Sfermentowana pigwa
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Sfermentowana pigwa
Spróbuj zalać jeden słoik alko i po paru dniach w cieple popróbuj. Powinno być ok. Ja celowo podfermentowuję winne grona na nalewkę, które później zalewam alko. I smakuje mi.
Możesz jeszcze zapasteryzować te słoiki - a jakie duże są? I później na spokojnie przerobić.
Możesz jeszcze zapasteryzować te słoiki - a jakie duże są? I później na spokojnie przerobić.
Ostatnio zmieniony środa, 17 lis 2021, 18:32 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Sfermentowana pigwa
Dlaczego się nie nadają??
Ja od paru lat już inaczej nie robię nalewki z pigwy. Najpierw fermentuję pigwę z cukrem, a potem zalewam 96.5%
Taka moim domownikom najbardziej smakuje.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ja od paru lat już inaczej nie robię nalewki z pigwy. Najpierw fermentuję pigwę z cukrem, a potem zalewam 96.5%
Taka moim domownikom najbardziej smakuje.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Sfermentowana pigwa
Zapytałem bo napisałeś, że zalewasz 96,5%. Ja zalewając 60/70% otrzymuje zwykle miedzy 36-42% w zależności od owoców. Z pigwy nie robiłem, stąd moje pytanie jaki wyjdzie z tego procent przy zalaniu takim procentem tego owocu.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 176
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lip 2019, 21:30
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Sfermentowana pigwa
@monmon jak już ci pigwa sfermentowała to defacto plyn już stał się winem. Opisz dokładnie jak robiłaś bo nic nie wiadomo
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 18 lis 2021, 21:41 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 1
- Rejestracja: sobota, 20 lis 2021, 19:07
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Re: Sfermentowana pigwa
Panowie, jestem nowy w temacie, kupiłem pigwe w kauflandzie umyłem, wysdłubałem gniazda, pokroiłem na cienkie plasterki i przekładając cukrem z miodem poukładałem w 3 słoikach. Słoiki byly w mniejszej częsci zapełnione,cukier z miodem do owoców był 1:1, ale pigwa mi lekko sczerniała zanik wszytsko skoczyłem kroić, no nic zakręciłem i zostawiłem w kuchni, po 12 godzinach pigwy juz były prawie cale w syropie, z tym ze w jednym słoiku na syropie zrobiła się lekka piana, wkurzyłem się otwarłem słoik było ''pach'' wiec był szczelny, nie czułem specjalnie jakiejs fermentacji ( choć tez nie mam doswiadczenia w tym) więc otwarłem pozostałę dwa słoiki też było 'pach' i po otwarciu zrobiła się lekka piana, smak był nieco inny. Te dwa dobre słoje zalazłem spirytusem i wódką wymieszana pół na pół, a ten trzeći ( który pierwszy miał piane, jak był zakręcony) troszkę słabszym roztworem. Teraz po 3 dniach stoi to w garazu w 18stopniach i pianki nie ma. Jedyne co zauważyłem ze w tym jednym słoiku owoce pigwy odrazu poszły do góry, a w tych dwóch pozostałych niby dobrych i zalanych mocniejszym roztworem najpierw były zatopione a po 3 dniach też wszytsko się unosi.
Pytanie: czy to wszytsko jest okej ? z czego wynika ta pianka ? czy można się tym potruć ? czy to normalne ze owoce te z góry co są lekko nad roztworem zczerniały ?
Przeczytałem tutaj dużo i wywnioskowałem że lepiej zalewać owoce najpierw alkoholem , a moża odrazu alkoholem i cukrem poczekać pól roku zlac, klarować i porozlewać do leżakowania .
Z góry dzięki za rady
Pytanie: czy to wszytsko jest okej ? z czego wynika ta pianka ? czy można się tym potruć ? czy to normalne ze owoce te z góry co są lekko nad roztworem zczerniały ?
Przeczytałem tutaj dużo i wywnioskowałem że lepiej zalewać owoce najpierw alkoholem , a moża odrazu alkoholem i cukrem poczekać pól roku zlac, klarować i porozlewać do leżakowania .
Z góry dzięki za rady