Pierwsza budowa
Cześć,
z racji kwarantanny spowodowanej ogólnopolska paniką w końcu mam czas na swój pierwszy sprzęt
Zaznaczam, że jestem „świeżakiem” ale przeczytałem już sporo tematów dot. budowy.
Mimo wszystko zwracam się do was doświadczeni forumowicze z tematem takim. Czy nie przesadziłem z długościami sprzętu...
A mianowicie:
Deflegmator - fi 28 / 100cm
Chłodnica - fi 28 / środek fi 15 / 60cm
Narazie wstępnie złożony wiec wszystko można zmienić.
I ostatnie pytanie, czy warto żeby chłodnica dotykała góry deflegmator tak jak na 2 zdjęciu czy puścić ja normalnie z boku bez styku. Rodzi się w mojej głowie jeszcze taki pomysł żeby rurka wychodząca z chłodnicy (silikon) tak jak widziałem w innym temacie (tylko tam była miedziana) owijała się na górze deflegmatora. Podejrzewam ze spektakularnych efektów nie przyniesie ale delikatnie wpłynie na ochłodzenie góry.
Dziękuję z góry za pomoc i proszę o delikatność.
z racji kwarantanny spowodowanej ogólnopolska paniką w końcu mam czas na swój pierwszy sprzęt
Zaznaczam, że jestem „świeżakiem” ale przeczytałem już sporo tematów dot. budowy.
Mimo wszystko zwracam się do was doświadczeni forumowicze z tematem takim. Czy nie przesadziłem z długościami sprzętu...
A mianowicie:
Deflegmator - fi 28 / 100cm
Chłodnica - fi 28 / środek fi 15 / 60cm
Narazie wstępnie złożony wiec wszystko można zmienić.
I ostatnie pytanie, czy warto żeby chłodnica dotykała góry deflegmator tak jak na 2 zdjęciu czy puścić ja normalnie z boku bez styku. Rodzi się w mojej głowie jeszcze taki pomysł żeby rurka wychodząca z chłodnicy (silikon) tak jak widziałem w innym temacie (tylko tam była miedziana) owijała się na górze deflegmatora. Podejrzewam ze spektakularnych efektów nie przyniesie ale delikatnie wpłynie na ochłodzenie góry.
Dziękuję z góry za pomoc i proszę o delikatność.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pierwsza budowa
Twoja maszyna to pot-still, który jest bardzo często używany przy destylacji nastawów owocowych i zacierów zbożowych. W tym systemie destylacji bardziej chodzi nam o wydobycie smaku oraz aromatu surowca natomiast nie zwracamy uwagi na to by procent urobku był jak największy.
Rurka miedziana na górze deflegmatora to tzw refluks, który pomaga nam w niektórych przypadkach, np odbiór przedgonu lub pompowanie przy końcówce procesu. Uważam, że warto w niego zainwestować.
Stykanie się deflegmatora i chłodnicy Liebiga na tak małym odcinku według mnie nie wniesie nic do procesu. Co do długości elementów to mogą takie jak najbardziej zostać. Długa chłodnica zapewni Ci odpowiednie schłodzenie destylatu, a dzięki długiemu deflegmatorowi będzie się odbywać lekki refluks przyściankowy, który może delikatnie wzmocnić destylat.
Zaopatrz się w papugę z alkoholomierzem, a rurę wypełnij sprężynkami KO lub zmywakami nierdzewnymi. Wydrukuj sobie rybkę destylacyjną, będzie potrzebna
Rurka miedziana na górze deflegmatora to tzw refluks, który pomaga nam w niektórych przypadkach, np odbiór przedgonu lub pompowanie przy końcówce procesu. Uważam, że warto w niego zainwestować.
Stykanie się deflegmatora i chłodnicy Liebiga na tak małym odcinku według mnie nie wniesie nic do procesu. Co do długości elementów to mogą takie jak najbardziej zostać. Długa chłodnica zapewni Ci odpowiednie schłodzenie destylatu, a dzięki długiemu deflegmatorowi będzie się odbywać lekki refluks przyściankowy, który może delikatnie wzmocnić destylat.
Zaopatrz się w papugę z alkoholomierzem, a rurę wypełnij sprężynkami KO lub zmywakami nierdzewnymi. Wydrukuj sobie rybkę destylacyjną, będzie potrzebna
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 mar 2020, 20:53 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pierwsza budowa
Twoja papuga z tego co widzę ma bardzo dużą objętość, to niestety nie przenosi się na szybkie zmiany na alkoholomierzu i odczyty będą błędne lub odczyt będzie miał duże opóźnienie.
Jednak nawet jeżeli zdecydujesz się na pracę z tą papugą to warto by było aby ta wewnętrzna rurka wystawała ponad kielich. To ułatwia odczyt.
Jednak nawet jeżeli zdecydujesz się na pracę z tą papugą to warto by było aby ta wewnętrzna rurka wystawała ponad kielich. To ułatwia odczyt.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 16 mar 2020, 14:02 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pierwsza budowa
Ale do rzeczy. Materiał na papugę może być dowolny aby tylko łapał się w widełki "do kontaktu z żywnością". Najczęściej jest budowana z miedzi ponieważ nie każdy ma Tiga do spawania kwaski. Dodatkowo materiał można kupić w każdym sklepie ogólnobudowlanym, a i często kilka rurek zostaje z remontu chałupy. Poza tym według mnie miedziane sprzęty mają duszę.
Wadą jest oczywiście utlenianie się miedzi i często gęsto zostają poodbijane paluchy.
Ale jest również grono osób posiadających szklane papugi...
Ale mi kolega dosłodził... aż się zarumieniłemPiwosz82 pisze: Sam mam też jedno pytanie, ale krótkie. Pozwolę sobie tutaj bo widzę, że kolega Gacek ma głowę na karku i zna się na rzeczy.
Ale do rzeczy. Materiał na papugę może być dowolny aby tylko łapał się w widełki "do kontaktu z żywnością". Najczęściej jest budowana z miedzi ponieważ nie każdy ma Tiga do spawania kwaski. Dodatkowo materiał można kupić w każdym sklepie ogólnobudowlanym, a i często kilka rurek zostaje z remontu chałupy. Poza tym według mnie miedziane sprzęty mają duszę.
Wadą jest oczywiście utlenianie się miedzi i często gęsto zostają poodbijane paluchy.
Ale jest również grono osób posiadających szklane papugi...
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Pierwsza budowa
A ja mam pytanie do kolegi DamianWu.
Jaką średnicę mają rurki użyte do budowy tej "a'la" papugi, bo coś mi się wydaje (może błędnie ), że alkoholomierz się w niej nie zmieści?
Jaką średnicę mają rurki użyte do budowy tej "a'la" papugi, bo coś mi się wydaje (może błędnie ), że alkoholomierz się w niej nie zmieści?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 16 mar 2020, 17:45 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: Pierwsza budowa
Zdjęcie papugi było na etapie wstępnego złożenia w końcowym będzie wystawało, ale dziękuje za uwagę.Gacek pisze: Jednak nawet jeżeli zdecydujesz się na pracę z tą papugą to warto by było aby ta wewnętrzna rurka wystawała ponad kielich. To ułatwia odczyt.
I tu dałeś mi kolego do myślenia, aż dzisiaj rano poleciałem do Memlamemlę po alkoholomierz. I wchodzi, ale na styk. Rurka ma fi 15mm alkoholomierz 12mm zostaje 3mm luzu. Pytanie, czy te 3mm wystarczą (bez płynu chodzi w rurce bez styku, nie zawiesza się, nie trze o ścianki) czy trzeba coś kombinować z grubszą.radius pisze:A ja mam pytanie do kolegi DamianWu.
Jaką średnicę mają rurki użyte do budowy tej "a'la" papugi, bo coś mi się wydaje (może błędnie ), że alkoholomierz się w niej nie zmieści?
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 mar 2020, 14:07 przez DamianWu, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pierwsza budowa
Spróbuj i tak masz już wszystko docięte... Najwyżej założysz oprawkę na żarówkę z włącznikiem i będziesz miał lampkę nocną
Obawiam się, że 15mm to rurka ma na zewnątrz, czyli fi wewnętrzne 13mm i 1 mm luzu dla alkoholomierza, który ma fi 12mm.DamianWu pisze: ... wchodzi, ale na styk. Rurka ma fi 15mm alkoholomierz 12mm zostaje 3mm luzu. Pytanie, czy te 3mm wystarczą (bez płynu chodzi w rurce bez styku, nie zawiesza się, nie trze o ścianki) czy trzeba coś kombinować z grubszą.
Spróbuj i tak masz już wszystko docięte... Najwyżej założysz oprawkę na żarówkę z włącznikiem i będziesz miał lampkę nocną
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: Pierwsza budowa
...ale z płynem już ledwo się w niej porusza. W prawdzie pokazuje co ma pokazywać, ale ustabilizowanie na właściwym poziomie zajmuje kilkadziesiąt sekund - właśnie zrezygnowałem z tej średnicy z obawy, że taki poślizg we wskazaniu może mieć duże znaczenie przy odbiorze.DamianWu pisze: (...) bez płynu chodzi w rurce bez styku, nie zawiesza się, nie trze o ścianki (...)
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Pierwsza budowa
Z tego co pamiętam to też miałem zamiar robić w rurce 15mm, ale coś mi sie ciasno wydawało i zrobiłem w 18-tce i jest git, swobodny przepływ cieczy, swobodny ruch miarki. Poza tym szybko sie adaptuje do nowej kapiącej mocy. A noi spokojna głowa, że nic nie oszukuje
Oczywiście wszystkie te dywagacje związane są nierozłącznie ze średnicą alkoholomierza.
Pozdro
Oczywiście wszystkie te dywagacje związane są nierozłącznie ze średnicą alkoholomierza.
Pozdro
Ostatnio zmieniony sobota, 18 kwie 2020, 23:38 przez freek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Pierwsza budowa
Nie chcę zakładać niepotrzebnie nowego tematu,szukając odpowiedzi trafiłem na ten.
Kupiłem alkoholomierz i sprawdzając go na wodzie pokazuje 10% (chciałbym taką kranówe)
ale na sklepowej whisky-Lauders- pokazuje normalnie 40%. Czy whisky 40% ma taką samą gęstość jak czysta wódka 40%?
Kupiłem alkoholomierz i sprawdzając go na wodzie pokazuje 10% (chciałbym taką kranówe)
ale na sklepowej whisky-Lauders- pokazuje normalnie 40%. Czy whisky 40% ma taką samą gęstość jak czysta wódka 40%?
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 kwie 2020, 09:43 przez manowar, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 280
- Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
- Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Pierwsza budowa
W przybliżeniu - tak.
Przy areometrach o szerokiej skali (np. 0-90%) dolne zakresy są często obarczone większym błędem przy niskich zawartościach alkoholu. Twój najwidoczniej jest bardzo niedokładny w tych okolicach (co nie znaczy, że dla innych zakresów nie można mu choć trochę ufać).
Przy areometrach o szerokiej skali (np. 0-90%) dolne zakresy są często obarczone większym błędem przy niskich zawartościach alkoholu. Twój najwidoczniej jest bardzo niedokładny w tych okolicach (co nie znaczy, że dla innych zakresów nie można mu choć trochę ufać).
Re: Pierwsza budowa
Dobry wieczór wszystkim.
Po długiej nieobecności i braku czasu powróciłem do tematu. Sprzęt złożony, sprawdzona szczelność wygląda to całkiem dobrze. Pozostało kilka kosmetycznych poprawek. Nie ukrywam trochę jestem dumny
Ale do sedna. Mam pytanie co do utrzymywania czystości i czyszczenia aparatury. Czy stosujecie Panowie jakieś środki do tego?
Aparatura działała przez 30 min na samej wodzie. Na dno garnka spłynęły na drugi dzień brązowe osady z rurek. Jak to wszystko po "spawaniu" domyć w środku? Jakieś sprawdzone sposoby?
Z góry dziękuje
Po długiej nieobecności i braku czasu powróciłem do tematu. Sprzęt złożony, sprawdzona szczelność wygląda to całkiem dobrze. Pozostało kilka kosmetycznych poprawek. Nie ukrywam trochę jestem dumny
Ale do sedna. Mam pytanie co do utrzymywania czystości i czyszczenia aparatury. Czy stosujecie Panowie jakieś środki do tego?
Aparatura działała przez 30 min na samej wodzie. Na dno garnka spłynęły na drugi dzień brązowe osady z rurek. Jak to wszystko po "spawaniu" domyć w środku? Jakieś sprawdzone sposoby?
Z góry dziękuje
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Pierwsza budowa
Możesz puścić proces na wodzie z kwaskiem cytrynowym lub z tabletką do zmywarki. Ja rozpuszczam kwasek cytrynowy w ciepłej a nawet gorącej wodzie i wlewam to do kuwety z oprawy oświetleniowej na świetlówki. Sprzęt zostawiam w roztworze na jakiś czas w zależności od stężenia mieszaniny. Jak dużo kwasku wsypane to 15-20 minut i wszystko się świeci jak psu jajca ale jak zostawisz za długo to wszystkie luty zrobią Ci się czarne i brzydkie...
Rób proces i daj znać jak wyszło!!!
Rób proces i daj znać jak wyszło!!!
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pierwsza budowa
I poskładasz od nowa co?
Ja mam dopływ fi 8 z redukcjami na kielich i rurkę fi 22 z redukcją na 35.
Już uprościć się nie da chyba.
Miernik ma luźno chodzić a dopływ jak najmniejszy.
A zamiast stopki to przepołowiony klocek dębu i w tym osadzona.
Stabilna i realnie pokazuje. W załączniku masz części do tego.
Mam nadzieję że tę a'la papugę rozlutowałeś?DamianWu pisze:Dzięki za podpowiedz,
między czasie złożyłem cos „ala” papuga. Jestem ciekaw jak aparatura będzie się spisywała w praktyce. Muszę jeszcze zmontować kociołek i będzie pierwsze odpalenie.
I poskładasz od nowa co?
Ja mam dopływ fi 8 z redukcjami na kielich i rurkę fi 22 z redukcją na 35.
Już uprościć się nie da chyba.
Miernik ma luźno chodzić a dopływ jak najmniejszy.
A zamiast stopki to przepołowiony klocek dębu i w tym osadzona.
Stabilna i realnie pokazuje. W załączniku masz części do tego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 12 lis 2021, 06:59 przez rozrywek, łącznie zmieniany 2 razy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Pierwsza budowa
Cześć Panowie,
sprzęt poskładany zainstalowany i poszedł pierwszy raz w ruch.
Jako nowicjusz kupiłem sobie wiaderko fermentacyjne (oczywiście 12l a nie 25l), drożdże podzieliłem na pół, cukru pół wody pół i zadowolony. Mimo że na opakowaniu napisane jak byk nie dzielić... No ale mniejsza z tym, drożdże przestały pracować po 2 tyg, BLG pozostałe 8 więc myślę będzie idealne do 1 prawdziwego testu.
Gotowanie mój sposób postępowania.
- pierwsze 50 ml (wizualnie jak błoto) do kibla
- kolejne 250 ml ( przedgon, może do rozpalenia ogniska a jak nie to do kibla)
- kolejne 100 ml ( tak na czuja jeszcze odlane - delikatnie mętne)
- ostatnie 150 ml ( czystość)
i to już zapytacie?
No tak piątek, 22.15 no musiałem już skończyć.. No ale pierwsze koty za płoty.
I teraz moje obserwacje i tu pytanie/prośba do was zerknijcie czy wszystko jest w porządku.
Temperatura na szczycie nie przekroczyła 78,6% a nawet pod koniec zaczęła spadać. (za mała moc palnika?)
Nie musiałem nawet puszczać wody do chłodnicy (dół cały czas na tyle chłodny że można było łapać ręką).
Temp w baniaku 95-96 stopni.
Wszystko co leciało około 91-2%
(wrzucam w załączniku notatki i mierzenia aparatu co 15 min. TD -temperatura dołu, TG- temperatura góry, G- moc palnika)
Mi to wygląda jakbym za mało dał "miodu" kuchence elektrycznej ale pytam was specjalistów
sprzęt poskładany zainstalowany i poszedł pierwszy raz w ruch.
Jako nowicjusz kupiłem sobie wiaderko fermentacyjne (oczywiście 12l a nie 25l), drożdże podzieliłem na pół, cukru pół wody pół i zadowolony. Mimo że na opakowaniu napisane jak byk nie dzielić... No ale mniejsza z tym, drożdże przestały pracować po 2 tyg, BLG pozostałe 8 więc myślę będzie idealne do 1 prawdziwego testu.
Gotowanie mój sposób postępowania.
- pierwsze 50 ml (wizualnie jak błoto) do kibla
- kolejne 250 ml ( przedgon, może do rozpalenia ogniska a jak nie to do kibla)
- kolejne 100 ml ( tak na czuja jeszcze odlane - delikatnie mętne)
- ostatnie 150 ml ( czystość)
i to już zapytacie?
No tak piątek, 22.15 no musiałem już skończyć.. No ale pierwsze koty za płoty.
I teraz moje obserwacje i tu pytanie/prośba do was zerknijcie czy wszystko jest w porządku.
Temperatura na szczycie nie przekroczyła 78,6% a nawet pod koniec zaczęła spadać. (za mała moc palnika?)
Nie musiałem nawet puszczać wody do chłodnicy (dół cały czas na tyle chłodny że można było łapać ręką).
Temp w baniaku 95-96 stopni.
Wszystko co leciało około 91-2%
(wrzucam w załączniku notatki i mierzenia aparatu co 15 min. TD -temperatura dołu, TG- temperatura góry, G- moc palnika)
Mi to wygląda jakbym za mało dał "miodu" kuchence elektrycznej ale pytam was specjalistów
Nie, z papugi zrobimy jakaś inna rzecz, zamówiłem gotową (brak już czasu przed świętami)rozrywek pisze:Mam nadzieję że tę a'la papugę rozlutowałeś?
I poskładasz od nowa co?
Ja mam dopływ fi 8 z redukcjami na kielich i rurkę fi 22 z redukcją na 35.
Już uprościć się nie da chyba.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 11 gru 2021, 19:20 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.