Cześć, może ktoś z Was powie co się dzieje z moją nalewką?
Zrobiona wg standardowego przepisu, z miodem lipowym. Odstała swoje i miała być na świąteczne upominki.
Smak byłby ok, gdyby nie wyczuwalny gorzkawy posmak. Mocno wyczuwalny.
Tej pewnie nie uratuję (sama wypiję ) ale może podpowiecie co mogłam zrobić nie tak, że jest taki efekt?
Mi przychodzi do głowy tylko to, że za długo się macerowała , ale prawie pewna jestem, że stała 2 tyg, jak w przepisie.
Ktoś coś podpowie?
problem z nalewką na kwiatach lipy
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: problem z nalewką na kwiatach lipy
Z moich doświadczeń - za dużo zielonych części.
I jeszcze jedno - przy kwiatach dwa tygodnie to za długo. Wiem, że tak często jest w przepisach, ale ja przy kwiatach (czarny bez, akacja, lipa), maceruję dwa-trzy dni.
To wystarczy, żeby wyciągnąć smak.
I jeszcze jedno - przy kwiatach dwa tygodnie to za długo. Wiem, że tak często jest w przepisach, ale ja przy kwiatach (czarny bez, akacja, lipa), maceruję dwa-trzy dni.
To wystarczy, żeby wyciągnąć smak.
Pozdrawiam z opolskiego.
Re: problem z nalewką na kwiatach lipy
Dziękuję
za zielone części liczą się ogonki i lotki od kwiatów? Powinnam obciać i zostawić same kwiatki?jakis1234 pisze:Z moich doświadczeń - za dużo zielonych części.
to może być przyczyna. Dziękuję. Zaczynam dopiero i trzymam się przepisów, następnym razem zrobię jak mówiszjakis1234 pisze: I jeszcze jedno - przy kwiatach dwa tygodnie to za długo. Wiem, że tak często jest w przepisach, ale ja przy kwiatach (czarny bez, akacja, lipa), maceruję dwa-trzy dni.
To wystarczy, żeby wyciągnąć smak.
Dziękuję