Zostają mi po nalewkach owoce, które zbieram razem wymieszane i jak zbierze się większa ilość to destyluję żeby odzyskać alko. Zostają te owoce w słodkiej zupie. Ostatnio do mieszaniny zeszłorocznych wiśni, malin, tarniny dosypałem cukru, drożdzy Turbo Fruit, ponownie fermentacja i pot still. Przedgony a w zasadzie 'head'y' poniżej 84°C i pogony od 94°C pójdą do rektyfikacji. Ten środek ma jakieś 45%, nie jest jakąś super wyrazistą owocówką, ale coś ma w sobie przez co szkoda mi go na razie przerabiać na neutralny spiryt. Jest tego kilka litrów.
Zastanawiam się czy to sobie zostawić i np.
- doprawić płatkami dębowymi, karmelem, śliwką, rodzynką, czym jeszcze?
- potrzymać w kamionce pół roku bez niczego?
- wzmocnić spirytusem do 60% żeby ryło beret (na Bałkanach często te gorsze rakije walą przedgonem, ale mają moc)
Co Wy na to?
Nastaw z owoców po nalewkach.
-
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.
Nie nie przerabiaj tego na spiryt.
Wielkiego aromatu z tego nie będzie.
Owoce już oddały co miały oddać.
Jednakże...każdy owoc oddaje coś innego a to takie trochę bezwiedne kupażowanie.
Ja to bym zostawił w takim stanie jak jest.
Procent masz dobry. Z serca pociągniete.
Ostatnia myśl najlepsza.
Zostaw to w kamionce niech postoi.
Może być ciekawy z tego trunek.
Wielkiego aromatu z tego nie będzie.
Owoce już oddały co miały oddać.
Jednakże...każdy owoc oddaje coś innego a to takie trochę bezwiedne kupażowanie.
Ja to bym zostawił w takim stanie jak jest.
Procent masz dobry. Z serca pociągniete.
Ostatnia myśl najlepsza.
Zostaw to w kamionce niech postoi.
Może być ciekawy z tego trunek.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.
Dla mnie lepszym sposobem na wyciągnięcie owocowych smaczków jest zalanie owoców czystym alko i destylacja. Masz zmieszane owoce, to może wyjść dziwny mix ja w ten sposób gotowałem nawet ponalewkowe orzechy włoskie. Akurat to mi nie pasowało do niczego W tej chwili mam 20 l pigwowca ponalewkowego potrójnie już macerowanego. Za każdym razem przed destylacją spróbowałem i decyzja, że to nadal ciekawa nalewka. Ale to już chyba ostatnia maceracja i do kotła.
Przy czynieniu nastawu z ponalewkowych owoców podczas typowej fermentacji powstają przedpogony, które należy odseparować. Przy maceracie spirytusowym tego prawie nie ma. Piszę prawie, bo pierwsze krople nie są rewelacyjne, a na koniec procesu zalatuje kompotem, maggi.
Przy czynieniu nastawu z ponalewkowych owoców podczas typowej fermentacji powstają przedpogony, które należy odseparować. Przy maceracie spirytusowym tego prawie nie ma. Piszę prawie, bo pierwsze krople nie są rewelacyjne, a na koniec procesu zalatuje kompotem, maggi.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
online
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.
Nie mam półkowej, to i nie mam porównania.
Chyba zacząłbym od półkowej i popróbował. Nie pozbywaj się dundru - zalej go ponownie już mniejszą ilością spirytusu aby nie skisł. Jak coś nie tak, to połączysz destylat z dundrem i na PS-a. Z doświadczenia wiem, że destylat z dundru wzmocnionego czystym spirytusem jest niezły i w niektórych kręgach uchodzi za dobrą śliwowicę Sam wszystkie smakówki robię na dwa razy - odpęd do zera i drugi na kolumnie kropelkowy odbiór przedgonu, serce i przy temp. ok. 96°C włączam refluks, stabilizuję i odbieram resztę spirytusu.
Góral - domyślam się, że leżakowanie trunku po PS-ie ma pozwolić ułożyć się estrom, bo przedpogonów nie powinno być
Chyba zacząłbym od półkowej i popróbował. Nie pozbywaj się dundru - zalej go ponownie już mniejszą ilością spirytusu aby nie skisł. Jak coś nie tak, to połączysz destylat z dundrem i na PS-a. Z doświadczenia wiem, że destylat z dundru wzmocnionego czystym spirytusem jest niezły i w niektórych kręgach uchodzi za dobrą śliwowicę Sam wszystkie smakówki robię na dwa razy - odpęd do zera i drugi na kolumnie kropelkowy odbiór przedgonu, serce i przy temp. ok. 96°C włączam refluks, stabilizuję i odbieram resztę spirytusu.
Góral - domyślam się, że leżakowanie trunku po PS-ie ma pozwolić ułożyć się estrom, bo przedpogonów nie powinno być
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 174
- Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Domowy
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 130 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Nastaw z owoców po nalewkach.
No to się narobiło. Odlałem litr jako nalewka na spróbowanie, no i domownicy jednym głosem. Zostaw tą pyszną nalewkę. Smaczne toto nawet jest, ale tak cholernie słodkie, że aż mdli. Ja nie słodzę niczego to mnie cofa. Chyba straciłem piątkę spirytusu. Zostawiłem, niech naciąga i zobaczę co z tego będzie.
Tadek
Tadek
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
George Bernard Shaw