-
Online
- Posty: 3723
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Zielonka, ty jak przypalisz,
To zawsze prawdę dowalisz
Nieważne że chaotycznie,
Ważne że mądrze, sceptycznie.
Czytać między wierszami,
To już potrzeba umieć,
A to miedzy Zielonkami
To trzeba naprawdę zrozumieć
Przesłania są jasne, widoczne.
A to nie są studia zaoczne
To życie pisze scenariusz,
Nie każdy jest tutaj Marusz
Co zwykle gra diskopolo
I pija łiski z kolą
A wie że być ..moralnym,
Wystarczy być...normalnym.
Ja czytam jak księgę otwartą,
A czytać cię, naprawdę jest warto
Nieważne że jesteś...zrypany,
I tak cię przyłożę do rany.
Moralność to taka trwoga,
Że każdy boi się boga
A co jak się okarze
Że bóg nas nigdy nie skarze?
Co jak wybaczy nam błedy?
Byłeś, to bądź kopnięty
Rob dalej co robisz człowieku
Wybaczę, przykryję cię wiekiem
Na ciebie sąd ostateczny?
To kurwa wrzuć teraz bieg wsteczny
Zapobierz to co żle teraz czynisz,
A potem napraw swe winy.
A jak przykryją cię wiekiem,
Powiedzą. On był człowiekiem.
To zawsze prawdę dowalisz
Nieważne że chaotycznie,
Ważne że mądrze, sceptycznie.
Czytać między wierszami,
To już potrzeba umieć,
A to miedzy Zielonkami
To trzeba naprawdę zrozumieć
Przesłania są jasne, widoczne.
A to nie są studia zaoczne
To życie pisze scenariusz,
Nie każdy jest tutaj Marusz
Co zwykle gra diskopolo
I pija łiski z kolą
A wie że być ..moralnym,
Wystarczy być...normalnym.
Ja czytam jak księgę otwartą,
A czytać cię, naprawdę jest warto
Nieważne że jesteś...zrypany,
I tak cię przyłożę do rany.
Moralność to taka trwoga,
Że każdy boi się boga
A co jak się okarze
Że bóg nas nigdy nie skarze?
Co jak wybaczy nam błedy?
Byłeś, to bądź kopnięty
Rob dalej co robisz człowieku
Wybaczę, przykryję cię wiekiem
Na ciebie sąd ostateczny?
To kurwa wrzuć teraz bieg wsteczny
Zapobierz to co żle teraz czynisz,
A potem napraw swe winy.
A jak przykryją cię wiekiem,
Powiedzą. On był człowiekiem.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 272
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Kontakt:
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Aż sprawdziłem. Jasienica jak najbardziej spełnia twoją definicję historyka
. A swoją drogą Wielki Polak z niesamowitym życiorysem.
Skir pisze:@radius: jestem historykiem (osobą, która skończyła uniwerek na Wydziale Historii i obroniła pracę na temat historii) i qrwa nazywanie każdego publicysty "historykiem" jest mocno naciągane. Nikt z naukowców nie odważy się powołać na Karlheinz Deschnera, Denickena czy program Discovery. Podobnie Pawła Jasienicę czy B. Wołoszańskiego.
Aż sprawdziłem. Jasienica jak najbardziej spełnia twoją definicję historyka

KALKULATOR NALEWKOWY
https://nalewkidomowe.com
https://nalewkidomowe.com
-
- Posty: 1153
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 07:38
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
@robert.michal Paweł Jasienica i szacunek dla człowieka i jego działalności. Ale jego pozycje np. Polska Piastów, zdecydowanie polecam. Pisan plastycznym językiem, pełna ciekawostek, ale... bezkrytycznie podchodzaca do źródeł. Bez przypisów i odwołań. Czyli niestety nienaukowa. Warto czytać Jasienicę, warto sprawdzać Jasienicę, warto dyskutowacć z Jasienicą no Polska Anarchia.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Online
- Posty: 3723
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Nie no kużwa, ja was muszę wszystkich na chwilę do jednego kotła, za co przepraszam.
Stop, kurwa stop!!!
A kto to jest Historyk?
Skąd ma te źródła?
Ma to na piśmie?
Ma biblię w oryginale spisaną przez 4 apostołów?
A ci ci apostołowie to istnieli w ogóle?
Czy to jest pierwowzór science fiction?
Podania Słowian przekazywane z pokolenia na pokolenie są nieadekwatne?
Do tego co jakiś papierzyna napisał?
A skąd te źródła? Papierzyna przez rz nie ż.
Historyk na czym się opiera?
Był tam? Widział to?
Ruchał królewny, zcinał królowe i wyganiał królów?
Historycy podają.. ..co podają?
Prawdę pomieszaną z rzeczywistością?
Normalne.
Jedni twierdzą, że agent 007 to byla kobieta, nasza, Polka.
Inni że to Węgierski łącznik.
Każdy swoją prawdę przeinaczy na swój punkt widzenia.
Kościół w tym był perfekcjonistą, wywalił to co niewygodne i dodał to co się przyda, do . Wiadomo czego.
.
Kim jest Historyk?
Dla mnie?
Uwaga, będzie mocno.!!!!!!
Historyk, to osoba która nie skupia się na losach danego kraju, bo zawsze będzie tendencyjna.
Skupia się na całokształcie, łączy pewne źródła, eliminuje i odrzuca niepotrzebne dane, łączy postaci bada, sprawdza .
Nie patrzy na to czy Alexander Wielki podbiił Kazachstan, szuka źródel, przesłanek, czy on w ogóle tam był
.
Łatwo jest pisać Historię jak ma się konkretne dane, np z Hisiorii współczesnej, tego się nie da ukryć.
Tylko że większość Historyków..
tryb przypuszczający uznaje za pewnik
Wiemy że Jagiełło wpierdolił krzyżakom i to na ostro.
Wracamy do tematu moralności:
Jakie mamy moralne prawa aby przeinaczać prawdę?
Żadnych.
Jakie mamy prawa aby interpretować dla swoich potrzeb, prawdę?
Źadne.
Jak możemy być aż tak upodleni, aby kłamać?
Możemy.
Parę pytań odnośnie moralności, prostych, życiowych.
Po co kłamać? To wyjdzie.
Wyprzesz się, też wyjdzie.
Będziesz szedł w zaparte? Wyjdzie.
[color=#00FFFF]kłamstwo ma krotkie nogi, a prawda ma długie ręce[/color
Jakie mamy moralne prawo ocenieć innych?
Jakie mamy prawo moralne krzywdzić innych?
Jakie mamy prawo w ogóle innych osądzać?
Jakie mamy prawa moralne?
Żadnych.
Teraz usiądźcie.
Nie mamy żadnych praw, nikt nam ich nie nadał, ani nikt ich nam nie odbierał.
To jest w nas, zło, pokusa, dobra obiecane, dobra właściwe.
A teraz ja...wyspowiadam się... zabiłem człowieka.
Oceńcie mnie. Proszę.
Stop, kurwa stop!!!
A kto to jest Historyk?
Skąd ma te źródła?
Ma to na piśmie?
Ma biblię w oryginale spisaną przez 4 apostołów?
A ci ci apostołowie to istnieli w ogóle?
Czy to jest pierwowzór science fiction?
Podania Słowian przekazywane z pokolenia na pokolenie są nieadekwatne?
Do tego co jakiś papierzyna napisał?
A skąd te źródła? Papierzyna przez rz nie ż.
Historyk na czym się opiera?
Był tam? Widział to?
Ruchał królewny, zcinał królowe i wyganiał królów?
Historycy podają.. ..co podają?
Prawdę pomieszaną z rzeczywistością?
Normalne.
Jedni twierdzą, że agent 007 to byla kobieta, nasza, Polka.
Inni że to Węgierski łącznik.
Każdy swoją prawdę przeinaczy na swój punkt widzenia.
Kościół w tym był perfekcjonistą, wywalił to co niewygodne i dodał to co się przyda, do . Wiadomo czego.
.
Kim jest Historyk?
Dla mnie?
Uwaga, będzie mocno.!!!!!!
Historyk, to osoba która nie skupia się na losach danego kraju, bo zawsze będzie tendencyjna.
Skupia się na całokształcie, łączy pewne źródła, eliminuje i odrzuca niepotrzebne dane, łączy postaci bada, sprawdza .
Nie patrzy na to czy Alexander Wielki podbiił Kazachstan, szuka źródel, przesłanek, czy on w ogóle tam był
.
Łatwo jest pisać Historię jak ma się konkretne dane, np z Hisiorii współczesnej, tego się nie da ukryć.
Tylko że większość Historyków..
tryb przypuszczający uznaje za pewnik
Wiemy że Jagiełło wpierdolił krzyżakom i to na ostro.
Wracamy do tematu moralności:
Jakie mamy moralne prawa aby przeinaczać prawdę?
Żadnych.
Jakie mamy prawa aby interpretować dla swoich potrzeb, prawdę?
Źadne.
Jak możemy być aż tak upodleni, aby kłamać?
Możemy.
Parę pytań odnośnie moralności, prostych, życiowych.
Po co kłamać? To wyjdzie.
Wyprzesz się, też wyjdzie.
Będziesz szedł w zaparte? Wyjdzie.
[color=#00FFFF]kłamstwo ma krotkie nogi, a prawda ma długie ręce[/color
Jakie mamy moralne prawo ocenieć innych?
Jakie mamy prawo moralne krzywdzić innych?
Jakie mamy prawo w ogóle innych osądzać?
Jakie mamy prawa moralne?
Żadnych.
Teraz usiądźcie.
Nie mamy żadnych praw, nikt nam ich nie nadał, ani nikt ich nam nie odbierał.
To jest w nas, zło, pokusa, dobra obiecane, dobra właściwe.
A teraz ja...wyspowiadam się... zabiłem człowieka.
Oceńcie mnie. Proszę.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 5136
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 12:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Większość katolików jest święcie przekonana, że może robić najgorsze rzeczy, a potem wystarczy, że się wyspowiada, odklepie 10 zdrowasiek czy ojczenaszów i żywcem pójdzie do nieba. O jakimkolwiek "mocnym postanowieniu poprawy" czy "zadośćuczynieniu" nie mają pojęcia. Gdyby kiedyś się okazało, że rzeczywiście istnieje jakiś bóg, to będą bardzo zdziwieni, że - według ich własnej religii - to nie całkiem tak działa.
rozrywek pisze:...
A teraz ja...wyspowiadam się... zabiłem człowieka.
Oceńcie mnie. Proszę.
Większość katolików jest święcie przekonana, że może robić najgorsze rzeczy, a potem wystarczy, że się wyspowiada, odklepie 10 zdrowasiek czy ojczenaszów i żywcem pójdzie do nieba. O jakimkolwiek "mocnym postanowieniu poprawy" czy "zadośćuczynieniu" nie mają pojęcia. Gdyby kiedyś się okazało, że rzeczywiście istnieje jakiś bóg, to będą bardzo zdziwieni, że - według ich własnej religii - to nie całkiem tak działa.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 718
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Zgłoś się na policję- ale po zlocie
A teraz ja...wyspowiadam się... zabiłem człowieka.
Zgłoś się na policję- ale po zlocie
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
Online
- Posty: 3723
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Zielonka zgłoszę się, ale nie na komendę, a na odwyk chyba.
Wchodzimy na tajemnicę spowiedzi.
Ciekawy temat. Bardzo ciekawy.
Tu jest dopiero pole do popisu.
Spowiedź i rozgrzeszenie, tak rozgrzeszenie.
Daruję ci twoje winy...od tak.
Było minęło, odejdź i nie grzesz więcej.
I zadana pokuta, 100 zdrowasiek i nie zapomnij dać datek hojny.
Czyli przyzwolenie na czynienie zła, ponieważ i tak ci to będzie odpuszczone..
Pierdziel wszystkie przykazania, daruję ci twoje grzechy.
Nieźle popierdzielony system.
A może napraw szkody? Życia nie wrócisz, ja oczywiście nikogo nie zabiłem, i nigdy nie zamierzam, nie ukradłem, nie zdradziłem. Czasem kłamałem. To fakt.
Opowiem coś.
Kolega wracał pijany, potknął się i przywalił głową w szybę salonu.
Szyba pęknięta, łeb rozbity, i mnie zapytał co zrobić, a chodź tam przyznasz się.
Nie poszedł, wysłał mnie.
Okazało się że szyba już nowa, poszło z ubezpieczenia, nie przejmuj się
Ale wybaczył mu właściciel tej witryny, a nie ktoś tam obcy za kratką w konfesjonale.
Nikt nie powie idź i napraw, a tylko...nie rób tego więcej.
To jest chore, bardzo chore.
A tajemnica spowiedzi?
Sami sobie nawzajem opowiadają kto z czego się spowiada, i nabijają się z tego.
Przyszedł jełop i się wyspowiadał że ukradł rower, dusza oczyszczona, na kradziony rower wsiadł i pojechał dalej.
Ale aby oddać właścicielowi i wrócić piechotą, to już nie.
No pewnie że tak będzie.
Bóg się zaśmieje tylko i powie. Stary, to było demo.
Ja ci grzechów nie odpuszczałem tylko kleryk, popatrz, tam siedzi, pakuj się do kotła. Razem posiedzicie.
Jest proste to wszystko, zrobiłeś źle, to to napraw, ot i cała tajemnica, nie rób niczego złego, nie będziesz się musiał z tego spowiadać
Wchodzimy na tajemnicę spowiedzi.
Ciekawy temat. Bardzo ciekawy.
Tu jest dopiero pole do popisu.
Spowiedź i rozgrzeszenie, tak rozgrzeszenie.
Daruję ci twoje winy...od tak.
Było minęło, odejdź i nie grzesz więcej.
I zadana pokuta, 100 zdrowasiek i nie zapomnij dać datek hojny.
Czyli przyzwolenie na czynienie zła, ponieważ i tak ci to będzie odpuszczone..
Pierdziel wszystkie przykazania, daruję ci twoje grzechy.
Nieźle popierdzielony system.
A może napraw szkody? Życia nie wrócisz, ja oczywiście nikogo nie zabiłem, i nigdy nie zamierzam, nie ukradłem, nie zdradziłem. Czasem kłamałem. To fakt.
Opowiem coś.
Kolega wracał pijany, potknął się i przywalił głową w szybę salonu.
Szyba pęknięta, łeb rozbity, i mnie zapytał co zrobić, a chodź tam przyznasz się.
Nie poszedł, wysłał mnie.
Okazało się że szyba już nowa, poszło z ubezpieczenia, nie przejmuj się
Ale wybaczył mu właściciel tej witryny, a nie ktoś tam obcy za kratką w konfesjonale.
Nikt nie powie idź i napraw, a tylko...nie rób tego więcej.
To jest chore, bardzo chore.
A tajemnica spowiedzi?
Sami sobie nawzajem opowiadają kto z czego się spowiada, i nabijają się z tego.
Przyszedł jełop i się wyspowiadał że ukradł rower, dusza oczyszczona, na kradziony rower wsiadł i pojechał dalej.
Ale aby oddać właścicielowi i wrócić piechotą, to już nie.
lesgo58 pisze:Gdyby kiedyś się okazało, że rzeczywiście istnieje jakiś bóg, to będą bardzo zdziwieni, że - według ich własnej religii - to nie całkiem tak działa.
No pewnie że tak będzie.
Bóg się zaśmieje tylko i powie. Stary, to było demo.
Ja ci grzechów nie odpuszczałem tylko kleryk, popatrz, tam siedzi, pakuj się do kotła. Razem posiedzicie.
Jest proste to wszystko, zrobiłeś źle, to to napraw, ot i cała tajemnica, nie rób niczego złego, nie będziesz się musiał z tego spowiadać
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 6764
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 15:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
To jak, koledzy? Przenosimy
rozrywek pisze: mówcie co chcecie, ja też chętnie się dołączę, ale nie w tym temacie.
Łokej? Nie wywalam, tylko proszę o przeniesienie. Może tak być??,
To jak, koledzy? Przenosimy

SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1357
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Przenieś, przenieś, po co mamy wkurzać niektórych
radius pisze:rozrywek pisze: mówcie co chcecie, ja też chętnie się dołączę, ale nie w tym temacie.
Łokej? Nie wywalam, tylko proszę o przeniesienie. Może tak być??,
To jak, koledzy? Przenosimy
Przenieś, przenieś, po co mamy wkurzać niektórych

Ostatnio zmieniony piątek, 28 sty 2022, 11:25 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Online
- Posty: 3723
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Zapraszam serdecznie tutaj:
e-mc-t25189.html
Proszę moda uprzejmie o przeniesienie wszystkich postów do tego tematu.
Moralność zostawmy tutaj, a naukę obok.
Obydwa zagadnienia są bardzo ciekawe, jednakże nie mieszajmy, czytelnik jak wchodzi w dany temat chce konkretów, a nie wyświetla sobie temat o muzyce rockowej, a tam posty o zadawaniu paszy i agrotechno.
radiusie, poprzenoś te wszystkie posty właśnie tam, bardzo uprzejmie proszę.
Ps: jako człek z natury ciekawy świata, bardzo chętnie poczytam wypowiedzi mądrych osób, których tu nie brak.
e-mc-t25189.html
Proszę moda uprzejmie o przeniesienie wszystkich postów do tego tematu.
Moralność zostawmy tutaj, a naukę obok.
Obydwa zagadnienia są bardzo ciekawe, jednakże nie mieszajmy, czytelnik jak wchodzi w dany temat chce konkretów, a nie wyświetla sobie temat o muzyce rockowej, a tam posty o zadawaniu paszy i agrotechno.
radiusie, poprzenoś te wszystkie posty właśnie tam, bardzo uprzejmie proszę.
Ps: jako człek z natury ciekawy świata, bardzo chętnie poczytam wypowiedzi mądrych osób, których tu nie brak.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Online
- Posty: 3723
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
No to wracamy do moralności i religijności.
Dary składane w ofierze.
Rytuały.
Już nawet nie myślę o składaniu w ofierze własnego pierworodnego potomka, to było chore zaślepienie.
Banda ciemnych zjebów, mordujących własną rodzinę aby udobruchać boga.
Ale wspominam o krwawych ofiarach ze zwierząt, to jest normalne?
Baranek Boży, niewinne zarżnięte zwierzątko, dla kogo? Dla stwórcy.
To po to stwarzał aby je potem mordować?
Ofiary składane bogu, występują w różnych religiach, zgadza się.
Poziom grzechu zbawiony wielkością daru. Zabiłem człowieka to ofiaruję ci krowę, ukradłem coś bliźniemu, to ci ofiaruję kurczaka.
A gdzie w tym ...nie zabijaj?
Zniknęło? Nie zabijaj nie ma odnośnika tylko do ludzi, nie zabijaj w ogóle, ot co.
A tzw koszerne mięso?
To jest normalne? Pozwolić się wykrwawić zwierzęciu, to jest bestalstwo, można przecież bardziej humanitarnie, ale po co?
Porozmawiajmy o rytuałach w szerokim tego znaczeniu.
Zapalić bogu świeczkę to nie podpalić las, a miska ryżu w podarku i podzięce to nie martwy cielak.
Nie jestem wegetarianinem, od razu zaznaczam, ale zabijanie bez powodu mija się z nazwą...człowieczeństwo.
Porozmawiajmy o rytuałach
Dary składane w ofierze.
Rytuały.
Już nawet nie myślę o składaniu w ofierze własnego pierworodnego potomka, to było chore zaślepienie.
Banda ciemnych zjebów, mordujących własną rodzinę aby udobruchać boga.
Ale wspominam o krwawych ofiarach ze zwierząt, to jest normalne?
Baranek Boży, niewinne zarżnięte zwierzątko, dla kogo? Dla stwórcy.
To po to stwarzał aby je potem mordować?
Ofiary składane bogu, występują w różnych religiach, zgadza się.
Poziom grzechu zbawiony wielkością daru. Zabiłem człowieka to ofiaruję ci krowę, ukradłem coś bliźniemu, to ci ofiaruję kurczaka.
A gdzie w tym ...nie zabijaj?
Zniknęło? Nie zabijaj nie ma odnośnika tylko do ludzi, nie zabijaj w ogóle, ot co.
A tzw koszerne mięso?
To jest normalne? Pozwolić się wykrwawić zwierzęciu, to jest bestalstwo, można przecież bardziej humanitarnie, ale po co?
Porozmawiajmy o rytuałach w szerokim tego znaczeniu.
Zapalić bogu świeczkę to nie podpalić las, a miska ryżu w podarku i podzięce to nie martwy cielak.
Nie jestem wegetarianinem, od razu zaznaczam, ale zabijanie bez powodu mija się z nazwą...człowieczeństwo.
Porozmawiajmy o rytuałach
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
A ja się tak może poza tematem, może przewrotnie:
Kol. @rozrywek co personalnie zrobił Ci KK, że już któryś raz zawracasz nurt rozmowy w tym temacie właśnie na ten tor? (No chyba, że ja tylko mam takie wrażenie).
Kol. @rozrywek co personalnie zrobił Ci KK, że już któryś raz zawracasz nurt rozmowy w tym temacie właśnie na ten tor? (No chyba, że ja tylko mam takie wrażenie).
-
- Posty: 5136
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 12:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Bardzo niefortunne pytanie... 

Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Online
- Posty: 3723
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
@nemeto
To faktycznie niezbyt dobre pytanie.
Ale częściowo odpowiem.
Personalnie, to znaczy osobiście, coś osobistego?
To ci również przewrotnie odpowiem: uderzył mnie linijką na lekcji religii. Zaspokoiłem twoją ciekawość? To nie pytaj więcej.
A co do KK, cóż najwięcej wyrządził krzywd ze wszystkich religii.
Nigdy, ani razu w tym czy innych tematach nie odniosłem się źle do osób wierzących. Nigdy.
Mają prawo wierzyć w co chcą, tak jak i ty, chcesz dać na tacę? Twoje prawo.
Chcesz uczęszczać do kościoła, idź, nie bedę cię za to wyzywał, gnębił ani w inny sposób dyskryminował.
A moim prawem jest to aby decydować czy chcę czy nie finansować KK.
I moim prawem jest być oburzonym na mafijne zmuszanie mnie do haraczu, oraz narzucania mi norm, oraz podburzania innych aby to mnie wytykali palcami. Tak nie będzie, ja się na to nie zgadzam.
Nie mam nic przeciw wierze, bogu, wiernym, a jedynie instytucji.
To jest zasadnicza różnica.
Niestety bliższy mi jest Dalajlama ze swoją nauką, nauką pokoju, spokoju i harmonii, i z sobą i ze światem.
Pokojowego nobla nie dostaje się za nic, żaden z Papieży nie dostał a Dalajlama tak.
Stosunek dobra do zła jest zasadniczo różny, w KK sam wiesz jak jest.
Czy to z Historii dawnej czy pisanej teraz, bardzo dobrze znanej wszystkim.
Twoje dosyć przewrotne pytanie o moje zapatrywania, zbierasz patyki na stos dla mnie czy jak? I tak się tam nie dam zaciągnąć.
Jestem jedynie za tym aby wiara i KK broniło się samo, bez ulg, finansowania, i wszystkich danin, do których my jako obywatele jesteśmy zmuszeni.
Wszyscy mają być równi, niestety tak nie jest.
Jak przepraszam można w normalnym kraju zwolnić kogoś od podatku? Wytłumacz mi proszę.
Radzę ci, zanim zadasz następne pytanie dobrze się przygotuj z finansów kościelnych oraz co otrzymują i dlaczego aż tyle.
Dla mnie KK ma jeden wzór:
0²
Tak dobrze widzisz, zero do kwadratu.
Pozdrawiam.
To faktycznie niezbyt dobre pytanie.
Ale częściowo odpowiem.
Personalnie, to znaczy osobiście, coś osobistego?
To ci również przewrotnie odpowiem: uderzył mnie linijką na lekcji religii. Zaspokoiłem twoją ciekawość? To nie pytaj więcej.
A co do KK, cóż najwięcej wyrządził krzywd ze wszystkich religii.
Nigdy, ani razu w tym czy innych tematach nie odniosłem się źle do osób wierzących. Nigdy.
Mają prawo wierzyć w co chcą, tak jak i ty, chcesz dać na tacę? Twoje prawo.
Chcesz uczęszczać do kościoła, idź, nie bedę cię za to wyzywał, gnębił ani w inny sposób dyskryminował.
A moim prawem jest to aby decydować czy chcę czy nie finansować KK.
I moim prawem jest być oburzonym na mafijne zmuszanie mnie do haraczu, oraz narzucania mi norm, oraz podburzania innych aby to mnie wytykali palcami. Tak nie będzie, ja się na to nie zgadzam.
Nie mam nic przeciw wierze, bogu, wiernym, a jedynie instytucji.
To jest zasadnicza różnica.
Niestety bliższy mi jest Dalajlama ze swoją nauką, nauką pokoju, spokoju i harmonii, i z sobą i ze światem.
Pokojowego nobla nie dostaje się za nic, żaden z Papieży nie dostał a Dalajlama tak.
Stosunek dobra do zła jest zasadniczo różny, w KK sam wiesz jak jest.
Czy to z Historii dawnej czy pisanej teraz, bardzo dobrze znanej wszystkim.
Twoje dosyć przewrotne pytanie o moje zapatrywania, zbierasz patyki na stos dla mnie czy jak? I tak się tam nie dam zaciągnąć.
Jestem jedynie za tym aby wiara i KK broniło się samo, bez ulg, finansowania, i wszystkich danin, do których my jako obywatele jesteśmy zmuszeni.
Wszyscy mają być równi, niestety tak nie jest.
Jak przepraszam można w normalnym kraju zwolnić kogoś od podatku? Wytłumacz mi proszę.
Radzę ci, zanim zadasz następne pytanie dobrze się przygotuj z finansów kościelnych oraz co otrzymują i dlaczego aż tyle.
Dla mnie KK ma jeden wzór:
0²
Tak dobrze widzisz, zero do kwadratu.
Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 718
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
I tu drogi kolego muszę zaprotestować - jakie ku...a zero ? co to znaczy że zero ? Ta mafia wisi całemu światu za miliony niepotrzebnych ofiar za zawłaszczone majątki i za ogrom cierpienia wielu wielu ich ofiar od inkwizycji po pedofilię. Nie pozwalam - non posumus wyzerować.
Przyjdzie może jeszcze kiedyś czas rozumu i rozliczy się tych i innych krzywdzicieli całych narodów.
Moja moralność i religijność ma tylko jedną radę na nasze biedy - ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Jak to jest jest wszystko inne.
Parafrazując ładne powiedzonko o bogu na pierwszym miejscu.
0²
Tak dobrze widzisz, zero do kwadratu.
I tu drogi kolego muszę zaprotestować - jakie ku...a zero ? co to znaczy że zero ? Ta mafia wisi całemu światu za miliony niepotrzebnych ofiar za zawłaszczone majątki i za ogrom cierpienia wielu wielu ich ofiar od inkwizycji po pedofilię. Nie pozwalam - non posumus wyzerować.
Przyjdzie może jeszcze kiedyś czas rozumu i rozliczy się tych i innych krzywdzicieli całych narodów.
Moja moralność i religijność ma tylko jedną radę na nasze biedy - ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Jak to jest jest wszystko inne.
Parafrazując ładne powiedzonko o bogu na pierwszym miejscu.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
- Posty: 148
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
To co najmocniej działa żeby złych czynów nie popełniać to nie uchronność kary. Pomijam kodeks moralny bo tego w KK nie ma.
Więc skoro brak odpowiedzialności i kary i stoi się ponad prawem to dzieje się co się dzieje.
Więc skoro brak odpowiedzialności i kary i stoi się ponad prawem to dzieje się co się dzieje.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 1357
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 15:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Generalnie religie wprowadzają zamęt, wojny i prześladowanie innowierców.
Kiedyś wojny krzyżowe, teraz a**ah akb*r (piszę to tak, bo ponoć automaty google wyłapują takie frazy, po co zwracać uwagę na AD).
Trzeba oddać sprawiedliwość, że kościół zrobił również wiele dobrego (edukacja, Caritas itp), tylko czy bilans zysków i strat jest na plus?
Jestem niewierzący i jakoś nie zabijam, nie kradnę, staram się nie krzywdzić nikogo, ciekawe dlaczego?
Kiedyś wojny krzyżowe, teraz a**ah akb*r (piszę to tak, bo ponoć automaty google wyłapują takie frazy, po co zwracać uwagę na AD).
Trzeba oddać sprawiedliwość, że kościół zrobił również wiele dobrego (edukacja, Caritas itp), tylko czy bilans zysków i strat jest na plus?
Jestem niewierzący i jakoś nie zabijam, nie kradnę, staram się nie krzywdzić nikogo, ciekawe dlaczego?
Pozdrawiam z opolskiego.
-
Online
- Posty: 3723
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Bo jesteś normalny?
Zwyczajny, niepospolity Jakiś?
Już ci mówiłem abyś zmienił nicka z Jakiś, na niebylejaki, ale ci skromność nie pozwala.
Niewierzący, ale jak cię poproszę abyś mnie podrzucił do synagogi, kościóła czy innego tam me....tu to to zrobisz, bez durnych pytań i uśmieszku pod nosem.
Masz rację, lepiej nie wzywać tutaj tego na a. Czyli bóg jest wielki.
Skłaniam się ku jednemu wnioskowi:
Ci wszyscy niewierzący, ateiści i inni sceptycy, tak naprawdę nigdy nikomu krzywdy nie zrobili.
Nie było..w imię boga, alatego tam, hinduskich bogów, pogańskich bożków, innych wierzeń.
to wiara dzieli nie łączy
Tak właśnie jest.
Wystarczy być ateistą, aby żyć w pokoju ze wszystkimi.
O co może się pokłócić dwóch ateistów? O blg startowe? Sposób klarowania?
To właśnie religie dzielą, nakazują, narzucają.
Jedne mniej, drugie więcej.
Araby zabijają niewiernych bo im wolno, hindusi zabijają z innych przyczyn, a katolicy to sobie już zrobili z palenia na stosie imprezę.
Grilla dla pospólstwa.
Całe narody wymordowali, ot tak.
Banda chorych popierdolonych sadystów.
Jakoś w pamięci cięzko mi znaleść wojnę, która by nie miała podłoża religijnego, zawsze jest jakiś pretekst, czy masz pejsy, czy inne wierzenia, czy to Posejdon, czy Zeus, czy bóg Ra.
Zatłuc wszystkich myślących inaczej.
Jaka konkluzja?
niewierzący mają więcej moralności w sobie niż ci, zasłaniający się bogiem, jakkolwiek by się nie nazywał.
Kurde, zdałem sobie teraz sprawę, że ja nigdy nie zabiłem żadnego zwierzęcia, znaczy ssaka czy ptaka, trochę ryb złowiłem, ale wszystkie zjadłem. Nie liczę much, komarów i pająków.
Wiecie, ja chyba nie jestem w stanie zabić świnię, krowę, kurczaka, a już z pewnością tych dzikich zwierzątek. Wilka, sarny, krolika, jelenia czy bobra.
Ale powiem wam smutną prawdę:
Jakbym wiedział że zostało mi tylko parę dni życia, to bym chętnie ponapierdzielał z kałacha do tych i w koloradkach, i w garniturach. Wielu.
Jednym w łeb, innym w kolana, następnym w stopy. Komuś w krocze.
Tym wszystkim co moralność mają za nic.
Jak już miałbym się smażyć w kotle, to bym przynajmniej wiedział za co.
A kto wie, czy nie stanąłbym przed stwórcą, który by rzekł:
Adam, dzięki za poprawę świata, tam w lewo idziesz do piekła...ale po drodze masz furtkę, nic nikomu nie mów, cicho wejdź. Tylko Putina nie zbudź, Merkelową mu dorzucę w nocy.
Bedą jaja.
I dzięki stary za tę parę chwastów co wyrwałeś, już nie miałem pomysłu, czy potop, czy pandemię grypy Hiszpańskiej, bo ten omikron to cienki jest.
jakis1234 pisze:Jestem niewierzący i jakoś nie zabijam, nie kradnę, staram się nie krzywdzić nikogo, ciekawe dlaczego?
Bo jesteś normalny?
Zwyczajny, niepospolity Jakiś?
Już ci mówiłem abyś zmienił nicka z Jakiś, na niebylejaki, ale ci skromność nie pozwala.
Niewierzący, ale jak cię poproszę abyś mnie podrzucił do synagogi, kościóła czy innego tam me....tu to to zrobisz, bez durnych pytań i uśmieszku pod nosem.
Masz rację, lepiej nie wzywać tutaj tego na a. Czyli bóg jest wielki.
Skłaniam się ku jednemu wnioskowi:
Ci wszyscy niewierzący, ateiści i inni sceptycy, tak naprawdę nigdy nikomu krzywdy nie zrobili.
Nie było..w imię boga, alatego tam, hinduskich bogów, pogańskich bożków, innych wierzeń.
to wiara dzieli nie łączy
Tak właśnie jest.
Wystarczy być ateistą, aby żyć w pokoju ze wszystkimi.
O co może się pokłócić dwóch ateistów? O blg startowe? Sposób klarowania?
To właśnie religie dzielą, nakazują, narzucają.
Jedne mniej, drugie więcej.
Araby zabijają niewiernych bo im wolno, hindusi zabijają z innych przyczyn, a katolicy to sobie już zrobili z palenia na stosie imprezę.
Grilla dla pospólstwa.
Całe narody wymordowali, ot tak.
Banda chorych popierdolonych sadystów.
Jakoś w pamięci cięzko mi znaleść wojnę, która by nie miała podłoża religijnego, zawsze jest jakiś pretekst, czy masz pejsy, czy inne wierzenia, czy to Posejdon, czy Zeus, czy bóg Ra.
Zatłuc wszystkich myślących inaczej.
Jaka konkluzja?
niewierzący mają więcej moralności w sobie niż ci, zasłaniający się bogiem, jakkolwiek by się nie nazywał.
Kurde, zdałem sobie teraz sprawę, że ja nigdy nie zabiłem żadnego zwierzęcia, znaczy ssaka czy ptaka, trochę ryb złowiłem, ale wszystkie zjadłem. Nie liczę much, komarów i pająków.
Wiecie, ja chyba nie jestem w stanie zabić świnię, krowę, kurczaka, a już z pewnością tych dzikich zwierzątek. Wilka, sarny, krolika, jelenia czy bobra.
Ale powiem wam smutną prawdę:
Jakbym wiedział że zostało mi tylko parę dni życia, to bym chętnie ponapierdzielał z kałacha do tych i w koloradkach, i w garniturach. Wielu.
Jednym w łeb, innym w kolana, następnym w stopy. Komuś w krocze.
Tym wszystkim co moralność mają za nic.
Jak już miałbym się smażyć w kotle, to bym przynajmniej wiedział za co.
A kto wie, czy nie stanąłbym przed stwórcą, który by rzekł:
Adam, dzięki za poprawę świata, tam w lewo idziesz do piekła...ale po drodze masz furtkę, nic nikomu nie mów, cicho wejdź. Tylko Putina nie zbudź, Merkelową mu dorzucę w nocy.
Bedą jaja.
I dzięki stary za tę parę chwastów co wyrwałeś, już nie miałem pomysłu, czy potop, czy pandemię grypy Hiszpańskiej, bo ten omikron to cienki jest.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 718
- Rejestracja: czwartek, 22 lis 2012, 16:41
- Krótko o sobie: niecierpliwy kombinator
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Dajcie spokój już tym religiom - jest jeszcze pare innych powodów do wojen - a mamy tu takie proste motywy jak pieniądze - ropa czyli tez pieniądze i ... coś prawie jak wiara - IDEOLOGIA. Otóż ludzie po prostu uwielbiają nawracać innych na swoje kopyto i to nawet za cenę życia - ich życia. No i teraz mamy kraj bez żydów indian tatarów i turków - mogło być wesoło i kolorowo ale się uśredniło i jest brudno i szaroburo. Miska ryżu dla każdego i spodenki z napisem end .
Więc jest pytanie jak bardzo jesteśmy w stanie dla dobra innego człowieka dokonać zmian w tym człowieku ? Jak daleko można się posunąć?
Poprosić go by wyjął z ucha kolczyk ? I całe NASZE dobro spłynie na niego ? Czy jak zakonnice w Kanadzie uśmiercać im dzieci do skutku aż przestaną te kolczyki nosić ? Dziecku które wkłada rękę w ogień trzeba pozwolić to zrobić ale tak aby zbytnio nie ucierpiało - ale co to znaczy zbytnio nie ucierpiało ? Gdzie jest granica ? i co jest wyznacznikiem wyższości mojsza nad twojsza ? Czemu to akurat Indian trzeba było uczyć się modlić a nie na odwrót - fajka i Manitou ? Coś przeczuwam iż ów Manitou byłby mi bliżzszy dla mnie najfajniejsza do tej pory wiara to wierzenie iż jesteśmy jednym organizmem CAŁA PLANETA albo i galaktyka. Nie znamy tylko jeszcze jaką naprawdę pełnimy rolę w tym organizmie. No jaką ?
Więc jest pytanie jak bardzo jesteśmy w stanie dla dobra innego człowieka dokonać zmian w tym człowieku ? Jak daleko można się posunąć?
Poprosić go by wyjął z ucha kolczyk ? I całe NASZE dobro spłynie na niego ? Czy jak zakonnice w Kanadzie uśmiercać im dzieci do skutku aż przestaną te kolczyki nosić ? Dziecku które wkłada rękę w ogień trzeba pozwolić to zrobić ale tak aby zbytnio nie ucierpiało - ale co to znaczy zbytnio nie ucierpiało ? Gdzie jest granica ? i co jest wyznacznikiem wyższości mojsza nad twojsza ? Czemu to akurat Indian trzeba było uczyć się modlić a nie na odwrót - fajka i Manitou ? Coś przeczuwam iż ów Manitou byłby mi bliżzszy dla mnie najfajniejsza do tej pory wiara to wierzenie iż jesteśmy jednym organizmem CAŁA PLANETA albo i galaktyka. Nie znamy tylko jeszcze jaką naprawdę pełnimy rolę w tym organizmie. No jaką ?
Ostatnio zmieniony sobota, 29 sty 2022, 22:45 przez zielonka, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym lubić to co zrobię i robić to co lubię
-
Online
- Posty: 3723
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Różne strony moralności i religijności
Moralność zacznie się wtedy jak człowiek przestanie brać więcej niż potrzebuje, a nigdy nie przestanie.
Każdy chce rządzić, każdy chce posiadać. I to właśnie dlatego moralności nie ma i nie będzie.
Każdy chce rządzić, każdy chce posiadać. I to właśnie dlatego moralności nie ma i nie będzie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości