Nastaw z owoców po nalewkach.

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kokornik
100
Posty: 136
Rejestracja: poniedziałek, 1 paź 2012, 15:51
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Post autor: kokornik »

Zostają mi po nalewkach owoce, które zbieram razem wymieszane i jak zbierze się większa ilość to destyluję żeby odzyskać alko. Zostają te owoce w słodkiej zupie. Ostatnio do mieszaniny zeszłorocznych wiśni, malin, tarniny dosypałem cukru, drożdzy Turbo Fruit, ponownie fermentacja i pot still. Przedgony a w zasadzie 'head'y' poniżej 84°C i pogony od 94°C pójdą do rektyfikacji. Ten środek ma jakieś 45%, nie jest jakąś super wyrazistą owocówką, ale coś ma w sobie przez co szkoda mi go na razie przerabiać na neutralny spiryt. Jest tego kilka litrów.

Zastanawiam się czy to sobie zostawić i np.
- doprawić płatkami dębowymi, karmelem, śliwką, rodzynką, czym jeszcze?
- potrzymać w kamionce pół roku bez niczego?
- wzmocnić spirytusem do 60% żeby ryło beret (na Bałkanach często te gorsze rakije walą przedgonem, ale mają moc)

Co Wy na to?
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.

Post autor: rozrywek »

Nie nie przerabiaj tego na spiryt.
Wielkiego aromatu z tego nie będzie.
Owoce już oddały co miały oddać.

Jednakże...każdy owoc oddaje coś innego a to takie trochę bezwiedne kupażowanie.

Ja to bym zostawił w takim stanie jak jest.

Procent masz dobry. Z serca pociągniete.

Ostatnia myśl najlepsza.

Zostaw to w kamionce niech postoi.

Może być ciekawy z tego trunek.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.

Post autor: wawaldek11 »

Dla mnie lepszym sposobem na wyciągnięcie owocowych smaczków jest zalanie owoców czystym alko i destylacja. Masz zmieszane owoce, to może wyjść dziwny mix ;) ja w ten sposób gotowałem nawet ponalewkowe orzechy włoskie. Akurat to mi nie pasowało do niczego :mrgreen: W tej chwili mam 20 l pigwowca ponalewkowego potrójnie już macerowanego. Za każdym razem przed destylacją spróbowałem i decyzja, że to nadal ciekawa nalewka. Ale to już chyba ostatnia maceracja :bezradny: i do kotła.
Przy czynieniu nastawu z ponalewkowych owoców podczas typowej fermentacji powstają przedpogony, które należy odseparować. Przy maceracie spirytusowym tego prawie nie ma. Piszę prawie, bo pierwsze krople nie są rewelacyjne, a na koniec procesu zalatuje kompotem, maggi.
Pozdrawiam,
Waldek

scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.

Post autor: scalak »

@wawaldek 11, podpowiedz mi proszę. Mam 20kg węgierki zalane 10 litrami 48%. Chcę to jutro pogonić w kotle z płaszczem i tu dylemat półkowa, czy PS?
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.

Post autor: Góral bagienny »

Więcej aromatów ale musi trochu odstać to ps.
Mniej aromatów ale wypić można już na święta to półkowa :)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.

Post autor: wawaldek11 »

Nie mam półkowej, to i nie mam porównania.
Chyba zacząłbym od półkowej i popróbował. Nie pozbywaj się dundru - zalej go ponownie już mniejszą ilością spirytusu aby nie skisł. Jak coś nie tak, to połączysz destylat z dundrem i na PS-a. Z doświadczenia wiem, że destylat z dundru wzmocnionego czystym spirytusem jest niezły i w niektórych kręgach uchodzi za dobrą śliwowicę :mrgreen: Sam wszystkie smakówki robię na dwa razy - odpęd do zera i drugi na kolumnie kropelkowy odbiór przedgonu, serce i przy temp. ok. 96°C włączam refluks, stabilizuję i odbieram resztę spirytusu.
Góral - domyślam się, że leżakowanie trunku po PS-ie ma pozwolić ułożyć się estrom, bo przedpogonów nie powinno być :bezradny:
Pozdrawiam,
Waldek

scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.

Post autor: scalak »

No to się narobiło. Odlałem litr jako nalewka na spróbowanie, no i domownicy jednym głosem. Zostaw tą pyszną nalewkę. Smaczne toto nawet jest, ale tak cholernie słodkie, że aż mdli. Ja nie słodzę niczego to mnie cofa. Chyba straciłem piątkę spirytusu. Zostawiłem, niech naciąga i zobaczę co z tego będzie.
Tadek
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”