dzika róża - co robić?

Jabłka, wiśnie, czereśnie, porzeczki czerwone i czarne, gruszki, śliwki, truskawki ...

Autor tematu
zenoo
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 23 lis 2017, 20:40

Post autor: zenoo »

Witam, proszę o pomoc :poklon; :poklon; co mam dalej zrobić. Właśnie zlałem różany "kompot", gdzie cukromierz pokazał 15 blg. Nastaw był z 15 litrów wody, 5 kg owoców zebranych w listopadzie już po pierwszych mrozach, kapka drożdży i 2,5 kg cukru - żeby ruszyło... no i ruszyło. Popracowało do świąt po czym cisza... jest 4 styczeń, zlałem wszystko do drugiego balona, owoce uznałem że się już nie przydadzą (ale mogę się mylić), zatkałem ten kompot korkiem i nie wiem co dalej.. Cukromierz pokazał 15 blg, wino chciałem mieć piękne różane czyste i max półsłodkie, tymczasem na razie jest różowawy napój mętny i słodki... pomóżcie proszę :poklon; co mam dalej zrobić, żeby było jak chciałem... pierwszy raz robię wino z dzikiej róży, nie mam doświadczenia.
Ostatnio zmieniony środa, 5 sty 2022, 12:10 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
alembiki
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: dzika róża - co robić?

Post autor: jakis1234 »

Jakie Blg na początku? Czy Blg stoi, czy jednak powoli się zmniejsza?
Co to znaczy "kapka" drożdży i jakie to drożdże?
Jaka temperatura nastawu? Ile jest płynu w balonie po zlaniu w stosunku do całego balonu?
Zatkałeś balon samym korkiem czy z rurką fermentacyjną?
Pozdrawiam z opolskiego.

witas
30
Posty: 42
Rejestracja: sobota, 4 wrz 2021, 14:09
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 49 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: dzika róża - co robić?

Post autor: witas »

Ja obstawiam, że fermentacja w ogóle nie ruszyła, albo ruszyła na chwilke na drożdżach dzikich, albo po prostu drożdże kupne nie wystartowały (też tak się zdarza).

Owoce dzikiej róży nie mają zbyt dużo cukrów. Z tych 15L wody i 2,5kg cukru można policzyć, że balling początkowy nastawu to właśnie około 15. Skoro teraz ma też 15 to fermentacja nie zaszła. Masz rzeczywiście kompot. Podczas fermentacji burzliwej widać takie oznaki jak: pecherzyki dwutlenku węgla, piana na powierzchni nastawu i co najważniejsze - balling nastawu spada.

Szkoda, że wywaliłeś te owoce, bo - jeżeli ten nastaw się w międzyczasie nie popsuł (duża dawka cukru mogła go chronić i zakonserwować) - proponowałbym zaszczepienie dawki nową porcją drożdży - ale saszetką drożdży szlachetnych kupionych w sklepie. Wino z dzikiej róży fermentuje się kilka tygodni (4-6) i z reguły robi je się mocne (nawet do 18%) żeby stężenie alkoholu wyciągnęło całą dobroć z owoców (trzeba pamiętać że owoce dzikiej róży nie oddają soku tak jak np. wiśnie). Cukier trzeba dodawać na dwie raty, żeby wydłużyć fermentację i żeby drożdże nie miały zbyt ciężkich warunków na start.

Co do mocy wina i jego słodkości to jest to również rzecz gustu. Można na poczatku zrobić bardziej ekstraktywny nastaw (czyli dać mniej wody w stosunku do ilości owocu), ale mocny, np. 17%. Jak już fermentacja się skończy, to można sobie ciut rozcieńczyć wodą np. do 14%. Ekstraktywność i moc spadną, ale wino będzie nadal pyszne. Można też dosłodzić do smaku, ale z tym trzeba uważać, bo nieubite drożdże mogą wznowić pracę i ten dodany cukier zostanie przerobiony na alkohol; wino będzie znowu mocniejsze i wytrawne.

5kg owoców na 15L wody uważam jako dobre proporcje na początek, ale skoro fermentacja nie zaszła to ekstrakt mógł być słabo wyciągnięty.
Inna sprawa, że produckja win nie jest taka prosta jak by sie mogło wydawać. Jak sypniesz cukru tylko "na oko" albo jeszcze będziesz chciał fermentować na tzw. "drożdżach dzikich" to często się to kończy słodkim ulepkiem, czyli przesłodzonym napojem o małej zawartości alkoholu.

Autor tematu
zenoo
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 23 lis 2017, 20:40
Re: dzika róża - co robić?

Post autor: zenoo »

Dziękuję za rady.
Trochę bulgotało od początku, nawet piana delikatna się zrobiła.. ale nikła w oczach :). Owoce niestety poszły już do kompostu. Z całej zaprawy czyli 5 kg owoców, 15 l wody i 2,5 kg cukru w balonie zostało mi 10 litrów czystego kompotu. 15 blg.
Ta kapka drożdży to była mała łyżeczka rozrobiona w 100 ml wody, jak w przepisie, odstało trochę z pożywką i potem to dolałem. Mam jeszcze kilka paczek drożdży kupnych, więc będę próbował ruszyć w ten sposób.
Czyli 4-6 tygodni? Czy radzicie dodawać jeszcze cukru czy tylko zaprawić drożdże, dolać i poczekać?.
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 sty 2022, 00:03 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Owocowe”