcy. Bo czy to, że wilk zabija ranną sarenkę w lesie jest dobre, czy złe? Większość powie, że dobre, bo to prawa natury i selekcja naturalna. No to zastosujmy to samo w stosunku do ludzi, i co teraz powie większość, że to zło, że to eugenika. No więc gdzie jest to uniwersalne dobro???
Wszystko jest względne, jak udowodnił Einstein.
Które to notabene jest fałszem, bo kolokwialnie to ujmując można wysnuć wniosek, że gdyby nie te przykazy religijne, to bractwo natychmiast wyciągnęłoby siekiery, a gospodynie domowe długie noże kuchenne i zaczęłaby się jatka. Że bez bata "piekła" ludzie straciliby wszelkie hamulce.Skir pisze:- przykazy religijne mocno ograniczały czynienie zła;
A jest dokładnie odwrotnie, to przykazy religijne dają nieograniczone przyzwolenie na czynienie zła, poprzez funkcję spowiedzi i rozgrzeszenia. Zasada jest prosta, możesz być mordercą, katem, nie ważne, istotne jest tylko to, żebyś się wyspowiadał i odbył pokutę, a bramy niebios są dla ciebie otwarte. A ten co śmie wątpić i nie korzysta z "dobrodziejstw" spowiedzi, mimo że nikomu w życiu krzywdy nie uczynił będzie się smażył w czeluściach piekielnych. To dopiero jest demoralizacja.
A tak na marginesie, co to jest właściwie moralność, czy ktokolwiek jest w stanie zdefiniować pojęcie dobra? Nie, nie da się. Stosujemy różne moralności do różnych sytuacji i tych moralności są setki tysięcy. Bo czy to, że wilk zabija ranną sarenkę w lesie jest dobre, czy złe? Większość powie, że dobre, bo to prawa natury i selekcja naturalna. No to zastosujmy to samo w stosunku do ludzi, i co teraz powie większość, że to zło, że to eugenika. No więc gdzie jest to uniwersalne dobro???
Wszystko jest względne, jak udowodnił Einstein.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
Autor tematu - Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Inna jest moralność definiowana przez "cywilizację" zachodnią, inna Aborygena inna Eskimosa a jeszcze inna Pigmeja czy ludożercy w głębi dziczy
I zawsze będzie to tylko moralność przyjęta przez ogół i przez ten ogół zaakceptowana
Tak jest, nie da siękiwitom23 pisze:A tak na marginesie, co to jest właściwie moralność, czy ktokolwiek jest w stanie zdefiniować pojęcie dobra? Nie, nie da się.
Inna jest moralność definiowana przez "cywilizację" zachodnią, inna Aborygena inna Eskimosa a jeszcze inna Pigmeja czy ludożercy w głębi dziczy
I zawsze będzie to tylko moralność przyjęta przez ogół i przez ten ogół zaakceptowana
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Chłopaki, co ma Niuton, Ajnsztajn do moralności?
Ja wam powiem:
Nie wolno kraść, to jest złe i niemoralne, a co ma Einstein do tego? Był fizykiem, a złodziejstwo to:
Ryzyk fizyk może się uda.
Wracamy do moralności, dobrze?
Wuj z tym kościołem i klechami.
Dla mnie niemoralne jest hodowla zwierząt futerkowych.
Świnię zabijam aby ją zjeść, a skóra jest produktem ubocznym.
Ale nie mordowanie niewinnych zwierzątek tylko dla futra, bo mięsa z tego nie ma.
Polowania dla przyjemności, nie dla mięsa jest niemoralne, bezsensowne zabijanie.
Niemoralne jest trzymanie psa na łańcuchu, w zimie, bez ruchu i we własnych odchodach.
Ja wam powiem:
Nie wolno kraść, to jest złe i niemoralne, a co ma Einstein do tego? Był fizykiem, a złodziejstwo to:
Ryzyk fizyk może się uda.
Wracamy do moralności, dobrze?
Wuj z tym kościołem i klechami.
Dla mnie niemoralne jest hodowla zwierząt futerkowych.
Świnię zabijam aby ją zjeść, a skóra jest produktem ubocznym.
Ale nie mordowanie niewinnych zwierzątek tylko dla futra, bo mięsa z tego nie ma.
Polowania dla przyjemności, nie dla mięsa jest niemoralne, bezsensowne zabijanie.
Niemoralne jest trzymanie psa na łańcuchu, w zimie, bez ruchu i we własnych odchodach.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Czyli jak futro to z królika, a nie z lisa czy norekrozrywek pisze: Dla mnie niemoralne jest hodowla zwierząt futerkowych.
Świnię zabijam aby ją zjeść, a skóra jest produktem ubocznym.
Ale nie mordowanie niewinnych zwierzątek tylko dla futra, bo mięsa z tego nie ma.
Polowania dla przyjemności, nie dla mięsa jest niemoralne, bezsensowne zabijanie.
Niemoralne jest trzymanie psa na łańcuchu, w zimie, bez ruchu i we własnych odchodach.
Ostatnio zmieniony sobota, 29 sty 2022, 07:17 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
To są drapieżniki z natury. A że obecnie są w nadmiarze i zaczynają rządzić to wszystko wina człowieka i jego drapieżnego podejścia do świata i natury. Skutecznie zakłócamy ekosystem. Jesteśmy najgorszym pasożytem Ziemi. Zatraciliśmy instynkt samozachowawczy.michal278 pisze:...
Lisy, norki, kuny, jenot to największy szkodnicy leśny. Jak byłem mały widziałem w roku jednego lisa. Obecnie po szczepieniu od wścieklizny i braku mody na futra lisie widuje kilkaset do tysiąca w roku lisów. One zabijają od żaby przez gęsi, kaczki, ptaki w tym głuszcza po sarnę.
...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
W Nowej Zelandii nigdy nie było ssaków, dlatego był to raj dla ptaków, gdzie rozwijały się i ewoluowały bez przeszkód. Z powodu braku naturalnych wrogów, większość stała się nielotami, bo przed czym miały uciekać? Potem przypłynął człowiek, a wraz nim szczury i króliki. Szczury zeżarły wszystkie mniejsze ptaki, ich jaja i potomstwo, a króliki rozmnożyły się w takim stopniu (z powodu braku drapieżników), że na stepach było aż biało. Widziałem na własne oczy. No więc człowiek wymyślił sobie, żeby ściągnąć z ich powodu jakieś drapieżniki, żeby pohamować ekspansję królików. Ściągnięto possumy z Anglii, ale okazało się, że possumy zasmakowały bardziej w większych ptakach, z którymi szczury nie dawały sobie rady. Między innymi zeżarły 99% ptaków kiwi, które są tam świętością. Teraz płacą 20$ za każdego zabitego possuma, a króliki jak były, tak są.
Odjebać się od przyrody, ona sobie sama najlepiej poradzi, no i parę miliardów szkodników wybić, a planeta odżyje. Czy ktoś z was zdaje sobie sprawę, że cała masa tkanki żywej dzikiej przyrody na planecie ziemia to jest 3%, reszta to Homo Sapiens i to co on hoduje, żeby zeżreć. Czarno to widzę.
Nic w przyrodzie nie jest szkodnikiem, absolutnie żaden organizm. Jest jednak jeden wyjątek, tym wyjątkiem jest człowiek. Dopuki człowiek się nie wpierdala, to wszystko funkcjonuje perfekcyjnie.michal278 pisze:Lisy, norki, kuny, jenot to największy szkodnicy leśny.
W Nowej Zelandii nigdy nie było ssaków, dlatego był to raj dla ptaków, gdzie rozwijały się i ewoluowały bez przeszkód. Z powodu braku naturalnych wrogów, większość stała się nielotami, bo przed czym miały uciekać? Potem przypłynął człowiek, a wraz nim szczury i króliki. Szczury zeżarły wszystkie mniejsze ptaki, ich jaja i potomstwo, a króliki rozmnożyły się w takim stopniu (z powodu braku drapieżników), że na stepach było aż biało. Widziałem na własne oczy. No więc człowiek wymyślił sobie, żeby ściągnąć z ich powodu jakieś drapieżniki, żeby pohamować ekspansję królików. Ściągnięto possumy z Anglii, ale okazało się, że possumy zasmakowały bardziej w większych ptakach, z którymi szczury nie dawały sobie rady. Między innymi zeżarły 99% ptaków kiwi, które są tam świętością. Teraz płacą 20$ za każdego zabitego possuma, a króliki jak były, tak są.
Odjebać się od przyrody, ona sobie sama najlepiej poradzi, no i parę miliardów szkodników wybić, a planeta odżyje. Czy ktoś z was zdaje sobie sprawę, że cała masa tkanki żywej dzikiej przyrody na planecie ziemia to jest 3%, reszta to Homo Sapiens i to co on hoduje, żeby zeżreć. Czarno to widzę.
Ostatnio zmieniony piątek, 21 sty 2022, 19:55 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
No wiem, wiem... ale królik palce lizać... a pozostałości na futro się nadająrozrywek pisze:Nabijasz się, a wiesz doskonale co mam na myśli.rastro pisze: Czyli jak futro to z królika, a nie z lisa czy norek
@rastro, ty doskonale wiesz o czym mówię, a polowanie na lisy, narodowy sport w Anglii, morderstwo bez celu.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
I na koniec z mojego podwórka. Parę kilometrów ode mnie w Jaworznie wycinają 500 hektarów lasów pod inwestycję. Burmistrz Chrzanowa, miejscowości stykającej się z Jaworznem zaproponował dosłownie 5 km dalej działki przemysłowe, uzbrojone, gdzie koszt inwestycji byłby o 80% niższy. Decyzja zapadła negatywna. Wszyscy zachodzą w głowę dlaczego. Dodam tylko, że w Jaworznie rządzi PIS, a w Chrzanowie PO..... Nie patrz w górę...
https://dziennikzachodni.pl/jaworzno-wy ... 4-15492386
My już przekroczyliśmy tą cieńką czerwoną linię, my już nie jesteśmy na skraju przepaści, my już w nią spadamy. To nie jest już pytanie "czy", ale "kiedy". Gdyby ludzkość w jednej chwili wyłączyła wszystkie fabryki, unieruchomiła cały transport na całym globie, to być może PODKREŚLAM być może planeta by się odrodziła za kilka tysięcy lat i powróciła do równowagi. Wszyscy wiemy, że to jest nierealne, a wszystkie działania klimatyczne są pozorowane i w tej sytuacji nic już nie dadzą. Obejrzyj sobie film "Nie patrz w górę" to jest dokładnie to, goście mówią w TV, że za 3 dni pierdyknie w Ziemię asteroida i unicestwi wszystko, a dziennikarz mówi "nie tak dramatycznie, bo nam oglądalność spadnie" - film nie jest najwyższych lotów, ale idealnie pokazuje podejście do tematu. Katastrofa jest nieunikniona, będzie następne wielkie wymieranie, a dla ludzi będzie to armagedon, to tylko kwestia czasu.jakis1234 pisze:przyszedł homo mało sapiens i doprowadził Ziemię na skraj przepaści.
Mam dokładnie to samo, jestem wręcz szczęśliwy, że moje życie dobiega końca, szkoda mi tylko moich dzieci i mam nikłą, bo nikłą nadzieję, że armagedon spotka dopiero moje wnuki, choć to mało prawdopodobne, bo zniszczenie idzie w tempie logarytmicznym. Jakby mi ktoś dał możliwość startu teraz od nowa nigdy bym na to nie poszedł, choć ten start miałbym o wiele łatwiejszy niż za komuny.jakis1234 pisze:Czasami to się cieszę, że zostało mi na tyle mało życia
A ja widzę. Byłeś kiedyś w rzeźni??? Polecam wizytę, wegetarianizm gwarantowany. Jadam minimalne ilości mięsa, a obie moje córy są wegankami. Jak jakaś zaraza wybije 90% populacji ludzkiej, tym samym dając szansę na odrodzenie się tej planecie, to mam nadzieję, że mięso będzie produkowane w laboratorium. Robią to już, tylko jest to jeszcze za drogie. Poza tym hodowle bydła na całym świecie produkują więcej CO2, niż samochody.jakis1234 pisze:nie widzę nic złego w hodowli zwierząt na rzeź.
Tutaj pełna zgoda, wykorzystujemy swoją przewagę ewolucyjną, żeby bestialsko unicestwiać naszych mniej wyewuolowanych braci i sióstry.jakis1234 pisze:Natomiast zabijanie dla przyjemności zabijania (myślistwo), to barbarzyństwo
I na koniec z mojego podwórka. Parę kilometrów ode mnie w Jaworznie wycinają 500 hektarów lasów pod inwestycję. Burmistrz Chrzanowa, miejscowości stykającej się z Jaworznem zaproponował dosłownie 5 km dalej działki przemysłowe, uzbrojone, gdzie koszt inwestycji byłby o 80% niższy. Decyzja zapadła negatywna. Wszyscy zachodzą w głowę dlaczego. Dodam tylko, że w Jaworznie rządzi PIS, a w Chrzanowie PO..... Nie patrz w górę...
https://dziennikzachodni.pl/jaworzno-wy ... 4-15492386
Ostatnio zmieniony sobota, 22 sty 2022, 00:14 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 2 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
@rastro już widzę jak oddajesz futro do garbarni, albo garbujesz sam.
.mniejsza z tym.
Natura sobie świetnie daje radę, tu zgadzam się z większością przedmówców.
Najgorszym drapieżnikiem jest człowiek, zawsze był.
Przecież my w ogóle nie zasługujemy na miano..istota rozumna.
Tylko bierzemy, dewastujemy, wycinamy i wykopujemy...
Proste przykłady:
Wykarczowaliśny połać lasu, nie ma drzew, ptaków gniazd, nie ma komu zjadać owadów, a mamy pretensje że nam larwy zżerają liście.
I napierdzielamy pestycydy.
Zabraliśmy dzikom ich naturalne środowisko, a teraz mamy o to pretensje że nam kartofle kradną.
Strzelać i mordować dziki. Super rozwiązanie.
Plaga myszy na polu? To po co wycinałeś drzewa, dla jednego ara więcej pola? A tam siedziały sowy, które skutecznie te myszy zjadały.
Na chwilę do pitupitu:
Ja mam dość tego fizycznego pitupitu, ktoś ma dość tego pitupitu o kościele, to też zrozumiałe, ile można o tym pierdzielić. (Jakiś1234, protest został przyjęty pozytywnie)
Ale jeśli chodzi o naturę, to najgorsze co nas spotkało, to rewolucja przemysłowa.
Teraz będzie dużo słów na K, dzieci proszę od komputera zabrać:
A Bóg się patrzy z góry, jeśli istnieje w ogóle, i sobie myśli:
Pierdolnąć już tę asteroidę, czy jeszcze poczekać?
Taki piękny świat stworzyłem, a te durne ludzie tak to zjebali, dewastacja totalna.
Indianin pierwotny ukatrupił Bizona, najadła się cała wioska, ze skóry zrobili wigwam, reszta stada cała i zdrowa.
To przyjechał ruski car, wypierdolił strzelbami całe stado, po co? Dla TROFEUM, no zjeb morderca.
Natura świetnie reguluje sama cały system, drapieżników i roślinożernych.
Nie będzie pokarmu, to w miocie będzie jeden wilczek, przybędzie królików, to się stado odrodzi, i tak w kółko.
A plagi Egipskie? Następstwo logiczne.
Wyzdychały żaby, to przyszły muchy i komary, a muchy i komary to choroby i pomór bydła, a brak bydła to głód.
Proste następstwa logiczne.
A Amazońskie lasy? Nasza nadzieja i nasze płuca?
Spłonęła połać wielkości Polski, i co?
Popierdolili pitupitu w dzienniku, w BBC, CNN, i tyle, ale by pomóc to odratować, posadzić od nowa, to już nie, po chuj, zrzutkę zrobić w tych bogatych krajach i ratować planetę? A chuj z nią.
Dobrze kolega napisał, że w naturze nie ma szkodników, bo nie ma, jest to cykl pokarmowy co się naturalnie zazębia i reguluje, jedynym szkodnikiem jest ten szczytowy, Człowiek.
Człowiek, to brzmi dumnie.
Kurwa, największa bzdura i hipokryzja jaką w życiu słyszałem.
Szkodnikiem jest Szpak, bo nam wyjada wiśnie,tak? Ale że zjada liszki, robaki, inne dziadostwo, chroniąc tak naprawdę te drzewo to już się zapomniało.
Tak jak siedzisz przy grilu i narzekasz na komary, a jak zobaczysz żabę to chcesz ją natychmiast rozdeptać. Po co? Jaki masz powód? Bo jest brzydka, zielona i obślizgła?
No zjeb morderca, abyś teraz ganiał komary, a boczek ci się na grillu przypalił.
A syreny? Pół kobieta pół ryba, bezużyteczne, ani się nie najesz, ani nie poruchasz.
Przecież to nie był mit, gatunek foki zapewne, a jedyne czym zawiniły to tym że były strasznie brzydkie, dobry powód aby wytrzebić całą populację.
Wróćmy do naszej planety.
Żyjemy na masakrycznie wielkim śmietniku, tak na wysypisku.
Ja nie widzę już nadziei na lepsze, nie będzie lepiej, będzie gorzej.
Jedyna nadzieja dla ludzkości to ta wspomniana asteroida, niech pierdolnie, a najlepiej trzy:
Jedna w Moskwę, druga w Waszyngton, trzecia w Dubaj.
A jak nie to dobra mutacja Covida, aby przetrzebiła tę zepsutą do dna populację braczy, morderców i dewastatorów, którzy żyją w świecie plastiku, złota, ropy, gazu i własnego gówna, którego nawet nie potrafią posprzątać.
Nie mamy w w sobie nic moralności, nic a nic.
Najgorsza żyjąca istota na planecie, to właśnie człowiek.
.mniejsza z tym.
Natura sobie świetnie daje radę, tu zgadzam się z większością przedmówców.
Najgorszym drapieżnikiem jest człowiek, zawsze był.
Przecież my w ogóle nie zasługujemy na miano..istota rozumna.
Tylko bierzemy, dewastujemy, wycinamy i wykopujemy...
Proste przykłady:
Wykarczowaliśny połać lasu, nie ma drzew, ptaków gniazd, nie ma komu zjadać owadów, a mamy pretensje że nam larwy zżerają liście.
I napierdzielamy pestycydy.
Zabraliśmy dzikom ich naturalne środowisko, a teraz mamy o to pretensje że nam kartofle kradną.
Strzelać i mordować dziki. Super rozwiązanie.
Plaga myszy na polu? To po co wycinałeś drzewa, dla jednego ara więcej pola? A tam siedziały sowy, które skutecznie te myszy zjadały.
Na chwilę do pitupitu:
Ja mam dość tego fizycznego pitupitu, ktoś ma dość tego pitupitu o kościele, to też zrozumiałe, ile można o tym pierdzielić. (Jakiś1234, protest został przyjęty pozytywnie)
Ale jeśli chodzi o naturę, to najgorsze co nas spotkało, to rewolucja przemysłowa.
Teraz będzie dużo słów na K, dzieci proszę od komputera zabrać:
A Bóg się patrzy z góry, jeśli istnieje w ogóle, i sobie myśli:
Pierdolnąć już tę asteroidę, czy jeszcze poczekać?
Taki piękny świat stworzyłem, a te durne ludzie tak to zjebali, dewastacja totalna.
Indianin pierwotny ukatrupił Bizona, najadła się cała wioska, ze skóry zrobili wigwam, reszta stada cała i zdrowa.
To przyjechał ruski car, wypierdolił strzelbami całe stado, po co? Dla TROFEUM, no zjeb morderca.
Natura świetnie reguluje sama cały system, drapieżników i roślinożernych.
Nie będzie pokarmu, to w miocie będzie jeden wilczek, przybędzie królików, to się stado odrodzi, i tak w kółko.
A plagi Egipskie? Następstwo logiczne.
Wyzdychały żaby, to przyszły muchy i komary, a muchy i komary to choroby i pomór bydła, a brak bydła to głód.
Proste następstwa logiczne.
A Amazońskie lasy? Nasza nadzieja i nasze płuca?
Spłonęła połać wielkości Polski, i co?
Popierdolili pitupitu w dzienniku, w BBC, CNN, i tyle, ale by pomóc to odratować, posadzić od nowa, to już nie, po chuj, zrzutkę zrobić w tych bogatych krajach i ratować planetę? A chuj z nią.
Dobrze kolega napisał, że w naturze nie ma szkodników, bo nie ma, jest to cykl pokarmowy co się naturalnie zazębia i reguluje, jedynym szkodnikiem jest ten szczytowy, Człowiek.
Człowiek, to brzmi dumnie.
Kurwa, największa bzdura i hipokryzja jaką w życiu słyszałem.
Szkodnikiem jest Szpak, bo nam wyjada wiśnie,tak? Ale że zjada liszki, robaki, inne dziadostwo, chroniąc tak naprawdę te drzewo to już się zapomniało.
Tak jak siedzisz przy grilu i narzekasz na komary, a jak zobaczysz żabę to chcesz ją natychmiast rozdeptać. Po co? Jaki masz powód? Bo jest brzydka, zielona i obślizgła?
No zjeb morderca, abyś teraz ganiał komary, a boczek ci się na grillu przypalił.
A syreny? Pół kobieta pół ryba, bezużyteczne, ani się nie najesz, ani nie poruchasz.
Przecież to nie był mit, gatunek foki zapewne, a jedyne czym zawiniły to tym że były strasznie brzydkie, dobry powód aby wytrzebić całą populację.
Wróćmy do naszej planety.
Żyjemy na masakrycznie wielkim śmietniku, tak na wysypisku.
Ja nie widzę już nadziei na lepsze, nie będzie lepiej, będzie gorzej.
Jedyna nadzieja dla ludzkości to ta wspomniana asteroida, niech pierdolnie, a najlepiej trzy:
Jedna w Moskwę, druga w Waszyngton, trzecia w Dubaj.
A jak nie to dobra mutacja Covida, aby przetrzebiła tę zepsutą do dna populację braczy, morderców i dewastatorów, którzy żyją w świecie plastiku, złota, ropy, gazu i własnego gówna, którego nawet nie potrafią posprzątać.
Nie mamy w w sobie nic moralności, nic a nic.
Najgorsza żyjąca istota na planecie, to właśnie człowiek.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Proszę bardzo uzupełniac listę kto chętny zostać numerem jeden w zaszczytnym celu ratowania planety
1. ..........?
Uratujmy planetę - załózmy klub samobójców. Wpisowe - bimber wujka Zenka z rurki hamulcowej i sznurek od snopowiązałki.Najgorsza żyjąca istota na planecie, to właśnie człowiek.
Proszę bardzo uzupełniac listę kto chętny zostać numerem jeden w zaszczytnym celu ratowania planety
1. ..........?
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
Autor tematu - Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Hmmm...
Księga Rodzaju (1:26):
"A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!"
Księga Rodzaju (1:26):
"A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!"
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Ciekawe jakiego to gatunku przedstawiciel pisał te pseudoboskie księgi ?
No bo np ryby pisałyby na niby
a na ten przykład ptaki mają wpis byle jaki
o bydle i zwierzętach nikt nawet nie pamięta
i tylko człowiek zbrodzień krwia się zalewa co dzień
i nawet wiem dlaczego -bo ta krew nie jego.
Czymże zatem mój Panie jest ksiąg rodzaju pisanie ?
jest innych przymuszaniem by dali posłuch Panie.
I zycie cudze zawsze niewarte nawet grosza
za to ten co to pisał miał się za mego boga.
Dopóki będą tacy co zabijają W IMIĘ
dopóty mamy pewność że ta planeta zginie.
Amen
No bo np ryby pisałyby na niby
a na ten przykład ptaki mają wpis byle jaki
o bydle i zwierzętach nikt nawet nie pamięta
i tylko człowiek zbrodzień krwia się zalewa co dzień
i nawet wiem dlaczego -bo ta krew nie jego.
Czymże zatem mój Panie jest ksiąg rodzaju pisanie ?
jest innych przymuszaniem by dali posłuch Panie.
I zycie cudze zawsze niewarte nawet grosza
za to ten co to pisał miał się za mego boga.
Dopóki będą tacy co zabijają W IMIĘ
dopóty mamy pewność że ta planeta zginie.
Amen
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 sty 2022, 17:28 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Zielonka, ty jak przypalisz,
To zawsze prawdę dowalisz
Nieważne że chaotycznie,
Ważne że mądrze, sceptycznie.
Czytać między wierszami,
To już potrzeba umieć,
A to miedzy Zielonkami
To trzeba naprawdę zrozumieć
Przesłania są jasne, widoczne.
A to nie są studia zaoczne
To życie pisze scenariusz,
Nie każdy jest tutaj Marusz
Co zwykle gra diskopolo
I pija łiski z kolą
A wie że być ..moralnym,
Wystarczy być...normalnym.
Ja czytam jak księgę otwartą,
A czytać cię, naprawdę jest warto
Nieważne że jesteś...zrypany,
I tak cię przyłożę do rany.
Moralność to taka trwoga,
Że każdy boi się boga
A co jak się okarze
Że bóg nas nigdy nie skarze?
Co jak wybaczy nam błedy?
Byłeś, to bądź kopnięty
Rob dalej co robisz człowieku
Wybaczę, przykryję cię wiekiem
Na ciebie sąd ostateczny?
To kurwa wrzuć teraz bieg wsteczny
Zapobierz to co żle teraz czynisz,
A potem napraw swe winy.
A jak przykryją cię wiekiem,
Powiedzą. On był człowiekiem.
To zawsze prawdę dowalisz
Nieważne że chaotycznie,
Ważne że mądrze, sceptycznie.
Czytać między wierszami,
To już potrzeba umieć,
A to miedzy Zielonkami
To trzeba naprawdę zrozumieć
Przesłania są jasne, widoczne.
A to nie są studia zaoczne
To życie pisze scenariusz,
Nie każdy jest tutaj Marusz
Co zwykle gra diskopolo
I pija łiski z kolą
A wie że być ..moralnym,
Wystarczy być...normalnym.
Ja czytam jak księgę otwartą,
A czytać cię, naprawdę jest warto
Nieważne że jesteś...zrypany,
I tak cię przyłożę do rany.
Moralność to taka trwoga,
Że każdy boi się boga
A co jak się okarze
Że bóg nas nigdy nie skarze?
Co jak wybaczy nam błedy?
Byłeś, to bądź kopnięty
Rob dalej co robisz człowieku
Wybaczę, przykryję cię wiekiem
Na ciebie sąd ostateczny?
To kurwa wrzuć teraz bieg wsteczny
Zapobierz to co żle teraz czynisz,
A potem napraw swe winy.
A jak przykryją cię wiekiem,
Powiedzą. On był człowiekiem.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: Różne strony moralności i religijności
Aż sprawdziłem. Jasienica jak najbardziej spełnia twoją definicję historyka . A swoją drogą Wielki Polak z niesamowitym życiorysem.Skir pisze:@radius: jestem historykiem (osobą, która skończyła uniwerek na Wydziale Historii i obroniła pracę na temat historii) i qrwa nazywanie każdego publicysty "historykiem" jest mocno naciągane. Nikt z naukowców nie odważy się powołać na Karlheinz Deschnera, Denickena czy program Discovery. Podobnie Pawła Jasienicę czy B. Wołoszańskiego.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
@robert.michal Paweł Jasienica i szacunek dla człowieka i jego działalności. Ale jego pozycje np. Polska Piastów, zdecydowanie polecam. Pisan plastycznym językiem, pełna ciekawostek, ale... bezkrytycznie podchodzaca do źródeł. Bez przypisów i odwołań. Czyli niestety nienaukowa. Warto czytać Jasienicę, warto sprawdzać Jasienicę, warto dyskutowacć z Jasienicą no Polska Anarchia.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Nie no kużwa, ja was muszę wszystkich na chwilę do jednego kotła, za co przepraszam.
Stop, kurwa stop!!!
A kto to jest Historyk?
Skąd ma te źródła?
Ma to na piśmie?
Ma biblię w oryginale spisaną przez 4 apostołów?
A ci ci apostołowie to istnieli w ogóle?
Czy to jest pierwowzór science fiction?
Podania Słowian przekazywane z pokolenia na pokolenie są nieadekwatne?
Do tego co jakiś papierzyna napisał?
A skąd te źródła? Papierzyna przez rz nie ż.
Historyk na czym się opiera?
Był tam? Widział to?
Ruchał królewny, zcinał królowe i wyganiał królów?
Historycy podają.. ..co podają?
Prawdę pomieszaną z rzeczywistością?
Normalne.
Jedni twierdzą, że agent 007 to byla kobieta, nasza, Polka.
Inni że to Węgierski łącznik.
Każdy swoją prawdę przeinaczy na swój punkt widzenia.
Kościół w tym był perfekcjonistą, wywalił to co niewygodne i dodał to co się przyda, do . Wiadomo czego.
.
Kim jest Historyk?
Dla mnie?
Uwaga, będzie mocno.!!!!!!
Historyk, to osoba która nie skupia się na losach danego kraju, bo zawsze będzie tendencyjna.
Skupia się na całokształcie, łączy pewne źródła, eliminuje i odrzuca niepotrzebne dane, łączy postaci bada, sprawdza .
Nie patrzy na to czy Alexander Wielki podbiił Kazachstan, szuka źródel, przesłanek, czy on w ogóle tam był
.
Łatwo jest pisać Historię jak ma się konkretne dane, np z Hisiorii współczesnej, tego się nie da ukryć.
Tylko że większość Historyków..
tryb przypuszczający uznaje za pewnik
Wiemy że Jagiełło wpierdolił krzyżakom i to na ostro.
Wracamy do tematu moralności:
Jakie mamy moralne prawa aby przeinaczać prawdę?
Żadnych.
Jakie mamy prawa aby interpretować dla swoich potrzeb, prawdę?
Źadne.
Jak możemy być aż tak upodleni, aby kłamać?
Możemy.
Parę pytań odnośnie moralności, prostych, życiowych.
Po co kłamać? To wyjdzie.
Wyprzesz się, też wyjdzie.
Będziesz szedł w zaparte? Wyjdzie.
kłamstwo ma krotkie nogi, a prawda ma długie ręce[/color
Jakie mamy moralne prawo ocenieć innych?
Jakie mamy prawo moralne krzywdzić innych?
Jakie mamy prawo w ogóle innych osądzać?
Jakie mamy prawa moralne?
Żadnych.
Teraz usiądźcie.
Nie mamy żadnych praw, nikt nam ich nie nadał, ani nikt ich nam nie odbierał.
To jest w nas, zło, pokusa, dobra obiecane, dobra właściwe.
A teraz ja...wyspowiadam się... zabiłem człowieka.
Oceńcie mnie. Proszę.
Stop, kurwa stop!!!
A kto to jest Historyk?
Skąd ma te źródła?
Ma to na piśmie?
Ma biblię w oryginale spisaną przez 4 apostołów?
A ci ci apostołowie to istnieli w ogóle?
Czy to jest pierwowzór science fiction?
Podania Słowian przekazywane z pokolenia na pokolenie są nieadekwatne?
Do tego co jakiś papierzyna napisał?
A skąd te źródła? Papierzyna przez rz nie ż.
Historyk na czym się opiera?
Był tam? Widział to?
Ruchał królewny, zcinał królowe i wyganiał królów?
Historycy podają.. ..co podają?
Prawdę pomieszaną z rzeczywistością?
Normalne.
Jedni twierdzą, że agent 007 to byla kobieta, nasza, Polka.
Inni że to Węgierski łącznik.
Każdy swoją prawdę przeinaczy na swój punkt widzenia.
Kościół w tym był perfekcjonistą, wywalił to co niewygodne i dodał to co się przyda, do . Wiadomo czego.
.
Kim jest Historyk?
Dla mnie?
Uwaga, będzie mocno.!!!!!!
Historyk, to osoba która nie skupia się na losach danego kraju, bo zawsze będzie tendencyjna.
Skupia się na całokształcie, łączy pewne źródła, eliminuje i odrzuca niepotrzebne dane, łączy postaci bada, sprawdza .
Nie patrzy na to czy Alexander Wielki podbiił Kazachstan, szuka źródel, przesłanek, czy on w ogóle tam był
.
Łatwo jest pisać Historię jak ma się konkretne dane, np z Hisiorii współczesnej, tego się nie da ukryć.
Tylko że większość Historyków..
tryb przypuszczający uznaje za pewnik
Wiemy że Jagiełło wpierdolił krzyżakom i to na ostro.
Wracamy do tematu moralności:
Jakie mamy moralne prawa aby przeinaczać prawdę?
Żadnych.
Jakie mamy prawa aby interpretować dla swoich potrzeb, prawdę?
Źadne.
Jak możemy być aż tak upodleni, aby kłamać?
Możemy.
Parę pytań odnośnie moralności, prostych, życiowych.
Po co kłamać? To wyjdzie.
Wyprzesz się, też wyjdzie.
Będziesz szedł w zaparte? Wyjdzie.
kłamstwo ma krotkie nogi, a prawda ma długie ręce[/color
Jakie mamy moralne prawo ocenieć innych?
Jakie mamy prawo moralne krzywdzić innych?
Jakie mamy prawo w ogóle innych osądzać?
Jakie mamy prawa moralne?
Żadnych.
Teraz usiądźcie.
Nie mamy żadnych praw, nikt nam ich nie nadał, ani nikt ich nam nie odbierał.
To jest w nas, zło, pokusa, dobra obiecane, dobra właściwe.
A teraz ja...wyspowiadam się... zabiłem człowieka.
Oceńcie mnie. Proszę.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Większość katolików jest święcie przekonana, że może robić najgorsze rzeczy, a potem wystarczy, że się wyspowiada, odklepie 10 zdrowasiek czy ojczenaszów i żywcem pójdzie do nieba. O jakimkolwiek "mocnym postanowieniu poprawy" czy "zadośćuczynieniu" nie mają pojęcia. Gdyby kiedyś się okazało, że rzeczywiście istnieje jakiś bóg, to będą bardzo zdziwieni, że - według ich własnej religii - to nie całkiem tak działa.rozrywek pisze:...
A teraz ja...wyspowiadam się... zabiłem człowieka.
Oceńcie mnie. Proszę.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Zielonka zgłoszę się, ale nie na komendę, a na odwyk chyba.
Wchodzimy na tajemnicę spowiedzi.
Ciekawy temat. Bardzo ciekawy.
Tu jest dopiero pole do popisu.
Spowiedź i rozgrzeszenie, tak rozgrzeszenie.
Daruję ci twoje winy...od tak.
Było minęło, odejdź i nie grzesz więcej.
I zadana pokuta, 100 zdrowasiek i nie zapomnij dać datek hojny.
Czyli przyzwolenie na czynienie zła, ponieważ i tak ci to będzie odpuszczone..
Pierdziel wszystkie przykazania, daruję ci twoje grzechy.
Nieźle popierdzielony system.
A może napraw szkody? Życia nie wrócisz, ja oczywiście nikogo nie zabiłem, i nigdy nie zamierzam, nie ukradłem, nie zdradziłem. Czasem kłamałem. To fakt.
Opowiem coś.
Kolega wracał pijany, potknął się i przywalił głową w szybę salonu.
Szyba pęknięta, łeb rozbity, i mnie zapytał co zrobić, a chodź tam przyznasz się.
Nie poszedł, wysłał mnie.
Okazało się że szyba już nowa, poszło z ubezpieczenia, nie przejmuj się
Ale wybaczył mu właściciel tej witryny, a nie ktoś tam obcy za kratką w konfesjonale.
Nikt nie powie idź i napraw, a tylko...nie rób tego więcej.
To jest chore, bardzo chore.
A tajemnica spowiedzi?
Sami sobie nawzajem opowiadają kto z czego się spowiada, i nabijają się z tego.
Przyszedł jełop i się wyspowiadał że ukradł rower, dusza oczyszczona, na kradziony rower wsiadł i pojechał dalej.
Ale aby oddać właścicielowi i wrócić piechotą, to już nie.
Bóg się zaśmieje tylko i powie. Stary, to było demo.
Ja ci grzechów nie odpuszczałem tylko kleryk, popatrz, tam siedzi, pakuj się do kotła. Razem posiedzicie.
Jest proste to wszystko, zrobiłeś źle, to to napraw, ot i cała tajemnica, nie rób niczego złego, nie będziesz się musiał z tego spowiadać
Wchodzimy na tajemnicę spowiedzi.
Ciekawy temat. Bardzo ciekawy.
Tu jest dopiero pole do popisu.
Spowiedź i rozgrzeszenie, tak rozgrzeszenie.
Daruję ci twoje winy...od tak.
Było minęło, odejdź i nie grzesz więcej.
I zadana pokuta, 100 zdrowasiek i nie zapomnij dać datek hojny.
Czyli przyzwolenie na czynienie zła, ponieważ i tak ci to będzie odpuszczone..
Pierdziel wszystkie przykazania, daruję ci twoje grzechy.
Nieźle popierdzielony system.
A może napraw szkody? Życia nie wrócisz, ja oczywiście nikogo nie zabiłem, i nigdy nie zamierzam, nie ukradłem, nie zdradziłem. Czasem kłamałem. To fakt.
Opowiem coś.
Kolega wracał pijany, potknął się i przywalił głową w szybę salonu.
Szyba pęknięta, łeb rozbity, i mnie zapytał co zrobić, a chodź tam przyznasz się.
Nie poszedł, wysłał mnie.
Okazało się że szyba już nowa, poszło z ubezpieczenia, nie przejmuj się
Ale wybaczył mu właściciel tej witryny, a nie ktoś tam obcy za kratką w konfesjonale.
Nikt nie powie idź i napraw, a tylko...nie rób tego więcej.
To jest chore, bardzo chore.
A tajemnica spowiedzi?
Sami sobie nawzajem opowiadają kto z czego się spowiada, i nabijają się z tego.
Przyszedł jełop i się wyspowiadał że ukradł rower, dusza oczyszczona, na kradziony rower wsiadł i pojechał dalej.
Ale aby oddać właścicielowi i wrócić piechotą, to już nie.
No pewnie że tak będzie.lesgo58 pisze:Gdyby kiedyś się okazało, że rzeczywiście istnieje jakiś bóg, to będą bardzo zdziwieni, że - według ich własnej religii - to nie całkiem tak działa.
Bóg się zaśmieje tylko i powie. Stary, to było demo.
Ja ci grzechów nie odpuszczałem tylko kleryk, popatrz, tam siedzi, pakuj się do kotła. Razem posiedzicie.
Jest proste to wszystko, zrobiłeś źle, to to napraw, ot i cała tajemnica, nie rób niczego złego, nie będziesz się musiał z tego spowiadać
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Przenieś, przenieś, po co mamy wkurzać niektórychradius pisze:To jak, koledzy? Przenosimyrozrywek pisze: mówcie co chcecie, ja też chętnie się dołączę, ale nie w tym temacie.
Łokej? Nie wywalam, tylko proszę o przeniesienie. Może tak być??,
Ostatnio zmieniony piątek, 28 sty 2022, 11:25 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Zapraszam serdecznie tutaj:
https://alkohole-domowe.com/forum/e-mc-t25189.html
Proszę moda uprzejmie o przeniesienie wszystkich postów do tego tematu.
Moralność zostawmy tutaj, a naukę obok.
Obydwa zagadnienia są bardzo ciekawe, jednakże nie mieszajmy, czytelnik jak wchodzi w dany temat chce konkretów, a nie wyświetla sobie temat o muzyce rockowej, a tam posty o zadawaniu paszy i agrotechno.
radiusie, poprzenoś te wszystkie posty właśnie tam, bardzo uprzejmie proszę.
Ps: jako człek z natury ciekawy świata, bardzo chętnie poczytam wypowiedzi mądrych osób, których tu nie brak.
https://alkohole-domowe.com/forum/e-mc-t25189.html
Proszę moda uprzejmie o przeniesienie wszystkich postów do tego tematu.
Moralność zostawmy tutaj, a naukę obok.
Obydwa zagadnienia są bardzo ciekawe, jednakże nie mieszajmy, czytelnik jak wchodzi w dany temat chce konkretów, a nie wyświetla sobie temat o muzyce rockowej, a tam posty o zadawaniu paszy i agrotechno.
radiusie, poprzenoś te wszystkie posty właśnie tam, bardzo uprzejmie proszę.
Ps: jako człek z natury ciekawy świata, bardzo chętnie poczytam wypowiedzi mądrych osób, których tu nie brak.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
No to wracamy do moralności i religijności.
Dary składane w ofierze.
Rytuały.
Już nawet nie myślę o składaniu w ofierze własnego pierworodnego potomka, to było chore zaślepienie.
Banda ciemnych zjebów, mordujących własną rodzinę aby udobruchać boga.
Ale wspominam o krwawych ofiarach ze zwierząt, to jest normalne?
Baranek Boży, niewinne zarżnięte zwierzątko, dla kogo? Dla stwórcy.
To po to stwarzał aby je potem mordować?
Ofiary składane bogu, występują w różnych religiach, zgadza się.
Poziom grzechu zbawiony wielkością daru. Zabiłem człowieka to ofiaruję ci krowę, ukradłem coś bliźniemu, to ci ofiaruję kurczaka.
A gdzie w tym ...nie zabijaj?
Zniknęło? Nie zabijaj nie ma odnośnika tylko do ludzi, nie zabijaj w ogóle, ot co.
A tzw koszerne mięso?
To jest normalne? Pozwolić się wykrwawić zwierzęciu, to jest bestalstwo, można przecież bardziej humanitarnie, ale po co?
Porozmawiajmy o rytuałach w szerokim tego znaczeniu.
Zapalić bogu świeczkę to nie podpalić las, a miska ryżu w podarku i podzięce to nie martwy cielak.
Nie jestem wegetarianinem, od razu zaznaczam, ale zabijanie bez powodu mija się z nazwą...człowieczeństwo.
Porozmawiajmy o rytuałach
Dary składane w ofierze.
Rytuały.
Już nawet nie myślę o składaniu w ofierze własnego pierworodnego potomka, to było chore zaślepienie.
Banda ciemnych zjebów, mordujących własną rodzinę aby udobruchać boga.
Ale wspominam o krwawych ofiarach ze zwierząt, to jest normalne?
Baranek Boży, niewinne zarżnięte zwierzątko, dla kogo? Dla stwórcy.
To po to stwarzał aby je potem mordować?
Ofiary składane bogu, występują w różnych religiach, zgadza się.
Poziom grzechu zbawiony wielkością daru. Zabiłem człowieka to ofiaruję ci krowę, ukradłem coś bliźniemu, to ci ofiaruję kurczaka.
A gdzie w tym ...nie zabijaj?
Zniknęło? Nie zabijaj nie ma odnośnika tylko do ludzi, nie zabijaj w ogóle, ot co.
A tzw koszerne mięso?
To jest normalne? Pozwolić się wykrwawić zwierzęciu, to jest bestalstwo, można przecież bardziej humanitarnie, ale po co?
Porozmawiajmy o rytuałach w szerokim tego znaczeniu.
Zapalić bogu świeczkę to nie podpalić las, a miska ryżu w podarku i podzięce to nie martwy cielak.
Nie jestem wegetarianinem, od razu zaznaczam, ale zabijanie bez powodu mija się z nazwą...człowieczeństwo.
Porozmawiajmy o rytuałach
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Bardzo niefortunne pytanie...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
@nemeto
To faktycznie niezbyt dobre pytanie.
Ale częściowo odpowiem.
Personalnie, to znaczy osobiście, coś osobistego?
To ci również przewrotnie odpowiem: uderzył mnie linijką na lekcji religii. Zaspokoiłem twoją ciekawość? To nie pytaj więcej.
A co do KK, cóż najwięcej wyrządził krzywd ze wszystkich religii.
Nigdy, ani razu w tym czy innych tematach nie odniosłem się źle do osób wierzących. Nigdy.
Mają prawo wierzyć w co chcą, tak jak i ty, chcesz dać na tacę? Twoje prawo.
Chcesz uczęszczać do kościoła, idź, nie bedę cię za to wyzywał, gnębił ani w inny sposób dyskryminował.
A moim prawem jest to aby decydować czy chcę czy nie finansować KK.
I moim prawem jest być oburzonym na mafijne zmuszanie mnie do haraczu, oraz narzucania mi norm, oraz podburzania innych aby to mnie wytykali palcami. Tak nie będzie, ja się na to nie zgadzam.
Nie mam nic przeciw wierze, bogu, wiernym, a jedynie instytucji.
To jest zasadnicza różnica.
Niestety bliższy mi jest Dalajlama ze swoją nauką, nauką pokoju, spokoju i harmonii, i z sobą i ze światem.
Pokojowego nobla nie dostaje się za nic, żaden z Papieży nie dostał a Dalajlama tak.
Stosunek dobra do zła jest zasadniczo różny, w KK sam wiesz jak jest.
Czy to z Historii dawnej czy pisanej teraz, bardzo dobrze znanej wszystkim.
Twoje dosyć przewrotne pytanie o moje zapatrywania, zbierasz patyki na stos dla mnie czy jak? I tak się tam nie dam zaciągnąć.
Jestem jedynie za tym aby wiara i KK broniło się samo, bez ulg, finansowania, i wszystkich danin, do których my jako obywatele jesteśmy zmuszeni.
Wszyscy mają być równi, niestety tak nie jest.
Jak przepraszam można w normalnym kraju zwolnić kogoś od podatku? Wytłumacz mi proszę.
Radzę ci, zanim zadasz następne pytanie dobrze się przygotuj z finansów kościelnych oraz co otrzymują i dlaczego aż tyle.
Dla mnie KK ma jeden wzór:
0²
Tak dobrze widzisz, zero do kwadratu.
Pozdrawiam.
To faktycznie niezbyt dobre pytanie.
Ale częściowo odpowiem.
Personalnie, to znaczy osobiście, coś osobistego?
To ci również przewrotnie odpowiem: uderzył mnie linijką na lekcji religii. Zaspokoiłem twoją ciekawość? To nie pytaj więcej.
A co do KK, cóż najwięcej wyrządził krzywd ze wszystkich religii.
Nigdy, ani razu w tym czy innych tematach nie odniosłem się źle do osób wierzących. Nigdy.
Mają prawo wierzyć w co chcą, tak jak i ty, chcesz dać na tacę? Twoje prawo.
Chcesz uczęszczać do kościoła, idź, nie bedę cię za to wyzywał, gnębił ani w inny sposób dyskryminował.
A moim prawem jest to aby decydować czy chcę czy nie finansować KK.
I moim prawem jest być oburzonym na mafijne zmuszanie mnie do haraczu, oraz narzucania mi norm, oraz podburzania innych aby to mnie wytykali palcami. Tak nie będzie, ja się na to nie zgadzam.
Nie mam nic przeciw wierze, bogu, wiernym, a jedynie instytucji.
To jest zasadnicza różnica.
Niestety bliższy mi jest Dalajlama ze swoją nauką, nauką pokoju, spokoju i harmonii, i z sobą i ze światem.
Pokojowego nobla nie dostaje się za nic, żaden z Papieży nie dostał a Dalajlama tak.
Stosunek dobra do zła jest zasadniczo różny, w KK sam wiesz jak jest.
Czy to z Historii dawnej czy pisanej teraz, bardzo dobrze znanej wszystkim.
Twoje dosyć przewrotne pytanie o moje zapatrywania, zbierasz patyki na stos dla mnie czy jak? I tak się tam nie dam zaciągnąć.
Jestem jedynie za tym aby wiara i KK broniło się samo, bez ulg, finansowania, i wszystkich danin, do których my jako obywatele jesteśmy zmuszeni.
Wszyscy mają być równi, niestety tak nie jest.
Jak przepraszam można w normalnym kraju zwolnić kogoś od podatku? Wytłumacz mi proszę.
Radzę ci, zanim zadasz następne pytanie dobrze się przygotuj z finansów kościelnych oraz co otrzymują i dlaczego aż tyle.
Dla mnie KK ma jeden wzór:
0²
Tak dobrze widzisz, zero do kwadratu.
Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Przyjdzie może jeszcze kiedyś czas rozumu i rozliczy się tych i innych krzywdzicieli całych narodów.
Moja moralność i religijność ma tylko jedną radę na nasze biedy - ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Jak to jest jest wszystko inne.
Parafrazując ładne powiedzonko o bogu na pierwszym miejscu.
I tu drogi kolego muszę zaprotestować - jakie ku...a zero ? co to znaczy że zero ? Ta mafia wisi całemu światu za miliony niepotrzebnych ofiar za zawłaszczone majątki i za ogrom cierpienia wielu wielu ich ofiar od inkwizycji po pedofilię. Nie pozwalam - non posumus wyzerować.0²
Tak dobrze widzisz, zero do kwadratu.
Przyjdzie może jeszcze kiedyś czas rozumu i rozliczy się tych i innych krzywdzicieli całych narodów.
Moja moralność i religijność ma tylko jedną radę na nasze biedy - ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Jak to jest jest wszystko inne.
Parafrazując ładne powiedzonko o bogu na pierwszym miejscu.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Generalnie religie wprowadzają zamęt, wojny i prześladowanie innowierców.
Kiedyś wojny krzyżowe, teraz a**ah akb*r (piszę to tak, bo ponoć automaty google wyłapują takie frazy, po co zwracać uwagę na AD).
Trzeba oddać sprawiedliwość, że kościół zrobił również wiele dobrego (edukacja, Caritas itp), tylko czy bilans zysków i strat jest na plus?
Jestem niewierzący i jakoś nie zabijam, nie kradnę, staram się nie krzywdzić nikogo, ciekawe dlaczego?
Kiedyś wojny krzyżowe, teraz a**ah akb*r (piszę to tak, bo ponoć automaty google wyłapują takie frazy, po co zwracać uwagę na AD).
Trzeba oddać sprawiedliwość, że kościół zrobił również wiele dobrego (edukacja, Caritas itp), tylko czy bilans zysków i strat jest na plus?
Jestem niewierzący i jakoś nie zabijam, nie kradnę, staram się nie krzywdzić nikogo, ciekawe dlaczego?
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Zwyczajny, niepospolity Jakiś?
Już ci mówiłem abyś zmienił nicka z Jakiś, na niebylejaki, ale ci skromność nie pozwala.
Niewierzący, ale jak cię poproszę abyś mnie podrzucił do synagogi, kościóła czy innego tam me....tu to to zrobisz, bez durnych pytań i uśmieszku pod nosem.
Masz rację, lepiej nie wzywać tutaj tego na a. Czyli bóg jest wielki.
Skłaniam się ku jednemu wnioskowi:
Ci wszyscy niewierzący, ateiści i inni sceptycy, tak naprawdę nigdy nikomu krzywdy nie zrobili.
Nie było..w imię boga, alatego tam, hinduskich bogów, pogańskich bożków, innych wierzeń.
to wiara dzieli nie łączy
Tak właśnie jest.
Wystarczy być ateistą, aby żyć w pokoju ze wszystkimi.
O co może się pokłócić dwóch ateistów? O blg startowe? Sposób klarowania?
To właśnie religie dzielą, nakazują, narzucają.
Jedne mniej, drugie więcej.
Araby zabijają niewiernych bo im wolno, hindusi zabijają z innych przyczyn, a katolicy to sobie już zrobili z palenia na stosie imprezę.
Grilla dla pospólstwa.
Całe narody wymordowali, ot tak.
Banda chorych popierdolonych sadystów.
Jakoś w pamięci cięzko mi znaleść wojnę, która by nie miała podłoża religijnego, zawsze jest jakiś pretekst, czy masz pejsy, czy inne wierzenia, czy to Posejdon, czy Zeus, czy bóg Ra.
Zatłuc wszystkich myślących inaczej.
Jaka konkluzja?
niewierzący mają więcej moralności w sobie niż ci, zasłaniający się bogiem, jakkolwiek by się nie nazywał.
Kurde, zdałem sobie teraz sprawę, że ja nigdy nie zabiłem żadnego zwierzęcia, znaczy ssaka czy ptaka, trochę ryb złowiłem, ale wszystkie zjadłem. Nie liczę much, komarów i pająków.
Wiecie, ja chyba nie jestem w stanie zabić świnię, krowę, kurczaka, a już z pewnością tych dzikich zwierzątek. Wilka, sarny, krolika, jelenia czy bobra.
Ale powiem wam smutną prawdę:
Jakbym wiedział że zostało mi tylko parę dni życia, to bym chętnie ponapierdzielał z kałacha do tych i w koloradkach, i w garniturach. Wielu.
Jednym w łeb, innym w kolana, następnym w stopy. Komuś w krocze.
Tym wszystkim co moralność mają za nic.
Jak już miałbym się smażyć w kotle, to bym przynajmniej wiedział za co.
A kto wie, czy nie stanąłbym przed stwórcą, który by rzekł:
Adam, dzięki za poprawę świata, tam w lewo idziesz do piekła...ale po drodze masz furtkę, nic nikomu nie mów, cicho wejdź. Tylko Putina nie zbudź, Merkelową mu dorzucę w nocy.
Bedą jaja.
I dzięki stary za tę parę chwastów co wyrwałeś, już nie miałem pomysłu, czy potop, czy pandemię grypy Hiszpańskiej, bo ten omikron to cienki jest.
Bo jesteś normalny?jakis1234 pisze: Jestem niewierzący i jakoś nie zabijam, nie kradnę, staram się nie krzywdzić nikogo, ciekawe dlaczego?
Zwyczajny, niepospolity Jakiś?
Już ci mówiłem abyś zmienił nicka z Jakiś, na niebylejaki, ale ci skromność nie pozwala.
Niewierzący, ale jak cię poproszę abyś mnie podrzucił do synagogi, kościóła czy innego tam me....tu to to zrobisz, bez durnych pytań i uśmieszku pod nosem.
Masz rację, lepiej nie wzywać tutaj tego na a. Czyli bóg jest wielki.
Skłaniam się ku jednemu wnioskowi:
Ci wszyscy niewierzący, ateiści i inni sceptycy, tak naprawdę nigdy nikomu krzywdy nie zrobili.
Nie było..w imię boga, alatego tam, hinduskich bogów, pogańskich bożków, innych wierzeń.
to wiara dzieli nie łączy
Tak właśnie jest.
Wystarczy być ateistą, aby żyć w pokoju ze wszystkimi.
O co może się pokłócić dwóch ateistów? O blg startowe? Sposób klarowania?
To właśnie religie dzielą, nakazują, narzucają.
Jedne mniej, drugie więcej.
Araby zabijają niewiernych bo im wolno, hindusi zabijają z innych przyczyn, a katolicy to sobie już zrobili z palenia na stosie imprezę.
Grilla dla pospólstwa.
Całe narody wymordowali, ot tak.
Banda chorych popierdolonych sadystów.
Jakoś w pamięci cięzko mi znaleść wojnę, która by nie miała podłoża religijnego, zawsze jest jakiś pretekst, czy masz pejsy, czy inne wierzenia, czy to Posejdon, czy Zeus, czy bóg Ra.
Zatłuc wszystkich myślących inaczej.
Jaka konkluzja?
niewierzący mają więcej moralności w sobie niż ci, zasłaniający się bogiem, jakkolwiek by się nie nazywał.
Kurde, zdałem sobie teraz sprawę, że ja nigdy nie zabiłem żadnego zwierzęcia, znaczy ssaka czy ptaka, trochę ryb złowiłem, ale wszystkie zjadłem. Nie liczę much, komarów i pająków.
Wiecie, ja chyba nie jestem w stanie zabić świnię, krowę, kurczaka, a już z pewnością tych dzikich zwierzątek. Wilka, sarny, krolika, jelenia czy bobra.
Ale powiem wam smutną prawdę:
Jakbym wiedział że zostało mi tylko parę dni życia, to bym chętnie ponapierdzielał z kałacha do tych i w koloradkach, i w garniturach. Wielu.
Jednym w łeb, innym w kolana, następnym w stopy. Komuś w krocze.
Tym wszystkim co moralność mają za nic.
Jak już miałbym się smażyć w kotle, to bym przynajmniej wiedział za co.
A kto wie, czy nie stanąłbym przed stwórcą, który by rzekł:
Adam, dzięki za poprawę świata, tam w lewo idziesz do piekła...ale po drodze masz furtkę, nic nikomu nie mów, cicho wejdź. Tylko Putina nie zbudź, Merkelową mu dorzucę w nocy.
Bedą jaja.
I dzięki stary za tę parę chwastów co wyrwałeś, już nie miałem pomysłu, czy potop, czy pandemię grypy Hiszpańskiej, bo ten omikron to cienki jest.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 963
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 248 razy
Re: Różne strony moralności i religijności
Dajcie spokój już tym religiom - jest jeszcze pare innych powodów do wojen - a mamy tu takie proste motywy jak pieniądze - ropa czyli tez pieniądze i ... coś prawie jak wiara - IDEOLOGIA. Otóż ludzie po prostu uwielbiają nawracać innych na swoje kopyto i to nawet za cenę życia - ich życia. No i teraz mamy kraj bez żydów indian tatarów i turków - mogło być wesoło i kolorowo ale się uśredniło i jest brudno i szaroburo. Miska ryżu dla każdego i spodenki z napisem end .
Więc jest pytanie jak bardzo jesteśmy w stanie dla dobra innego człowieka dokonać zmian w tym człowieku ? Jak daleko można się posunąć?
Poprosić go by wyjął z ucha kolczyk ? I całe NASZE dobro spłynie na niego ? Czy jak zakonnice w Kanadzie uśmiercać im dzieci do skutku aż przestaną te kolczyki nosić ? Dziecku które wkłada rękę w ogień trzeba pozwolić to zrobić ale tak aby zbytnio nie ucierpiało - ale co to znaczy zbytnio nie ucierpiało ? Gdzie jest granica ? i co jest wyznacznikiem wyższości mojsza nad twojsza ? Czemu to akurat Indian trzeba było uczyć się modlić a nie na odwrót - fajka i Manitou ? Coś przeczuwam iż ów Manitou byłby mi bliżzszy dla mnie najfajniejsza do tej pory wiara to wierzenie iż jesteśmy jednym organizmem CAŁA PLANETA albo i galaktyka. Nie znamy tylko jeszcze jaką naprawdę pełnimy rolę w tym organizmie. No jaką ?
Więc jest pytanie jak bardzo jesteśmy w stanie dla dobra innego człowieka dokonać zmian w tym człowieku ? Jak daleko można się posunąć?
Poprosić go by wyjął z ucha kolczyk ? I całe NASZE dobro spłynie na niego ? Czy jak zakonnice w Kanadzie uśmiercać im dzieci do skutku aż przestaną te kolczyki nosić ? Dziecku które wkłada rękę w ogień trzeba pozwolić to zrobić ale tak aby zbytnio nie ucierpiało - ale co to znaczy zbytnio nie ucierpiało ? Gdzie jest granica ? i co jest wyznacznikiem wyższości mojsza nad twojsza ? Czemu to akurat Indian trzeba było uczyć się modlić a nie na odwrót - fajka i Manitou ? Coś przeczuwam iż ów Manitou byłby mi bliżzszy dla mnie najfajniejsza do tej pory wiara to wierzenie iż jesteśmy jednym organizmem CAŁA PLANETA albo i galaktyka. Nie znamy tylko jeszcze jaką naprawdę pełnimy rolę w tym organizmie. No jaką ?
Ostatnio zmieniony sobota, 29 sty 2022, 22:45 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy